Kosmetyki Naturalne-Zrób sobie krem-Kolejny sklep, przez który wydam masę pieniędzy:P

[zorza83]

Ja mam takie pytanie do dziewczyn , które stosują olejek do mycia z emulgatorem SLP z ZSK. W jakim stężeniu go dodajecie do oleju?? Ja dałam 10% i jest jak dla mnie zbyt tłusty, mam problemy ze zmyciem go ze skóry, jakby nie do końca się zmywał

Tak myślałam,żeby następnym razem dodać go w stężeniu 5% tylko nie wiem czy będzie wtedy radził sobie z makijażem

[Lorri]

Uczucie tłustości może być związane ze sposobem stosowania olejku. Jeśli zmiesza się go na dłoni lub na waciku z wodą, a potem nakłada na suchą twarz i masuje, to z nadmierną tłustością nie powinno być problemu. Natomiast przy aplikacji na wilgotną twarz olejek jak gdyby mniej się zmywa i bardziej natłuszcza.

Użyty olej też może mieć znaczenie. Jeśli zależy Ci na zmniejszeniu uczucia tłustości, to najlepiej stosuj lekkie oleje schnące. Polecam olej z orzecha włoskiego, konopny, słonecznikowy, z krokosza, z pachnotki (trochę śmierdzi), z wiesiołka. Takie będą najlepsze do skóry tłustej i mieszanej, również trądzikowej. Oczywiście można je mieszać.

Ilości emulgatora raczej bym nie zmniejszała, ja daję 9% i jestem bardzo zadowolona z właściwości myjących olejku, mimo że mam w mieszance więcej oleju arganowego i jojoba niż oleju schnącego. Nieważne ile razy myję twarz, olejek nie powoduje wysuszenia. A po zmyciu (przy aplikacji na suchą twarz) pozostaje uczucie nawilżenia, nie tłustości (mam skórę mieszaną).

[zorza83]

Ja używam oleju słonecznikowego, odrobinę olejku wyciskam na wilgotną rękę i dopiero tą mieszankę na sucha twarz, dziwi mnie to tym bardziej,że mam skórę raczej suchą, a mam wrażenie jakbym zmywała smar ze skóry, nie wiem muszę jeszcze poeksperymentować, może za mało wody mieszam z olejkiem i dlatego jest taki "tępy" w użyciu...w takim razie zostanę przy tym stężeniu,bo chyba nie w tym problem, a popracuję nad techniką,
dzięki za szybką odpowiedź

[Lorri]

A wstrząsasz oczywiście buteleczkę przed każdym użyciem? Bez tego emulgator się dobrze nie wymiesza.

[niezamienna_juz_na_nic]

Dziewczyny, wetnę się z pytankiem: używacie kwasów PHA pod oczy? Ukręciłam dziś serum bezolejowe z 6% PHA i nie wiem, czy mogę się mazać pod oczami... Nie mam bardzo wrażliwych spojówek, ale noszę soczewki kontaktowe. Ratunku
I oczywiście dzięki ogromne

[Iwi82]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Dziewczyny, wetnę się z pytankiem: używacie kwasów PHA pod oczy? Ukręciłam dziś serum bezolejowe z 6% PHA i nie wiem, czy mogę się mazać pod oczami... Nie mam bardzo wrażliwych spojówek, ale noszę soczewki kontaktowe. Ratunku
I oczywiście dzięki ogromne

Ja używam i jestem bardzo zadowolona. Też ukręciłam sobie to serum i robię tak, że pod oczy stosuje solo a na resztę twarzy dwufazowo z olejem (bo solo to niestety troszkę za mało dla mnie).
Moje oczka dosyć wrażliwe są ale PHA im nie szkodzi, wręcz przeciwnie. Serum fajnie napina i mi lekko rozjaśniło sińce pod oczami (chociaż może to również zasługa kremu z PHA)

