2017-12-06, 13:41 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Ile czasu spędzacie w kuchni?
Ile czasu spędzacie dziennie, czy w jakimś innym systemie, na przygotowywanie jedzenia?
Bo ja ostatnio zdałam sobie sprawę (stojąc nad garem), że ciągle stoję przy garach. Z jednej strony lubię gotować i karmić, jeść domowe jedzenie najlepiej zrobione przez siebie (wiem co jem i z czego). Ale z drugiej strony, mam ostatnio wrażenie, ze jak już w domu jestem, to głównie w kuchni nad garami. Ciekawam jak to u Was jest?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2017-12-06, 14:37 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
U mnie jest nietypowo - ja przy garach ląduję od święta, bo mimo, że jeśli już gotuję to całkiem nieźle, to jednak serdecznie nienawidzę tej czynności. Nie sprawia mi przyjemności karmienie ludzi, wkurza bałagan, powstający w trakcie gotowania, a sama czynność jest niewyobrażalnie nudna.
Na szczęście mój mąż lubi i umie gotować ;-) Jeśli chodzi o nasz system gotowania to nie jadamy dwudaniowych obiadów, jest albo zupa, albo drugie. Dwie osoby nie zjedzą też tyle, co większa rodzina, więc zwykle dana potrawa wystarcza nam na 2-3 dni. Nie umiem określić ile czasu to zajmuje, bo zależy od tego, co akurat się robi - jak zupa, to pół godziny, ale jak coś bardziej skomplikowanego, to niestety odpowiednio dłużej. Z jakiś okazji, spotkań chłop szaleje w kuchni i robi jakieś przystawki i inne głupotki, co mi nie przeszkadza, o ile nie muszę w tym uczestniczyć. |
2017-12-06, 14:45 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Jak się teraz nad tym zastanowiłam, to myślę, że wyjdzie mniej niż godzina dziennie. Z tym, że moje stanie przy garach to czasem oczekiwanie aż coś się dogotuje, ale fizycznie to nie jest stanie przy garach, bo mogę wtedy np. czytać książkę.
|
2017-12-06, 14:48 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
od kiedy zmienilam sposob zywienia-max 30min
|
2017-12-06, 15:09 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
W tygodniu gotuje tesciowa, niestety pomimo najszczerszych jej checi, robi to fatalnie. Za to w sobote i niedziele mam wrazenie, ze pol dnia albo gotuje albo zmywam. Lubie gotowac i nie mam umiaru. Wciaz cos pasteryzuje albo mroze wspierajac studzenckie żywienie. Ostatnio co niedziele lepię pierogi i szczerze juz mi sie uprzykrzylo. Gdybym nie pracowala dlugo w tygodniu, pewnie w weekend byloby lzej.
|
2017-12-06, 15:10 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Ostatnio wcale, sama nie potrzebuję ciepłych posiłków (poza herbatą i kawą), uwielbiam za to owoce, warzywa, sery i jak nie ma tzeta na chacie to nie gotuję praktycznie wcake. Czasem mnie najdzie na ugotowanie czegoś ekstra lub upieczenie jakiegoś ciacha, ale z uwagi na częstotliwość zaliczam to raczej do rozrywek.
Generalnie lubię gotować/piec/tworzyć coś w kuchni, zwłaszcza jeśli ktoś potem będzie to z zachwytem jadł ;-) ale gdybym miała dzień w dzień tłuc schabowego to byłabym bardzo niezadowolona Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka |
2017-12-06, 15:38 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 13 853
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Gotuję tylko dla siebie. Staram się robić obiady starczające na 2-3 dni i takie które da się szybko przygotować. Uwielbiam jeść, nie lubię gotować, więc kombinuję jak mogę. Myślę że spędzam w kuchni czasami godzinę dziennie, innego dnia tylko 20 min, a jeszcze innego kombinuję i jest to już 2 h. Trudno ocenić, jednak uważam, że raczej mało czasu tracę w kuchni.
