Majówki 2017 cz. II ❤

[kasptak]

Olivs, czasami mam wrażenie, że ludzie by chcieli dostawać kasę i nic od siebie. U mnie się zdarzają takie kwiatki, że obsługiwać ludzi nie, bo nie jest sprzedawcą, maści nie zrobi, bo to powinien robić technik, a kubka po sobie nie umyje, bo jest magistrem. No kuźwa to ja się pytam, kto jej w domu sprząta? I co niby by gwiazda chciała robić? Doradzać, ale bez dotykania pieniędzy? A tak swoją drogą marzyła mi się kiedyś fajna knajpa, ale wbić się w rynek to chyba już kiepsko. Zdrowiejcie szybko
My jutro chyba pójdziemy Młodemu pobrać krew na ogólne badania i alergie, bo w końcu go umówiliśmy na bilans roczniaka i szczepienie (wiem, bez komentarza zostawię swoje postępowanie ). Do alergologa też musimy iść zanim zacznę pracę. W ogóle moja mama mistrzu, poszła dziś z K. na plac zabaw i wróciła z numerem telefonu do jakiejś pani Krysi tylko babka może zacząć dopiero od września.
Ja się boję trochę ekipy w tej nowej pracy. Fakt, że gość, który był przede mną (tzn dalej jest zatrudniony, ale na zwolnieniu lekarskim) nie wykonywał swoich podstawowych obowiązków, ekipa jest cytuję "do ułożenia lub wymiany", wszyscy na okresie próbnym, z czego jednak to koleżanka tego gościa. I teraz 3 tygodnie samopas zanim ja przyjdę, więc może być różnie.
Gornek, nie wiem jak żyjesz z teściową? Moja na szczęście daleko, więc ta opcja nawet nie wchodzi w grę. Moja mama już nie ma siły, poza tym inne zmartwienia i nie chce jej obciążać. Warunki finansowe ok, pojechałam z "górnej półki", i o dziwo dostałam stówe mniej niż chciałam (jak będzie premia to się wyrowna), więc jestem zadowolona. Kij, trochę daleko, niby jak mam odprawę ze starej pracy to bym mogła dalej wybrzydzac, ale nie mam ubezpieczenia od 13 lipca i Malec też. I kasę zawsze lepiej mieć skitraną na czarną godzinę. Zrobimy w końcu płot i meble do łazienki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ijakiza]

Gornek daj znać jak wrażenia po tych dwóch godzinach

jak myślę o pracy to dziwnych uczuć nabieram, to chyba przyzwyczajenie wkoncu prawie 2 lata w domu, a teraz trzeba wrócić w wir pracy, stres i pośpiech.

Kasptak wspaniale że przystali na Twoje warunki! z ekipą sobie poradzisz, to chyba nie pierwszyzna dla Ciebie
A mały z niania zostaje? Macie już kogoś?

Po 15 idziemy do lekarza, kaszel ma okropny i katar który ciągle rozmazuje po buzi bo nie idzie go ciągle wycierać.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olivs88]

Kasptak dziwna sytuacja jest teraz na rynku pracy. Każdy ma wysokie oczekiwania ale od siebie nic nie daje. Dziewczyny w cukierni zarabiają więcej niż ja zarabiałam w cukierni w stolicy. Także ja tego wszystkiego nie rozumiem...
A co do posiadania własnej knajpki to ja odradzam wszystkim gastronomię bo to jest ciężki kawał chleba. To tylko z zewnątrz tak fajnie wyglada a zawsze się znajdzie ktoś kto zarzuci Ci, że coś jest nieświeże, stare albo za słodkie, za czekoladowe, za mało kolorowe i nie wiadomo co jeszcze. Nie ważne jak bardzo się będziesz starać i wiesz, że ktoś to robi celowo dla przykładowej darmowej kawy to i tak to jest cholernie nieprzyjemne. Poza tym początki są ciężkie bo są straty, wiec wyrzucasz jedzenie/ciasto czy cokolwiek innego do kosza i widzisz pieniądze które tracisz. Także na początku trzeba się uzbroić w cierpliwość i środki finansowe

Ijakiza haha u nas dokładnie to samo z tym katarem. Jak mu wycieram nos to jest protest. My wczoraj byliśmy u lekarza i kaszek powoduje spływający katar. Ma tez trochę zaczerwienione gardło, wiec profilaktycznie do końca tygodnia siedzimy w domu. A od przyszłego wtorku wracam do pracy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gornek]

