2013-11-06, 07:54 | #631 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 22
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Aha fajnie, że tu zajrzałam... I nie jestem sama łechtaczkowy u mnie tylko i wyłącznie.... Dwa razy na pewno był pochwowy- bez porównania i trwa o wiele dłużej. Tylko, że muszę być mega spragniona i mega podniecona... wydaję mi się, że to leży w mojej podświadomości. Była któraś z Was u seksuologa? no i czy pomógł? Ostatnimi czasy zauważyłam, że większe podniecenie daję mi BDSM. Nie mówię tu teraz o typowym fetish. Klaps porządny na cztery litery czy też pociągnięcie za włosy, a nawet związanie... wzmacnia pożądanie i odczucia. W sumie odkryłam już dawno to, że lubiłam coś z tego typu. A uświadomiłam sobie to tak na prawdę po przeczytaniu Greya. Trafiła do mnie książka. A no i czas przestać poznawać swoje ciało samemu, tylko oddać się partnerowi. Chyba zbyt pochłonęło mnie to o pochwowym i staram się do niego dążyć, a tu lipa konkretna
|
2018-04-26, 20:18 | #632 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 4 353
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
a moze w jakies konkretnej pozycji sie go szybciej osiaga? ja nigdy nie mialam pochwowego i jestem babrdzo ciekawa jak sie go odczuwa.... macie jakies konkretne pozycje? czytalam ze na jezca ale nie gora - dol tylko przy ruchach przod-tyl ?
w ogole zauwazylam ze najwieksze podneicenie wywoluje u mnie calowanie piersi, a sam stosunek nie jest dla mnie jakos szczegolnie super przyjemny (moze cos ze mna nie tak ). |
2018-04-28, 21:09 | #633 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
|
2018-05-02, 16:24 | #634 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 559
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
Jak na razie wychodzi, że niektóre kobiety go mają, niektóre nie. Niektóre potrafią się go nauczyć, a niektóre nie chcą. To teraz sedno sprawy primo. Główna różnica polega na intensywności, długości i ew. wielokrotności. Zatem chcąca takiego mega orgazmu musi przełamać obawy lub niechęć do ewentualnej utraty kontroli, narobienia hałasu i/lub bałaganu w łóżku. Ponadto z badań wynika, że panie , na ogół mają dużo spraw na głowie i trudno się im ich pozbyć, a to też przeszkadza w osiągnięciu silnych doznań. Podsumowując. Do osiągnięcia sukcesu, konieczny jest odpowiedni i zaufany facet oraz odpowiednie warunki czasowe, lokalowe i klimatyczne. Sedno sprawy secundo. Orgazm pochwowy, jak sama nazwa wskazuje, zachodzi w wyniku stymulacji pochwy. Zatem żeby mieć pewność, że się doznało właśnie tego, należy się powstrzymać od stymulacji łechtaczki (przynajmniej na czas nauki). Ponadto z badań wynika, że do tego najlepiej nadaje się drugi stosunek, po pierwszym, zakończonym orgazmem takim zwykłym. Do tego też trzeba mieć chęć. Gdy po pierwszym numerku trochę odsapniemy, facet nabierze kolejnej formy, ale już nie będzie zbyt szybki, a pipka jeszcze uwrażliwiona, ze sprawczą pomocą lubrykanta, można sobie pozwolić na próbę Wydaje się, że najlepsza pozycja, to jeździec odwrotny. Dobre są też leniwe łyżeczki, jednak wiele pań ma tendencje do zaciskania ud, więc trzeba trzymać reżim, żeby powstrzymać ewentualny strzał z łechtaczki. Tym sposobem trzymając inicjatywę po swojej stronie, możecie się dowiedzieć i nauczyć, jaki rytm i ruchy robią wam w środku HOT&WET. Facet też się tego w tym momencie uczy. I tak dalej i tak dalej |
|
2018-05-02, 17:09 | #635 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
Słyszałam teorie, że orgazm pochwowy to właściwe tez łechtaczkowy, tylko w innym miejscu. W takim wypadku nazwa "pochwowy" jest tylko umowna i ja trochę tak to rozumiem, bo tak naprawdę i tak lechtaczka jest stymulowana praktycznie zawsze. http://seksualnosc-kobiet.pl/seks_1/...co-za-roznica/ A jeździec odwrotny nic a nic na mnie nie działa. |
|
2018-05-02, 18:06 | #636 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 559
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;83325366]A wiesz, że lechtaczka to dużo większy organ, niż wczesniej sądzono i ze występuje również w pochwie?
