Scent Bar II

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Chciałam zaproponować spotkanie w ZT połączone z napadem na rozświetlacze Inglota.

Ja jestem za

Ale niestety, w międzyczasie zobaczyłam swoje odbicie w lustrze - wszelkie spotkania wchodzą w grę dopiero, jak zacznę przypominać człowieka.

Złe kwasy z Iwostinu?

[rachela]

Bardzo bardzo bardzo złe.

[yoona]

Napisane przez Betty83

Kevin Spacey - K-PAX

oj zgadzam sie,on to w ogole jest

Napisane przez Betty83

ja po dwudziestce zrobilam sie tlusta
I dla mnie taki Iwostin Purritin jest za slaby.
Ja mam co wieczor effaclar k a raz na miesiac peeling migdalowy ok 30%. I nawet z tym nie musze sie natluszczac, bo nareszczie moja skora robi sie normalna.

ja mam dokladnie tak samo. zawsze mialam piekna cere, a w okolicach dwudziestki wysyp pryszczy i trwa to juz 3 lata

Napisane przez Różowy Strachulec

Nic mi nie mówice o czekoladakch Joko (a na allegro jest biały maczek )

widzialam i wmawiam sobie ze nie potrzebuje

Napisane przez burn-it-up

Niestety,ja naprawdę lubię gdzieś wyjść ze znajomymi,pogadać,poszale ć ale to że robię się śpiąca i mrukliwa(kiedy zbliża się poranek) jest dokuczliwe.Lepiej nie wracać ze mną autobusem kiedy ewakuujemy się z imprezy

ja to w ogole domatorka sie zrobilam ostatnio. szalalam w liceum raczej

[pieńkowa_dama]

Czyżby Contax nadal nie odzyskała swojego konta?

Przecież, to już kolejny dzień z rzędu, kiedy jej nie ma.

[irkax]

Napisane przez pieńkowa_dama

Czyżby Contax nadal nie odzyskała swojego konta?

Przecież, to już kolejny dzień z rzędu, kiedy jej nie ma.

No właśnie

[czarnazuzia1]

Rachela wyjasniala ,ze nie moze sie Contax zalogowac ,tos to dlugo trwa

[tymena]

Napisane przez pieńkowa_dama

Czyżby Contax nadal nie odzyskała swojego konta?

Przecież, to już kolejny dzień z rzędu, kiedy jej nie ma.

Nadal zarejestrowana w 1970 roku co jest??

[rachela]

To może po krótce technicznie wyjaśnię, na ile umiem.

Poprzednio, bez avatara i liczby postów, Contax istniała w "bazie" jako gość.
Zło odzyskał jej posty i profil. Widocznie system tak działa, a nie inaczej - informacja o 1970 roku pojawi się w profilu każdego użytkownika, który nie logował się na "nowym" forum - czyli po połowie 2005 roku. To wszystko się wyprostuje, kiedy Contax się zaloguje.
A nie może się obecnie zalogować, bo Zło pewnie zmienił hasło; kiedy grzebał w ustawieniach i reanimował konto Kasi. Tak mi się wydaje.

Mam nadzieję, że da się mnie zrozumieć.

[Szara Róża]

Napisane przez Betty83

Szara roze od razu poznalam.

Ja coś ostatnio się przejadłam Lastem... Na mp3 lecę, bo ma wygodne słuchaweczki



-------

Papuź, ja Cię chyba zabiję! Dosłownie, będziesz "martwa na śmierć" Wiesz Ty co? No skandal!

Już piszę PW

[czarnazuzia1]

Napisane przez rachela

To może po krótce technicznie wyjaśnię, na ile umiem.

Poprzednio, bez avatara i liczby postów, Contax istniała w "bazie" jako gość.
Zło odzyskał jej posty i profil. Widocznie system tak działa, a nie inaczej - informacja o 1970 roku pojawi się w profilu każdego użytkownika, który nie logował się na "nowym" forum - czyli po połowie 2005 roku. To wszystko się wyprostuje, kiedy Contax się zaloguje.
A nie może się obecnie zalogować, bo Zło pewnie zmienił hasło; kiedy grzebał w ustawieniach i reanimował konto Kasi. Tak mi się wydaje.

