Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Kuchnia - moje gotowanie

Notka

Kuchnia - moje gotowanie Forum dla osób, które kochają gotować. W kuchnia - moje gotowanie dzielimy się wiedzą jak przyrządzić najlepsze na świecie potrawy, ciasta i desery.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-15, 11:12   #1
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488

Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz?


Przeczytałam ten artykuł i poczułam, że muszę się podzielić.

Cytat:
W obronie drobiu

Od lat największe proekologiczne organizacje zachęcają do ochrony naszego środowiska i żyjących w nim stworzeń. Powstaje coraz więcej programów rządowych czy akcji we wszystkich mediach, które uczą jak dbać o nasz ekosystem. Najbardziej zagorzała walka toczy się o prawa zwierząt hodowlanych. Wielokrotnie łamane są bowiem normy odnośnie miejsca i sposobu hodowli, technik uboju oraz systemów odżywiania zwierząt. Problem ten dotyczy nie tylko krów, koni, ale również koszmarnie prowadzonej hodowli drobiu.

Zorganizowano już wiele akcji na rzecz ochrony zwierząt hodowlanych, pikiet przeciwko drastycznemu ubojowi bydła i trzody chlewnej oraz sztucznemu i sadystycznego tuczowi gęsi. Obecnie ekolodzy walczą także o humanitarną hodowlę kur i indyków. Przez długie lata, odkąd zaczęły powstawać masowe ubojnie drobiu czy ogromne fermy kurze, gdzie kury hodowane są dla jaj lub dla mięsa - mało kto przejmował się losem tych opierzonych nielotów. Opinia publiczna była raczej obojętna na okrucieństwo, z jakim traktowano drób przeznaczony dla branży spożywczej. W ich obronie ruszyły jednak największe światowe organizacje ekologiczne, jak i te chroniące prawa zwierząt. Do nich zaliczyć należy, słynną już z wielu skutecznych proekologicznych i prozwięrzecych akcji, organizację PETA (People for the Ethical Treatment of Animals), która od lat wytacza procesy sądowe pewnej znanej firmie fastfoodowej i wszystkim tym, którzy na masową skalę serwują dania z kurczaków. Dzięki działalności PETA fermy kurze zostały wzięte pod lupę i są systematycznie monitorowane. Oczywiście nadal nie wszystkie spełniają standardy norm, w jakich drób powinien być hodowany. Niemniej jednak w wielu z nich warunki znacznie się poprawiły. Wciąż jednak organizowane są happeningi mające poruszyć opinię publiczną i serca konsumentów, aby dokonywali mądrych wyborów - jeśli już muszą jeść drób to niechże sprawdzą miejsca, z których on pochodzi i warunki, w jakich był hodowany. To samo tyczy się jaj, które spożywamy.

Dane dotyczące sposobu hodowli drobiu są zastraszające. Hodowla i masowe zabijanie kurczaków na potrzeby branży spożywczej osiągnęło apogeum, z którym według ekologów, zdecydowanie trzeba walczyć. Na fermach kury karmione są paszami genetycznie modyfikowanymi. Pasze te zawierają substancje mające za zadanie przede wszystkim przyspieszyć wzrost i zwiększyć wagę drobiu, są to tzw. promotory wzrostu. Do pasz kurzych często dodawane są antybiotyki, które nie tylko szkodzą ptactwu, ale również nam - osobom spożywającym kurczaki. Drób żyje też w niesamowitym ścisku, bez możliwości swobodnego poruszania się. Często cierpi na niewydolność narządów wewnętrznych, choroby serca, stawów, często kuleje. Jakby tego było mało, kury przygotowywane do ubojni - w bestialski sposób pakowane są do klatek i przewożone w określone miejsce uboju. Podczas tego procederu łamane są im skrzydła i nogi, ukręcane karki. Sam moment śmierci to już masowa rzeź ciężko poranionych ptaków. Hodowla kur niosek również nie jest humanitarna. Klatki są bardzo małe, ustawiane jedna na drugiej, a kury zazwyczaj nie mają możliwości ruchu. Przebywają w sztucznie naświetlanych pomieszczeniach. Nie mają możliwości naturalnego wzrostu i składania jaj tak jak kury w cywilizowanych ekologicznych gospodarstwach. Dodatkowo przycinane są im dzioby i pazury, co jest dla ptaków niezwykle bolesnym zabiegiem. Czasami kury poddawane są głodówce, tak aby okres znoszenia jaj był jak najbardziej efektywny. Dlatego spotyka się też częste przypadki kanibalizmu u kur, które z głodu zjadają swoje współtowarzyszki z celi.

