2006-01-01, 21:06 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Nasze zapachy a nasze zwierzaki.
Tak sobie siedze i czytam,spoglądam na moją Mikusie i mysle:
Czy wasze zwierzątka reagują na Wasz zapach pefum?Czy czasem jej nie denerwuja moje zapachy? Moja świnka (morska )to czasem prycha kiedy ją tule. Wiem że ten temat może być troche śmieszny,kontrowersyjny bo w sumie nasze pociechy nie maja nic do powiedzenia w kwestii zapachowej. Ale skoro u perfumiarek tyle czułości i miłości do zwierząt to może jakieś ciekawe historyjki Wam się przydarzyły. Bardzo mnie ciekawi jak reagują psy i koty w tej kwestii. Czy macie coś do powiedzenia?
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie Mieszkam w Elfolandii |
2006-01-01, 21:16 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Juz o tym mysle od dluzszego czasu. Mam 2 koty i psiura i raczej nie wydaje mi sie zeby podobaly im sie nasze chemiczne zapachy chociaz zauwazylam ze jak niektore podstawiam pod nos to wachaja z zainteresowaniem a od innych z kolei odwracaja sie z obrzydzeniem. Zwierzeta maja duuuuzo bardziej wyczulony wech niz my wiec na pewno perfumy bardzo draznia ich nozdrza, moje np czesto kichaja jak sie przytulam wypsikana a jak spsikalam kocura dezodorantem to jeszcze nigdy wczesniej nie widzialam zeby tak szybko biegal i tak wysoko skakal
|
2006-01-01, 21:31 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
Moje koty nie przepadają za chemicznymi zapachami, nawet kremów do rąk, wyjątkiem jest glicerynowy, który kochają zlizywać mi z dłoni (gliceryna jest słodka) Nie lubią zapachu płynu do mycia naczyń, ich miseczki muszą być bardzo starannie wypłukane. A perfum po prostu sierściuszkom pod nos nie podstawiam i tyle. Myślę, że w większości bardziej drażniący od samych perfum jest dla nich zapach alkoholu, który czuć najsilniej tuż po aplikacji. Zupełnie nie tolerują zapachu cytrusów (naturalnych i syntetycznych). |
|
2006-01-01, 21:32 | #4 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
|
|
2006-01-01, 21:36 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Lalesiu rozbawiłas mnie...
Ciekawe co by się stało gdybym się natka pietruszki wypachnila...pewnie moja Mikusia zjadłaby mnie na poczekaniu. Narazie obserwuje jak jej nos podskakuje kiedy wcinam jabłko ale nie testowałam co by było po użyciu Lolitki Midnight
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie Mieszkam w Elfolandii |
2006-01-01, 21:36 | #6 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
|
|
2006-01-01, 21:39 | #7 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
|
|
2006-01-01, 21:41 | #8 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
No to piękny powód , zwierzętom napewno żadna chemia nie służy, nie bez powodu produkowane są specjalne szampony do sierści zwierzaków, inne niż ludzkie, ja nie męczę swoich zwierząt zapachami, rozumiem że moga być w ich odczuciu nieprzyjemne.Umyłam kiedyś psa szamponem dla dzieci bo nie miałam akurat innego wyjścia i skończyło się na leczeniu dermatologicznym, skoro dziecięcy szampon zaszkodził to perfumy na alkoholu zaszkodzą tym bardziej
|
2006-01-01, 21:55 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
animalsa?
lalesia, wspolczuje Twoim zwierzakom... |
2006-01-01, 22:23 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 3 911
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Mój pies to chyba lubi moje zapchy jeżeli wysmaruję dłonie kremem do rąk lub innym mazidłem to zawsze chodzi i liże mi ręce Natomiast na perfumy reaguje różnie, czasmi psika a czasmi się o mnie wyciera Kiedyś psiknęłam jaśka jakimis perfumami to się położył na tej poduszce i siłą mu ją wyrwałam
__________________
Insta https://instagram.com/aagawuu/ |
2006-01-01, 22:43 | #11 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Przez mój dom przewineło się już tyle kotów,że nawet nie pamietam ile
Ale wiem jedno...nienawidzą smrodu zmywacza do paznokci... A jak umyje podłogi rozcieńczonym domestosem to nie wiem czemu tarzają sie po podłodze jak oszalałe...a szmata, którą myłam jest wymemlana i wyłaszona do granic możliwosci Co do perfum czasami jak testuje jakis zapach,a jest któryś z aktualnej 4 w pobliżu to podstawiam nadgarstek pod nosek i zauwazam raz wieksze raz mniejsze podniesienie górnego wąsika i pokazanie kiełków Teraz niestety boleje bo kocurek się strasznie rozchorował...jest na skraju wyczerpania...najgorsze jest to,że podejrzewamy z mamą,że weterynarz go wykonczyl srodowym zastrzykiem na świerzb jesli jutrzejsze testy/badanie krwi cos wykarzą niech mnie nie czeka w swoim gabinecie...