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Iwi82

Ja używam i jestem bardzo zadowolona. Też ukręciłam sobie to serum i robię tak, że pod oczy stosuje solo a na resztę twarzy dwufazowo z olejem (bo solo to niestety troszkę za mało dla mnie).
Moje oczka dosyć wrażliwe są ale PHA im nie szkodzi, wręcz przeciwnie. Serum fajnie napina i mi lekko rozjaśniło sińce pod oczami (chociaż może to również zasługa kremu z PHA)

Dzięki, Iwi

[Lorri]

W kremach do powiek NeoStraty jest 4% PHA. Ja bym jednak większym stężeniem nie częstowała okolic oczu. Nie wiadomo, jakie oni tam pH robią, może wyższe niż w ZySK-owym serum.

Miałam krem Bionic i po dłuższym czasie używania dostałam poważnego zapalenia powiek. Nie powiem, że winowajcą był na 100% ten krem ani tym bardziej same kwasy, ale od tamtego czasu niczego gotowego na powieki nie nakładam, bo oczy i skórę wokół nich mam wybitnie problemowe .

Iwi82, a hialuron bez okładu nie ściąga Ci za bardzo skóry? Na dłuższą metę, to chyba niezbyt dobre rozwiązanie dla powiek.

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez Lorri

W kremach do powiek NeoStraty jest 4% PHA. Ja bym jednak większym stężeniem nie częstowała okolic oczu. Nie wiadomo, jakie oni tam pH robią, może wyższe niż w ZySK-owym serum.

Lorri, dziękuję za opinię. Czyli nadal nie wiem...
Na razie po prostu smaruję okolice oczne olejem z awokado.

[golabek]

Kochane trzymajcie kciuki jutro powtórnie będę kręcić krem z pha Została mi ostatnia sztuka więc lepiej żeby mi wyszedł Boję się że znowu zknocę ph.Ten krem to moja ostatnia deska ratunku.Mam taki susz na czole po kwasach że zanic nie mogę się go pozbyć.Liczę na ten krem Może filtr mam za cienki?Po nocy skóra łądna a po nałożeniu filtra skórki wyłażą Macie jakiś pomysł

[confused_girl]

Golabek - bede trzymac kciuki Ty za mnie też , bo również jutro planuję kręcić krem z PHA i ten AntiAging A stracha mi narobiłaś niezłego Myślałam, że tylko pierwszy krem sknociłaś przez pH, a tu nagle się dowiaduję, że z drugim też cos nie wyszło ?
Ja co prawda nie mam ani suchej skóry ani styranej przez kwasy, więc autorytetem w tej dziedzinie nie jestem i możesz moje mądrzenie sie na ten temat przemilczec , ale ja bym stosowała raz na jakis czas peeling enzymatyczny, żeby pozbyc sie skórek, a na susz na buzi bardzo fajnie działa serum 3xROSE z BU (albo jakieś domowe wykonane na jego wzór). Moja Rodzicielka ma wybitnie suchą skórę na twarzy i to serum działa u Niej cuda. No ale to nie to samo co susz po kwasach Wydaje mi się, że też kiedys na wizażu czytałam recenzję Physiogelu (kremu), który pomógł właśnie na przesuszenie pokwasowe.

[golabek]

Napisane przez confused_girl

Golabek - bede trzymac kciuki Ty za mnie też , bo również jutro planuję kręcić krem z PHA i ten AntiAging A stracha mi narobiłaś niezłego Myślałam, że tylko pierwszy krem sknociłaś przez pH, a tu nagle się dowiaduję, że z drugim też cos nie wyszło ?
Ja co prawda nie mam ani suchej skóry ani styranej przez kwasy, więc autorytetem w tej dziedzinie nie jestem i możesz moje mądrzenie sie na ten temat przemilczec , ale ja bym stosowała raz na jakis czas peeling enzymatyczny, żeby pozbyc sie skórek, a na susz na buzi bardzo fajnie działa serum 3xROSE z BU (albo jakieś domowe wykonane na jego wzór). Moja Rodzicielka ma wybitnie suchą skórę na twarzy i to serum działa u Niej cuda. No ale to nie to samo co susz po kwasach Wydaje mi się, że też kiedys na wizażu czytałam recenzję Physiogelu (kremu), który pomógł właśnie na przesuszenie pokwasowe.

