Babydream i Facelle powodują wypadanie włosów?

[bijum]

Aktualnie uzywam bd i poki co nic mi nie jest. Zawsze mieszam go w kubeczku z isana odzywka lub maska biovaxa, do tego dolewam wody. Przed myciem dokladnie rozczesuje wlosy, a podczas kąpieli delikatnie masuje głowę, nie robiąc koltunow. Nie wypadaja po bd ani sie nie plataja, jest ok. Moze faktycznie większości z Was bd i facelle nie służy, ale wypadanie to kwestia wielu innych rzeczy - diety, stresu, hormonów, pory roku, czasem nawet momentu cyklu miesięcznego.

[doomcia]

Ja używałam szampony z SLS , zmieniłam na Hipp i było wszytko ok (chociaż nie mam skóry wrażliwej ,ale włosy były po tej zmianie super) , potem za namową promocji kupiłam bd... od października męcze go, zostały mi go już resztki i bogu dzięki! Ja więcej go nie kupie zużyłam 2 i pół opakowania i wiem ,że nie jest dla mnie. Swędziała mnie po nim głowa, miałam łupież- jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło po zmianie szamponu.


Teraz wróce do Hippa albo wypróbuje jeszcze facelle

[Aredhel125]

Ja przeczytałam na blogach, że ostanio dziewczyny zauważają wypadanie włosów po Facelle.
Ja ogólnie byłam bardzo zadowolona z tego płynu, bardziej niż z Babydream Fur Mama. Ten balsam dla mam jest bardziej oleisty, gorzej się pieni i jakby gorzej domywa. Czasem mam wątpliwości, czy on aby na pewno nadaje się do mycia głowy.
W sumie to nie wiem jednak, czy coś się zmieniło odkąd używam Facelle. Włosy mi lecą okropnie, mimo picia już 3 miesiące drożdży, ale wcześniej chyba też tak było. Nie stwierdziłam jednoznacznie, że to od Facelle. Ten żel na pewno dość dobrze myje, dobrze się pieni przy metodzie kubeczkowej. Na pewno ta szorstkość podczas mycia może powodować wypadanie? Jeszcze do niedawna zwykłe szampony z SLS i SLES miały powodować wysuszanie i wypadanie.

Używałam prostych ziołowych to musiałam ściąć taki mi susz zrobiły. Teraz używam ich raz na 2 tygodnie. pamiętam, że bardzo lubiłam szampon Timotei z awokado regenerujący. Może wrócić do niego i zobaczyć, czy włosy będą dalej wypadać?

[chimay]

Napisane przez Aredhel125

Ja przeczytałam na blogach, że ostanio dziewczyny zauważają wypadanie włosów po Facelle.
Ja ogólnie byłam bardzo zadowolona z tego płynu, bardziej niż z Babydream Fur Mama. Ten balsam dla mam jest bardziej oleisty, gorzej się pieni i jakby gorzej domywa. Czasem mam wątpliwości, czy on aby na pewno nadaje się do mycia głowy.
W sumie to nie wiem jednak, czy coś się zmieniło odkąd używam Facelle. Włosy mi lecą okropnie, mimo picia już 3 miesiące drożdży, ale wcześniej chyba też tak było. Nie stwierdziłam jednoznacznie, że to od Facelle. Ten żel na pewno dość dobrze myje, dobrze się pieni przy metodzie kubeczkowej. Na pewno ta szorstkość podczas mycia może powodować wypadanie? Jeszcze do niedawna zwykłe szampony z SLS i SLES miały powodować wysuszanie i wypadanie.

Używałam prostych ziołowych to musiałam ściąć taki mi susz zrobiły. Teraz używam ich raz na 2 tygodnie. pamiętam, że bardzo lubiłam szampon Timotei z awokado regenerujący. Może wrócić do niego i zobaczyć, czy włosy będą dalej wypadać?

