Sierpniówki '17 Słodkie początki - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-10-03, 06:23   #61
maluchna30
Zadomowienie
 
Avatar maluchna30
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 915
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
Witam

Biedna. Ciaza potrafi dać w kość

Dam przepisy jak tylko będę na kompie i zdrówka zycze

Współczuję, oby teraz było juz tylko lepiej

Myślę że jedno może wystarczyć. Ja też się waham. Mam ciepły jesienny kombinezon i kupie śpiworek do fotelika a kombinezon tylko do gondoli.

Po wczorajszej najgorszej nocy z pobudkami dziś Antoni spi od 20.30 aż do teraz. W końcu mąż go wziął do przewijania bo mi cycki pękają. Ciekawe czy to tyko przypadek czy moja sztuczka zadziałała. Powiem wam za kilka dni oczywiście on spał cała noc a ja nie śpię tylko zaglądam czy się budzi no comment
Przepraszam że się wtrącam w Wasz wątek ale jestem w sumie też mamą sierpniową w wątku wrześniowym (wczesniak). Poszukuję właśnie sztuczki na przespane noce i na kolki. Jak coś macie to błagam o pomoc bo wychodzę już z siebie.
__________________
OLA 04.02.2013 r. 2500 g, 48 cm
HANIA 19.08.2017 r. 2800 g, 51 cm
maluchna30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 07:02   #62
itakasia
Zakorzenienie
 
Avatar itakasia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 159
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Żeby nie wzbudzać niezdrowej sensacji😉 u nas głównym problemem w nocy jest stekania i prezenie. Już kiedyś myślałam że jest lepiej ale nie. Ostatnio nawet się wzmoglo. Wygląda to w praktyce tak jakby cały czas pracował nad kupa albo gazami. Ostatnie noce przebudzal się przy tym wyjątkowo często. Przystawialam go do piersi ale on ciumknal i zasypial. I tak wkoło. Przeszukalam fora i jedna dziewczyna pisała że jej lekarz na takie stekania zalecił postawić wyżej lozeczko od strony głowy. U niej pomogło. U nas dzisiejsza noc rewelacja. Przed 4 nad ranem wzięłam go na karmienie. Także jedna pobudka. Widać że on jest gotów przesypiac noc ale jelita jeszcze nie dojrzały i dają mu popalić. Niestety o 6 znów stekanie więc u nas chyba jednak przypadek ale wam życzę powodzenia szkoda tylko że nie wykorzystałam tej nocy na sen tylko jak głupia czekałam aż się obudzi
__________________
Nasz synek Antoś
itakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 07:14   #63
maluchna30
Zadomowienie
 
Avatar maluchna30
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 915
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
Żeby nie wzbudzać niezdrowej sensacji😉 u nas głównym problemem w nocy jest stekania i prezenie. Już kiedyś myślałam że jest lepiej ale nie. Ostatnio nawet się wzmoglo. Wygląda to w praktyce tak jakby cały czas pracował nad kupa albo gazami. Ostatnie noce przebudzal się przy tym wyjątkowo często. Przystawialam go do piersi ale on ciumknal i zasypial. I tak wkoło. Przeszukalam fora i jedna dziewczyna pisała że jej lekarz na takie stekania zalecił postawić wyżej lozeczko od strony głowy. U niej pomogło. U nas dzisiejsza noc rewelacja. Przed 4 nad ranem wzięłam go na karmienie. Także jedna pobudka. Widać że on jest gotów przesypiac noc ale jelita jeszcze nie dojrzały i dają mu popalić. Niestety o 6 znów stekanie więc u nas chyba jednak przypadek ale wam życzę powodzenia szkoda tylko że nie wykorzystałam tej nocy na sen tylko jak głupia czekałam aż się obudzi
U nas identycznie. Prężenie i stękanie i jak to ładnie nazwałaś praca nad kupą. U nas główka jest wyżej od urodzenia ale tylko materac ciut podwyższony. Mam podnieść całe łóżeczko tak? Jakieś książki podłożyć czy jak to zrobiłaś? Dziękuję za informacje.
__________________
OLA 04.02.2013 r. 2500 g, 48 cm
HANIA 19.08.2017 r. 2800 g, 51 cm
maluchna30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 07:52   #64
MademoiselleB
Raczkowanie
 
Avatar MademoiselleB
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 245
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
Witam

Biedna. Ciaza potrafi dać w kość

Dam przepisy jak tylko będę na kompie i zdrówka zycze

Współczuję, oby teraz było juz tylko lepiej

Myślę że jedno może wystarczyć. Ja też się waham. Mam ciepły jesienny kombinezon i kupie śpiworek do fotelika a kombinezon tylko do gondoli.

Po wczorajszej najgorszej nocy z pobudkami dziś Antoni spi od 20.30 aż do teraz. W końcu mąż go wziął do przewijania bo mi cycki pękają. Ciekawe czy to tyko przypadek czy moja sztuczka zadziałała. Powiem wam za kilka dni oczywiście on spał cała noc a ja nie śpię tylko zaglądam czy się budzi no comment
tez czekam na metodę, ja jak mała śpi 3h to się zastanawiam czy chora nie jest ;P bo jej czas to karmienie ci 2h - ehhh matce ciężko dogodzić
MademoiselleB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 08:24   #65
itakasia
Zakorzenienie
 
Avatar itakasia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 159
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez maluchna30 Pokaż wiadomość
U nas identycznie. Prężenie i stękanie i jak to ładnie nazwałaś praca nad kupą. U nas główka jest wyżej od urodzenia ale tylko materac ciut podwyższony. Mam podnieść całe łóżeczko tak? Jakieś książki podłożyć czy jak to zrobiłaś? Dziękuję za informacje.
u nas dokładnie tak. obawiam się, że podniesienie materaca i łóżeczka to ta sama metoda. myślę, że niestety musimy przetrwać te nieszczęsne nocki.
ja dodatkowo odstawiłam nabiał, i wczoraj udało się małego głoda nakarmić spokojnie wieczorem bo normalnie w dzień jada spokojnie a wieczorne karmienie to walka przy okazji oczywiście nałyka się powietrza
sama jestem ciekawa co sprawiło, że tak pięknie spał. szkoda, że wziął mnie z zaskoczenia i nie skorzystałam

przepisy na ciasto
tort kajmakowy z gruszkami
ciasto kokosowe ze śliwkami
i jeszcze to smaczne ze śliwkami

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ----------

Cytat:
Napisane przez MademoiselleB Pokaż wiadomość
tez czekam na metodę, ja jak mała śpi 3h to się zastanawiam czy chora nie jest ;P bo jej czas to karmienie ci 2h - ehhh matce ciężko dogodzić
u nas jest inaczej, widzę, że to nie głód go budzi tylko stękanie. on nawet nie jest chętny szczególnie na karmienie, bardziej się wycisza i zasypia ponownie
__________________
Nasz synek Antoś
itakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 08:40   #66
yabadabadooo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 1 333
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

ok dziewczyny. Jestem w miarę ogarnięta domowo-maksiowo i psychicznie. Zatem usiądźcie wygodnie, przygotujcie popcorn i wczujcie się w moją sytuację rodem z trudnych spraw :/

W sobotę rano, po śniadaniu siedziałam ze szwagierką i piłam kawe. Teściowa jak ranny lew, krążyła wokół mnie i ciągle zaczepiała słownie. Zaczęła od tego, miała nadzieję, że zrobimy chrzciny u nich na wsi-ja na to, że z jakiej paki, skoro mieszkamy u siebie. Potem mówiła, że kto to widział robić chrzciny na 16! Że to późno i że oni mają daleko do nas! To powiedziałam, że u nas w Katowicach jest jedna msza w miesiącu chrzcielno-roczna i tak jest odkąd pamiętam. To powiedziała, że zawsze możemy ochrzcić małego po sumie, samego. To powiedziałam, że nawet jak dziecko jest chore czy nieszczęśliwe ma prawo być chrzczone ze wszystkimi, tym bardziej moje dziecko. Potem zaczęła, że kto to wymyślił nauki przed chrztem. Że to jest chore, że to poje*any pis i poje*any kościół wymyślił takie rzeczy, że u nich takiego czegoś nie ma!!! Ja po tym wymiękłam i wyszłam mówiąc, że ide sie pakować(mały w tym czasie spał).
Kiedy wynosiłam rzeczy do samochodu ona zaś krążyła wokół mnie i zaczepiała słowami np "ty chodzisz jak wulkan, jestes bezkompromisowa, z tz zrobilas niewolnika, i pantofla"(owszem mam dosc pyskata nature ale akurat w zwiazku to tz nosi spodnie, bo ma bardzo dominujacy charakter, a po poprzednim malzenstwie, gdzie to ja musialam byc facetem i podejmowac wszystkie decyzje bardzo mi pasuje taki uklad, ze facet jest tym "samcem alfa"). Ja sie tylko usmiechnełam i powiedziałam, że to bardzo smutne, ze nie zna swojego dziecka. Potem kolejny raz (czyli już trzeci raz kiedy mnie prowokowała) znów mi coś zaczęła mówić, że jestem materialistka, że zależy mi tylko na pieniądzach ( ) że kazałam tz robic przelew (zepsul mu sie komp i musial skorzystac z kompa szefa w pracy), ze nie moglam zaczekac az mi przywiezie, taka ze mnie pazera! A tz po prostu chce kupic auto i nie chce takiej gotowki wozic ze sobą) to już się wkurzyłam, odwróciłam i powiedziałam "słuchaj, zaraz powiem Ci coś niemiłego i się pokłócimy a chyba obie tego nie chcemy przed chrzcinami, prawda? Odwróciłam się i wyszłam- oczywiście w akompaniamencie jej wyzwisk, że jestem materialistka, chciwa i nie wiadomo co jeszcze. I że ona przyjedzie do mnie do miasta i ona się dowie dlaczego moje poprzednie małżeństwo się posypało. Bo to na pewno przez moją chciwość ex zaczął pic, bo nie umiał sprostać moim wymaganiom, a wcześniej był dobry i nie pił to powiedziałam tylko, żeby ona nie czekała aż jak po wsi się przejdę i popytam ludzi, bo już dużo rzeczy o niej wiem. Gdy wszystko już spakowałam do auta, chciałam ubrać małego i zapakować do nosidła to.... złapała go na ręce, szczelnie oplotła ramionami i uciekała przede mną po całym domu. Wbiegła do salonu i biegała wokół stołu jadalnianego, krzyczała, że jestem niezrównoważona i nie odda mi dziecka.Najpierw na spokojnie mówie "proszę mi oddać dziecko" a ona nic. Potem mówie juz podniesionym glosem, ze ma ostatnia szanse bo wezwe policje. To zaczęła krzyczeć, a wezwij i dwie policje!!! Wstyd się przyznać, ale musiałam się szarpać ze starą babą, bo nie chciała mi dziecka oddać. Krzyczała z dzieckiem na ręku!!! Jak zobaczyłam, że mały ma oczy jak 5zł pełne łez a bródka mu się trzęsie na płacz nie wytrzymałam. Wpadłam w szał, siłą ją odwróciłam w moją stronę, mocno objęłam małego rękami i wyszarpałam go z jej ramion i wyszłam z domu.

