Brązowowłose farbowane Cz.V

[mcromance]

Napisane przez rilli

chciałabym się was spytać
czy powinny mi wyjść pasemka blond na brązowej farbie? może to dziwnie zabrzmi,ale to jest dla mnie bardzo ważne dlatego się pytam (mam nadzieje, że to także odpowiedni temat)

Ale jaki jest dokładnie problem? Dopiero chcesz je robić czy już je masz i chcesz przykryć brązową farbą? Bo ja nie łapię... Napisz mi łopatologicznie co masz, a cho chcesz mieć.

(Zasadniczo co byś nie robiła to idzie zrobić wszystko, ale jaki będzie po tym stan włosów to już osobna historia.)

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez goldika

dzieki ale wlosy nie maja w sobie nic z boskosci niestety. Niedlugo wcale ich nie bedzie jak beda wypadac z taka szybkoscia. Musze do endo sie wybrac bo odkad biore leki na tarczyce same zle rzeczy sie ze mna dzieja

Ha, to co ja mam powiedzieć, jak włosy mi lecą jak nigdy a badania krwi i tarczycy mam cacy? Ty przynajmniej wiesz, skąd się bierze problem i jakoś może dasz rade zaradzić z lekarzem, a ja nic nie wiem A że z natury są cienkie i średnio gęste to od razu mi widać ich ubytek. Kucyk mi się zmniejszył co najmniej o 1 cm w czasie ostatnich 2 miesięcy...

[Kachula82]

Napisane przez DontSaySorry

O rany, ale piękny ten kolor
6.31 też super!
Tylko czy po kąpieli nie skończę z pomarańczką, której nie będę w stanie niczym przykryć?
Chyba i tak będę musiała zaryzykować na własną rękę, no bo bez kitu... żeby 400 zł płacić u fryzjera za rozjaśnienie i pofarbowanie włosów ? I jeszcze bez gwarancji, że wszystko będzie tak jak sobie wymarzyłam...

Btw. Wy ogarniacie, więc może mnie oświecicie na jakim poziomie mam teraz kolor włosów?
Farba była oznaczona numerkiem 5.0, ale wg mnie wyszła dużo ciemniej, obstawiam coś na poziomie 4 ale nie wiem, bo się nie znam xD

Koło 4 to one nawet nie są. Jak dla mnie poziom 5 łamany na 6 bo masz ciepły kolor a on zawsze jaśniejszy wychodzi. Ja poradziłam ci kąpiel ale taką delikatną. Aby właśnie tylko o ton zejść a nie więcej bo może potem być pomarańczowy kurczaczek. Ogólnie jak wtedy po rozjaśnianiu położyłabyś poziom 7,31 to powinno lekko ochłodzić bez zieleni. Nie polecam poziomu 6 bo zapewne wyjdzie na rozjaśnianych ciemniej. Siódemka bezpieczniejsza.
Ja jak już rozjaśniłam i położyłam jaśniejszą farbę to za drugim razem farbowania tą samą jasną farbą, jeszcze bardziej mi rozjaśniło. I tak samo będę farbować znowu i pewnie znowu będzie jaśniej. I tak do upadłego

Napisane przez goldika

to ja wrzuce efekt jaki mam po Wella Illumina 5/0. W sloncu jest to piekny kolor! ale w pomieszczeniu 95% ludzi twierdzi, ze to czarny

Kolorek jest piękny. Owszem może i wygląda na ciemny w pewnym oświetleniu ale do czerni mu daleko.

Napisane przez goldika

dzieki ale wlosy nie maja w sobie nic z boskosci niestety. Niedlugo wcale ich nie bedzie jak beda wypadac z taka szybkoscia. Musze do endo sie wybrac bo odkad biore leki na tarczyce same zle rzeczy sie ze mna dzieja

Uważaj bo może masz źle dobrane leki. Kiedy myślałam, że mam tarczycę czytałam nieco na ten temat i dużo babek pisało o źle dobranych lekach, które to więcej szkodziły niż działały.

Napisane przez rilli

chciałabym się was spytać
czy powinny mi wyjść pasemka blond na brązowej farbie? może to dziwnie zabrzmi,ale to jest dla mnie bardzo ważne dlatego się pytam (mam nadzieje, że to także odpowiedni temat)

To zależy czym będziesz robić. Jak rozjaśniaczem to musisz potrzymać nieco aby pomarańczowe nie były. Zapewne wyjdzie coś ala jasny złoty blond. Samą farbą nie zrobisz pasemek.