Kochana nie martw się kciuki zaciśnięte 1ą porcję sknociłam i nie dało się jej uratować.Rozpuściłam drugą i za dużo walnęłam sody Wyszło mi ph 7 zamiast 5 Jak zaczęłam kombinować to skończyły mi się papierki i wolałabym już nie ryzykować kolejnego płomienia Tak więc jutro ostatnia próba
Mam od kilku dni serum rose Bardzo fajne Po nocy z nim buźka superowa gładka a jak tylko nałożę filtr wyłażą mi skórki Masz rację z peelingiem daawno nie robiłam
Bardzo dobrze radzisz kochana Physiokremu używałam w czasach zoracowych i był the best Na razie dam jeszcze czas serum rose i zobaczymy Kupiłam jeszcze na rano serum z herbatą ale jeszcze nie mam alkoholu w domu
Przy okazji czy na taki susz dobre byłoby serum z witC czy tylko pogorszy sprawę?

[Lorri]

Gołąbku, alkohol w serum może źle wpływać na przesuszoną skórę. Gdybyś bardzo potrzebowała dobrego gotowca, to z czystym sumieniem mogę Ci polecić krem NeoStraty z PHA 10% lub 15% (najtaniej można zamówić w aptece Lekolandia).
Jeśli masz niacynamid, to możesz spróbować go użyć do podwyższenia pH fazy wodnej kremu. Ja wykorzystuję ten patent z powodzeniem i obywam się bez sody. Możesz śmiało sypać małe porcje i sprawdzać pH. Niacynamidu nie przedawkujesz, bo jest leciutki, a będziesz miała dodatkowe korzyści z jego działania.

Jest wielce prawdopodobne, Goląbku, że do Twojego suszu przyczynia się tonik z kwasem mlekowym. Z moich doświadczeń wynika, że trzeba bardzo uważać, żeby go nie nadużyć, jeśli ma się cerę wrażliwą i stosunkowo cienką. Po stwierdzeniu skuteczności kwasu (oczyszczenie i zwężenie porów, ograniczenie wysypu) dobrze byłoby zacząć sukcesywnie zminiejszać jego stężenie i obserwować, czy mimo to pozytywne efekty się utrzymują. Jeśli skóra jest zbyt napięta i przesuszona (zwłaszcza teraz, w okresie grzewczym), to oszczędniejsze dawkowanie AHA jest konieczne. Można też stosować tonik rzadziej.

Zastanawiałam się nad odpowiednim dla siebie rozwiązaniem i doszłam do wniosku, że najlepiej mi zrobi to, co wiem, że robi mi dobrze . Stosując kwasy NeoStraty, miałam zawsze krem z AHA lub PHA, a do tego mleczko AHA 15% - aplikowane wieczorem poprzez masaż wcierny, pozostawiane na jakiś czas (np. 15 min), a potem spłukiwane. Taki łagodny peeling dawał mi optymalne efekty. Skóra była oczyszczona, ale nigdy przesuszona. Suszowi przeciwdziałały kremy Neo, które należą do niesamowicie przyjemnych w stosowaniu (choć krzywię się na widok wszystkich niemal składników stojących w składzie za wodą i kwasem, na szczęście ich stężenie jest niewielkie). Nie miałam żadnych problemów z podrażnieniami. Skóra "załamała się" przy próbie odstawienia kwasów i przejścia na czyste oleje oraz bio-kremy, dlatego z radością powitałam PHA z ZSK.