Dziewczyny, wyobrażacie sobie, że ta wiedźma zadzwoniła do ojca tz(pracują razem za granicą) i skarżyła sie na mnie, jak ją potraktowałam?????? całe szczęście, że tz jest za mną całkowicie. I tz rozumie, że nie chce aby nasz mały miał jakikolwiek kontakt z tą wariatką. Ojciec pwoiedział, że matka mowila to wszystko w dobrej wierze, przez doswiadvzenia jakie miała z była zona mojego tz. To tz mu powiedział, ze miedzy nami jest ok, ze jest szczesliwy i zeby sie nie wpierd*alali wszyscy w rzeczy ktore ich nie dotyczą.

To by było na tyle. Jak przypominam sobie ta szarpanin z matka tz, to sama cała drżę i mam łzy w oczach
yabadabadooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 08:46   #67
judkama
Zakorzenienie
 
Avatar judkama
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 8 048
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
ok dziewczyny. Jestem w miarę ogarnięta domowo-maksiowo i psychicznie. Zatem usiądźcie wygodnie, przygotujcie popcorn i wczujcie się w moją sytuację rodem z trudnych spraw :/

W sobotę rano, po śniadaniu siedziałam ze szwagierką i piłam kawe. Teściowa jak ranny lew, krążyła wokół mnie i ciągle zaczepiała słownie. Zaczęła od tego, miała nadzieję, że zrobimy chrzciny u nich na wsi-ja na to, że z jakiej paki, skoro mieszkamy u siebie. Potem mówiła, że kto to widział robić chrzciny na 16! Że to późno i że oni mają daleko do nas! To powiedziałam, że u nas w Katowicach jest jedna msza w miesiącu chrzcielno-roczna i tak jest odkąd pamiętam. To powiedziała, że zawsze możemy ochrzcić małego po sumie, samego. To powiedziałam, że nawet jak dziecko jest chore czy nieszczęśliwe ma prawo być chrzczone ze wszystkimi, tym bardziej moje dziecko. Potem zaczęła, że kto to wymyślił nauki przed chrztem. Że to jest chore, że to poje*any pis i poje*any kościół wymyślił takie rzeczy, że u nich takiego czegoś nie ma!!! Ja po tym wymiękłam i wyszłam mówiąc, że ide sie pakować(mały w tym czasie spał).
Kiedy wynosiłam rzeczy do samochodu ona zaś krążyła wokół mnie i zaczepiała słowami np "ty chodzisz jak wulkan, jestes bezkompromisowa, z tz zrobilas niewolnika, i pantofla"(owszem mam dosc pyskata nature ale akurat w zwiazku to tz nosi spodnie, bo ma bardzo dominujacy charakter, a po poprzednim malzenstwie, gdzie to ja musialam byc facetem i podejmowac wszystkie decyzje bardzo mi pasuje taki uklad, ze facet jest tym "samcem alfa"). Ja sie tylko usmiechnełam i powiedziałam, że to bardzo smutne, ze nie zna swojego dziecka. Potem kolejny raz (czyli już trzeci raz kiedy mnie prowokowała) znów mi coś zaczęła mówić, że jestem materialistka, że zależy mi tylko na pieniądzach ( ) że kazałam tz robic przelew (zepsul mu sie komp i musial skorzystac z kompa szefa w pracy), ze nie moglam zaczekac az mi przywiezie, taka ze mnie pazera! A tz po prostu chce kupic auto i nie chce takiej gotowki wozic ze sobą) to już się wkurzyłam, odwróciłam i powiedziałam "słuchaj, zaraz powiem Ci coś niemiłego i się pokłócimy a chyba obie tego nie chcemy przed chrzcinami, prawda? Odwróciłam się i wyszłam- oczywiście w akompaniamencie jej wyzwisk, że jestem materialistka, chciwa i nie wiadomo co jeszcze. I że ona przyjedzie do mnie do miasta i ona się dowie dlaczego moje poprzednie małżeństwo się posypało. Bo to na pewno przez moją chciwość ex zaczął pic, bo nie umiał sprostać moim wymaganiom, a wcześniej był dobry i nie pił to powiedziałam tylko, żeby ona nie czekała aż jak po wsi się przejdę i popytam ludzi, bo już dużo rzeczy o niej wiem. Gdy wszystko już spakowałam do auta, chciałam ubrać małego i zapakować do nosidła to.... złapała go na ręce, szczelnie oplotła ramionami i uciekała przede mną po całym domu. Wbiegła do salonu i biegała wokół stołu jadalnianego, krzyczała, że jestem niezrównoważona i nie odda mi dziecka.Najpierw na spokojnie mówie "proszę mi oddać dziecko" a ona nic. Potem mówie juz podniesionym glosem, ze ma ostatnia szanse bo wezwe policje. To zaczęła krzyczeć, a wezwij i dwie policje!!! Wstyd się przyznać, ale musiałam się szarpać ze starą babą, bo nie chciała mi dziecka oddać. Krzyczała z dzieckiem na ręku!!! Jak zobaczyłam, że mały ma oczy jak 5zł pełne łez a bródka mu się trzęsie na płacz nie wytrzymałam. Wpadłam w szał, siłą ją odwróciłam w moją stronę, mocno objęłam małego rękami i wyszarpałam go z jej ramion i wyszłam z domu.

Dziewczyny, wyobrażacie sobie, że ta wiedźma zadzwoniła do ojca tz(pracują razem za granicą) i skarżyła sie na mnie, jak ją potraktowałam?????? całe szczęście, że tz jest za mną całkowicie. I tz rozumie, że nie chce aby nasz mały miał jakikolwiek kontakt z tą wariatką. Ojciec pwoiedział, że matka mowila to wszystko w dobrej wierze, przez doswiadvzenia jakie miała z była zona mojego tz. To tz mu powiedział, ze miedzy nami jest ok, ze jest szczesliwy i zeby sie nie wpierd*alali wszyscy w rzeczy ktore ich nie dotyczą.

