Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :( - Strona 73 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-10-24, 09:20   #2161
olaszym86
Raczkowanie
 
Avatar olaszym86
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 53
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Kochana! Jeżeli boisz się jeździć mimo, że masz prawko, to potrzebne Ci z prawdziwego zdarzenia lekcje doskonalące umiejętności jazdy. Odkładając prawo jazdy na półkę będzie tylko gorzej - im dłużej nie będziesz jeździć tym strach się będzie wzmagał. Dlatego nie zwlekaj tylko zapisz się na jakiś tego typu dobry kurs, a przestaniesz się bać i śmiało wyjedziesz na drogę.

Edytowane przez olaszym86
Czas edycji: 2016-10-28 o 09:20
olaszym86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-24, 22:46   #2162
effcia82
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Moja koleżanka, która nie zdała na zwykłe B mówi, że jak wznowi to tylko na automat. Mój chłop zaczął zwykłe bo nie wiedział, że można na sam automat. W planie mamy zakup samochodu z automatyczną skrzynią oczywiście. Może i ja się wdrożę. Trza iść z postępem. Ogólnie jestem zwolenniczką ułatwiania sobie życia.
effcia82 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 09:49   #2163
edka_fretka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Ja też się bałam strasznie, a szczególnie jazdy nocą.
Zdałem w końcu za czwartym razem, ale strach nie minął.
Więc nawet po tym jak zdałam to nie jeździłam tylko godziny dokupowałam z instruktorem.
Dopiero jak poczytałam jak się nie bać i być dobrym kierowcą to jakoś poszło. Więc polecam Wam lekturę: https://nocar.pl/blog/nieodpowiedzia...-zlym-kierowca
edka_fretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 10:05   #2164
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Kiepska reklama. Takie oczywistości jak to, że wymuszanie pierwszeństwa i nadmierna prędkość są przyczyną wypadków to już chyba dzieci wiedzą.Poza tym ściana tekstu i same frazesy.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 16:40   #2165
Bogusia_86
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 254
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Jak dla mnie z tym automatem to przesada, ale sama trochę się bałam po dłuższej przerwie. Najpierw jeździłam zawsze w obecności chłopaka ( na szczescie jest cierpliwy) i szybko nabrałam wprawy na nowo.
Bogusia_86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 16:51   #2166
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Odpowiadając na pierwsze pytanie- najpierw nie miałam możliwości z uwagi na obrażenia, potem na brak samochodu, a jak już samochód był to pojawił się lęk.
Sęk w tym, że jak zrobiłam prawo jazdy to nigdy się nie bałam jeździć. Pojechałam je odebrać z tatą i od razu po odbiorze wsiadłam za kierownicę i jeździłam. Teraz, po wypadku, już nie patrzę na to "beztrosko"- więcej wiem, więcej sytuacji potrafię sobie wyobrazić. Przez długi czas bałam się jeździć nawet jako pasażer (a przez pierwsze 2 miesiące po wypadku musiałam jeździć co 3-4 dni do Łęcznej do Centrum Leczenia Oparzeń i zawsze bardzo to przeżywałam). W sumie do tej pory jak mam jechać na wakacje, to noc przed nie mogę spać.
O lekcjach myślałam- i tu pojawia się problem. Obdzwoniłam kilka szkół i nie chcą uczyć ludzi z prawkiem. Dlaczego? Otóż dla takich, jak ja, którzy mają prawko, są ośrodki doskonalenia kierowców, ale oni nie wyjeżdżają poza swoje place. Nauki jazdy są tylko dla tych, co się uczą. Jak wezmą kogoś, kto już ma prawko, to mogą mieć problemy np. z policją albo w przypadku kolizji. "Instruktor, który wcześniej się nade mną zlitował, już nie prowadzi nauki
Co do psychologa- myślę, że był to czas stracony. Ja tylko chodziłam i gadałam Nie pamiętam, żeby cokolwiek mi doradziła prócz tego, że czasami trzeba poczekać. Ale ile można?
We wspomnianej Łęcznej jest co najmniej dwie szkoly jazdy, gdzie bez problemu doszkalają osoby z prawkiem. Nie wiem tylko czy jestes z okolic?
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 17:10   #2167
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
We wspomnianej Łęcznej jest co najmniej dwie szkoly jazdy, gdzie bez problemu doszkalają osoby z prawkiem. Nie wiem tylko czy jestes z okolic?
Mieszkam w Lublinie, więc do Łęcznej kawałek mam. Tam jeździłam tylko na oparzeniówkę.

