skaza białkowa... a kot?

Ona220 · 2013-12-12, 12:32

moja 9 miesięczna córcia ma stwierdzona skazę białkowa, jest karmiona specjalnym mlekiem i ma ustalona dietę. Mimo to co jakiś czas jej buźka i szyja wyglądają jak oparzone, dostaje swędzącej wysypki. Szukam innych alergenów i myślę o kocie.
Czy możliwe jest przy alergii na sierść, że mimo ciągłego kontaktu z kotem dziecku nic nie jest nawet przez 2 tygodnie, a nagle na 3-4 dni dostaje czerwoną skórę i swędzącą wysypkę?

Figula94 · 2013-12-12, 20:24

Raczej wątpię, że to kot - objawy nie pasują za bardzo - no chyba, że tez przy nim kicha, albo się dusi. A nie dostaje przypadkowo innych produktów, które zawierałyby nabiał...? Bo można się nie spodziewać, ale on czasem występuje.

Black_Rose · 2014-05-21, 17:43

ja mam ten sam problem. Mieszkam w UK, mam 7 m-cznego synka, który od 3 m-cy ma objawy skazy białkowej. Karmilam piersią, bywaly momenty ,xe była masakra na skorze. tu lekarze ignorują takie rzeczy, nie wiem co by musiało być aby uznali skaze bialkowa. Ale sam kupiłam mleko, była poprawa, wyprosiłam receptę i pije je i je "pewniaki" antyalergiczne od 10 dni. Poprawa jest, ale tez zaczynam się zastsanawiac czy moja kotka nie pryczynia się do zmian skórnych. Czytam o skazie białkowej i jej leczeniu i po podaniu mleka HA poprawa powinna być ewidentna po 3 tyg. Na razie jestesmy w polowie...
Czytalam, ze objawy alergii na kota sa bardzo podobne do tych na bialko mleka. Poza tym kiedy mój synek miał dramat na skorce w przychodni w poczekalni zaczepila mnie pewna pani, mama chłopca, który miał bardzo podobne objawy i wyszlo, ze to wlasnie kot i jajka. Ma 5 lat i do dziś zmiany skorne, ale możliwe do ogarniecia. Kiedy zapytałam lekarza o to czy to może kot, oczywiście od razu zaprzeczyl, no ale w państwie gdzie na wszystko jest Paracetamol ciężko się temu dziwic. No i u niemowlakow testy alergiczne sa niewiarygodne, można tylko metoda prob i bledow. Bardzo byłoby mi przkyro gdybym musiala oddac kotke, poza tym czekalaby mnie dezynfekcja domu...

2013-12-12, 12:32	#1
Ona220 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-12 Wiadomości: 5	skaza białkowa... a kot? moja 9 miesięczna córcia ma stwierdzona skazę białkowa, jest karmiona specjalnym mlekiem i ma ustalona dietę. Mimo to co jakiś czas jej buźka i szyja wyglądają jak oparzone, dostaje swędzącej wysypki. Szukam innych alergenów i myślę o kocie. Czy możliwe jest przy alergii na sierść, że mimo ciągłego kontaktu z kotem dziecku nic nie jest nawet przez 2 tygodnie, a nagle na 3-4 dni dostaje czerwoną skórę i swędzącą wysypkę?

2013-12-12, 20:24	#2
Figula94 Zadomowienie Zarejestrowany: 2013-04 Wiadomości: 1 146	Dot.: skaza białkowa... a kot? Raczej wątpię, że to kot - objawy nie pasują za bardzo - no chyba, że tez przy nim kicha, albo się dusi. A nie dostaje przypadkowo innych produktów, które zawierałyby nabiał...? Bo można się nie spodziewać, ale on czasem występuje.

2014-05-21, 17:43	#3
Black_Rose Zadomowienie Zarejestrowany: 2006-05 Lokalizacja: UK Wiadomości: 1 003	Dot.: skaza białkowa... a kot? ja mam ten sam problem. Mieszkam w UK, mam 7 m-cznego synka, który od 3 m-cy ma objawy skazy białkowej. Karmilam piersią, bywaly momenty ,xe była masakra na skorze. tu lekarze ignorują takie rzeczy, nie wiem co by musiało być aby uznali skaze bialkowa. Ale sam kupiłam mleko, była poprawa, wyprosiłam receptę i pije je i je "pewniaki" antyalergiczne od 10 dni. Poprawa jest, ale tez zaczynam się zastsanawiac czy moja kotka nie pryczynia się do zmian skórnych. Czytam o skazie białkowej i jej leczeniu i po podaniu mleka HA poprawa powinna być ewidentna po 3 tyg. Na razie jestesmy w polowie... Czytalam, ze objawy alergii na kota sa bardzo podobne do tych na bialko mleka. Poza tym kiedy mój synek miał dramat na skorce w przychodni w poczekalni zaczepila mnie pewna pani, mama chłopca, który miał bardzo podobne objawy i wyszlo, ze to wlasnie kot i jajka. Ma 5 lat i do dziś zmiany skorne, ale możliwe do ogarniecia. Kiedy zapytałam lekarza o to czy to może kot, oczywiście od razu zaprzeczyl, no ale w państwie gdzie na wszystko jest Paracetamol ciężko się temu dziwic. No i u niemowlakow testy alergiczne sa niewiarygodne, można tylko metoda prob i bledow. Bardzo byłoby mi przkyro gdybym musiala oddac kotke, poza tym czekalaby mnie dezynfekcja domu...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)