2011-02-06, 22:08 | #1 |
Raczkowanie
|
Jak to jest z tym angielskim
Mam pytanie do wizażanek w krajach anglojęzycznych. Jestem w 2 klasie liceum, w wakacje bardzo bym chciała pojechać za granicę jako au pair i robię małe rozeznanie w kwestii językowej Jakich czasów używa się na co dzień? Bo jest ich dużo a wiem, że podobno nie wszystkich się używa na co dzień... Niby teoretycznie znam wszystkie ale jak będę "dopracowywać" mój angielski przed wyjazdem to wolałabym wiedzieć na jakie struktury gramatyczne zwrócić szczególną uwagę
Edytowane przez Tynka1620 Czas edycji: 2011-02-06 o 22:17 |
2011-02-06, 22:32 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: uk
Wiadomości: 792
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
ja z tego co widze to sie uzywa jak kto woli i ten angielski w szkole nie ma nic wspolnego z tym uzytkowym,slangiem, brytyjczycy to jedna wielka mieszanka i kazdy ma swoj akcent slang itp czasami ciezko sie dogadac,aczkolwiek podstawa pomaga.
__________________
I'm a gypsy.zgubiona,daleko od domu wymianka LIPIEC kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=544906 |
2011-02-06, 22:46 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
tynka ja w Londynie 2 razy au pair bylam.
po maturze i pojechalam. nie ma co powtarzac, zasiegac nowe slowka do tego czasu i nie bac sie mowic w danych stytuacjach i tyle na gramatyke nikt tak bardzo ni patrzy jesli jestes au pair jestes tam po to by sie uczyc przeciez |
2011-02-07, 13:15 | #4 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Kachaaa a jeśli mogę spytać to na jakim poziomie był twój angielski, kiedy pierwszy raz pojechałaś do Londynu?? Tak mniej więcej. Bo to będzie mój pierwszy pobyt za granicą (jeśli się to uda, bo dopiero niedawno wpadłam na pomysł z au pair)i ja mam taką blokadę, boję się mówić po ang, chociaż jak jestem pod duża presją to gadam jak najęta I właśnie chcę się przełamać, tym bardziej, że wiążę z ang moją przyszłość (chyba)
|
2011-02-07, 13:40 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
ja pierwszy raz jak bylam to umialam tyle co na maturze podstawa ustny 20/20 pisemny 93% ale na maturze podst nie jest jakis wysoki poziomwiec norma i bylam w Danii na praktykach zagranicznych misiecznych tam tez po ang ale nie mowilam super
potem kolejny raz bylam po 1 roku filologii ang wiec juz lepiej czlowiek sie nauczyl zwrotow powiedzen etc aczkolwiek mam TZ stad i uczy mnie slangu takze stale sie czlowiek uczy nie ma sie co bac to po pierwsze. rodzinki wiedza ze jestes po to by sie uczyc. po drugie slyszac nich sama duzo zalapiesz o ile nie bedziesz w polsko mieszanej rodzinie oczywiscie bo to se mija z celem tu masz watek o au pair https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471786&page=117 mozesz pyta,czytac ,tam au pair same sa powiedza ci co mysla |
2011-02-08, 10:47 | #6 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Oooo, Kachaaa, to ty filologię ang studiowałaś A po wyjeździe to anglii też studiujesz? Jeśli tak to zaczynałaś od samego początku czy mogłaś po prostu kontynuować nauke?
Sorki, że jestem taka wścibska i się tak wypytuje Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj. Po prostu jestem ciekawa, bo też myślałam o filologii ang i próbuje się dowiedzieć wszystkiego na ten temat Edytowane przez Tynka1620 Czas edycji: 2011-02-08 o 11:02 |
2011-02-08, 12:39 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 58 878
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
studiowalam ale po roku zrezygnowalam, a tu nie studiuje,pracuje na razie dopoki nie bede wiedziala co chce robic i studiowac
|
2011-02-08, 18:08 | #8 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 2 241
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
Tak jak Kachaaa napisała, na gramatykę raczej nie zwraca się uwagi. Wszystko zależy od tego, co chcesz powiedzieć. Brytyjczycy są otwarci, wytłumaczą jeśli czegoś nie rozumiesz, albo powiedzą to prostszymi słowami. Głównie chodzi o słówka. Ja myślałam, że znam bardzo dużo, a jak przyszło co do czego, to ze stresu zapomniałam nawet jak jest widelec Dużo się nauczyłam dzięki poznanym tam ludziom, dużo dzięki mojemu dzieciakowi, czytaniu z nią książek, oglądaniu TV. Najważniejsze żeby się nie stresować i otworzyć, bo przecież nikt nas nie zabije, jak coś źle wymówimy
__________________
"Eat clean, train hard and surround yourself with those on the same mission as you". Aparatka: 16.08.2007-10.09.2009 11.03.2015-? Walczę: 82,6 kg --> 80,2 kg --> 75,9 ? cel I: 79 kg cel II: 75 kg cel III: 71 kg "Per aspera ad astra". |
|
2011-02-09, 23:37 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Nie ma co powtarzać gramatyki, bo tak naprawdę podczas rozmowy nie będziesz miała czasu na analizowanie czy użyć czasu x czy y. Ja bym Ci natomiast proponowała znaleźć sobie jakieś internetowe brytyjskie radio, oglądać np. wiadomości na BBC czy chociażby seriale bez lektora - w celu osłuchania się z brytyjską fonetyką i takim językiem "na co dzień".
