Studencka moda

[PrincePolo]

Hej

Ciekawi mnie, jaka moda panuje u Was na wydziałach? Jakiś szczególny styl? U mnie - prywatna uczelnia ekonomiczna jest stereotypowo w dużej mierze: sporo "lasek" dbających o siebie do przesady, no i na wiecznej diecie

A gdzie indziej?

[tajlaa]

Napisane przez PrincePolo

Hej

Ciekawi mnie, jaka moda panuje u Was na wydziałach? Jakiś szczególny styl? U mnie - prywatna uczelnia ekonomiczna jest stereotypowo w dużej mierze: sporo "lasek" dbających o siebie do przesady, no i na wiecznej diecie

A gdzie indziej?

trochę bez sensu ten wątek

[Amillka]

Napisane przez tajlaa

trochę bez sensu ten wątek

A mi się podoba, też mnie to ciekawi... sama niestety jeszcze na studiach nie jestem, więc nie mogę odpowiedzieć, ale już niedługo, niecały rok

[mm444]

Treść usunięta

[Amillka]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

w ten sposób o tym nie pomyślałam

[carpaibex]

Mi idea wątku się bardzo podoba i mam nadzieję, że się rozkręci

[Ofca w Wielkim Miescie]

Ja studiuję na państwowej uczelni administrację. Ludzie ubierają się bardzo przeciętnie, typu bluza, jeansy, żadnych szaleństw... Często chciałabym się ubrać bardziej elegancko, w sukienkę, ale czułabym się dziwnie Zresztą raz byłam w sukience (słynnej z Zary z pagonami) i tak właśnie się czułam... A szkoda, chciałabym, żeby było kolorowiej, żeby ludzie ubierali się bardziej oryginalnie, wtedy ja też bym się odważyła częściej to robić ;p A wydawałoby się, że jak administracja to urzędnicy, jak urzędnicy to raczej elegancki styl. A u mnie nawet na egzaminy przychodzą w bluzach czy zwykłych sweterkach. Na jednym z egzaminów byłam chyba jedyną (na 220 osób) osobą w koszuli i marynarce

[Mion]

Ja studiuję na uniwersytecie. Ludzie poubierani totalnie zwyczajnie, kompletnie nikt nie zwraca uwagi na wygląd. Może jak zrobi się cieplej to się trochę zmotywujemy do jakiś sukienek... U nas akurat jak ktoś ubierze się bardziej elegancko to nie jest to nic dziwnego, po prostu ciuchy jakoś przechodzą bez echa. Ale chyba co kierunek to inaczej - np. dziewczyny z prawa przeważnie widuję w szpilkach i sukienkach, choć nie chciałabym uogólniać

[blekitne_niebo]

Z jednej strony chciałabym widzieć na uczelni więcej oryginalności, ale z drugiej strony rozumiem że w natłoku zajęć studenci decydują się na wygodny, prosty strój bez szaleństw - T-shirt, dżinsy i adidasy. Zresztą dobór stroju do okazji, figury i trybu życia to prawdziwe wyzwanie i nic dziwnego że dużo osób nie ma czasu i pomysłu jak się za to zabrać

Z drugiej strony jakoś dziwnie mi się patrzy na dziewczyny, które są bardzo ładne a jednocześnie krzywdzą się strojem - mogłyby wyglądać cudownie i pięknie, mają niesamowity potencjał, a jednocześnie nie potrafią tego podkreślić. Ale to już ich decyzja.

[Brangien]

U mnie na wydziale (geografia+pochodne) dziewczyny zwykle widywało się normalnie ubrane, typu dżinsy i koszulka, od czasu do czasu jakiś motyl się trafił, ale ogólnie bez szaleństw. Za to bardzo częste były buty górskie od wczesnej jesieni do późnej wiosny. To chyba charakterystyczny element krajobrazu u nas Ale może to tylko dla mnie, może tylko ja na nie zwróciłam uwagę, bo mnie się te buty nie podobają i w życiu bym ich normalnie po mieście nie nosiła.
Poza tym mieliśmy wydziałowe bluzy i koszulki. Bluzy były na suwak, z kieszeniami i kapturem, ciepłe, wygodne. Też często się je obserwowało.

