Jeszcze nie-narzeczona... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-10-14, 14:25   #31
AnULka248
Zakorzenienie
 
Avatar AnULka248
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 3 598
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

Cytat:
Napisane przez Lady_Mi Pokaż wiadomość
Tak, rozumiem, że Waszym zdaniem mieszkanie osobno ma usamodzielnić i pokazać jak świetnie radzicie sobie w dorosłym życiu. Ale ze swojego otoczenia mogę przytoczyć co najmniej kilka przykładów, gdzie pary zaraz po ślubie uciekały do wynajętego mieszkania, żeby pokazać jacy są niezależni, a w weekendy co tydzień przyjeżdżali do rodziców po prowiant na cały tydzień i obiadki przygotowane wcześniej przez mamusię. I to ma być samodzielność? Żeby za wszelką cenę pokazać jakim jest się dorosłym? Dla mnie to jest wręcz śmieszne!

Wolę mieszkać u rodziców jednych czy drugich, mając świetne warunki i między czasie móc budować dom, w którym poczujemy się w 100% u siebie i na pewno samodzielnie! Bo co będziemy mieć po kilku latach wynajmowania maleńkiego mieszkanka? Nic! A czy u rodziców, czy w wynajętym mieszkaniu będziemy żyć razem i tworzyć rodzinę i moim zdaniem będziemy i tu i tu tak samo niezależni.

Poza tym znam wiele par, które za wszelką cenę wynajmowały, unosząc się honorem, maleńkie mieszkania, gdzie u rodziców ogromne czy nawet mniejsze domy świeciły pustkami, a później jak się nie powiodło: straciło się pracę, czy zarobki się zmniejszyły i nie wystarczało po pierwszego, to chowali swój wieli honor do kieszeni i wracali do domów rodzinnych często dostając już tylko jeden pokój, bo np. rodzeństwo w tym czasie założyło rodzinę i zajęło większą część domu... A rodzice wiadomo, że na bruku nie zostawią... Ale mi samodzielność...

Oczywiście życzę Wam, aby u Was tak nie było. Macie prawo mieć takie zdanie na ten temat. Ja i mój chłopak mamy inne - naszym zdaniem słuszne. Na prawdę naoglądaliśmy się takich z honorem, którzy później z "podkulonym ogonem" wracali do rodziców..

---------- Dopisano o 14:51 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------



I zgadzam się z AnULka248, że lepszego przejściowego rozwiązania nie znajdziemy
Lady_Mi, tak jak Ty znam taki przypadek rodzice spłacali im nawet raty za samochód. O ciągłych pożyczkach nie mówiąc

Wynajem mieszkania to najmniej 800zł (zależy gdzie) + inne opłaty (w domu rodziców zostają tylko opłaty). I na prawdę ciężko jest coś zaoszczędzić, owszem może, ale mało. U rodziców rachunki dzielić można na pół, więc dla nich to też jest dobre rozwiązanie. I nie świadczy to o braku samodzielności, raczej o racjonalnym myśleniu, bo lepiej te 2-3lata pomieszkać razem z nimi i schować dumę do kieszeni (choć razem to pojęcie względne, zależy jakich ma się rodziców) i potem cieszyć się własnym domem i wreszcie tą samodzielnością, niż wynajmować mieszkanie przez 10lat.

Agusiajnw - ona podaje tylko przykłady, teraz mają dobrą sytuację, ale to może się zmienić, chyba o to chodzi...

Edytowane przez AnULka248
Czas edycji: 2011-10-14 o 14:26
AnULka248 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 14:55   #32
Lady_Mi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 9
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
tak na prawdę to Ty już decyzję podjęłaś, więc nie będę się wysilać żeby podawać kolejne argumenty
na koniec taka drobna dygresja - w pierwszym poście chwalisz się jaką to dobrą sytuację materialną macie, a teraz nagle boisz się ucieczki z podkulonym ogonem - trochę to dziwne jak dla mnie.
Po pierwsze - mam prawo mieć inne zdanie na ten temat niż Ty - ja szanuję Twoje, więc Ty uszanuj moje.
Po drugie - nie chwaliłam się jaką mamy sytuację - przedstawiłam stan tak, jak jest. A uważam, że sytuacja finansowa ze wspólną przyszłością ma baaardzo dużo wspólnego. Jaki miałbym cel chwaląc się? Nie jestem z tych, co chwalą się na lewo i prawo. Bo niby czym?
Po trzecie - nie przypominam sobie, żebym napisała, że boję się powrotu z podkulonym ogonem. Nie, ja się tego nie boję. Ja/my nie będziemy tak wracać, bo uwierz mi, że mamy pewność że damy sobie radę. Napisałam tylko, że znam wiele takich par, które tak wracały i wtedy dopiero pokazały jakie to są "samodzielne" i jak "świetnie" poradziły sobie w dorosłości.

