Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosków.Offtopowo część 2 :)

[siiesta]

Oooo! Swietnie ze przypomnialas mi o drozdzach! Skoro nie moge miec na razie Jantara to jutro kupuje drozdze w tabletkach!
Ps. moja wloso-mania sie rozrasta....az sie strach bac!

[Exquise]

Moje włosy rosną szybko chyba od szamponu kofeinkowego YUNG, bo nic poza nim nie używam zewnętrznie i wewnętrznie a rooosną jak szalone

[mysia m]

Napisane przez siiesta

Oooo! Swietnie ze przypomnialas mi o drozdzach! Skoro nie moge miec na razie Jantara to jutro kupuje drozdze w tabletkach!
Ps. moja wloso-mania sie rozrasta....az sie strach bac!

ja na razie się nie przyznaję do maniactwa, aczkowliek ogarnia mnie coraz szerszym łukiem.

a drozdze to chce pic takie zalewane wrzatkiem z mleczkiem. podobno lepiej działają niz te w tabletkach.

Napisane przez Exquise

Moje włosy rosną szybko chyba od szamponu kofeinkowego YUNG, bo nic poza nim nie używam zewnętrznie i wewnętrznie a rooosną jak szalone

szczęściara u mnie wiecznie jest 1 cm. Po waxie albo pokrzywie 1,2cm. Ostatnio jak podciełam zaszalały i wyrosło 1,5cm.

[siiesta]

czytalam kiedys watek o drozdzach i stwierdzilam po co sie meczyc i pic cos co smakuje okropnie skoro moge miec podobne efekty dzieki tabletkom.

[madzialena 25]

Czesc wam , dawno sie nie odzywalam, mialam urlop. Wczoraj porobilam pare zdjec moich wloskow bo chce wstawic na koniec miesiaca , tylko mam taki problem ze na zadnym nie widac odrostow!
W sumie to sie ciesze bo znaczy to ze juz ich prawie nie mam
Minal juz rok jak nie farbuje . Mam taki plan ze juz wogole ich nie bede obcinac. Prawie nie widac gdzie mi sie koncza naturalne a gdzie zaczynaja farbowane . Dopiero jak juz bede miala do lopatek to obetene te wstreciuchy raz na zawsze . Za pare dni pokaze wam zdjecia.

[GirlOfDeath]

Napisane przez karolcia2106

Posłusznie się melduję, że ostatnio minęło 7 miesięcy od moje ostatniego farbowania. W piątek idę do fryzjera, może zrobię sobie jakąś nową szaloną fryzurę

Gratuluję 7 miesięcy i życzę wytrwałości na następne.

Napisane przez talkative2

Super Cię uczesała... nie było widać dużej różnicy w kolorze

Dziękuję. Też myślę, że dużej różnicy nie było widać. A co najważniejsze - ja sama się dobrze czułam nie myśląc ciągle o odrostach.

[mysia m]

Napisane przez siiesta

czytalam kiedys watek o drozdzach i stwierdzilam po co sie meczyc i pic cos co smakuje okropnie skoro moge miec podobne efekty dzieki tabletkom.

masz racje. własnie się przekonałam, że zapach i smak tego jest tak potworny, że nie jestem w stanie tego wypic.. pójde Twoją drogą i kupię takie w tabletkach.

magdalena25, pokazuj fotki! gratuluję roczku!!!

[rockandrollqueen]

A ja piję drożdze z kostką rosołową, nie czuć ich smaku

[Exquise]

Bleee, podziwiam Was, że pijecie coś niedobrego dla włosów

[mysia m]

z kostka rosołowa, no jest taki sposób faktycznie.. spróbuje.

Zamierzam zmienic belisse na skrzypovite. wczesniej brałam vitapil- on ma i drozdze i wyciąg z pokrzywy i po nim włosy szybciej rosły- o te 2-3 milimetry. No i w sumie nie wiem, czy wrócic do sprawdzonego vitapilu, po którym było mi zawsze troche mdło, czy spróbowac skrzypovite? Bo po belissie to u mnie zero efektów. Wzięłam 2 opakowania- 100tabletek czy wychodzi 3 miesiące. Jak radzicie?