Napisane przez mcromance

Ha, to co ja mam powiedzieć, jak włosy mi lecą jak nigdy a badania krwi i tarczycy mam cacy? Ty przynajmniej wiesz, skąd się bierze problem i jakoś może dasz rade zaradzić z lekarzem, a ja nic nie wiem A że z natury są cienkie i średnio gęste to od razu mi widać ich ubytek. Kucyk mi się zmniejszył co najmniej o 1 cm w czasie ostatnich 2 miesięcy...

Stres, leki, tego jest pełno. Ja od leków i stresu miałam i mam problemy. A może kochana coś w diecie zmieniłaś?

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Stres, leki, tego jest pełno. Ja od leków i stresu miałam i mam problemy. A może kochana coś w diecie zmieniłaś?

Stresu nie mam dużo więcej niż kiedyś. Leków nie łykam (a wątpię, żeby od smarowania twarzy retinoidem mi zaczęły lecieć - dodatkowo wypadały już przed zaczęciem kuracji Atre).
Jedyne co mi się w wakacje w diecie zmieniło to więcej truskawek i innych owoców. Teraz zaczęłam jeść więcej wędlin, bo może to to, chociaż żelazo mam pięknie w górnej granicy normy.

Jestem teraz w połowie opakowania Biotebalu 5mg, chyba powoli zaczyna działać. Albo to moje pobożne życzenie...

Zastanawiam się nad jakąś wcierką bez alkoholu, ale Jantar ciężki do dorwania na doz-ie. Może kupię kozieradkę i będę własny płyn robić. Tylko ten wyczuwalny zapach rosołu mnie hamuje lekko

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Stresu nie mam dużo więcej niż kiedyś. Leków nie łykam (a wątpię, żeby od smarowania twarzy retinoidem mi zaczęły lecieć - dodatkowo wypadały już przed zaczęciem kuracji Atre).
Jedyne co mi się w wakacje w diecie zmieniło to więcej truskawek i innych owoców. Teraz zaczęłam jeść więcej wędlin, bo może to to, chociaż żelazo mam pięknie w górnej granicy normy.

Jestem teraz w połowie opakowania Biotebalu 5mg, chyba powoli zaczyna działać. Albo to moje pobożne życzenie...

Zastanawiam się nad jakąś wcierką bez alkoholu, ale Jantar ciężki do dorwania na doz-ie. Może kupię kozieradkę i będę własny płyn robić. Tylko ten wyczuwalny zapach rosołu mnie hamuje lekko

Nie wiem jak ma się maść do retinoidów do łykania ale przy stosowaniu tego czegoś w ogóle nie powinno się planować wtedy dzieci, bo to wnika czy przez maść czy doustnie do płodu i go uszkadza. Bardzo dużo można wyczytać o skutkach ubocznych tej twojej maści i nie bądź tak hop siup, że to nie od tego. Jak popatrzyłam teraz jak to może mieć wpływ na organizm to ja bym chyba się tym w życiu nie smarowała... brrr.
Skoro to tak bardzo jest odradzane przyszłym matkom to jednak ma jakiś negatywny wpływ na organizm. Może nawet powodować (jeden ze skutków ubocznych) ogólne osłabienie organizmu a np u mnie właśnie to też przyczyniło się do wypadania włosów. Lekarz mi powiedział, że jestem osłabiona i mam się wzmacniać. Wyniki różnych badań były ok a włosy leciały, a organizm osłabiony nawet nie miał jak utrzymywać ich na głowie, tak sobie tłumaczę..,

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Nie wiem jak ma się maść do retinoidów do łykania ale przy stosowaniu tego czegoś w ogóle nie powinno się planować wtedy dzieci, bo to wnika czy przez maść czy doustnie do płodu i go uszkadza. Bardzo dużo można wyczytać o skutkach ubocznych tej twojej maści i nie bądź tak hop siup, że to nie od tego. Jak popatrzyłam teraz jak to może mieć wpływ na organizm to ja bym chyba się tym w życiu nie smarowała... brrr.
Skoro to tak bardzo jest odradzane przyszłym matkom to jednak ma jakiś negatywny wpływ na organizm. Może nawet powodować (jeden ze skutków ubocznych) ogólne osłabienie organizmu a np u mnie właśnie to też przyczyniło się do wypadania włosów. Lekarz mi powiedział, że jestem osłabiona i mam się wzmacniać. Wyniki różnych badań były ok a włosy leciały, a organizm osłabiony nawet nie miał jak utrzymywać ich na głowie, tak sobie tłumaczę..,

