Wózek na 4 piętro bez windy :)

[Jaatkaa85]

Napisane przez bagietka3

Jestem szczęściarą, która ma windę w bloku, więc mnie ten problem nie dotyczy, ale moi znajomi mieszkają bez windy i robią tak: stelaż trzymają w swojej piwnicy, a gondolę z dzieckiem wynoszą do mieszkania. Początkowo stelaż trzymali w piwnicy w ogólnodostępnym miejscu, ale ktoś im spuścił powietrze z kół i od tej pory zamykają w swojej piwnicy. Plus tego rozwiązania jest też taki, że stelaż nie zajmuje im miejsca w niewielkim mieszkaniu.

Pytamie, czy wózek nie rdzewieje, nie niszczeje w piwnicy? Tam zwykle jest wilgoć.

[bagietka3]

Napisane przez Jaatkaa85

Pytamie, czy wózek nie rdzewieje, nie niszczeje w piwnicy? Tam zwykle jest wilgoć.

Hmm.. szczerze mówiąc nie pomyślałam o tym, ale wydaje mi się, że nie. Może gdyby go tam zostawili na kilka miesięcy bez ruszania, ale tak to chyba nie... zapytam z ciekawości jak się z nimi spotkam następnym razem.

[iizabelaa]

z przedmiotami (rower, stepper, kartony z pierdołami, szafka) trzymanymi w piwnicy nic mi się nie działo,
poza tym, że te nie używane były bardzo zakurzone.

Ja aktualnie trzymam wózek w budynku gospodarczym i teraz zaczynam się zastanawiać czy od zimna coś mu się może stać??

[mamaninja]

Napisane przez iizabelaa

z przedmiotami (rower, stepper, kartony z pierdołami, szafka) trzymanymi w piwnicy nic mi się nie działo,
poza tym, że te nie używane były bardzo zakurzone.

Ja aktualnie trzymam wózek w budynku gospodarczym i teraz zaczynam się zastanawiać czy od zimna coś mu się może stać??

jak nie ma tam wilgoci, to nic się stać nie powinno od samego zimna. tylko musi być sucho!

[iizabelaa]

Napisane przez mamaninja

jak nie ma tam wilgoci, to nic się stać nie powinno od samego zimna. tylko musi być sucho!

widze że ktoś stary watek odgrzebał,
wiesz jak to w budynku gosp. bez ogrzewania, to chyba jest jakas wilgoć

wózek w każdym razie jednak zabrałam do domu

[lemoorka]

Napisane przez iizabelaa

widze że ktoś stary watek odgrzebał,
wiesz jak to w budynku gosp. bez ogrzewania, to chyba jest jakas wilgoć

wózek w każdym razie jednak zabrałam do domu

Moze sie nie palic, ale jak jest dobrzy przewiec to nic sie nie stanie.

Ja postanowilam sprzedac moj wozek na wiosne i kupic lekka spacerowke. Ten hybrydowy niech drzwi scisna- spacerowka z zawartoscia prawie 30 kilo.

[muron]

mam roczne dziecko, 4 piętro, nie mogę nosić ze względu na wzrok. Poza tym normalnie nie dałabym rady, ledwo z Młodą wyłażę. Trzymam w piwnicy, sucho jak pieprz. Jeśli ma aluminiowe ramy rdza się nie chyci. Zresztą wolałabym rdzę, niż uraz.

my juz parasolką, dużym na ciężkie warunki pogodowe.

[mamaninja]

teraz chyba większość wózków ma ramy z alumiium, które nie rdzewieje (ja w symbio mam chyba właśnie aluminiowa) niekiedy oprócz rdzy to może tapicerka zapleśnieć... ale jak sucho, to nic się nie stanie.