Powiem Wam, że czasami wydaje mi się, że mogłabym wsiąść w samochód i po prostu pojechać. Tak jak kiedyś, jeszcze na studiach, jak miałam wolny dzień to myk w samochód i na zakupy na drugi koniec miasta Wyobrażanie sobie mniej jadącej samochodem chyba jednak coś daje, bo wczoraj zapytałam tatę, czy by ze mną nie wsiadł i czy byśmy przejechali się kółeczko wokół osiedla, ale na początek tak tylko, żeby skręcać w prawą stronę
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-10-25, 18:05   #2168
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Mieszkam w Lublinie, więc do Łęcznej kawałek mam. Tam jeździłam tylko na oparzeniówkę.

Powiem Wam, że czasami wydaje mi się, że mogłabym wsiąść w samochód i po prostu pojechać. Tak jak kiedyś, jeszcze na studiach, jak miałam wolny dzień to myk w samochód i na zakupy na drugi koniec miasta Wyobrażanie sobie mniej jadącej samochodem chyba jednak coś daje, bo wczoraj zapytałam tatę, czy by ze mną nie wsiadł i czy byśmy przejechali się kółeczko wokół osiedla, ale na początek tak tylko, żeby skręcać w prawą stronę
To 20-parę km, naprawdę mało poza tym te szkoly jezdza głównie w Lublinie.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-25, 18:15   #2169
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

20 km- spoko, mało na samochód. Ale jakbym chciała dojeżdżać busem, to już się robi jakieś 1,5 godziny na dojazd (najpierw na dworzec PKS, potem stamtąd do Łęcznej). Przerabiałam to 3 lata temu mój rekord na powrót do domu to było 2,5 godziny samochodem... Bo od wjazdu do Lublina zaczynał się korek i ciągnął się aż na same Czuby, na drugi koniec miasta, gdzie mieszkam.
Na razie zgadałam się z kolegą i będziemy coś kombinować z moją jazdą.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-27, 15:06   #2170
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Przepraszam za post pod postem, ale...
Wczoraj poszłam pojeździć. Najpierw mój tata, wyraźnei przerażony moim pytaniem który to jest pedał gazu zabrał mnie na plac. Nie typowy plac do nauki jazdy, tylko raczej taki spory plac utwardzany, gdzie parkują ze 3 tiry i jest sporo miejsca do pojeżdżenia. Potem zrobiliśmy dwie rundy wokół osiedla. Mimo ponad 3 lat odkąd ostatnio jeździłam pomijam pojedyncze jazdy z instruktorem) w sumie nie jest tak źle. Jeździłam płynnie, ekonomicznie, tylko raz zgłupiałam jak dojeżdżałam na "5" do skrzyżowania i zastanawiałam się jak ja mam to do cholery zredukować do "2" żeby skręcić W sumie jeździło mi się jak dawniej, tym razem nie wpadłam w histerię, ja CHCIAŁAM jeździć i jakkolwiek głupio to zabrzmi- czułam się zarąbiście za kierownicą, z jedną ręką na skrzyni biegów
Dzięki za pomoc. Żadna rozmowa z psychologiem nie dała mi tyle, co Wasza rada, żeby spróbować jeździć kiedy jest mniejszy ruch.

Podzielę się jeszcze pewnymi refleksjami.
1. Do samochodu musiałam ponownie dojrzeć- mniej więcej od wakacji miałam myśli, że gdy patrzyłam na autko myślałam sobie: kurde, w sumie to bym pewnie wsiadła i normalnie pojechała. Wcześniej była totalna panika.
2. Jazda na rowerze- naprawdę dużo dała. W samochodzie jestem ochraniana przez blachy i plastiki, ale dużo pewności siebie dała mi jazda w ruchu ulicznym na rowerze, gdzie musiałam wyjechać na środek skrzyżowania i przepuszczać samochody, podejmować decyzje itp.
3. Bardzo, bardzo dużo dała mi swego rodzaju wizualizacja, czyli wyobrażanie sobie, że jadę. Ale to też pojawiło się dopiero w tym roku. Jeździłam jako pasażer autobusu i widziałam z góry kobiety jeżdżące samochodem. I może zabrzmi to głupio, ale niektóre tak "elegancko" siedziały za tą kierownicą (jest jakaś różnica między sylwetką faceta a kobiety za kółkiem)- i ja też tak chciałam jeździć

