Domowy peeling kwasem salicylowym

[aaaania1989]

Po zmyciu bylo mi ciezko oddychac i ogolnie jako tak dziwnie sie czulam(jakbym miała gorączke). Jedna dziewczyna wcześniej opisywała coś takiego. Może to zatrucie?

może masz alergię na kwas salicylowy ?

[adie94]

Napisane przez aaaania1989

może masz alergię na kwas salicylowy ?

Bardzo prawdopodobne. Może nawdychałam się salicyla podczas odmierzania. Zrobię drugi raz i zobacze czy znowu pojawi się taka dziwna reakcja

[Mircalla]

Niekoniecznie akurat podczes odmierzania, powiedzialabym raczej, ze nawdychalas sie w czasie gdy mialas go na twarzy

[adie94]

Napisane przez Mircalla

Niekoniecznie akurat podczes odmierzania, powiedzialabym raczej, ze nawdychalas sie w czasie gdy mialas go na twarzy

Podczas odmierzania troche kwasu "latało w powietrzu" więc myślałam że to od tego.
W jaki sposób da się sprawdzić alergie na salicyl? Na testach alergologicznych nic mi takiego nie wyszło.

[zapaałka]

Napisane przez adie94

Podczas odmierzania troche kwasu "latało w powietrzu" więc myślałam że to od tego.
W jaki sposób da się sprawdzić alergie na salicyl? Na testach alergologicznych nic mi takiego nie wyszło.

Jesteś uczulona na aspirynę? Stosowałaś kwas tylko na twarz czy też na ciało?

[kolejna_wizazanka]

Dziewczyny potrzebuję rady. Dzisiaj po raz pierwszy próbowałam zrobić ten peeling na alkoholu (użyłam spirytus salic.).

Problemy:

1) czy to normalne, że kwas nie rozpuszcza się tak zupełnie, tylko widać białe cząstki, taka zawiesina (kwas kupiony na zrób sobie krem, więc jest ok)

2) czy to normalne, że skóra robi się po nałożeniu zupełnie biała (przeszło jakąś godzinę po zmyciu) i strasznie piecze (musiałam zmyć po jakiejś minucie, dłużej nie dałam rady). dodałam trochę kwasu glikolowego, jeśli to coś zmienia. do kwasów w mniejszym stężeniu byłam przyzwyczajona, używam ich od dawna.

3) czy to normalne, że ten alkohol szybko wyparowuje i zawiesina gęstnieje?

Czytałam większość tego wątku, ale całego nie dałam rady.

[zapaałka]

Napisane przez kolejna_wizazanka

1) czy to normalne, że kwas nie rozpuszcza się tak zupełnie, tylko widać białe cząstki, taka zawiesina (kwas kupiony na zrób sobie krem, więc jest ok)

2) czy to normalne, że skóra robi się po nałożeniu zupełnie biała (przeszło jakąś godzinę po zmyciu) i strasznie piecze (musiałam zmyć po jakiejś minucie, dłużej nie dałam rady). dodałam trochę kwasu glikolowego, jeśli to coś zmienia. do kwasów w mniejszym stężeniu byłam przyzwyczajona, używam ich od dawna.

3) czy to normalne, że ten alkohol szybko wyparowuje i zawiesina gęstnieje?

Czytałam większość tego wątku, ale całego nie dałam rady.

1. Jakie robiłaś stężenie? Kwas rozpuszcza się całkowicie w spirytusie, jednak spirytus salicylowy składa się z 68% etanolu i 30% wody stąd problemy z rozpuszczalnością powyżej pewnego stężenia.
2. Przy stężeniach 30% na czystym spirytusie moja skóra nigdy nie była biała po zmyciu (przed zmyciem owszem)
3. Używam peelingu bezpośrednio po zrobieniu i nic mi nie gęstnieje ani nie wyparowuje.

[adie94]

Napisane przez zapaałka

Jesteś uczulona na aspirynę? Stosowałaś kwas tylko na twarz czy też na ciało?