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem... Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
|
2006-01-01, 23:07 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Ostatnio gdzieś czytałam, że psy mają 500 razy [nie wiem czy nie przekręciłam?] czulszy węch od naszego. I owszem reagują na zapachy, najbardziej na takie naturalne...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ★ ♪♪♪♪♪♪
|
2006-01-01, 23:39 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Lalesiu, i ja pozostaję pod dużym "wrażeniem" tego, co napisałaś - kotek z pewnością poczuł się po tym zabiegu tak, jak Ty, gdyby ktoś na Ciebie szlauchem spuścił zawartość szamba. I naprawdę, nie masz się czym chwalić...
A co do Twojego pytania, Neonko, - zawsze pilnowałam, żeby moje zwierzaki nie wchodziły w kolizję z moją pasją. Mój pierwszy pies jednak przeżył kilkukrotnie kąpiel w szamponie ludziowym, tylko dlatego, że nic innego nie było pod ręką, a uwielbiał się pieron "perfumować" na własną rękę w rozmaitych świństwach typu padlina, ekskrementy, zepsute resztki jedzenia etc. Miał też talent do znajdowania tego typu świństw w weekendy i dni wolne od pracy, ewentualnie wieczorem, kiedy nie było najmniejszej szansy kupienia odpowiedniego środka, a trzymanie w domu śmierdziela przekraczało granice mojej bezbrzeżnej miłości do zwierząt Jemu na szczęście nigdy to nie zaszkodziło, choć zwierzak było mocno niezadowolony tym nienaturalnym zapachem. Jeśli natomiast chodzi o chwile obecną - raczej zwierzaki nie zwracaja uwagi na to, czym pańcia się maże, poza tym, że Misio (pies) ubóstwia oblizywać moje nogi świeżo wysmarowane balsamem (jakimkolwiek). Natomiast Kiciuna, której już ze mna nie ma uwielbiała... Casmir Kiedy byłam nim wypsikana jeszcze chętniej do mnie przychodziła i ocierała mi sie głównie o nadgarstki. Jednak ukochaną wonią moich kotów, głównie Mamuta (kocicy, pięciolatki) jest zapach... potu, zwłaszcza na całodziennej podkoszulce po aktywnym dniu. Widok jest przedni, kiedy kocica dorwie taką bluzkę i rozpoczyna z nią, jak mówimy, sesyjkę onanistyczną, polegająca na ocieraniu się, tarzaniu, robieniu fikołków etc. w nieszczęsnej bluzce, przy akompaniamencie głośnych, gardłowych pomruków - radość nie do opisania odbiera kotu rozum Do żadnych innych perfum nie ma aż tak ciepłego nastawienia, co, w konfrontacji z jej upodobaniami - nawet mnie cieszy
__________________
było, minęło. |
2006-01-02, 00:48 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
Inne metody ale efekt eksperymentu ten sam. ... Wybaczcie ale jestem zniesmaczona. |
|
2006-01-02, 01:19 | #15 | |
Raróg
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Ja też :/
Rzeczywiście ciekawe doświadczenie Już nie wspominając o tym, że potem to pewnie z siebie zlizywał, smakowało mu? Masz jeszcze jakieś ciekawe historie na koncie? Bo ja np. to chyba jestem nudna, skoro rzuciłam po paru latach fajki, kiedy tylko kot trafił pod mój dach...
