wychodzenie z diety i strach przed jojo - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-03-26, 23:05   #1
rubinka123
Raczkowanie
 
Avatar rubinka123
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 346

wychodzenie z diety i strach przed jojo


Cześć dziewczyny,
odchudzałam się przez miesiąc - zdrowo, nie głodziłam się, pamiętałam o codziennej dawce białka, warzyw, owoców itp, jednak dość mocno ograniczyłam ilość spożywanych dotychczas kalorii i całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy. W taki sposób schudłam 4,5 kg w miesiąc, jestem zadowolona ze swojego wyglądu, nie chcę już więcej chudnąć, jednak ciągle towarzyszy mi ten strach przed przytyciem :/ Podobno wychodzenie z diety jest trudniejsze niż sama dieta i właśnie zamierzam się tego podjąć, chociaż zupełnie nie wiem jak. Dodam, że jakieś 3 razy podczas trwania diety zdarzyło mi się 'rzucenie na słodycze', niestety to było coś w stylu 'mała czekoladka, dzień już skreślony, mogę obżerać się do wieczora'. i tego właśnie chcę uniknąć, a najbardziej się tego boję. Chciałabym żyć zdrowiej, to na pewno, raczej nie wrócę już do jasnego pieczywa czy ryżu (odkryłam ciemny i bardziej mi smakuje! ), ale chciałabym jeść normalnie i nie ograniczać się myślami 'nie mogę, bo przytyję'. Zamierzam zapisać się na basen, jestem dość zapracowaną osobą, ale chcę coś zmienić i ten basen 2 razy tygodniowo to może być ten mały kroczek ku zmianom chciałabym nie myśleć ciągle o jedzeniu, o tych 5 posiłkach dziennie, o 3 godzinach przerwy itp. chciałabym powoli, bez efektu jojo, dojść do normalnego, zdrowego odżywiania. i tutaj moje pytanie - jak to osiągnąć?
Odchudzałam się kilka razy, ale zawsze wraz z dietą kończyła się moja silna wola i zaczynało się 'odrabianie' tego co czego sobie odmawiałam... niestety.
Jutro naprzykład mam imieninową kawkę w rodzinie i już myślę o tym czy mogę pozwolić sobie na kawałeczku sernika do herbaty... nie, nie chcę już chudnąć, ale z drugiej strony strach przed przytyciem mnie przytłacza
__________________
Walka o zdrowe i piękne włosy part 2


Who is it?

Edytowane przez rubinka123
Czas edycji: 2011-03-26 o 23:28
rubinka123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-27, 19:12   #2
sylmys
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 29
Dot.: wychodzenie z diety i strach przed jojo

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak wyjście z diety dla osób ze skłonnością do tycia. Nie chcesz już chudnąć, zwiększ kaloryczność posiłków ale ze zdrowego zywienia zrezygnować nie mozesz. A to oznacza właśnie regularne posiłki co 3 godz. i odpowiednio skomponowane.
Zaręczam, że wtedy kawałek serniczka raz na tydzień Ci nie zaszkodzi.
sylmys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-28, 08:13   #3
velvety
Raczkowanie
 
Avatar velvety
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 97
Dot.: wychodzenie z diety i strach przed jojo

Cytat:
Napisane przez sylmys Pokaż wiadomość
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak wyjście z diety dla osób ze skłonnością do tycia. Nie chcesz już chudnąć, zwiększ kaloryczność posiłków ale ze zdrowego zywienia zrezygnować nie mozesz. A to oznacza właśnie regularne posiłki co 3 godz. i odpowiednio skomponowane.
Zaręczam, że wtedy kawałek serniczka raz na tydzień Ci nie zaszkodzi.
Lepiej bym tego nie ujęła.
Dokładnie.
Pamięć wyższej wagi masz w ciele już zapisaną i do tej wagi będzie Twój organizm dążył już zawsze. Tuż po diecie ma jeszcze dodatkowy priorytet - nabrać 2 razy tyle, żeby mieć gwarantowane te 4,5 kg, gdybyś mu znowu chciała wykręcić numer z odchudzaniem.
Tak to dziala i dlatego gwaltowne spadki wagi i joja sa takie grozne. Zabojcze wrecz.
Wychodzenie z diety to jedynie subtelne zwiększenie marginesu - ilości jedzenia, jego kaloryczności, pojedynczych odstępstw od dietowania związanych z uczestnictwem w zyciu towarzyskim. I stała kontrola wagi.
Serdecznosci
__________________
ETAP I - zmagań z otyłością - od 21.09.10 do 18.11.10 - minus 6,4 kg
ETAP II - likwidacji nadwagi - od 19.11.10 do 30.03.11 - minus 13,6 kg
ETAP III - modelowania sylwetki - od 31.03.11
70-69-68,8-67-66-65-64-?
-------------------
Odwiedź mnie na -> http://www.lekki-blog.blogspot.com
velvety jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-03-28, 20:23   #4
marysia1189
Raczkowanie
 
Avatar marysia1189
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 294
Dot.: wychodzenie z diety i strach przed jojo

Jeżeli dziewczyna była na diecie tylko miesiąc i schudła 4,5 kg. A przy wcześniejszym sposobie odżywiania nie tyła, tylko utrzymywała wagę to spokojnie może z diety wyjść.