Mam nadzieję, że da się mnie zrozumieć.

Dzieki za informacje ,takie rzeczy warto wiedziec
Mam pytanie , jesli zmienil haslo ,to powinna dostac na maila nowe haslo i bez problemu zalogowac sie.
Rachelo a moze nowe haslo do Contax nie dochodzi, pamietasz jak ja mialam,tez byla informacja ,ze nowe haslo zostalo wyslane ale nie docieralo do mojej skrzynki . Musialam zalozyc nowa skrzynke na innej platformie i skonczyl sie problem( tu puka w niemalowane drewno) .
Sama mi wtedy pomoglas bardzo

[rachela]

Nie wiem, pojęcia nie mam o co chodzi. Wysłałam wczoraj do Złotka PW, że Contax nie może ciągle się zalogować, czy może zmienił jej hasło. Pozostaje czekać

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

Bardzo bardzo bardzo złe.

i naprawdę nie chcesz się spotkać w poniedziałek?

Napisane przez yoona

widzialam i wmawiam sobie ze nie potrzebuje

maczka? bo ja sobie tak z Joko wmawiam

[yoona]

Napisane przez Różowy Strachulec

i naprawdę nie chcesz się spotkać w poniedziałek?

maczka? bo ja sobie tak z Joko wmawiam

maczka. ale na czekoladki Joko tez chetke mam

[rachela]

Napisane przez Różowy Strachulec

i naprawdę nie chcesz się spotkać w poniedziałek?

W poniedziałek mam zajęcia do siedemnastej - tak teoretycznie, bo to pierwsze laboratoria, pewnie będzie tylko wprowadzenie i podpisywanie BHP.

Może zdąży się coś poprawić...

[Różowy Strachulec]

Napisane przez rachela

W poniedziałek mam zajęcia do siedemnastej - tak teoretycznie, bo to pierwsze laboratoria, pewnie będzie tylko wprowadzenie i podpisywanie BHP.

Może zdąży się coś poprawić...

Mam nadzieję

W takim razie, jak to mówi sivy - będziemy się intaczować

[martwa papuga]

Napisane przez Sabbath

Ja z paczkonoszem jestem na przyjaznej stopie.
Wymieniamy się płytami, pożyczamy książki, gadamy o samochodach, no... i on pokazuje mi nowe tatuaże.
Pewnego dnia przybył pochwalić się nowym na plecach. Myślę: nie każę się facetowi rozbierać na korytarzu.
Zaprosiłam do pokoju, on zdjął koszulkę i... wrócił z pracy mój mąż.
Wchodzi do pokoju i widzi łysego faceta w glanach i samych spodniach.
Facet speszony:
- Jestem listonoszem.

Boskie...

Dolicz jeszcze moje!

Dziękuję... Nie chcę zapeszać, ale chyba się przydały. Wyniki w poniedziałek.

Napisane przez Różowy Strachulec

I moje

Napisane przez SpanishMyszka

Są śliczne, wyglądają sympatycznie, mają ładniutkie pyszczki, poza tym są takie kochane, że gdy tylko spojrzę na łosia, od razu mam ochotę go złapać i przytulić (chociaż przyznaję, że mogłoby to być trochę trudne)
Mam nawet kilka maskotek - są tak samo słodkie jak prawdziwe łosie

Łosie fajne są. Widziałaś łosiowy przerywnik na Animal Planet?

Napisane przez burn-it-up

Papugo-dziko zazdroszczę wyjazdu.Jejjjku jak ja bym chciała gdzieś gdzie są łosie,zimno....

Burn, to zdjęcie z interneta nie wyjeżdżałam nigdy do Finlandii. A szkoda.

Napisane przez Szara Róża

Papuź, ja Cię chyba zabiję! Dosłownie, będziesz "martwa na śmierć" Wiesz Ty co? No skandal!
Już piszę PW

Sosiestało? [zdumiona, przekrzywia łepek]

[SpanishMyszka]

Napisane przez martwa papuga

Łosie fajne są. Widziałaś łosiowy przerywnik na Animal Planet?