Dla mnie jest dziwne, że za wszelką cenę próbujesz pokazać mi, że masz rację, skoro ja mam odmienne zdanie na ten temat.
Lady_Mi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 15:07   #33
agusiajnw
Zakorzenienie
 
Avatar agusiajnw
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 3 634
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

Cytat:
Napisane przez Lady_Mi Pokaż wiadomość
Po pierwsze - mam prawo mieć inne zdanie na ten temat niż Ty - ja szanuję Twoje, więc Ty uszanuj moje.
Po drugie - nie chwaliłam się jaką mamy sytuację - przedstawiłam stan tak, jak jest. A uważam, że sytuacja finansowa ze wspólną przyszłością ma baaardzo dużo wspólnego. Jaki miałbym cel chwaląc się? Nie jestem z tych, co chwalą się na lewo i prawo. Bo niby czym?
Po trzecie - nie przypominam sobie, żebym napisała, że boję się powrotu z podkulonym ogonem. Nie, ja się tego nie boję. Ja/my nie będziemy tak wracać, bo uwierz mi, że mamy pewność że damy sobie radę. Napisałam tylko, że znam wiele takich par, które tak wracały i wtedy dopiero pokazały jakie to są "samodzielne" i jak "świetnie" poradziły sobie w dorosłości.

Dla mnie jest dziwne, że za wszelką cenę próbujesz pokazać mi, że masz rację, skoro ja mam odmienne zdanie na ten temat.
spokojnie
nie mój cyrk, nie moje małpy
agusiajnw jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 15:30   #34
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

Dwa lata z TŻtem najmowaliśmy mieszkanie, co miesiąc 1000 zł nie nasze. Moi rodzice i jego też mają domy, nawet dwa miesiące mieszkaliśmy z moimi, kiedy był remont naszego mieszkania - dziękuję bardzo, to ja już wolę sobie za ten 1000 zł święty spokój kupić A moi rodzice to nie są konfliktowi czy wtrącający się ludzie. Wydaliśmy na najem 24 tysiące - niby dużo pieniędzy, ale patrząc na cenę budowania domu (a szałasu z najtańszych materiałów klecic bym nie chciała) wystarczyłoby jedynie zapewne na drewniane okna i nic więcej.

Moim zdaniem problem autorki wątku polega na tym, ze chce mieć wszystko jak najszybciej: zaręczyny, ślub, za parę lat już wybudowany dom. Znam jedną parę, która po ślubie przeprowadzila się do wybudowanego domu - ślub brali w wieku 30 lat, na budowę domu 3 rodziny (i to niebiedne!) się w sumie składały, rodzice młodych i młodzi. Może komuś odpowiada takie rozwiązanie, mi osobiście też się marzy dom, ale planuję budowę na okres po 30 roku życia, kiedy będzie stabilniejsza sytuacja życiowa, rodzinna i zawodowa. Macie naprawdę niedużo lat, więc żyjcie jak ludzie na Zachodzie w waszym wieku zamiast sobie problemy wymyślać - dajcie sobie czas na pracę, zdobywanie lepszej i stabilniejszej pozycji zawodowej, rozrywki, wyjazdy zagraniczne, a nie pakowanie się w tak kosztowną inwestycję jak dom, bo to wam naprawdę nie ucieknie. Budowa domu to jedno z najbardziej stresujących przedsięwzięć w życiu i mnie szkoda by było pierwszych niepowtarzalnych lat wspólnego mieszkania razem spędzić na budowie domu, użeraniu się z majstrami, mieszkając jednocześnie u rodziców.

Każdego wybór, jaki model życia przyjmie, tylko nie dziw się swojemu chłopakowi, ze w wieku 24 lat jakoś niezbyt ochoczo się w ten kierat pakować. Mniej presji na dom, a więcej korzystania z tego, co teraz życie wam niesie, kiedy jesteście bardzo młodzi, nie macie poważnych zobowiązań, kredytów, dzieci na karku.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 18:46   #35
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

Cytat:
Napisane przez agusiajnw Pokaż wiadomość
Sens jest - i to ogromny.
Mieszkanie razem ma usamodzielnić, a mieszkając z rodzicami nigdy nie będziecie w 100% samodzielni. Już pomijając kwestię, że nie jeden związek się rozpadł przez mieszkanie z rodzicami.
Zależy od rodziców, od charakteru poszczególnych ludzi, od warunków. ale kiedyś ludzie w ogóle mieszkali po 2 rodziny w jednym domu i jakoś żyli a teraz na siłę się wszyscy mają wyprowadzać na swoje i że rodzice rozwalają związek? no znów nie generalizujmy tak. niektórzy są toksyczni bardziej inni nie. i wcale mieszkanie w jednym budynku (co podkreślam) z rodzicami nie musi rozwalić młodego małżeństwa.

