2016-08-21, 20:29 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 28
|
Nieudana córka. Operacje plastyczne
Post będzie pewnie długi i chaotyczny. Taki jak ja. Mam mega potrzebę się wygadać, a sprawa jak dla mnie bardzo delikatna i nie potrafię rozmawiać o takich rzeczach z nikim.
Mam dwójkę rodzeństwa. Ja jestem pierwszym dzieckiem, najstarszym i cóż.... Nieudanym. Nie będę zagłębiać się w charaktery itp (tu nie jest tak źle), ale chodzi o kwestie zdrowia i wyglądu. Od dziecka chodziłam do lekarzy - zez, duża wada wzroku, potem plaskostopie, krzywe nogi, pół dzieciństwa w butach ortopedycznych, następnie hipodoncja (nie wyrosło mi 5 zębów a jeden do niczego nie podobny trzeba było zabudowac), krzywy zgryz, aparat na zęby, wystająca broda, trądzik po dziś dzień. Parę razy dostałam tez piłka na wf w nos- jest strasznie brzydki i krzywy. W szkole byłam przez pewien okres szykanowana z powodu mojego 'kartofla'. Jak widzicie jest tego sporo. To wszystko odbiło się na mojej psychice- pewność siebie żadna, poczucie własnej wartości na poziomie zero. Zeza juz nie mam, wada sie zmniejszyła (noszę okulary tylko do czytania, ale je akurat lubię), zęby w miarę wyprostowane ale mam z nimi dużo problemów (próchnica, wszystkie trzonowe juz zaplombowane, często mnie bolą mimo iż nic się z nimi nie dzieje - na zdjęciach rtg nic nie ma) i jeszcze daleka droga do idealnego uśmiechu. Potem poszłam do gimnazjum, miałam nowe towarzystwo i mimo tych moich wszystkich kompleksów dobrze dogadywalam się z rówieśnikami. Zapomniałam wręcz o tym wszystkim co spędzalo mi sen z powiek, ale i tak zawsze z tyłu głowy wiedziałam że jestem gorsza od innych i wybrakowana. Miałam dużo koleżanek i kolegów i naprawdę był to super czas w moim życiu, po tych wszystkich przykrosciach które mnie spotkały. I od tego czasu tak w sumie do niedawna nie skupiałam się tak na swoim wyglądzie, myślałam o tym nosie, o mojej brodzie która strasznie wystaje, i tym ze z jednej strony mam szpare i brak mi zęba (niewielka). Wiadomo, po za tym dbalam o siebie- modne/fajne ubrania, długie pomalowane paznokcie, lekki makijaż, zdrowe włosy. Starałam sie nie myśleć o tym co we mnie źle, bo wiedziałam że jak zacznę, to będzie masakra. No ale zaczęłam, mimowolnie. I dobrze nie jest... Mam 22 lata. Zrobiłam licencjat, zawsze dobrze się uczyłam. Na koncie jeden związek, znajomi się wykruszyli(swoje rodziny, dzieci). Generalnie wszystko co złe od pewnego czasu się w mnie odnawia, a właściwie od roku, odkąd zerwalam z chłopakiem. Mimo iz tego chciałam trochę się podłamalam i straciłam jakaś tam wiarę w siebie. Nie miałam znajomych, a nawiązywanie nowych znajomości szlo i idzie mi trudno. Ludzie w ogóle nie są zainteresowani kontaktem ze mną. Nie mogę znaleźć pracy, masakra. No i zaczęło się -porównuje się do innych i.... Załamuje, non stop myślę o tym ze ktoś patrzy na mij krzywy nie, albo rozmawia ze mną i czuje... Wstręt? Juz nawet nie chodzi o to ze gwiazdy czy modelki są ode mnie ładniejsze. Ale nawet moje rodzeństwo! Oni nie mają żadnych problemow- ani okulista, ani dentysta, ortopeda, ortodonta... Nigdy nie potrzebowali jakiegoś leczenia. Mają śliczne pełne uśmiechy i zdrowe zęby. Ładne proste nosy, ładne symetryczne profile twarzy. Patrzę na nich, a potem na siebie i płakać