Bardzo fajne, a nawet najfajniejsze ()

Nie widziałam żadnego przerywnika

[annmarie]

Napisane przez hecate

Jestem zestresowana, nawet nie wiedzialam jak bardzo az do momenty kiedy wczoraj ze zlosci i tego wlasnie tlumionego stresu dostalam w domu histerii. Scenka byla z tych raczej okropnych, trwala krotko i mi zeszlo cisnienie.

To szkolenie Cię tak stresuje, czy coś się naklada?

Napisane przez your Angel

Mleko? Przyznam, że nie słyszałam jeszcze, żeby to dało radę kogoś postawić do pionu Barmani muszą mieć naprawdę boskie miny

Nie lubię mleka. Szczególnie ciepłego Ale w Malibu już jest spoko

Ja lubię, ale zimne (cieple to tylko w kakao )
Mnie przywraca sily w chwili takiego opadku - jak poszalalam na parkiecie z 3-4 godziny, więc jestem trochę zmęczona, a do tego dopada mnie kryzys "spaniowy". Niestety, dziala to glównie na zmęczenie fizyczne, więc np. podczas nauki nie dziala.

A miny barmanów - piękne

Napisane przez your Angel

A ten peeling, o którym piszesz jest enzymatyczny?

Nie, on jest mechaniczny, ale to, co ściera to miękkie kuleczki z jojoby - są bardzo delikatne.

Napisane przez rachela

Ma - w paseczki albo w prostokąty (nowość). Po pięć odcieni. Plus zwykłe pudry rozświetlające, ja mam biały. Cena... koło 38zł, z tego co pamiętam.

39


Wrócilam z poszukiwań nowego autka i teraz siedzimy, myślimy i liczymy... Może Chevrolet, a może Skoda...

[Sabbath]

Napisane przez Betty83

(...)
A Moj Ruski Przyjaciel ma to do siebie ze czesto jest w bezclowkach.
Wiec sam sie ostatnio oferuje co ma zakupic,,,

Rzeczywiście mnóstwo zalet ma Twój RP.

Napisane przez tymena

Sabbath, historia z listonoszem rozbawiła mnie do łez, mojego męża jakoś mniej

Mąż powinien uśmiechnąć się tym bardziej - w końcu to dowód na to, że nawet najgorsze pozornie sytuacje nie zawsze są tak złe, jak wyglądają.

Miłej soboty wzajemnie.

Napisane przez Różowy Strachulec

Bardzo dziwna sprawa
Mnie też sprzątanie czeka
Byłam już dzisiaj na siłowni i na poczcie (odebrałam miniaturki Encre Noire, które są po prostu boskie )

Oj, Encre Noire powoli wkradają mi sie na listę marzeń. Powoli i podstępnie, bo przecież wiem doskonale, że wcale ich nie potrzebuję...
Miniaturki...
Winszuję!

Napisane przez hecate

Placze, wizualizuje
to musialo wygladac bosko

Dzis sobotka, wieczorem do znajomych na urodziny
Nie wiedzialam co kupic kolezance a po robocie zmeczona bylam za bardzo na jezdzenie i szukanie wiec...
Martini i Morgan Love Love de Toi - wiem, ze lubi nie wiem czy sobie nie kupila. Mam nadzieje, ze nie.

Tez dziś na urodziny i tez nie mam pomysłu. Może kupię jakiś słodki kosmetyczny zestaw Sephory?

Hecate - mam nadzieję, że już wszystko u Ciebie w porządku.

Napisane przez Margot45

Już bym chyba wolała taka wersję - tym bardziej, ze u mnie w pracy nie ma korytarzy, więc kwestia przyczajania się za rogiem z góry odpada

Nawet niechciany afekt może mieć zalety. Przynajmniej w teorii.

Napisane przez rachela

Też Cię dopadłam Ja swoich statystyk nie komentuję. Odkąd odkryłam :wumpscut:, wszystko skutecznie szlag trafił...