Nie, ja nie mówię, ze Atrederm nie ma wpływu na organizm. Mi chodzi o to, że mi leciały już grubo przed smarowaniem się nim i w czasie stosowania ta ilość się nie zwiększyła. I to jest płyn, nie maść, więc dużo nie można nałożyć, chyba że chcesz całkiem pozbyć się skóry.
A ja się smaruję, bo wolę się pomęczyć ze skutkami ubocznymi niż z tymi bardzo bolesnymi, uparcie siedzącymi gulami na twarzy co miesiąc. I tak zaczęłam łagodnie od zewnętrznych, bo dermatolog od razu chciała Izotek dowalić. Ten to dopiero ma fajne skutki uboczne

Ha, to niby mam się wzmacniać? Kurde... Ciekawe niby jak. Eh... Szału można z tym dostać. Mam nadzieję, że Biotebal zacznie działać, bo na razie to tylko pół miesiąca biorę, więc za wcześnie na spektakularne wyniki.

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Nie, ja nie mówię, ze Atrederm nie ma wpływu na organizm. Mi chodzi o to, że mi leciały już grubo przed smarowaniem się nim i w czasie stosowania ta ilość się nie zwiększyła. I to jest płyn, nie maść, więc dużo nie można nałożyć, chyba że chcesz całkiem pozbyć się skóry.
A ja się smaruję, bo wolę się pomęczyć ze skutkami ubocznymi niż z tymi bardzo bolesnymi, uparcie siedzącymi gulami na twarzy co miesiąc. I tak zaczęłam łagodnie od zewnętrznych, bo dermatolog od razu chciała Izotek dowalić. Ten to dopiero ma fajne skutki uboczne

Ha, to niby mam się wzmacniać? Kurde... Ciekawe niby jak. Eh... Szału można z tym dostać. Mam nadzieję, że Biotebal zacznie działać, bo na razie to tylko pół miesiąca biorę, więc za wcześnie na spektakularne wyniki.

Może to głupia rada ale u mnie sprawdzona w zeszłą jesień. Kup dobry tran i do tego pij albo jakieś actimele albo zwykły jogurt jedz. U mnie po samym tranie było lepiej. Teraz też muszę kupić ale taki do picia aby dzieciarnia mogła go zażywać.
A co do takich wcierek ,płynów i maści, mi kiedyś wisiały skutki uboczne oby tylko coś pomogło na to na co brałam. Niestety skutki mogą wyjść później i to o wiele później. Mi organizm teraz nie przyjmuje tego co kiedyś i reaguje dość ostro. Ostry dyżur był już parę razy Uważaj co stosujesz bo może jednak warto czasem z małą diodą pochodzić na buzi

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Może to głupia rada ale u mnie sprawdzona w zeszłą jesień. Kup dobry tran i do tego pij albo jakieś actimele albo zwykły jogurt jedz. U mnie po samym tranie było lepiej. Teraz też muszę kupić ale taki do picia aby dzieciarnia mogła go zażywać.
A co do takich wcierek ,płynów i maści, mi kiedyś wisiały skutki uboczne oby tylko coś pomogło na to na co brałam. Niestety skutki mogą wyjść później i to o wiele później. Mi organizm teraz nie przyjmuje tego co kiedyś i reaguje dość ostro. Ostry dyżur był już parę razy Uważaj co stosujesz bo może jednak warto czasem z małą diodą pochodzić na buzi

Wiesz, mała dioda to jeszcze ok i bym wytrzymała. Tylko mi się robią takie podskórne gule, siedzą tygodniami i nigdy do końca nie "rozkwitają". Bolą strasznie jak się dotknie, a że robią mi się tylko na brodzie i żuchwie to mam przerąbane, bo mam nawyk podpierania brody i nie moge go zwalczyć. No i niestety u mnie to hormonalne, a że nie chce zaczynać z hormonami to zaczęłam czymś mocniejszym od aptecznych kremików z kwasami, ale nadal w miarę bezpiecznym.

Odnośnie tego tranu, możesz mi polecić jakiś konkretny? Bo jak pójdę do apteki to mi nie doradzą, albo doradzą ten najdroższy, bo cena = skuteczność działania przecież

A jeszcze tak o kupnie farby. Jak ja się cieszę, ze kupiłam i płaciłam wczoraj. To mój bank jest winny kłopotom, bo zrobili weekendową przerwę techniczną. Dziś cały dzień nie mogę się dobić do ipko, żeby pobrać dowód wpłaty dla sprzedawcy Dopiero jutro po 7 będzie działać... Masakra, napisze raniutko to może jeszcze wyślą od razu

[moniczka_90]

Napisane przez goldika

u mnie ciemny blond z poziomu 6 zawsze wychodzil duzo ciemniej niz to wiec odpada w moim przypadku. Stawialabym na 7 poziom chyba...

ja mówię co to jest za kolor z profesjonalnych farb, to, ze sklepowe zawsze wychodzą ciemniej niż powinny to swoją drogą nie zmienia to faktu, ze to jest ciemny blond, średny blond jest jaśniejszy chcesz to moge Ci nawet pokazac moją fotkę jak miałam średni blond to zobaczysz, ze to 2 różne kolory

[goldika]

ja uzywam tylko profesjonalnych farb i po prostu napisalam jak na moich wlosach wychodza w zalaczniku jak u mnie wyszlo 6/0 z Vitalitys. Ale moze masz racje, tak wyszloby 6 ale nie z natury.