Powtórzę się: tonik z kwasem mlekowym 10% działa bardzo intensywnie. Roztwór wodny łatwo przenika w skórę i kwas działa bez żadnych przeszkód. Do regularnego stosowania przy cerze wrażliwej i niesprzyjających warunkach środowiskowych tonik nie będzie się nadawał (moja siostra, posiadaczka młodszej, tłustej cery, toleruje kwas w płynie znacznie lepiej niż ja). Dużą ulgę przynosiło mi masło shea w kremie z glukonolaktonem, ale wiem już, że fatalnie wpływa ono na stabilność emulsji, więc wywaliłam je z receptury i mam zamiar zastąpić olejem różanym. Na razie zrobiłam krem na samej jojobie i wreszcie przypomina on krem, ale nie ma już po jego zastosowaniu tak wyraźnego efektu jedwabistości skóry (czekam na składniki do udoskonalenia formulacji).

Jeśli po obniżeniu zawartości kwasu mlekowego w toniku do 5% stan mojej twarzy nie poprawi się, to zastosuję starą sprawdzoną metodę w nowej wersji. Będę robić peeling do spłukiwania w postaci żelu z AHA 12% (woda, kwas, aloes, guma ksantanowa, regulator pH, może jeszcze coś nawilżającego, stabilnego w środowisku kwasowym).

Ze wszystkich sukcesów i niepowodzeń oczywiście zdam tu relację

[golabek]

Lorri baaaardzo dziękuję za obszerne rady :cmok Czekam z niecierpliwością na wyniki testów i przesis
Używam przepisu mazidlanego na tonik :woda kwas mlekowy i kwas hialuronowy.Może on bardziej przesusza niż ten wg twojej receptury z aloesem i niacynamidem? Teraz dodałam zamiast wody hydrolatu ale nie jest lepiej
A może w ogóle przerzucić się na tonik z kwasem PHA z zysku?Czy on będzie delikatniejszy w działaniu? Mam problem z czołem.Robi mi się taka jakby podskórna kaszka.Nic na nią nie działa poza kwasami.Teraz mam gładkie czoło ale boję się nawrotu.A może przerzucić się na kwas migdałowy?Kiedyś stosowałam go regularnie ale ostatnio nie poradził sobie z kaszą i dopiero kwas mlekowy po długim czasie pozbył się jej.
Czyli serum z alkoholem odpada tak?
Czuję się jak dziecko we mgle Sama nie wiem jak z tego wybrnąć.

[confused_girl]

Już ukręciłam krem z PHA - jeszcze nie mogę dojść do siebie Proste to to napewno nie jest Nie wiem co jest nie tak z tym pH. Zrobiłam od razu cały krem (użyłam konserwantu i ol. ekstraktu z rozmarynu), dodałam do wody szczyptę wodorotlenku, mierzę pH i wyszło gdzieś w okolicach 7 Nie miałam w domu kwasu mlekowego, więc dodałam odrobinę kwasu cytrynowego (w końcu często występuje w kosmetykah ) i udało mi sie obniżyć pH do 4 (chyba, bo nie jestem do końca pewna ;( ). Potem miałam jescze problem z faza olejowa, a dokładnie z emulagatorami - bardzo szybo stygną. Wyjęłam je dosłownie na sekunde z łaźni wodnej, w celu dodania olejow i od razu zastygły Na końcu wyszedł krem o całkiem przyjemnej konsystencji, szybko sie wchłaniający. Testowac będę wieczorem, bo na dzień nie mam odwagi Teraz sie boję zabrać za krem AntiAging Że o musujacych kulach nie wspomne

[Iwi82]

Napisane przez Lorri

W kremach do powiek NeoStraty jest 4% PHA. Ja bym jednak większym stężeniem nie częstowała okolic oczu. Nie wiadomo, jakie oni tam pH robią, może wyższe niż w ZySK-owym serum.

Miałam krem Bionic i po dłuższym czasie używania dostałam poważnego zapalenia powiek. Nie powiem, że winowajcą był na 100% ten krem ani tym bardziej same kwasy, ale od tamtego czasu niczego gotowego na powieki nie nakładam, bo oczy i skórę wokół nich mam wybitnie problemowe .