Na aspiryne nie. Kwas mieszałam z olejem rycynowym w stężeniu 5% na 5 min. Czytałam objawy alergii na salicylany i niektóre z nich u mnie wystąpiły, w dodatku choruje na astme oskrzelową.
Niedługo planuje zrobić drugie podejście i zobacze co wtedy. Jedna wizażanka opisała podobne objawy jakie miałam ja. Mam nadzieje że to było od czegoś innego niż salicyl Stosując codziennie na noc o.rycynowy z sal. 2% nic mi sie nie działo a buzia ładnie się oczyściła (odpukać )

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez zapaałka

1. Jakie robiłaś stężenie? Kwas rozpuszcza się całkowicie w spirytusie, jednak spirytus salicylowy składa się z 68% etanolu i 30% wody stąd problemy z rozpuszczalnością powyżej pewnego stężenia.

Ok, dobrze wiedzieć. Chyba zrobiłam za duże stężenie. Na początku było ok, około 40% (tak jak piszę, kwasów obu rodzajów używałam w kremach od dawna) ale potem z jakiegoś powodu zawiesina zrobiła się strasznie gęsta, więc pewnie i stężenie się zwiększyło. Dzisiaj jestem potwornie czerwona. Mam nadzieję, że to minie i że nie będzie blizn. Jest coś co mogłabym zrobić, żeby pomóc cerze? Na razie kładę na to dermogal A+E.

[zapaałka]

Napisane przez kolejna_wizazanka

Ok, dobrze wiedzieć. Chyba zrobiłam za duże stężenie. Na początku było ok, około 40% (tak jak piszę, kwasów obu rodzajów używałam w kremach od dawna) ale potem z jakiegoś powodu zawiesina zrobiła się strasznie gęsta, więc pewnie i stężenie się zwiększyło. Dzisiaj jestem potwornie czerwona. Mam nadzieję, że to minie i że nie będzie blizn. Jest coś co mogłabym zrobić, żeby pomóc cerze? Na razie kładę na to dermogal A+E.

Aż 40%? To nie miało w ogóle szans aby rozpuścić się w spirytusie salicylowym Poza tym, stwierdzono, że kwas ten działa najefektywniej w stężeniu do 30% (nie jestem teraz w stanie znaleźć dokładnego źródła, jeśli masz ochotę to polecam poczytać wątek o peelingu salicylowym na LU)

Stosuj maści z lanoliną lub cynkiem, staraj się nie myć twarzy żadnymi detergentami tylko daj jej dojść do siebie i na więcej razy nie eksperymentuj aż tak agresywnie. Dla mnie niektóre kwasy w kremach to pikuś w porównaniu z peelingami na spirytusie, żaden z nich nie przyzwyczaja skóry aż do takiego obdzierania

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez zapaałka

Stosuj maści z lanoliną lub cynkiem, staraj się nie myć twarzy żadnymi detergentami tylko daj jej dojść do siebie i na więcej razy nie eksperymentuj aż tak agresywnie. Dla mnie niektóre kwasy w kremach to pikuś w porównaniu z peelingami na spirytusie, żaden z nich nie przyzwyczaja skóry aż do takiego obdzierania

już na pewno nie będę. czułam się zbyt pewnie, bo kwas salic. stosuję od naprawdę dawna i jestem na niego już tak nieczuła, że maść mogę używać 2 razy dziennie i nic się nie dzieje.

teraz jest koszmar. robię się z czasem nawet bardziej czerwona. musi mi przejść do początku przyszłego tygodnia, mam nadzieję, moglę się, żeby nie było blizn.

[zapaałka]

Napisane przez kolejna_wizazanka

już na pewno nie będę. czułam się zbyt pewnie, bo kwas salic. stosuję od naprawdę dawna i jestem na niego już tak nieczuła, że maść mogę używać 2 razy dziennie i nic się nie dzieje.

teraz jest koszmar. robię się z czasem nawet bardziej czerwona. musi mi przejść do początku przyszłego tygodnia, mam nadzieję, moglę się, żeby nie było blizn.