Słyszałam teorie, że orgazm pochwowy to właściwe tez łechtaczkowy, [/QUOTE] Ale to niczego nie zmienia w sprawie - orgazm łechtaczkowy, a pochwowy |
2018-05-02, 18:08 | #637 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-05-02, 18:18 | #638 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 559
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;83326676]No trochę jednak zmienia, bo wtedy teoria która przedstawiles o "niestymulowaniu łechtaczki" robi się trochę mało możliwa.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] A więc dobrze. Łechtaczkę można stymulować albo bezpośrednio i osiągnąć orgazm łechtaczkowy, albo przez pochwę i mieć orgazm pochwowy. I te orgazmy się różnią |
2018-05-02, 18:20 | #639 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-05-06, 16:36 | #640 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 159
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;83252636]U mnie dokładnie to działa
Ale każdy jest inny, trzeba popróbować.[/QUOTE] Tak. jesli dziewczyna osiąga orgazm na jeźdźca to zwykle przy ruchach przód tył, bo choc nazywa sie to orgazm pochwowy to dochodzi do niego w takiej pozycji gdy również pośrednio cały czas jest pobudzana łechtaczka, czyli jak siedzisz na partnerze i rucgy są przód tył to pocierasz nieświadomie łechtaczką. Jednak każda kobieta jest inna i każda osiąga orgazm w innych pozycjach lub drażniąć ręką łęchtaczkę w czasie stosunku lub tylko poza stosunkiem od samej łechtaczki. ---------- Dopisano o 17:36 ---------- Poprzedni post napisano o 17:34 ---------- Cytat:
|
|
2018-05-08, 08:50 | #641 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 9 549
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
Pewnikiem jest dla mnie pozycja od tyłu w niemal każdej konfiguracji (nogi rozłożone, ściśnięte, niemal siedząc, itp) W pozycji misjonarskiej z nogami wyżej, ale nie całkiem na barkach mężczyzny. |
|
2018-05-08, 12:39 | #642 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
|
2018-05-08, 18:53 | #643 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 559
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
|
2018-05-08, 20:23 | #644 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 244
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Ja też mam tylko orgazm łechtaczkowy, ale kiedyś udawało się też z pochwowym. Musiała być koniecznie pozycja na siedząco. Facet siadał na fotelu/łóżku, a ja na nim. Ruchy przód-tył, nie góra-dół z podskakiwaniem. Przez jakiś czas się udawało, ale zaczęłam brać tabletki anty i znowu nic. Odstawiłam i dalej nie wychodzi. Nie wiem czemu tak się stało. Może którejś z Was w tej pozycji się uda.