Iwi82, a hialuron bez okładu nie ściąga Ci za bardzo skóry? Na dłuższą metę, to chyba niezbyt dobre rozwiązanie dla powiek.

Ja robiłam dokładnie takie serum jak na stronie ZySK-u, więc z 6% PHA i nie dzieje się nic złego. Mogę bez problemu używać aczkolwiek nie stosuję codziennie (raczej co 2-3 dni). Serum faktycznie lekko ściąga chociaż to chyba nie odpowiednie słowo, raczej napina skórę. Mnie to uczucie nie przeszkadza. Na resztę twarzy używam z olejem, bo tak mi bardziej odpowiada.
Generalnie myślę, że co skóra, to inna

Confused - ja też bardzo często mam problem z tymi emulgatorami. Baaardzo szybko zastygają ale powiem Ci, że zdecydowanie bardziej mi pasują niż te mazidłowe, a szczególnie ten piankowy (używany w kremie z PHA) - super konsystencja!

[zorza83]

Napisane przez Lorri

A wstrząsasz oczywiście buteleczkę przed każdym użyciem? Bez tego emulgator się dobrze nie wymiesza.

No właśnie nie, nie wstrząsałam, bo myślałam,że jak emulgator rozpuszcza się w oleju to już nie jest to potrzebne tak jak w przypadku glyceryl cocoate..ale dzisiaj rano wstrząsnęłam buteleczkę porządnie tak jak radziłaś i wymieszałam dokładnie odrobinę olejku z wodą na ręce, przez co nie był taki gęsty i znacznie lepiej myło się nim twarz, był taki poślizg..ładnie się spłukał..także dzięki za radę

[niezamienna_juz_na_nic]

Dziewczyny, dla mnie serum 6% PHA jest super Rzeczywiście lekko napina skórę, ale w moim wieku to sam zysk Zresztą mieszam go z olejem, używam i na dzień, i na noc.
Robiłam nie do końca zgodnie z przepisem, bo zamiast 21 ml HA tylko 11,5 ml HA, a resztę hydrolatu, więc musiałam trochę dogęścić gumą ksantanową, ale wyszło świetne. Wydaje mi się nawet, że wygładza cerę (choć może to efekt placebo...)

[confused_girl]

Zrobiłam kule musujące Polecam - świetna zabawa Zrobiłam różne mieszanki zapachowe: lawenda+cytryna, mięta+cytryna, grejpfrut, pomarańcza+cynamon, mieszanka cytrusów. Chciałam zrobić masełko kakaowe z olejem kokosowym, ale niestety zapach jest za słaby Część zabarwiłam na pomarańczowo kilkoma kroplami maceratu z marchwi - super efekt Chciałam też zabarwić na zielono awokado, ale efekt jest ledwo dostrzegalny. Wieczorem będę testować - mam nadzieje, że nie zrobię sobie
krzywdy

[niezamienna_juz_na_nic]

Napisane przez confused_girl

Zrobiłam kule musujące Polecam - świetna zabawa Zrobiłam różne mieszanki zapachowe: lawenda+cytryna, mięta+cytryna, grejpfrut, pomarańcza+cynamon, mieszanka cytrusów. Chciałam zrobić masełko kakaowe z olejem kokosowym, ale niestety zapach jest za słaby Część zabarwiłam na pomarańczowo kilkoma kroplami maceratu z marchwi - super efekt Chciałam też zabarwić na zielono awokado, ale efekt jest ledwo dostrzegalny. Wieczorem będę testować - mam nadzieje, że nie zrobię sobie
krzywdy

Confused, może jakieś zdjęcia? Strasznie jestem ciekawa, jak to wygląda...

EDIT: No tak, właśnie przeczytałam przepis na musujące kule i po prostu MUSZĘ je wkrótce zrobić. Nie sądziłam, że to aż takie proste... Coś czuję, że mam teraz nową manię

[golabek]

Confused gratulacje :bravo: Czyli z tym ph faktycznie coś jest na rzeczy Już myślałam że taka ciapa ze mnie Brawo za kule
Tak zachwalacie to serum że chyba przerzucę się na kwasy PHA Może one będą łagodniejsze.Czyli szykuje się nowe zamówienie

[confused_girl]

Napisane przez niezamienna_juz_na_nic

Confused, może jakieś zdjęcia? Strasznie jestem ciekawa, jak to wygląda...

