2011-10-14, 14:25 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 598
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
Cytat:
Wynajem mieszkania to najmniej 800zł (zależy gdzie) + inne opłaty (w domu rodziców zostają tylko opłaty). I na prawdę ciężko jest coś zaoszczędzić, owszem może, ale mało. U rodziców rachunki dzielić można na pół, więc dla nich to też jest dobre rozwiązanie. I nie świadczy to o braku samodzielności, raczej o racjonalnym myśleniu, bo lepiej te 2-3lata pomieszkać razem z nimi i schować dumę do kieszeni (choć razem to pojęcie względne, zależy jakich ma się rodziców) i potem cieszyć się własnym domem i wreszcie tą samodzielnością, niż wynajmować mieszkanie przez 10lat. Agusiajnw - ona podaje tylko przykłady, teraz mają dobrą sytuację, ale to może się zmienić, chyba o to chodzi... Edytowane przez AnULka248 Czas edycji: 2011-10-14 o 14:26 |
|
2011-10-14, 14:55 | #32 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 9
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
Cytat:
Po drugie - nie chwaliłam się jaką mamy sytuację - przedstawiłam stan tak, jak jest. A uważam, że sytuacja finansowa ze wspólną przyszłością ma baaardzo dużo wspólnego. Jaki miałbym cel chwaląc się? Nie jestem z tych, co chwalą się na lewo i prawo. Bo niby czym? Po trzecie - nie przypominam sobie, żebym napisała, że boję się powrotu z podkulonym ogonem. Nie, ja się tego nie boję. Ja/my nie będziemy tak wracać, bo uwierz mi, że mamy pewność że damy sobie radę. Napisałam tylko, że znam wiele takich par, które tak wracały i wtedy dopiero pokazały jakie to są "samodzielne" i jak "świetnie" poradziły sobie w dorosłości. Dla mnie jest dziwne, że za wszelką cenę próbujesz pokazać mi, że masz rację, skoro ja mam odmienne zdanie na ten temat. |
|
2011-10-14, 15:07 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
Cytat:
nie mój cyrk, nie moje małpy |
|
2011-10-14, 15:30 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
Dwa lata z TŻtem najmowaliśmy mieszkanie, co miesiąc 1000 zł nie nasze. Moi rodzice i jego też mają domy, nawet dwa miesiące mieszkaliśmy z moimi, kiedy był remont naszego mieszkania - dziękuję bardzo, to ja już wolę sobie za ten 1000 zł święty spokój kupić A moi rodzice to nie są konfliktowi czy wtrącający się ludzie. Wydaliśmy na najem 24 tysiące - niby dużo pieniędzy, ale patrząc na cenę budowania domu (a szałasu z najtańszych materiałów klecic bym nie chciała) wystarczyłoby jedynie zapewne na drewniane okna i nic więcej.
Moim zdaniem problem autorki wątku polega na tym, ze chce mieć wszystko jak najszybciej: zaręczyny, ślub, za parę lat już wybudowany dom. Znam jedną parę, która po ślubie przeprowadzila się do wybudowanego domu - ślub brali w wieku 30 lat, na budowę domu 3 rodziny (i to niebiedne!) się w sumie składały, rodzice młodych i młodzi. Może komuś odpowiada takie rozwiązanie, mi osobiście też się marzy dom, ale planuję budowę na okres po 30 roku życia, kiedy będzie stabilniejsza sytuacja życiowa, rodzinna i zawodowa. Macie naprawdę niedużo lat, więc żyjcie jak ludzie na Zachodzie w waszym wieku zamiast sobie problemy wymyślać - dajcie sobie czas na pracę, zdobywanie lepszej i stabilniejszej pozycji zawodowej, rozrywki, wyjazdy zagraniczne, a nie pakowanie się w tak kosztowną inwestycję jak dom, bo to wam naprawdę nie ucieknie. Budowa domu to jedno z najbardziej stresujących przedsięwzięć w życiu i mnie szkoda by było pierwszych niepowtarzalnych lat wspólnego mieszkania razem spędzić na budowie domu, użeraniu się z majstrami, mieszkając jednocześnie u rodziców. Każdego wybór, jaki model życia przyjmie, tylko nie dziw się swojemu chłopakowi, ze w wieku 24 lat jakoś niezbyt ochoczo się w ten kierat pakować. Mniej presji na dom, a więcej korzystania z tego, co teraz życie wam niesie, kiedy jesteście bardzo młodzi, nie macie poważnych zobowiązań, kredytów, dzieci na karku. |
2011-10-14, 18:46 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
Cytat:
Autorka i jej tż są stosunkowo młodzi i vixen masz rację że budowa domu to poważne przedsięwzięcie, i może w tym wieku nie jest dla wszystkich nie wszyscy poradzą sobie w tak młodym wieku z czymś takim. Ale z drugiej strony wcale nie wydaje mi się że autorka chce wszystko na raz. ona po prostu dojrzała już w tym związku chciałaby jakiś krok na przód a podpiera się argumentem że ich sytuacja finansowa jest dosyć dobra. Wiadomo że finansowa sytuacja jest ważna gdy myśli się o zakładaniu własnej rodziny ale trzeba zachować zdrowe podejście i rozgraniczenie. W tej sferze przeplata się uczucia z materializmem. Nawet jeśli by się po prostu zaręczyli - już to jest coś innego, widać dla autorki bardzo ważnego. Ślub nie musi być za pół roku. Może być i za dwa lata - wtedy jej tż będzie miał nie 24 a 26 lat czy 27.. A my tu skupiłyśmy się mam wrażenie na stronie mieszkania tylko a nie na tym że może są inne powody dla których tż autorki nie podejmuje żadnych działań świadczących o konkretnym i poważnym planowaniu z nią przyszłości.. |
|
2011-10-14, 18:54 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
Cytat:
Bo tak naprawdę nie każdy 24 latek jest gotowy na zaręczyny, ślub i budowę domu, śmiem twierdzić, ze większość nie jest, a część ulega presji wywieranej przez otoczenie, dziewczynę. Co w tym złego, że ledwo chłopak usamodzielnił się choćby finansowo od rodziców, nie chce się od razu pakować w ślub, wspólne mieszkanie, a już zwłaszcza budowę domu? Tak jak pisałam, więcej cieszenia się życiem, korzystania z tego, że ma się jakiś przyzwoity dochód i żadnych zobowiązań na karku. Taki okres w życiu już się nie powtórzy. |
|
2011-10-15, 09:09 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
Cytat:
|
|
2011-10-15, 12:42 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
|
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...
my mieszkamy z moimi rodzicami co miesiąc dokładamy się do rachunkow i "życia" dlatego że konczymy własnie budowe domu i możemy więcej odłożyć co miesiąc niż wydawac tysiaka za wynajmowane mieszkanie i wcale nie uwazam że źle nam się mieszka
|
Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:13.