mi się chce... Oczywiście nikomu o tym nie mowie i nikt o tym nie wie, bo nie potrafię rozmawiać o swoich kompleksach. I to jest spory problem. Bo przy kupie kasy, kupię cierpienia i wytrwałości, część z tych kompleksów mogę zazegnac. Właśnie dziś odkryłam czemu mam takie problemy w dorosłym życiu. Czemu mam problem ze znalezieniem faceta, że znajomymi, z praca. Sprawa jest prosta. Wyglądam jak wyglądam. I składa się na to kilka rzeczy. Po pierwsze nos i profil twarzy. Nos krzywy i kartoflowaty, a broda zakrzywiona i wysunięta do przodu. Jak widzę swój profil np. Na filmach z wakacji lub zdjęciach to jestem hm... Załamana. Wmawiam sobie ze nikt nie zwraca na to uwagi. Ale wyglądam jak czarownica? Mam takie ostre rysy twarzy, i ta broda jak u wiedźmy. Za sam wyraz twarzy juz ludzie mnie mogą zdyskwalifikowac i pomyśleć że jestem chamska/jedza /beznadziejnie brzydka. Po drugie zeby - nie dość ze mam prosty zgryz (szczeka górna nie wychodzi przed zuchwe, a dokładnie styka się z dolnymi zębami) to jeszcze mam implant do wstawienia, koronkę za jasna. Po za tym gdy się uśmiecham broda jeszcze bardziej wystaje i juz w ogóle mam twarz jak rogalik/księżyc. Po trzecie, choć najmniej wazne- maluteńkie usta. To wszystko składa się na mnie. Czyli jak widzicie nie jest dobrze. Opracowałam plan pozbycia się moich kompleksów. - Po raz kolejny noszenie aparatu, zrobienie miejsca na implant, wszczepienie go - Operacja żylaków (to kolejna wada która odziedziczylam - tym razem nic dziwnego, bo po babci, ale oczywiście nikt ich u mnie w domu nie ma) - tak 22 lata i najprawdziwsze w świecie żylaki. - Operacja plastyczna nosa (zrobię na pewno) - Powiększenie ust (taki bardziej kaprys) - genioplastyka brody (lub w ogóle skrócenie żuchwy i plastyka brody) Jest tego sporo. Minimalna kwota jaką potrzebuje to jakieś 20000 zl (genioplastyka może być na NFZ, operacje nosa może odloze na później). Jestem studentką, nie pracuje. Utrzymują mnie rodzice. Wiem ze pomogliby mi sfinansować żylaki i implant. Problem w tym, że ja po prostu boje się /wstydzę/jest mi głupio poruszać te tematy. Nikt mi w domu ani nigdzie nie zwraca uwagi ze mam brzydki uśmiech, a mam, że mam krzywy nos, a mam, ze w ogóle źle wyglądam, a tak jest. Nie lubię mówić o tym, bo zwracam w ten sposób uwagę na te kompleksy które chve ukryć. Rozumiecie? Boję się powiedzieć mamie ze musze znów iść do ortodonty i wstawić ten implant, że mam nos paskudny, a mija broda się kwalifikuje do operacji. Druga sprawa to mój lęk. Operacji i szpitala się boje (nigdy nie byłam), ba, boje się nawet pobierania krwi (trochę). Jak pomyślę ile znów będę musiała nosić aparat (nosiłam juz 3 lata i mam uraz jakiś), ile czasu zajmie mi wyleczenie zębów, rekonwalescencja bo operacji żuchwy/brody i ile to będzie kosztować, to aż słabo mi się robi. Wiem ze żeby być piękną trzeba się nacierpiec. Ale czemu musi to spotykać akurat mnie? ( Nie wiem czego oczekuje. Na pewno nie współczucia. Może jakiejś rady, polecenia jakiegoś specjalisty (Łódź), kopniaka? jak to wszystko z siebie wyrzutsic mamie a przy okazji się nie rozryczec?! Dzięki. |
2016-08-21, 20:54 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 4 679
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Współczuję. To, co piszesz, brzmi depresyjnie.
