50 zł na tydzień

[paula78]

Napisane przez marissima

w garnki mi zaglądasz? uboga dieta temat postu ni jak sie ima do tego co mam w lodowce

Zastanów się nad sobą i to poważnie bo masz pod opieka dwójkę małoletnich dzieci .

[Funieczka]

Dziwnie ewoluuje ten wątek.
Dziewczyna co chwila zmienia swoje podejście do życia, wydatków, faceta.
Broni, gani, oszczędza, wydaje. Raz ma wyrzuty bo kasę wydaje na colę, drugi raz ma full lodówkę zaopatrzoną.
O co tu chodzi? Ja już się gubię.

[marissima]

Niektórzy maja skłonności do przesadyzmu szczególnie te matki polki bez urazy.
Czy na podstawie kilku negatywnych zachowań przekreśla się czyjeś życie?

[dudipopka]

sama jesteś matką polką

ty naprawde nie widzisz ,ze jesteś na prostej drodze do zmarnowania swoim dzieciom dzieciństwa?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Jeśli są to zachowania takie, jak twojego męża - to owszem.
Nie widzisz tego? On ma w tyłku i ciebie, i wasze dzieci - i nawet to ci nie przeszkadza? Tak bardzo go kochasz czy po prostu nie chcesz sama być? Co w sumie bez sensu, bo już jesteś sama

[marissima]

zarzadzam koniec tematu nie ma co tracic czasu na kłotnie

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:32 ----------

jestem sama z dziecmi a jak odejde od niego tez bede sama z dziecmi w tej kwestii nic im nie niszcze

[dudipopka]

ale nie będą mieć tatusia widma
będą mieć szczęśliwą zadowoloną mamę ,która nie zastanawia sie jak wyżyć za 50 zł/tyg bo tatuś jej zasugerowł ze za dużo wydaje

[marissima]

zastanawia a nie koniecznie stosuje
tak drastyczny sposob wlaśnie tego zastanawiania sie mobilizuje do oszczednosci

[dudipopka]

może i mobilizuje do oszczędności ale względem dziecka i matki karmiącej?

[Giselle_Giselle]

Cytat:
Napisane przez MoniaK
To po co Ty z nim jeszcze jesteś?

"z wiary w miłość i jego przemianę i czekam na powrót do nl i dlatego,że chce by dzieci tatę miał"

Szok. Twoje dzieci powinny być dla Ciebie najważniejsze, nie jakiś facet, który Was upokarza i pozwala na to, by jego dzieci żyły w takich warunkach. Każdy normalny rodzic chce I ROBI jak najlepiej dla swojego dziecka. Jestem matką małego Jasia, urodziłam Go mając 17 lat, często gęsto wyłażę ze skóry po to by miał wszystko co potrzeba. Jestem w trakcie edukacji, jest mi dodatkowo ciężko, aczkolwiek nie robię z siebie cierpiącej - gdybym miała liczyć na pomoc faceta to moje dziecko chodziłoby za przeproszeniem z gołą dupą. Jeśli kochasz swoje dzieci, a z pewnością tak jest to nie pozwól na to, by żyły w takich warunkach jak dotychczas. Skoro nie jesteście po ślubie, wystąp o zasiłek dla matki z dzieckiem, oraz o zasiłek rodzinny. Sama dostaję, więc wiem jak to finansowo wygląda. 170 zł zasiłku + 68 rodzinnego. Wystąp o alimenty, w miarę możliwości szukaj pracy. Albo pracuj w domu, konsultantka Avon, Oriflame czy innego badziewia zawsze zarobi parę groszy a i dostaniesz jakieś płyny do kąpieli czy szampony co już będziesz mogła odliczyć od budżetu. Ja wierzę, że Ci się uda. Tylko musisz CHCIEĆ to wszystko zmienić. Zmiana jest Wam niewątpliwie potrzebna. Na lepsze.

[Ray]

dla mnie nierealne!
ja robie zakupy za 200 zl co tydzien i jeszcze mi czegos brakuje zawsze echhhh
czasem sie wlasnie zastanawiam jak zyjaludzie kotrzy musza przezyc za 1000zl miesiecznie...

[marissima]

1000 zł na samo jedzenie to nie jest tak zle ale 1000 zł na wszystko to jakis koszmar!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

TO idź do pracy.

[Karena 73]

Napisane przez marissima

Jak przeżyć wydając 50 zł na tydzień? Czy to jest możliwe z dwójką dzieci? Odliczając od tego pieluchy i inne dziecięce akcesoria. Chodzi głównie o jedzenie,co kupować i jak to przetwarzać by zmieścić się w tytułowej kwocie? Czy to jest możliwe?

Teoretycznie można , tylko po co? Weź pod uwagę, że to co zaoszczędzisz teraz na jedzeniu dla swoich dzieci ( więc także na witaminach i innych składnikach odżywczych potrzebnych do zdrowego rozwoju) potem wydasz na lekarzy i lekarstwa oraz preparaty wspomagające odporność. Dzieci potrzebują witamin, żelaza, dobrych tłuszczy.
Nie rozumiem Twojej decyzji ( co innego gdybyś była zmuszona do niej ale Ty po prostu chcesz narzucić Wam taki rygor), sama jestem matką i ja mogę nie jeść, ale moje dziecko? Nie rozumiem...