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Wiesz, mała dioda to jeszcze ok i bym wytrzymała. Tylko mi się robią takie podskórne gule, siedzą tygodniami i nigdy do końca nie "rozkwitają". Bolą strasznie jak się dotknie, a że robią mi się tylko na brodzie i żuchwie to mam przerąbane, bo mam nawyk podpierania brody i nie moge go zwalczyć. No i niestety u mnie to hormonalne, a że nie chce zaczynać z hormonami to zaczęłam czymś mocniejszym od aptecznych kremików z kwasami, ale nadal w miarę bezpiecznym.

Odnośnie tego tranu, możesz mi polecić jakiś konkretny? Bo jak pójdę do apteki to mi nie doradzą, albo doradzą ten najdroższy, bo cena = skuteczność działania przecież

A jeszcze tak o kupnie farby. Jak ja się cieszę, ze kupiłam i płaciłam wczoraj. To mój bank jest winny kłopotom, bo zrobili weekendową przerwę techniczną. Dziś cały dzień nie mogę się dobić do ipko, żeby pobrać dowód wpłaty dla sprzedawcy Dopiero jutro po 7 będzie działać... Masakra, napisze raniutko to może jeszcze wyślą od razu

No to chyba, że tak.
Tran taki jadłam http://www.zdrowie.com.pl/wp-content...andynawski.jpg
A teraz do picia kupię tej firmy: http://mmo.pl/2946-2103-thickbox/tra...er-s-250ml.jpg
Z tym do picia jest tak, że cena potrafi nieco zdołować. Dla mnie 35zł to sporo za taką buteleczkę ale wiem z własnego doświadczenia, że jak się po aptekach pochodzi to i taniej trafisz. W mojej ulubionej aptece jest z 25,99zł ale gdy kupisz przez DOZ i odbierzesz u nich to już za ok 35zł.

[moniczka_90]

Napisane przez goldika

ja uzywam tylko profesjonalnych farb i po prostu napisalam jak na moich wlosach wychodza w zalaczniku jak u mnie wyszlo 6/0 z Vitalitys. Ale moze masz racje, tak wyszloby 6 ale nie z natury.

ciemne, rzeczywiście

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

No to chyba, że tak.
Tran taki jadłam http://www.zdrowie.com.pl/wp-content...andynawski.jpg
A teraz do picia kupię tej firmy: http://mmo.pl/2946-2103-thickbox/tra...er-s-250ml.jpg
Z tym do picia jest tak, że cena potrafi nieco zdołować. Dla mnie 35zł to sporo za taką buteleczkę ale wiem z własnego doświadczenia, że jak się po aptekach pochodzi to i taniej trafisz. W mojej ulubionej aptece jest z 25,99zł ale gdy kupisz przez DOZ i odbierzesz u nich to już za ok 35zł.

Dzięki Kachula Na razie pobiorę Biotebal do końca opakowania. 1 października mam znowu wizytę u dermatolog, akurat mi się wtedy skończy, to popytam jej co robić dalej.

[Weronisia]

Kachula ty kiedyś farbowałaś mamie włosy Inebryą. Możesz mi napisać jak się ta farba sprawuje? Natknęłam się na nią w necie. Jest dużo tańsza i ma 100ml, to mi by chyba starczyła na 4 razy no i to jedyna farba z kolorkiem 5.11 więc jakoś tak się nią zainteresowałam. Jakie są włosy po niej? Czy nie wysusza za mocno?
Ja muszę w tym tygodniu już znowu zrobić moje odrosty i szukam farby. W ostateczności wezmę to co mam z Kolestona, ale nie chcę już rudości i chcę pogłębionej popieli.


A jeszcze wkleję wam moje włosy.
Na długości nadal króluje 4.0 , które na końcach powoli przybiera taki ciut wyblakły odcień, ale to widać tylko w łazienkowym świetle. Biorąc pod uwagę, że farbowałam włosy 4 m-ce temu, to i tak wyglądają świetnie.
Co 2-3 tygodnie farbuję tylko odrosty. Pokazuję wam czubek mojej głowy, gdzie widać moje odrosty. W słońcu widać ten paskudny rudy odcień po poziomie 5, którego tak bardzo chcę uniknąć.
W cieniu tej rudości nie widać, tylko w słońcu lub ostrym świetle, ale i tak mnie to drażni.