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2006-01-02, 07:13 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
Tarzanie się...jak my to z mamą mówimy "cyckanie" miejsc przepoconych (robią tak jakby ciągneły mamke za cyca ) to tylko element tego co wyprawiają z dorwaną rzeczą ...zdarza się,że i skarpetki mają takie powodzenie
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem... Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
|
|
2006-01-02, 08:10 | #17 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2006-01-02, 08:18 | #18 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
__________________
było, minęło. |
|
2006-01-02, 08:50 | #19 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
Piszesz o poczuciu humoru, które ponoć ma okazać się dla nas zbawienne. Widzisz, poczucie humoru dużo mówi o człowieku i jego klasie. Wiele jest rzeczy pozornie śmiesznych: inwalida "śmiesznie" kustykający po ulicy, staruszka "śmiesznie" usiłująca dogonić zerwany przez wiatr kapelusz, czy w końcu "śmiesznie" przestraszone zwierzę. I zgodzę się z tobą w 100%, że sprawa wygląda zupełnie inaczej z różnych punktów widzenia i minimum empatii jest tu niezbędne. I jeśli już jesteś skłonna spojrzeć z tej pespektywy - zastanów się, jak przy tej okazji bawił się kot - zaręczam ci - zdecydowanie gorzej, niż jego pani...
__________________
było, minęło. |
|
2006-01-02, 09:00 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 344
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Mój kocur w sumie na perfumy jakoś szczególnie nie zwraca uwagi, tylko ostatnio jak zaraz po popsikaniu się Noa brałam go na ręce, to się zainteresował i mnie poniuchał, ale to wszystko. Za to strasznie nie lubi zapachu lakieru do paznokci. Kiedyś malowałam pazury a on gdzieś zbyt blisko leżał to kichnął, popatrzył na mnie z oburzeniem i poszedł.
|
2006-01-02, 09:36 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 1 899
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Napastliwość w stosunku do Lelesi wydaje mi się nico przesadzona. Nie sądzę by działała celowo na szkodę ukochanego kota.
Na poparcie tezy Oli, że to nie zapach a dźwięk może wywołać "dziwne" reakcje powiem Wam, że moje psy na odgłos "psikania" atomizera ten prawdziwy i ten świetnie udawany przez mojego zdolnego syna - zwiewają gdzie pieprz rośnie i robią się niesamowicie grzeczne! Nie dlatego, że je "katuję dezodorantami" i tarzam się ze śmiechu, a z tej prostej przyczyny, że po każdej kąpieli w ramach dbałości o ich sierść spsikuję je olejkiem norczym czego serdecznie, nie wiedzieć czemu, nienawidzą. Moje psy tradycyjnie zlizują ze mnie (a raczej usiłują) wszelkie balsamy, zapachy perfum są im raczej obojętne. Zdarza się częstokroć, że wracając do domu wiem jakiej wody użył tego ranka mój mąż, bo moje dwa kudłacze pogłaskane przez Pańcia przed wyjściem świetnie zatrzymują między uszami zapach jego wody |
2006-01-02, 10:04 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
generalnie jednak mu to chyba jest obojętne, zresztą jak mam się wypachnieć to wychodzę do innego pomieszczenia, a na zapachy na mnie nie reaguje. za to padłam ofiarą wściekłego ataku kota koleżanki, notabene na codzień zaprzyjażnionego, kiedy użyłam 'feminite du bois' |
|
2006-01-02, 10:57 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Moj kochany psiak tez ma dosc czuly wech, ale nie reaguje skrajnie na moje perfumy. Czasem wacha z zainteresowaniem krem do rak. Przy perfumach zdarzylo mu sie kichnac, odwrocic glowe itp. Ostatnio dosc dlugo wachal mnie z zaciekawieniem, az wytropil, ze to moja reka spryskana Slonikiem Moze innym sie nie podoba, ale moj pies akceptuje w pelni
|
2006-01-02, 13:40 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
lalesia, mam nadzieję, że nie przejmujesz się tą małą nagonką jaką tu na Ciebie użądzono. skoro piszesz, że nie robisz krzywdy swoim zwierzętom, to ja Ci wierzę, jak również w to, że już takich eksperymentów nie robisz. a głupie pomysły i błędy zdarza się popełnić każdemu, to oczywiste, prawda? ale internet tak wspaniale nadaje się do moralizowania...
