Czym dziś pachniesz Wizażanko? Część XVI

[tymena]

Napisane przez Zuziunia

tymeniu kochana moc pozytywnej energii dla Ciebie

Mi wasza pozytywna energia pomogła, czuje sie dobrze od niedzieli i oby tak zostało

Napisane przez Margot45

To tak jako wspomnienie lata Kasiu, ani się obejrzymy i znów będzie wiosna, słoneczko i zieleń

Napisane przez homyk

I dzięki temu, że przez najblizsze parę miesięcy zaznamy zimna chłodu i ponurej pogody, wiosna cieszyć będzie nas jeszcze bardziej

Tymeno, mocno przytulam

Pachnę OI

Napisane przez Zuziunia

Więcej słońca dla Ciebie....

Dziekuję Kochane, na Was zawsze mozna liczyć Od razu mi lepiej na duszyczce

Napisane przez melkmeisje

W Gdańsku śnieg?

Taki "nibyśnieg", jak "nibynóżki"

[kropka75]

Napisane przez yoona

a wiecie co ja dzis przezylam rano obudził mnie hałas. wyskoczyłam z łóżka,patrzę a mój kochany kotek siedzi na mojej półeczce z perfumami w szystkie moje maleństwa na podłodze ja nie wiem jak ten kot tam wskoczył,dodam ze półeczka jest na regale,jakieś 120cm...na szczęscie nic się nie potłukło,odpadł koreczek od L LL ale naprawiłąm...ale wyobraźcie sobie co przeżyłam zbierając moje skarby z ziemii

teraz szukam nowego miejca na moje słońca:/

No nie mogę... Nie wiedziałaś, że kotecki fruwają? Moje śpią 20cm pod sufitem, na meblach. To żaden problem.

Napisane przez Favkes

Osz w mordę, właśnie sobie przypomniałam, ze ja też mam Innocenta - kurcze - na dziś byłby idealny - ale może nie aż tak jak Fou d'Absinthe ....

No proszę.

Napisane przez Kasiulka22

Kropeczko, Rozterko Trzymam kciuki Dziewczyny za Wasze zdrowie. Ja jutro także spędzę cały dzień w szpitalu, zamiast na uczelni. Idę z moją mamuśką najdroższą, która będzie miała zabieg w znieczuleniu ogólnym, krótkim i najpierw będę z nią czekać, a potem wrócimy razem do domu, mają ją wypuścić i mam nadzieję, że tak będzie.

Dziękuję. A mamusi życz zdrówka.

Napisane przez tymena

Tak smutno za oknem i na duszyczce też mi smutno Tak po prostu, szaro, buro, nibyśnieg pada. A ja pragnę zieleni

A nie mogłabyś zapragnąć bieli? Biało też ładnie, a krócej będzie czekać.
Nie smutasuj, piękna zima idzie.

___________________

Ludziska, czy ktoś mi powie z Was - ile ml mają atomizery z Sephory? Te plastikowe, białe, z napisem.
Baba w Sephorze w SCC mnie zabiła tekstem, że 8-10ml. To raz. Dwa - że ich próbki (te malusie fiolki) mają po 4ml. A na koniec walnęła, że tych fiolek wlewają do atomika 4 sztuki.
Ciekawa matematyka...

[tymena]

Napisane przez kropka75

A nie mogłabyś zapragnąć bieli? Biało też ładnie, a krócej będzie czekać.
Nie smutasuj, piękna zima idzie.

___________________

Ludziska, czy ktoś mi powie z Was - ile ml mają atomizery z Sephory? Te plastikowe, białe, z napisem.
Baba w Sephorze w SCC mnie zabiła tekstem, że 8-10ml. To raz. Dwa - że ich próbki (te malusie fiolki) mają po 4ml. A na koniec walnęła, że tych fiolek wlewają do atomika 4 sztuki.
Ciekawa matematyka...

Kropko, biała zima jest piękna o ile jest Nie pamiętam kiedy ostatnio taką widziałam

Atomizerki te malutkie dephorowe maja na 100% 5ml

[homyk]

Napisane przez kropka75

Ludziska, czy ktoś mi powie z Was - ile ml mają atomizery z Sephory? Te plastikowe, białe, z napisem.
Baba w Sephorze w SCC mnie zabiła tekstem, że 8-10ml. To raz. Dwa - że ich próbki (te malusie fiolki) mają po 4ml. A na koniec walnęła, że tych fiolek wlewają do atomika 4 sztuki.
Ciekawa matematyka...