Chwalę się też ogólnym stanem moich włosów. Na fotkach są tylko po umyciu i wysuszeniu, bez prostownicy! A więc jestem zachwycona, bo są miękkie, pięknie błyszczą i się nie puszą.
Może pamiętacie jak moje włosy wyglądały jeszcze ze 4 m-ce temu....

[Kachula82]

Napisane przez Weronisia

Kachula ty kiedyś farbowałaś mamie włosy Inebryą. Możesz mi napisać jak się ta farba sprawuje? Natknęłam się na nią w necie. Jest dużo tańsza i ma 100ml, to mi by chyba starczyła na 4 razy no i to jedyna farba z kolorkiem 5.11 więc jakoś tak się nią zainteresowałam. Jakie są włosy po niej? Czy nie wysusza za mocno?
Ja muszę w tym tygodniu już znowu zrobić moje odrosty i szukam farby. W ostateczności wezmę to co mam z Kolestona, ale nie chcę już rudości i chcę pogłębionej popieli.


A jeszcze wkleję wam moje włosy.
Na długości nadal króluje 4.0 , które na końcach powoli przybiera taki ciut wyblakły odcień, ale to widać tylko w łazienkowym świetle. Biorąc pod uwagę, że farbowałam włosy 4 m-ce temu, to i tak wyglądają świetnie.
Co 2-3 tygodnie farbuję tylko odrosty. Pokazuję wam czubek mojej głowy, gdzie widać moje odrosty. W słońcu widać ten paskudny rudy odcień po poziomie 5, którego tak bardzo chcę uniknąć.
W cieniu tej rudości nie widać, tylko w słońcu lub ostrym świetle, ale i tak mnie to drażni.

Chwalę się też ogólnym stanem moich włosów. Na fotkach są tylko po umyciu i wysuszeniu, bez prostownicy! A więc jestem zachwycona, bo są miękkie, pięknie błyszczą i się nie puszą.
Może pamiętacie jak moje włosy wyglądały jeszcze ze 4 m-ce temu....

Po farbie Inebrya włosy sa przepiękne. Farba ma bardzo dobry skład i mojej mamuśce pięknie się trzyma. Włosy nawet po 2 miesiącach od farbowania błyszczą jak psu.... no wiesz. Poziom 5 ciemno łapie dlatego zamiast podwójnej popieli polecam ci zwykłe 5,1. Farba tak dobrze trzyma, że farbujemy tylko odrosty. Potrafi szybko łapać, więc musisz sprawdzać aby za ciemno nie wyszło. Jest całkiem wydajna. Moja mama na całe włosy zużywa pół tubki jak chcemy idealnie pokryć jej cieniutkie ale długie do pasa włosy. Jak dla mnie prawie nie śmierdzi amoniakiem (porównując np Garniera). Ma taką gęstawą konsystencję ale lepsze to niz coś lejącego się po łepku. Potrafi przybrudzić więc nasmaruj się kremem na uszach i szyi oraz wokół twarzy. Ogólnie farba jest świetna i jak zużyję zapas Garniera chyba strzelę sobie blond z Inebryi.

[Weronisia]

Napisane przez Kachula82

Poziom 5 ciemno łapie dlatego zamiast podwójnej popieli polecam ci zwykłe 5,1.

No to teraz mi namieszałaś w głowie
Nie wiem czy 5.1 Inebrya da inny efekt niż Koleston 5.1, więc boję się ryzykować.
Mi wszystkie piątki dają rudość na moim blondzie. Dlatego wymyśliłam tą pogłębioną popiel i chyba się skuszę. Ciemno mnie nie przeraża, bo moje włosy i tak są prawie czarne, więc nie sądzę, że wyjdzie ciemniej niż mam. Mi tylko chodzi o pokrycie mojego blondu nie na rudo tylko chłodno.

5/1 mogę mieć za 8 euro z przesyłką, a 5/11 za 11,50 z przesyłką, bo nie ma na Ebay, więc drożej.
A więc 5/1 miałabym najtaniej, ale boję się, że jednak rudość wyjdzie na odroście.