Nigdy nie byłam w Anglii, ale miałam kontakt z kilkoma osobami stamtąd i szok głównie polega na zderzeniu z: ich wymową (w większości szkół angielski ma się nijak do fonetyki brytyjskiej, jest to raczej mix fonetyki amerykańskiej, wersja dodatkowo mocno spolszczona, więc ciężko się odnaleźć, jak człowiek nie rozumie co oni tam pod nosem mamroczą ), po drugie - z takim standardowym tempem mowy, przecież nikt nie mówi powooooli cedząc sylaby, a do tego - z użyciem wyrażeń potocznych. Tak jak mówię - chcesz się trochę przygotować, to polecam BBC, jakieś radio angielskojęzyczne, seriale, a dodatkowo - możesz sobie znaleźć jakieś forum i poczytać celem obadania slangowych wyrażeń Aha, i się nie martw, jak człowiek jest zmuszony używać angielskiego w codziennych kontaktach, to bardzo szybko podłapuje nowe słówka. EDIT: Ups, myślałam, że wątek dotyczy wyjazdu do Anglii, a tu proszę - kraje angielskojęzyczne No nic, rada wciąż ta sama - radio, TV i forum internetowe do poczytania. A, no i może jakiś pen pal, z którym dałoby się popisać i poćwiczyć język?
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M Edytowane przez v-x-n Czas edycji: 2011-02-09 o 23:39 |
2011-02-10, 15:56 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-06
Lokalizacja: Washington DC
Wiadomości: 1 045
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Dziewczyny, no blagam Was - nie piszcie, ze nie ma co zwracac uwagi na gramatyke! Wiadomo, ze kazdy jedzie za granice, aby nauczyc sie danego jezyka, albo podszkolic znajomosc, ale jakies podstawy trzeba miec. Sama znajomoscia slowek zdania nie zbudujesz. Wiadomo, ze potem Dziewczyna pozna takie formy, o ktorych zapewne nie slyszala w szkole, ale moim zdaniem w kazdym jezyku nalezy poslugiwac sie poprawnymi formami. Jak dla mnie smiesznie to brzmi, jesli osoba, ktora nie zna dobrze jezyka probuje uzywac slangu, albo nietypowych form gramatycznych nie potrafiac powiedziec prostego zdania z uzyciem czasu tzw. Pesent Perfect. Ale to jest tylko moje zdanie.
Odpowiadajac na pytanie Autorki - najczesciej uzywa sie tych najprostrzych czasow: Present/Past Simple, Continuous, Perfect i Future Simple czy tez to be going to. Jesli masz podstawy, wiesz o co chodzi w tych czasach to po pewnym czasie gramatyka wejdzie Ci w nawyk i bedziesz sie smiala sama z siebie, ze kiedys tego nie rozumialas do konca (jesli tak jest) Powodzenia! Edytowane przez esolinka Czas edycji: 2011-02-10 o 15:58 |
2011-02-10, 17:11 | #11 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
v-x-n no w zasadzie to najbardziej mialam na mysli anglie;-)
esolinka no faktyczne, wymienione przez ciebie czasy to te najprostsze wiec raczej nie powinnam miec problemow;-) dzieki dziewczyny;-* |
2011-02-11, 20:29 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Mnie tez rozsmiesza jak ludzie (najczesciej tacy, ktorym po prostu nie chce sie uczyc jezyka) wypunktowuja czego nie ma sensu sie uczyc, a wiec tego i tego czasu (bo nieuzywany) i tych i tamtych slowek ( bo na co dzien ich nie slysza). Ja rozumiem ze nie ma sensu uczyc sie staroangielskiego, slow ktore wyszly z uzycia, ale jesli chodzi o wspolczesny angielski to nie ma zadnego podzialu - tego sie warto nauczyc a tamtego nie. Takie teksty dzialaja na mnie jak plachta na byka bo zawsze stoi za nimi zwyczajne lenistwo.
