Figura typu "gruszka". Proszę o pomoc.

[Feaa]

Napisane przez guniaaa

Heh,dokładnie,tylko zastanawiam się gdzie tę godzine skakania mam wcisnąć jeszcze poza treningiem silowym po 40min 3 razy w tygodniua i 30 minutami 5razy w tygodniu jezdzenia na rowerze...

Może rano, na dobry poczatek dnia ?

[macerata]

Napisane przez guniaaa

No Twoja historia jest mi niezwykle bliska,bo jakbym czytala o sobie dosłownie mam 1cm mniej od Ciebie,ale wage bliską Twojej i co? bez porównania jak Ty dobrze wygladasz,a jak ja bym chciała a nie wyglądam ale zmowtywowalas mnie normalnie,sasasasasasa

no i ja tak miałam przez całe życie, waga normalna, góra ładna, drobna plus różnica rozmiarowa i jakościowa pomiędzy jak dwie połowy sylwetki z 2 różnych bajek,
wieczne kompleksy, marzenie o szortach ciągle niedoścignione, niechęc do bikini rosnąca z czasem etc.
fakt że wieloletni strach przed dodatkowym "rozbudowaniem" dołu ćwiczeniami(jak to u młodych dziewcząt, chyba nie jestem wyjątkiem) na pewno pogłębiał problem

nawet nie chcę myśleć jaka szkoda, że wcześniej nawet na myśl mi nie przyszło, że jest takie stosunkowo proste, do tego tanie rozwiązanie

tak czy inaczej gdy była majówka i ta piękna pogoda postanowiłam zaryzykować i..założyłam te nieszczęsne szorty, 1.raz od wielu lat
nie czułam się zbyt pewnie bo jednak po latach oporów blokada w psychice jest
a po powrocie do domu z pierwszego spaceru-aktu odwagi poczułam wielką ulgę i taką dziecinną radość, wielkie ufff
bo gdzieś w środku chyba już przestałam się łudzić, że ten moment kiedykolwiek nastąpi..
po tylu latach cierpienia, no!

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

nie musi być godzina, myślę że spokojnie 30min będzie ok
godzina to tak naprawdę b.dużo(ja przeginałam i wiem o tym),
zresztą nie od razu da się tyle skakać, ciało musi się przystosować, stawy, serducho, wszystko
nie ma co szaleć zawczasu bo mozna sobie zrobić kuku(szczeg.stopy na początku sa poobijane strasznie, mimo sportowego obuwia)
lepie wprowadzać stopniowo, z wyczuciem

[Cenzia]

Miałam podobnie jak Ty Macerata, przez całe lato chodziłam w długich spodniach, bo się wstydziłam nóg. Kg nie chce tracić, ale zdecydowanie poprawić wygląd ud - to mi się marzy najbardziej ;D

[Feaa]

Napisane przez Cenzia

Miałam podobnie jak Ty Macerata, przez całe lato chodziłam w długich spodniach, bo się wstydziłam nóg. Kg nie chce tracić, ale zdecydowanie poprawić wygląd ud - to mi się marzy najbardziej ;D

Ja chce jedno i drugie. Teoretycznie nie wygladam źle, bo sa "krągłości"... taaa, w postaci tłuszczyku i wyglądzie jak gruszeczka. Muszę się pozbyć tego syfu i będę mieć świetne nogi

[Cenzia]

Krągłości są fajne i czasami je uwielbiam Ale byłoby fajnie, gdybym nie była taka drobna od pasa w górę ;d

[_Asiaczek_]

Napisane przez Cenzia

Krągłości są fajne i czasami je uwielbiam Ale byłoby fajnie, gdybym nie była taka drobna od pasa w górę ;d

ja nie cierpię tych "poduchowych" krągłości. jak dużo ćwiczę i wylewam z siebie siódme poty,to wyglądam ok i podobam się sobie. niestety ostatnio było u mnie krucho z ćwiczeniami,ale już naprawiam ten błąd

[Cenzia]

Ja się nauczyłam je akceptować. Ale jak ubieram strój kąpielowy to i tak mam załamkę i wolę założyć górę + plus szorty. Na plażę ujdzie, ale basen odpada :/

[Feaa]

Napisane przez Cenzia

Ja się nauczyłam je akceptować. Ale jak ubieram strój kąpielowy to i tak mam załamkę i wolę założyć górę + plus szorty. Na plażę ujdzie, ale basen odpada :/

Ja mam brzydkie pośladki brzuch, nogi - to już bardziej akceptuje, ale pośladki mam takie oklapnięte - pomimo, że sporo przysiadów robię i to z obciążeniem... jeszcze więcej treningów na pośladki mnie czeka po prostu, będą piękne pewnego dnia

[kataszaa]

Odnawiam temat!
Jestem gruszką z odwiecznymi kompleksami... Czasem mi się wydaje, że już akceptuję swoją figurę, a nawet, ze mi się podoba, jednak mam takie dni, kiedy nie moge na siebie patrzeć i żałuję wszystkiego, co zjadłam.
Zdaję sobie sprawę z tego, ze nigdy nie będę miała szczuplutkich nóg, drobnych łydek, bo nawet, kiedy miałam niedowagę nie do końca takie były, a moje ciało wyglądało wtedy jak ciało 13-latki, bo zgubiłam piersi. Do tego jestem niska - 158cm.