[Kachula82]

Napisane przez Weronisia

No to teraz mi namieszałaś w głowie
Nie wiem czy 5.1 Inebrya da inny efekt niż Koleston 5.1, więc boję się ryzykować.
Mi wszystkie piątki dają rudość na moim blondzie. Dlatego wymyśliłam tą pogłębioną popiel i chyba się skuszę. Ciemno mnie nie przeraża, bo moje włosy i tak są prawie czarne, więc nie sądzę, że wyjdzie ciemniej niż mam. Mi tylko chodzi o pokrycie mojego blondu nie na rudo tylko chłodno.

5/1 mogę mieć za 8 euro z przesyłką, a 5/11 za 11,50 z przesyłką, bo nie ma na Ebay, więc drożej.
A więc 5/1 miałabym najtaniej, ale boję się, że jednak rudość wyjdzie na odroście.

Ja ci tylko mówię co zauważyłam przy Inebryi. 5,11 może wyjść szaro bo to jednak pogłębiony popiel. 5 u mojej mamy ciemno łapie, nie jestem w stanie powiedzieć jak będzie u ciebie. Musisz sama zdecydować.

[Weronisia]

Napisane przez Kachula82

Ja ci tylko mówię co zauważyłam przy Inebryi. 5,11 może wyjść szaro bo to jednak pogłębiony popiel. 5 u mojej mamy ciemno łapie, nie jestem w stanie powiedzieć jak będzie u ciebie. Musisz sama zdecydować.

No wiem wiem

Mi 5.1 teoretycznie powinno wyjść też chłodno, ale widać moje włosy jakieś uparte są, albo po prostu za jasne do tego koloru.
Jeszcze się waham, ale jeszcze dziś muszę zamówić, żeby mi w tym tygodniu przysłali.

Żeby Koleston miał 5/11 to bym miała problem z głowy...


No dobra, już kupiłam
Wzięłam 5/1. Jak wyjdzie źle, to już wiem gdzie kupić 5/11 więc nie będzie problemu.
Wg sprzedawcy farba ma być u mnie jutro lub pojutrze, więc jak pofarbuję, to dam znać jak moje wrażenia Choć własciwie bardziej interesuje mnie jak farba będzie się sprawować po paru myciach, bo dopiero wtedy wyłazi mi rudość na odroście.

[arzdąc]

Czesc dziewczyny
Strasznie podoba mi sie kolor na tej fotce,jaką farbą taki uzyskac? To chyba jasny braz z jakims refleksem jak myslicie??

[Weronisia]

Napisane przez arzdąc

Czesc dziewczyny
Strasznie podoba mi sie kolor na tej fotce,jaką farbą taki uzyskac? To chyba jasny braz z jakims refleksem jak myslicie??

Jak dla mnie to odcień miedziany, a więc z 4 po przecinku.
Co do poziomu, to żeby taki uzyskać musiałabyś mieć już jasny brąz naturalny. Wtedy wystarczyłby poziom 5 lub nawet 6. Celowałabym w kolory: 5.43 5.4 5.45 albo 6.35 6.43 6.4 6.45 itd.
Jeśli z natury masz blond, to lepiej weź poziom 5. A jeśli masz ciemne włosy, to weź poziom 6.

[arzdąc]

dzieki

[Anja92]

OK, czas w końcu kupić jakąś farbę . Powiedzcie proszę co to może być za kolor
Jestem kompletnie niedoświadczona z profesjonalnymi farbami, obecnie rozważam Inebryę. Poziom 7 czy 6? Natura?
No i jaki utleniacz wybrać ?

[mcromance]

Nie no, ludzie, cóż to się dzieje
Weronisia zdradza Kolestona z Inebryą. Kachula też myśli o Inebryi w przyszłości. Szał ciał normalnie

Ja dziś rano napisałam do mojego sprzedawcy, że za farby zapłacone jest zwykłym przelewem (bo bank miał wczoraj w weekend przerwę techniczną) i dołączyłam dowód wpłaty. Naprodukowałam się, co to ja nie kupiłam, ile i z jaką przesyłką. Poprosiłam o najszybszą jak to możliwe wysyłkę.
Odpowiedź? "ok" No to jest lepsze od tego co mi z Welli nabazgrolili, że "to kraj decyduje o kolorze farb"

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------

Napisane przez Anja92

OK, czas w końcu kupić jakąś farbę . Powiedzcie proszę co to może być za kolor
Jestem kompletnie niedoświadczona z profesjonalnymi farbami, obecnie rozważam Inebryę. Poziom 7 czy 6? Natura?
No i jaki utleniacz wybrać ?