Kropko, wg mnie te małe atomizerki w obudowie (czy to plastikowej, czy tej metalowej) mają 4ml, a fioleczki do odpsików - myślę, że 1ml. Dlatego wchodzą cztery fiolki do jednego małego atomizerka

Albo tak jak mówi Kasia - atomizerek 5ml, a fiolka 1,25ml

[SpanishMyszka]

Napisane przez yoona

a wiecie co ja dzis przezylam rano obudził mnie hałas. wyskoczyłam z łóżka,patrzę a mój kochany kotek siedzi na mojej półeczce z perfumami w szystkie moje maleństwa na podłodze ja nie wiem jak ten kot tam wskoczył,dodam ze półeczka jest na regale,jakieś 120cm...na szczęscie nic się nie potłukło,odpadł koreczek od L LL ale naprawiłąm...ale wyobraźcie sobie co przeżyłam zbierając moje skarby z ziemii

teraz szukam nowego miejca na moje słońca:/

Niedobry kotek , ale może też mu się zachciało perfum i miał ochotę przetestowac niektóre zapachy ?

Napisane przez tymena

Tak smutno za oknem i na duszyczce też mi smutno Tak po prostu, szaro, buro, nibyśnieg pada. A ja pragnę zieleni

Kasieńko za niedługo znowu będzie zielono i ciepło.
Popatrz na to z tej strony - zima, biały śnieg, choinka, święta

[Nanomi]

Napisane przez homyk

Kropko, wg mnie te małe atomizerki w obudowie (czy to plastikowej, czy tej metalowej) mają 4ml, a fioleczki do odpsików - myślę, że 1ml. Dlatego wchodzą cztery fiolki do jednego małego atomizerka

Albo tak jak mówi Kasia - atomizerek 5ml, a fiolka 1,25ml

Zgadzam się, mam taki atomizerek i wydaje mi się, że około 5ml tam się mieści.

Tylko zastanawia mnie, skąd ona wie ile fiolek mieści się w tym atomizerze.

[kropka75]

Napisane przez tymena

Kropko, biała zima jest piękna o ile jest Nie pamiętam kiedy ostatnio taką widziałam

Atomizerki te malutkie dephorowe maja na 100% 5ml

Zima będzie. Musi być, bo na nią czekam. Możemy poczekać razem.
Mierzyłaś?

Napisane przez homyk

Kropko, wg mnie te małe atomizerki w obudowie (czy to plastikowej, czy tej metalowej) mają 4ml, a fioleczki do odpsików - myślę, że 1ml. Dlatego wchodzą cztery fiolki do jednego małego atomizerka

Albo tak jak mówi Kasia - atomizerek 5ml, a fiolka 1,25ml

No właśnie takie dwie opcje brałam pod uwagę. Choć wydaje mi się, że tam więcej jak 1ml wejdzie.

Napisane przez Nanomi

Zgadzam się, mam taki atomizerek i wydaje mi się, że około 5ml tam się mieści.

Tylko zastanawia mnie, skąd ona wie ile fiolek mieści się w tym atomizerze.

Podobno przelewały w celu zmierzenia. Tak mi powiedziała w każdym razie.

[nebraska]

Dzień paskudny - od rana leje i jest ciemno jak diabli
Pachnę Madness na osłodę.

Dla mnie czas od listopada do końca lutego mógłby byc zimowym snem - nie cierpię tej pory: chlapy, deszcze, potem mrozy i wiatr, idiotyczny przedświąteczny szał, świąt zreszta też nie lubie... A potem zima i zima
W marcu też zwykle jest brzydko, ale wtedy można już mieć nadzieję, wypatrywac oznak wiosny, no i więcej jest już światła.

Pamiętam, że tak zwana "piekna zima" była w zeszłym roku 1 dzień we Wrocławiu - kiedy było naprawdę jak w bajce - jedne dzień.

Więc ja dziękuję za zimę.

[Eenax]

Napisane przez Contax

Eenax witaj

Napisane przez Margot45

Eenax, miło Was z FasUlką widzieć na forum

Również witam . Strasznie miło jest wrócić po tygodniowej przerwie na forum. Miło jest czytać wypowiedzi i widzieć znajome buzie/avatary.
(choć przyznam ze fajniej by było gdyby nie wkradło sie na perfumy jesienne przygnębienie)

Napisane przez Favkes

Eenax - i jak sie bawi Bąbelek ?