Chyba przez ta pogodę dzieciaki sie w większości pochorowały, raz gorąco a po chwili zimno jak cholera :/
Co do pracy, to praca w szpitalu nie aktualna
Dzisiaj dostałam lepiej płatna prace i bliżej domu, bo moge do niej isc na nogach. Jedyny minus to zmianowość ale cos za cos, muszę troche poczytać co i jak bo będę pracować w rejestracji medycznej w przychodni


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Gornek, widzisz???? Gratulacje praca w przychodni ma wiele zalet a Twój mąż pracuje na zmiany?
Olivs, wiem, że to tak super z zewnątrz tylko wygląda. Dlatego my raczej będziemy się przebranzawiac pomału w kierunku zawodu teścia, tzn wlokienniczo-odziezowej. Mamy na próbę kupione na start rzeczy (chciałam zainwestować jakoś pieniądze po tacie), ale chłop "nie ma czasu się tym zająć, bo ma dziecko"
My póki co dalej w burakach, jeśli chodzi o nianię. Kumpel dał mi kontakt, to się okazało, że babka 2 tyg temu kogoś znalazła. Stawki też mnie powalają szczerze mówiąc. Dziewczyna sobie krzyknęła 20 zl/h, bo ma dwójkę dzieci i kontakt z nimi zwiększa stawkę? Gdzie logika? W końcu to ja zatrudniam, a nie jej dzieci. Na początku właśnie chciałam takie rozwiązanie, żeby zatrudnić jakąś młoda mamę z dzieckiem w podobnym wieku, ale mąż mi wyperswadowal i chyba ma rację, że żadna kobieta nie jest w stanie zachować obiektywizmu i zająć się "po równo" swoim i cudzym dzieckiem.
Darowalam sobie dziś to pobieranie krwi, dziąsła całe spuchniete, jeczy strasznie. Ale jutro już nie ma zmiłuj, trzeba iść.
Stwierdziłam, że nie jadę na ten egzamin. I chyba dobrze, bo siostra mojej mamy wylądowała w szpitalu z podejrzeniem przerzutu do mózgu, więc byśmy musieli brać młodego na wycieczkę do poznania. Nie umiem poza tym, nie będę robić z siebie wariata. Naprawdę się uczyłam, nie mogę powiedzieć, że nie, bo od stycznia może by się uzbieraly 2 tygodnie, że nic nie robiłam w tym kierunku. Tak codziennie niby siedziałam nad tym po conajmniej 3 h. Tylko problem poganiany problemem jakoś mi przeszkodzil w nauce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Maz nie ma w sumie pracy zmianowej, ale co jakis czas ma tzw dyżur czyli zaczyna prace od 15 do 23 i jest pod telefonem, jak cos sie dzieje to jedzie. Wiec mimo niechęci zabrał 2 tygodnie dyżuru w lipcu.
Tez muszę isc Maksowi zrobic badania krwi bo mamy skierowanie, a zapomniałam o tym, bo bierze żelazo i muszę mu zrobic morfologię itp,


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ijakiza]

Gornek ale się udało, gratuluję! Może nie będzie tak źle z tą zmianowoscia w pracy? Ja w sumie nie znam pracy po 8h od 8 do 16 więc liczę, że gładko pójdzie mi wrecenie się w wir pracy

Kasptak stawki z kosmosu za nianie (przynajmniej tu u mnie) no i te argumenty o dzieciach
Na pewno nie chcesz spróbować z tym egzaminem? Stracisz coś gdybyś pojechała i nie zdała czy wiąże się to z dłuższą wyprawa? Pytam bo czasami zaskakująco łatwe okazują się pytania i jednak idzie przepchnąć temat

Pediatra przekonała mnie i zakupiłam dziś nebulizator (tz kochana babcia sprezentowała wnusiowi <3) mały oczywiście wił się jak żmija ale coś tam zainhalowalam i padł po tym na drzemkę myślę że to może być strzał w dziesiątkę, ale nie chce za szybko zachwalać zakupu.

Prezes jak wstał zjadł wkoncu normlanie kolację a przy chorobie to potrafi tydzień nie jeść także to dobrze rokuje.