Przede mną jeszcze sporo do zrobienia. Jazda po trasach itp. Ale najważniejsze, że pierwszy krok zrobiony.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-28, 08:07   #2171
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Przepraszam za post pod postem, ale...
Wczoraj poszłam pojeździć. Najpierw mój tata, wyraźnei przerażony moim pytaniem który to jest pedał gazu zabrał mnie na plac. Nie typowy plac do nauki jazdy, tylko raczej taki spory plac utwardzany, gdzie parkują ze 3 tiry i jest sporo miejsca do pojeżdżenia. Potem zrobiliśmy dwie rundy wokół osiedla. Mimo ponad 3 lat odkąd ostatnio jeździłam pomijam pojedyncze jazdy z instruktorem) w sumie nie jest tak źle. Jeździłam płynnie, ekonomicznie, tylko raz zgłupiałam jak dojeżdżałam na "5" do skrzyżowania i zastanawiałam się jak ja mam to do cholery zredukować do "2" żeby skręcić W sumie jeździło mi się jak dawniej, tym razem nie wpadłam w histerię, ja CHCIAŁAM jeździć i jakkolwiek głupio to zabrzmi- czułam się zarąbiście za kierownicą, z jedną ręką na skrzyni biegów
Dzięki za pomoc. Żadna rozmowa z psychologiem nie dała mi tyle, co Wasza rada, żeby spróbować jeździć kiedy jest mniejszy ruch.

Podzielę się jeszcze pewnymi refleksjami.
1. Do samochodu musiałam ponownie dojrzeć- mniej więcej od wakacji miałam myśli, że gdy patrzyłam na autko myślałam sobie: kurde, w sumie to bym pewnie wsiadła i normalnie pojechała. Wcześniej była totalna panika.
2. Jazda na rowerze- naprawdę dużo dała. W samochodzie jestem ochraniana przez blachy i plastiki, ale dużo pewności siebie dała mi jazda w ruchu ulicznym na rowerze, gdzie musiałam wyjechać na środek skrzyżowania i przepuszczać samochody, podejmować decyzje itp.
3. Bardzo, bardzo dużo dała mi swego rodzaju wizualizacja, czyli wyobrażanie sobie, że jadę. Ale to też pojawiło się dopiero w tym roku. Jeździłam jako pasażer autobusu i widziałam z góry kobiety jeżdżące samochodem. I może zabrzmi to głupio, ale niektóre tak "elegancko" siedziały za tą kierownicą (jest jakaś różnica między sylwetką faceta a kobiety za kółkiem)- i ja też tak chciałam jeździć

Przede mną jeszcze sporo do zrobienia. Jazda po trasach itp. Ale najważniejsze, że pierwszy krok zrobiony.
Super, oby tak dalej

Inaczej się nie da, niż jeżdżąc. Tylko trzeba sobie trochę życie ułatwić i jeździć autem, którego się nie boimy, na trasach, które są dla nas bezpieczniejsze i w porach, kiedy jest mniej aut.

Stwierdziłam ostatnio, że te 10 godzin jazdy z instruktorem to akurat najmniej mi dały. Jak wsiadłam po nich do auta mojego faceta, to i tak musiałam znowu zaczynać od kręcenia się 2 tygodnie po pustym placu w lesie, więc tak jakby zaczynać całkiem od nowa. Sądzę, że i następne 20 godzin w szkole jazdy nic by mi nie dało, bo to jest jeżdżenie na zupełnie innych warunkach niż muszę teraz jeździć.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-10-28, 17:17   #2172
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Miałam jeździć wczoraj, ale samochodowi kończył się przegląd techniczny. Tata zajechał w drodze z pracy i się okazało, że coś przecieka, to raz, dwa- z tyłu nie ma hamowania. Samochód pojechał do warsztatu, będą patrzeć czy się klocki starły, czy płyn z hamulców wyciekł czy co jeszcze innego. Tak czy inaczej co najmniej do środy jestem uziemiona.
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-06, 20:26   #2173
Pani Lennon
Rozeznanie
 