Bąbelek się bawi świetnie. Ma pewnie po mamusi zamiłowanie do motoryzacji.

Nadal pachne "motoryzacyjna" mieszanką. I az Mnie dziwi ze nadal bardzo intensywnie (i ponoc snuje sie za mna ogon).

[Zuziunia]

Napisane przez nebraska

Dzień paskudny - od rana leje i jest ciemno jak diabli
Pachnę Madness na osłodę.

Dla mnie czas od listopada do końca lutego mógłby byc zimowym snem - nie cierpię tej pory: chlapy, deszcze, potem mrozy i wiatr, idiotyczny przedświąteczny szał, świąt zreszta też nie lubie... A potem zima i zima
W marcu też zwykle jest brzydko, ale wtedy można już mieć nadzieję, wypatrywac oznak wiosny, no i więcej jest już światła.

Pamiętam, że tak zwana "piekna zima" była w zeszłym roku 1 dzień we Wrocławiu - kiedy było naprawdę jak w bajce - jedne dzień.

Więc ja dziękuję za zimę.

Zima sama w sobie nie jest zła, nie lubię chlapy, ale kiedy jest mrożnie, świeci piękne słońce, kryształki śniegu pięknie sie mienią, nie jest tak źle. A jakie zachody słońca są piękne.
Pamiętam jak byłam mała ślizgałam się do nocy na zmorzonym bajorku i podziwiałam zachody słońca są piękniejsze niż latem.
Uwielbiam tez kiedy siedzę sobie w ciepłym domku i za oknem pada śnieg. Spacery po lesie w zimie tez są fajne mimo, ze nogi marzną. Ja mieszkam na wsi także zima jest dla mnie nawet fajna. Nie lubię za to zimy w mieście, jest wtedy tam tak jakby brudno, sól roztapia śnieg na ulicach.

[sasia73]

Napisane przez Zuziunia

Zima sama w sobie nie jest zła, nie lubię chlapy, ale kiedy jest mrożnie, świeci piękne słońce, kryształki śniegu pięknie sie mienią, nie jest tak źle. A jakie zachody słońca są piękne.
Pamiętam jak byłam mała ślizgałam się do nocy na zmorzonym bajorku i podziwiałam zachody słońca są piękniejsze niż latem.
Uwielbiam tez kiedy siedzę sobie w ciepłym domku i za oknem pada śnieg. Spacery po lesie w zimie tez są fajne mimo, ze nogi marzną. Ja mieszkam na wsi także zima jest dla mnie nawet fajna. Nie lubię za to zimy w mieście, jest wtedy tam tak jakby brudno, sól roztapia śnieg na ulicach.

Racja, zima na wsi jest fajna, ośnieżone sosny, przejrzyste powietrze, cisza... Taki majestatyczny spokój. Wyprowadziłam się z miasta i... przestałam nienawidzić zimę. Natomiast w mieście jest paskudnie - brudno i rozciapcianie.

[noseknosek]

dziś słodkie The One

[tymena]

Napisane przez kropka75

Zima będzie. Musi być, bo na nią czekam. Możemy poczekać razem.
Mierzyłaś?


No właśnie takie dwie opcje brałam pod uwagę. Choć wydaje mi się, że tam więcej jak 1ml wejdzie.


Podobno przelewały w celu zmierzenia. Tak mi powiedziała w każdym razie.

Kropeczko, chcę czekać z Tobą na śnieznobiałą zimę

A atomizerek zmierzę dla Ciebie strzykawką. Mam dwa puste Napiszę wieczorem

[Kasiulka22]

Z tymi atomizerkami to kobiety w Sephorze (niektóre) chyba w ogóle się nie znają. Ja ostatnio kupowałam 30 ml srebrny z kryształkami i pytam się kobiety jaka to pojemność, czy 30 ml? A ona do mnie, że 50 ml Dopiero po chwili przyszła inna i potwierdziła, że to 30 tka

O tym, że za zakup nie dostałam próbeczki też nie wspomnę, miło jest gdy zdarzy mi się wydać tam 500 zł, a nie 32

[2fc115705b804dd24ceafb6c62ae2b078a3b7407_5febc32a8749f]

