trapiące pytania

[paputeeek]

Witam wizażanki piszę tutaj z nadzieją, że uzyskam w końcu odpowiedź na trapiące mnie pytania i liczę na Waszą pomoc i obeznanie

mam 16 lat, ale zaczęłam się interesować już teraz pielęgnacją; na starość bede wdzieczna haha <mam nadzieje>

otóż mam cerę, hmm, ciężko bardzo określić. mam krosty, na policzkach (przez mikrodermabrazje jakos mi sie rozniosly) a na czole to w ogóle pełno takich mikrusów, (mysle, ze zaczelo sie gdy chodzilam z grzywka caly czas i parnota sie tam zrobila, a syyyyffonki lubia ciepelko) niby z ropa, ale sa male i nie widac ,,tej bialej glowki'' (na innych partiach twarzy nie widać, tylko takie grudki wyczuwalne są raczej, no moze takie kropeczki czerwonawe) jakas tlusta nie jest ani wyszuszona. czasem ,,polyskuje'' czasem nie. czasem wyskoczy jakis syfon z biala glowka <z biala glowka...> w roznym miejscu np teraz mi na brodzie wyskoczyl, albo miedzy brwiami czy cus, wiadomo.

a, mikrodermabarzje diamentowa robilam z nadzieja, ze splyca mi sie dziurki po ospie - 3 zabiegi mialam, NIC sie nie spłyciło, tylko mam krostki te dzikie na policzkach choc nigdy nie mialam tam.

-i mam kilka pytan- czy cere mozna PRZENAWILZYC? bo moze przesadzam.
-wskazane jest uzywanie kremow z filtrem - no tak, ale mi twarz po umyciu sie nie swieci, teraz mam zly zel wydaje mi sie bo narusza troche warstwe ochronna (ziaja antybakteryjny taki bialy z pompka) ALE zawsze jakim kremem nie posmaruje z filtrem pozostawia taka warstewke, ze sie swieci na czole i nosie (choc normalnie to specjalnie sie jakos nie blyszczy) bo policzki mam takie porowate, ze sie szybko wchlania ;d i musze uzyc pudru, zeby nie blyszczalo, i potem w ciagu dnia jak sie poce to swiece sie po prostu. nigdy nie uzywalam tapet bo nie uwazalam tego za stosowne i czulam sie potem ,,brudna'' <mam tendencje, ze jak gdzies szybko ide czy cos to sie mi poci twarz szybko>. wiec? znalezc sobie jakis lekki krem matujacy nawilzajacy z filtrem, czy co? nigdy nie uzywalam kremow na dzien bo wlasnie nie lubilam miec czegos na twarzy, bo wygladalam nieswiezo jakos {albo sobie wkrecam, choc watpie} badz co badz sie tak czulam, ale teraz lato, a ja po mikrodermabrazji.
-czy dobrym rozwiazaniem bedzie na przyklad mycie jakims zelem lagodnym i potem uzycie pudru z filtrem? nie pozapycha mi porów?
- kupilam sobie teraz benzacne 5% tak polecany, na poczatek mala dawke, nakladam go na nawilzajacy krem tradycyjny fitomedu. czy moze pocierpiec troche, niech tam zwalczy te bakterie co mi sie poroznosily na twarzy, powypala je, pochodze z czerwonym ryjem, ale nie bede nakladac wieczorem tego kremu zeby nie ,,blokowal'' dojscia temu beznacne?

bo mam dosyc tych malych glupich wredot rozmnazajacych sie, peelingi sie boje robic przez to ;ddd

mam nadzieje, ze rozwiejecie moje watpliwosci. pozdrawiam gorrrrąco!



https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=22504
przeczytalam ten temat - moze mam podobnie? ale syfony na czole juz mialam zanim zaczelam to dbanie...