To by było na tyle. Jak przypominam sobie ta szarpanin z matka tz, to sama cała drżę i mam łzy w oczach
O matko i córko! Chora kobieta!!! Wspołczuje...
__________________


synuś
córeczka
synuś
judkama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-10-03, 09:19   #68
sharlotka87
Rozeznanie
 
Avatar sharlotka87
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 714
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
ok dziewczyny. Jestem w miarę ogarnięta domowo-maksiowo i psychicznie. Zatem usiądźcie wygodnie, przygotujcie popcorn i wczujcie się w moją sytuację rodem z trudnych spraw :/

W sobotę rano, po śniadaniu siedziałam ze szwagierką i piłam kawe. Teściowa jak ranny lew, krążyła wokół mnie i ciągle zaczepiała słownie. Zaczęła od tego, miała nadzieję, że zrobimy chrzciny u nich na wsi-ja na to, że z jakiej paki, skoro mieszkamy u siebie. Potem mówiła, że kto to widział robić chrzciny na 16! Że to późno i że oni mają daleko do nas! To powiedziałam, że u nas w Katowicach jest jedna msza w miesiącu chrzcielno-roczna i tak jest odkąd pamiętam. To powiedziała, że zawsze możemy ochrzcić małego po sumie, samego. To powiedziałam, że nawet jak dziecko jest chore czy nieszczęśliwe ma prawo być chrzczone ze wszystkimi, tym bardziej moje dziecko. Potem zaczęła, że kto to wymyślił nauki przed chrztem. Że to jest chore, że to poje*any pis i poje*any kościół wymyślił takie rzeczy, że u nich takiego czegoś nie ma!!! Ja po tym wymiękłam i wyszłam mówiąc, że ide sie pakować(mały w tym czasie spał).
Kiedy wynosiłam rzeczy do samochodu ona zaś krążyła wokół mnie i zaczepiała słowami np "ty chodzisz jak wulkan, jestes bezkompromisowa, z tz zrobilas niewolnika, i pantofla"(owszem mam dosc pyskata nature ale akurat w zwiazku to tz nosi spodnie, bo ma bardzo dominujacy charakter, a po poprzednim malzenstwie, gdzie to ja musialam byc facetem i podejmowac wszystkie decyzje bardzo mi pasuje taki uklad, ze facet jest tym "samcem alfa"). Ja sie tylko usmiechnełam i powiedziałam, że to bardzo smutne, ze nie zna swojego dziecka. Potem kolejny raz (czyli już trzeci raz kiedy mnie prowokowała) znów mi coś zaczęła mówić, że jestem materialistka, że zależy mi tylko na pieniądzach ( ) że kazałam tz robic przelew (zepsul mu sie komp i musial skorzystac z kompa szefa w pracy), ze nie moglam zaczekac az mi przywiezie, taka ze mnie pazera! A tz po prostu chce kupic auto i nie chce takiej gotowki wozic ze sobą) to już się wkurzyłam, odwróciłam i powiedziałam "słuchaj, zaraz powiem Ci coś niemiłego i się pokłócimy a chyba obie tego nie chcemy przed chrzcinami, prawda? Odwróciłam się i wyszłam- oczywiście w akompaniamencie jej wyzwisk, że jestem materialistka, chciwa i nie wiadomo co jeszcze. I że ona przyjedzie do mnie do miasta i ona się dowie dlaczego moje poprzednie małżeństwo się posypało. Bo to na pewno przez moją chciwość ex zaczął pic, bo nie umiał sprostać moim wymaganiom, a wcześniej był dobry i nie pił to powiedziałam tylko, żeby ona nie czekała aż jak po wsi się przejdę i popytam ludzi, bo już dużo rzeczy o niej wiem. Gdy wszystko już spakowałam do auta, chciałam ubrać małego i zapakować do nosidła to.... złapała go na ręce, szczelnie oplotła ramionami i uciekała przede mną po całym domu. Wbiegła do salonu i biegała wokół stołu jadalnianego, krzyczała, że jestem niezrównoważona i nie odda mi dziecka.Najpierw na spokojnie mówie "proszę mi oddać dziecko" a ona nic. Potem mówie juz podniesionym glosem, ze ma ostatnia szanse bo wezwe policje. To zaczęła krzyczeć, a wezwij i dwie policje!!! Wstyd się przyznać, ale musiałam się szarpać ze starą babą, bo nie chciała mi dziecka oddać. Krzyczała z dzieckiem na ręku!!! Jak zobaczyłam, że mały ma oczy jak 5zł pełne łez a bródka mu się trzęsie na płacz nie wytrzymałam. Wpadłam w szał, siłą ją odwróciłam w moją stronę, mocno objęłam małego rękami i wyszarpałam go z jej ramion i wyszłam z domu.

Dziewczyny, wyobrażacie sobie, że ta wiedźma zadzwoniła do ojca tz(pracują razem za granicą) i skarżyła sie na mnie, jak ją potraktowałam?????? całe szczęście, że tz jest za mną całkowicie. I tz rozumie, że nie chce aby nasz mały miał jakikolwiek kontakt z tą wariatką. Ojciec pwoiedział, że matka mowila to wszystko w dobrej wierze, przez doswiadvzenia jakie miała z była zona mojego tz. To tz mu powiedział, ze miedzy nami jest ok, ze jest szczesliwy i zeby sie nie wpierd*alali wszyscy w rzeczy ktore ich nie dotyczą.

To by było na tyle. Jak przypominam sobie ta szarpanin z matka tz, to sama cała drżę i mam łzy w oczach
Bardzo Ci współczuję mogę sobie tylko wyobrazić jaki stres przeżywałas. Jak lwica obroniłas swoje dziecko. Całe szczęście twój tz stoi za Tobą murem.

Itakasia dziękuję za przepisy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sharlotka87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 15:59   #69
MademoiselleB
Raczkowanie
 
Avatar MademoiselleB
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 245
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
ok dziewczyny. Jestem w miarę ogarnięta domowo-maksiowo i psychicznie. Zatem usiądźcie wygodnie, przygotujcie popcorn i wczujcie się w moją sytuację rodem z trudnych spraw :/

W sobotę rano, po śniadaniu siedziałam ze szwagierką i piłam kawe. Teściowa jak ranny lew, krążyła wokół mnie i ciągle zaczepiała słownie. Zaczęła od tego, miała nadzieję, że zrobimy chrzciny u nich na wsi-ja na to, że z jakiej paki, skoro mieszkamy u siebie. Potem mówiła, że kto to widział robić chrzciny na 16! Że to późno i że oni mają daleko do nas! To powiedziałam, że u nas w Katowicach jest jedna msza w miesiącu chrzcielno-roczna i tak jest odkąd pamiętam. To powiedziała, że zawsze możemy ochrzcić małego po sumie, samego. To powiedziałam, że nawet jak dziecko jest chore czy nieszczęśliwe ma prawo być chrzczone ze wszystkimi, tym bardziej moje dziecko. Potem zaczęła, że kto to wymyślił nauki przed chrztem. Że to jest chore, że to poje*any pis i poje*any kościół wymyślił takie rzeczy, że u nich takiego czegoś nie ma!!! Ja po tym wymiękłam i wyszłam mówiąc, że ide sie pakować(mały w tym czasie spał).
Kiedy wynosiłam rzeczy do samochodu ona zaś krążyła wokół mnie i zaczepiała słowami np "ty chodzisz jak wulkan, jestes bezkompromisowa, z tz zrobilas niewolnika, i pantofla"(owszem mam dosc pyskata nature ale akurat w zwiazku to tz nosi spodnie, bo ma bardzo dominujacy charakter, a po poprzednim malzenstwie, gdzie to ja musialam byc facetem i podejmowac wszystkie decyzje bardzo mi pasuje taki uklad, ze facet jest tym "samcem alfa"). Ja sie tylko usmiechnełam i powiedziałam, że to bardzo smutne, ze nie zna swojego dziecka. Potem kolejny raz (czyli już trzeci raz kiedy mnie prowokowała) znów mi coś zaczęła mówić, że jestem materialistka, że zależy mi tylko na pieniądzach ( ) że kazałam tz robic przelew (zepsul mu sie komp i musial skorzystac z kompa szefa w pracy), ze nie moglam zaczekac az mi przywiezie, taka ze mnie pazera! A tz po prostu chce kupic auto i nie chce takiej gotowki wozic ze sobą) to już się wkurzyłam, odwróciłam i powiedziałam "słuchaj, zaraz powiem Ci coś niemiłego i się pokłócimy a chyba obie tego nie chcemy przed chrzcinami, prawda? Odwróciłam się i wyszłam- oczywiście w akompaniamencie jej wyzwisk, że jestem materialistka, chciwa i nie wiadomo co jeszcze. I że ona przyjedzie do mnie do miasta i ona się dowie dlaczego moje poprzednie małżeństwo się posypało. Bo to na pewno przez moją chciwość ex zaczął pic, bo nie umiał sprostać moim wymaganiom, a wcześniej był dobry i nie pił to powiedziałam tylko, żeby ona nie czekała aż jak po wsi się przejdę i popytam ludzi, bo już dużo rzeczy o niej wiem. Gdy wszystko już spakowałam do auta, chciałam ubrać małego i zapakować do nosidła to.... złapała go na ręce, szczelnie oplotła ramionami i uciekała przede mną po całym domu. Wbiegła do salonu i biegała wokół stołu jadalnianego, krzyczała, że jestem niezrównoważona i nie odda mi dziecka.Najpierw na spokojnie mówie "proszę mi oddać dziecko" a ona nic. Potem mówie juz podniesionym glosem, ze ma ostatnia szanse bo wezwe policje. To zaczęła krzyczeć, a wezwij i dwie policje!!! Wstyd się przyznać, ale musiałam się szarpać ze starą babą, bo nie chciała mi dziecka oddać. Krzyczała z dzieckiem na ręku!!! Jak zobaczyłam, że mały ma oczy jak 5zł pełne łez a bródka mu się trzęsie na płacz nie wytrzymałam. Wpadłam w szał, siłą ją odwróciłam w moją stronę, mocno objęłam małego rękami i wyszarpałam go z jej ramion i wyszłam z domu.

Dziewczyny, wyobrażacie sobie, że ta wiedźma zadzwoniła do ojca tz(pracują razem za granicą) i skarżyła sie na mnie, jak ją potraktowałam?????? całe szczęście, że tz jest za mną całkowicie. I tz rozumie, że nie chce aby nasz mały miał jakikolwiek kontakt z tą wariatką. Ojciec pwoiedział, że matka mowila to wszystko w dobrej wierze, przez doswiadvzenia jakie miała z była zona mojego tz. To tz mu powiedział, ze miedzy nami jest ok, ze jest szczesliwy i zeby sie nie wpierd*alali wszyscy w rzeczy ktore ich nie dotyczą.