__________________
aktualizacje |
2017-12-06, 15:48 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Przy garach stoje zazwyczaj raz w tygodniu, w weekend, za to stoje sporo
W sensie, gotuje zawsze wiecej niz jedna rzecz na raz (bo i tak juz jestem w kuchni i tak brudze naczynia) i gotuje wieksze ilosci, szczegolnie rzeczy ktore mozna latwo zamrozic. Czyli po jednej sesji obsesyjno-kompulsywnego gotowania mam obiady na te powiedzmy 4 dni z glowy, plus kilka porcji w zamrazarce. Potem wyciagam cos innego z zmarazarki, albo jem na miescie, albo kupuje jakiegos gotowca z ekologicznego sklepu w stylu dawnych miesno-garmazeryjnych. |
2017-12-06, 15:59 | #9 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Odkad zmienilam sposob odzywiania musze spedzic w kuchni wiecej czasu niz zazwyczaj, bo praktycznie nie jem ''paczkowanego'' jedzenia. I moze by to nawet nie zajmowalo tak duzo czasu, ale przez zmywanie mam wrazenie, ze nie wychodze z kuchni. Jakos nie potrafie sie w ogole z tym zmywaniem zorganizowac.
Mysle, ze jakies 2 godz dziennie spedzam w kuchni codziennie. |
2017-12-06, 16:28 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
hiro, mam podobnie. Od czasu przejścia na weganizm stoję przy garach praktycznie codziennie Dawniej wystarczyło zjeść na kolację np. jajko, albo twaróg czy kawałek łososia, a teraz muszę się trochę więcej napracować żeby było smacznie i różnorodnie.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2017-12-06, 17:37 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Niewiele. Więcej czasu tracę na zakupy.
Nie robie skomplikowanych potraw. Nie unikam jakoś mega mrożonek czy półproduktów. |
2017-12-06, 17:43 | #12 |
Zakorzeniona
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 947
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
W tygodniu: 3 minuty rano robiąc harbatę, 10 minut wieczorem robiąc kolację.
W weekendy niewiele więcej, nie lubię gotować i wolę dania szybkie w przygotowaniu. |
2017-12-06, 18:03 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
A ty jesz takie sliczne kolorowe potrawy, ze nie dziwie sie, ze sa czasochlonne |
|
2017-12-06, 18:09 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Robię rosół, cały gar 3h (to znaczy ja tylko obieram warzywa i wrzucam mięso i sam się w sumie robi te 3h, moje obieranie warzyw i doprawianie to może z 5-10minut) Później przelewam do kubeczków po kilogramowej śmietanie czy serze i mrożę i tak oto mam bazę na kolejne zupy na kolejne dni, kiedy mi się nie chce gotować bo wystarczy wrzucić to na ogień, dodać puszkę pomidorów, mieszankę warzywną albo świeżego brokuła czy tam kalafiora i włala
Jak nie zupa to standard - makaron albo ryż bo się gotuje do 15 minut w zależności od rodzaju. Do makaronu albo sos jak mi się chce (podgrzane pomidory z tuńczykiem, cebulą i przyprawami) albo jajko wbite na gorące penne i zamerdane (samo się ścina a to czas wbicia jajka i zamieszania z 5 razy). Do ryżu albo jabłko z cynamonem, albo sos na bazie papryki i mieszanki warzyw na patelnię, plus puszka pomidorów i czasem pieczarki. Tu się schodzi dłużej bo ok 15 minut zanim ta papryka mi zmięknie a i stać trzeba i zamerdać, bo papryka lubi mi przywierać do patelni jak już wleję pomidory. Od wielkiego dzwonu robię mięso typu kurczak, ale on też się robi "sam" bo albo go wyjmę z rosołu i obtoczę w papryce i do piekarnika albo od razy do piekarnia i mam wolne przez 30 minut. Do