Kurs tańca w Krakowie

[Freya663]

Witam moje kochane. Z moim narzeczonym wybieramy się na kurs tańca, bo wesele się zbliża i wypadałoby coś tam się naumieć śmigać na parkiecie. Wygrzebałam coś takiego: http://www.naukatanca.krakow.pl/kursy, ale trochę dziwi mnie niska cena w stosunku do konkurencji i bardzo nie pasuje miejsce szkoleń (mieszkamy w okolicy Czyżyn więc to drugi koniec Krakowa dla nas). Może któraś z Was korzystała z ich oferty i może przedstawić swoją opinię. Jeśli znacie inne szkoły to też podajcie, nie ukrywam że budżet mam nieco napięty i zależy mi aby nie było jakiś dziwnych zmian w parach podczas kursu. Z góry dziękuje za każdą radę.

[kinia860]

Nie pomoge ci ,bo nie jestem w tego miasta ,ale cenowo jest naprawde bardzo nisko ,wiec moze warto pojsc chociaz sprawdzic jak prowadzone sa zajecia.
My z tz np. ( w mniejszym miescie)za 24 godz.karnet placilismy 300zl. ,a teraz ten karnet kosztuje 340 zl.,a ty masz 79 zl.,wiec roznica jest bardzo duza i jeszcze w Krakowie taka cena , ja bym poszla.

[Freya663]

No własnie taka niska cena mi "śmierdzi" dlatego chciałam się zorientować czy może tam ktoś już był i ma jakąś opinie. Nie jest aż tak różowo bo to bardzo daleko od mojego miejsca zamieszkania i musiałabym tracić jakieś półtorej godziny na dojazdy.

[paula54]

my chodziliśmy na kurs tańca w klubie akademickim Arka przy 29 Listopada. 65 zł kosztował nas jeden stopień (chyba 5 zajęć po 2h) za parę. Nie jest to kurs typowo przedślubny, ale taki od podstaw. Nam wystarczył. Z tego co wiem, organizują te kursy początkiem każdego semestru. Myślę, że na stronie albo w klubie będzie jakieś info.

[niemamco]

Freya663 może nadganiają ilością osób? Mój mąż tak się wybrał na kurs na Topolową, bo było za darmo na Multisport. Podobno ręką nie dało się ruszyć, tyle ludzi było. :/ My byliśmy tylko na kilku lekcjach w Sempre na Berka Joselewicza i za 1 indywidualną lekcję płaciliśmy chyba 70zł, a tu 24 godziny za 79zł, trochę podejrzana oferta.

[Charllott]

Też z lubym zastanawialiśmy się nad kursem tańca przed ślubem, żeby wstydu nie było, myśleliśmy nawet nad jakąś indywidualną choreografią. Dość długo nie mogliśmy się zdecydować na szkołę i stanęło na Ananday, z tym, że odpuściliśmy kurs typowo przedślubny i w końcu wybraliśmy coś, co się nazywa "taniec użytkowy dla par". Bardzo fajna zabawa i sporo ruchu! Z tego, co wiem to mają też kursy dla nowożeńców, ale dokładniej to już musiałabyś sama sprawdzić.

[ladystar]

My chodzimy do szkoły "Skalski Dance School", my akurat korzystamy z karty multisport, ale jest kilka par, ktore placa normalnie.

Jestesmy zadowoleni, oczywiscie wszystko zalezy od prowadzacego, mamy juz trzeciego z tej szkoly, bo robilismy sobie kilkumiesieczne przerwy, ale jestesmy juz na 4 stopniu i chcemy wiecej

[nati7002]

hej, ja chodziłam z narzeczonym (a już obecnym mężem ) na taki kurs do szkoły dancefloor i bardzo nam się podobało. Trafiliśmy na naprawdę fajnego instruktora i po kursie wzięliśmy u niego jeszcze kilka lekcji indywidualnych już do wybranej muzyki. Ułożył nam fajny, prosty układ bo też nie chcieliśmy żeby to wszystko tak sztucznie wyglądało :P

[Muirinn]

A może któraś z Was chodziła do szkoły Wydział Tańca na ul. Lea? W okolicach kwietnia chciałabym zacząć chodzić z moim TŻ na kurs 2 na 1, żeby nie było wstydu na weselu A potem pewnie indywidualne spotkania żeby ustalić pierwszy taniec (też chciałabym dość prosty, bez wymyślnych figur, które kojarzą mi się z taką wyuczoną sztucznością).
Właśnie rozglądam się za fajnymi szkołami. Mieszkam na Bronowicach, ale jeździmy z TŻ na rowerach, więc <półgodzinna przejażdżka na kurs w sezonie rowerowym też byłaby w porządku. Ja mam kartę Multisport, wchodzą zatem w grę w sumie tylko szkoły, które ją uwzględniają. No i ten Wydział Tańca pasuje - bo i blisko, i na Multisporta.
@ladystar, wspomniałaś o Skalski Dance School - sprawdziłam i też jest całkiem fajnie, ale widzę, że w ofercie poza latino i hip hopem właściwie tylko taniec towarzyski. Wiem, że każdy kurs tańca uczy obycia na parkiecie, i towarzyski jest moim drugim typem, zaraz po 2 na 1. Jak to jest w Twojej opinii? Czy to jest kurs, po którym będziesz się dobrze czuła tańcząc na weselu, czy jednak nie do końca?

[malgorzatadaczynska]

My z małżonkiem chodziliśmy na kurs w Myślenicach (k. Krakowa) do szkoły Pierwszy Taniec. Chcielismy opanować podstawowe kroki i nauczyć się zgrabnej choreografii otwierającej nasze wesele. Wydaje mi się, że takie kursy to fajne rozwiązanie- przy okazji można zgubić co nieco przed weselem, więc jest to korzystne dla sylwetki