Proszę Cię bardzo
https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=15227
https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=15226

Może najpiękniej nie wyszły, ale to mój debiut i nie miałam specjalnych foremek :P

A skoro już przy temacie hand-made jesteśmy, to sie pochwalę, a co
https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ictureid=15228

Ozdobiłam trochę opakowania z zestawów kremów z ZSK, żeby tak smętnie farmaceutycznie nie wyglądały


Golabek - dziękuję To mierzenie pH mnie przeraża Właściwie to się zastanawiam czy przez ten nagły skok do 7 kwasy nie straciły swoich właściwości

[golabek]

Confused piękne dzieła Luknę na te kule może spróbuję.Wieczorem będe męczyć się z ph

[Lorri]

Confused_girl, piękne to Twoje rękodzieło!

Co do pH, to muszę powiedzieć, że jak kombinuję z różnymi recepturami kremu z PHA, to jest ono nieprzewidywalne, więc pierwsze co robię, to sprawdzam papierkiem zaraz po rozpuszczeniu składników i dopiero potem ewentualnie koryguję. Ostatnio, jak robiłam krem na hydrolacie różanym, bez masła shea, z 10% glukonolaktonu i większą dawką emulgatorów, to nawet bez dodawania niacynamidu od razu miałam pH między 4 a 5, czyli takie jak trzeba .

Gołąbku, ja też myślałam o PHA w toniku zamiast AHA, ale szkoda mi rezygnować z kwasu mlekowego. Nic mi tak dobrze nie oczyszczało nigdy porów (nawet krem z kwasem glikolowym w stężeniu 18%), praktycznie nie mam teraz zaskórników. Następny tonik zrobię z mlekowym 5% (6,25 g na 100 ml toniku). Nawet takie stężenie powinno być skuteczne. No i oczywiście trzeba mieć dobry kremik/serum.

Chyba muszę w końcu wypróbować dwufazowe serumowanie.
Zalety: nie trzeba się martwić konsystencją; część olejowa może sobie dłużej stać, a wyrabiane wodnej zajmowałoby tylko kilka minut; tylko jedna buteleczka do mycia + lejek + łyżeczka; buteleczki można ładnie wysterylizować w mikrofali.
Wady: ??? To już mój pyszczek oceni.

[niezamienna_juz_na_nic]

Confused, cudo Świetny pomysł z tymi babeczkami - muszę wypróbować ten patent. W tym roku będą świetne dodatki do prezentów... domowe pierniczki do zawieszenia na choince/jedzenia i babeczki do kąpieli.
I zdobienia na pudełkach też Ci śliczne wyszły.

Lorri, wad serum z kwasami PHA na razie u mnie brak - czego i Tobie życzę. Dodatkowo zauważyłam, że to serum poprawia wchłanianie olejów - już nie muszę odciskać twarzy chusteczką nawet w dzień. Jestem zachwycona. Dziś na noc mieszałam to serum z lemonkiem z BU (z duszą na ramieniu, czy nie za dużo kwasów na jedną noc), a efekt poranny był... cóż, powiem bez fałszywej skromności - olśniewający

[confused_girl]