[xandra78]

W szoku jestem z lekka po przeczytaniu tego wątku

Nie wyobrażam sobie,że rodzinie może udać sie nie przekraczać tygodniowo jakies tam ustalonej kwoty-i to z dwójką dzieci?? Rozwój dzieci jest mało przewidywalny, często dzieciaki chorują, czasem się zdarzy,że mają wady postawy i juz trzeba kupić inne buty,czy wkładki.Trzeba różnicowac dietę, dostarczać świeżych produktów...no można wyliczać w nieskonczoność...
Ja kiedys biedę klepałam z tżetem i niemowlakiem,było to jakieś 10 lat temu,ale wtedy na pewno nie zmieścilibyśmy się w 50 zł na tydzień. Owszem,były takie momenty,że trzeba było-ale to nie było stałe,bo w takich gorszych okresach po prostu gorzej się odzywialiśmy,bo wiadomo,że najtańsze jedzenie nie jest zbyt zdrowe ani naturalne...ale potem nadrabialiśmy.

My to w ogóle mieliśmy taka metodę,że zaraz po napływie gotówki,szliśmy do hipermarketu i robiliśmy zakupy na jakieś 300zł(10 lat temu)-4 kurczaki , 2 kg mielonego makarony,tanie parówki, mąki,olej,cukier,proszek do prania-to co w markecie jest tanie.Warzywa i owoce w sezonie - na rynku,było najtaniej. I w domu sobie wszystko porcjowaliśmy,zamrażaliśm y itp i zawsze było co na obiad zrobić-a to placki,naleśniki,zupę, (czasem gotowaliśmy zupę np. na dwóch udkach i po wyjęciu ich z upy smażyliśmy je w przyprawach-były dwa dania), parówki na ciepło(bo też mroziliśmy po kilka sztuk), mielone lub z makaronem ala spaghetti-no mieliśmy wtedy pomysły

Jednak gdy dzieci sa troszkę starsze,to bardzo trudno o oszczędność,bo ciężko odmówić banana,czy Kubusia-mimo,że przekraczamy domowy budżet...

[Ray]

ja wlasnie dzis wrocilam z zakupow

wydalam 200zl na tydzien a w zasadzie nie kupilam nic zbednego standard: warzywa, owoce, nabial, mieso bez slodyczy i dupereli (corka nie moze ja na diecie)

a jeszcze musze dokupic napoje i mleko takze 50zl to sie chyba nie da

50zl same warzywa i owoce mi mniej wiecej wychodza

[marissima]

zadałam takie pytanie a to nie znaczy,ze ja za 50 zł na tydzien jadnak wiekszosc z Was mnie obraza sugerujac,ze dzieci zaniedbuje ,lepiej czytajcie uwaznie co pisze a nie od razu na stos.

[chomik_]

Witam,
Według mnie to nie ma szans by za 50 zł. tygodniowo zapewnić jednej dorosłej osobie pełnowartościowe wyżywienie a co dopiero Waszej trójce .
Jak to powiedział mój TŻ " 200 zł. miesięcznie to ja na same zupki chińskie wydawałem"
Jeśli nie musisz tak oszczędzać to może wstrzymaj się z tym pomysłem.
Pozdrawiam

[Karena 73]

Napisane przez marissima

Jak przeżyć wydając 50 zł na tydzień? Czy to jest możliwe z dwójką dzieci? Odliczając od tego pieluchy i inne dziecięce akcesoria. Chodzi głównie o jedzenie,co kupować i jak to przetwarzać by zmieścić się w tytułowej kwocie? Czy to jest możliwe?

Pogrubione raczej daje nam powód do tego aby myśleć, że masz zamiar wprowadzić to w życie, bo skoro nie to po co pytać?

[marissima]

[QUOTE=gosik79;23393008]Mari, na spokojnie przeczytałam to co napisałaś. Jakim cudem starcza ci tygodniowo 50zł na jedzenie, skoro kg głupiego mięsa, najtańszej łopatki czy karkówki to minimum 10-12zł? Mleko najtańsze jakie widziałam kosztuje 2zł, chleb najtańszy 2,50, a gdzie reszta? Wędliny, sery, nawet głupia herbata, mąka, cukier, jaja? Na jedną osobę dorosłą może i przy skromnych posiłkach typu chleb z margaryną i cienki obiad by starczyło, ale jeszcze dla małego dziecka które potrzebuje wiele zróżnicowanych produktów? Może jestem za bardzo rozpieszczona ale autentycznie nie wiem jak ty to robisz. Jeżeli naprawdę sobie z tym radzisz to szczere (serio) gratulacje. Możesz zostać szefową kuchni - piszę to bez złośliwości.[/QUOTEco za pochwała

[marissima]