Wychodzenie z diety powinno trwać tyle samo czasu co sama dieta, a polega ono na zwiększaniu średnio co tydzień dawki dostarczanych kalorii aż do takiej która jest dla nas odpowiednia, czyli na ten moment tyle ile jadłaś przed odchudzaniem (jeżeli nie tyłaś na tej ilości). Trudno mi powiedzieć dokładnie jak to powinno wyglądać, bo nie znam ani Twojej wagi wyjściowej, ani tego ile masz wzrostu i na jakiej diecie byłaś czy to było 1200kcal czy więcej.

Bo nieprawdą jest, że jak schudłaś to musisz być całe życie na diecie, jednak zdrowy tryb życia i odżywiania jest jak najbardziej wskazany


Zapomniałam dodać najważniejszego:

Z każdej diety trzeba wyjść, bo nawet osoba z tendencją do tycia, nie może cały czas żyć na bardzo dużym deficycie energetycznym! A wychodzenie z diety nie polega na obżeraniu się słodyczami, tylko powrocie do normalnej kaloryczności spożywanych w ciągu dnia posiłków.

I bardzo mi przykro, ale jeżeli byłaś na diecie 1200 kcal, to musisz stopniowo teraz ilość kalorii zwiększać, bo nawet odżywiając się zdrowo, jedząc same warzywa i owoce, ale w dużo większej ilości z dni na dzień, czyli załóżmy np. 2000kcal masz efekt jojo gwarantowany.

A jeżeli chcesz uniknąć obżarstwa to albo słodyczy nie kupuj wcale, ewentualnie raz na tydzień lub dwa urządzaj sobie dzień łakomstwa, albo (dla mnie osobiście to najprostszy sposób), nie odmawiaj sobie niczego, ale zachowaj umiar. Zamiast tabliczki czekolady zjedz 2 góra 3 kostki, zamiast kilku różnych ciast w pełnych porcjach, zjedz każdego kawałka 1/3 porcji. To ułatwia bardzo życie. Jednak moja dobra rada, na czas wychodzenia z diety postaraj się zrezygnować ze słodyczy, bo Twój organizm bardzo chętnie będzie wszystko co możliwe przerabiał na tłuszcz...niestety.
__________________
15.10.2011 - (-24kg)

15.02.2012 - (+4kg)

od kwietnia cd. Jeszcze "tylko" 19kg damy radę

Edytowane przez marysia1189
Czas edycji: 2011-03-29 o 09:55
marysia1189 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-09-07, 14:44   #5
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 949
Dot.: wychodzenie z diety i strach przed jojo

Dziewczyny, chcialabym wiedziec na czym dokladnie polega madre i zdrowe wychodzenie z diety bez efektu jojo. Jestem aktualnie na diecie takiej zdroworozsadkowej. Jem 5 posilkow dziennie, unikam niedobrych wegli, slodyczy, staram sie jest duzo bialka, warzyw, nnkt, moj jadlospis podczas diety wyglada mniej wiecej tak:

sniadanie: owsianka (pol miseczki 2% mleka, 4 lyski platkow owsianych, pol garsci bakalii) lub kanapki (2 kromki chleba pelnoziarnistego, wedlina drobiowa lub losos wedzony lub jajko, warzywa), zielona herbata

przegryzka w pracy: jogurt naturalny i owoc (jablko lub 2 krazki naturalnego ananasa)

lunch w pracy: salatka (np. ciecierzyca plus warzywa, losos wedzony czy tunczyk z puszki plus warzywa, serek bialy w kosteczkach plus warzywa, od czasu do czasu ryz plus warzywa.... to wszystko z oliwa z oliwek i octami roznymi)

Obiad w domu: piers z kurczaka grillowana z surowka lub rybka pieczona z warzywami plus surowka, omlet z jajek i cukinii, pulpeciki drobiowe gotowane plus warzywa... czasem do tego zupka bez wegli, na chudym wywarze, bez smietanki.

Kolacja: wiesniak lub jajko na twardo z kawalkiem wedliny i warzywem, lub salatka z tunczyka....

Na takiej diecie schudlam juz raz 4 kilo, lecz teraz kg wrocily i znow chce zrzucic tyle samo. Mysle, ze zajmie mi to z 1,5-2 miesiace.

Ale co potem?!

Czytalam, ze nalezy dodawac tygodniowo po 100 kalorii, az do otrzymania odpowiedniego zapotrzebowania kalorycznego. Czyli jakiego? I jak przerzucic sie nagle na liczenie kalorii? Nie mam pojecia ile kalorii zjadam dziennie na mojej diecie. I 100 kalorri na tydzien, znaczy ze te 100 rozkladam na 7 dni? Po 14 dziennie?

Dodam, ze moja waga teraz to 59 kilo, chce schudnac do 55, mam 167 wzrostu.

Jakies rady lub wskazowki? Jezeli moge prosic, to takze z przykladami (np. co dokladac?)
__________________
"There is a crack in everything, that´s how the light gets in."
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:09.