Ja też uwielbiam salicyl i stosuję od dawna, ale jednak na twarz zawsze kładę z lekkim niepokojem
Przeczytaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=606469
Na szybsze wygojenie możesz też wpływać wewnętrznie: trzy razy dziennie proteiny białka (koktajle, odżywki dla sportowców), cynk w tabletkach, bromelaina stosowana na czczo. Smaruj, łykaj tabletki i powinno być lepiej

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez zapaałka

Ja też uwielbiam salicyl i stosuję od dawna, ale jednak na twarz zawsze kładę z lekkim niepokojem
Przeczytaj:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=606469
Na szybsze wygojenie możesz też wpływać wewnętrznie: trzy razy dziennie proteiny białka (koktajle, odżywki dla sportowców), cynk w tabletkach, bromelaina stosowana na czczo. Smaruj, łykaj tabletki i powinno być lepiej

Cynk biorę od dawna. Ale nadal mi to nie schodzi, wprost przeciwnie, robi się coraz widoczniejsze. Bromelainy nie mam. Bosz, jaka byłam głupia, że to sobie zrobiłam. Lepiej smarować tym dermogalem czy w ogóle niczym?

[zapaałka]

Napisane przez kolejna_wizazanka

Cynk biorę od dawna. Ale nadal mi to nie schodzi, wprost przeciwnie, robi się coraz widoczniejsze. Bromelainy nie mam. Bosz, jaka byłam głupia, że to sobie zrobiłam. Lepiej smarować tym dermogalem czy w ogóle niczym?

Skóra przyjmuje teraz wszystko co jej dasz, nie wolno unikać nawilżania/natłuszczania. Smaruj kremami do twarzy, olejami, nawet dermogalem Zwykle takie zabawy nie kończą się bardzo źle, więc głowa do góry i myśl pozytywnie. Jeśli nie będzie lepiej za 2-3 dni to trzeba będzie pomyśleć o lekarzu, ale do tej pory obserwuj co się dzieje ze skórą Zapowiada się na łuszczenie?

[kolejna_wizazanka]

Napisane przez zapaałka

Skóra przyjmuje teraz wszystko co jej dasz, nie wolno unikać nawilżania/natłuszczania. Smaruj kremami do twarzy, olejami, nawet dermogalem Zwykle takie zabawy nie kończą się bardzo źle, więc głowa do góry i myśl pozytywnie. Jeśli nie będzie lepiej za 2-3 dni to trzeba będzie pomyśleć o lekarzu, ale do tej pory obserwuj co się dzieje ze skórą Zapowiada się na łuszczenie?

dzięki zapaałka. kryzys minął, faktycznie się łuszczy, wyglądam już bez porównania lepiej. zostały tylko zaczerwienienia na policzku, do poniedziałku będzie zupełnie ok. kupiłam wczoraj w aptece krem wspomagający ziarninowanie, który też pomógł. efekt peelingu też już widać: cera mocno wygładzona, chociaż większośc zaskórników chyba nie usunęło.

mimo wszystko, nigdy więcej takiego stężenia zwłaszcza, że przebywam właśnie poza domem i nie mam dostepu do ogromnej większości swoich kosmetyków, nawet nawilżających.

[zapaałka]

Napisane przez kolejna_wizazanka

mimo wszystko, nigdy więcej takiego stężenia zwłaszcza, że przebywam właśnie poza domem i nie mam dostepu do ogromnej większości swoich kosmetyków, nawet nawilżających.

Cieszę się, że już wszystko ok Pamiętasz o wysokim filtrze (po takim obdzieraniu łatwo o przebarwienia)?