Rozterko, życzę zdrówka.
Kropko, trzymam mocno kciuki za pozytywne wyniki badań.
Mariolu współczuję Ci bardzo i mam nadzieję,ze szybko wrócisz do pełni formy.
Tymenko kochana, Kijanka przesyła Ci wirtualne uściski Oby ten okropny nastrój poszedł sobie w siną dal. A może by tak dobre ciasto od Sowy polecam sernik Babuni i jabłecznik z cynamonem.
Bardzo podoba mi się podejście Marioli do złych dni, sięga wtedy szybko po cała armię polepszaczy nastroju, a to dobry likier( uwielbiam Baleys od kiedy go pierwszy raz posmakowałam), a to domowe Spa . Tak czasami obolałą duszę dobrze jest leczyć rozpieszczając ciało i odwrotnie. Wierzę w endorfiny. Trzeba tylko znaleźć rzeczy, które najbardziej lubimy robić, jeść, czy pić, czy czytać, słuchać itd.

Witam na forum nowe Wizażanki i życzę wiele radości z poznawania nowych kompozycji zapachowych.

Dziś pachnę słodką Ambra del Nepal od E

P.S.
Eenax, gorąco pozdrawiam Ciebie i Bąbelka

[kropka75]

Napisane przez Zuziunia

Zima sama w sobie nie jest zła, nie lubię chlapy, ale kiedy jest mrożnie, świeci piękne słońce, kryształki śniegu pięknie sie mienią, nie jest tak źle. A jakie zachody słońca są piękne.
Pamiętam jak byłam mała ślizgałam się do nocy na zmorzonym bajorku i podziwiałam zachody słońca są piękniejsze niż latem.
Uwielbiam tez kiedy siedzę sobie w ciepłym domku i za oknem pada śnieg. Spacery po lesie w zimie tez są fajne mimo, ze nogi marzną. Ja mieszkam na wsi także zima jest dla mnie nawet fajna. Nie lubię za to zimy w mieście, jest wtedy tam tak jakby brudno, sól roztapia śnieg na ulicach.

Tak, sól jest wkurzająca. Ciapa, uświnione spodnie, zeżarte buty...
Ale poza tym śnieżną zimę kocham. Ja mieszam przy Andersa w Gliwicach, ta ulica ma szereg drzew z obu stron, jedno za drugim. Gdy idę zimną na przystanek, wcześnie rano, jest cicho, skrzypi śnieg, a po obu stronach ulicy pięknie ubrane drzewa, taki śnieżny korytarz. Cudo.
W ogóle kocham łazić po śniegu, nawet jakby miał być do kolan.
Jeśli jest śnieg, nie chlapa, jeśli nie pada deszcz, temp. jest poniżej zera i nie ma porywistego wiatru - zima może trwać dla mnie nawet rok.

Napisane przez tymena

Kropeczko, chcę czekać z Tobą na śnieznobiałą zimę

A atomizerek zmierzę dla Ciebie strzykawką. Mam dwa puste Napiszę wieczorem

No to czekamy.
Dziękuję. Ja akurat nie mam pustego właśnie.

[1=2fc115705b804dd24ceafb6 c62ae2b078a3b7407_5febc32 a8749f;5711521]
Kropko, trzymam mocno kciuki za pozytywne wyniki badań.
[/quote]
Dziękuję. Chciałabym żeby już było pojutrze rano.

Eenax - pozdrowionka dla maluszka i dla mamusi.

[Różowy Strachulec]

Byłam z moją kotą u weterynarza bo trochę od 2 dni wymiotowała i w nocy nic nie wypiła, okazało się że ma ciężko uszkodzone nerki + wrodzoną wadę nerek; wyniki badania krwi koszmarne ... mamy do końca tygodnia codziennie jeździć na kroplówki i może uda się opanować sutyację. Nie wiem co robić. Nie pachnę, nie mogę ...

[Miśka.S.]

Różowy Strychulec, trzymaj sie , czekają Cię teraz trudne dni. Choroby nerek paskudne i podstepne są, bo ujawniają się dopiero wtedy, gdy nerki sa juz bardzo zniszczone poczytaj http://www.vetserwis.pl/nerki_kot.html i walcz o kocicę. Czasami się udaje i trzeba wierzyć,że tak będzie...moja sunia ma miec w poniedziałek zabieg-usuwany guzek na sutku, tez niewesoło, bo ma ponad 11 lat

[noseknosek]

Napisane przez Różowy Strachulec

Byłam z moją kotą u weterynarza bo trochę od 2 dni wymiotowała i w nocy nic nie wypiła, okazało się że ma ciężko uszkodzone nerki + wrodzoną wadę nerek; wyniki badania krwi koszmarne ... mamy do końca tygodnia codziennie jeździć na kroplówki i może uda się opanować sutyację. Nie wiem co robić. Nie pachnę, nie mogę ...