Avatar Pani Lennon
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: NY, NY
Wiadomości: 781
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Ja wczoraj pierwszy od jakiś 3 lat jechałam samochodem po ciemku W sumie nawet się☠nie spodziewałam, że może być taka różnica. Ale jak się jedzie głównymi ulicami Warszawy i jeszcze trzeba wyprzedzać autobusy i zmieniać pasy to się czuję różnice. Chyba nawet nie wiedziałam dobrze w co się☠pakuję. Nie było jednak źle. Raz mi tylko zgasł na światłach Najgorszy był jednak mój tata obok. Skręcałam na bezkolizyjnym i centalnie na zakręcie inny samochód wyprzedził mnie z prawej strony. Niby nie spowodował żanego dużego problemu, bo obok był jeszcze inny pas i nawet nie zajechał mi drogi. Mój tata w oburzeniu zaczął mi pakować ręce na kierownicę żeby na niego trąbić Myślałam,☠że go zamorduję. Jest coraz lepiej chociaż nadal nie potrafię wyczuć dobrze sprzęgła w tym samochodzie, ruszam z rykiem silnika i jak parkuję po jeździe to mam aż dłonie zime ze strachu Aczkolwiek na prawdę z instruktorem się tak nie męczę. Jazda z ojcem jest chyba gorsza niż egzamin, bo on tylko siedzi i wyszukuje zagrożenia. Nie wierzy mi jak zmieniam pas i cały czas krytykuje. Już z utęsknieniem czekam wiosny jak będę mieć własne autko.
Pani Lennon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 12:08   #2174
_Matilde_
Biała Dama
 
Avatar _Matilde_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Ja będę mieć służbowy automat. Niezła zmiana po jeżdżeniu samochodami które trzeba było np. odpalać z gazem. Muszę się oduczyć ostro jeździć i szybko hamować. Muszę dużo nawyków zmienić
__________________
Weź głęboki wdech
Życie wokół ciebie słodkie jest jak bananowy dżem


Webook
Filmweb
Last.fm
_Matilde_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-08, 17:22   #2175
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Ja czuję się powoli coraz pewniej za kółkiem. Ale niestety dotyczy to tylko znanych mi tras. Jak mam wjechać w jakiś nieznany teren, to czuję się, jakbym podczas pierwszych godzin w szkole jazdy, po prostu jak dziecko we mgle. Ostatnio zablokowano ulicę, na której pracuję i oczywiście źle pojechałam objazdem, zgłupiałam kompletnie i nie wiedziałam, w którą stronę skręcić, potem musiałam zawracać w bocznej uliczce.
Przeraza mnie to, zwłaszcza że na początku przyszłego roku czeka mnie przeprowadzka do dużego miasta i nie chcę tam rezygnować z jeżdżenia, zaczęło mi się to podobać.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-09, 04:26   #2176
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Mam tak samo, nowa trasa nieznana, stres potęguje. Właśnie w czwartek mnie czeka długa wycieczka w nieznane mi miejsce i już się martwię.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-11-17, 14:59   #2177
doris789
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 50
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Spokojnie ja też tak miałam na początku sam stres i nerwy. Teraz naprawdę śmigam i nie mam z tym problemu. Trochę wiary i dawaj na ulicę, im dłużej się będziesz czaić tym gorzej.
doris789 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-14, 08:59   #2178
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Po prawie pół roku jeżdżenia nie jestem z moich postępów zadowolona. A teraz jak zaczęły się ujemne temperatury, to wręcz mam wrażenie, że zrobiłam krok do tyłu i powrócił znowu strach przed autem, chociaż jeżdżę nim codziennie.

Na mojej trasie do pracy prawie co tydzień jest jakiś wypadek, ostatnio zginęła kobieta w moim wieku. Cały ruch został skierowany odcinkiem obok mojej pracy, który i tak zawsze przejeżdżam z duszą na ramieniu, bo prowadzi on pod dużą górę, na szczycie której są światła. Stałam w korku pod tą górę i oczywiście silnik mi zgasł 3 razy, cudem nie sturlałam się na auto za mną. Odpaliłam z ręcznego za 4 razem, oczywiście z piskiem opon.

Nie umiem jeszcze dostosować prędkości do warunków na drodze. Wczoraj jechałam z moim facetem, który ciągle mi gadał, że jadę za szybko na to, jak wygląda droga, a to było wolniej niż się przyzwyczaiłam, jak było sucho i ciepło. Nie widzę, czy to co jest na jezdni to tylko woda, szron czy już lód.

O przyjemności z jazdy w takich warunkach to w ogóle nie ma co wspominać.