Nasze sklepy, a w głównej mierze hipermarkety, zaopatrywane są przeważnie w drób i jaja pochodzące od kur hodowanych w klatkach, czyli w najgorszych z możliwych warunkach. Ten proceder jest bardzo częsty w Polsce, gdzie organizacje ekologiczne nie mają jeszcze silnego lobby. Mięso kurze oraz jaja pochodzące od kur organicznych, czyli „kur szczęśliwych”, hodowanych według metod naturalnych - dostępne są tylko w sklepach ze zdrową żywnością, która zazwyczaj jest dość droga, a dodatkowo ekologiczne gospodarstwa tylko w nieznacznym procencie zaopatrują polski rynek spożywczy. Nawet te, które noszą już miano gospodarstw i ferm ekologicznych - w wielu przypadkach nie spełniają norm lub też ich prawdziwe dane są tajne. Jednakże wraz z momentem wejścia Polski do Unii Europejskiej, również na nasz rynek drobiarski nałożono obowiązek stemplowania jaj i tym samym informowania, z jakiej hodowli pochodzą kury i jaja.

Rozporządzenie Komisji (WE) Nr 2295/2003 szczegółowo określa zasady znakowania jaj według klas:

klasa A - jaja świeże i ekstra świeże - przeznaczone do handlu detalicznego
klasa B - jaja drugiej jakości przeznaczone dla przemysłu

oraz typ hodowli

0 - jaja z produkcji ekologicznej (kury żyją w kurniku, ale mogą z niego wychodzić, grzebać, skubać, karmione są naturalnymi paszami)
1 - jaja z chowu na wolnym wybiegu (kury żyją w kurniku, ale mogą z niego wychodzić, grzebać, skubać)
2- jaja z chowu ściółkowego (kury zamknięte w kurniku, ale mogą chodzić swobodnie po ściółce)
3 - jaja z chowu klatkowego (kury siedzą całe życie w małych klatkach, bez możliwości wyjścia, ich wzrost jest sztucznie stymulowany)

Pozostałe oznaczenia to kraj pochodzenia i symbol producenta. Bardzo często typ hodowli widoczny jest na stemplu już na samym jajku, a na opakowaniu widnieje z reguły jedynie klasa jaj. Starajmy się więc dokładnie badać produkt i unikać tych najtańszych jajek oznaczonych numerem "3", bo te właśnie pochodzą od kur z chowu klatkowego.

Ostatnio Komisja Europejska wprowadziła nowe, skorygowane normy, które mówią o lepszym traktowaniu drobiu. Jest to reakcja na coraz bardziej sadystyczne warunki hodowli ptaków i brak przestrzegania jakichkolwiek humanitarnych zasad. Według nowych reguł, drób znajdujących się w wielkich brojlerniach i fermach kurzych, musi mieć stworzone nowe dogodne warunki rozwojowe. Wykluczone są wszelkiego rodzaju pasze z domieszką hormonów wzrostu, antybiotyków i mączki zwierzęcej, której wynikiem była, przerażająca i wyniszczająca drób i ludzi, ptasia grypa. Warunki hodowli kur powinny być jak najbardziej zbliżone do chowu wolnego. Te regulacje mają poprawić stan zdrowia ptaków i wykluczyć choroby spowodowane sztucznymi warunkami hodowli, a są to m.in. przerost organów wewnętrznych, niewydolność ruchowa, problemy ze stawami. Na wzór małych wiejskich ferm – kury powinny mieć wydzielone grzędy, na których mogą siadać, możliwość poruszania się na świeżym powietrzu. Natomiast w 2012 roku w krajach Unii Europejskiej ma być wprowadzony kompletny zakaz chowu klatkowego, a klatki mają być zastąpione bardziej komfortowymi warunkami.

Organizacja założona w 1987 roku w Wielkiej Brytanii CIWF (Compassion In World Farming), której głównym celem jest walka z intensywną gospodarką rolną i cierpieniem zwierząt uważa, że w polepszaniu warunków hodowli kur należy powziąć następujące kroki:

wprowadzić zakaz stosowania systemów klatkowych
kury powinny mieć możliwość egzystowania w środowisku zbliżonym do ich naturalnego czyli przebywanie na świeżym powietrzu, na dużej przestrzeni, siadanie na grzędzie itp.
wprowadzić zakaz praktyk obcinania dziobów i przymusowego usuwania piór

My konsumenci, mamy zdecydowany wpływ na to jakie produkty wybierzemy. Dzięki temu możemy zaoszczędzić cierpienia wielu zwierzętom i wpłynąć na zniwelowanie bestialskich praktyk jakie są stosowane na całym świecie w ich hodowli. Przy kolejnym zakupie jaj czy mięsa drobiowego, zastanówmy się i sprawdźmy skąd te pordukty pochodzą. My mamy wybór, w przeciwieństwie do wielu zwierząt hodowlanych żyjących w karygodnych warunkach i zabijanych w brutalny sposób.

źródło: www.kuchniaplus.pl
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 12:24   #2
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz?