Dlaczego zrezygnowałaś ze "zwykłych" szamponów? Jeśli podrażniały Ci skórę głowy/uczulały, to rzeczywiście warto się pomęczyć szukając czegoś, co tego nie robi. Ale jeśli ze zwykłej ciekawości, to moim zdaniem uporczywe używanie czegoś, co może włosom szkodzić zamiast pomagać, jest mało rozsądne.
Większość ludzi używa szamponów z SLS a zwłaszcza z SLES a raczej mało kto narzeka na chroniczne wypadanie włosów. To o czymś świadczy.
Szampony ziołowe (np Barwa) są dobre głównie do sporadycznego użycia, przy częstym stosowaniu mogą przesuszać. Widocznie mają spore stężenie detergentu, zresztą same zioła też zazwyczaj wysuszają.
Na Twoim miejscu wróciłabym do Timotei, zwłaszcza że już go sprawdziłaś. A jeśli chcesz czegoś łagodniejszego, to sporo takich szamponów jest wśród rosyjskich kosmetyków. Alterra też jest dość łagodna, zwłaszcza Makadamia i Figa (przez to niestety niewydajna).

[Aredhel125]

Napisane przez chimay

Dlaczego zrezygnowałaś ze "zwykłych" szamponów? Jeśli podrażniały Ci skórę głowy/uczulały, to rzeczywiście warto się pomęczyć szukając czegoś, co tego nie robi. Ale jeśli ze zwykłej ciekawości, to moim zdaniem uporczywe używanie czegoś, co może włosom szkodzić zamiast pomagać, jest mało rozsądne.
Większość ludzi używa szamponów z SLS a zwłaszcza z SLES a raczej mało kto narzeka na chroniczne wypadanie włosów. To o czymś świadczy.
Szampony ziołowe (np Barwa) są dobre głównie do sporadycznego użycia, przy częstym stosowaniu mogą przesuszać. Widocznie mają spore stężenie detergentu, zresztą same zioła też zazwyczaj wysuszają.
Na Twoim miejscu wróciłabym do Timotei, zwłaszcza że już go sprawdziłaś. A jeśli chcesz czegoś łagodniejszego, to sporo takich szamponów jest wśród rosyjskich kosmetyków. Alterra też jest dość łagodna, zwłaszcza Makadamia i Figa (przez to niestety niewydajna).

Ja właśnie zaczęłam używać Facelle, żeby nie wysuszać włosów, a łagodnie je myć. Myślałam też, że Facelle spowoduje, że włosy będą mocniejsze bo skóra głowy będzie delikatniej traktowana. Teraz ten żel mi się już kończy i będę musiała kupić coś nowego. Teraz jednak zacznę stosować szampon Selsun Blue polecony przez dermatologa na suchy łupież. On ma bardzo silne detergenty i będę musiała albo jeszcze używać balsamu do kąpieli Baby Dream Fur Mama, albo przestawić się na odżywkę.
Szampon Timotei niestety ma silikon w składzie. Co do Alterry to boję się trochę alkoholu w składzie i podobno ma tez inne silne detergenty. Chciałabym znaleźć szampon do codziennego mycia, który nie wysuszyłby włosów i nie zrobił masakry ze skórą głowy, ale może być z SLES. Myślałam nad szamponami dla dzieci typu Johnson's, albo Nivea.

[chimay]

Napisane przez Aredhel125

Ja właśnie zaczęłam używać Facelle, żeby nie wysuszać włosów, a łagodnie je myć. Myślałam też, że Facelle spowoduje, że włosy będą mocniejsze bo skóra głowy będzie delikatniej traktowana. Teraz ten żel mi się już kończy i będę musiała kupić coś nowego. Teraz jednak zacznę stosować szampon Selsun Blue polecony przez dermatologa na suchy łupież. On ma bardzo silne detergenty i będę musiała albo jeszcze używać balsamu do kąpieli Baby Dream Fur Mama, albo przestawić się na odżywkę.
Szampon Timotei niestety ma silikon w składzie. Co do Alterry to boję się trochę alkoholu w składzie i podobno ma tez inne silne detergenty. Chciałabym znaleźć szampon do codziennego mycia, który nie wysuszyłby włosów i nie zrobił masakry ze skórą głowy, ale może być z SLES. Myślałam nad szamponami dla dzieci typu Johnson's, albo Nivea.

Skoro chcesz uniknąć wysuszenia włosów, to może pomyśl o OMO? Zwłaszcza przy tym szamponie przeciwłupieżowym.
Alterry nie zawierają silnych detergentów. Mają jeden średnio łagodny detergent i dwa łagodne. Ale siła działania szamponu nie zależy tylko od rodzaju detergentu, ale też od stężenia. Moim zdaniem Alterry są najłagodniejszymi z drogeryjnych szamponów. Co do alkoholu, to zależy na którym miejscu składu występuje. Aloes i granat, Morela i pszenica i Makadamia - Figa mają go mało. Te trzy szampony testowałam i według moich odczuć są naprawdę łagodne, zwłaszcza ten ostatni.

