Czy można powiedzieć o dziecku,że jest brzydkie?

[FioletowyAnanas]

Uśmiałam się przez wypowiedzi niektórych wizażanek xD Co do pytania nigdy nie powinno się tego mówić! ;D

[bajka1807]

Napisane przez ewi83

Kiedy urodzil sie moj synek, pierwsze na co patrzylam to jego nos ( oboje z tz mamy dosc duze i bardzo sie balam ze on tez bedzie mial duzy, zwlaszcza ze na usg byl dosc wyrazny) . Nosek byl splaszczony, wiec wielkosci nie bylo widac- za to mial bardzo podrapana buzke ( porod kleszczowy) . Polozna zwrocila uwage na jego rzesy-BARDZO dlugie i czarne. NIe myslalam wtedy, ze jest piekny, ani brzydki-jest moim synem.
TEraz uwazam ze jest najpiekniejszym chlopcem

ooo tak, ja mialam to samo pierwsze co patrzylam na nos i odetchnelam z ulga gdy ujrzalam u corki nosek podobny do mojego
jak by miala nos po tz, to moi rodzice sie smiali ze zbierali by dla wnuczki na operacje plastyczna i fundneli by jej na 18-ke

[namalowana_w_lustrze]

Każde dziecko jest wyjatkowe,
Każde jest urocze,
Każde dziecko jest piękne...
Ale nie można doprowadzić do tego, ze dziecko ma wiecej do powiedzenia niaż osoba dorosła... wtedy takie dziecko robi sie brzydkie z charakteru ...

[ciri15]

Napisane przez namalowana_w_lustrze

Każde dziecko jest wyjatkowe,
Każde jest urocze,
Każde dziecko jest piękne...
Ale nie można doprowadzić do tego, ze dziecko ma wiecej do powiedzenia niaż osoba dorosła... wtedy takie dziecko robi sie brzydkie z charakteru ...

Po pierwsze się z Tobą nie zgodzę. Po drugie: co podkreślone ma do rzeczy?

[amandi84]

No pewnei, że dzieci mogą być brzydkie i to nie tylko takie jak opisane w pierwszym poście, ale w każdym wieku.. no cóż, dziecko też człowiek. Poza tym kwestia pięna to raczej dośc subiektywna sprawa.

A czy wypada powiedzieć, jak dla mnei tak samo wypada jak powiedzieć koleżance, że jej przyszły mąż to brzydal. Nie widzę różnicy.

[ciri15]

Napisane przez amandi84

A czy wypada powiedzieć, jak dla mnei tak samo wypada jak powiedzieć koleżance, że jej przyszły mąż to brzydal. Nie widzę różnicy.

Chyba o dziecku gorzej, wszak to krew z krwi

[amandi84]

A fakt.. to częściowo po matce przeciez.. Nie pomyślałam o tym ;p

[aa2]

he dobry watek
jak dla mnie nei wypada powiedziec, ale pomyslec a i owszem
choć w sumei co do nie mówienia to ja będąc w ciąży przeglądałam zdjecia siostrzenic i potem będąc u siostry sie śmiałam i mówiłam ze ciekawe jak to z moim dzieciem będzie bo jej starsza córa po urodzeniu to brzydka była (mówie o pierwszej dobie) i razem sie nieźle ze zdjeć uśmiałyśmy bo faktycznie taka czerwona, opuchnięta druga jej córa znów od urodzenia naprawdę była śliczna nawet w pierwszych godzinach-reguły nie ma

a co do mojego dziecia czy był ładny czy nie to ja nie ocenie bo pewnie obiektywna nie jestem he wiem na pewno ze był cały porysowany bo paznokcie to miał mega długaśne i szybko to wykorzystał po porodzie zwracałam uwage na to czy zdrowy i liczyłam palce u rąki nóg -wiem , wiem głupie ale co zrobic

[FioletowyAnanas]

Moja mama też mi liczyła paznokcie. ;D

[iizabelaa]

można,
ale nie przy rodzicach

[ranka123]

Wg mnie nie każde dziecko jest ładne, ale nigdy bym nie powiedziała o dziecku, że jest brzydkie

To brak kultury, a obmawianie dziecka nie przy rodzicach jest tak samo obraźliwe jak powiedzenie o dziecku, że jest brzydkie

Po co wogóle poruszać taki temat z kimkolwiek???