sprzątania tylko worek po pieczeniu, ewentualnie garnek po ugotowanym i przelanym rosole. Surówek nie robię Moja surówka jak już jest to jest to pomidor albo ogórek kiszony ze słoika kupnego, albo buraczki zasmażane ze słoika kupnego. Czasem mi odbije i robię naleśniki/racuchy/pierogi ale to serio jak mi odbije bo ja nie znam umiaru i jak pomagałam babci robić naleśniki na wesela (bo babcia robiła z nich paszteciki na wesela) to smażyłam jakoś po 100-200szt. Teraz jakoś mi się przyjęło, że robię z litra mleka to cała rodzina ma wyżerkę Ale co się nastoję to Czasem mi odbije i robię ciasto, ale już mi się nie chce bawić w jakieś wydumane... raczej wrzucić, zamieszać, wlać do formy i niech się robi i koniec. Żadne zagniatane, tarcie owoców typu szarlotka, żadne czekanie aż galaretka wystygnie... Nie gotuję codziennie. Czasem zjem coś gotowego, np. owoc, jakaś kanapka na szybko, czerwony barszcz z torebki (inne chińskie zupki odpadają ale barszcz uwielbiam ) itp. |
2017-12-06, 18:26 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7947617 6]Oj tak chociaz przyznam szczerze, ze sama sobie utrudniam zycie, bo np. zamiast kupic cieciorke w puszce, wole namaczac. Poza tym nie jem chleba, wiec kolacja to tez wyzwanie.
A ty jesz takie sliczne kolorowe potrawy, ze nie dziwie sie, ze sa czasochlonne [/QUOTE] Dzięki są trochę czasochłonne ale poprawiają mi nastrój Bez chleba to faktycznie jeszcze trudniej...
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2017-12-06, 18:32 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Ja myslę, że tak dziennie to z półtorej godziny średnio siedze w kuchni. w weekendy i kilka godzin.
Mnie gubi że nie lubię "na zimno", nie lubie kanapek, mam obsesję ze wszyscy jemy za mało warzyw (bzdura) Wstaje rano w tygodniu i robię gotowaną owsiankę na ciepło dla siebie i córki- druga sama cos zjada bo owsianki się brzydzi. obiady robie tez 1 daniowe, albo raz na 2 dni (w niedziele potrafię zrobić 2 na 4 dni), albo cos szybkiego na bieżąco, bo zasadniczo po pracy śpieszę się na trening, ale odgrzać obiad, ugotować do niego często ziemniaki/warzywa/kaszę/ albo jakieś własne kluseczki zrobić surówkę i tak trezba. Nie umiem ugotować zupy w 30 mininut, jak wazrywna albo na gotowym rosole uwarzonym wczęsniej, to też ze 40 minut-godzinę, jak na miesie to w ogóle dłużej bo mieso swoje musi się ugotować. Może tez kwestia że zupę jak gotuję dl 4 osob to w 5 litrowym garze jednak, żeby było chociaż na 1 dzień dla wszytkich i na drugi dzień choć po pół porcji albo dla 2. Wieczorem zaczynam polkę galopkę. Lubię na kolacje sałatki albo kolacje na ciepło, to wymyślam, jak już w kuchni jestem, to robię wszytkim kanapki albo jakies warzywa/jajka z czymś do pudełek na drugie snaidanie bo mam wizje że zdechną z głodu albo się napchają słodyczy. Najgorzej w soboty i niedziele . Nie robię sniadań bo maz robi, ale pierwsza wracam z treningu to robie nam szejka i jakies drugie snaidanie bo zdychamy z głodu( na ciepło bo nie będę jadła zimnego + sałatka czy warzywa na ciepło bo przecież umrzemy marnie bez). Wiecznie zahaczę okiem j w internecie jakieś nowe przepisy na które nie ma czasu w tygodniu, jakies cuda na kiju wieloetapowe, rolady z luzowanego miesa z farszami srarszami, surówka, druga surówka, piata surówka, ciasto, obiad na poniedziałek/wtorek, czasem zupa "na kiedyś" - na drugie snaidanie albo kolację, albo może ktoś zje kiedyś. jakieś wywary w