Edytowane przez chimay
Czas edycji: 2016-12-14 o 09:30
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-14, 09:26   #2179
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Chyba nikt nie lubi takich warunków, nie tylko początkowi kierowcy, ale i ci "starzy". Ja się uczyłam jeździć zimą, zimą zdawałam, ale mimo to zima budzi respekt. Ja wychodzę z założenia, że jak jest mokro, ślisko to wole jechać wolniej, a jak komuś nie pasuje, droga wolna można wyprzedzić. Ostatnio padało cały dzień, a potem to wszystko przymarzło, zarzuciło mną już na pierwszym zakręcie jak wyjeżdżałam z parkingu A do domu to już tak wolno jechałam, że wszyscy nie wyprzedzili, ale dojechałam cała, a to dla mnie najważniejsze
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-14, 09:34   #2180
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Jakbym miała spod domu jakiś pociąg/autobus, to bym się chyba w niego przesiadła. Ciepło, siadam i nic mnie więcej nie interesuje, żadne rozgrzewanie silnika, skrobanie szyb, czekanie aż cokolwiek będę widzieć, bo para. No ale u mnie nic nie jeździ, więc muszę się tłuc autem.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-14, 09:59   #2181
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

U mnie coś tam jeździ, ale już to przerabiałam, bo nie pasowała godzina, bo się bus spóźnił i stałam nie wiadomo ile czasu i marzłam, bo w końcu szłam na nogach ponad 20 minut. Mimo wszystko cenię wygodę auta i chyba lubię jeździć W każdym razie jak się zepsuło to mi go brakowało
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-16, 10:13   #2182
KaRo141289
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 239
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Ja jeżdżę juz ponad 3miesiace codziennie. I czułam się już bardzo dobrze na drodze, do czasu aż miałam prawie wypadek. Jechałam droga z pierwszenstwem,prosto przez skrzyżowanie i w ostatniej chwili wjechała przede mną kobieta z podporządkowanej.. oczywiście dałam po hamulcach, ale musiałam odbić na przeciwny pas żeby uniknąć zderzenia.. niby nic się nie stało, ale teraz jak jadę to aż mi się ręce trzęsą, nerwy okropne. Wiec zaczynamy od nowa. A w zimę rzeczywiście ciężko się jeździ, samochód inaczej reaguje, zamrożone szyby, lód na drogach... jeżdżę w taki dni bardzo wolno i co tam że wszyscy mnie wyprzedzają, ważne że dojadę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
KaRo141289 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-18, 08:04   #2183
kikila123321
Raczkowanie
 
Avatar kikila123321
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 159
Angry po egzaminie doradzcie prosze

Witam. W skrócie to tak...kurs- odbyty, egzamin- w końcu zdany, prawko- w portfelu, swoje auto- w garażu.... I tu zaczyna się problem. Na kursie nie miałam problemów z jazdą, parkowaniem itp. a teraz jak wsiadam do auta to czarna magia. Nie wiem co mam robić, jak bym nigdy nie była na kursie. Niby Ci co z nimi jechałam mówili, że wyolbrzymiam i nie jest tak źle.... ale kurde przecież widzę co robię... czego nie robię i jak to robię... jakbym miała pustkę w głowie czasami. Dopiero 3 razy jechałam a mam dość do tego stopnia ze mam ochotę sprzedać auto i schować prawko do szuflady. Tyle że jak mam to wyjaśnić innym w domu ...? Bo na moją propozycje zareagowali bardzo negatywnie.:mur :
__________________
Chodzi o całość, a całość jest zawsze bezkształtna.-Sándor Márai
kikila123321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-18, 14:15   #2184
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Najważniejsze to nic na siłę, nie zmuszaj się jeśli nie jesteś gotowa.

Jeśli masz swoje auto ale nie musisz koniecznie nim jeździć co dzień do pracy itp. to podejdź do tego na spokojnie.
Auto nie płacze, jak postoi nieużywane jakiś czas to nic się nie stanie.
Powoli jak do tego dojrzejesz, zrób tak jak wizażanki tu pisały - sama tak robiłam - najpierw bardzo krótkie trasy wokół miejsca gdzie mieszkasz. Potem coraz dalej. Znane trasy.
Do sklepu czy marketu i z powrotem.
Najlepiej gdy jest min ruch a nie wtedy gdy jest max samochodów na drogach, korki, trąbienie czy wpychanie się.
Polecane tu były niedzielne poranki.