Zwykle trzeba tylko przetrwać okres ogromnego buraka i łuszczenie, poza tym nic złego się nie stanie, jednak czytałam już historie dziewczyn, które nabawiły się trwałych blizn na różnych częściach ciała, więc kwasić się - owszem, jednak z twarzą trzeba ostrożnie, bo w razie niepowodzenia niestety nie będzie jej czym zakryć

[violetmintmoon]

Hej dziewczyny! Mam glupie pytanie, nigdy nie korzystalam z kwasow, chce zamowic wlasnie kwas salicylowy z mazidel i czarna magia sa dla mnie te kalkulatory itp, czy moge ten kwas dodac poprostu do gotowego peelingu albo kremu do twarzy? Jeli jest juz tu cos podobnego to przepraszam, ale jestem tu nowa!

[zapaałka]

Napisane przez violetmintmoon

Hej dziewczyny! Mam glupie pytanie, nigdy nie korzystalam z kwasow, chce zamowic wlasnie kwas salicylowy z mazidel i czarna magia sa dla mnie te kalkulatory itp, czy moge ten kwas dodac poprostu do gotowego peelingu albo kremu do twarzy? Jeli jest juz tu cos podobnego to przepraszam, ale jestem tu nowa!

Bez podstawowej wiedzy na temat kwasów lepiej się za nie nie bierz, bo możesz sobie tylko wyrządzić krzywdę. Poczytaj dla własnego dobra o kwasach, oraz tym jak działają, w jaki sposób je przygotowywać Znajdziesz takie ściągawki na początku wątków o kwasach, przeglądnij też przynajmniej kilka stron chociażby tego wątku i wtedy pytaj, chętnie pomożemy

[Bruja]

Napisane przez violetmintmoon

Hej dziewczyny! Mam glupie pytanie, nigdy nie korzystalam z kwasow, chce zamowic wlasnie kwas salicylowy z mazidel i czarna magia sa dla mnie te kalkulatory itp, czy moge ten kwas dodac poprostu do gotowego peelingu albo kremu do twarzy? Jeli jest juz tu cos podobnego to przepraszam, ale jestem tu nowa!

Jeśli kalkulatory stężeń itp są dla Ciebie "czarną magią" to wg mnie powinnaś w ogóle dać sobie spokój z samodzielnym kupowaniem, mieszaniem i stosowaniem kwasów. Większa jest szansa, że zrobisz sobie krzywdę niż że osiągniesz dobry efekt.

Gotowe kremy z kwasami nie są rzadkością, można je bez problemu kupić w aptece, więc po co ryzykować skoro sama przyznałaś, że nic nie wiesz w temacie?

[Silence_]

Mam dwa pytania:
- czy peeling na spirytusie mogę przygotowywać w plastikowym opakowaniu?
- jak często mogę robić peeling? Czytałam, że optymalnie to co 2-3 tygodnie. Można częściej? Na razie zrobiłam jedno podejście z peelingiem ok. 5%

Jeśli gdzieś padły już tutaj te pytania to wybaczcie

[zapaałka]

Napisane przez Silence_

Mam dwa pytania:
- czy peeling na spirytusie mogę przygotowywać w plastikowym opakowaniu?
- jak często mogę robić peeling? Czytałam, że optymalnie to co 2-3 tygodnie. Można częściej? Na razie zrobiłam jedno podejście z peelingiem ok. 5%

Jeśli gdzieś padły już tutaj te pytania to wybaczcie

Można mieszać w plastiku, jednak bardzo wygodnie miesza się w kieliszku do wódki czy literatce - taka domowa, szklana zlewka

Na twarz najlepiej nakładać jak cała skóra już zejdzie i się ładnie wszystko 'wygoi', na plecy poleca się stosowanie kuracji z nakładaniem peelingu co tydzień

[fiasco]

Napisane przez zapaałka

Na twarz najlepiej nakładać jak cała skóra już zejdzie i się ładnie wszystko 'wygoi', na plecy poleca się stosowanie kuracji z nakładaniem peelingu co tydzień

ja stosuję tę zasadę, dlatego gdy łuszczenie nie następowało lub było bardzo delikatne, robiłam raz na tydzień albo i częściej. Od mojego ostatniego minęły juz chyba ponad 2 tygodnie a nadal troszkę się łuszczę, ale planuję w ciągu najbliższych dni znowu położyć kwas, tym razem jednak na oleju