Nie wolno ci uwierzyć, ze jesteś gorsza od innych, bo miałaś kilka drobnych wad! Owszem, na pewno dołożyło to swoje, ale pomyśl, że miałaś obok siebie rodzinę, która cię wspierała, kasę na leczenie itd. Polecam inwestycję w wykształcenie i zacząć zbierać kasę. A fakt, że wygląd uprzykrza Ci życie i jest powodem kompleksów przez dłuższy czas, powinien być dla rodziny alarmujący. PS Nie wiem, czy to jakaś pociecha, ale jakiś czas temu był wątek dziewczyny, która z powodu wyglądu słuchała regularnie wyzwisk na ulicy. Więc czasem bywa naprawdę źle. |
2016-08-21, 20:58 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Hej. Zachecam Cie do dzialania - pomysl, jesli aparat zalozylabys juz dzis, to w wieku 25 lat bedzie po. Im dluzej bedziesz zwlekac, tym duzej bedzie sie to ciagnelo za Toba. A wcale nie jestes za stara na zmiany.
O wadach wiemy juz wszystko, a jakie masz zalety? Co Ci sie podoba w Twoim wygladzie? Czesto jest tak, ze ludzie wydaja kase na operacje, wygladaja tak jak zawsze chcieli, a dalej sie sobie nie podobaja. Samoocena to kwestia w wiekszosci ducha, a nie samego ciala. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2016-08-21, 21:00 | #4 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Cytat:
W życiu są różne chwile. Niestety, czasem bywa tak, że znajomi się wykruszają, żadnego interesującego faceta nie ma na horyzoncie, a potencjalni pracodawcy milczą. Niska samoocena potęguje poczucie życiowej porażki, a brak sukcesów zawodowych czy choćby społecznych obniża samoocenę – naprawdę łatwo o takie błędne koło. Może Ty właśnie w takie wpadłaś? Masz kogoś zaufanego, z kim mogłabyś porozmawiać? Komu mogłabyś opowiedzieć o tym, co Cię dręczy? Wiem, że może być to trudne, ale według mnie warto. Raz, że duszenie w sobie różnych wątpliwości czasami powoduje, że problemy te niesłusznie urastają do rangi gigantycznych, a dwa, że warto nauczyć się werbalizować własne problemy. Znany i poznany problem daje się czasem oswoić, wtedy widać, czy on naprawdę jest tak duży, że przerasta człowieka Jeżeli kiedyś też zdecydujesz się na konkretne operacje łatwiej będzie Ci porozmawiać z lekarzem na temat własnych oczekiwań. Koniecznie porozmawiaj z kimś zaufanym i zastanów się dobrze, czy problem aby na pewno tkwi w Twoim wyglądzie i czy przypadkiem po wykonaniu wszystkich zaplanowanych operacji nie okaże się, że operacja w zasadzie żadnego wspomnianego problemu życiowego nie rozwiązała. ---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:59 ---------- PS Oczywiście uważam, że warto wykonać te operacje, które poprawią komfort życia.
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2016-08-21, 21:03 | #5 |
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Może najpierw zajmij się wnętrzem - o to akurat łatwiej i to w ramach NFZ. Idź po skierowanie do psychologa, zajmij się samooceną, bo bez tego operacje nie są wiele warte. Pewnie okaże się, że jedyne czego potrzebujesz to psycholog i ortodonta (jeśli faktycznie z zębami jest tak źle).
Tak na marginesie podziwiam, że miałaś odwagę na te wszystkie skomplikowane zabiegi stomatologiczne. Mnie zawsze paraliżuje na myśl o dentyście, a ty to ogarnęłaś, więc wielki plus
__________________
http://elfickizakatek.wordpress.com |
2016-08-21, 21:53 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 131
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Tak sobie myślę czy faktycznie Twoje defekty wyglądu są tak widoczne czy może jesteś zwykłą dziewczyną średniej urody a tylko w głowie sobie wytworzyłaś obraz brzydkiej.