Sama tak robiłam, dzisiaj już sobie podjadę to tu to tam.
Za to wciąż mam problem z drogami gdzie wolno 100 km/h (ludzie się zachowują jak małpy i wszyscy muszą 120 bo się uduszą.... - zmiana 3 pasy naraz to normalka, długie światła za kimś bo za wolno, wyścigi tirów itp itd )

Nic na siłę, szkoda byłoby twojego czasu. Na kurs, egzamin.
Powolutku.
Na otuchę dodam że u mnie w mieście miałam miłe początki, część kierowców jest coraz bardziej kulturalna. Może mam szczęście ale nikt mnie ani razu nie strąbił, wiele razy ktoś miga i wpuszcza przed siebie.
Zastanawiałam się nad zielonym liściem, ale dzięki powyższym myśl ta już minęła

Naprawdę miałam takie same obawy jak Ty, też chciałam auto sprzedawać..., ale przezwyciężyłam to i jestem prawie z siebie zadowolona (no bo szybkie trasy mi pozostały, osiwieję przez nie bo się boję po prostu ).
andra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-18, 16:12   #2185
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: po egzaminie doradzcie prosze

Cytat:
Napisane przez kikila123321 Pokaż wiadomość
Witam. W skrócie to tak...kurs- odbyty, egzamin- w końcu zdany, prawko- w portfelu, swoje auto- w garażu.... I tu zaczyna się problem. Na kursie nie miałam problemów z jazdą, parkowaniem itp. a teraz jak wsiadam do auta to czarna magia. Nie wiem co mam robić, jak bym nigdy nie była na kursie. Niby Ci co z nimi jechałam mówili, że wyolbrzymiam i nie jest tak źle.... ale kurde przecież widzę co robię... czego nie robię i jak to robię... jakbym miała pustkę w głowie czasami. Dopiero 3 razy jechałam a mam dość do tego stopnia ze mam ochotę sprzedać auto i schować prawko do szuflady. Tyle że jak mam to wyjaśnić innym w domu ...? Bo na moją propozycje zareagowali bardzo negatywnie.:mur :
Ha, jakbym o sobie czytała. Jak wsiadłam do auta mojego faceta, to było jakbym zupełnie nic nie umiała, chociaż tydzień wcześniej wyjeździłam 10 godzin doszkalających. Jak 2 miesiące później kupiłam moje obecne auto - to samo, jak dziecko we mgle, ciągle mi gasło, głupiałam przy najprostszych manewrach. Nie wiem, z czego to wynika

Robię czasem tak głupie błędy, że aż mi samej siebie żal Jakby jakaś pomroczność spowiła mi mózg, klapki na oczy i koniec. Mój facet mi nie wierzy, jak mówię, że podczas kursu i jazd doszkalających parkowałam równolegle, ruszałam z ręcznego na wzniesieniu bez większych problemów, bo teraz tego nie potrafię zrobić. A górki to jest mój koszmar, jak na złość u mnie ich pełno.

Przypuszczam, że przyzwyczaiłam się do jeżdżenia na małpę na trasie praca-dom-sklep, bo do tego zmusza mnie sytuacja pracowo-mieszkaniowa, a powinnam jeszcze co parę dni jechać gdzieś na nieznaną trasę, na jakieś odludzie, gdzie mogłabym ćwiczyć ruszanie pod górę. Muszę się do tego zmobilizować.

Za to chyba mam zadatki na długodystansowe jazdy, bo po autostradzie jedzie mi się przyjemnie, nie stresuję się tak. Pewnie dlatego, że na autostradzie prawie nie przełącza się biegów Ciekawe czy do czasu aż zakażą benzyniaków i diesli na rzecz aut elektrycznych bez sprzęgła nauczę się poprawnej obsługi tych cholernych trzech pedałów.

Edytowane przez chimay
Czas edycji: 2016-12-18 o 16:16
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-18, 20:41   #2186
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

A mnie czeka Wrocław Mogę jechać wszędzie, ale nie tam. Ostatnim razem jak tam byłam sama to się pogubiłam przez remonty, średnią znajomość ulic z auta, bo wcześniej przemieszczałam się inaczej i myślałam, że nigdy nie wyjadę. Będę cierpiała z nerwów, ale mam nadzieje, że nie narobię nic z niefajnego. Znalazłam sobie trasę taką boczną, że muszę tylko kilka krzyżówek w samym mieście pokonać. Boje się najbardziej zmiany pasów, bo ciężko mi ocenić odległość w lusterku. Ostatnio to nawet nie wiedziałam, że mnie wpuszcza facet, póki nie mrygną długimi.


No widzisz, ja się autostrady boję, nie wiem czemu, ale zawsze się strachałam jak nią jadę.