[Aredhel125]

Napisane przez chimay

Skoro chcesz uniknąć wysuszenia włosów, to może pomyśl o OMO? Zwłaszcza przy tym szamponie przeciwłupieżowym.
Alterry nie zawierają silnych detergentów. Mają jeden średnio łagodny detergent i dwa łagodne. Ale siła działania szamponu nie zależy tylko od rodzaju detergentu, ale też od stężenia. Moim zdaniem Alterry są najłagodniejszymi z drogeryjnych szamponów. Co do alkoholu, to zależy na którym miejscu składu występuje. Aloes i granat, Morela i pszenica i Makadamia - Figa mają go mało. Te trzy szampony testowałam i według moich odczuć są naprawdę łagodne, zwłaszcza ten ostatni.

Też się właśnie zastanawiałam nad Alterrą, szczególnie nad tą z Granatem bo ma alkohol zaraz przed zapachem.
Ostatnio zaczełam się nad tym zastanawiać bo mimo picia 3 miesiące drożdży(a przez niecały ostatni miesiąc nawet po pół kostki dziennie) włosy lecą okropnie. mam zakola itd. Ogólnie byłam z facelle zadowolona. Myłam metodą kubeczkową i piana się robiła duża, tyle tylko, że zbita i tępa, trudno było ją rozprowadzić. Nakładałam więc porcje na poszczególne części skalpu i było dobrze. Nie wiem, czy aby na pewno to facelle powoduje wypadanie włosów, ale lepiej dmuchać na zimne.

[Unelma]

Hej
Wypowiem się w tym temacie, jako weteranka i zwolenniczka BD i przeciwniczka Facelle.
Z Rossamnnowskim szamponem dla dzieci spotkałam się na początku mojego włosomaniactwa i od razu go pokochałam. Ok, włosy były trochę splątane, lecz nie przeszkadzało mi to - wystarczyło nałożyć odpowiednią odżywkę i problem znikał. Jednak, zdarzyła się sytuacja, gdy byłam zmuszona odstawić BD, nie pamiętam już dokładnie dlaczego - chyba umyłam nim dwa razy głowę, myślę że złe pH miało tu swój udział, więc zaczęłam szukać czegoś delikatniejszego. Mój wybór padł na zachwalane Facelle... I rzeczywiście, z początku byłam bardzo zadowolona. Jednak po trzecim chyba myciu pojawił się łupież. Małe płaty skóry przylegały do niemalże każdego włosa, co jakiś czas opadały (nie były jakoś specjalnie widoczne, choć i tak się stresowałam - ubieram się zwykle w ciemne kolory, więc bałam się, że wszystko było widać). Odstawiłam Facelle, umyłam włosy Alterrą z Granatem i Aloesem, następnego dnia zrobiłam peeling skóry głowy i nic... Teraz jest już lepiej, ale łupież wciąż jest. Nigdy więcej nie będę testować kosmetyków niezgodnie z ich przeznaczeniem - a w szczególności żeli do higieny intymnej w roli szamponów -_-

[migotka_zdw]

Moje problemy z wrażliwą skórą głowy zaczęły się, gdy zaczęłam pracę i musiałam codziennie używać lakieru. Skóra głowy zaczęła mnie swędzić i dostałam łupieżu Mimo, iż odstawiłam lakier na parę miesięcy, problem nie minął. Używałam różnych szamponów, by skóra głowy się nie przyzwyczaiła, ale było wciąż to samo. Po umyciu chciałam się rozdrapać, następnego dnia było odrobinę lepiej, ale objawy nigdy nie ustępowały.