Jak dla mnie to poziom 7. Odcień (według mojego komputera) bym obstawiała albo naturalny, beżowy albo ,31 (złoty popielaty).
Ale niech się reszta wypowie, bo ja się pewnie mylę

[Kaoru22]

Cześć dziewczyny Po kilku miesiącach z blondem (poziom 8 miejscami 9) zdecydowałam się wrócić do naturalnego koloru i wczoraj pofarbowałam włosy na brąz - wyszło całkiem ładnie, kolor jest równomierny, chłodny taki jak chciałam ale trochę za ciemny (naturalnie oscyluję w granicach 6 a ten określiłabym jako 5 lub nawet 4). Macie jakieś sposoby poza myciem szamponem przeciwłupieżowym aby troszkę sprać kolor?

[Kachula82]

Napisane przez Weronisia

No wiem wiem

Mi 5.1 teoretycznie powinno wyjść też chłodno, ale widać moje włosy jakieś uparte są, albo po prostu za jasne do tego koloru.
Jeszcze się waham, ale jeszcze dziś muszę zamówić, żeby mi w tym tygodniu przysłali.

Żeby Koleston miał 5/11 to bym miała problem z głowy...


No dobra, już kupiłam
Wzięłam 5/1. Jak wyjdzie źle, to już wiem gdzie kupić 5/11 więc nie będzie problemu.
Wg sprzedawcy farba ma być u mnie jutro lub pojutrze, więc jak pofarbuję, to dam znać jak moje wrażenia Choć własciwie bardziej interesuje mnie jak farba będzie się sprawować po paru myciach, bo dopiero wtedy wyłazi mi rudość na odroście.

To ja na fotki czekam bo kiedyś myślałam o 5,1 z tej firmy. Czekam

Napisane przez arzdąc

Czesc dziewczyny
Strasznie podoba mi sie kolor na tej fotce,jaką farbą taki uzyskac? To chyba jasny braz z jakims refleksem jak myslicie??

Poziom 6 łamany na 5 (może kładziony na już ciemne włosy, ale łamany chłodny. Ja widzę poświatę srebrną jak przy chłodnym brązie ale i wygląda na ciepły. Może to 6,13 albo 6.31. Ale nie ciemniej. Właśnie takie złoto z popielem zmieszane.

Napisane przez Anja92

OK, czas w końcu kupić jakąś farbę . Powiedzcie proszę co to może być za kolor
Jestem kompletnie niedoświadczona z profesjonalnymi farbami, obecnie rozważam Inebryę. Poziom 7 czy 6? Natura?
No i jaki utleniacz wybrać ?

poziom 6,1 (sama na niego chorowałam)

Napisane przez mcromance

Nie no, ludzie, cóż to się dzieje
Weronisia zdradza Kolestona z Inebryą. Kachula też myśli o Inebryi w przyszłości. Szał ciał normalnie

Ja dziś rano napisałam do mojego sprzedawcy, że za farby zapłacone jest zwykłym przelewem (bo bank miał wczoraj w weekend przerwę techniczną) i dołączyłam dowód wpłaty. Naprodukowałam się, co to ja nie kupiłam, ile i z jaką przesyłką. Poprosiłam o najszybszą jak to możliwe wysyłkę.
Odpowiedź? "ok" No to jest lepsze od tego co mi z Welli nabazgrolili, że "to kraj decyduje o kolorze farb"

---------- Dopisano o 16:43 ---------- Poprzedni post napisano o 16:40 ----------



Jak dla mnie to poziom 7. Odcień (według mojego komputera) bym obstawiała albo naturalny, beżowy albo ,31 (złoty popielaty).
Ale niech się reszta wypowie, bo ja się pewnie mylę

No ja się wstrzymam z Inebrya bo dziś od męża dostałam takiego "niusa", że normalnie mdłości dostałam wiec na chwilę obecną muszę wykorzystać Garniera 111 z zapasu a potem to już nic nie wiem

Napisane przez Kaoru22

Cześć dziewczyny Po kilku miesiącach z blondem (poziom 8 miejscami 9) zdecydowałam się wrócić do naturalnego koloru i wczoraj pofarbowałam włosy na brąz - wyszło całkiem ładnie, kolor jest równomierny, chłodny taki jak chciałam ale trochę za ciemny (naturalnie oscyluję w granicach 6 a ten określiłabym jako 5 lub nawet 4). Macie jakieś sposoby poza myciem szamponem przeciwłupieżowym aby troszkę sprać kolor?

Myj szamponem i czekaj na kompletne wymycie się koloru nawet do 2 miesięcy. Potem wal spokojnie poziom 6. Jak lubisz chłodny to 6,1. Będzie ok. Ale musisz wymyć tą obecną farbę maksymalnie. Ja tak robiłam i poziom 6,1 wychodził idealnie.