Co do pracy to nie wiem w jakiej dziedzinie tej pracy szukasz. Wiesz.... jeśli to praca gdzie wygląd jest ważny to faktycznie możesz mieć rację. Jeśli jednak to praca typu księgowa, nauczyciel, lekarz itd to tam nie ma znaczenia wygląd. |
2016-08-21, 22:04 | #7 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Cytat:
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
|
2016-08-21, 22:43 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Tak myślę, że każda z nas, jakby miała siąść i skupić się tylko na swoich niedoskonałościach w wyglądzie, to znalazłoby się sporo rzeczy. Ja np. mam duże zęby po mamie, cienkie włosy, długawy nos, przebarwienia na twarzy po dawnym trądziku i atopię, która raz po raz rzuca mi jakimiś wysypkami na ciele. Najważniejsze jest jednak nie skupiać się na tym, co złe, tylko polubić siebie, a przynajmniej zaakceptować i w ramach możliwości dążyć do jakiejś pozytywnej zmiany. Operacja na żylaki - to akurat kwestia zdrowotna, warto zrobić, ale operacja nosa? Skoro to taki mus i bardzo chcesz to ok, ale czy warto iść dalej i przerabiać usta? Może podszkolić malowanie? Są szminki powiększające usta.
Na pewno warto by było podreperować siebie od środka wizyta u psychologa byłaby wskazana, bowiem idę o zakład, że brak faceta/pracy to nie wina wyglądu, a raczej kiepskiego samopoczucia spowodowanego niewiarą w siebie, niskim poczuciem wartości. PS. I nie myśl sobie, że jesteś jakąś nieudaną córką Po co sobie takie rzeczy wkręcać?
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2016-08-21, 23:02 | #9 | |
DOMator
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: z nad morza
Wiadomości: 7 151
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Cytat:
Swoją drogą moja koleżanka 30+ ma żylaki, na jednej nodze już zoperowane. Załatwiła się dietą - dużo mięsa, tłuszczy zwierzęcych, mało warzyw (chyba, że ziemniaki), do tego zero ruchu, bo kręgosłup krzywy, więc tylko czasem go ćwiczyła. Taki tryb życia prowadziła cała rodzina i na niej się to zemściło bardzo szybko.
__________________
http://elfickizakatek.wordpress.com |
|
2016-08-21, 23:40 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 14
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Ortodonta nie proponował Ci wcześniej operacji ? Widocznie masz progenię z mocno zaakcentowaną bródką. Zakończenie na zgryzie prostym raczej może prowadzić do nawrotu wady. Załóż jeszcze raz aparat u kogoś kto współpracuje z chirurgiem i dąż do operacji w ramach NFZ. Razem z genioplastyką powinnaś tylko raz być jej poddana. Do tego ortodonta od razu zrobi miejsce na implant. A jak nie to można przecież wykonać most, co będzie tańszą opcją, ale skoro Cię stać to polecam implanty. Zobaczysz, że być może proporcje twarzy Ci się poprawią po tej operacji i nie będziesz chciała wykonywać kolejnych, tj. nosa, ust.
W ogole czy stwierdzono u Ciebie jakiś zespół genetyczny ? |
2016-08-22, 00:55 | #11 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Słuchaj, a nie jest to trochę tak, ze masz 22 lata, część Twoich koleżanek założyła rodziny a Ty nie, znajomi się wykruszyli i dlatego powróciły Ci myśli o nieatrakcyjnym wyglądzie i postrzegasz siebie tak krytycznie i surowo? Przecież 22 lata to nie jest jakiś dojrzały wiek, w którym obowiązkowo trzeba "być z kimś" a najlepiej już wychodzić za mąż.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2016-08-22, 06:07 | #12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Żylaki to chyba jedyna sprawach której mowie w miarę otwarcie i juz zapowiedzialam ze je zrobię.