Strachulcu strasznie współczuję

Cierpienie zwierzęcia jest przejmujące, bo one się biedne nawet pożalić nie mogą
Trzymam kciuki, że Kota będzie dzielna i wyjdzie z tego

[szugarbejb]

Globalnie Dianthus, nadgarstkowo Etra. Obydwa brzydkie.

[Zuziunia]

Napisane przez Różowy Strachulec

Byłam z moją kotą u weterynarza bo trochę od 2 dni wymiotowała i w nocy nic nie wypiła, okazało się że ma ciężko uszkodzone nerki + wrodzoną wadę nerek; wyniki badania krwi koszmarne ... mamy do końca tygodnia codziennie jeździć na kroplówki i może uda się opanować sutyację. Nie wiem co robić. Nie pachnę, nie mogę ...

Biedny kiciuś, sama mam kocurka i jestem do niego przywiązana, jest lepszy niż nie jeden przyjaciel, dlatego tym bardziej współczuję.

[khy]

Napisane przez szugarbejb

Globalnie Dianthus, nadgarstkowo Etra. Obydwa brzydkie.

Szugar, no wiesz!!! Moje dwa ukochane zapachy .

[pieńkowa_dama]

Strachulcu, rozumiem Twój strach, bo sama bardzo drżę o swoją kocice, gdy cokolwiek się z nią dzieje. Mam nadzieję, że kota wyzdrowieje i niedługo wszystko będzie tylko koszmarnym wspomnieniem. Życzę dużo siły.

Na nadgarstku Organza Indecence (od Joasi ). Podoba mi się. Chyba na tyle, że zakupię sobie miniaturkę. Obok Theoremy to byłby chyba mój najbardziej znośny dla otoczenia zapach.

[szugarbejb]

Napisane przez khy

Szugar, no wiesz!!! Moje dwa ukochane zapachy .

Wybacz

[Zuziunia]

Pachnę sobie dalej cudownym HP

Miłego wieczoru

[your Angel]

Strachulcu, pozdrawiam Kotę


Amour Nektar + EDP ... Mmmmm...

[Kasiulka22]

Diamenty uleciały, więc jest wielka chmura Pret a Porter... wspomnień czar Boskie

[gryx82]

Napisane przez Sabbath

Czy zaspokoiłam Twoją nie-ciekawość?

Nieciekawość zaspokojona.
Jakby zabrakło materiału do badań, służę próbką. I... czekam na wyczekiwaną recenzję!

Napisane przez Afterburn

Czarrrna Coco.Jak listopadowa noc.Uwielbiam tą porę roku.

Ja też... Ponuro, ciemno o 16, mży albo leje, wiatr urywa głowę, przemoczone buty, ciśnienie niskie, na liściach można wybić zęby, choróbska mają się znakomicie, rano nie można zwlec się z łóżka, samopoczucie fatalne... Żyć nie umierać!

Napisane przez Zuziunia

jak pięknie Oriona widać

A gdzie go szukać? Na niebie umiem odnaleźć (oprócz Słońca i Księżyca ) tylko Wielką i Małą Niedźwiedzicę oraz Gwiazdę Polarną.

Napisane przez nebraska

Dla mnie czas od listopada do końca lutego mógłby byc zimowym snem
(...)
Pamiętam, że tak zwana "piekna zima" była w zeszłym roku 1 dzień

Dokładnie!

Lubię śnieg i mróz, ale tylko w okresie Bożego Narodzenia/Sylwestra, bo powoduje niezaprzeczalny klimat

Napisane przez szugarbejb

Globalnie Dianthus, nadgarstkowo Etra. Obydwa brzydkie.

O! Krótko i treściwie


Pachnę Nike, a z rękawa bluzy Gucci PH

[joasiak1]

Napisane przez pieńkowa_dama

Na nadgarstku Organza Indecence (od Joasi ). Podoba mi się. Chyba na tyle, że zakupię sobie miniaturkę. Obok Theoremy to byłby chyba mój najbardziej znośny dla otoczenia zapach.