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

No ja się wstrzymam z Inebrya bo dziś od męża dostałam takiego "niusa", że normalnie mdłości dostałam wiec na chwilę obecną muszę wykorzystać Garniera 111 z zapasu a potem to już nic nie wiem

Uuuu... Trzymaj się tam dziewczyno Jak mus to mus i nie ma co kombinować.

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Uuuu... Trzymaj się tam dziewczyno Jak mus to mus i nie ma co kombinować.

Ano muszę jakoś się trzymać. Tylko czemu kiedy już mi wypadanie włosów się stabilizuje, to znowu coś musi się dziać w moim życiu, że będę je tracić z podwójną siłą...

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

Ano muszę jakoś się trzymać. Tylko czemu kiedy już mi wypadanie włosów się stabilizuje, to znowu coś musi się dziać w moim życiu, że będę je tracić z podwójną siłą...

Bo byśmy za dobrze miały, gdyby było za spokojnie i włosy nie wypadały
Ty masz "niusa", a ja wkurzającą mamę, która twierdzi, że mi włosy zaczęły wypadać, bo się paćkam olejami, maskami i innymi "bzdurami". I nie dociera do niej, że ja tego na skórę głowy nie nakładam, tylko na same włosy (no dobra, olej raz na 2-3 tygodnie na skórę nałożę). Dodatkowo paćkam się tym od ponad roku, a włosy lecą "dopiero" trochę ponad 2 miesiące.

Ona wie lepiej

[Kachula82]

Napisane przez mcromance

Bo byśmy za dobrze miały, gdyby było za spokojnie i włosy nie wypadały
Ty masz "niusa", a ja wkurzającą mamę, która twierdzi, że mi włosy zaczęły wypadać, bo się paćkam olejami, maskami i innymi "bzdurami". I nie dociera do niej, że ja tego na skórę głowy nie nakładam, tylko na same włosy (no dobra, olej raz na 2-3 tygodnie na skórę nałożę). Dodatkowo paćkam się tym od ponad roku, a włosy lecą "dopiero" trochę ponad 2 miesiące.

Ona wie lepiej

mamy wiedzą zawsze lepiej

Ja akurat włosy mam teraz głęboko gdzieś...

[mcromance]

Napisane przez Kachula82

mamy wiedzą zawsze lepiej

Ja akurat włosy mam teraz głęboko gdzieś...

No ja rozumiem, ze mogą wiedzieć lepiej. Czasami. Ale na pewno dermatolog się zna troszkę bardziej niż moja matula Z resztą ona mi nigdy nie chce wierzyć (to po co pyta?), ale jak ktoś inny jej powie dokładnie to samo co ja, to uwierzy...

A tak wracając do farb, to ja jestem ciekawa kiedy mi moją paczkę nadadzą. Niby wysłałam im maila z potwierdzeniem wpłaty i prośba o szybką wysyłkę, ale ta ich mega wyczerpująca odpowiedź ("ok") to taka niejednoznaczna lekko jest

[Weronisia]

mcromance no odpowiedź dostałaś wyczerpującą ty może już więcej nigdzie nie pisz, bo aż strach pomyśleć co tym razem ci napiszą

Kachula łepek do góry. Życie to nie bajka niestety i co rusz coś nas dołuje. Ja miałam takich kilka lat, że do dzis się zastanawiam jak dałam radę to wszystko znieść, bo wydaje mi się, że to nie możliwe, żeby sobie z tym wszystkim poradzić. Ale jednak powoli zaczyna się wszystko układać i żyję nadzieją, że będzie lepiej. Choć nie wiem o co chodzi, to życze ci, żeby twoje problemy szybko się rozwiązały, cobyś nam nie ołysiała

Co do ilości włosów, to jak widać na fotkach mam bardzo cieniutkie włosy i mam ich mało. Wypadają mi strasznie. Na dodatek niecały rok temu wykryto u mnie pewną chorobę, której skutkiem jest nadmierne wypadanie włosów, aż do łysienia, więc przyszłość mnie przeraża dosłownie. No ale cóż.. robię co się da. Łykam witaminki, smaruję włosy olejami, stosuje maseczki i inne cuda. A wszystko w nadziei, że powstrzymam nieuniknione. Póki co zachwycam się połyskiem moich włosów... chociaż tyle mi zostało

A co do zdrady Kolestona.. no cóż, przykro mi z tego powodu, bo jakościowo jest niesamowitą farbą. Ale brakuje mi chłodnej piątki i tylko dlatego go zdradzam, choć nie wiem czy to tylko nie jest chwilowe
A sprzedawca Inebrya już zaznaczył, że wysłał mi paczkę, więc możliwe, że już jutro ją dostanę