Leczenie ortodontyczne zaczęłam w 6 klasie gimnazjum a skończyłam w 3 liceum. Mój ortodonta nigdy nic nie wspominał o żadnej progenii lub o mojej brodzie. Zgryz prosty mi zostawił, bo niby tak może być, a ze nie postępuje to ok. Nie chodzi mi o to ze koleżanki mają już rodziny a ja nie. Mam przyjaciółkę która też nie ma, razem uwielbiamy podróżować i mamy trochę inny 'styl zycia'. Ja po prostu zawiedziona np. Nieudanymi kontaktami z facetami i innymi ludźmi doszłam do tego czym to może być spowodowane. Bo tak jak mówię, ja na codzień nie daje po sobie poznać ze coś jest nie tak, nie uzalam się nad sobą i nie rozpaczam czy coś. Ja wręcz przeciwnie przez całe życie w myślach stworzyłam sobie obraz innej siebie. O ładnej twarzy, ładnym uśmiechu. Jak np uśmiecham się do zdjęcia, albo ktoś kręci ze mną filmik, albo jak w ogóle coś robię to wyobrażam sobie ze ładnie wyglądam, bo mam ładną twarz. A potem oglądam te zdjęcia np. I jestem załamana i przerażona, bo nie wyglądam tak jak myślę i chce wyglądać. I to naprawdę nie chodzi o to ze mam lekko garbaty nosek, a brodę to wyolbrzymiam. Z przodu tego tak bardzo nie widać, ale mój profil to tragedia. |
2016-08-22, 06:37 | #13 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Przecież byłaś w związku, więc mam wrażenie, że zakładanie, że nie masz faceta jest spowodowane wyglądem, to przesada. Tym bardziej znajomi. Serio, uważasz, że żeby mieć znajomych, przyjaciół trzeba być pięknym? Okej, partner się musi podobać, ale znajomi niekoniecznie.
Odnoszę wrażenie, że masz słabszy okres w życiu i stad te myśli o wyglądzie. Może doszukujesz się źródła problemu nie tam, gdzie ono leży. |
2016-08-22, 06:47 | #14 | |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Cytat:
Co do "wychodzenia" na zdjęciach i filmikach to ja bym się nie przejmowała- na każdym wychodzę jakoś....wiedźmowato a w najlepszym wypadku dziwacznie właśnie wtedy, gdy staram się wyjść "ładnie". Z drugiej strony, nigdy nie krytykuję nikogo, kto decyduje się na chirurgię kosmetyczną i dzięki temu czuje się lepiej, więc poszukaj, co mozesz zrobić na NFZ.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2016-08-22, 08:32 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 289
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Ta operacja brody/zuchwy jest refundowana z tego co wiem.
|
2016-08-22, 08:38 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Heh, chyba musze wstawić zdjęcie mojego profilu, żebyście zrozumiały ze nie przesadzam.
Owszem, wczoraj byl gorszy dzień, ale to nie znaczy ze na jego potrzeby sobie to wszystko wymyśliłam. Tak jest i tyle. Broda z przodu wygląda ok, ale z profilu jest mega wystajaca, taka jak u czarownicy, o. Nos z profilu tez masakra, z przodu tez widać garb. Nic.... Musze się skonsultować z ortodonta oraz chiruegiem twarzowo-szczekowym. Może będę MUSIAŁA mieć taką operację, może nie będę... Może przetłumaczą mi ze tak może być, a może by domknac idealnie całe leczenie ortodontyczne będzie trzeba trochę ta zuchwe cofnąć i przy okazji ciachnąć trochę brody.... Musze jednak powiedzieć mamie, pogadać o tym. Ale nie wiem jak, wstydzę się tego ze taka jestem,wstydzę się o tym mówić. Wstydzę się ze mimo iż już tyle lat nosiłam aparat to znowu wszystko na nowo trzeba ogarnąć.... |
2016-08-22, 09:35 | #17 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 731
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Cytat:
Powiem Ci szczerze, że progenia to nie przeszkoda do zawarcia związku. Wiem, z doświadczenia bo jak poznałam mojego świeżutkiego męża to również cierpiał na przodozgryz. I też jego twarz układała się w księzyc z profilu. Teraz myślę, ze nie rzucało się to jakoś specjalnie w oczy ale, dolna szczęka zachodziła na górną tak jak u Ciebie. Mój wtedy jeszcze chłopak przeszedł operację skrócenia szczęki własnie i powiem Ci ze było to ciężkie przeżycie. Nastaw się, na to, że twarz bedzie wracała do normy przez około 6 m-cy. Przez miesiac po zabiegu ma się zadrutowaną szczękę a pokarmy przyjmuje sie tylko płynne. Nie straszę tylko to nie jest coś o czym zapomnisz po dwóch tygodniach. A jesli piszesz, że ortodonta Ci tego nie zaproponował podczas długotrwałego leczenia możliwe ze troche wyolbrzymiasz problem. |