Acha, i nie rozumiem jak mozna zyc w danym kraju i planowac dluzszy pobyt w nim i jednoczesnie nie starac sie mowic na przyzwoitym poziomie, z zachowaniem struktur gramatycznych. Ja proponuje , jak juz wypowiedziala sie jedna osoba powyzej, powtorzyc sobie podstawowe czasy jak Present Simple, Past Simple, Present Continuous, Past Continuous, Present Perfect, Future Simple, wyrazenie to be going to, strone bierna, zdania warunkowe, question tagi ktorych Anglicy czesto uzywaja. Wez jakies repetytorium i poducz sie slowek z podstawowych tematow, nie zaszkodzi. I nie zniechecaj sie przede wszystkim jesli nie bedziesz Anglikow rozumiala, wszystko przyjdzie z czasem.Powodzenia!!
__________________
I solemnly swear that I'm up to no good |
2011-02-12, 12:24 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2011-02-12, 20:36 | #14 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Moze w Londynie Anglicy sa otwarci. Ja na codzien spotykam takich troszke jakby mniej. Moze i nie zabija za to, ze powiesz cos niepoprawnie, ale np.udaja, ze nie rozumieja, albo zbijaja sie z wymowy. Mozna sobie pieknie gramatycznie mowic, ale wystarczy nie z ich akcentem.
|
2011-02-14, 00:02 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
Nikt tu chyba nie twierdzi, że gramatyka nie jest ważna, ale w mojej opinii na samej gramatyce daleko nie zajedziesz. Z moich obserwacji wynika, że nasz naród ma przeważnie problem z wymową, akcentem i ogólnie rozumieniem normalnie brzmiącego angielskiego. Mogę skopiować Twoje zdanie i napisać, ze nie rozumiem jak można życ w danym kraju i planować dłuższy pobyt w nim, i jednocześnie nie starać się mówic na przyzwoitym poziomie, mając tutaj na myśli wymowę oraz akcent. Pomijam już fakt, że gramatyka wchodzi do głowy właściwie sama, podczas kontaktu z językiem, praktyki w naturalnym środowisku - przecież angielski jest jednym z najprostszych gramatycznie czasów! Natomiast słówka, wyrażenia, zwroty slangowe - to są rzeczy, które na pewno warto liznąć przed wyjazdem, bo to nie jest coś, czego można się nauczyć w dwa tygodnie, szczególnie, że w naszych liceach absolutnie nie kładzie się nacisku na komunikatywność jako taką, a właśnie na poprawność gramatyczną. I nie chodzi tu o rzucanie slangiem na prawo i lewo, tylko: wyjdzie do sklepu, na piwo, ktoś ją zaczepi na ulicy - dobrze wiedzieć, co ludzie do Ciebie mówią, prawda? A nie oszukujmy się, wyrażeń potocznych używa się mnóstwo w każdym języku, spróbujcie na przykład odbyć jakąkolwiek nieformalną rozmowę po polsku nie wtrącając ani jednego wyrażenia potocznego. Średnio możliwe, a za granicą nie jest inaczej - wyrażenia potoczne, slang - normalna sprawa. O potrzebie osłuchania się z językiem nie wspominam ponownie, bo dla mnie to oczywiste (kolejna rzecz, której u nas w szkołach brak).
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M Edytowane przez v-x-n Czas edycji: 2011-02-14 o 00:08 |
|
2011-02-14, 10:29 | #16 |
Agencja Spamu - Nie stać nas na reklamę, więc spamujemy!
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 37
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
oj tam oj tam w Walentynki wszystko idzie łatwiej http://www.facebook.com/permalink.ph...36585029730533
;-) |
2011-02-14, 14:51 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
Ja nigdzie nie napisalam ze dziewczyna ma sie uczyc samej gramatyki( a tym bardziej ze na samej gram. nalezy "jechac", tej insynuacji nie bede nawet komentowac), wspomnialam tez o slownictwie. ale podstawowe slownictwo i zwroty kazdy kto sie przykladal w szkole chociaz troche do jezyka zna a co dalej to ciezko jest przewidziec. to bzdura co piszesz, ze gramatyki mozna nauczyc sie obcujac z Anglikami, wnioskuje ze nie zylas dluzej w anglojezycznym kraju skoro tak sadzisz. na co dzien ludzie mowia totalnie niegramatycznie, chyba ze czlowiek ma to szczescie i obraca sie w kregu tych lepiej wyksztalconych. a generalnie mowia np. did you saw? Nie jest dobrze przyswajac sobie takie zwroty i zasady bo jak wejda ci w krew to trudno sie przelamac i zaczac mowic poprawnie. To wlasnie slowka i pewne zwroty mozna sobie szybko przyswoic obcujac na co dzien z Anglikami, na pewno nie gramatyke! Natomiast najwieksza bzdura jest uczyc sie slangu bo ani to ladne ani eleganckie a na dodatek zmienia sie z predkoscia swiatla.