wolnowarze do pomrożenia na zupy. Poleze do sklepu zobaczę śledziki czy rybę i oczywiście mi się zachciewa i kupuje a potem już musze zrobić, a to rybe po grecku, a to sledzie obsmażane w occie, a to szubę a to smakie czy owakie, albo własne mięso do chleba peklowane... tydzień. O 22 potrafi mi się zachcieć naleśników na śniadanie i smażę pińcet dla wszystkich i jeszcze jabłka duszę . Dzies też, wlazłam do kuchni po treningu, zobaczyłąm resztę ryżu z obiadu, i już się gębie zachciało zapiekanki z jabłkami na snaidanie i już w piekarniku dochodzi. No i ciasto, przecież na weekend trzeba zrobić ciasto, nie żebym tak lubiła ciasta, ale przepis trezba wypróbować. I tak stercze w tej kuchni.Chyba mam jakąś manię bo już sama siebie tym denerwuję. :/
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2017-12-06, 18:39 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
cava, ty masz taki fajny, gawedziarski styl wypowiedzi... dlugi post a fajnie sie czyta .
Ja tez zupe gotuje dluzej niz pol godziny mimo ze warzywna. wszystko co sie gotuje nabiera smaku, aromatu, jak sie chwile pogotuje. Taki np. sos napoli z cebula, czosnkiem, ziolami i passata pomidorowa tez swoje potrzebuje, zeby sie te wszystkie aromaty uwolnily. Z zupa jest tak samo. Poza tym ja do zupy zawsze jakis straczek i to tez sie chwile pogotowac musi. |
2017-12-06, 18:50 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;79476376]Robię rosół, cały gar 3h (to znaczy ja tylko obieram warzywa i wrzucam mięso i sam się w sumie robi te 3h, moje obieranie warzyw i doprawianie to może z 5-10minut) Później przelewam do kubeczków po kilogramowej śmietanie czy serze i mrożę i tak oto mam bazę na kolejne zupy na kolejne dni, kiedy mi się nie chce gotować bo wystarczy wrzucić to na ogień, dodać puszkę pomidorów, mieszankę warzywną albo świeżego brokuła czy tam kalafiora i włala
Jak nie zupa to standard - makaron albo ryż bo się gotuje do 15 minut w zależności od rodzaju. Do makaronu albo sos jak mi się chce (podgrzane pomidory z tuńczykiem, cebulą i przyprawami) albo jajko wbite na gorące penne i zamerdane (samo się ścina a to czas wbicia jajka i zamieszania z 5 razy). Do ryżu albo jabłko z cynamonem, albo sos na bazie papryki i mieszanki warzyw na patelnię, plus puszka pomidorów i czasem pieczarki. Tu się schodzi dłużej bo ok 15 minut zanim ta papryka mi zmięknie a i stać trzeba i zamerdać, bo papryka lubi mi przywierać do patelni jak już wleję pomidory[/QUOTE] Kurde, bez urazy, ale ja bym chyba padła z niedożywienia. Dla mnie zupa z rosołu i 1-2 warzywa to raczej... kompot. Bez ziemniaków, jakiegoś straczka albo mięsa, kaszy/makaronu U nas w zupie na ogół ziemniaki + ryż/kasza, albo ziemniaki i makaron oprócz warzyw/miesa/smietany/zasmażki/strączków makaronu w dodatku nei lubię, jadam bo rodzina się domaga, wiec z raz w tygodniu jakiś makaron jest, ale tez jakoś bardziej skomplikowany, często jako dodatek do ryby/miesa/sosu mięsnego czy bolonese + koniecznie jakas sałata do tego albo jakiś brokuł, coś. Mnie się w ogóle wydaje, ze my jakoś okropnie dużo żremy i w dodatku na bardzo treściwie musi być. i dlatego mi to tyle czasu zajmuje. ---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ---------- [1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7947723 1]cava, ty masz taki fajny, gawedziarski styl wypowiedzi... dlugi post a fajnie sie czyta . Ja tez zupe gotuje dluzej niz pol godziny mimo ze warzywna. wszystko co sie gotuje nabiera smaku, aromatu, jak sie chwile pogotuje. Taki np. sos napoli z cebula, czosnkiem, ziolami i passata pomidorowa tez swoje potrzebuje, zeby sie te wszystkie aromaty uwolnily. Z zupa jest tak samo. Poza tym ja do zupy zawsze jakis straczek i to tez sie chwile pogotowac musi.