[Exquise]

Może spróbuj tą skrzypowitę, może akurat będzie lepsza, potem zawsze można wrócić do Vitapilu

[mysia m]

tak. kupie skrzypovite, bo jednak skoro po vitapilu czułam sie nienajlepiej, to warto cos nowego spróbowac. zaczynam od jutra.

a zaraz wypróbuje drozdze z rosołem.. o fuj.
----
nie dam rady.
ohyyyda niewyobrazalna. zapach jeszcze, ale smak mi zostaje na jezyku.

skrzypovita ma drozdze w skąłdzie

[talkative2]

bleeeeeh na samą myśl mi słabo ja jedynie popijam pokrzywę i skrzyp skrzyp tak dwa razy w tygodniu max).

[siiesta]

Po mojej malej tragedii z siemieniem lnianym zaparzonym goraca woda (GLUT!) nie mam zamiaru pic innych ochydnych rzeczy. Jeszcze tylko jedno..... A NIE MOWILAM!? eh

[siokoladka]

Też was regularnie podczytuje a nic nie piszę
Podziwiam was z te drożdże ja raz próbowałam i skończyło sie modlitwą w łazience
U mnie stale na stanie pokrzywa 2 kubki dziennie i 2 łyżki siemienia lnianego do jogurtu rano i tyle na wzrost nie narzekam około 1,5-2cm miesiąc.
Za to zaczęłam 3 dni temu olejowanie i jestem w szoku
po 3 olejowaniach świecą sie jak psu... czemu tak późno zaczełam to robić jak tak dalej pójdzie to bedę miala za pół roku tafle lustra na głowie a nie włosy

[siiesta]

Za to zaczęłam 3 dni temu olejowanie i jestem w szoku
po 3 olejowaniach świecą sie jak psu... czemu tak późno zaczełam to robić jak tak dalej pójdzie to bedę miala za pół roku tafle lustra na głowie a nie włosy

no no! super ze tak szybko olejowanie daje efekty! czekamy pod koniec miesiaca na zdjecia twoich super blyszczacych wloskow!

[siokoladka]

pożyczę od koleżanki aparat zrobię bo na moim nic widać nie będzie tylko odrostu będzie widać tyle co nic no ale

[mysia m]

Napisane przez siiesta

Po mojej malej tragedii z siemieniem lnianym zaparzonym goraca woda (GLUT!) nie mam zamiaru pic innych ochydnych rzeczy. Jeszcze tylko jedno..... A NIE MOWILAM!? eh

hehe, myślałam, ze jestem w stanie wiecej zrobic dla pięknych włosów
co do siemienia- bardzo lubię piję z mlekiem i miodem i uwazam za swego rodzaju deser.

Napisane przez siokoladka

Też was regularnie podczytuje a nic nie piszę
Podziwiam was z te drożdże ja raz próbowałam i skończyło sie modlitwą w łazience
U mnie stale na stanie pokrzywa 2 kubki dziennie i 2 łyżki siemienia lnianego do jogurtu rano i tyle na wzrost nie narzekam około 1,5-2cm miesiąc.
Za to zaczęłam 3 dni temu olejowanie i jestem w szoku
po 3 olejowaniach świecą sie jak psu... czemu tak późno zaczełam to robić jak tak dalej pójdzie to bedę miala za pół roku tafle lustra na głowie a nie włosy

hej, witamy w takim razie

bez pokrzywy to juz sobie dnia nie wyobrazam a olejowanie pozostanie an zawsze wpisane w moje włosowe rytualy. Ja po miesiącu olejowania mam boskie włosy w porównaniu do tego, co miałam. Naprawde działa. czym olejujesz?

[siokoladka]

Olejem lnianym miałam dostęp tylko do olejów w Auchanie miałam w zamiarach zwykłą oliwę z oliwek nierafinowaną ale rzuciło mi się to w oczy więc wzięłam na spróbowanie

[mysia m]

to spróbuj oliwy z oliwek, na moje włosy jest rewelacyjna.

[Exquise]

Ja sobie dzisiaj na noc zaloze olej na wlosy, to juz 2 tygodnie nie nawilzalam ich i az musze to zrobic w tym tygodniu
Kurde... kiedy ten rok niefarbowania będzie (17.09)

[mysia m]

zabijcie mnie, błagam.. zabijcie a moją głowę nabicjie na pal dla przestrogi..

marzy mi się jakis szampon ton w ton, bo róznica w kolorze jest tak drastyczna, ze czuję się jak kupa!!!

jeszcze nic nie zrobiłam, ale przyczepiła sie do mnie ochota na przyciemnienie całosci ciemnym blondem.. zabijcie! zwariuje normalnie. odrost nie byłby tak widoczny.

i jeszcze ta długosc jak u bobka..

nie obcinam juz włosów, nie nie nie!

a kolor moze zrobie czyms zmywalnym, zeby przetrwac najgorsze. w ogole ten kolor jest dla mnie za jasny i źle sie w nim czuje, wole moj naturalny ciemny blond.