Jest jeszcze jedna metoda, której możecie sprobować. Nie pamiętam jak dokładnie się nazywala i jak dokładnie wyglądała, ale było to mniej więcej coś takiego: facet musi się ruszać, kobieta jest bierna. Robi 10 wolnych i płytkich ruchów, jeden szybki i mocny. Później 9 wolnych i płytkich ruchów, 2 szybkie i mocne. 8 wolnych, 3 szybkie. 7 wolnych, 4 szybkie itd., aż wszystkie ruchy będą szybkie. ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ---------- Zaraz zarzucicie mi, że w pozycji na siedząco miałam orgazm łechtaczkowy, bo pewnie się ocierałam. Uprzedzając pytania - wiem jak wygląda orgazm łechtaczkowy i to nie był on. |
2018-05-08, 20:52 | #645 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
|
|
2018-05-08, 21:03 | #646 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Ja od tyłu nie czuję nic specjalnego . A szkoda, bo paradoksalnie to pozycje od tyłu są dla mnie najbardziej podniecające. Jestem w stanie dojść tylko na jeźdźca przy ruchach przód-tył.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-05-08, 21:12 | #647 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 558
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;83449031]Ja od tyłu nie czuję nic specjalnego . A szkoda, bo paradoksalnie to pozycje od tyłu są dla mnie najbardziej podniecające. Jestem w stanie dojść tylko na jeźdźca przy ruchach przód-tył.[/QUOTE]Tylko? W pozycji misjonarskiej też partner pociera podbrzuszem o łechtaczkę, więc powinno to dawać efekt. Od tyłu łechtaczkę stymulują głównie jądra, ale tylko przy odpowiednio głębokiej penetracji.
|
2018-05-08, 23:27 | #648 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 244
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
Kolejna rada: nie pakować się do łóżka z typkiem, który nie umie liczyć do 10 A tak serio, to jest coś w tej metodzie. Mi nie udało się, jak już nie miałam orgazmów pochwowych, ale przy tej metodzie było blisko. Dzięki temu buduje się większe napięcie i czeka się na ten jeden mocniejszy ruch. Przy tych delikatnych ruchach nie mogłam się doczekać tego mocnego i to mnie mocno rozgrzało. Nie wiem czy dokładne liczenie jest takie ważne, ale facetowi na pewno będzie prościej liczyć, niż słuchać tłumaczenia na czym to polega i jak ma to robić "na oko". Może takie stopniowe dokładanie ma jakiś większy sens. Może napięcie musi być budowane stopniowo. Nie wiem, nie ja to wymyśliłam. Widziałam kiedyś dyskusję na forum i kilku osobom w ten sposób się udało osiągnąć orgazm, więc może i tu komuś się uda. Polecam spróbować. |
|
2018-05-09, 06:04 | #649 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2017-04
Lokalizacja: północna wielkopolska
Wiadomości: 1 051
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Nie wiem na czym to polega ale od kilku lat partnerka prawie za każdym razem ma orgazm pochwowy. Przez pierwsze klika lat związku orgazm pojawiał się kiedy " chciał " raz na kilkanaście stosunków. Zmiana wystąpiła przed kilku laty gdy partnerka " przekonała się do oralu " w jej stronę..... po grze wstępnej która skupia się na osiągnięciu orgazmu łechtaczkowego ( pieszczoty oralne lub wibrator ) przechodzimy do penetracji pochwy ( najczęściej penisem ale zdarza się że tylko wibratorem ) i orgazm pojawia się 9/10 razy. Bo tak naprawdę wiele zależy od stanu podniecenia partnerki. Jeśli chodzi o pozycje gdzie orgazm pojawia się najszybciej to są dwie;
1/ Ona leży na łóżku ja klęczę na podłodze, nogi partnerki uniesione do góry ale złączone ze sobą ( zadziej rozłożone i założone na moje ramiona ) 2/ Ona leży na łóżku ma rozłożone nogi przyciągnięte do klatki piersiowej ja przybieram pozycję jak do robienia pompek tz. cały ciężar ciała opieram na dłoniach i stopach i jedynym miejscem stykania się naszych ciał to penis w pochwie - wystarczy kilka szybkich głębokich pchnięć i orgazm jak na zawołanie - partnerka jest zachwycona ale dla mnie jest bardzo męcząca. |
2018-05-09, 07:32 | #650 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Orgazm łechtaczkowy, a pochwowy-wątek zbiorczy.
Cytat:
Co do pozycji od tyłu w takim razie następnym razem sprawdzę, czy rzeczywiście da się zrobić tak żeby było ocieranie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 Czas edycji: 2018-05-09 o 07:35 |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:19.