Jak powinna wyglądać architektka wnetrz na spotkaniu z klientem? Pomozecie?

[_Kari_]

A ja wnioskuje po twoich wypowiedziach, że żadnej rady nie przyjmujesz i wyszystko negujesz... ponad to masz chyba zbyt wygórowane mniemanie o sobie ;/ Jedno zauważyłaś dobrze że strój nie mówi nic o danej osobie/specjaliście... bo architekt to jak dla mnie "specjalista" :P

Ponad to stylu nikt na forum ci nie dobierze to jest rzecz indywidualna...

Ja jak szukałam odpowiedniego architekta... to spotkałam się z wymuskanymi dziuniami i wymuskanymi kolesiami którzy wyglądali mega profesjonalnie i nic po za tym, myśleli że pozjadali wszystkie rozumy a nie mieli absolutnie nic do zaproponowania... oczywiście bez obrazy dla nikogo :P

A jedyną wartościową osobą która miała przebogate doświadczenie i olbrzymią wyobraźnie która sprostała mojej własnej... była dziewczyna która miała 150cm wzrostu, przyszła w letniej szyfonowej sukience maxi, jeansowej kurtce i rzymiankach - to było lato Wyglądała jak hipiska z rozpuszczonymi włosami... ale co z tego skoro portfolio "mówiło" za nia!!! No i jej pomysły i wyobraźnia robiła wystarczające wrażenie...

Moim zdaniem liczy się to co ma do zaproponowania dany architekt i czy jest w stanie wyobraxić i urzeczywistnić zachcianki klienta i jak dla mnie mógłby nawet w dresie przyjść na spotkanie

Taka moja rada skup się na tym co jest ważne a nie na fatałaszkach które nic za sobą nie niosą

[201704051255]

Napisane przez _Kari_

A ja wnioskuje po twoich wypowiedziach, że żadnej rady nie przyjmujesz i wyszystko negujesz... ponad to masz chyba zbyt wygórowane mniemanie o sobie ;/ Jedno zauważyłaś dobrze że strój nie mówi nic o danej osobie/specjaliście... bo architekt to jak dla mnie "specjalista" :P

Ponad to stylu nikt na forum ci nie dobierze to jest rzecz indywidualna...

Ja jak szukałam odpowiedniego architekta... to spotkałam się z wymuskanymi dziuniami i wymuskanymi kolesiami którzy wyglądali mega profesjonalnie i nic po za tym, myśleli że pozjadali wszystkie rozumy a nie mieli absolutnie nic do zaproponowania... oczywiście bez obrazy dla nikogo :P

A jedyną wartościową osobą która miała przebogate doświadczenie i olbrzymią wyobraźnie która sprostała mojej własnej... była dziewczyna która miała 150cm wzrostu, przyszła w letniej szyfonowej sukience maxi, jeansowej kurtce i rzymiankach - to było lato Wyglądała jak hipiska z rozpuszczonymi włosami... ale co z tego skoro portfolio "mówiło" za nia!!! No i jej pomysły i wyobraźnia robiła wystarczające wrażenie...

Moim zdaniem liczy się to co ma do zaproponowania dany architekt i czy jest w stanie wyobraxić i urzeczywistnić zachcianki klienta i jak dla mnie mógłby nawet w dresie przyjść na spotkanie

Taka moja rada skup się na tym co jest ważne a nie na fatałaszkach które nic za sobą nie niosą

Słyszałaś o zjawisku projekcji?
(psychologia)

Projekcja (od łac. proicere, wyrzucać przed siebie) — w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię.
Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna. Projekcja często uzasadnia agresywne zachowania poprzez podbudowywanie wiary w agresywne nastawienie całego świata i konieczność samoobrony. Staje się to wówczas typowym symptomem paranoi

Przypisujesz mi zmyślone, być może własne cechy lub cechy, które wydaje Ci się, że mieli architekci, z którymi miałas do czynienia.

[_Kari_]

Napisane przez pushit

Słyszałaś o zjawisku projekcji?
(psychologia)

Projekcja (od łac. proicere, wyrzucać przed siebie) — w psychologii jeden z narcystycznych mechanizmów obronnych; przypisywanie innym własnych poglądów, zachowań lub cech, najczęściej negatywnych. Przyczyną jest większa dostępność tych poglądów, zachowań i cech u osoby, która je posiada, a tym samym łatwiejsze podciąganie pod daną kategorię.
Przykład: Matka krzyczy na dziecko. Sądzi, że dziecko jest wyjątkowo agresywne. W rzeczywistości sama jest agresywna. Projekcja często uzasadnia agresywne zachowania poprzez podbudowywanie wiary w agresywne nastawienie całego świata i konieczność samoobrony. Staje się to wówczas typowym symptomem paranoi

Przypisujesz mi zmyślone, być może własne cechy lub cechy, które wydaje Ci się, że mieli architekci, z którymi miałas do czynienia.

Kochana pouczać to możesz dzieci, a nie dorosłych ludzi... ja opisałam tobie moje spostrzeżenia odnośnie twoich wypowiedzi które negują wszystko (jak powyższy post) i moje własne spostrzeżenia odnośnie innych architektów z którymi miałam do czynienia... nie konkretnie z tobą...haha !!
Ale jak widac jesteś bardzo skoncentrowana na własnej osobie... to oczywiście również zanegujesz!! A owa "projekcja" którą tu przytoczyłaś z wikipedii (hahaha!!) chyba tyczy się twojej jakże skromnej osoby...
Ale jak dla mnie to konczę ten temat... i zyczę powodzenia w pracy zawodowej, być może masz coś wiecej do zaproponowania niż wspomniani specjaliści

[dzustam]

Napisane przez _Kari_

Kochana pouczać to możesz dzieci, a nie dorosłych ludzi... ja opisałam tobie moje spostrzeżenia odnośnie twoich wypowiedzi które negują wszystko (jak powyższy post) i moje własne spostrzeżenia odnośnie innych architektów z którymi miałam do czynienia... nie konkretnie z tobą...haha !!
Ale jak widac jesteś bardzo skoncentrowana na własnej osobie... to oczywiście również zanegujesz!! A owa "projekcja" którą tu przytoczyłaś z wikipedii (hahaha!!) chyba tyczy się twojej jakże skromnej osoby...
Ale jak dla mnie to konczę ten temat... i zyczę powodzenia w pracy zawodowej, być może masz coś wiecej do zaproponowania niż wspomniani specjaliści

Że sparafrazuję - mam nadzieję, że się dobrze bawiłaś, hahaha!!!, obrażając autorkę, hahaha!!!