[kamilaza]

Ciekawy wątek faktycznie można chyba zauważyć zróżnicowanie w ubieraniu się w zależności od wydziału, na którym się studiuje i na roku, na którym się jest. Ja akurat już jestem niemalże "na wylocie" studiów, ale zauważyłam, że u mnie na prawie prędzej spotka się kogoś elegancko ubranego, niż w przysłowiowych dresach. Dziewczyny z plecakami czy w trampkach jeszcze może chodzą na pierwszych latach, podobnie faceci, jednak im później, tym strój jest jakby bardziej stonowany. Może związane jest to z tym, że coraz więcej studentów na wyższych latach pracuje (czy też ma praktyki zwane tanią siła roboczą;p) pomiędzy zajęciami na uczelni, a jednak odpowiedni strój w kancelarii czy sądzie jest wymagany i mile widziany?

[findsomething]

u mnie panuje styl "na H&M" bądź Zara od stóp do głów.
Czasem się znajdą osoby ubrane w bluze i jeansy ale to są pojedyncze przypadki.

Większość ludzi jest bardzo zadbana, wyższe roczniki ubierają się "wizytowo".

Uniwerek.

[katarina070]

U mnie panuje luz, blues, każdy nosi to co che w czym się czuje najlepiej

[MadSyndrome]

Studentki dzielą się na studentki dobrze ubrane i na studentki politechniki

[Eroll]

Napisane przez MadSyndrome

Studentki dzielą się na studentki dobrze ubrane i na studentki politechniki

Że co?

[elizka1987]

Napisane przez MadSyndrome

Studentki dzielą się na studentki dobrze ubrane i na studentki politechniki

Chyba sobie żartujesz. Równie dobrze może być podział studentki z politechniki i te co nie mają pracy .

[Cygaretka888]

Napisane przez elizka1987

Chyba sobie żartujesz. Równie dobrze może być podział studentki z politechniki i te co nie mają pracy .

świetna uwaga
wszelkie podziały typu kierunki ścisłe to same zaniedbane studentki a humanistyczne to same zadbane, można włożyć między bajki dla grzecznych dzieci
wszędzie są osoby fajnie ubrane jak i takie, które nie przywiązują do tego większej wagi, kierunek moim zdaniem nie ma tu nic do rzeczy.
Sama studiowałam prawo, wiele osób uważa, że wszystkie studentki prawa to kujony w grubych szkłach... owszem były i takie przypadki, ale większość dziewczyn nie różniło się od tych z innych kierunków...
To jakie kto ma zdolności i predyspozycje ma się nijak do tego, jaki ma gust

[mm444]

Treść usunięta

[MadSyndrome]

Oczywiście studentki politechniki poczuły się obrażone
od wieki wieków mówi się, że na politechnike chodzą brzydkie dziewczyny/dziewczyny z wąsami itp. Wszyscy się z tego śmieją, to tylko taki głupi żart chłopaków wiem, że mało to się ma do rzeczywistości w dzisiejszych czasach, bo na każdej uczelni można znaleźć babo-chłopów ale tak już się przyjęło, że na politechnice jest ich najwięcej, nie ma co się obrażać, studentki politechniki

[Eroll]

Tak, jest takie powiedzenie, ale myślałam, że normalni ludzie nie łączą go z rzeczywistością. "A blondynki są głupie" (żeby była jasność, to nie jest uwaga do Ciebie, nie wiem jaki masz kolor włosów)
Żart chłopaków? Czy ja wiem, czy akurat chłopaków

Kurczę, studiuję na polibudzie, ale nie uważam, że na mojej uczelni widuje się najwięcej babo-chłopów. Wprost przeciwnie. Z tego względu, że na niektórych wydziałach jest mniej dziewczyn, właśnie chcą się podobać chłopakom, dlatego o siebie dbają, a na takim położnictwie na przykład są prawie same kobiety, więc nie przywiązują większej uwagi na to, jak wyglądają. W końcu komu mają się tam pokazywać? Wiem, głupie gadanie, ale tak mogłoby to logicznie wynikać.
U mnie, na typowo babskim kierunku na politechnice, bardzo rzadko widuje się typowe tapeciary, barbie, z wielkimi szpilkami i wyzywającymi ciuchami. Dziewczyny ubierają się normalnie. Pół elegancko, pół sportowo.

[elizka1987]

Napisane przez MadSyndrome

Oczywiście studentki politechniki poczuły się obrażone
od wieki wieków mówi się, że na politechnike chodzą brzydkie dziewczyny/dziewczyny z wąsami itp. Wszyscy się z tego śmieją, to tylko taki głupi żart chłopaków wiem, że mało to się ma do rzeczywistości w dzisiejszych czasach, bo na każdej uczelni można znaleźć babo-chłopów ale tak już się przyjęło, że na politechnice jest ich najwięcej, nie ma co się obrażać, studentki politechniki

Też nie wiem skąd sie to wzięło bo nigdy takiej u siebie nie widziałam .