Widziałam.
Dojrzewam do posłuchania.
W celach poznawczych.

Napisane przez rachela

To może po krótce technicznie wyjaśnię, na ile umiem.

Poprzednio, bez avatara i liczby postów, Contax istniała w "bazie" jako gość.
Zło odzyskał jej posty i profil. Widocznie system tak działa, a nie inaczej - informacja o 1970 roku pojawi się w profilu każdego użytkownika, który nie logował się na "nowym" forum - czyli po połowie 2005 roku. To wszystko się wyprostuje, kiedy Contax się zaloguje.
A nie może się obecnie zalogować, bo Zło pewnie zmienił hasło; kiedy grzebał w ustawieniach i reanimował konto Kasi. Tak mi się wydaje.

Mam nadzieję, że da się mnie zrozumieć.

Perfekcyjnie wyjaśnione.

Skoro Conatx nie może się zalogować, to pewnie i pisanie PW na nic się nie zda.

Contax - jesli to czytasz: pamiętamy o Tobie, tęsknimy i czekamy.

[hecate]

Napisane przez annmarie

To szkolenie Cię tak stresuje, czy coś się naklada?

Szkolenie - hm samo szkolenie nie, duzo tego bo calosciowo w 8 roboczych dni po 7 godzin mam opanowac 3 lata.
Duzo ale mysle, ze dam rade. Czesc juz wiem, czesc juz robilam. Ona mowi,ze idzie mi dobrze.

Wiec to nie tyle szkolenie co ja naprawde CHCE, chce te posade. Dawno czegos tak nie chcialam jak tego teraz.

i chyba ta niepewnosc mnie rozpiernicza i potem takie reakcje. Poza tym - ja nie mowilam o tym nikomu a juz wiedza moi wspolpracownicy i... czesc zareagowala dokladnie tak, jak sie spodziewalam. Czyli foch. (ja pracuje w dosyc specificznych klimatach, z dosyc specyficznymi ludzmi)

Ale to i ich mam w dupie.

Sabbath - zestawik z Sephory brzmi kuszaco, ja bym sie bardzo ucieszyla

[mskladaczek]

Napisane przez hecate

Sabbath - zestawik z Sephory brzmi kuszaco, ja bym sie bardzo ucieszyla

To dobry pomysl, gy pomyslu brak
Juz trzy osoby uszczesliwilam czekoladowym zestawem

[Aggie125]

Napisane przez rachela

Ma - w paseczki albo w prostokąty (nowość). Po pięć odcieni. Plus zwykłe pudry rozświetlające, ja mam biały. Cena... koło 38zł, z tego co pamiętam.

Mnie coś napadło na rozświetlacze. Inglota. Wczoraj nagle stwierdziłam "musze sobie coś kupić". Dodam, że kolorówke kupowałam ostatnio chyba ze 2 lata temu, nie licząc lakierów do paznokci i bezbarwnego blyszczyka. Dzis polazłam po pracy do Domow Centrum i kupiłam: czerwona szminke, różowo-czerwony błyszczyk Sleeks i cień sypki Inglota (róż z łososiowym połyskiem). W 10 minut wszystko obejrzałam, zdecydowałam się i już. Ale obsługa... szkoda gadać, dwie panienki rozmawiające ze sobą nie reagujące na moje dwukrotne "przepraszam". Poskutkowało, gdy kolejnym razem poszło "podejdzie tu któraś?" Dosłownie i wcale nie uważam się za nieuprzejmą, bo jedna z tych dziewczyn była z innego stoiska, dała znac koleżaneczce, że ktoś ją prosi, a ta gadała dalej.

Ale kosmetyki piękne, po prostu przecudne. Musze je tylko przetestowac, bo mi rozświetlacz to tylko na kości policzkowe i bardzo delikatnie.

[vesenka]

Napisane przez Aggie125

Mnie coś napadło na rozświetlacze. Inglota.