To by było na tyle. Jak przypominam sobie ta szarpanin z matka tz, to sama cała drżę i mam łzy w oczach
faktycznie nieciekawa akcja
najważniejsze ze tz jest po Twojej stronie

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Dziewczyny czy możecie polecić książkę o rozwoju/kształtowaniu/rozwijaniu naszych pociech?
MademoiselleB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 19:16   #70
mawik0
Raczkowanie
 
Avatar mawik0
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 186
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
ok dziewczyny. Jestem w miarę ogarnięta domowo-maksiowo i psychicznie. Zatem usiądźcie wygodnie, przygotujcie popcorn i wczujcie się w moją sytuację rodem z trudnych spraw :/

W sobotę rano, po śniadaniu siedziałam ze szwagierką i piłam kawe. Teściowa jak ranny lew, krążyła wokół mnie i ciągle zaczepiała słownie. Zaczęła od tego, miała nadzieję, że zrobimy chrzciny u nich na wsi-ja na to, że z jakiej paki, skoro mieszkamy u siebie. Potem mówiła, że kto to widział robić chrzciny na 16! Że to późno i że oni mają daleko do nas! To powiedziałam, że u nas w Katowicach jest jedna msza w miesiącu chrzcielno-roczna i tak jest odkąd pamiętam. To powiedziała, że zawsze możemy ochrzcić małego po sumie, samego. To powiedziałam, że nawet jak dziecko jest chore czy nieszczęśliwe ma prawo być chrzczone ze wszystkimi, tym bardziej moje dziecko. Potem zaczęła, że kto to wymyślił nauki przed chrztem. Że to jest chore, że to poje*any pis i poje*any kościół wymyślił takie rzeczy, że u nich takiego czegoś nie ma!!! Ja po tym wymiękłam i wyszłam mówiąc, że ide sie pakować(mały w tym czasie spał).
Kiedy wynosiłam rzeczy do samochodu ona zaś krążyła wokół mnie i zaczepiała słowami np "ty chodzisz jak wulkan, jestes bezkompromisowa, z tz zrobilas niewolnika, i pantofla"(owszem mam dosc pyskata nature ale akurat w zwiazku to tz nosi spodnie, bo ma bardzo dominujacy charakter, a po poprzednim malzenstwie, gdzie to ja musialam byc facetem i podejmowac wszystkie decyzje bardzo mi pasuje taki uklad, ze facet jest tym "samcem alfa"). Ja sie tylko usmiechnełam i powiedziałam, że to bardzo smutne, ze nie zna swojego dziecka. Potem kolejny raz (czyli już trzeci raz kiedy mnie prowokowała) znów mi coś zaczęła mówić, że jestem materialistka, że zależy mi tylko na pieniądzach ( ) że kazałam tz robic przelew (zepsul mu sie komp i musial skorzystac z kompa szefa w pracy), ze nie moglam zaczekac az mi przywiezie, taka ze mnie pazera! A tz po prostu chce kupic auto i nie chce takiej gotowki wozic ze sobą) to już się wkurzyłam, odwróciłam i powiedziałam "słuchaj, zaraz powiem Ci coś niemiłego i się pokłócimy a chyba obie tego nie chcemy przed chrzcinami, prawda? Odwróciłam się i wyszłam- oczywiście w akompaniamencie jej wyzwisk, że jestem materialistka, chciwa i nie wiadomo co jeszcze. I że ona przyjedzie do mnie do miasta i ona się dowie dlaczego moje poprzednie małżeństwo się posypało. Bo to na pewno przez moją chciwość ex zaczął pic, bo nie umiał sprostać moim wymaganiom, a wcześniej był dobry i nie pił to powiedziałam tylko, żeby ona nie czekała aż jak po wsi się przejdę i popytam ludzi, bo już dużo rzeczy o niej wiem. Gdy wszystko już spakowałam do auta, chciałam ubrać małego i zapakować do nosidła to.... złapała go na ręce, szczelnie oplotła ramionami i uciekała przede mną po całym domu. Wbiegła do salonu i biegała wokół stołu jadalnianego, krzyczała, że jestem niezrównoważona i nie odda mi dziecka.Najpierw na spokojnie mówie "proszę mi oddać dziecko" a ona nic. Potem mówie juz podniesionym glosem, ze ma ostatnia szanse bo wezwe policje. To zaczęła krzyczeć, a wezwij i dwie policje!!! Wstyd się przyznać, ale musiałam się szarpać ze starą babą, bo nie chciała mi dziecka oddać. Krzyczała z dzieckiem na ręku!!! Jak zobaczyłam, że mały ma oczy jak 5zł pełne łez a bródka mu się trzęsie na płacz nie wytrzymałam. Wpadłam w szał, siłą ją odwróciłam w moją stronę, mocno objęłam małego rękami i wyszarpałam go z jej ramion i wyszłam z domu.

Dziewczyny, wyobrażacie sobie, że ta wiedźma zadzwoniła do ojca tz(pracują razem za granicą) i skarżyła sie na mnie, jak ją potraktowałam?????? całe szczęście, że tz jest za mną całkowicie. I tz rozumie, że nie chce aby nasz mały miał jakikolwiek kontakt z tą wariatką. Ojciec pwoiedział, że matka mowila to wszystko w dobrej wierze, przez doswiadvzenia jakie miała z była zona mojego tz. To tz mu powiedział, ze miedzy nami jest ok, ze jest szczesliwy i zeby sie nie wpierd*alali wszyscy w rzeczy ktore ich nie dotyczą.

To by było na tyle. Jak przypominam sobie ta szarpanin z matka tz, to sama cała drżę i mam łzy w oczach
Kurcze, taka akcja w ogóle wydaje mi się niewyobrażalna. Zupełnie nie rozumiem jak można robić taką szopkę przy dziecku. Czy ona nie zdaje sobie prawy jak to źle wpływa na malucha? A poza tym co chciała osiągnąć? Po co w ogóle Cię tak prowokowała?
Wcale się nie dziwię, że jeszcze to przeżywasz. Też bym się zdenerwowała, gdyby mi dziecko ktoś tak zabrał.

Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
Żeby nie wzbudzać niezdrowej sensacji😉 u nas głównym problemem w nocy jest stekania i prezenie. Już kiedyś myślałam że jest lepiej ale nie. Ostatnio nawet się wzmoglo. Wygląda to w praktyce tak jakby cały czas pracował nad kupa albo gazami. Ostatnie noce przebudzal się przy tym wyjątkowo często. Przystawialam go do piersi ale on ciumknal i zasypial. I tak wkoło. Przeszukalam fora i jedna dziewczyna pisała że jej lekarz na takie stekania zalecił postawić wyżej lozeczko od strony głowy. U niej pomogło. U nas dzisiejsza noc rewelacja. Przed 4 nad ranem wzięłam go na karmienie. Także jedna pobudka. Widać że on jest gotów przesypiac noc ale jelita jeszcze nie dojrzały i dają mu popalić. Niestety o 6 znów stekanie więc u nas chyba jednak przypadek ale wam życzę powodzenia szkoda tylko że nie wykorzystałam tej nocy na sen tylko jak głupia czekałam aż się obudzi
U nas podobnie. W nocy stęka i chrumka jak jakiś stary dziadek. Podwyższenie materaca niewiele dało. Pediatra powiedziała, ze to przejdzie około 3-4 miesiąca. Oczywiście ja się budzę na kazde steknecie, a tz smacznie śpi.
Dziś mojego malucha coś w brzuszku strasznie męczyło, bo marudził okropnie. Nie dał się odczepić od piersi. Zmęczył mnie strasznie. Dopiero jak niedawno zwalił 2 kupska, to się uspokoił. Kocham go bardzo, ale jak mi tak marudzi kolejną godzinę, to rozpacz mnie ogarnia.

Cytat:
Napisane przez MademoiselleB Pokaż wiadomość
faktycznie nieciekawa akcja
najważniejsze ze tz jest po Twojej stronie

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Dziewczyny czy możecie polecić książkę o rozwoju/kształtowaniu/rozwijaniu naszych pociech?
Ja czytałam "Bobas - instrukcja obsługi". To tak bardziej na zrelaksowanie się, bo treści tam niewiele. Jeszcze "Pierwszy rok życia dziecka" - polecam, bo jest tu mnóstwo informacji.
mawik0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 19:41   #71
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Yaba,ale akcja!Jakaś walnięta ta baba😳.Dobrze,że w tym wszystkim twoj tz jest za Tobą.

Odbyłam dziś pierwszy,krótki spacer z małym w chuście.Jeszcze taka niepewna jestem,ale na krótkie dystanse możemy chodzić.Fajna sprawa☺.

Książki niestety nie polecę,bo nie czytałam żadnej.Ten poradnik,co napisała mawik-pierwszy rok... jest przydatny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
buena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-10-03, 20:39   #72
yabadabadooo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 1 333
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Dzięki dziewczyny za cieple słowa. Doszlam do wniosku, ze zachowanie teściowej było spowodowane tym ze wyjeżdżamy. W jej mniemaniu"kradne" jej dziecko. Coz chora kobieta. Małego nie dotknie i ani na chwilę sama z nim nie zostanie.