Bo dziewczyny z autem trzeba się obyć. Jeździć jednym i dobrze je wyczuć. Tak sądzę po swoich doświadczeniach. A błędy to się robi z nerwów, bo człowiek nie myśli, dlatego trzeba pomału coraz wyższe poprzeczki sobie stawiać. Zacząć od czegoś małego. Ja jeździłam po nocach wioskami, potem małe miasteczko, potem większe miasto i o zgrozo Wrocław, po którym jazda dla mnie jest straszna i w tym zakresie zdania nie zmienię.
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-19, 09:22   #2187
kikila123321
Raczkowanie
 
Avatar kikila123321
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 159
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Hmm ja mieszkam na wiosce i nawet na niej mam problem. Jak pisałam wcześniej na kursie było ok... parkowanie, zmiana biegów(nawet jak zrobił sprzęgło, szybko je wyczułam) nie bałam się jechać 100-120(tylko raz przy wyprzedzaniu, ale i tak mi się udało). Było wszystko ok. A teraz jedna wielka porażka. Jak ostatnio miałam wyjechać z parkingu to nie wiedziałam co mam zrobić... czarna magia... jak bym pierwszy raz siedziała w aucie... dopiero jak mi powiedzieli co i jak to wyjechałam. Jak widzę inne auto z naprzeciwka uciekam na bok jak bym miejsca nie miała, a mam go DUŻO! Czuję się jak kompletny nieudacznik. A z racji tego, że mieszkam na wiosce gdzie nie ma autobusu. Nikt nie chce słyszeć o tym, że nie chcę jeździć... albo że chcę sprzedać auto. Wręcz przeciwnie... pchają mnie za kierownice. Wczoraj jeździłam około godziny. Porażka, a jak spotkała mnie górka to jakaś masakra nawet jak była mała to dwa razy mi zgasł;(;(;(. Umowa była taka, że poprowadzę, ale jak mi nie pójdzie to nie będzie marudzenia. Starałam się opanować nerwy, co nic nie dało. Jak przytoczyłam w rozmowie, że skoro mi nie poszło to już jeździć nie muszę to usłyszałam, że było przecież dobrze:mur :
... kurcze przecież ja nie jestem ślepa. widzę jak jeżdżę, a raczej jak próbuje, strach tak mnie paraliżuje, że jak siedzę za kierownicą to pytam się jak głupia czy ja mam pierwszeństwo itp itd. Nie chcę jeździć boje się, że wymuszę i zrobię komuś krzywdę...:conf used:
__________________
Chodzi o całość, a całość jest zawsze bezkształtna.-Sándor Márai
kikila123321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-19, 12:58   #2188
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 4 924
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Ale nie odczekuj od siebie cudów, każdy z nas na początku popełnia błędy. Taka kolej rzeczy i mało kto po kursie jest super kierowcą, wszystko przychodzi z czasem.
Ile razy mi auto zgasło, ile razy zrobiłam korek pod górkę, bo mi gasł i nie mogłam ruszyć, prawie wjechałam w inne auto, bo go nie zauważyłam - wszystko to sprawiło, że jestem ostrożniejsza.
Tak sobie myślę, że może instruktor wszystko ci mówił przez co nie musiałaś myśleć??? Wykonywałaś komendy. Jeździłam z takim i dobrze, że go w końcu zmieniłam, bo nigdy bym nie zdała. A może to nie czas, może odczekaj trochę i nie daj się zmuszać przez innych, to musi być Twoja decyzja. Zresztą godzina jazdy na początku to dużo, ja bym zaczęła od krótki przejażdżek, wybór znajomej trasy, jej analiza. Może to sprawi, że będziesz spokojniejsza. Ja do dziś przez wyjazdem analizuje trasę (dziś już tylko te nowe), co gdzie którędy itd. Sporo mi to daje i polecam
e60e5454b131baabfef11f4156e093bc04f95d5e_5ebdcd725ac57 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-19, 14:45   #2189
kikila123321
Raczkowanie
 
Avatar kikila123321
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 159
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

Co do instruktora niestety sie nie moge zgodzic. Nawet potrafilam sie wkurzyc ze innym tlumaczy cos nawet na dodatkowych godzinach po 20razy a do mnie mówił tylko komedy w prawo w lewo co ten znak oznacza pytal itp itd. bo juz sama potrafie to czy tamto wykonac. Jak cos zle zrobilam pytal czy wiem co i dopiero tlumaczyl cos z reguły. Juz sama mu mowilam czasami ze odwalilam i tlumaczylam co... A on siedział obok i sie uśmiechał ze przeciez ja nic nie mowie widze ze wiesz. Nie wiem skad teraz u mnie taka ciamajdowatosc i az taki strach.
__________________
Chodzi o całość, a całość jest zawsze bezkształtna.-Sándor Márai
kikila123321 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-19, 19:31   #2190
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 326
Dot.: Mam "prawko", a strasznie boję się jeździć! :(