[/QUOTE] Dzięki, raz ktoś docenił a nie że znów wodę leję. tez pomidory lubie długo gotowane, one potrzebują czasu żeby stracić taki specyficzny, żelazisty smak surowizny. A, jeszcze przecież ciągle cos kisimy od jesienie do wczesnego lata: kwas z buraków, kapustę. latem wyrabiam syrop z bzu, potem pomidory/pasaty w słoiki, powidła i dżemy, sałatki, kompoty, ogórki małosolne nastawiam minimum raz na tydzień, potem fafset słoików kiszonych. Boże
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2017-12-06, 18:54 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
Edytowane przez robcia Czas edycji: 2017-12-06 o 18:56 |
|
2017-12-06, 18:54 | #20 | |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
|
2017-12-06, 19:00 | #21 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
A ja np. lubie dobrze jesc. Kiedys inaczej do tego podchodzilam, ale doszlam do wniosku, ze po pierwsze zyje sie raz, to nie trzeba sie godzic na bylejakosc, a po drugie wszystko, co do siebie wrzucamy, ma jakis wplyw na nasze zdrowie. Od zawsze tak bylo, ze jak mialam caly dzien na kanapkach, to czulam sie jakas taka wypelniona i taka... bo ja wiem... przyziemna. Kiedys jak mialam malo czasu to po prostu stawalam raz w tygodniu i staralam sie ugotowac i pomrozic na caly tydzien + surowki robic na swiezo.
|
2017-12-06, 19:01 | #22 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
Dodaję też makaron albo ryż do pomidorowej no bo co? Samą taką pomidorową bez niczego? Ale to się nie gotuje dłużej niż 15-20 minut, bo właśnie rosół czyli baza "jest gotowa". Wystarczy ją zagotować i dodać warzywa typu kalafior, te 2 ziemniaki i mrożonkę warzywną gdzie jest i marchewka i groszek i fasola i brokuł i kalafior i ziemniak i seler i pietruszka (w zależności od rodzaju mrożonki). Jak sama brokułowa to rzeczywiście nic nie dodaję oprócz brokuła bo ja to blenduję i i tak czuję teksturę a i lepiej mi jakoś smakuje No bo co innego warzywna a co innego stricte brokułowa. Ja serio polecam ryże, kasze, makarony bo to się gotuje maksymalnie 15 minut. I to właściwie samo. Ja żeby było szybciej to wodę gotuję w czajniku elektrycznym i wlewam do garnka (jest szybciej niż na gazie) |
|
2017-12-06, 19:01 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
No i mam ten fart, że mąż wraca wcześniej z pracy niż ja. Rano tylko kawa i jedzenie z lodówki do pracy zabieram, dzieci sobie same mleko grzeją. Po południu mąż gotuje obiadokolacje, która też zabieramy kolejnego dnia do pracy na obiad. W sobotę idę rano do pracy, więc tylko kawa, mąż robi jajecznica, obiad. Po południu ja zazwyczaj robię jakąś sałatkę, domowe hamburgery na kolacje. W niedzielę nie wychodzę z kuchni. Na śniadanie obowiązkowo naleśniki, na obiad coś co się długo robi, jest bardziej wymagające technicznie, czasochłonne. Do tego gotuje obiad na poniedziałek i wtorek, żeby mąż mial mniej roboty. I często jakiś gulasz, bigos, z tego co mam pod ręką, do zamnożenia, na dzień kiedy mąż nie będzie miał czasu po południu gotować. Na kolacje często jakieś kisielki, budynie, jaglanki, wiec znów przy garach stoję. Boje się momentu jak dzieci pójdą do szkoły i rano trzeba będzie śniadanie ugotować i poczekać aż zjedzą, przygotować drugie śniadanie. |