Nie śmiejcie się ze mnie ale jak się toto używa? I w jakim celu? Ja mimo trzydziestki na karku mam o takich wynalazkach dość mgliste pojęcie Mam co prawda w domu podkład, puder, jakieś cienie i tusz do rzęs, ale zazwyczaj i tak zapominam użyć. Specyfiki wykraczające poza tę listę moich rękach mają szansę spowodować katastrofę. A trochę mi głupio pytać konsultantek (zazwyczaj akurat zajętych sobą) do czego to i owo służy...

[Fenris]

Napisane przez Betty83

Mi tam ok polnocy wlacza sie szwedacz i moge do rana na samym piwie. Nawet o 6 musza mnie wyganiac.

Ja miałam tak samo, teraz coraz częściej robię się śpiąca - ale wciąż daję radę

Co do tematu o rozświetlaczach czy bronzerach - dzisiaj kosmetyczka poleciła mi Ziemię Egipską, nie wiem za bardzo co to jest i czy to ma firmę ale wyglądało całkiem ciekawie. Ona to zamawia, więc w nst tygodniu pójdę dobrać kolorek i wezmę sobie sztukę. Kolor jaśniejszy na całą twarz z rozświetlającymi drobinkami, a ciemniejszy to bronzer, sama nie wiem czy mi potrzebny.

Odebrałam w końcu okulary! Piękne, ciemne plastikowe oprawy. Z jednej strony wyglądam figlarnie, a z drugiej... - ładne są, naprawdę

[irkax]

Napisane przez vesenka

Nie śmiejcie się ze mnie ale jak się toto używa? I w jakim celu? Ja mimo trzydziestki na karku mam o takich wynalazkach dość mgliste pojęcie Mam co prawda w domu podkład, puder, jakieś cienie i tusz do rzęs, ale zazwyczaj i tak zapominam użyć. Specyfiki wykraczające poza tę listę moich rękach mają szansę spowodować katastrofę. A trochę mi głupio pytać konsultantek (zazwyczaj akurat zajętych sobą) do czego to i owo służy...

Ja rozświetlacza używam na szczyty kości policzkowych
W celu rozświetlenia oczywiście

[Favkes]

Napisane przez Aggie125

Mnie coś napadło na rozświetlacze. Inglota. Wczoraj nagle stwierdziłam "musze sobie coś kupić". Dodam, że kolorówke kupowałam ostatnio chyba ze 2 lata temu, nie licząc lakierów do paznokci i bezbarwnego blyszczyka. Dzis polazłam po pracy do Domow Centrum i kupiłam: czerwona szminke, różowo-czerwony błyszczyk Sleeks i cień sypki Inglota (róż z łososiowym połyskiem). W 10 minut wszystko obejrzałam, zdecydowałam się i już. Ale obsługa... szkoda gadać, dwie panienki rozmawiające ze sobą nie reagujące na moje dwukrotne "przepraszam". Poskutkowało, gdy kolejnym razem poszło "podejdzie tu któraś?" Dosłownie i wcale nie uważam się za nieuprzejmą, bo jedna z tych dziewczyn była z innego stoiska, dała znac koleżaneczce, że ktoś ją prosi, a ta gadała dalej.

Ale kosmetyki piękne, po prostu przecudne. Musze je tylko przetestowac, bo mi rozświetlacz to tylko na kości policzkowe i bardzo delikatnie.

Mnie tez coś ostatnio napadło - wczoraj tez u Inglota zaopatrzyłam się w trzy odcienie cieni ( czarny, butelkowa zieleń i ciemne złoto ) i kredkę do powiek - muszę uzupełnić zwój zestaw kolorówki bo przedstawia się gorzej niż marnie - oprócz tego o kupiłam wczoraj to mam chyba tylko resztkę pudru - podkład tez mi się skończył już daaaawno i ze dwa błyszczyki i tusz do rzęs - muszę się zaopatrzyć w e-liner i podkład i puder i coś na kości policzkowe - ale ja raczej używam ciemniejszego pudru jako różu niż rozświetlacza .. nie potrafię robić sobie "prawdziwego" makijażu - na tuszu i podkładzie zazwyczaj się kończy - chociaż ostatnio kila razy usilnie próbowałam użyć kredki do oczu


jakiś kurs by mi się przydał

[Aragonte]