[1=e60e5454b131baabfef11f4 156e093bc04f95d5e_5ebdcd7 25ac57;68755321]A mnie czeka Wrocław Mogę jechać wszędzie, ale nie tam. Ostatnim razem jak tam byłam sama to się pogubiłam przez remonty, średnią znajomość ulic z auta, bo wcześniej przemieszczałam się inaczej i myślałam, że nigdy nie wyjadę. Będę cierpiała z nerwów, ale mam nadzieje, że nie narobię nic z niefajnego. Znalazłam sobie trasę taką boczną, że muszę tylko kilka krzyżówek w samym mieście pokonać. Boje się najbardziej zmiany pasów, bo ciężko mi ocenić odległość w lusterku. Ostatnio to nawet nie wiedziałam, że mnie wpuszcza facet, póki nie mrygną długimi.
[/QUOTE]

Też mnie czeka jeżdżenie po dużej aglomeracji i boję się tego strasznie.

Cytat:
Napisane przez kikila123321 Pokaż wiadomość
Hmm ja mieszkam na wiosce i nawet na niej mam problem. Jak pisałam wcześniej na kursie było ok... parkowanie, zmiana biegów(nawet jak zrobił sprzęgło, szybko je wyczułam) nie bałam się jechać 100-120(tylko raz przy wyprzedzaniu, ale i tak mi się udało). Było wszystko ok. A teraz jedna wielka porażka. Jak ostatnio miałam wyjechać z parkingu to nie wiedziałam co mam zrobić... czarna magia... jak bym pierwszy raz siedziała w aucie... dopiero jak mi powiedzieli co i jak to wyjechałam. Jak widzę inne auto z naprzeciwka uciekam na bok jak bym miejsca nie miała, a mam go DUŻO! Czuję się jak kompletny nieudacznik. A z racji tego, że mieszkam na wiosce gdzie nie ma autobusu. Nikt nie chce słyszeć o tym, że nie chcę jeździć... albo że chcę sprzedać auto. Wręcz przeciwnie... pchają mnie za kierownice. Wczoraj jeździłam około godziny. Porażka, a jak spotkała mnie górka to jakaś masakra nawet jak była mała to dwa razy mi zgasł;(;(;(. Umowa była taka, że poprowadzę, ale jak mi nie pójdzie to nie będzie marudzenia. Starałam się opanować nerwy, co nic nie dało. Jak przytoczyłam w rozmowie, że skoro mi nie poszło to już jeździć nie muszę to usłyszałam, że było przecież dobrze:mur :
... kurcze przecież ja nie jestem ślepa. widzę jak jeżdżę, a raczej jak próbuje, strach tak mnie paraliżuje, że jak siedzę za kierownicą to pytam się jak głupia czy ja mam pierwszeństwo itp itd. Nie chcę jeździć boje się, że wymuszę i zrobię komuś krzywdę...:conf used:
Do czego potrzebne Ci jeżdżenie? Dojeżdżasz codziennie do pracy, szkoły, dziecko musisz wozić itp?
Jeżdżenie to Twoja potrzeba czy bardziej rodziny? Jak chociaż w minimalnym stopniu Twoja to warto nad tym pracować, jednak się przymuszać i jeździć, bo bez tego nie będzie żadnych postępów, a po roku bez auta nie będziesz już wiedziała, które to gaz a które hamulec.

Ja bym na Twoim miejscu jeździła sama na krótkie rundki, gdzie nikt Ci nie patrzy na ręce, nie podpowiada. Manewry na pustym parkingu dużo dają do wyczucia auta.
W Twoim przypadku problemem może być obecność kogoś namawiającego Cię do jazdy obok, choćby nawet robił to dobrze i w dobrej woli. Ja tak mam z moim facetem. Rzadko z nim jeżdżę, wiem że mogę się od niego dużo nauczyć, ale jak on jest obok, to popełniam więcej błędów. Źle się czuję oceniana i obserwowana i to niestety widać w tych sytuacjach.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 2 (0 użytkowników i 2 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2024-03-07 23:59:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:09.