Cieszę się, że próbki dotarły
Koniecznie napisz, jak podoba/nie podoba Ci się Hiris, straszniem ciekawa Twojego odbioru

Do mnie też najprawdopodobniej dotrą dziś próbki od Ciebie ( ), więc nie omieszkam zapodać sobie czegoś na łapę.

Wzmocniłam się popołudniowo L LL i zaraz lecę wcinać makaron z pesto.

[Sabbath]

Napisane przez Favkes

Sabbath - a ja zupełnie odwrotnie, gdzie się nie przytulam - padam jak mucha - wciąż mi się chce spać i litry kawy tego nie zmieniają.

Oj, mnie też, ale tylko w dzień... Zaś godzina 9 rano to dla mnie koniec nocy... Pogięte mam te pory snu.

Napisane przez Favkes

Co za książkę będziesz recenzować ? Widzę, odkrywasz nam coraz więcej ....

To żaden wstyd chyba - pisałam już, że recenzuję książki.
Różne. Fantastykę i historyczne głównie. Ale i inne się zdarzają.
Tym razem mam na tapecie horror, który zupełnie nie jest horrorem.

Napisane przez tymena

Tak smutno za oknem i na duszyczce też mi smutno Tak po prostu, szaro, buro, nibyśnieg pada. A ja pragnę zieleni

Tymeno - mam to samo. Nienawidzę tej parchawej, zasmolonej szarugi! Buro, mało światła, ubierać się trzeba w jakiejś cuda na kiju... Co to za klimat?! Pół roku do chrzanu...

Napisane przez hecate

Nie wiem, patrze na morde swoja (teraz bedzie plytkie) i widze zmarchy mimiczne pod okiem tgo normalnie mam wizje jak niedlugo wszytsko sflaczeje, bede stara...

To jeszcze nie jest najgorsze...
Boje się tego, że wkrótce dowiem się, gdzie mam watrobę, bo zacznie boleć po jedzeniu, jakieś nerki, trzustkę, że wydolność organizmu spadnie, stawy zaczną boleć, korzonki nawalać, kręgosłup rypać, oczy siadać...


Jeśli Cię to pocieszy - masz jeszcze co najmniej 10 lat... U mnie na razie jeszcze wszystko działa, ale podobno po trzydziestce człowiekowi kończy się gwarancja

Napisane przez hecate

jakos mnie 30stka nie przeraza... Wiem, ze dziwnie brzmi... Jakos ludzie , ktorzy maja 30stke wydaja mi sie jacys 'ustatkowani', zdecydowani...

a urodziny - urodzinowy dzien sux.

Mnie trzydziestka nie przerażała długo. Nie przeraziła mnie nawet, kiedy nadeszła. Mój organizm trwał przez lata dosłownie constans - żadnych zmian... A potem nagle, w wieku jakichś 31-32 lat wszystko zaczęło się zmieniać: zmarchy, opuchnięte oczy, przybór wagi (niewielki, ale jest)... Heh... Teraz czekam tylko na reumatyzm.

Napisane przez Różowy Strachulec

Byłam z moją kotą u weterynarza bo trochę od 2 dni wymiotowała i w nocy nic nie wypiła, okazało się że ma ciężko uszkodzone nerki + wrodzoną wadę nerek; wyniki badania krwi koszmarne ... mamy do końca tygodnia codziennie jeździć na kroplówki i może uda się opanować sutyację. Nie wiem co robić. Nie pachnę, nie mogę ...

Napisane przez Miśka.S.

Różowy Strychulec, trzymaj sie , czekają Cię teraz trudne dni. Choroby nerek paskudne i podstepne są, bo ujawniają się dopiero wtedy, gdy nerki sa juz bardzo zniszczone poczytaj http://www.vetserwis.pl/nerki_kot.html i walcz o kocicę. Czasami się udaje i trzeba wierzyć,że tak będzie...moja sunia ma miec w poniedziałek zabieg-usuwany guzek na sutku, tez niewesoło, bo ma ponad 11 lat

Dołączę... Moja szczura ma przepuklinę. Coraz większą... Chyba czeka nas operacja. Synek się martwi i domaga się obietnic, że wszystko będzie dobrze... Nie mogę mu tego obiecać.

Napisane przez szugarbejb

Globalnie Dianthus, nadgarstkowo Etra. Obydwa brzydkie.

Podoba mi się takie postawianie sprawy wprost.
Choć nie całkiem się zgadzam.