|
2016-08-22, 09:59 | #18 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
mówisz że ciężko Ci będzie zacząć rozmowę na ten temat z mamą
dlaczego? moim zdaniem powinno to wyniknąć naturalnie .powiedz ze rozważasz operacje nosa bo ten który masz nie dodaje ci urody i źle się z nim czujesz moja córka miała operacje nosa w tamtym roku .nigdy nie mówiłam jej ze powinna to zmienić bo dla mnie jest piękna mimo wszystko poza tym uważam że dopóki dziecko nie sygnalizuje że jest mu źle z wyglądem jakieś części ciała rodzic nie powinien dziecku sugerować jakiś zmian bo może to spowodować niepotrzebne kompleksy jeżeli twój nos i broda wygląda rzeczywiście źle uwierz mi twoja mama napewno zdaje sobie z tego sprawę a że cię kocha to nigdy o tym nie wspomina bo nie chce cie zranić czy wzbudzić w tobie kompleksów moim zdaniem warto jest przejść operacje jeśli ma to ci pomóc z samoakceptacja ale nie oczekuj że operacja zmieni całe twoje życie i nagle zaczniesz odnosić sukcesy w miłości i pracy . napewno pomoże to zbudować większą pewność siebie ale nie zmieni magicznie twojego życia |
2016-08-22, 10:13 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;64428116]mówisz że ciężko Ci będzie zacząć rozmowę na ten temat z mamą
dlaczego? moim zdaniem powinno to wyniknąć naturalnie .powiedz ze rozważasz operacje nosa bo ten który masz nie dodaje ci urody i źle się z nim czujesz moja córka miała operacje nosa w tamtym roku .nigdy nie mówiłam jej ze powinna to zmienić bo dla mnie jest piękna mimo wszystko poza tym uważam że dopóki dziecko nie sygnalizuje że jest mu źle z wyglądem jakieś części ciała rodzic nie powinien dziecku sugerować jakiś zmian bo może to spowodować niepotrzebne kompleksy jeżeli twój nos i broda wygląda rzeczywiście źle uwierz mi twoja mama napewno zdaje sobie z tego sprawę a że cię kocha to nigdy o tym nie wspomina bo nie chce cie zranić czy wzbudzić w tobie kompleksów moim zdaniem warto jest przejść operacje jeśli ma to ci pomóc z samoakceptacja ale nie oczekuj że operacja zmieni całe twoje życie i nagle zaczniesz odnosić sukcesy w miłości i pracy . napewno pomoże to zbudować większą pewność siebie ale nie zmieni magicznie twojego życia[/QUOTE] Heh. Ja wiem ze wszyscy bliscy to widzą, ale nikt mi nigdy na to uwagi nie zwrócił, bo pewnie nie chcą by mi było przykro czy coś. Doskonale o tym wiem. Wiem ze taka operacja życia mi nie zmieni, ale na pewno poprawi mija pewność siebie, samopoczucie, a tu już dużo Załączam fotki. Edytowane przez _summertime sadness Czas edycji: 2017-01-08 o 21:35 |
2016-08-22, 10:33 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
ok .nie będę klamac że to piękny profil ale nie jest tragicznie
moja córka miała gorszy nos od twojego to tak na pociechę ;-) rzeczywiście broda nie wygląda dobrze i ten nos nie jest tak zły sam w sobie ale z broda razem to nie jest ładne połączenie. nie uważam jednak żeby to było przyczyną twoich niepowodzeń miłosnych ale jeśli tobie to przeszkadza to bym zoperowala ps.przypominasz mi z profilu aktorke Agnieszkę sitek Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2016-08-22 o 11:12 |
2016-08-22, 10:35 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 611
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Ta szczerze? Nie jest tragicznie. Nosa bym chyba nie ruszała (wyolbrzymiasz trochę ), ale jeżeli da się coś zrobić z brodą i nie wiąże się to z większym ryzykiem to poszłabym raczej w tę stronę. Operację żylaków by zrobiła.