[talkative2]

Napisane przez mysia m

zabijcie mnie, błagam.. zabijcie a moją głowę nabicjie na pal dla przestrogi..

marzy mi się jakis szampon ton w ton, bo róznica w kolorze jest tak drastyczna, ze czuję się jak kupa!!!

jeszcze nic nie zrobiłam, ale przyczepiła sie do mnie ochota na przyciemnienie całosci ciemnym blondem.. zabijcie! zwariuje normalnie. odrost nie byłby tak widoczny.

i jeszcze ta długosc jak u bobka..

nie obcinam juz włosów, nie nie nie!

a kolor moze zrobie czyms zmywalnym, zeby przetrwac najgorsze. w ogole ten kolor jest dla mnie za jasny i źle sie w nim czuje, wole moj naturalny ciemny blond.

Ja zrobiłam w tym samym celu brązik do 28 myć (zeby wesele prztrwac). Efekt - minely juz dwa miesiace a to sie dalej trzyma . Tyle, ze zrudziało. Moze i zejdzie. Mam nadzieje. Ale nie rob tego

[mysia m]

no wiem, ze to nie najlepszy ryzykowny pomysł. ale robiłam próbe na pasemku miesiąc temu czy troche wiecej i kolor jest prawie taki sam, jak mój naturalny. nie zrudział, nie zżółkł, tylko zjasniał do ciemnego popielu. nie ma roznicy miedzy odrostem a reszta długosci pasemka.. dlatego kusi.

po prostu niemal platynowy blond i ciemny odrost prezentuje sie u mnie koszmarnie, koszmarnie!nie chce juz tego kiczowatego blondu, po ktorym mam siano a nie włosy..buuu!!!!

poza tym jak wyrównam kolor, to bede juz sobie zapuszczac, bo teraz są za krótkie i czuje sie w nich naprawde źle.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

wiem,ze przez to przechodizłyscie i odradzacie, ale licze, ze odrost nie zmieni koloru, bo ja ta farbke wtedy na pasemku trzymałam 10 minut zamiast zalecanych 20.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

dziewczyny zegnam sie z Wami, bo robie za duzo zamieszania. wytrzymałam bardzo krótko i wstyd mi, ze w ogole zawracałam Wam głowe. za czesto mysle o farbie i to zły znak. raz mam pewnosc, a na drugi dzien mam dosc. jestescie bardzo dzielne i trzymam za Was kciuki.

chce wyrownac kolor i zostawic włosy w spokoju, ale na razie, bo czuje ze kiedys wroce do jasnych a to jest okłamywanie i Was i siebie.

dziękuję Wam za wsyztskie ciepłe słowa.

[Exquise]

MYSIA ... co jest z Tobą? Nie spodziewałam się dziś takiego postu z Twojej strony, cóż... chyba podjęłaś decyzje, obyś nie załowała. Z tymi szamponetkami to wlaśnie tak ze zadna sie do konca nie chce zmyc. Naprawde nie wytrzymasz dłużej ???

[siiesta]

oh mysia mysia. Ja wlasciwie mam nadzieje ze bedziesz zalowac farbowania i wrocisz do nas ze zdwojona sila! A tak wogole to mam nadzieje ze cale wlosy zlapia ci farbe jak to pasmo na ktorym probowalas. POWODZENIA!

[rockandrollqueen]

Napisane przez mysia m

no wiem, ze to nie najlepszy ryzykowny pomysł. ale robiłam próbe na pasemku miesiąc temu czy troche wiecej i kolor jest prawie taki sam, jak mój naturalny. nie zrudział, nie zżółkł, tylko zjasniał do ciemnego popielu. nie ma roznicy miedzy odrostem a reszta długosci pasemka.. dlatego kusi.

po prostu niemal platynowy blond i ciemny odrost prezentuje sie u mnie koszmarnie, koszmarnie!nie chce juz tego kiczowatego blondu, po ktorym mam siano a nie włosy..buuu!!!!

poza tym jak wyrównam kolor, to bede juz sobie zapuszczac, bo teraz są za krótkie i czuje sie w nich naprawde źle.