Dzięki Dziewczyny, zawstydzacie mnie Czekam na Wasze kule

EDIT:
Zrobiłam krem AntiAging i szczerze mówiąc mam pewne wątpliwości czy nie spleśnieje za kilka dni Chodzi o kwas hialuronowy dołączony do zestawu. Niby 4g roztworu 1%, ale był bardzo płynny, prawie jak woda Do tego jak wlałam go do hydrolatu pojawiły się białe farfocle ;( Nie wiem czy nie było z nim coś nie tak. Druga moja uwaga - w zestawie jest dołączone za małe opakowanie - nie zmieścił mi się cały krem Musiałam wysmarować się resztką od stopek po głowę Czyli zmarnowało się kilka porcji dziennych aplikacji. Za to dużym plusem jest zapach No mam tylko nadzieję, że krem szkody Mamie nie wyrządzi Zaaplikowałam sobie też krem z PHA na paszczkę i po małej panice z powodu krótkiego uczucia ciepła na buźce wszystko jest ok Czyli pH ustawiłam dobrze Konsystencja kremu jest świetna taki delikatny musik, chociaż z drugiej strony pewnie szybko się skończy z tego powodu Nie wchłania się do końca pozostawiając taka delikatna okluzję (przynajmniej w porównaniu z kremami na bazie structure). Liczę na to, że jutro obudzę się z gładką, jaśniutką buźką

[Lorri]

Confused_girl, daj znać za parę dni, czy Ci się ten musik nie robi ciapowaty (wyłażą pęcherzyki oleju i nie chce się trzymać palca). Jestem ciekawa, czy to się dzieje tylko przy dużym stężeniu PHA. Emulgator do kwasów potrafi podwoić objętość wyjściowych składników. Mus się rzeczywiście zużywa dość szybko, dlatego ja wolę emulsję bardziej kremową (żeby moja siostra nie wołała ciągle o nowy słoik ). Uzyskałam taką, zwiększając stężenie MGS do 4% i alkoholu cetylowego do 3,5%.

[confused_girl]

To mnie Lorri nastraszyłaś z tymi pęcherzykami oleju Jak krem się zacznie destabilizować to dam znać I jeżeli mi podejdzie to następnym razem zamówię już osobno kwasy i emulgator i zrobię tak jak radzisz, bo moja Mama strasznie szybko zużywa kosmetyki robione przeze mnie. Olejek 40ml z Q10 zużywa w ok. 3 tygodnie Już nie wyrabiam A co dopiero będzie z takim przyjemnym musikiem, który aż sie prosi, żeby go paćknąć na twarz w nieprzyzwoicie dużej ilości

EDIT:
właśnie nałożyłam po raz drugi krem z PHA i dalej mam takie krótkie uczucie rozgrzanej twarzy. Trochę mnie to martwi Nie jest zbyt przyjemne, nie wiem jak to wpłynie na mój rumień na policzkach, no i czy nie będzie jeszcze mniej przyjemne dla mojej Mamy, która ma wrażliwsza skórę ode mnie Mogę jeszcze, mimo, że krem jest już gotowy, podnieść pH sodą?

[golabek]

Confused kurcze martwi mnie to twoje ciepełko Ja też mam problem naczynkowy i rumień na polikach od jakiegoś czasu nasilony.Może to kwasy mnie tak urządziły ostatnio a nie samo ph A tak licze na ten kremik.Mój jeszcze nie ukręcony.Co używasz na naczynka Bo ja już pomysłów nie mam

[confused_girl]

Golabku, dla mnie hitem jeśli chodzi o naczynka jest serum z witaminą C - i to w wersji minimalnej: 10% kw. askorbinowego, 85% wody Żadnego alkoholu, glikolów itp. Witaminy E nie dodaje, bo mnie zapycha. Teraz jeszcze planuję dodać EDTA plus jakiś ekologiczny hydrolat o dobroczynnym działania dla naczynkowców Efekty są świetne - wcześniej przy gwałtownych zmianach temp. miałam wiecznie czewone policzki i nos, a teraz tylko delikatny, romantyczny rumieniec Oprócz tego na policzki stosuję od czasu do czasu olej z dzikiej róży - też ładnie koi. Wszelkiego rodzaju ekstrakty z kasztanowca czy cantelli nie dawały spektakularnych efektów, za to zapach miały odstraszający
Kwasy PHA niby są poleca do cer naczynkowych, ale już sama nie wiem co mam robić Bardzo mnie nie pokoi to uczucie rozgrzania