|
2016-08-22, 10:58 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 72
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Patrząc na twoje zdjęcie i porównując z własnym nosem to chyba powinnam zaszyć się w domu i do ludzi nie wychodzić
Mam bardziej garbaty nos od ciebie, krzywy zgryz (ale zakładam aparat za dwa tygodnie) i ogólnie jeśli chodzi o urodę 'szału nie ma', ratuje mnie chyba szczupła, zgrabna sylwetka. Mimo to nie mam raczej problemów w kontakcie z ludźmi, pracuję, jestem w stałym związku, mój mężczyzna twierdzi, że jestem ładna - 'nie zwróciłbym na ciebie uwagi, gdybyś nie była' - a ja na siebie również patrzę krytycznie, tylko tego nie okazuję na co dzień... Pomimo krzywych zębów śmieję się, nie chowam twarzy, patrzę ludziom prosto w oczy... Nigdy nie narzekałam też na brak zainteresowania u płci przeciwnej. Pomimo nieciekawej twarzy staram się skupić na swoich zaletach - podkreślam figurę, dbam o włosy, cerę, noszę biżuterię, żeby odwrócić uwagę od nosa Jeśli dzięki temu będziesz czuła się bardziej komfortowo to zrób te operacje, lecz ja uważam, że problem siedzi w twojej głowie, a nie w wyglądzie. Tak jak doradzały użytkowniczki powyżej - pomyśl o psychologu, dobra terapia pozwoli ci się otworzyć na świat, pokonać swoje 'lęki', które wg mnie tak do końca nie są uzasadnione. Nie jest to piękny profil, ale uwierz mi, że widywałam w życiu gorsze. No i codziennie w lustrze widuję swój nochal Pierwsze skojarzenie twojego profilu - wyglądasz baaaardzo podobnie do mojej znajomej z liceum. Obecnie szczęśliwa mężatka, pracująca w szkole, lubiana przez otoczenie. Nie ma ludzi idealnych, każdy ma jakieś wady. Porównując - jeśli osoba brzydka jest inteligentna, miła to bardzo chętnie z nią porozmawiam, polubię ją. Jeśli piękna osoba jest głupia, arogancka, wywyższa się itp. to jej nie polubię, będę unikać. |
2016-08-22, 11:00 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 537
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Cytat:
Serio, myślałam że jak wstawisz zdjęcia, to ujrzę jakiegoś potwora, czy jeszcze gorzej, bo tak to opisujesz. Rzeczywiście, broda troche wystaje, ale niektóre osoby mają bardziej wystającą brodę. Nos wg. mnie nie jest zły. Moja mama też miała złamany, i wygląda o wiele gorzej, a jednak ma pracę, meża, dzieci. Jeżeli to Cię pocieszy, to ja zawsze miałam profil myszy/szczura. Obecnie nie wiem nawet, chyba wyglądam trochę mniej 'mysio', ale nawet się tym nie przejmuję. Osoby, które mnie lubiły, mówiły czasem 'myszka', a osoby które miały ze mną jakieś problemy, często wytykały mi, że mam profil 'szczura' (z odrazą w głosie). I właściwie wcale się tym nie przejmowałam, bo to tylko profil, a chyba ważniejszy jest przód twarzy. Btw. podobno ludzie z brzydkim profilem, mają właśnie przód twarzy ładny ;p No i mi się wydaje, że jesteś całkiem ladną dziewczyną |
|
2016-08-22, 11:03 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 779
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
zostaw ten nos! jest ładny i dużo mniejszy od mojego
broda faktycznie trochę wystaje, ale kurczę, mieści się to dla mnie w kategorii estetycznego profilu. bo, do cholery ciężkiej, ludzie nie wyglądają identycznie i w ramach każdej cechy jest dużo wariantów - jest ok, póki to fizjologia. więc oczywiście, jeśli ta żuchwa ci bardzo przeszkadza, skonsultuj się z chirurgiem szczękowym, ale ja tu nie widzę jakiegoś wielkiego problemu. sama sobie właśnie zrobiłam selfie z gorszego profilu i cóż... |
2016-08-22, 11:04 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Wszystko siedzi w głowie i czas z tą głową coś zrobić.
|
2016-08-22, 11:11 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 148
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Po pierwsze, normalnie wyglądasz, profil jak profil.