Chyba też zacznę kłaść znowu na plecy też, chociaż tam nawet stężenie 30% nie dało mi żadnego łuszczenia - albo dało jakieś niezauważalne

[zapaałka]

Napisane przez fiasco

Chyba też zacznę kłaść znowu na plecy też, chociaż tam nawet stężenie 30% nie dało mi żadnego łuszczenia - albo dało jakieś niezauważalne

Ja przy 30% nigdy się na plecach nie łuszczyłam, ale efekt był

[fiasco]

Napisane przez zapaałka

Ja przy 30% nigdy się na plecach nie łuszczyłam, ale efekt był

u mnie chyba też był, teraz mam nie za fajne te plecy, więc jak poużywam tego kwasu to sprawdzę, czy tylko łuszczenie=efekt

[zapaałka]

Napisane przez fiasco

u mnie chyba też był, teraz mam nie za fajne te plecy, więc jak poużywam tego kwasu to sprawdzę, czy tylko łuszczenie=efekt

Ja też zaprzestałam i wszystko wróciło, chociaż może w mniejszym stopniu niż to było wcześniej. Czekam teraz na przesyłkę ze 'świeżym' kwasem, próbowałam kilka tygodni temu zrobić na kwasie, który leżał sobie długo w ciemnej szafie, data ważności jeszcze 2 miesiące, a efektu żadnego

[Silence_]

Napisane przez zapaałka

Można mieszać w plastiku, jednak bardzo wygodnie miesza się w kieliszku do wódki czy literatce - taka domowa, szklana zlewka

Na twarz najlepiej nakładać jak cała skóra już zejdzie i się ładnie wszystko 'wygoi', na plecy poleca się stosowanie kuracji z nakładaniem peelingu co tydzień

Dziękuję

Niestety, wstyd się przyznać, ale na stacji nie mam kieliszków do wódki ani literatek

Dzisiaj mija 4 dzień i nic nie łuszczę się Poczekać jeszcze kilka dni czy próbować jeszcze raz tym razem trochę mocniejszy?

[zapaałka]

Napisane przez Silence_

Dziękuję

Niestety, wstyd się przyznać, ale na stacji nie mam kieliszków do wódki ani literatek

Dzisiaj mija 4 dzień i nic nie łuszczę się Poczekać jeszcze kilka dni czy próbować jeszcze raz tym razem trochę mocniejszy?

Jakie stężenie robiłaś?

Edit: Doczytałam, że 5%. Wg mnie możesz spokojnie robić następny peeling z większym stężeniem - po 5% nie spodziewałabym się żadnego łuszczenia.

[Silence_]

Napisane przez zapaałka

jakie stężenie robiłaś?

5%
Wcześniej nie kwasiłam się to nie chciałam robić większego stężenia. Czyżby przy 5% nie ma możliwości żebym łuszczyła się?

edit: Chociaż nieee.... bratu robiłam 5% i łuszczył się.

[zapaałka]

Napisane przez Silence_

5%
Wcześniej nie kwasiłam się to nie chciałam robić większego stężenia. Czyżby przy 5% nie ma możliwości żebym łuszczyła się?

edit: Chociaż nieee.... bratu robiłam 5% i łuszczył się.

Osobiście 5 wydaje mi się za mało, od 2% zaczynają przepisy na toniki z kwasem salicylowym, więc wątpię, że przy 5 da się już obłazić ze skóry Spróbowałabym 10%, ewentualnie zamieniając spirytus na wódkę, albo dodając mniej spirytusu, a dolewając trochę wody, żeby nie wysuszać bardzo buzi.

[fiasco]

jeśli nie chcemy wysuszyć za bardzo twarzy, lepiej zrobić salicyl na oleju. w wódce kwas może się nie rozpuścić całkiem