Kobitki nastapiło nieuniknione!Odchodze od tż .Czekam na miejsce w DSM sytuacja mnie zmusiła. A zainspirowały mnie te wypowiedźi z innego forum

POMOCY!!! jestem w ciąży byłam z ojcem dziecka 3 lata i nagle okazuje sie ze nie jestem juz dla niego! ze wszystkie nasze problemy to przez moje zachowanie! to jest chore,a on woli iść na impreze z kolegami w towarzystwie najgorszych dziwek w mieście. wiem ze powinnam wybrać samotne macieżyństwo i penie tak bedzie. tylko wiecie, co? jak czlowiek który tyle czasu mówi że cie kocha i jesteś dla niego najważniejsz nagle tak się zmienia? nie moge tego pojąć to jest chore. nie rozumiem tego?!?! w kim ja się zakochałam? w oszuście i draniu! Dziewczyny!? jak faceci mogą być tak podli? tak nieodpowiedzialni?


Nikt Ci nie pomoże, sama musisz zdecydować. Też jestem w ciąży i wszystko wskazuje na to,że rozejdę się z ojcem dziecka. On podobnie uważa,że każda sprzeczka jest spowodowana moim czepianiem sie o wszystko.U siebie nigdy nie widzi winy,jest czysty.Kiedy jest między nami źle zachowuje sie jak typowy egoistyczny cham-ale nie widzi w tym problemu.Potrafi odezwac sie do mnie prostacko i obraźliwie,ale tez tłumaczy,ze to moja wina. Takze nie Ty jedna tak trafiłaś...jakoś widzę,że faceci w tych czasach są egoistycznymi frajerami uważającymi się za pępki świata.Nawet mimo (z pozoru)dojrzałego wieku sprawiają wrażenie nieodpowiedzialnych drani. Nie martw się, trzeba znać swoją wartość a samotnych matek jest obecnie sporo i... jakoś sobie radzą


dziewczyny pewnie jest nas miliony poniewaz faceci to nieodpowiedzialne mutanty z epoki kamienia lupanego.ja juz urodzilam swojego synka 5 miesiecy temu,ale odeszlam od ojca jeszcze przed porodem,bo jak bym z nim dluzej mieszkala to umarlabym z glodu,a dziecko po porodzie musialabym owinac chyba w gazety,taki okazal sie z niego leser ze nawet pracowac mu sie niechcialo myslal ze ciezarna bedzie go utrzymywactak ze dziwczyny drani nie brakuje

[dudipopka]

no dobra rzucasz tż bo nadchneły cie wypowiedzi z innego forum??dziwne too hmmmmmm

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A wcześniej to jakoś było cacy? Dla mnie prowo jak nic, wakacje się zaczęły

[marissima]

tak właśnie te wypowiedzi mnie zmotywowały do walki i po co mam sie meczyc z takim h.. jak inne sie nie mecza i tez maja dzieci he?

[Funieczka]

Podejmujesz decyzje życiowe pod wpływem kilku wypowiedzi z internetu?
Albo sobie urozmaicasz życie wymyślaniem cudów na kiju, albo jesteś kompletnie niedojrzałą emocjonalnie kobietą.
Zaczynam odnosic wrażenie, że ludzie niedługo będą sprawdzac np w google czy może warto iść siku zrobić, bo przecież inni też robią.

[inc0rrect]

Oszczędzać można na wszystkim ale nie na jedzeniu

kształtujesz nawyki żywieniowe dziecka na jego całe życie, chyba warto zapewnić mu dobry start?
nie mówiąc o tym, że jak zacznie chorować to już pieniądze tygodniowo setkami będą leciały na leki...

[kropka75]

50zł na tydzień z dwójką dzieci? Jakimż cudem?

Parę dni temu byłam w markecie. Nie kupiłam nic konkretnego do jedzenia i wydałam 200 złotych. :/

Jedne pieluchy, 4 bluzki małemu z przeceny, papier toaletowy, masło, mleko, twaróg, parę warzyw, dwie porcje mięsa, maślanka... i poszło. Wszystko weszło w dwie reklamówki.

Napisane przez dudipopka

paula78 nieraz tańsze nie znaczy gorsze

W przypadku mięsa?
Nie ma opcji.

Tanie mięso to zawsze odpady.
Wczoraj ostatni raz w życiu mózg mi odjęło i kupiłam w biedronce Chorizo. Nigdy więcej. Ukroiłam plasterek i mnie cofnęło. Mąż jechał w mega deszczu do Lidla po ichniejsze (dwa razy droższe), bo sałatka była gotowa i tylko kiełbasy brakowało.

[marissima]

bylam w dsm 2,5 miesiaca ateraz w koncu jestem w Holandii z ojcem dzieci juz ponad miesiac e jest wszystko w normie pozdrawiam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Rozumiem, że w WASZEJ normie, czyli... bez zmian?

[sante]

dokładnie rok temu autorka wątku pisała o 50zł i wtedy dla nas była to kwota nie do przyjęcia.Minął rok,ceny się zmieniły i podejrzewam,że do końca roku jeszcze skoczą