Jeśli ktoś mówi takie rzeczy o czyimś dziecku, to już widzę co to za osoba wścibska zapewne i mało elegancka...

na koniec dodam, że oczywiście piękno to kwestia gustu ale ogólnie rzecz biorąc, co takie dziecko jest winne???? i po co to komentować ???

Dla mnie osoby wypowiadajace sie o dziecku brzydkim pewnie nielubią rodziców tego maleństwa i chcą tylko jeszcze bardziej dopiec i podkręcic atmosferę

[ciri15]

Napisane przez ranka123

Wg mnie nie każde dziecko jest ładne, ale nigdy bym nie powiedziała o dziecku, że jest brzydkie

To brak kultury, a obmawianie dziecka nie przy rodzicach jest tak samo obraźliwe jak powiedzenie o dziecku, że jest brzydkie

Po co wogóle poruszać taki temat z kimkolwiek???

Jeśli ktoś mówi takie rzeczy o czyimś dziecku, to już widzę co to za osoba wścibska zapewne i mało elegancka...

na koniec dodam, że oczywiście piękno to kwestia gustu ale ogólnie rzecz biorąc, co takie dziecko jest winne???? i po co to komentować ???

Dla mnie osoby wypowiadajace sie o dziecku brzydkim pewnie nielubią rodziców tego maleństwa i chcą tylko jeszcze bardziej dopiec i podkręcic atmosferę

Nie wiem skąd takie domysły i od razu zakładanie, że nie można obiektywnie ocenić urody dziecka(jak widać nawet niektóre mamy potrafią to zrobić).
Ja uważam, że to temat taki sam dobry jak każdy inny. Człowiek ma oczy i odbiera pewne wrażenia niezależnie od siebie. Widzi coś i albo mu się to podoba, albo nie. Oczywiście, rodziców nie powinien raczyć tymi spostrzeżeniami.

[ranka123]

Napisane przez ciri15

Nie wiem skąd takie domysły i od razu zakładanie, że nie można obiektywnie ocenić urody dziecka(jak widać nawet niektóre mamy potrafią to zrobić).
Ja uważam, że to temat taki sam dobry jak każdy inny. Człowiek ma oczy i odbiera pewne wrażenia niezależnie od siebie. Widzi coś i albo mu się to podoba, albo nie. Oczywiście, rodziców nie powinien raczyć tymi spostrzeżeniami.

podstawowe pytanie : co to da, że komuś o tym powiesz? jeśli masz jakieś zdanie, negatywne w sensie to po co opowiadać o tym i robić zamęt? przeciez to nic nie da, a dziecko nie jest niczemu winne...

ktoś jeszcze może sobie pomyśleć źle o Tobie, że źle się potrafisz wyrazić o takim maleństwie - dalej idąc, to co jesteś w stanie powiedzieć nt. dorosłych/innych sprawach związanych z gustem ???

Ja np nie wypowiadam się nt. muzyki, jaką ktoś lubi, czy o stylu ubierania - to nic nie da, że sobie o tym porozmawiam, bo i tak nic z tym nie zrobie... to takie mało eleganckie dla mnie


A skąd takie domysly ??? z życia, znam dużo osób wścibskich i takich, które dla podkręcenia tylko atmosferki są w stanie obmawiać nawet dzieci ;/

[ciri15]

Napisane przez ranka123

podstawowe pytanie : co to da, że komuś o tym powiesz? jeśli masz jakieś zdanie, negatywne w sensie to po co opowiadać o tym i robić zamęt? przeciez to nic nie da, a dziecko nie jest niczemu winne...

ktoś jeszcze może sobie pomyśleć źle o Tobie, że źle się potrafisz wyrazić o takim maleństwie - dalej idąc, to co jesteś w stanie powiedzieć nt. dorosłych/innych sprawach związanych z gustem ???