Słyszałam o tym poradniku pierwszy rok dziecka. Skoro polecacie to poczytam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
yabadabadooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-03, 23:09   #73
TinaTatina
Raczkowanie
 
Avatar TinaTatina
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 274
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez aneta_91 Pokaż wiadomość
Tina, Szymi też się 'zepsul' odkąd skończył miesiąc. Też mało w dzień śpi ą wieczorami są jazdy. Także doskonale Cię rozumiem bo też już chodzę na rzesach.
Taki czas jak pierwsze dwa tygodnie, że rzeczywiście głównie jadł i spał, to już nie wróci. Rosną nasze dzieciaczki i są coraz bardziej aktywne i absorbujące




Cytat:
Napisane przez maluchna30 Pokaż wiadomość
Przepraszam że się wtrącam w Wasz wątek ale jestem w sumie też mamą sierpniową w wątku wrześniowym (wczesniak). Poszukuję właśnie sztuczki na przespane noce i na kolki. Jak coś macie to błagam o pomoc bo wychodzę już z siebie.
Ja tam nie oczekuję że będzie przesypiał noce bo dużo starsze dzieci nie przesypiają, a młody jest jednak jeszcze malutki.
Na kolki to chyba nic co by w 100% działało nikt jeszcze nie wynalazł. A tak wszystko idzie do przodu... mam wrażenie że to trochę na zasadzie ruletki i albo któraś metoda - kropelki, masaże itd. pomogą albo du*pa. U nas chyba jednak głównie bąki młodego męczą, a nie konkretne kolki, tfu tfu.


Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
Żeby nie wzbudzać niezdrowej sensacji😉 u nas głównym problemem w nocy jest stekania i prezenie. Już kiedyś myślałam że jest lepiej ale nie. Ostatnio nawet się wzmoglo. Wygląda to w praktyce tak jakby cały czas pracował nad kupa albo gazami. Ostatnie noce przebudzal się przy tym wyjątkowo często. Przystawialam go do piersi ale on ciumknal i zasypial. I tak wkoło. Przeszukalam fora i jedna dziewczyna pisała że jej lekarz na takie stekania zalecił postawić wyżej lozeczko od strony głowy. U niej pomogło. U nas dzisiejsza noc rewelacja. Przed 4 nad ranem wzięłam go na karmienie. Także jedna pobudka. Widać że on jest gotów przesypiac noc ale jelita jeszcze nie dojrzały i dają mu popalić. Niestety o 6 znów stekanie więc u nas chyba jednak przypadek ale wam życzę powodzenia szkoda tylko że nie wykorzystałam tej nocy na sen tylko jak głupia czekałam aż się obudzi
U nas w nocy podobnie chociaż Kuby to jakoś bardzo nie wybudza. Rzuca się po łóżeczku, wierzga nogami, pręży się i stęka przy tym albo jakby krzyczy ale najczęściej z zamkniętymi oczami. Strasznie mi go szkoda bo widzę że się męczy zamiast spokojnie spać. Mam wrażenie że go męczą bąki głównie. Wczoraj na gwałt kupowałam śpiworek do spania bo tak się miotał że non stop był odkryty a ja co pół godziny go przykrywałam. Najgorzej że na ostatniej wizycie u lekarza zapomniałam o to zapytać chociaż podejrzewam że standardowo bym usłyszała że trzeba przeczekać

Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
u nas dokładnie tak. obawiam się, że podniesienie materaca i łóżeczka to ta sama metoda. myślę, że niestety musimy przetrwać te nieszczęsne nocki.
ja dodatkowo odstawiłam nabiał, i wczoraj udało się małego głoda nakarmić spokojnie wieczorem bo normalnie w dzień jada spokojnie a wieczorne karmienie to walka przy okazji oczywiście nałyka się powietrza
sama jestem ciekawa co sprawiło, że tak pięknie spał. szkoda, że wziął mnie z zaskoczenia i nie skorzystałam
Może to że spał tak ładnie to właśnie kwestia odstawienia nabiału.

Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
ok dziewczyny. Jestem w miarę ogarnięta domowo-maksiowo i psychicznie. Zatem usiądźcie wygodnie, przygotujcie popcorn i wczujcie się w moją sytuację rodem z trudnych spraw :/

W sobotę rano, po śniadaniu siedziałam ze szwagierką i piłam kawe. Teściowa jak ranny lew, krążyła wokół mnie i ciągle zaczepiała słownie. Zaczęła od tego, miała nadzieję, że zrobimy chrzciny u nich na wsi-ja na to, że z jakiej paki, skoro mieszkamy u siebie. Potem mówiła, że kto to widział robić chrzciny na 16! Że to późno i że oni mają daleko do nas! To powiedziałam, że u nas w Katowicach jest jedna msza w miesiącu chrzcielno-roczna i tak jest odkąd pamiętam. To powiedziała, że zawsze możemy ochrzcić małego po sumie, samego. To powiedziałam, że nawet jak dziecko jest chore czy nieszczęśliwe ma prawo być chrzczone ze wszystkimi, tym bardziej moje dziecko. Potem zaczęła, że kto to wymyślił nauki przed chrztem. Że to jest chore, że to poje*any pis i poje*any kościół wymyślił takie rzeczy, że u nich takiego czegoś nie ma!!! Ja po tym wymiękłam i wyszłam mówiąc, że ide sie pakować(mały w tym czasie spał).
Kiedy wynosiłam rzeczy do samochodu ona zaś krążyła wokół mnie i zaczepiała słowami np "ty chodzisz jak wulkan, jestes bezkompromisowa, z tz zrobilas niewolnika, i pantofla"(owszem mam dosc pyskata nature ale akurat w zwiazku to tz nosi spodnie, bo ma bardzo dominujacy charakter, a po poprzednim malzenstwie, gdzie to ja musialam byc facetem i podejmowac wszystkie decyzje bardzo mi pasuje taki uklad, ze facet jest tym "samcem alfa"). Ja sie tylko usmiechnełam i powiedziałam, że to bardzo smutne, ze nie zna swojego dziecka. Potem kolejny raz (czyli już trzeci raz kiedy mnie prowokowała) znów mi coś zaczęła mówić, że jestem materialistka, że zależy mi tylko na pieniądzach ( ) że kazałam tz robic przelew (zepsul mu sie komp i musial skorzystac z kompa szefa w pracy), ze nie moglam zaczekac az mi przywiezie, taka ze mnie pazera! A tz po prostu chce kupic auto i nie chce takiej gotowki wozic ze sobą) to już się wkurzyłam, odwróciłam i powiedziałam "słuchaj, zaraz powiem Ci coś niemiłego i się pokłócimy a chyba obie tego nie chcemy przed chrzcinami, prawda? Odwróciłam się i wyszłam- oczywiście w akompaniamencie jej wyzwisk, że jestem materialistka, chciwa i nie wiadomo co jeszcze. I że ona przyjedzie do mnie do miasta i ona się dowie dlaczego moje poprzednie małżeństwo się posypało. Bo to na pewno przez moją chciwość ex zaczął pic, bo nie umiał sprostać moim wymaganiom, a wcześniej był dobry i nie pił to powiedziałam tylko, żeby ona nie czekała aż jak po wsi się przejdę i popytam ludzi, bo już dużo rzeczy o niej wiem. Gdy wszystko już spakowałam do auta, chciałam ubrać małego i zapakować do nosidła to.... złapała go na ręce, szczelnie oplotła ramionami i uciekała przede mną po całym domu. Wbiegła do salonu i biegała wokół stołu jadalnianego, krzyczała, że jestem niezrównoważona i nie odda mi dziecka.Najpierw na spokojnie mówie "proszę mi oddać dziecko" a ona nic. Potem mówie juz podniesionym glosem, ze ma ostatnia szanse bo wezwe policje. To zaczęła krzyczeć, a wezwij i dwie policje!!! Wstyd się przyznać, ale musiałam się szarpać ze starą babą, bo nie chciała mi dziecka oddać. Krzyczała z dzieckiem na ręku!!! Jak zobaczyłam, że mały ma oczy jak 5zł pełne łez a bródka mu się trzęsie na płacz nie wytrzymałam. Wpadłam w szał, siłą ją odwróciłam w moją stronę, mocno objęłam małego rękami i wyszarpałam go z jej ramion i wyszłam z domu.

Dziewczyny, wyobrażacie sobie, że ta wiedźma zadzwoniła do ojca tz(pracują razem za granicą) i skarżyła sie na mnie, jak ją potraktowałam?????? całe szczęście, że tz jest za mną całkowicie. I tz rozumie, że nie chce aby nasz mały miał jakikolwiek kontakt z tą wariatką. Ojciec pwoiedział, że matka mowila to wszystko w dobrej wierze, przez doswiadvzenia jakie miała z była zona mojego tz. To tz mu powiedział, ze miedzy nami jest ok, ze jest szczesliwy i zeby sie nie wpierd*alali wszyscy w rzeczy ktore ich nie dotyczą.