Mój chłop dzisiaj stwierdził że mały w nocy wstawal dwa razy nie wiem jak on tego się doliczył skoro śpi w innym pokoju niż my. A jak go uświadomiłam że od 4tej mam pobudki co 20 to był szczerze zdziwiony. Idealny faceta świat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Ijakiza, ostatnio ta wyprawa zajęła nam 8 h... Cały czas jest ta sama komisja, z zayebiscie dobra pamięcią do ludzi, więc wolę się nie pokazywać jakby to był test to bym pojechała, ale ustny już ciężko, w dodatku tam trzeba na wszystko odpowiedzieć i draza temat, nie ma sensu.
Dziś myślałam, że babie w diagnostyce oczy wydrapie. Nie mogła znaleźć żyły (a na te alergiczne badania musi być duża próbka), gmerala tą igłą tak, że mi się niedobrze zrobiło🤢. Kazała przyjechać po południu, jak będzie koleżanka. I ta druga jakoś bez problemu pobrala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olivs88]

U nas chorowanie na całego. Leoś w nocy miał temperaturę i mimo podania nurofenie po 4h znowu rosła. Byliśmy u lekarza i niestety obustronne zapalenie oskrzeli i jeszcze na dodatek ma zaczerwienione ucho zrobiliśmy mu crp i dostał antybiotyk bo wynik mocno podwyższony. Teraz my jesteśmy u lekarza bo mnie zatoki wykończą. Dzisiaj w nocy przez katar miałam przerw w spaniu od 2:30 do 5. A Leoś od 3:30 razem ze mną bo tez go katar męczył.
Niestety ja tez dostałam antybiotyk.
Zrobiliśmy Leosiowi inhalacje no i jest oczywiście mały dramat. Oby jak najszybciej mu to minęło


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Olivs, współczuję, oby antybiotyk szybko zaczął działać ja, tfu, tfu zapomniałam co to chore dziecko od roku. Za to dziś też ibuprofen poszedł w ruch, bo już nie dawalismy rady. Czwórki idą i wyjść nie mogą, ślina po pas, ręce po łokcie w buzi. Dotarlam w końcu na przegląd roczniaka jesteśmy ze wzrostem i wagą w 25-50 centylu, ale jakoś mnie to nie dziwi, patrząc po moim i chłopa wzroście dobrze, że proporcjonalny jest. Oczywiście u lekarza dziecko anioł jutro szczepienie...
W ogóle się wkurzylam na niania. Pl, niby założyłam konto, dałam ogłoszenie i 10 babek odpisali, tylko, że wiadomość mogę odczytać tylko jak mam konto premium czyli zabulic mimo wszystko trzeba, zaraz sprawdzę ile.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Współczuje zapalenia oskrzeli, my przechodziliśmy to juz 2 razy, ale tylko za 1 udało sie bez antybiotyku, ale jednak inhalator w domu to przydatna rzecz. Liczę, ze nas teraz jakos choroby ominą, żebym mogła na spokojnie zacząć prace bez stresów. Chociaż byłam dzisiaj w mojej docelowo nowej pracy, powiem Wam jedno, dyrektorka to kawał pipy... jest cholernie nie sympatyczna i najmądrzejsza na świecie... mam nadzieje, ze nie bedą miała z nią styczności. Jak bedzie mi sie wpieprzac w prace to poszukam innej, najlepsze jest to, ze teraz nagle wszędzie blisko mnie szukają pracownikow. Napisałam do jednych czy zatrudniają w oparciu o umowę o prace i czy jest możliwość negocjacji wynagrodzenia xd


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ijakiza]

Widzę nie tylko mój ostro choruje. Trochę jest lepiej, może w środę już wyśle małego do żłobka? Nie chcę by miał takie długie przerwy a z drugiej strony nie zaprowdze chorego dziecka.

20tego wracam do pracy na początek badania, weekend wolny więc tak naprawdę zacznę prace koło 24tego ale i tak muszę przejść szkolenie i zaktualizować wiedzę bo przez ten czas totalnie się pozmieniało.

Martwi mnie tylko ten moj chorowitek ale będę na bieżąco działać, nie chce sobie na zapas psuć głowy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Jestem po pierwszym dniu pracy, jak narazie średnio to wyglada. Niestety na rozmowie nie powiedzieli jak będzie wyglądać praca, dopiero dzisiaj rano po podpisaniu umowy wyszły te wszystkie kwiatki. Z jednej strony nawet fajnie, bo czas szybciej minie a z drugiej takie latanie z jednego miejsca na drugie, no nie wiem. Jak narazie mam umowę do końca września, jak pokażą sie jakies ciekawe ofert po w pobliżu ro będę nadal wysłać cv.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[olivs88]

Gornek ale co dokładnie jest nie tak ? Bo to tak trochę nie halo, że mówią jedno a potem jest kompletnie inaczej...