Ja np nie wypowiadam się nt. muzyki, jaką ktoś lubi, czy o stylu ubierania - to nic nie da, że sobie o tym porozmawiam, bo i tak nic z tym nie zrobie... to takie mało eleganckie dla mnie


A skąd takie domysly ??? z życia, znam dużo osób wścibskich i takich, które dla podkręcenia tylko atmosferki są w stanie obmawiać nawet dzieci ;/

Podkręcenia atmosferki? Nie czuję tego....
Wyobrażam sobie, że może zejść na temat urody dzieci i jako przykład podam czyjeś dziecko. Nie wiem dlaczego ktoś miałby sobie źle o mnie pomyśleć, skoro nie wyrażam się ze złością o dziecku i rodzicach, wyrażam tylko swoje zdanie. Kwestia tego w jakim tonie jest rozmowa i z kim się rozmawia.
Przecież nie jest tak, że spotkam się z kimś i: "Ty wiesz, ale ten Ziuty dzieciak to marny..."
Ja nie mam takich znajomych jak Ty, więc wiem, że jeśli mówią coś takiego to bez złośliwości.

Takiego naprawdę brzydkiego dzieciaczka to widziałam jeden jedyny raz w życiu. Aż byłam w szoku, że małe dziecko może być tak nieładne(i nie było chore, ani nic).

[***luna]

Napisane przez ciri15

Nie wiem skąd takie domysły i od razu zakładanie, że nie można obiektywnie ocenić urody dziecka(jak widać nawet niektóre mamy potrafią to zrobić).
Ja uważam, że to temat taki sam dobry jak każdy inny. Człowiek ma oczy i odbiera pewne wrażenia niezależnie od siebie. Widzi coś i albo mu się to podoba, albo nie. Oczywiście, rodziców nie powinien raczyć tymi spostrzeżeniami.

co to jest obiektywna ocena urody? Znaczy jakie sa kryteria? przecież nie kwestie takie jakie się bierze przy analizie urody dorosłego.

To jest kwestia estetyki, mówimy, że się nam coś podoba, a coś nie i tyle.
A komentowanie wyglądu niemowlaka pod względem urody jest dziwne co najmniej.
Mam córkę, czasami jej prababcia widzi ją w czasie wideokonferencji i krzyczy: ale ona gruba Wysłuchiwałam takich tekstów od momentu kiedy ja pierwszy raz zobaczyła w wieku kilku miesięcy
Dziecko jest w normie wagowej, ale też nie ma figury modelki: nie ze względu na otyłość a etap rozwojowy.

[ranka123]

Napisane przez ciri15

Podkręcenia atmosferki? Nie czuję tego....
Wyobrażam sobie, że może zejść na temat urody dzieci i jako przykład podam czyjeś dziecko. Nie wiem dlaczego ktoś miałby sobie źle o mnie pomyśleć, skoro nie wyrażam się ze złością o dziecku i rodzicach, wyrażam tylko swoje zdanie. Kwestia tego w jakim tonie jest rozmowa i z kim się rozmawia.
Przecież nie jest tak, że spotkam się z kimś i: "Ty wiesz, ale ten Ziuty dzieciak to marny..."
Ja nie mam takich znajomych jak Ty, więc wiem, że jeśli mówią coś takiego to bez złośliwości.

Takiego naprawdę brzydkiego dzieciaczka to widziałam jeden jedyny raz w życiu. Aż byłam w szoku, że małe dziecko może być tak nieładne(i nie było chore, ani nic).

Są takie osoby, które powiedzą nawet specjalnie, że dzieciak Ziutki jest brzydki - choć wcale może tak nie być - a powiedza tak by podkecić atmosferę, by bardziej nacisnąć na odcisk rodziców - ja tu mam własnie na myśli takie ekstremalne przypadki...

Fajnie, że nie znasz takich ludzie, nic miłego

Ogólnie powtarzam, że można stwierdzić, iż dziecko jest brzydkie ale ja bym nigdy nie powiedziała tego na głos

[ciri15]

Napisane przez ***luna

co to jest obiektywna ocena urody? Znaczy jakie sa kryteria? przecież nie kwestie takie jakie się bierze przy analizie urody dorosłego.