To by było na tyle. Jak przypominam sobie ta szarpanin z matka tz, to sama cała drżę i mam łzy w oczach
Współczuję Ci bardzo takiej akcji. Bardzo stresujące przeżycie to musiało być. Brawa dla Tż. Najważniejsze że on jest po Twojej stronie

Cytat:
Napisane przez MademoiselleB Pokaż wiadomość
Dziewczyny czy możecie polecić książkę o rozwoju/kształtowaniu/rozwijaniu naszych pociech?
Też mam "Pierwszy rok z życia dziecka ". Dużo informacji jest w tej książce.
TinaTatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 09:17   #74
yabadabadooo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 1 333
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Buena, zazdraszczam chusty ja sie przymierzam do zakupu. Wczoraj doszedł bujaczek zamówiłam rio-coś tam Lioneli. Mega fajny, fajnie buja, młody posiedzial w nim 5min i zaczął wyć, potem byl niespokojny cały wieczór. Czy to może byc spowodowane bujaczkiem i bujaniem?

Ps. Przed chwilą teściową napisała mi sms, żebym skreslila z przyjęcia w restauracji ją, teścia i babcię tz. Ja pieprze, kobita się nie czuje ze że dzięki temu pieprzy naszemu dziecku święto nie ma na tyle klasy, żeby byc ponad kłótnie ze mna i normalnie odbębnić knajpe. Tylko tz mi szkoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez yabadabadooo
Czas edycji: 2017-10-04 o 09:19
yabadabadooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 09:29   #75
itakasia
Zakorzenienie
 
Avatar itakasia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 159
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

witam
u nas nocka jak marzenie zasnął o 20.40 i spał do 5.20 zjadł i poszedł spać dalej i najlepsze jest to, że ja się położyłam o 22.40 i spałam twardo, aż się obudził
widzę, że wszystkie męczymy się ze stękaniem moje dziewczyny nie stękały
tak sobie myślę, że u nas to może po prostu samo przyszło
może zwyczajnie dojrzał do dłuższego spania? na pewno kluczem jest to, że przestał robić kupę w nocy
lecę piec ciasto migdałowe ze śliwkami w prezencie imieninowym dla mamy
__________________
Nasz synek Antoś

Edytowane przez itakasia
Czas edycji: 2017-10-04 o 09:30
itakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 09:52   #76
bianca30
Raczkowanie
 
Avatar bianca30
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 381
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Hej.
O matko itakasia, jak tego dokonałas? Marzy mi się taka przespana nocka. Choć generalnie nie mogę na mojego narzekać. Je zwykle koło 23-ciej, potem 2 lub 3 w nocy i następnie koło 5-tej lub 6-tej. Ale takie coś jak u Ciebie to marzenie. Mój niby kupy w nocy też już nie robi, ale na jedzonko się budzi. Najbardziej mnie wkurza, że czasami ma problem z zaśnięciem po tym jedzonku koło trzeciej w nocy. Ja ledwo widzę na oczy a ten slepka w pełni otwarte i krzyk jak odkładam do łóżeczka. Dziś np tak było. Na szczęście dzieje się tak tylko co któryś dzień. Może jak za dużo pospi w dzień to tak jest? Albo jak gazy go męczą?
Generalnie jednak jest fajnym,coraz bardziej uśmiechniętym chłopcem. Głowę już mocno podnosi, zaczyna swoje dźwięki wydawać jakby chciał rozmawiać.
Jedyny minus taki, że to przeziębienie nie ustąpiło i drugi dzień jesteśmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Co ze mnie za matka, że takie maleństwo już musi być hospitalizowane? Nie wiem jak ubierać i jak uchronić go przed przeziębieniami. Zwłaszcza, że sami z mężem byliśmy trochę przeziębieni i siłą rzeczy u małego że zwykłego katarku zaczęło spływać na oskrzela. Oby go wyciągnęli w tym szpitalu i żebyśmy mogli szybko wrócić do domku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Cytat:
Napisane przez bianca30 Pokaż wiadomość
Hej.
O matko itakasia, jak tego dokonałas? Marzy mi się taka przespana nocka. Choć generalnie nie mogę na mojego narzekać. Je zwykle koło 23-ciej, potem 2 lub 3 w nocy i następnie koło 5-tej lub 6-tej. Ale takie coś jak u Ciebie to marzenie. Mój niby kupy w nocy też już nie robi, ale na jedzonko się budzi. Najbardziej mnie wkurza, że czasami ma problem z zaśnięciem po tym jedzonku koło trzeciej w nocy. Ja ledwo widzę na oczy a ten slepka w pełni otwarte i krzyk jak odkładam do łóżeczka. Dziś np tak było. Na szczęście dzieje się tak tylko co któryś dzień. Może jak za dużo pospi w dzień to tak jest? Albo jak gazy go męczą?
Generalnie jednak jest fajnym,coraz bardziej uśmiechniętym chłopcem. Głowę już mocno podnosi, zaczyna swoje dźwięki wydawać jakby chciał rozmawiać.
Jedyny minus taki, że to przeziębienie nie ustąpiło i drugi dzień jesteśmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Co ze mnie za matka, że takie maleństwo już musi być hospitalizowane? Nie wiem jak ubierać i jak uchronić go przed przeziębieniami. Zwłaszcza, że sami z mężem byliśmy trochę przeziębieni i siłą rzeczy u małego że zwykłego katarku zaczęło spływać na oskrzela. Oby go wyciągnęli w tym szpitalu i żebyśmy mogli szybko wrócić do domku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Yaba współczuję akcji z teściowa. Co za babsztyl. Z opisów wydawała się spoko choć dziwne było, że to ona z małym śpi chociażby. Pisałaś, że wolał chwilami ja i przy niej się szybciej uspokajał. Baba chyba za bardzo więc przejęła się rola i chciała zawłaszczyć małego. Dobrze, że udało Ci się go "odbić" z jej szponów. A teraz zachowuje się jak wariatka i obrażona matrona. Szkoda Twojego tz k synka jeśli w przyszłości to zaważy na Waszych kontaktach.bo dla Ciebie to nawet lepiej, że baba z wozu a koniom lżej. Oni to bardziej odczują. Ale absolutnie nie wolno jej pozwalać na takie zachowania jak w weekend. Musi liczyć się z Waszym zdaniem i że to Wy jesteście rodzicami i osobami nr 1 w zyciu Maksa a nie ona. Dopóki będziecie trzymać wspólny front to będzie ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
bianca30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 09:57   #77
itakasia
Zakorzenienie
 
Avatar itakasia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 159
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Yaba
współczuję stresów
Bianca
z pewnościa ja tego nie dokonałam, oczywiście, wiem, że to jeszcze może minąć, ale myślę, że idziemy w dobrą stronę Antoni śpi w dzień bardzo różnie, najczęściej zasypia koło południa jak wyjeżdżam po dziewczyny i śpi ok 2h i później też ma drzemkę ale to już nieregularne, zależy co robimy, dziś np niespodziewanie zasnął w leżaczku jak zaczęłam piec ciasto - to już kolejny raz, ewidentnie go to nudzi
biedny twój synuś, życzę dużo zdrówka i szybkiego powrotu do domu
__________________
Nasz synek Antoś
itakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 09:57   #78
maluchna30
Zadomowienie
 
Avatar maluchna30
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 915
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez bianca30 Pokaż wiadomość
Hej.
O matko itakasia, jak tego dokonałas? Marzy mi się taka przespana nocka. Choć generalnie nie mogę na mojego narzekać. Je zwykle koło 23-ciej, potem 2 lub 3 w nocy i następnie koło 5-tej lub 6-tej. Ale takie coś jak u Ciebie to marzenie. Mój niby kupy w nocy też już nie robi, ale na jedzonko się budzi. Najbardziej mnie wkurza, że czasami ma problem z zaśnięciem po tym jedzonku koło trzeciej w nocy. Ja ledwo widzę na oczy a ten slepka w pełni otwarte i krzyk jak odkładam do łóżeczka. Dziś np tak było. Na szczęście dzieje się tak tylko co któryś dzień. Może jak za dużo pospi w dzień to tak jest? Albo jak gazy go męczą?
Generalnie jednak jest fajnym,coraz bardziej uśmiechniętym chłopcem. Głowę już mocno podnosi, zaczyna swoje dźwięki wydawać jakby chciał rozmawiać.
Jedyny minus taki, że to przeziębienie nie ustąpiło i drugi dzień jesteśmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Co ze mnie za matka, że takie maleństwo już musi być hospitalizowane? Nie wiem jak ubierać i jak uchronić go przed przeziębieniami. Zwłaszcza, że sami z mężem byliśmy trochę przeziębieni i siłą rzeczy u małego że zwykłego katarku zaczęło spływać na oskrzela. Oby go wyciągnęli w tym szpitalu i żebyśmy mogli szybko wrócić do domku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------