[paulina3553]

u mnie część męska to przeważnie koszule i sweterki - te bardziej eleganckie
a część żeńska to zależy od dziewczyny, jedna typ h&m od stóp do głów jak już jedna koleżanka napisała a druga jakby rano w lustrze się nie widziała :p
Dziewczyn może dlatego nie umiem określić bo jest ich stosunkowo mało, studiaje budownictwo

[NuFCia]

Studiuję na politechnice. Na moim kierunku około 80-90% to dziewczyny. Ubierają się przeróżnie. I nie ma żadnej reguły

[mm444]

Treść usunięta

[MadSyndrome]

Napisane przez Eroll

Tak, jest takie powiedzenie, ale myślałam, że normalni ludzie nie łączą go z rzeczywistością. "A blondynki są głupie" (żeby była jasność, to nie jest uwaga do Ciebie, nie wiem jaki masz kolor włosów)

Nikt nie łączy tego z rzeczywistością bo to tak samo jak powiedzieć, że na śląsku jedzą węgiel (jestem ze śląska )

[szarri]

Napisane przez Eroll

Wprost przeciwnie. Z tego względu, że na niektórych wydziałach jest mniej dziewczyn, właśnie chcą się podobać chłopakom, dlatego o siebie dbają, a na takim położnictwie na przykład są prawie same kobiety, więc nie przywiązują większej uwagi na to, jak wyglądają. W końcu komu mają się tam pokazywać? Wiem, głupie gadanie, ale tak mogłoby to logicznie wynikać.

Coś może w tym jest...

Ja studiuję polonistykę na uniwersytecie na j., mam chyba z ośmiu chłopaków na roku (w tym żadnego interesującego) i powiem Wam, że kojarzyła mi się ta polonistyka jakoś tak... no nie wiem, myślałam, że będą ciekawiej poubierane dziewczyny, a mam głównie takie szare myszki (ze sobą na czele). Jest kilka osób ubranych zawsze interesująco, ale raczej bez żadnych ekstrawagancji. Wydaje mi się, że ogólnie polonistki to dość niezadbane kobietki - zero makijażu (albo rzęsy machnięte starym tuszem), tłustawe włosy związane w kucyk, ubrania, których nie widać w tłumie - myślę, że to by wyszło, gdyby wyciągnąć medianę z moich koleżanek z roku. Dopiero kiedy ruszę się gdzieś dalej na miasto zaczynam widzieć (niektóre) sławetne trendy, bo u mnie miętowych rurek ani torby-shoppera z Zary nie uświadczysz Myślę, że z moją puderniczką wciśniętą między książki mieszczę się w "najbardziej wytapetowanych" 30% Przesadzam oczywiście, ale oczekiwałam więcej od osób na tym kierunku, tzn. bardziej "artystycznego" wyglądu

[PaulinaMigotka]

Ja studiuję na uniwerku dwa kierunki i zdecydowanie widzę róznicę pomiędzy tymi kierunkami (wydziałami). Na jednym jest więcej szarych myszek, ciuszki zwyczajne, bez szaleństw i trendów, na drugim więcej lasek, ubranych w zarę, znających trendy (wspomniane shoppery i pastele, itd) na wysokich szpilkach, pięknie umalowane, uczesane itd.
Jednak na każdym z wydziałów można znaleźć babo-chłopy i dziunie więc nie ma reguły.
Co do politechniki, to mam jedną koleżanke, która tam studiuje i wygląda okropnie. Ciuchy jak po babci, bezkształtne, byle jakie, zero makijażu, tłuste włosy. Czasem koleżanka nosi jednocześnie plecak i torbę na ramię. Jednak trudno stwierdzić, czy ona się tak ubiera bo studiuje na polibudzie, czy ma taki styl i tyle i gdyby była na uniwerku też by się tak ubierała.

[findsomething]

A z tymi kierunkami to coś jest na rzeczy, to sie chyba wiąże z charakterem i sposobem bycia, bo rzeczywiscie są kierunki na ktorych dziewczyny ubierają sie fatalnie... i przeważnie są to kierunki ścisłe.
Nie chce uogólniać, ale odwiedzając czasem budownictwo, oczom nie dowierzam jak bardzo tamte dziewczyny różnią się od tych z mojego kierunku.

I nie wiem od czego to zależy, że ten "ogólny look" jest tak różny. Może po prostu umysły ścisłe nie przejmuja sie tak wyglądem, zwracaja uwage na inne dziedziny życia. Tak to sobie tłumaczę ;]

[elizka1987]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

A ja właśnie jestem po budownictwie i takie dziewczyny to ułamek tych z mojego wydziału .