Obiektywna=niepowodowana złośliwością.

[dawidowskasia]

Napisane przez ciri15

Obiektywna=niepowodowana złośliwością.

ale po co? Chciałabyś,zeby tobie ktoś powiedział,ze jesteś obiektywnie brzydka?

[ciri15]

Napisane przez dawidowskasia

ale po co? Chciałabyś,zeby tobie ktoś powiedział,ze jesteś obiektywnie brzydka?

Ale ja nie mówię, żeby mówić to do kogoś, kogo może to dotknąć.
Po prostu nie wiem, komu to przeszkadza jeśli rozmawiam o tym z kimś kto nawet tego dziecka(czy kogokolwiek) nie zna.
Na pewno niejednokrotnie ktoś obgadywał mój wygląd... i dopóki ja o tym nie słyszę to mam to szczerze gdzieś.

[dawidowskasia]

Napisane przez ciri15

Ale ja nie mówię, żeby mówić to do kogoś, kogo może to dotknąć.
Po prostu nie wiem, komu to przeszkadza jeśli rozmawiam o tym z kimś kto nawet tego dziecka(czy kogokolwiek) nie zna.
Na pewno niejednokrotnie ktoś obgadywał mój wygląd... i dopóki ja o tym nie słyszę to mam to szczerze gdzieś.

to moze się mylę, ale mam wrażenie,ze chodzi o powiedzenie rodzicom dziecka - to uważam za wysoce niestosowne .
W przeciwnym razie można - czemu nie? Tak jak o każdym. To nasza li tylko opinia, byle nikogo nie urazić.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez dawidowskasia

ale po co? Chciałabyś,zeby tobie ktoś powiedział,ze jesteś obiektywnie brzydka?

o mnie możesz powiedzieć, ja akurat lubię moje zgrzyty urodowe
a samo piękno jest dla mnie nudne i banalne


mój jeden dzieciak był ładny, drugi brzydki,
trzeci ładny, na moment zbrzydł i znów ładny

drugi wydoroślał, trochę wysubtelniał, ale ta chmurność mu została

[dawidowskasia]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;32744989]o mnie możesz powiedzieć, ja akurat lubię moje zgrzyty urodowe
a samo piękno jest dla mnie nudne i banalne


mój jeden dzieciak był ładny, drugi brzydki,
trzeci ładny, na moment zbrzydł i znów ładny

drugi wydoroślał, trochę wysubtelniał, ale ta chmurność mu została[/QUOTE]
o mnie jak o mnie. Pewnie bym pomyślała,ze ktoś ma nierówno pod sufitem gdyby podszedł i niepytany (sic!) powiedział,że brzydka jestem.

Ale wkurzyłabym się gdybym zamieściła na portalu zdjęcie mojej mamy, dziecka , kota,faceta etc a ktoś by napisał negatywny komentarz na temat ich urody - mi też by to do głowy nie przyszlo

[ranka123]

Napisane przez ciri15

Ale ja nie mówię, żeby mówić to do kogoś, kogo może to dotknąć.
Po prostu nie wiem, komu to przeszkadza jeśli rozmawiam o tym z kimś kto nawet tego dziecka(czy kogokolwiek) nie zna.
Na pewno niejednokrotnie ktoś obgadywał mój wygląd... i dopóki ja o tym nie słyszę to mam to szczerze gdzieś.

No pewnie, gadać sobie zawsze można, czyli obmawiać - co dla mnie też nie jest takie fair

Tak jak któraś wizażanka wyżej napisała, że powiedzieć mozna, ale trzeba się zastanowić co sie mówi, a pomyśleć można zawsze...

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez dawidowskasia

o mnie jak o mnie. Pewnie bym pomyślała,ze ktoś ma nierówno pod sufitem gdyby podszedł i niepytany (sic!) powiedział,że brzydka jestem.