[cytryneonowka]

Napisane przez mamaninja

teraz chyba większość wózków ma ramy z alumiium, które nie rdzewieje (ja w symbio mam chyba właśnie aluminiowa) niekiedy oprócz rdzy to może tapicerka zapleśnieć... ale jak sucho, to nic się nie stanie.

tak, aluminiowa, ja czesto zostawiam go w garazu i nic mi nie rdzewieje

[MarzenKu]

Pisałam już tu na forum w innym wątku i tu poprzedniczka ma rację Symbio ma aluminiową ramę i ja właśnie też jego moge ci polecić jako lekki wózek na "4 piętro". Nawet z zawartościa jest lekki, solidny, ma dobre pompowane koła i obracana rączkę. Ja jestem bardzo zadowolona

[princess_m]

ja rodzę w grudniu i też będę miała problem z wnoszeniem wózka, na razie nie wiem jak go rozwiązać może będziemy chodzić na spacery dopiero wieczorem jak mąż będzie wracał z pracy a tak będziemy na balkonie. u nas też nie można zostawić nigdzie wózka bo mamy upierdliwych sąsiadów co zapomnieli jak sami dzieci mieli . np. u nas mało kto w klatce korzysta z piwnicy i sąsiadka zostawiała tam spacerówkę ale tak że się dało otworzyć drzwi to ktoś życzliwy napisał " zabierz wózek, nie można wejść do piwnicy" to zaczęła go zostawiać na pół piętrze to znowu dostała kartkę "pracownicy karetki nie mogą przejść" jak nie zabierała wózka to rozkręcili jej koła a taka prawda że przecież nie każdego dnia się schodzi do piwnicy i nie każdego dnia pracownicy służby zdrowia przychodzą i wynoszą kogoś na noszach. my mamy 1 samochód i rano mąż nim jeździ do pracy to wózek w samochodzie też odpada. a jakoś nie wyobrażam sobie noszenia dziecka w chuście zimą ( ja w kurtce puchowej i dziecko jeszcze ciepło ubrane i zawinąć się chustą? ) nawet wizualnie nie umiem tego sobie wyobrazić

[angello20]

Ja zostawiam wózek w wózkowni/suszarni, bo też mieszkam na 4 piętrze. Kilka schodków w górę, w dół i po sprawie, Wnoszenie wózka do domu to akcja dla dwóch osób :P

[vvgh]

Ja wnoszę w dwie osoby wózek na czwarte piętro.... masakra.

[emilii36]

witam...ja także jestem skazana na targanie wózka na pieterko bloku, cp prawda nie na czwarte ale 2 jednak dośc wysokiej kamienicy wózkowni nie ma, na dole klatka niby zamykana ale...każdy może wejśc i wózka zostawić się nie da więc trzeba było pomyśleć nad lekkim wózkiem i w efekcie wybór padł na Symbio Graco. Nie dośc że lekki to jeszcze bardzo praktyczny. Waży zaledwie 7,5 kg więc spokojnie sobie radzę...a do tego polecam bo dobrze się nim jeździ mimo naszych fatalnych chodników

[despa]

Napisane przez Aper

Urwisek, łączę się "w bólu" Ech, to czwarte piętro...
My zdecydowaliśmy się na chicco enjoy trio evolution -ten model jeszcze nie został wymieniony w wątku.
Plusy:
- przystępna cena - obecnie nowy na all ok 1100 - 1200 zł, za 3 wersje wózka: -spacerówkę, dopinaną gondolę i dający się wpiąć fotelik (im nowszy rok produkcji tym ten akurat model ma wyższe notowania w testach bezpieczeństwa ADAC)
-waga: -gondoli : 4,3kg
-fotelika : 3,2kg
-stelaż + spacerówka : 7,5kg
-stelaż + gondola : 12,5 kg
-stelaż + fotelik : 10,5 kg