moja Buba miała upodobania zgoła inne od moich, od czasu do czasu znajdowała śmierdzącą rybę czy też inne paskudztwo, w którym z lubością się tarzała. patrzyła mi w oczy, jakby zdawała się mówić: widzisz, jaka ze mnie teraz atrakcyjna pisna? niestety nigdy nie znalazła zrozumienia, przed wejściem do wanny jednak zawsze się broniła. od ludzkich szamponów na szczęście nigdy nic jej nie było, a zapach szybko ginął w charakterystycznym zaduchu wilgotnego, psiego futerka. bardzo dobrze go pamiętam, mimo że minęło już tyle lat... nigdy z tym zapachem nie walczyłam. |
2006-01-02, 13:59 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Koty bardzo ładnie "przejmują" zapach perfum - tak jak Ania na swoich kotach, tak i ja na swoich potrafię wyczuc zapach wody toaletowej M. Jest to zapach "przejęty" przez ich futerko podczas pieszczot, głaskania albo wtedy, kiedy sobie razem drzemią (koty i M. )
Generalnie - wiem, że zapachy, które podobają sie nam, kotom nie zawsze, więc nie zapoznaję ich na siłę z moimi perfumiarskimi fascynacjami. A co do Lalesi - nie sądzę, żeby była to nagonka na nią, ale tez przyznam, że jej post mnie "zmroził". Późniejsze wytłumaczenie powodów tego eksperymentu - też. I szczerze sie ciesze, że nie tylko mnie. |
2006-01-02, 14:07 | #26 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
|
|
2006-01-02, 14:45 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Ja pryskania kota dezodorantem nie popieram, ale wszytsko co było do powiedzenia w tym temacie już zostało powiedziane, nie ma co kontynuować.
W stosunku do moich perfum, moje kocisko jest neutralne jak Szwajcaria, nie poruszają go wcale. Jedynie raz zdażyła się smieszna historia (o której już tu wspominałam), gdy podczas mojej nieobecność Zuź wyperfumował siebie oraz moje biurko, próbką Aliena którą dostałam od naszej Evee |
2006-01-02, 16:01 | #28 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Moje dwie urocze kocice mają różne dziwne zwyczaje(łącznie z lizaniem zdjęć,żeby przyklejały się do języczka).Na perfumy szczególnie nie reagują z wyjątkiem zlizywania ze mnie i nie tylko ze mnie balsamu do ciała o zapachu Oriflameowskiej Frei...jakoś szczególnie rozsmakowały się w tym aromacie
__________________
Mój kosmetyczny blog |
2006-01-02, 19:22 | #29 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cytat:
A co do kota, nie jesteś w stanie stwierdzić w 100% co czuł kot i czy przypadkiem się dobrze nie bawił..... Myślę, że w reakcji niektórych ludzi na coś takiego jest wiele przesady! Nikt nie dręczy zwierząt, nie zadaje im bólu!! Poza tym jakby tak poobserwować zwierzęta to one same nieraz płatają niezłe figle nam samym. Już kończę dyskusję, bo zrobi się znowu ostra wymiana zdań. Ale moje zdanie jest takie, niezależnie od tego co odpiszesz, że przesada jest i kropka. Na szczęście nie tylko ja tak to widzę......
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić.. Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696 |
|
2006-01-02, 20:39 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..
Cóż, wachalam się, czy zabrać głos w tej ognistej dyskusji i jednak zadecydowałam .
Nie będą nic dopisywał, po prostu podpisuję się pod tym, co napisała olcia7 - trzeba mieć dystans. Fakt, lalesia postąpiła nieco nierozsądnie, ale komu z nas nie zdarzyło się tak postąpić? Dziewczyna została już chyba przesadnie zbesztana i, mam nadzieję, nigdy nie powtórzy tego zachowania. Więc zakończmy ten temat. Dodam tylko jedno: lalesiu! Nie przejmuj się i głowa do góry ! Co do samego tematu, to ja mam królika - Kicka. Jakoś specjalnie nie reagował na zapachy, bo może nie miał jeszcze z nimi bezpośrednio do czynienia. Ale zaciekawiłyście mnie, więc gdy będę miała czas, to przeprowadzę test, który zapach mój królik lubi najbardziej . Podstawię mu pod pyszczek wypachniony nadgarstek i poczekam na reakcję . pozdrawiam wszystkich i ich zwierzęta, Ola .
__________________
Ten more reasons that I need somebody new, just like Fru! |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:00.