Ja mam mieszane odczucia co do tematu. Ja mam duży nos, małe usta, jedna pierś jest większa niz druga i w ogole wygladaja zupełnie inaczej, mogłabym wyliczyć jeszcze kilka rzeczy. Ale ogólnie ludzie mowia mi, ze jestem ładna, mężczyźni sie mna interesują, oglądają sie za mną, ogólnie uchodzę za ładna dziewczynę. Powiększyłam sobie usta i szczerze mowiac to po prostu wciąga. Lista rzeczy, ktore mozna poprawić sie wydłuża, łatwo popaść w taka trochę obsesje. Poza tym nie wiadomo czy inny nos bedzie pasować do całokształtu twarzy np. Mozna sie operować w nieskończoność, ale problem leży i tak głębiej. Może spróbuj po prostu zaakceptować siebie? Znam dziewczyne, ktora ma tak podobny profil do Ciebie, ze zastanawiałam sie, czy jestescie ta sama osoba. Dziewczyna jest naprawde piękna według mnie, no i nie tylko według mnie zreszta. Ma fajny uśmiech, ładne oczy, a te małe niedoskonałości (nos czy broda) po prostu jej jakos pasują. Ideał piękna zmienia sie co kilka lat i tak naprawdę żyjemy w czasach, w ktorych jest masa pięknych (czesto zoperowanych) ludzi, lepiej dążyć do innych rzeczy. Ale to tylko moje zdanie |
2016-08-22, 11:33 | #27 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Cytat:
Naprawdę zastanów się nad sensownością tego "odkrycia" powodów swoich problemów Gdyby ludzie za znajomych chcieli mieć tylko idealnie pięknych ludzi, to większość z nas byłaby samotna. Każdy ma jakieś wady, a jeśli ma też kompleksy, to często uważa, że inni poświęcają tyle uwagi jego wadom, co on sam. Tak nie jest, każdy się martwi raczej sobą, niż Twoją brodą czy nosem, czy szczęką. Podobnie jest ze związkami czy z pracą. Nie tylko idealni ludzie pracują czy zakładają rodziny. Ja nie jestem pięknością, ot przeciętną kobietą, na dodatek od jakiegoś czasu mam problemy hormonalne, przytyłam gwałtownie i dużo, wypadła mi masa włosów, skóra mi się "zepsuła", ale nie ma to wpływu na moją pracę, życie towarzyskie czy związek. Jestem przekonana, że moi znajomi spędzają ze mną czas bo mnie lubią, a nie dlatego, że miło im na mnie popatrzeć No, ale jestem też uważam, że to Twoje ciało i możesz z nim robić co zechcesz. Więc jeśli ma Ci to tak bardzo przeszkadzać, zoperuj sobie nos czy brodę. Tylko najpierw się dobrze zastanów czy aby na pewno to sprawi, że poczujesz się lepiej i rozwiąże to Twoje problemy, rozważ za i przeciw, kwestie zdrowotne, kwestie finansowe. Na Twoim miejscu skupiłabym się raczej na zdrowiu, estetyka na koniec. Na pewno dążyłabym do ogarnięcia kwestii żylaków, żeby się nie pogorszyły. Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2016-08-22 o 11:36 |
|
2016-08-22, 11:48 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 5 651
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Dokładnie Autorko poukładaj sobie wszystko w głowie, ale operacji żylaków jednak nie odkładaj.
|
2016-08-22, 11:55 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Treść usunięta
Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca Czas edycji: 2016-08-23 o 06:47 |
2016-08-22, 12:00 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Nieudana córka. Operacje plastyczne
Do autorki.
Swego czasu też myślałam, że swoje niepowodzenia życiowe zależą od braku urody. Byłam w związku z mężczyzną ( i to nie raz) i wiele razy przekonałam się, że z moją urodą jest dobrze, wielu odziwo (dla mojej psychiki) chciało się ze mną umówić na randkę. Niestety, ale wszystko runęło....po pobycie na oddziale dziennym dowiedziałam się, że cierpię na zaburzenia osobowości. Nawet nie wiecie jak bardzo ta choroba potrafi niszczyć nasze życie w społeczeństwie. Moja psycholog powiedziała, że prawie wszystkie osoby samotne oraz z depresją cierpią na jedno z tych zaburzeń osobowości. Niestety, ale poza tym sugerowaniem więcej pomóc nie mogę, ponieważ sama szukam sposobu jak wyleczyć się z zaburzeń osobowości (bez terapeuty). Na bank uroda nie jest temu winna. Edytowane przez Wing_of_Girl Czas edycji: 2016-08-22 o 12:02 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:46.