-fotelik do 13 kg;
- łatwy i wygodny sposób montowania i zdejmowania gondoli - my za każdym razem znosiliśmy/wnosiliśmy osobno podwozie (stelaż) i gondolkę i za każdym razem wpinaliśmy/wypinaliśmy gondolę z młodym w środku
-gondola na dwóch pasach (które się zwija i przypina po bokach gondoli, gdy niepotrzebne) - trzymanie wygodniejsze niż pałąka.
-koła piankowe (skrętne, z możliwością blokady) - dla mnie plus - mniejsza waga, nie ma ryzyka łapania kapcia, a po krzywych chodnikach też dało się jeździć.
teraz mały ma 1,5 roku, korzystamy już od kilku miesięcy ze spacerówki - wygodna, dość szerokie siedzonko, regulacja oparcia do pozycji niemal poziomej. Raczej nie zamierzamy kupować drugiego wózka.

Minusy:
-włoska "myśl techniczna"... - trzeba podeprzeć się instrukcją przy montowaniu poszczególnych elementów (nie jest to zbyt intuicyjne, pokrętełka, śrubeczki, przyciski do dziwnych zastosowań...)), ale robi się to raz na długi czas;


Byliśmy w stanie jeździć i po śniegu - byleby nie sięgał powyżej osi kół. Zimą, gdy nasypało wyżej śniegu, przestawialiśmy się na sanki. Albo trzymaliśmy się odśnieżonych, wydeptanych tras.



Powiem tyle, że, gdy doszłam do siebie po porodzie, to byłam w stanie sama wziąć w jedną garść gondolę z dzieckiem a w drugą stelaż i drałować na /z 4 piętro (jeśli sytuacja "przycisnęła", albo ochota na spacer była za duża, by czekać na pomocnika). Od razu zaznaczam, że nie istniała dla mnie opcja zostawienia dziecka samego w mieszkaniu (nawet na "minutkę") by najpierw znieść jakiś element, a potem po nie wrócić. Nie i koniec, opory mam .

mam ten sam wózek, znosiłam i znoszę z 3 pietra

[pierwszabryka]

Napisane przez princess_m

ja rodzę w grudniu i też będę miała problem z wnoszeniem wózka, na razie nie wiem jak go rozwiązać może będziemy chodzić na spacery dopiero wieczorem jak mąż będzie wracał z pracy a tak będziemy na balkonie. u nas też nie można zostawić nigdzie wózka bo mamy upierdliwych sąsiadów co zapomnieli jak sami dzieci mieli . np. u nas mało kto w klatce korzysta z piwnicy i sąsiadka zostawiała tam spacerówkę ale tak że się dało otworzyć drzwi to ktoś życzliwy napisał " zabierz wózek, nie można wejść do piwnicy" to zaczęła go zostawiać na pół piętrze to znowu dostała kartkę "pracownicy karetki nie mogą przejść" jak nie zabierała wózka to rozkręcili jej koła a taka prawda że przecież nie każdego dnia się schodzi do piwnicy i nie każdego dnia pracownicy służby zdrowia przychodzą i wynoszą kogoś na noszach. my mamy 1 samochód i rano mąż nim jeździ do pracy to wózek w samochodzie też odpada. a jakoś nie wyobrażam sobie noszenia dziecka w chuście zimą ( ja w kurtce puchowej i dziecko jeszcze ciepło ubrane i zawinąć się chustą? ) nawet wizualnie nie umiem tego sobie wyobrazić

a może peg perego pliko p3? jest lekki, składa się jak parasolka, możesz zawsze ściągnąć lekką gondolę z dzieckiem zanieść do domu i szybko wrócić po stelaż, który jest również bardzo lekki poczytaj sobie o nim http://pierwszabryka.pl/peg-perego-pliko-3/
wszystko montowane na klik, waga gondoli ok 5 kg wiec nie będzie tak źle wnosić.

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

Despa zaproponowała Ci podobne rozwiązanie, myślę że musisz czegoś takiego szukać

[izotropia]

My wózek zostawiamy w swojej piwnicy, nie w części ogólnodostępnej, dziecko znoszę na dół w nosidle ale już chyba przestanę bo chodzi sam