Ale wkurzyłabym się gdybym zamieściła na portalu zdjęcie mojej mamy, dziecka , kota,faceta etc a ktoś by napisał negatywny komentarz na temat ich urody - mi też by to do głowy nie przyszlo

gdybyś wstawiła zdjęcie wyleniałego kota obraziłabyś się o określenie wyleniały ?

mój facet nosi skarpetki do sandałów, bo inaczej go buty obcierają
mam się wkurzyć gdy ktoś nazwie go facetem w skarpetkach

[kropka75]

Napisane przez namalowana_w_lustrze

Każde dziecko jest wyjatkowe,
Każde jest urocze,
Każde dziecko jest piękne...
Ale nie można doprowadzić do tego, ze dziecko ma wiecej do powiedzenia niaż osoba dorosła... wtedy takie dziecko robi sie brzydkie z charakteru ...

Hę?

Znam wiele dzieci mądrzejszych niż ich rodzice. I na szczęście mają więcej do powiedzenia (mądrego) od swoich opiekunów. I oby tak dalej.

Napisane przez bajka1807

ooo tak, ja mialam to samo pierwsze co patrzylam na nos i odetchnelam z ulga gdy ujrzalam u corki nosek podobny do mojego
jak by miala nos po tz, to moi rodzice sie smiali ze zbierali by dla wnuczki na operacje plastyczna i fundneli by jej na 18-ke

Ha ha ha

Ja w ciąży tak myślałam - jeśli ma być syn, to niech będzie jaki będzie. Ale jak ma być dziewczynka to niech tylko na Boga nie ma brwi mojego męża!! Proste, grube, tuż nad oczami, tworzą taką linię wiecznie wku... byka.

Na szczęście jest syn. Bo brwi jednak bardziej po tatusiu ma niż po mnie.

---------- Dopisano o 08:01 ---------- Poprzedni post napisano o 07:59 ----------

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;32745445]gdybyś wstawiła zdjęcie wyleniałego kota obraziłabyś się o określenie wyleniały ?

mój facet nosi skarpetki do sandałów, bo inaczej go buty obcierają
mam się wkurzyć gdy ktoś nazwie go facetem w skarpetkach[/QUOTE]
Jak bym wstawiła zdjęcie wyratowane skądś wybiedzonego, wyleniałego kota i tylko tyle byś miała do powiedzenia, że wyleniały, pomyślałabym (nie tylko ja) że masz coś z głową.

A o facetach w skarpetkach do sandałów to się różne rzeczy mówi, ale akurat nie "facet w skarpetkach".

[201710120930]

Oczywiscie ze nie wypada powiedzieć.Chyba ze chce sie miec w rodzicach wrogów to końca zycia.
Swoja droga uważam ze mamy ktore twierdzą ze mają brzydkie dziecko ..kokietują
Moja córka była piekna od samego urodzenia.Miałam cesarkę!
Dziewczyny ..jak chcecie mieć sliczne córki bierzcie przystojnych facetów Zauwazyłam ze w przewazającej części córki sa podobne do tatusiów

Napisane przez kropka75

Mam znajomych, na ślubie których nie byłam, ale potem dostałam zdjęcia. Padłam osobiście. Już nie wspomnę, że pan młody wygląda jakby miał Zespół Downa, bo jakimś cudem wszystkim to umyka, nawet żonie. Ale oboje wyglądali tak komicznie, że aż mi ich było żal. Pan młody prezentował piękną opryszczkę!
Panna młoda w zbyt ciasnej kiecce, w dodatku przytyła mocno od zaręczyn i miała mnóstwo wałków wszędzie. Do tego kiecka była na ramiączkach. Czesała ją jakaś wiejska fryzjerka i do koka zrobiła jej żydowskie baczki. Laska ma kręcone, suche, sianowate włosy, to sobie wyobraźcie ten efekt...

W większym gronie dostaliśmy album i... zaległa cisza. Nikt nic nie mówił, a rodzina państwa młodych czekała za zachwyty.
Wypadało chyba, ale... nie dało się zachwycać, no nie dało. Ktoś coś spytał, o fotografa (też wiejski, zrobił 1000 fot, jedna gorsza od drugiej), o miejsce, o ilość gości, byle nie mówić o młodych.

