cassia vs rzewień vs rumianek a rozjaśniane chemicznie włosy - czy można i co lepsze?

[201607111004]

Witajcie, jestem pościąganiu czerni z włosów (naturalne -> bardzo ciemny blond). Obecnie mam naturalny odrost i bardzo jasne pasma na długości po tej całej serii dekoloryzacji i jeszcze rozjaśniania.

Chciałabym wrócić do naturalnej pielęgnacji. Kiedyś ciemna henna się u mnie sprawdziła, miałam lśniące czarne włosy i zdrowe. Jedyna wada - niesamowicie szybko się zmywała, ogółem wszelkie farby na moich włosach są nietrwałe. Chyba tylko lichy Szwarckop trzyma mi twardo kolor.

Teraz chcę być jednak blondynką.

Chciałabym nieco wyrównać całość a zarazem uzyskać efekt rozjaśnienia wraz z cudownym złocistym blaskiem. Który z tytułowych ziół da najmocniejszy efekt? A może jakoś je połączyć? Cassia + sproszkowany rzewień rozrobione naparem z rumianku i soku z cytryny?

Co sądzicie? Macie porównanie jak się sprawdzają te składniki? Jakich efektów mogę oczekiwać? Mnie trochę zaskoczyło, że u pewnej blogerki Cassia przyciemniła włosy: http://kascysko.blogspot.com/2014/06...09846673901856

[aguleekk]

Rumianek, cytryna, miód i inne tego typu rzeczy jeśli rozjaśnią Ci włosy to w bardzo niewielkim stopniu. Poza tym są to raczej metody dla naturalnych blondynek, chcących zrobić sobie jaśniejsze refleksy. Na ciemniejszych włosach jeśli efekt będzie to raczej w stronę rudego niż blondu.

Mi też się zachciało ostatnio jaśniejszych refleksów i mimo, że włosy mam ciemne to i tak uparcie pryskałam je rumiankiem z cytryną (obficie jako mgiełka przed myciem i odrobinę po myciu). Po kilku dniach zauważyłam, że włosy nieco się wysuszyły, bardziej się plątały. Nie wiem czy to faktycznie wina wspomnianej mieszanki czy coś innego, ale zioła mają to do siebie, że mogą wysuszać także ostrożnie

[Joa_Aga]

Ja kładę na wilgotne włosy miód z dodatkiem cynamonu i trzymam pod folią 2 godziny. Po kilku takich zabiegach są rozjaśnione (farbowane też rozjaśnia) ale uwaga niszczy włosy.