__________________
I solemnly swear that I'm up to no good |
|
2011-02-14, 20:45 | #18 |
Raczkowanie
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Ej no laski, nie klocic mi sie tutaj... ;-) W zasadzie przed tym ewntualnym wyjazdem zamierzalam wlasnie pouczyc sie slowek i poprzypominac sobie niektore struktury gramatyczne, tylko po prostu chcialam wiedziec, na ktore najbardziej zwrocic uwage ;-) Wiec skorzystam z rad kazdej z was ;-)
|
2011-02-14, 21:55 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Przypomnialo mi sie, jak nam w szkole wmawiali, ze najwazniejsze jest, jak wyjedziemy zagranice, wiedza jakich zwrotow uzyc, zeby kupic mleko, czy chleb.
Kiedys z kolezanka poszlam (to juz byly czasy duzo po szkole) na kurs angielskiego-metoda Callana. I tam panie tak sie upieraly przy poprawnosci gramatycznej wypowiadanych zdan. szczegolnie czepialy sie 'this' i 'these'. Kiedy przyjechalam do Anglii i posluchalam tubylcow, ich zasady gramatyki w wielu przypadkach, roznily sie diametralnie od tego, czego uczylam sie w szkole, czy tego, co wpajaly panie na wyzej wspomnianym kursie. Pewnie, ze lepiej byloby sie nauczyc poprawnej angielszczyzny, Ja sie staram tylko takiej uzywac, ale niektorzy Anglicy tego nie lubia. A nawet czeste jest patrzenie krzywe, bo jak to, pzryjezdza ktos obcy i mowi jak wyzsze sfery. A oni najczesciej nie lubia takich ludzi 'posh'. Zwlaszcza mlodzi. |
2011-02-17, 13:16 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 82
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
A ja jestem w Anglii od ponad 5 lat. Wyjechaam zaraz po maturze. I powiem szczerze ze jezyk potoczny ktorym posluguja sie Anglicy na co dzien jest bardzo niechlujny, mowia byle jak a skoro to ich nie razi u siebie to u ocych tez nie. Ja sie uczylam angielskiego prawie 10 lat w szkole, zdawalam mature ustna i pisemna z tego jezyka wiec nie jestem o tyle ekspertem co po prostu dobrze znam ten jezyk, ale koledzy z pracy czesto gesto zartowali z nas Polek (a bylo nas 3) ze mowimy takim 'posh' jezykiem, szczegulnie w mlodym pokoleniu Anglikow taki jezyk jest przezytkiem.
Druga sprawa to to, ze w szkole klada do glowy jak to sie trzeba poruszac po miescie, jak prowadzic kulturalna rozmowe o *******ach, zalatwiac podstawowe sprawy byc moze i wazne dla turysty ale nie dla kogos kto chcialby jakos funkcjonowac w kraju. 'Szkolne nauczanie' nie jest bezurzyteczne bo w koncu uczy podstaw i tylko do nas nalezy to ile z tego wyciagniemy, ale przyjezdzajac tu musialam sie wszystkiego uczyc od nowa i po paru latach wciaz sie ucze. Choc przyznam sie ze teraz Anglicy sa bardzo elastycznie jesli chodzi o Polakow, jest teraz nas tu tylu, ze praktycznie wszedzie mozna znalezc fachowego tlumacza, co ulatwi sprawe tym ktorzy maja trudnosci:P
__________________
Wzrost: 1,7m Waga poczatkowa: 78kg Cel: 60kg OSIAGNIĘTY!!! (24.02.11) OBECNIE: 58kg |
2011-02-17, 23:09 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Owszem, dobrze, ze angielski byl w szkole. Tylko po to sa te sklepy samoobslugowe, zeby nie trzeba bylo zbednych dyskusji prowadzic ze sprzedawcami
No, ale ja zaczelam nauke tego jezyka w podstawowce i u nas takowe sklepy nie byly czesto spotykane. Za to w liceum mialam dokladnie powtorke tego, co bylo w podstawowce. Tez zdawalam mature pisemna, ustna byla obowiazkowa z jezyka obcego. Wybralam angielski, bo jakos tak francuski (drugi jez, w mojej szkole) mi nie lezal. Musialam sie do matury douczyc wszystkich pozostalych czasow, ktorych nie uczylismy sie normalnie. A tutaj ilu sie uzywa? Trzech? I tych nieszczesnych 'ifow'. U mnie w pracy mam takie osoby, mlode, ktore zbijaja sie, kiedy ktos cos nie tak wymowi. Nie tak, jak oni sa nauczenie. A to taka prowincja, ze Anglicy z innych miast smieja sie z ich wymowy. Takie komentarze czasami slysze po telefonicznych rozmowach tychrze osob, z klientami. |