I podziwiam, że na podstawie domniemanej szafy i kilku łachów zaprezentowanych w wątku, hahaha!!!, potrafiłaś tak wiele negatywnych rzeczy wyciągnąć na temat charakteru autorki i jej pracy zawodowej, hahaha!!!

[201704051255]

odchudza się, chodzi głodna, więc jest zla jak osa

http://3.bp.blogspot.com/_S2MKCZX1Hv...nes_sastre.jpg
nabyłam identyczną, tlyko nie z satyny i koraliki na rekę pod kolor

pare Asosów mi się podoba, ale chyba powoli czas przestać kupować.
mam jeszcze te botki:
http://www.aldoshoes.com/ca-eng/wome...50133-wiece/91
niska koturna, więc da się latać na codzień
dobrze wyglądają do dzinsow, ale najlepiej do czarnych

[Dione]

Napisane przez pushit

tandeta meni chyba nie dotyczy, mialam pare wpadek jak kazdy, ale biale kozaki, panterkowe bluzki, "zlote" plastikowe dodatki i torebki "versace", czy azurowe kozaki na srebrnej szpili mnie nie dotyczą

miałam na myśli dośc szeroką pojetą tandete, nie od razu 'białe koazaczki' chodzi raczje o to że często widuje stój który w załozeniu ma byc elegancki bo jest np. czarno biały ale efeket jest kiepski bo np spodnie 'świecą' kiepskim materiałem ,zakiet jest żle uszyty albo nie dopasowany do osoby,biały stanik prześwituje spod bluzki Tyle że to raczje napisałam z czystej formalnosci bo myśle że jak ktoś jest artystą to ma dobry gust

Myśle że takie spotkanie przede wszystkim należy sie ubrać gustownie no i oczywiście schludnie, bardziej elegancko niz wytarte dżinsy ale tez nie za poważnie bez przebierania sie za prawnika

Napisane przez _Kari_

Moim zdaniem liczy się to co ma do zaproponowania dany architekt i czy jest w stanie wyobraxić i urzeczywistnić zachcianki klienta i jak dla mnie mógłby nawet w dresie przyjść na spotkanie
Taka moja rada skup się na tym co jest ważne a nie na fatałaszkach które nic za sobą nie niosą

Oczywiście że sie liczy bardziej a no ale jednak coś na siebie trzeba włozyć a jak sie ma wątpliwości to sie pyta o rade. I nie chodzi o podyktowanie stylu tylko radzej doradzenie jak inni by to widzieli wiadomo że stylu nie mozna komuś narzućić ,chodzi o powiedzenie co było by dobrze widziane a co źle .Zwłaszcza że wiele osób zwraca duża uwagę na prezencje osoby którą maja zatrudnic Poza tym ty pisałaś że ta dziewczyna cie zachwyciła swoimi pomysłami i tym co miała w portfolio -ale raczje ze jak sie zaczyna i to nie ma sie zbyt dużego portofolio,i trzeba jak myśle starać sie przekonać do siebie we wszelki możliwy sposób Moim zdaniem osoby z doświadczeniem mogą sobie pozwolić praktycznie na dowolność względem stroju ale na początku kariery lepiej nie pozwalać sobie na zbytnia nonszalancje i zaniedbywanie tej kwestii

Napisane przez Klarissa

Mówienie o sobie "architektka" wyklucza poważne traktowanie, poprawnie w jęz. polskim jest "pani architekt" albo po prostu architekt, nazwa zawodu nie ma nic wspólnego z płcią (tak jak mężczyzna kierowca i kobieta kierowca a nie "kierowniczka" ). To trochę obciach źle wymawiać/pisać nazwę wykonywanego przez siebie zawodu.

ale to jest poprawna forma Bodajże kilka lat temu sie to zmieniło ,teraz sie juz powszechnie spotyka np"psycholożka" zamiast pani psycholog

[malven]

Moim zdaniem w przypadku architektki wnętrz strój jest ważny.
Powinna wyglądać jak ktoś, kogo cechuje wyobraźnia i malarskie wyczucie koloru i stylu.

Oczywiście wszystkim się nie dogodzi, bo doszłoby do śmiesznej sytuacji, w której na spotkanie z konserwatywnym klientem ubiera się w stonowany sposób, a z odważniejszym klientem - awangardowo, ale ważne jest na pewno, aby była to odzież dobrego gatunku, szlachetne dzianiny, a nie wygniecione ubrania - to może dać Klientowi informację, że do jego wnętrz też wybrane zostaną materiały dobre gatunkowo.

Postawiłabym więc na klasykę z jednym elementem "malarskim", oryginalnym. Przykładowo prosta czarna sukienka w dobrym gatunku - ołówkowa, dopasowana, do kolan, przełamana pięknym paskiem czy oryginalnym naszyjnikiem, ewentualnie niezwykłe buty - mam tu na myśli ciekawy wzór lub mocniejszy kolor do klasycznej i stonowanej reszty.