Autorka i jej tż są stosunkowo młodzi i vixen masz rację że budowa domu to poważne przedsięwzięcie, i może w tym wieku nie jest dla wszystkich nie wszyscy poradzą sobie w tak młodym wieku z czymś takim. Ale z drugiej strony wcale nie wydaje mi się że autorka chce wszystko na raz. ona po prostu dojrzała już w tym związku chciałaby jakiś krok na przód a podpiera się argumentem że ich sytuacja finansowa jest dosyć dobra. Wiadomo że finansowa sytuacja jest ważna gdy myśli się o zakładaniu własnej rodziny ale trzeba zachować zdrowe podejście i rozgraniczenie. W tej sferze przeplata się uczucia z materializmem. Nawet jeśli by się po prostu zaręczyli - już to jest coś innego, widać dla autorki bardzo ważnego. Ślub nie musi być za pół roku. Może być i za dwa lata - wtedy jej tż będzie miał nie 24 a 26 lat czy 27.. A my tu skupiłyśmy się mam wrażenie na stronie mieszkania tylko a nie na tym że może są inne powody dla których tż autorki nie podejmuje żadnych działań świadczących o konkretnym i poważnym planowaniu z nią przyszłości..
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-14, 18:54   #36
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
Zależy od rodziców, od charakteru poszczególnych ludzi, od warunków. ale kiedyś ludzie w ogóle mieszkali po 2 rodziny w jednym domu i jakoś żyli a teraz na siłę się wszyscy mają wyprowadzać na swoje i że rodzice rozwalają związek? no znów nie generalizujmy tak. niektórzy są toksyczni bardziej inni nie. i wcale mieszkanie w jednym budynku (co podkreślam) z rodzicami nie musi rozwalić młodego małżeństwa.
Jasne, że kiedyś też ludzie żyli na tzw. kupie, ale zwykle nie wynikało to z wyboru, ale z konieczności życiowej. I rzadko było to sielankowe mieszkanie


Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
A my tu skupiłyśmy się mam wrażenie na stronie mieszkania tylko a nie na tym że może są inne powody dla których tż autorki nie podejmuje żadnych działań świadczących o konkretnym i poważnym planowaniu z nią przyszłości..
Bo tak naprawdę nie każdy 24 latek jest gotowy na zaręczyny, ślub i budowę domu, śmiem twierdzić, ze większość nie jest, a część ulega presji wywieranej przez otoczenie, dziewczynę. Co w tym złego, że ledwo chłopak usamodzielnił się choćby finansowo od rodziców, nie chce się od razu pakować w ślub, wspólne mieszkanie, a już zwłaszcza budowę domu? Tak jak pisałam, więcej cieszenia się życiem, korzystania z tego, że ma się jakiś przyzwoity dochód i żadnych zobowiązań na karku. Taki okres w życiu już się nie powtórzy.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-10-15, 09:09   #37
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Bo tak naprawdę nie każdy 24 latek jest gotowy na zaręczyny, ślub i budowę domu, śmiem twierdzić, ze większość nie jest, a część ulega presji wywieranej przez otoczenie, dziewczynę. Co w tym złego, że ledwo chłopak usamodzielnił się choćby finansowo od rodziców, nie chce się od razu pakować w ślub, wspólne mieszkanie, a już zwłaszcza budowę domu? Tak jak pisałam, więcej cieszenia się życiem, korzystania z tego, że ma się jakiś przyzwoity dochód i żadnych zobowiązań na karku. Taki okres w życiu już się nie powtórzy.
Jasne że masz rację tylko problem jest taki że autorce to nie wystarcza, chciałaby czegoś innego... i mimo że to rada trochę brutalna bo ona nie może nic tak na prawdę zrobić. może tylko czekać aż partner zachce zobowiązań...
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-10-15, 12:42   #38
Kohnelia20
Zakorzenienie
 
Avatar Kohnelia20
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 8 499
Dot.: Jeszcze nie-narzeczona...

my mieszkamy z moimi rodzicami co miesiąc dokładamy się do rachunkow i "życia" dlatego że konczymy własnie budowe domu i możemy więcej odłożyć co miesiąc niż wydawac tysiaka za wynajmowane mieszkanie i wcale nie uwazam że źle nam się mieszka
Kohnelia20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:13.