Napisane przez vesenka

Nie śmiejcie się ze mnie ale jak się toto używa? I w jakim celu? Ja mimo trzydziestki na karku mam o takich wynalazkach dość mgliste pojęcie Mam co prawda w domu podkład, puder, jakieś cienie i tusz do rzęs, ale zazwyczaj i tak zapominam użyć. Specyfiki wykraczające poza tę listę moich rękach mają szansę spowodować katastrofę. A trochę mi głupio pytać konsultantek (zazwyczaj akurat zajętych sobą) do czego to i owo służy...

Vesenko, dzięki Ci za te słowa - nie jestem jedyną niezorientowaną, uffff Czasem mam wrażenie, że pisanie na Wizażu zobowiązuje do jakiej takiej znajomości produktów kosmetycznych, ale kłopot z tym, że hyzia mam jedynie na punkcie perfum, a z kolorówki używam jedynie podkładu, pudru (czasami), tuszu do rzęs i czasem jakiegoś błyszczyka czy korektora na parchy Mam fajny róż Bourgois, naprawdę mi się podobał - i co? Użyłam go jeden raz Kiedyś stosowałam jakieś mazidła do powiek i sypkie cienie, ale zaprzestałam. Moje powieki były mi za to baaaardzo wdzięczne i przestały się parchacić.

[Aggie125]

Favkes, ja oglądałam dzisiaj te cienie:
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ojedyncze.html
I gdyby nie to, że ten sypki po prostu MUSIAŁAM kupić, to wzięłabym pewnie któryś z tych z linku. Musze, no muszę uzupełnić kolorówkę, tak gdzieś 2 cienie na miesiąc...

A co do rozświetlaczy, jeśli chodzi mi nie o efekt brązujący zamiast różu, tylko o nadanie lekkiego połysku kościom policzkowym, bo matowa twarz jest płaska, to jaki rozświetlacz jest najlepszy? Transparentny (sa takie)? Czy może lekko różowawy? Bo juz zgłupialam, w dodatku zastanawiam się, czy lepszy rozświetlach sypki, w kulkach czy prasowany...

[hecate]

Ja od jakis 10 lat sie maluje. Podklad jedynie wprowadzilam wzglednie niedawno bo z 2 lata temu.
Zawsze mocno podkreslam oczy. Teraz wraz z podkladem moge sie bawic bronzerami i rozswietlaczami i bez nich czuje sie dziwnie... Daja taki 'rys' buzi.
Usta muskam zazwyczaj jakims w miare neutralnym blyszczykiem...

Kolorowki mam duzo, zazwyczaj kilka podkladow w uzyciu, tuszy, cieni ogrom...


I coz - jestem niewolnikiem makijazu. Nie lubie sie bez i nie wyszlabym z domu bez (tzn wylaczajac smieci - ale do sklepu na szybko musze chocby rzesy wytuszowac)

kiedys - kilka lat temu, pojechalam z mama na plaze, bez mejkapu. Mialam 20 lat a pan wspuscil mnie i siostre na jednej stawce, ponizej 15. Nawet na plaze tuszuje rzesy wodoodpornym, Taka moja obsesja. Dziekuj

milego wieczoru, spadam na imprezke

[irkax]

Napisane przez Aggie125

A co do rozświetlaczy, jeśli chodzi mi nie o efekt brązujący zamiast różu, tylko o nadanie lekkiego połysku kościom policzkowym, bo matowa twarz jest płaska, to jaki rozświetlacz jest najlepszy? Transparentny (sa takie)? Czy może lekko różowawy? Bo juz zgłupialam, w dodatku zastanawiam się, czy lepszy rozświetlach sypki, w kulkach czy prasowany...

Aggie a próbowałaś może puder rozświetlający z Sephory, ten z wytłoczonymi gwiazdkami?
Dla mnie on jest rewelacyjny właśnie do nadawania lekkiego połysku.
Tyle, że trzeba go używać oszczędnie
A najlepszy to chyba jest maczek - bo on ma 3 w jednym