Obawiam się jednak, że w takich chwilach to i milczenie rani.




.

Tak.Rani.
Dlatego uważam ze nikomu korona z głowy nie spadnie jak wyduka z siebie komplement. Szczególnie jesli chodzi o szczególne syt.a tu taka była
Pokomentowantować -i wyżyć- to sobie mozna w domu

[amandi84]

Napisane przez ranka123

Wg mnie nie każde dziecko jest ładne, ale nigdy bym nie powiedziała o dziecku, że jest brzydkie

To brak kultury, a obmawianie dziecka nie przy rodzicach jest tak samo obraźliwe jak powiedzenie o dziecku, że jest brzydkie

Po co wogóle poruszać taki temat z kimkolwiek???

Jeśli ktoś mówi takie rzeczy o czyimś dziecku, to już widzę co to za osoba wścibska zapewne i mało elegancka...

na koniec dodam, że oczywiście piękno to kwestia gustu ale ogólnie rzecz biorąc, co takie dziecko jest winne???? i po co to komentować ???

Dla mnie osoby wypowiadajace sie o dziecku brzydkim pewnie nielubią rodziców tego maleństwa i chcą tylko jeszcze bardziej dopiec i podkręcic atmosferę

nie przesadzasz trochę??
jak wyjdę od znajomych i powiem do męża "kochanie, ale ta ich córeczka co prawda słodka, ale piękna na razie nie jest" to prosze powiedz mi cóż ja jestem za straszną osobą..? Ach wścibską i mało elegancką.. haha..

oczywiście, że nigdy matce nei powiedziałabym, że jej dziecko jest nieładne, bo i po co.. choć znam koleżanki, które same mówią, "jejku jaka ta moja córka była brzydka jak była mała.."

[żurawinka]

Mozna powiedzieć ale po co?
Zdarzyło mi sie pomyśleć o synku kolezanki ze ma taki kartofelek zamiast nosa, ale nie powiedziałam tego głośno. Za to często ona słuchała ze dziecko takie pryszczate i to ją bardzo raziło, w sumie to się nie dziwię - ciągle ktoś na to zwracał uwagę.
Jedna tylko kolezanka stwierdziła że jej dziecko było brzydkie po urodzeniu, za to teraz śliczna dziewczynka.

Generalnie czasem zdarza mi sie coś pomysleć chociaz nie konkretnie "ale brzydkie dziecko" ale od tego jest rozum zeby tego głosno nie mówić. Oczywiście znam przypadki że komuś rozum nie wystarcza i chlapie jęzorem na prawo i lewo, no ale takich ludzi pewnie bym unikała na przyszłość.

[201607291951]

Ostatnio znajoma , która sama uroda nie grzeszy a uważa się za 7 cud świata, obgadała przy mnie dziecko sąsiadki , że brzydkie . Miałam ochotę jej powiedzieć, że ta dziewczynka z tego wyrośnie a ona nie bardzo

[ciri15]

Napisane przez dawidowskasia

to moze się mylę, ale mam wrażenie,ze chodzi o powiedzenie rodzicom dziecka - to uważam za wysoce niestosowne .
W przeciwnym razie można - czemu nie? Tak jak o każdym. To nasza li tylko opinia, byle nikogo nie urazić.

Nie no, autorka sprostowała, że nie chodzi o mówienie rodzicom dziecka czy innym bliskim osobom, ani o pisanie komentarzy pod zdjęciem.

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez ranka123

No pewnie, gadać sobie zawsze można, czyli obmawiać - co dla mnie też nie jest takie fair

Tak jak któraś wizażanka wyżej napisała, że powiedzieć mozna, ale trzeba się zastanowić co sie mówi, a pomyśleć można zawsze...

Tak, jakoś nie wierzę, że nigdy w życiu nie zdarzyło Ci się skomentować czyjegoś wyglądu, ubioru, zachowania do osoby trzeciej(czyli obgadać).