Wiem, ze przede wszystkim powinnyśmy pracować nad rozbudowywaniem ramion i mięśni brzucha, będzie mniejsza różnica proporcji miedzy dołem a górą, ciało będzie wyglądało apetyczniej, bardziej jak klepsydra, to działa, naprawdę

Czy któraś z Was, gruszek, zaakceptowała się w pełni? Jakim sposobem?

[201705121341]

Napisane przez kataszaa

Odnawiam temat!
Jestem gruszką z odwiecznymi kompleksami... Czasem mi się wydaje, że już akceptuję swoją figurę, a nawet, ze mi się podoba, jednak mam takie dni, kiedy nie moge na siebie patrzeć i żałuję wszystkiego, co zjadłam.
Zdaję sobie sprawę z tego, ze nigdy nie będę miała szczuplutkich nóg, drobnych łydek, bo nawet, kiedy miałam niedowagę nie do końca takie były, a moje ciało wyglądało wtedy jak ciało 13-latki, bo zgubiłam piersi. Do tego jestem niska - 158cm.

Wiem, ze przede wszystkim powinnyśmy pracować nad rozbudowywaniem ramion i mięśni brzucha, będzie mniejsza różnica proporcji miedzy dołem a górą, ciało będzie wyglądało apetyczniej, bardziej jak klepsydra, to działa, naprawdę

Czy któraś z Was, gruszek, zaakceptowała się w pełni? Jakim sposobem?

Zaakceptowałam się poprzez odkrycie mojej talii Według mnie gruszka to bardzo seksowna figura i naprawdę nie musisz się niczym martwić Też mam tak, że gdy odchudzę się na tyle że mam w miarę zgrabne nogi to na górze jestem płaska jak deska, ale co zrobić... Trzeba zainwestować w stanik z wypychaczami
A niskie gruszki są prześliczne! Mam kilka takich koleżanek i zawsze im zazdrościłam Jestem wysoka i strasznie mnie wkurza że zawsze wydaję się grubsza niż jestem przez szerokie biodra :/ I ciężko się schować w tłumie z czymś takim, zawsze mnie widać

[kataszaa]

A ja nie dość, ze mam szerokie biodra, to dużą pupę (chociaż to akurat lubię, bo dzięki ćwiczeniom jest w niezłej kondycji), masywne uda i co najgorsze... masywne łydki. Nie lubię ich, chociaż już bardziej lubię je teraz niż kiedyś. Mam tez jakby szerokie kostki oO
I znów to robię, zamiast skupiać się na pozytywach, to na negatywach -,-
No cóż Mam też płaski brzuszek i kształtne ramiona, wystający obojczyk

Masz może problem z celulitem?

Poza tym, skoro jesteś wysoka, to znaczy, ze masz dłuższe też nogi, to plus

[201705121341]

Napisane przez kataszaa

A ja nie dość, ze mam szerokie biodra, to dużą pupę (chociaż to akurat lubię, bo dzięki ćwiczeniom jest w niezłej kondycji), masywne uda i co najgorsze... masywne łydki. Nie lubię ich, chociaż już bardziej lubię je teraz niż kiedyś. Mam tez jakby szerokie kostki oO
I znów to robię, zamiast skupiać się na pozytywach, to na negatywach -,-
No cóż Mam też płaski brzuszek i kształtne ramiona, wystający obojczyk

Masz może problem z celulitem?

Poza tym, skoro jesteś wysoka, to znaczy, ze masz dłuższe też nogi, to plus

Też mam dużą pupę, która dzięki ćwiczeniom owszem, podniosła się, ale dalej jest wielka jak Brazylia Łydki to samo, ale już zdążyłam się przyzwyczaić

Chyba każda kobieta ma problem z cellulitem. Trochę mi się zmniejszył dzięki ćwiczeniom, głównie na pupie, ale dalej jest

[noanni22]

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie tzw. bryczesy.
Jak je zlikwidować? Bo tylko one tak naprawdę psują całą figurę

Jeśli nie wiadomo co to jest, należy wrócić na pierwszą stronę wątku i otworzyć zdjęcie oznaczone czerwonymi kółkami.

[Inka_2012]

Witam dziewczyny. Mówiąc krótko; studiuję dietetykę i jestem w trakcie opracowywania diety dla tak zwanych "gruszek". Zapisałam się na forum, ponieważ chciałabym skorzystać z waszych doświadczeń. Dlatego proszę, jeśli mogą, niech wypowiedzą się dziewczyny z tym typem figury. Interesuje mnie jakich diet/ćwiczeń próbowałyście dotąd, jakie były efekty, jak odżywiacie się zazwyczaj (poza etapem diety) itd. Będę wdzięczna za każdą informację.