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------

wiem,ze przez to przechodizłyscie i odradzacie, ale licze, ze odrost nie zmieni koloru, bo ja ta farbke wtedy na pasemku trzymałam 10 minut zamiast zalecanych 20.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

dziewczyny zegnam sie z Wami, bo robie za duzo zamieszania. wytrzymałam bardzo krótko i wstyd mi, ze w ogole zawracałam Wam głowe. za czesto mysle o farbie i to zły znak. raz mam pewnosc, a na drugi dzien mam dosc. jestescie bardzo dzielne i trzymam za Was kciuki.

chce wyrownac kolor i zostawic włosy w spokoju, ale na razie, bo czuje ze kiedys wroce do jasnych a to jest okłamywanie i Was i siebie.

dziękuję Wam za wsyztskie ciepłe słowa.

Kurczę, nie rozumiem. Najpierw chcesz pofarbować włosy na kolor zbliżony do naturalnego, bo wolisz swoje i masz dość platyny. A później piszesz, że i tak będziesz chciała wrócić do jasnych? Trochę to bez sensu. Może zastanów się jeszcze?

Ja też jeszcze niedawno miałam lekki kryzys, jak zobaczyłam, że moje naturalsy są takie mysie przy farbowanych. Ale powiedziałam sobie, że 20 lat z takimi chodziłam i mi nie przeszkadzało, to czemu ma mi to teraz przeszkadzać? Wcześniej nie musiałam się martwić odrostami, spierającą się farbą, ani sianem po farbowaniu. Poza tym są szampony/odżywki do blondu, naturalne płukanki i słoneczko. Tyle mi wystarczy.

Też chciałabym zapuścić włosy, chyba nigdy nie miałam długich. Zawsze jak osiągały jakąś konkretniejszą długość były zniszczone i trzeba było ściąć(najpierw nie dbałam o nie odpowiednio, później prostownica, a jeszcze potem farbowanie). I tak już chyba od zawsze oscyluję przy długości około do ramion, lub trochę za. Na pewno ciężej będzie zapuścić ładne, długie i zdrowe włosy jednocześnie je farbując. Ja teraz tak chucham i dmucham na swoje włosy, że bałabym się je tknąć farbą.

--------

A co do samego farbowania na kolor zbliżony do naturalnego, to myślę, że nie jest to zły pomysł. Domyślam się, że chodzenie z bardzo widocznymi odrostami może nie być zbyt komfortowe. Co prawda straciłabyś ten kawałek odrostu, ale później mogłabyś już spokojnie zapuszczać naturalne i nas nie opuszczać. Ale decyzja należy do Ciebie.

[mysia m]

na razie nic nie zrobiłam. jakas jestem beznadziejna. maz kazał mi się w głowe postukac, bo jemu sie podobam z odrostami i zebym nie wymyślała.. kocham go. a wy jestescie cudowne, myslałam,z emnie zwymyslacie, a jeszce próbujecie ratowac.

zrobiłam jeszcze jedno pasmo na grzywce i nie ruszałam odrostu- kolor jest identyczny jak reszta włosów, nawet o 1 ton jasniejszy, bo trzymałam tylko 10minut. ale boje sie stracic ten odrost co mam i boje sie tez, ze w naturalnych bedzie mi brzydko.

po prostu nie chce juz obcinac i obcinac, bo fatalnie sie czuje w takich krociusienkich włosach i perspektywwa kolejnego roku czy połtora w takich to dla mnie jak wyrok.. gdyby tylko reszta mniej sie rozniła od odrostu, to mogłabym juz to zostawic.

i to nieprawda, ze chcekiedys rozjasniac.. tak napisałam w złosci. ale to kretyńskie.

nie chce stracic odrostu, ale nie chce tez farbowac na wczesniejszy kolor. chyba na razie zostawie siebie w spokoju.. bo przeginam.

[Exquise]

Przemęcz się jeszcze z tymi włosami i za parę dni podejmij ostateczną decyzję bo widzę, że bijesz się z własnymi myślami

Moje mogłyby pociemnieć bo są prześliczne jak są ciemniejsze, lubię swój kolor jak mam mokre włosy

[mysia m]

masz racje. sama nie wiem czego chce, dlatego Wam szcerze napisałam, ze troche zasmiecam w ten sposób wątek.

wróce, jak bede miała pewnosc.

ale dziekuje Wam za wszystko.