Yaba współczuję akcji z teściowa. Co za babsztyl. Z opisów wydawała się spoko choć dziwne było, że to ona z małym śpi chociażby. Pisałaś, że wolał chwilami ja i przy niej się szybciej uspokajał. Baba chyba za bardzo więc przejęła się rola i chciała zawłaszczyć małego. Dobrze, że udało Ci się go "odbić" z jej szponów. A teraz zachowuje się jak wariatka i obrażona matrona. Szkoda Twojego tz k synka jeśli w przyszłości to zaważy na Waszych kontaktach.bo dla Ciebie to nawet lepiej, że baba z wozu a koniom lżej. Oni to bardziej odczują. Ale absolutnie nie wolno jej pozwalać na takie zachowania jak w weekend. Musi liczyć się z Waszym zdaniem i że to Wy jesteście rodzicami i osobami nr 1 w zyciu Maksa a nie ona. Dopóki będziecie trzymać wspólny front to będzie ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czytam o problemach waszych i dzieci i jakbym o sobie czytała. Nie wymagam od mojego dziecka całej przespanej nocy ale martwi mnie ten brzuch przez który sama spać nie może bo ją boli. I też czasami obudzi się o trzeciej na karmienie i do rana oczy jak 5 złotych.😲 W sumie zawsze to jakieś pocieszenie że nie tylko moje dziecię takie z tym spaniem.😉
__________________
OLA 04.02.2013 r. 2500 g, 48 cm
HANIA 19.08.2017 r. 2800 g, 51 cm
maluchna30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 10:29   #79
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
witam
u nas nocka jak marzenie zasnął o 20.40 i spał do 5.20 zjadł i poszedł spać dalej i najlepsze jest to, że ja się położyłam o 22.40 i spałam twardo, aż się obudził
widzę, że wszystkie męczymy się ze stękaniem moje dziewczyny nie stękały
tak sobie myślę, że u nas to może po prostu samo przyszło
może zwyczajnie dojrzał do dłuższego spania? na pewno kluczem jest to, że przestał robić kupę w nocy
lecę piec ciasto migdałowe ze śliwkami w prezencie imieninowym dla mamy
Ooo zazdroszczę😉
U mnie nie zdarzyło się jeszcze,żeby zasnął normalnie na nockę.Tylko musi swoje przy cycku wyleżeć,do około 23-24.Potem jest różnie.Najczęściej pobudka na jedzenie około 3 a potem 5-6.Dziś była jedna pobudka po 3.Ale czasem jest tak,że przez godzinę nie śpię,bo najpierw jest jedzonko a potem kręci się,chrząka(strasznie) i muszę znowu dać cycka,żeby sobie pocmokał i wtedy zasypia.A czasem tak ze dwa,trzy razy jeszcze. Staram się nie narzekać,bo wiem że może być jeszcze gorzej. I tego się boję,że za jakiś czas będą pobudki co godzinę i wtedy to dopiero będę zombie.No poczekamy,zobaczymy😉.
Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
Buena, zazdraszczam chusty ja sie przymierzam do zakupu. Wczoraj doszedł bujaczek zamówiłam rio-coś tam Lioneli. Mega fajny, fajnie buja, młody posiedzial w nim 5min i zaczął wyć, potem byl niespokojny cały wieczór. Czy to może byc spowodowane bujaczkiem i bujaniem?

Ps. Przed chwilą teściową napisała mi sms, żebym skreslila z przyjęcia w restauracji ją, teścia i babcię tz. Ja pieprze, kobita się nie czuje ze że dzięki temu pieprzy naszemu dziecku święto nie ma na tyle klasy, żeby byc ponad kłótnie ze mna i normalnie odbębnić knajpe. Tylko tz mi szkoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Polecam chustę,naprawdę😊.
W mojej mieścinie niezbyt często widuje się zamotanych i wczoraj wzbudzałam małą sensację😄.
Cytat:
Napisane przez bianca30 Pokaż wiadomość
Hej.
O matko itakasia, jak tego dokonałas? Marzy mi się taka przespana nocka. Choć generalnie nie mogę na mojego narzekać. Je zwykle koło 23-ciej, potem 2 lub 3 w nocy i następnie koło 5-tej lub 6-tej. Ale takie coś jak u Ciebie to marzenie. Mój niby kupy w nocy też już nie robi, ale na jedzonko się budzi. Najbardziej mnie wkurza, że czasami ma problem z zaśnięciem po tym jedzonku koło trzeciej w nocy. Ja ledwo widzę na oczy a ten slepka w pełni otwarte i krzyk jak odkładam do łóżeczka. Dziś np tak było. Na szczęście dzieje się tak tylko co któryś dzień. Może jak za dużo pospi w dzień to tak jest? Albo jak gazy go męczą?
Generalnie jednak jest fajnym,coraz bardziej uśmiechniętym chłopcem. Głowę już mocno podnosi, zaczyna swoje dźwięki wydawać jakby chciał rozmawiać.
Jedyny minus taki, że to przeziębienie nie ustąpiło i drugi dzień jesteśmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Co ze mnie za matka, że takie maleństwo już musi być hospitalizowane? Nie wiem jak ubierać i jak uchronić go przed przeziębieniami. Zwłaszcza, że sami z mężem byliśmy trochę przeziębieni i siłą rzeczy u małego że zwykłego katarku zaczęło spływać na oskrzela. Oby go wyciągnęli w tym szpitalu i żebyśmy mogli szybko wrócić do domku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------


Yaba współczuję akcji z teściowa. Co za babsztyl. Z opisów wydawała się spoko choć dziwne było, że to ona z małym śpi chociażby. Pisałaś, że wolał chwilami ja i przy niej się szybciej uspokajał. Baba chyba za bardzo więc przejęła się rola i chciała zawłaszczyć małego. Dobrze, że udało Ci się go "odbić" z jej szponów. A teraz zachowuje się jak wariatka i obrażona matrona. Szkoda Twojego tz k synka jeśli w przyszłości to zaważy na Waszych kontaktach.bo dla Ciebie to nawet lepiej, że baba z wozu a koniom lżej. Oni to bardziej odczują. Ale absolutnie nie wolno jej pozwalać na takie zachowania jak w weekend. Musi liczyć się z Waszym zdaniem i że to Wy jesteście rodzicami i osobami nr 1 w zyciu Maksa a nie ona. Dopóki będziecie trzymać wspólny front to będzie ok.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Zdrówka dla was😘. Nie obwiniaj się,niestety nie mamy wpływu na choroby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Yaba,z jednej strony szkoda,że teściowa nie chce przyjść na chrzciny. Z drugiej strony jednak może i lepiej,bo nie wiadomo,co jeszcze by odwaliła. Czy to może jej pierwszy wnuk?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
buena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-10-04, 10:42   #80
itakasia
Zakorzenienie
 
Avatar itakasia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 159
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Buena
u nas ostatnie dwie nocki to cud miód a poprzednia była najgorszą ever, budzenie co 2h a zdarzyło się i co 1h, więc rozumiem doskonale fajnie z chustą na spacerze. ja używam tylko w domu bo po dzieci jadę samochodem, Antoni zasypia w foteliku i tak spacerujemy
__________________
Nasz synek Antoś
itakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 11:45   #81
SportMama
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 343
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Oj dawno nie pisałam. Za krótka doba,dzień leci za dniem, Antoś coraz bardziej rozgarnięty i coraz dłużej i więcej śpi w łóżeczku. Yaba współczuję teściowej,nieźle dała Ci popalić. A u mnie mały dołek. Zaczęłam biegać i ćwiczyć i 2 kg zamiast mniej to więcej. No,ale liczę,że za chwilę organizm się ogarnie. Boję się diety wprowadzić,bo jak mniej jadłam to pokarmu też miałam mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
SportMama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 12:56   #82
MademoiselleB
Raczkowanie
 
Avatar MademoiselleB
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 245
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez SportMama Pokaż wiadomość
Oj dawno nie pisałam. Za krótka doba,dzień leci za dniem, Antoś coraz bardziej rozgarnięty i coraz dłużej i więcej śpi w łóżeczku. Yaba współczuję teściowej,nieźle dała Ci popalić. A u mnie mały dołek. Zaczęłam biegać i ćwiczyć i 2 kg zamiast mniej to więcej. No,ale liczę,że za chwilę organizm się ogarnie. Boję się diety wprowadzić,bo jak mniej jadłam to pokarmu też miałam mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
sana wiesz ze nie liczą się kg tylko centymetry, więc waga się nie przejmuj.
Diety absolutnie nie wprowadzaj...
MademoiselleB jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 20:22   #83
itakasia
Zakorzenienie
 
Avatar itakasia
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 4 159
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

U nas miły dzień. Obiad i kawa u mamy. Byłam z Agatka u lekarza i przy okazji zwazylam Antoniego. Mamy już 5300 😊
__________________
Nasz synek Antoś
itakasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 20:53   #84
mawik0
Raczkowanie
 
Avatar mawik0
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 186
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez SportMama Pokaż wiadomość
Oj dawno nie pisałam. Za krótka doba,dzień leci za dniem, Antoś coraz bardziej rozgarnięty i coraz dłużej i więcej śpi w łóżeczku. Yaba współczuję teściowej,nieźle dała Ci popalić. A u mnie mały dołek. Zaczęłam biegać i ćwiczyć i 2 kg zamiast mniej to więcej. No,ale liczę,że za chwilę organizm się ogarnie. Boję się diety wprowadzić,bo jak mniej jadłam to pokarmu też miałam mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak dajesz rade połączyć kp i sport? Bardzo bym chciała zacząć ćwiczyć, niestety jest parę "ale". Ja (a właściwie cycki) muszę być dostępna praktycznie cały czas. W trakcie snu Malucha jesteśmy albo na spacerze, albo robię sobie jedzenie. A wieczorem jak wróci tż i starszak, to już nie mam energii. Naprawdę podziwiam organizację czasu.