2011-02-25, 09:46 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 49
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
ciągłym problem jest nasza nieznajomość języków obcych, wyborcza opublikowała artykuł dotyczący otwarcia kolejnego rynku pracy, tym razem przez Niemców,
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,...a_granica.html nic nie robimy, żeby to zmienić |
2011-02-25, 14:45 | #23 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
__________________
I solemnly swear that I'm up to no good |
|
2011-02-25, 21:59 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
No i te setki dalej za granica pzrebywaja i jakos zyja. Mozna zawsze do zalatwiania spraw wynajac sobie jednego z wielu tlumaczy, ktorzy reklamuja sie np na NK
Nie zmienia to jednak faktu, ze ja sobie nie wyobrazam nie uczenia sie jezyka. Kazda sprawa do zalatwienia, nowa praca i przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej, wizyta u lekarza-takie zdarzenia sa okazja do nauki nowych zwrotow i slowek. |
2011-02-26, 13:35 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 224
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
__________________
I solemnly swear that I'm up to no good |
|
2011-02-26, 18:43 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Ja pisalam po polsku i mnie nie zrozumialas. Moze angielskim lepiej juz wladasz, niz jezykiem ojczystym. Albo nie chcialo sie przeczytac calego postu.
|
2011-02-26, 21:01 | #27 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 82
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Elanie Blath
Oj nie chcę tu być 'advocatus diaboli' ale Chaos_Girl pisała o 'jakoś sobie radzacych' z ironiczna nutka A przynajmniej ja tak to przyjęłam. I sama napisała że nie nie wyobraża sobie żeby miała chodzić wszędzie z tłumaczem Ale trzymajac się tematu. To mnie też to drażni. Ci co uparcie wierza że im znajomość języka obcego nie jest do niczego potrzebna musza jednak liczyć nieustannie na łaskę najczęściej znajomych którzy ten język jednak potrafili opanować. Znam i takich którzy sa w UK od 7 lat czym się szczyca niezmiernie, ale w dalszym ciagu nie potrafia prostego zdania sklecić, co, jak dla mnie jest porażajace, bo ja również jestem z tych co nie lubia polegać na kimś kto wszędzie by ze mna chodził i załatwiał za mnie wszystkie sprawy mnie dotyczace. Fakt ja miałam lepiej bo 'liznęłam' trochę angielskiego w szkole, ale nie zmienia to faktu że ogół ludzi przyjeżdża tu do pracy, a więc znajomość języka przydaje się w chociażby podnoszeniu kwalifikacji i znajdowaniu lepszych stanowisk. Ale jeśli kogoś zadowala życie od zmiany do zmiany, czekajac na decyzję z agencji pracy czy jadzie dziś zarobić, czy nie to już nie moja sprawa.
__________________
Wzrost: 1,7m Waga poczatkowa: 78kg Cel: 60kg OSIAGNIĘTY!!! (24.02.11) OBECNIE: 58kg |
2011-02-26, 22:19 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 19 268
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
__________________
Łajrak blog: https://wizaz.pl/forum/blog.php?u=288138 Myslisz, ze mu sie podobasz? Czyli rzecz o nadinterpretacji: https://wizaz.pl/forum/blog.php?b=2437 OCZY (patrz av) cisna mi na MOZG. Prosze wez to pod uwage przy czytaniu moich postow. |
|
2011-02-26, 22:25 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa - Vienna
Wiadomości: 6 338
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
Cytat:
Moja rada: słówka, słówka, słówka, ...
__________________
Nieprzyzwoicie uparta i troszkę złośliwa |
|
2011-02-27, 02:21 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 150
|
Dot.: Jak to jest z tym angielskim
A ciekawe jaka jest znajomosc jezykow obcych wsrod np. Anglikow. Jakos tak mi sie wydaje, ze mizerna.
---------- Dopisano o 04:21 ---------- Poprzedni post napisano o 04:21 ---------- Otoz to |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:30.