My już na szczęście wracamy do zdrowia. Leoś już ma oskrzela czyste i mam nadzieje, że teraz zdrowie mu będzie dopisywać od poniedziałku wracam do pracy a Leoś do żłobka. Mam nadzieje, że teraz będzie mniej chorował...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[gornek]

Właśnie na rozmowie kompletnie nic nie powiedzieli na temat pracy, poszłam na rejestratorkę medyczna, wiec myślałam ze będę faktycznie w tej rejestracji. Ale okazuje sie, ze przez pierwszy miesiac nawet w niej nie będę, tylko będę siedziała w pokoju „call center” czyli przez prawie 8h na telefonie i tak umawiała wizyty, udziela informacje o pracy lekarzy, kiedy pracują, ogółem informacje medyczne. Ja nie mam o tym zielonego pojęcia, bo informacji jest cholernie dużo . Nie wiem jakos inaczej to sobie wszystko wyobrażałam


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Gornek, oni jacyś niepoważni są. Jak dziś oceniasz? Zostajesz, czy szukasz dalej? Do mnie dziś zadzwoniła babka z nowej roboty, że dostanę od razu umowę na rok, na tej wyższej o stówe stawce, więc na razie zapowiada się ok.
My w zeszły piątek dotarliśmy na szczepienie, półtorej godziny siedzieliśmy w przychodni. Więcej jeczal z nudów niz przy ukluciu wszystko to zbiega się z wychodzeniem dolnych czwórek i przestawianiem się na jedną drzemke w ciągu dnia, więc bywa kolorowo dziś wzięłam malca na wycieczkę do urzędu miasta, bo musiałam złożyć w końcu dokumenty, że zmieniam pracę. Zayebiscie przystosowany urząd dla matek i niepełnosprawnych-wychodzę z windy a tu 5 stromych schodów dobrze, że mamy ten pancerny wózek to dałam radę.
A jutro casting na nianię, mój mąż jest z góry nastawiony na "nie". Mamy 3 kandydatki do wyboru, trzymajcie kciuki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Jak narazie zostaje, bo nic i niego ciekawego nie ma w okolicy i tez nikt sie nie odzywa. Z biegiem dni jest nawet ok, głownie siedzę na tych telefonach, jem kiedy chce, pije kiedy chce, pisze smsy i takie tam system juz ogarnelam, wiec idzie mi sprawnie i w miarę Szybko mija czas. Pewnie od sierpnia znowu czeka mnie szkolenie, bo będę musiała isc zobaczyć jak wyglada praca i co robią dziewczyny na rejestracji właśnie ram gdzie przychodza pacjenci.
Malz mówi, zeby rok wytrzymała pózniej sie zobaczy moze pójdę na wychowawczy czy cos :P


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Mamy nianię, młoda i ładna normalnie jej zapłacę, rata kredytu i na waciki mi zostanie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Wow to gratuluje,mnie na nianie nie stać 🤣 czekam jak debil na miejsce w żłobku


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Gornek, ja chyba zeby w ścianę włożę ale żłobek niewiele tańszy niestety. Żeby dziecko do żłobka wysłać musiałabym mieć jakąś "normalną" pracę do 16. Nie mam pojęcia, jak my przedszkole ogarniemy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Ja czekam na państwowy, bo prywatne to koszt ok 1500 zł wiec nie będę zarabiać na żłobek i waciki xd


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[olivs88]

Kasptak super ! Tez bym chciała nianie ale póki co żłobek wygrywa jako tańsza opcja...
Ja od poniedziałku w pracy. Śmiesznie tak na 6h jest dużo nowych osób ale układy, układziki wciąż te same. Także siedzę sobie, pisze maile i czas leci
Leoś od poniedziałku, po 3 tygodniach przerwy wrócił do żłobka. Dzisiaj jak wyszłam to był dramat, płacz i pisk ale Panie szybko sobie poradziły bo wsiadając do auta już maluszka nie słyszałam. A jaj dzieciaczki płaczą to słychać na zewnątrz bo żłobek jest w domku jednorodzinnym i przez uchylone okna wszystko słychać. Mam nadzieje, że każdego dnia będzie coraz lepiej


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Dziewczyny, mnie ratuje to, że niania będzie 3 razy w tygodniu. Moja mama się zaoferowała raz w tygodniu, ja będę dymać w weekendy po 12 h żeby odbierać sobie dzień wolny w tygodniu. Tym sposobem niania mi wyjdzie 1500🤢
Olivs, mam nadzieję, że Leon nic znowu nie złapie w mojej ex-pracy dopiero teraz się zaczęły układy i ukladziki, donoszenie jeden na drugiego. Dobrze, że mnie tam nie ma zobaczymy jak będzie w nowej, mam nadzieję, że ok, co prawda teraz się pojawiło parę ofert, ale już nie będę kręcić, szczególnie, że moje papiery już są w urzedniczym obiegu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olivs88]

Kasptak nie wiem jak się kształtują ceny we Wrocławiu za niańki ale wydaje się, że cenowo całkiem spoko te 1500.