U nas nocki różnie. Czasem super, a czasem masakra. Rzadko sprawdzam o której się budzi. Zwykle staram się odkładać, ale około 4-5 mam kryzys i wtedy już śpimy razem. A podczas gorszej nocy razem śpimy praktycznie cały czas. Mam taką nadzieję, że około 4 miesiąca, gdy zmniejszy się odruch ssania, uda mi się odłożyć Bobasa do jego łóżeczka.
mawik0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-04, 21:05   #85
SportMama
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 343
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Biegam z wózkiem. Specjalnie taki kupiłam,a ćwiczę wieczorami jak mały idzie spać na noc,ewentualnie mąż się nim się zajmie. Marzy mi się siłownia,ale niestety tu już narazie za długo byłabym poza domem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

Itakasia. U mnie też Agata i Antoś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
SportMama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-05, 12:29   #86
yabadabadooo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 1 333
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Dziewczyny, któraś pytała, czy Maksio to pierwszy wnuk teściowej, owszem pierwszy.

Chciałam tylko zameldować że dziś przyjeżdża tz i do poniedziałku wieczór jestem niedostępna. Odezwę się we wtorek miłego weekendu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
yabadabadooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-05, 12:44   #87
buena
Wtajemniczenie
 
Avatar buena
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 2 708
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
Dziewczyny, któraś pytała, czy Maksio to pierwszy wnuk teściowej, owszem pierwszy.

Chciałam tylko zameldować że dziś przyjeżdża tz i do poniedziałku wieczór jestem niedostępna. Odezwę się we wtorek miłego weekendu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No to zaczynam coraz bardziej się przekonywać,że babcie przy pierwszych wnuczetach dostają pier... Oczywiście nie wszystkie.
Ciesz się tż w takim razie😊.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
buena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-05, 13:01   #88
TinaTatina
Raczkowanie
 
Avatar TinaTatina
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 274
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Cześć
U nas wczoraj był tak intensywny dzień, że już nie miałam siły pisać. Rano byliśmy u fizjoterapeuty, który spóźnił się o godzinę bo jakaś pipa nie wpisała naszej wizyty w grafik jak zmieniałam termin z zeszłego tygodnia. Wszystko w porządku i poza kładzeniem na brzuchu i obracaniem na boki to nic póki co nie musimy robić.
A popołudniu byliśmy u dermatologa, bo młody wygląda jak siedem nieszczęść - i na twarzy go wysypało, i łojotokowe zapalenie skóry i jeszcze jakaś wysypka na brzuchu. Dostaliśmy jakąś maść i podobno ma przejść. Zobaczymy co to będzie. I chyba jest zmęczony tymi wczorajszymi atrakcjami bo dziś tylko je i śpi. Przynajmniej do tej pory. A ja liczę na to że cokolwiek uda mi się posprzątać

Cytat:
Napisane przez buena Pokaż wiadomość

Odbyłam dziś pierwszy,krótki spacer z małym w chuście.Jeszcze taka niepewna jestem,ale na krótkie dystanse możemy chodzić.Fajna sprawa☺.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Świetnie pewnie jeszcze troszkę i będziecie pomykać i na dłuższe spacerki

Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość

Ps. Przed chwilą teściową napisała mi sms, żebym skreslila z przyjęcia w restauracji ją, teścia i babcię tz. Ja pieprze, kobita się nie czuje ze że dzięki temu pieprzy naszemu dziecku święto nie ma na tyle klasy, żeby byc ponad kłótnie ze mna i normalnie odbębnić knajpe. Tylko tz mi szkoda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nawiedzona baba. Teraz pewnie będzie wielka obraza i jeszcze wciąga w to teścia i babcię. Może dla Was to jednak lepiej bo nie wiadomo jak numer by wywinęła przy ludziach.

Cytat:
Napisane przez itakasia Pokaż wiadomość
witam
u nas nocka jak marzenie zasnął o 20.40 i spał do 5.20 zjadł i poszedł spać dalej i najlepsze jest to, że ja się położyłam o 22.40 i spałam twardo, aż się obudził
widzę, że wszystkie męczymy się ze stękaniem moje dziewczyny nie stękały
tak sobie myślę, że u nas to może po prostu samo przyszło
może zwyczajnie dojrzał do dłuższego spania? na pewno kluczem jest to, że przestał robić kupę w nocy
lecę piec ciasto migdałowe ze śliwkami w prezencie imieninowym dla mamy
Mój kupy nie robił w nocy właściwie nigdy, ale ewidentnie coś go męczy i wydaje mi się że to gazy, bo po espumisanie na noc śpi trochę spokojniej jednak. Może nie zupełnie spokojnie, ale jest lepiej.
Fajnie że już tak ciurkiem dłużej możesz pospać. do 5 to już elegancko
W sumie u nas też jak pójdzie spać 20-21, to pierwszy raz budzi się 1.30-2 najczęściej, tylko zanim ja się poogarniam to kładę się ok.23, a zasypiam po, także średnio z tego czasu korzystam.

Cytat:
Napisane przez bianca30 Pokaż wiadomość
Hej.
O matko itakasia, jak tego dokonałas? Marzy mi się taka przespana nocka. Choć generalnie nie mogę na mojego narzekać. Je zwykle koło 23-ciej, potem 2 lub 3 w nocy i następnie koło 5-tej lub 6-tej. Ale takie coś jak u Ciebie to marzenie. Mój niby kupy w nocy też już nie robi, ale na jedzonko się budzi. Najbardziej mnie wkurza, że czasami ma problem z zaśnięciem po tym jedzonku koło trzeciej w nocy. Ja ledwo widzę na oczy a ten slepka w pełni otwarte i krzyk jak odkładam do łóżeczka. Dziś np tak było. Na szczęście dzieje się tak tylko co któryś dzień. Może jak za dużo pospi w dzień to tak jest? Albo jak gazy go męczą?
Generalnie jednak jest fajnym,coraz bardziej uśmiechniętym chłopcem. Głowę już mocno podnosi, zaczyna swoje dźwięki wydawać jakby chciał rozmawiać.
Jedyny minus taki, że to przeziębienie nie ustąpiło i drugi dzień jesteśmy w szpitalu z zapaleniem oskrzeli. Co ze mnie za matka, że takie maleństwo już musi być hospitalizowane? Nie wiem jak ubierać i jak uchronić go przed przeziębieniami. Zwłaszcza, że sami z mężem byliśmy trochę przeziębieni i siłą rzeczy u małego że zwykłego katarku zaczęło spływać na oskrzela. Oby go wyciągnęli w tym szpitalu i żebyśmy mogli szybko wrócić do domku.
Zdrówka dla Was! To nie Twoja wina, nie mamy na taki rzeczy wpływu za bardzo
U Kuby dobre jest to, że w nocy przy końcówce butli już zasypia ze smokiem w dziobie, czasem nawet nie dokończy jedzenia. Minus jest taki że nie ma szans żeby mu się odbiło, ale nocami chyba też trochę spokojniej je.

Cytat:
Napisane przez SportMama Pokaż wiadomość
Oj dawno nie pisałam. Za krótka doba,dzień leci za dniem, Antoś coraz bardziej rozgarnięty i coraz dłużej i więcej śpi w łóżeczku. Yaba współczuję teściowej,nieźle dała Ci popalić. A u mnie mały dołek. Zaczęłam biegać i ćwiczyć i 2 kg zamiast mniej to więcej. No,ale liczę,że za chwilę organizm się ogarnie. Boję się diety wprowadzić,bo jak mniej jadłam to pokarmu też miałam mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Niestety karmienie to dość spore obciążenie dla organizmu jednak, więc z dietami to chyba trzeba uważać. Spokojnie, przestaniesz karmić to będziesz myśleć o diecie, chociaż obstawiam, że to jakies chwilowe i normalnie Ci waga zacznie spadać zaraz
Cytat:
Napisane przez yabadabadooo Pokaż wiadomość
Chciałam tylko zameldować że dziś przyjeżdża tz i do poniedziałku wieczór jestem niedostępna. Odezwę się we wtorek miłego weekendu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bawcie się dobrze
TinaTatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-05, 13:42   #89
SportMama
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 343
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

Ale u mnie dzisiaj radość w domu. Kurier przywiózł mi karuzelę nad łóżeczko. Mały oszalał. Uśmiecha się i gada po swojemu... Przez 40 minut patrzyłam jak się cieszy. Żałuję jednak,że nie kupiłam droższej,bo ta pozytywką mnie wkurza.no ale małemu się podoba....Yaba życzę udanego spotkania z mężem. Tina a co było powodem wizyty u neurologa? Mnie też czeka taka wizyta,ale po 3 miesiącu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
SportMama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-10-05, 16:58   #90
TinaTatina
Raczkowanie
 
Avatar TinaTatina
 
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 274
Dot.: Sierpniówki '17 Słodkie początki

U fizjo dziecięcego byliśmy. Głównie napomknięcie sąsiadki-rehabilitantki o wzmożonym napięciu, więc poszłam na wszelki wypadek. Nie miał zastrzeżeń ale powiedział że chciałby zobaczyć młodego za 5-7 tygodni. Myślę że pójdę. 60 pln to nie majątek, chociaż nigdzie nie mogę znaleźć opinii na temat tego chłopaka.
TinaTatina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-07-23 11:47:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:05.