Jak na razie myję głowę szamponem Babydream i problem swędzącej skóry głowy ustąpił, ale nie pokonałam jeszcze łupieżu. Może czas wypróbować mydełko Allepo, które niedawno kupiłam, ale boję się, że problem z podrażnioną skórą głowy może powrócić. A jak na razie skóra po Babydream się uspokoiła. Włosy mi nie wypadają tak jak opisujecie

Bałabym się użyć Facelle do włosów. W końcu ma zupełnie inne przeznaczenie

[Aredhel125]

Napisane przez migotka_zdw

Moje problemy z wrażliwą skórą głowy zaczęły się, gdy zaczęłam pracę i musiałam codziennie używać lakieru. Skóra głowy zaczęła mnie swędzić i dostałam łupieżu Mimo, iż odstawiłam lakier na parę miesięcy, problem nie minął. Używałam różnych szamponów, by skóra głowy się nie przyzwyczaiła, ale było wciąż to samo. Po umyciu chciałam się rozdrapać, następnego dnia było odrobinę lepiej, ale objawy nigdy nie ustępowały.

Jak na razie myję głowę szamponem Babydream i problem swędzącej skóry głowy ustąpił, ale nie pokonałam jeszcze łupieżu. Może czas wypróbować mydełko Allepo, które niedawno kupiłam, ale boję się, że problem z podrażnioną skórą głowy może powrócić. A jak na razie skóra po Babydream się uspokoiła. Włosy mi nie wypadają tak jak opisujecie

Bałabym się użyć Facelle do włosów. W końcu ma zupełnie inne przeznaczenie

U mnie właśnie Facelle 50+ sprawdził się znakomicie! Przeczytaj z tyłu co jest napisane na opakowaniu facelle - nadaje się do mycia całego ciała.

[Eressi]

Mi ostatnio bardzo wypadają włosy. Wiązałam to z moimi obecnymi problemami z tarczycą, ale teraz widzę, że problem jest chyba jednak w Facelle :/ Bo gdy myję zwykłym szamponem włosów wypada o wiele wiele mniej, a gdyt Facelle to wychodzą garściami.... Szkoda.

[KONICZYNKA 47]

Mnie BD szampon w ogóle nie podpasował, wolałam Hippa, ale teraz i nawet z niego zrezygnowałam na rzecz normalnych szamponów. Ostatnim szamponem dla dzieci jakim myłam głowę to był szampon Nivei Baby, nadający połysk, który jednak musiałam rozcieńczać wodą.
Myję włosy 2x w tyg. i choć są ponadprzeciętnej długości i szamponu trochę schodzi to ostatnią rzeczą na jaką patrzę jest cena, wśród używanych przeze mnie szamponów są i takie za 4 zł jak i za 40 zł.
Oczywiście jeśli zwróci moją uwagę jakiś szampon dla dzieci to go przetestuję bo wśród takowych czasem można znaleźć fajne, miło wspominam "kaczuszkę" Bambi np.

[magdulaaa]

Szukam informacji na temat wypadania włosów od długiego czasu, cały czas mam problem ze znalezieniem dobrego dla mnie szamponu.
Czytając wasze komentarze gdzie każdej służy coś innego bo każda z was ma inną skórę głowy i czytając niektóre głupoty bo czasem podane powody dlaczego po danym szamponie wypadają włosy śmieję się i chce mi się płakać. To tylko szampon a tak ciężko znaleźć odpowiedni.

Ja włosy zawsze myję tak samo, testowałam już wiele szamponów, po każdym wypadają mi włosy, umiem tylko rozpoznać po których szamponach mniej a po których bardziej.
Po BD włosy wypadały jak szalone. Zdecydowanie nie dla mnie...
Myślałam że jak zrezygnuję z szamponów z SLS kiedy wybuchł taki bum aby nich nie używać bo obciążają włosy i zacznę stosować ziołowe to moim włosom się poprawi a było jeszcze gorzej. Te naturalne szampony wcale nie są lepsze. Moim zdaniem nie myją w ogóle. Płukałam i myłam dużą ilością, małą też i zawsze miałam włosy jak po myciu w mydle szarym które też mi nie służy, czyli przetłuszczone, mniej lub bardziej i wypadające że czułam się jakbym zaraz miała wyłysieć
Obecnie stosuję Seboradin, bo wypadają po nim włosy najmniej. Cieszył mnie też Vichy DA ale mniej. Czasem stosuję też szampon z IY z olejkiem jojoba, podkradam go mamie, i czasem na mnie działa dobrze czasem nie.
Jestem pewna że wina leży w szamponie bo to wypadanie po niektórych jest naprawdę wzmocnione, a o mój organizm od środka dbam dobrze.

Może kiedyś znajdę swój wymarzony szampon.