|
2017-12-06, 19:14 | #24 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
Mój jeszcze dokłada do pieca. Dziś jadł i kluseczki co zostały z wczoraj i mu odgrzałam i ryz co był na dzisiaj do wczorajszego mięsa z sosem. I nie jest to odosobniony wybryk. jak jest kasza dla nas a ryz dla dziecka, to zje i kaszę i ryż. :/ Ten człowiek nie ma dna. Drugie najczęściej zadawane pytanie po "co na obiad" to "dlaczego tak mało" . ---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ---------- Cytat:
Moja jedna je ze mną owsiankę, bo ja i tak gotuję sobie. Ale z domu bez snaidanie nie wyjdzie żadna od początku i same sobie robią bez względu czy ja pilnowałam czy nie. tak samo dbają o drugie snaidanie, jak mówię ze nie robię albo chcą coś innego- same wieczorem robią.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|||
2017-12-06, 19:17 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
Mialam jeszcze jazdy na pieczenie chleba na zakwasie, przeszlo mi kiedy juz sie nauczylam i ...rozpoczela sie moja przygoda z dieta bezglutenowa i bezmleczna. Lepie te ruskie, ktore kocham po prostu i moge sobie co najwyzej popatrzec. Oczywiscie lepie jakies substytuty dla siebie ale co orginalny ruski to orginalny. Ludzie, cieszcie sie jedzeniem, rozkoszujcie smakiem bo nigdy nie wiadomo jak dlugo bedzie wam to dane. |
|
2017-12-06, 19:20 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
robcia ale pierogi pyszne mozna lepic z maki gryczanej. Lepilam i rodzinka sie nie poznala. A od tego kawaleczka twarogu raczej krzywda ci sie nie powinna stac, bo jednak wyroby typu twarog kefir jogurt mniej rania jelita niz czyste mleko.
|
2017-12-06, 19:22 | #27 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 9 219
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ---------- Nie myślałam, że ktoś mnie pobije, a tu proszę |
||
2017-12-06, 19:24 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7947859 6]Ja z kolei mogę przez cały dzień nie zjeść nic na ciepło i nic mi to nie robi. Warzywa i tak najchętniej surowe, i zdrowotnie, i smakowo.
[/QUOTE] W lecie mam podobnie, ale w zimie bardzo mnie ciągnie do zup i gotowanych warzyw
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2017-12-06, 19:38 | #29 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
Średnio mniej niż godzina dziennie. Na co dzień robię sobie jakiś szybki obiad typu makaron/ ryż z sosem. Lubię czasami coś ugotować albo upiec fajnego ale muszę mieć czas, siły i chęci żeby mi się chciało, więc bywa to rzadko ale wtedy potrafię się ciapać cały dzień
|
2017-12-06, 19:51 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Ile czasu spędzacie w kuchni?
[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7947858 6]robcia ale pierogi pyszne mozna lepic z maki gryczanej. Lepilam i rodzinka sie nie poznala. A od tego kawaleczka twarogu raczej krzywda ci sie nie powinna stac, bo jednak wyroby typu twarog kefir jogurt mniej rania jelita niz czyste mleko.[/QUOTE]
Niestety zaczelam zle reagowac na gryke lepie wiec kukurydziane. Fuuuj. Jogurt faktycznie mozna wyszukac dobry ale twarog dla mnie to katastrofa. Nie wiem czemu ale w ogole nie przyswajam, mam paskudne bole brzucha , wlasciwie po serze sie zorientowalam, ze mleko i przetwory odpadaja. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:53.