Generalnie produkcja mięsa i jaj jest dość okrutna, co niestety nie zmieni faktu, że znaczna część ludzi powie, że ma to gdzieś. Widząc gotowy produkt w sklepie, nie zastanawiasz się, w jaki sposób został otrzymany. Poza tym 'wesołe kurki' są zawsze droższe, a ludzie zdecydowanie patrzą na finanse.
Ja osobiście nie wierzę nawet tym jajkom marketowym, które oznaczone są jako jaja z wolnego wybiegu. Od lat kupuję je od sprawdzonych ludzi. Jeśli najdzie mnie ochota, to mogę nawet pójść do kur i zapytać, jak się czują
Widziałam kiedyś program w TVNie o fermie kurzej. Ekologicznej podobno. Istna masakra. Martwe kury walające się po podwórku, wielkie kurniki, ciemne, zamknięte, bez okien. Kuraki siedzące w klatkach. Takie jakieś to nieopierzone, blade. Strach się bać. A przecież to się też na smaku i na naszym zdrowiu odbija.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 13:29   #3
amandi84
Zadomowienie
 
Avatar amandi84
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 190
Dot.: Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz?

dlatego ja nie jem już praktycznie w ogóle kurczaków - przestawiłam się na indyki, które chodowane musza być w mniejszych skupiskach i nie faszeruje się ich tak nagminnie na pewno antybiotykami

a jajka - kupuję zwykle jedynki, ale na szczęście bardzo sporadycznie, bo sporo jajek dostaję od babci - niosą kureczki przez nią i dziadka chodowane warto poszukać, jeśli ktoś niedaleko ma jakieś tereny choć trochę wiejskie, są małe farmy gdzie bezpośrednio od nich można kupić jajka - tak kupowałam kiedy przez zimę dziadkom kurki nie niosły - zawsze to jakoś bardziej wzbudza zaufanie, ja też tym marketowym jajom nie wierzę

zresztą.. we wzystkim jest mnóstwo chemii, ale jednak jestem za tym, żeby ryzyko jej przyjmowania jak najbardziej zmniejszać
__________________
11.06.2011 - Żonka
23.07.2012 - zostałam mamą małej Milenki
nakarm Psiaka:
http://www.pmiska.pl

Edytowane przez amandi84
Czas edycji: 2012-05-15 o 13:33
amandi84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 14:02   #4
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz?

W supermarketach jest ciężko, rzadko widzę tam jajka które nie byłyby trójkami.... A coś jeść trzeba, jak się zapasy od babci skończą...
megamag jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 19:47   #5
nikulek1
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 140
Dot.: Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz?

Prawda jest taka, że jajka "zerówki" kosztują znacznie więcej niż np trójki. Pomijając fakt, że nawet za te niskiej klasy trzeba płacić całkiem sporo... Większości z nas nie stać na zakupy w sklepach ekologicznych, takie to życie.
__________________
Żeby zmieniło się nasze życie, musimy najpierw zmienić samych siebie!
nikulek1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-15, 19:47   #6
Paszczurek666
Zakorzenienie
 
Avatar Paszczurek666
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Piernikowo
Wiadomości: 4 262
Dot.: Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz?

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
W supermarketach jest ciężko, rzadko widzę tam jajka które nie byłyby trójkami.... A coś jeść trzeba, jak się zapasy od babci skończą...
Wtedy nie jem jajek w ogóle. A jak już pojadę do rodziców, to przywożę od razu 20-40 jaj Tak gdybym nie miała możliwości pojechać tam znów w najbliższej przyszłości, a moje stado zdecydowało się jednak na zmuszenie mnie do robienia jajecznicy.
__________________
Nie wydaję pieniędzy na głupoty (tysięczna para butów NIE JEST głupotą)
Miłośniczka butów wszelakich

Podskakuję z Mel B.
Joga

Jem czekoladę aż uszy mi się trzęsą.
----------------------------
Używasz poprawnie?
'Szlak prowadzi na wschód.'
'Szlag mnie trafia.'
Paszczurek666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-18, 22:32   #7
Ramona_85
Zakorzenienie
 
Avatar Ramona_85
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 202
Dot.: Kurczaki i jajka, czyli czy wiesz co jesz?

Cytat:
Napisane przez amandi84 Pokaż wiadomość
warto poszukać, jeśli ktoś niedaleko ma jakieś tereny choć trochę wiejskie, są małe farmy gdzie bezpośrednio od nich można kupić jajka
Co prawda to prawda akurat w pobliskim sklepie tzw. 'osiedlowym' można kupić jajka od gospodarza, wiejskie, duże i bardzo smaczne. I wcale nie są jakoś kosmicznie droższe od tych 'marketowych'. Cena za sztukę to 63 gr, a w dobie tych szalejących cen to marketowe wychodza podobnie za sztukę, więc nie opłaca mi się kupować innych, bo straciłabym na jakości, wielkości i smaku
Warto spytać sprzedawcę, czy ma takie w sprzedaży, bo zdarza się, że sprzedawane jajka są nie ostemplowane (czytaj: nie sprawdzone przez Inspekcję Weterynaryjną) i nie są oficjalnie w sprzedaży
Ramona_85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kuchnia - moje gotowanie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:54.