Co do pracy i tych wszystkich układów to jeszcze przed ciąża to był dla mnie taki gorący temat, tym bardziej że będąc na bieżąco człowiek mógł mniej więcej zorientować się czy wyleci czy nie. Teraz to wszystko wydaje mi się jakaś totalną głupotą. Szczerze mówiąc średnio mnie interesuje te zależności interesuje. Robię swoje i siup do domu


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kasptak]

Olivs, średnio biorą 15 zł/h, ale trafiają się i takie za 30. Jedna wlasnie naturoterapia, joga, medytacja i inne cuda, ale nawiedzonym to ja podziękuję nas ratuje to, że ja mam pracujące weekendy, chlop nie, więc sie będziemy wymieniać. Trochę się boję o TZ, bo praktycznie od roku sam na całe dni nie zostawal, ostatni raz w zeszłym roku w sierpniu, a to wiadomo, że inne dziecko zupełnie i większe wymagania, a on strasznie nerwowy jest teraz (choroba siostry go dobija, a z nią jest coraz gorzej).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olivs88]

Kasptak medytacja dla roczniaka chciałabym to zobaczyć mój to sekundy na tyłku nie usiedzi chyba, że aktualnie przeżuwa i to tez nie zawsze wtedy siedzi
Musisz uwierzyć w chłopa to mu skrzydeł doda najwyżej po pierwszym dniu osiwieje i wtedy doceni i będzie Cie na rękach nosić


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ijakiza]

Ale tu cisza ja jutro pierwszy dzień w pracy, pierwszego tyg bardzo nie odczuje bo szkolenia BHP i takie tam, ale już mniej czasu na ogarnięcie domu i reszty a Wam jak idzie pogodzenie tego wszystkiego?

Dobrze że u mnie żłobki to nie taki kosmos cenowy ale wzięcie opiekunki to najczęściej poświęcenie prawie całej jednej wypłaty

Mój mały ciągle kaszle, ciezko go doleczyć z infekcji bo wystarczy że jedno dziecko coś przyniesie i wkoncu wszyscy chorują, błędne koło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasptak]

Ja jestem zmasakrowana w zeszłym tygodniu dwie dwunastki, praktycznie młodego nie widziałam, w tym mam dwa dni wolne, ale weekend pracujacy. W ogóle jestem załamana tą robotą, zanim to wszystko naprostuje to minie z pół roku. Niania na szczescie bardzo ok, bez medytacji
Olivs, mój mąż ma ostatnio mało cierpliwości, dużo kłopotów na głowie, więc się boję tego weekendu. Siwy już jest, ciężko będzie bardziej osiwiec

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gornek]

Ja nie mam siły i czasu zeby usiąść i na postój ile napisać co u nas, wstaje o 5 jestem w domu o 15 robię obiad, zajmuje siw dzieckiem a po 21 padam na twarz i zazwyczaj zasypiam. U nas jest postęp jeseli chodzi o ruch, bo juz super utrzymuje równowagę gdy sam wstaje i czekam z utęsknieniem na kroczki ❤️ za to z mowa przystopował i w sumie mówi sporo ale nic zrozumiałego niestety.
Ale teściowa czyta z Nim książeczki, wychodzą na spacer, wiec troche jestem spokojniejsza o niego. Bo strasznie sie martwiłam co to bedzie.
U nas od wczoraj tez nerwówka, bo mojego małża jedne gościu pobił i spędził 16 h na sorze. Ale to nie opowieści na nockę


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[ijakiza]

Gornek co ty gadasz jak się mąż czuję? Jaki był powód takiego obrotu spraw?

Kasptak 12h w pracy plus dojazdy do pracy, to samo mnie czeka

Wkurza mnie czasem ten mój prezesunio, potrafi ostatnio tak pokazać charakterek, ale jak myślę że nie będę go widzieć 2 czy 3 dni to smutno mi się robi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz