Nasze zapachy a nasze zwierzaki. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Perfumy

Notka

Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji.
Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2006-01-01, 21:06   #1
neonka28
Zakorzenienie
 
Avatar neonka28
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002

Nasze zapachy a nasze zwierzaki.


Tak sobie siedze i czytam,spoglądam na moją Mikusie i mysle:

Czy wasze zwierzątka reagują na Wasz zapach pefum?Czy czasem jej nie denerwuja moje zapachy?
Moja świnka (morska )to czasem prycha kiedy ją tule.
Wiem że ten temat może być troche śmieszny,kontrowersyjny bo w sumie nasze pociechy nie maja nic do powiedzenia w kwestii zapachowej.
Ale skoro u perfumiarek tyle czułości i miłości do zwierząt to może jakieś ciekawe historyjki Wam się przydarzyły.
Bardzo mnie ciekawi jak reagują psy i koty w tej kwestii.

Czy macie coś do powiedzenia?
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie
Mieszkam w Elfolandii
neonka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 21:16   #2
lalesia
Zakorzenienie
 
Avatar lalesia
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 080
GG do lalesia
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Juz o tym mysle od dluzszego czasu. Mam 2 koty i psiura i raczej nie wydaje mi sie zeby podobaly im sie nasze chemiczne zapachy chociaz zauwazylam ze jak niektore podstawiam pod nos to wachaja z zainteresowaniem a od innych z kolei odwracaja sie z obrzydzeniem. Zwierzeta maja duuuuzo bardziej wyczulony wech niz my wiec na pewno perfumy bardzo draznia ich nozdrza, moje np czesto kichaja jak sie przytulam wypsikana a jak spsikalam kocura dezodorantem to jeszcze nigdy wczesniej nie widzialam zeby tak szybko biegal i tak wysoko skakal
lalesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 21:31   #3
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez lalesia
a jak spsikalam kocura dezodorantem to jeszcze nigdy wczesniej nie widzialam zeby tak szybko biegal i tak wysoko skakal
Lalesia, dlaczego mu to zrobiłaś??!

Moje koty nie przepadają za chemicznymi zapachami, nawet kremów do rąk, wyjątkiem jest glicerynowy, który kochają zlizywać mi z dłoni (gliceryna jest słodka) Nie lubią zapachu płynu do mycia naczyń, ich miseczki muszą być bardzo starannie wypłukane. A perfum po prostu sierściuszkom pod nos nie podstawiam i tyle. Myślę, że w większości bardziej drażniący od samych perfum jest dla nich zapach alkoholu, który czuć najsilniej tuż po aplikacji. Zupełnie nie tolerują zapachu cytrusów (naturalnych i syntetycznych).
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 21:32   #4
lalesia
Zakorzenienie
 
Avatar lalesia
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 080
GG do lalesia
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez pixie7
Lalesia, dlaczego mu to zrobiłaś??!

Moje koty nie przepadają za chemicznymi zapachami, nawet kremów do rąk, wyjątkiem jest glicerynowy, który kochają zlizywać mi z dłoni (gliceryna jest słodka) Nie lubią zapachu płynu do mycia naczyń, ich miseczki muszą być bardzo starannie wypłukane. A perfum po prostu sierściuszkom pod nos nie podstawiam i tyle. Myślę, że w większości bardziej drażniący od samych perfum jest dla nich zapach alkoholu, który czuć najsilniej tuż po aplikacji. Zupełnie nie tolerują zapachu cytrusów (naturalnych i syntetycznych).
bylam ciekawa jego reakcji
lalesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 21:36   #5
neonka28
Zakorzenienie
 
Avatar neonka28
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Lalesiu rozbawiłas mnie...
Ciekawe co by się stało gdybym się natka pietruszki wypachnila...pewnie moja Mikusia zjadłaby mnie na poczekaniu.
Narazie obserwuje jak jej nos podskakuje kiedy wcinam jabłko ale nie testowałam co by było po użyciu Lolitki Midnight
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie
Mieszkam w Elfolandii
neonka28 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 21:36   #6
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez lalesia
bylam ciekawa jego reakcji
O matko... Nie chcę nawet pytać jakim jeszcze eksperymentom poddałaś kota z ciekawości.
pixie7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 21:39   #7
lalesia
Zakorzenienie
 
Avatar lalesia
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 080
GG do lalesia
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez pixie7
O matko... Nie chcę nawet pytać jakim jeszcze eksperymentom poddałaś kota z ciekawości.
Pixie, ja naprawde bardzo, bardzo kocham moje kotki i nie robie im zwykle krzywdy a ze czasem miewam glupie pomysly (a w zasadzie miewalam, to bylo ladnych pare lat temu) to experymenty sie zdarzaly. Ale nie martw sie, nigdy nie zrobilam zadnemu zwierzaczkowi krzywdy. A tak w ogole to psiknelam tylko troszeczke, w zasadzie nie w niego tylko nad nim ale i tak sie przerazil.
lalesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2006-01-01, 21:41   #8
rybkad
Zadomowienie
 
Avatar rybkad
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 228
GG do rybkad
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

No to piękny powód , zwierzętom napewno żadna chemia nie służy, nie bez powodu produkowane są specjalne szampony do sierści zwierzaków, inne niż ludzkie, ja nie męczę swoich zwierząt zapachami, rozumiem że moga być w ich odczuciu nieprzyjemne.Umyłam kiedyś psa szamponem dla dzieci bo nie miałam akurat innego wyjścia i skończyło się na leczeniu dermatologicznym, skoro dziecięcy szampon zaszkodził to perfumy na alkoholu zaszkodzą tym bardziej
rybkad jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 21:55   #9
vanilla_sky
Zakorzenienie
 
Avatar vanilla_sky
 
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

animalsa?
lalesia, wspolczuje Twoim zwierzakom...
vanilla_sky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 22:23   #10
aga79
Zakorzenienie
 
Avatar aga79
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 3 911
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Mój pies to chyba lubi moje zapchy jeżeli wysmaruję dłonie kremem do rąk lub innym mazidłem to zawsze chodzi i liże mi ręce Natomiast na perfumy reaguje różnie, czasmi psika a czasmi się o mnie wyciera Kiedyś psiknęłam jaśka jakimis perfumami to się położył na tej poduszce i siłą mu ją wyrwałam
__________________
Insta https://instagram.com/aagawuu/
aga79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 22:43   #11
Meriamon
Rozeznanie
 
Avatar Meriamon
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
Arrow Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Przez mój dom przewineło się już tyle kotów,że nawet nie pamietam ile
Ale wiem jedno...nienawidzą smrodu zmywacza do paznokci...
A jak umyje podłogi rozcieńczonym domestosem to nie wiem czemu tarzają sie po podłodze jak oszalałe...a szmata, którą myłam jest wymemlana i wyłaszona do granic możliwosci
Co do perfum czasami jak testuje jakis zapach,a jest któryś z aktualnej 4 w pobliżu to podstawiam nadgarstek pod nosek i zauwazam raz wieksze raz mniejsze podniesienie górnego wąsika i pokazanie kiełków

Teraz niestety boleje bo kocurek się strasznie rozchorował...jest na skraju wyczerpania...najgorsze jest to,że podejrzewamy z mamą,że weterynarz go wykonczyl srodowym zastrzykiem na świerzb jesli jutrzejsze testy/badanie krwi cos wykarzą niech mnie nie czeka w swoim gabinecie...
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem...
Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić
Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę
I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
Meriamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-01-01, 23:07   #12
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Ostatnio gdzieś czytałam, że psy mają 500 razy [nie wiem czy nie przekręciłam?] czulszy węch od naszego. I owszem reagują na zapachy, najbardziej na takie naturalne...
__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-01, 23:39   #13
hybris
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Lalesiu, i ja pozostaję pod dużym "wrażeniem" tego, co napisałaś - kotek z pewnością poczuł się po tym zabiegu tak, jak Ty, gdyby ktoś na Ciebie szlauchem spuścił zawartość szamba. I naprawdę, nie masz się czym chwalić...

A co do Twojego pytania, Neonko, - zawsze pilnowałam, żeby moje zwierzaki nie wchodziły w kolizję z moją pasją. Mój pierwszy pies jednak przeżył kilkukrotnie kąpiel w szamponie ludziowym, tylko dlatego, że nic innego nie było pod ręką, a uwielbiał się pieron "perfumować" na własną rękę w rozmaitych świństwach typu padlina, ekskrementy, zepsute resztki jedzenia etc. Miał też talent do znajdowania tego typu świństw w weekendy i dni wolne od pracy, ewentualnie wieczorem, kiedy nie było najmniejszej szansy kupienia odpowiedniego środka, a trzymanie w domu śmierdziela przekraczało granice mojej bezbrzeżnej miłości do zwierząt Jemu na szczęście nigdy to nie zaszkodziło, choć zwierzak było mocno niezadowolony tym nienaturalnym zapachem.

Jeśli natomiast chodzi o chwile obecną - raczej zwierzaki nie zwracaja uwagi na to, czym pańcia się maże, poza tym, że Misio (pies) ubóstwia oblizywać moje nogi świeżo wysmarowane balsamem (jakimkolwiek). Natomiast Kiciuna, której już ze mna nie ma uwielbiała... Casmir Kiedy byłam nim wypsikana jeszcze chętniej do mnie przychodziła i ocierała mi sie głównie o nadgarstki.

Jednak ukochaną wonią moich kotów, głównie Mamuta (kocicy, pięciolatki) jest zapach... potu, zwłaszcza na całodziennej podkoszulce po aktywnym dniu. Widok jest przedni, kiedy kocica dorwie taką bluzkę i rozpoczyna z nią, jak mówimy, sesyjkę onanistyczną, polegająca na ocieraniu się, tarzaniu, robieniu fikołków etc. w nieszczęsnej bluzce, przy akompaniamencie głośnych, gardłowych pomruków - radość nie do opisania odbiera kotu rozum Do żadnych innych perfum nie ma aż tak ciepłego nastawienia, co, w konfrontacji z jej upodobaniami - nawet mnie cieszy
__________________
było, minęło.
hybris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 00:48   #14
beliczek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez lalesia
Juz o tym mysle od dluzszego czasu. Mam 2 koty i psiura i raczej nie wydaje mi sie zeby podobaly im sie nasze chemiczne zapachy chociaz zauwazylam ze jak niektore podstawiam pod nos to wachaja z zainteresowaniem a od innych z kolei odwracaja sie z obrzydzeniem. Zwierzeta maja duuuuzo bardziej wyczulony wech niz my wiec na pewno perfumy bardzo draznia ich nozdrza, moje np czesto kichaja jak sie przytulam wypsikana a jak spsikalam kocura dezodorantem to jeszcze nigdy wczesniej nie widzialam zeby tak szybko biegal i tak wysoko skakal
Kiedyś na polskich wsiach był taki makabryczny zwyczaj urządzania widowiska pod tytułem "kot z pęcherzem". Brano świński pęcherz i kota. Pęcherz nadmuchiwano i przywiązywano do kota. Po czym kota puszczano. No i kot też "szybko biegał i tak wysoko skakał" a gawiedź robiła " ".
Inne metody ale efekt eksperymentu ten sam.
...
Wybaczcie ale jestem zniesmaczona.
beliczek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 01:19   #15
Laura2112
Raróg
 
Avatar Laura2112
 
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: koniec internetu (ta da!!) :D Kujawianka :)
Wiadomości: 56 318
Send a message via Skype™ to Laura2112
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Ja też :/
Rzeczywiście ciekawe doświadczenie
Już nie wspominając o tym, że potem to pewnie z siebie zlizywał, smakowało mu?
Masz jeszcze jakieś ciekawe historie na koncie? Bo ja np. to chyba jestem nudna, skoro rzuciłam po paru latach fajki, kiedy tylko kot trafił pod mój dach...
__________________
Cytat:
Napisane przez lomo
opm drze gębę pod blokiem jak jest pijana
pe pe pe pe pe pe bla bla bla i *uj wie o co jej chodzi.


🌹14 lat z Wizaż.pl

Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc...

Laura2112 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 07:13   #16
Meriamon
Rozeznanie
 
Avatar Meriamon
 
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: Tu i tam Tamtaram :-)
Wiadomości: 876
Smile Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez hybris
Jednak ukochaną wonią moich kotów, głównie Mamuta (kocicy, pięciolatki) jest zapach... potu, zwłaszcza na całodziennej podkoszulce po aktywnym dniu. Widok jest przedni, kiedy kocica dorwie taką bluzkę i rozpoczyna z nią, jak mówimy, sesyjkę onanistyczną, polegająca na ocieraniu się, tarzaniu, robieniu fikołków etc. w nieszczęsnej bluzce, przy akompaniamencie głośnych, gardłowych pomruków - radość nie do opisania odbiera kotu rozum Do żadnych innych perfum nie ma aż tak ciepłego nastawienia, co, w konfrontacji z jej upodobaniami - nawet mnie cieszy
Jak mogłam zapomniec o pocie
Tarzanie się...jak my to z mamą mówimy "cyckanie" miejsc przepoconych (robią tak jakby ciągneły mamke za cyca ) to tylko element tego co wyprawiają z dorwaną rzeczą ...zdarza się,że i skarpetki mają takie powodzenie
__________________
Boże, obdarz mnie spokojem...
Bym zaakceptował(a) rzeczy, których nie mogę zmienić
Odwagą, bym zmienił(a) rzeczy, które zmienić mogę
I mądrością, bym umiał(a) je rozróżnić...
Meriamon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 08:10   #17
olcia7
Zadomowienie
 
Avatar olcia7
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 615
GG do olcia7
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez lalesia
Pixie, ja naprawde bardzo, bardzo kocham moje kotki i nie robie im zwykle krzywdy a ze czasem miewam glupie pomysly (a w zasadzie miewalam, to bylo ladnych pare lat temu) to experymenty sie zdarzaly. Ale nie martw sie, nigdy nie zrobilam zadnemu zwierzaczkowi krzywdy. A tak w ogole to psiknelam tylko troszeczke, w zasadzie nie w niego tylko nad nim ale i tak sie przerazil.
Rozumiem Twoją skłonność do głupich pomysłów, sama takie miewam. Koty przeraża sam dźwięk, więc nie sądzę, żeby zapach zdążył dotrzeć do niego. Nieraz coś robię automatycznie, a kot wykonuje wielki sus i sztywnieje. I też śmiać mi się chce, bo nie spodziewam się takiej reakcji podczas moich naturalnych czynności. Czasami coś jest MIMO WSZYSTKO śmieszne i wierzę, że to nie była chęć zrobienia Twojemu zwierzakowi krzywdy. Porównywanie tego do jakichś wiejskich zabaw z przywiązywaniem pęcherza kotu to lekka przesada! No coż, ale patrząc na reakcję innych, trzeba się też wykazać dużym poczuciem humoru również w stosunku do siebie (i innych, tylko to nas uratuje...). Czasami ta sama sprawa wygląda zupełnie inaczej z różnych punktów widzenia.
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić..


Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696
olcia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 08:18   #18
hybris
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez Laura2112
Masz jeszcze jakieś ciekawe historie na koncie? Bo ja np. to chyba jestem nudna, skoro rzuciłam po paru latach fajki, kiedy tylko kot trafił pod mój dach...
Tiaaa... doprowadziłam do wprowadzeniu przez spółdzielnię mieszkanioną zakazu palenia w częściach wspólnych budyku (klatki schodowe, winda), żeby nie przeszkadzało zwierzakom, ani nam Choć a moim wypadku wymagało to skuteczności, a nie charakteru, którego zresztą serdecznie Ci gratuluję
__________________
było, minęło.
hybris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 08:50   #19
hybris
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 1 727
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez olcia7
Rozumiem Twoją skłonność do głupich pomysłów, sama takie miewam. Koty przeraża sam dźwięk, więc nie sądzę, żeby zapach zdążył dotrzeć do niego. Nieraz coś robię automatycznie, a kot wykonuje wielki sus i sztywnieje. I też śmiać mi się chce, bo nie spodziewam się takiej reakcji podczas moich naturalnych czynności. Czasami coś jest MIMO WSZYSTKO śmieszne i wierzę, że to nie była chęć zrobienia Twojemu zwierzakowi krzywdy. Porównywanie tego do jakichś wiejskich zabaw z przywiązywaniem pęcherza kotu to lekka przesada! No coż, ale patrząc na reakcję innych, trzeba się też wykazać dużym poczuciem humoru również w stosunku do siebie (i innych, tylko to nas uratuje...). Czasami ta sama sprawa wygląda zupełnie inaczej z różnych punktów widzenia.
Olciu, śmieszne od biedy, jeśli o krzywdzeniu fizycznym lub psychicznym zwierzęcia można w ogóle myśleć w tych kategoriach, może być to, co dzieje się PRZYPADKOWO, a nie w celu wyrządzenia stworzeniu krzywdy, czy wątpliwej przyjemności. Zgadzam się, że zwierzaki potrafią dostarczyć dużo radości poprzez swoje różne zachowania, zabawy, reakcje, ale pod warunkiem, że są to zachowania spontaniczne i nic nie dzieje się ich kosztem.

Piszesz o poczuciu humoru, które ponoć ma okazać się dla nas zbawienne. Widzisz, poczucie humoru dużo mówi o człowieku i jego klasie. Wiele jest rzeczy pozornie śmiesznych: inwalida "śmiesznie" kustykający po ulicy, staruszka "śmiesznie" usiłująca dogonić zerwany przez wiatr kapelusz, czy w końcu "śmiesznie" przestraszone zwierzę. I zgodzę się z tobą w 100%, że sprawa wygląda zupełnie inaczej z różnych punktów widzenia i minimum empatii jest tu niezbędne. I jeśli już jesteś skłonna spojrzeć z tej pespektywy - zastanów się, jak przy tej okazji bawił się kot - zaręczam ci - zdecydowanie gorzej, niż jego pani...
__________________
było, minęło.
hybris jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2006-01-02, 09:00   #20
Jeanette
Raczkowanie
 
Avatar Jeanette
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 344
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Mój kocur w sumie na perfumy jakoś szczególnie nie zwraca uwagi, tylko ostatnio jak zaraz po popsikaniu się Noa brałam go na ręce, to się zainteresował i mnie poniuchał, ale to wszystko. Za to strasznie nie lubi zapachu lakieru do paznokci. Kiedyś malowałam pazury a on gdzieś zbyt blisko leżał to kichnął, popatrzył na mnie z oburzeniem i poszedł.
Jeanette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 09:36   #21
AniaM69
Zadomowienie
 
Avatar AniaM69
 
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 1 899
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Napastliwość w stosunku do Lelesi wydaje mi się nico przesadzona. Nie sądzę by działała celowo na szkodę ukochanego kota.
Na poparcie tezy Oli, że to nie zapach a dźwięk może wywołać "dziwne" reakcje powiem Wam, że moje psy na odgłos "psikania" atomizera ten prawdziwy i ten świetnie udawany przez mojego zdolnego syna - zwiewają gdzie pieprz rośnie i robią się niesamowicie grzeczne!
Nie dlatego, że je "katuję dezodorantami" i tarzam się ze śmiechu, a z tej prostej przyczyny, że po każdej kąpieli w ramach dbałości o ich sierść spsikuję je olejkiem norczym czego serdecznie, nie wiedzieć czemu, nienawidzą.

Moje psy tradycyjnie zlizują ze mnie (a raczej usiłują) wszelkie balsamy, zapachy perfum są im raczej obojętne. Zdarza się częstokroć, że wracając do domu wiem jakiej wody użył tego ranka mój mąż, bo moje dwa kudłacze pogłaskane przez Pańcia przed wyjściem świetnie zatrzymują między uszami zapach jego wody
AniaM69 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 10:04   #22
shachownica
Zakorzenienie
 
Avatar shachownica
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: dolny śląsk
Wiadomości: 4 630
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez hybris

Jednak ukochaną wonią moich kotów, głównie Mamuta (kocicy, pięciolatki) jest zapach... potu, zwłaszcza na całodziennej podkoszulce po aktywnym dniu. Widok jest przedni, kiedy kocica dorwie taką bluzkę i rozpoczyna z nią, jak mówimy, sesyjkę onanistyczną, polegająca na ocieraniu się, tarzaniu, robieniu fikołków etc. w nieszczęsnej bluzce, przy akompaniamencie głośnych, gardłowych pomruków - radość nie do opisania odbiera kotu rozum Do żadnych innych perfum nie ma aż tak ciepłego nastawienia, co, w konfrontacji z jej upodobaniami - nawet mnie cieszy
hybris na mojego tak działa eukaliptusowy dezodorant do stóp, kradnie mi wtedy kapcie (zapach musi być świeży) i zaszywa się w jakimś kącie
generalnie jednak mu to chyba jest obojętne, zresztą jak mam się wypachnieć to wychodzę do innego pomieszczenia, a na zapachy na mnie nie reaguje.
za to padłam ofiarą wściekłego ataku kota koleżanki, notabene na codzień zaprzyjażnionego, kiedy użyłam 'feminite du bois'
__________________
i templari c' entrano sempre

twory i potwory



shachownica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 10:57   #23
ropuszka
Zakorzenienie
 
Avatar ropuszka
 
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Moj kochany psiak tez ma dosc czuly wech, ale nie reaguje skrajnie na moje perfumy. Czasem wacha z zainteresowaniem krem do rak. Przy perfumach zdarzylo mu sie kichnac, odwrocic glowe itp. Ostatnio dosc dlugo wachal mnie z zaciekawieniem, az wytropil, ze to moja reka spryskana Slonikiem Moze innym sie nie podoba, ale moj pies akceptuje w pelni
ropuszka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 13:40   #24
elve
Rozeznanie
 
Avatar elve
 
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 990
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

lalesia, mam nadzieję, że nie przejmujesz się tą małą nagonką jaką tu na Ciebie użądzono. skoro piszesz, że nie robisz krzywdy swoim zwierzętom, to ja Ci wierzę, jak również w to, że już takich eksperymentów nie robisz. a głupie pomysły i błędy zdarza się popełnić każdemu, to oczywiste, prawda? ale internet tak wspaniale nadaje się do moralizowania...
moja Buba miała upodobania zgoła inne od moich, od czasu do czasu znajdowała śmierdzącą rybę czy też inne paskudztwo, w którym z lubością się tarzała. patrzyła mi w oczy, jakby zdawała się mówić: widzisz, jaka ze mnie teraz atrakcyjna pisna? niestety nigdy nie znalazła zrozumienia, przed wejściem do wanny jednak zawsze się broniła. od ludzkich szamponów na szczęście nigdy nic jej nie było, a zapach szybko ginął w charakterystycznym zaduchu wilgotnego, psiego futerka. bardzo dobrze go pamiętam, mimo że minęło już tyle lat... nigdy z tym zapachem nie walczyłam.
__________________
Born Again

W nosie kręci
elve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 13:59   #25
Edyta
Zadomowienie
 
Avatar Edyta
 
Zarejestrowany: 2002-07
Wiadomości: 1 127
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Koty bardzo ładnie "przejmują" zapach perfum - tak jak Ania na swoich kotach, tak i ja na swoich potrafię wyczuc zapach wody toaletowej M. Jest to zapach "przejęty" przez ich futerko podczas pieszczot, głaskania albo wtedy, kiedy sobie razem drzemią (koty i M. )

Generalnie - wiem, że zapachy, które podobają sie nam, kotom nie zawsze, więc nie zapoznaję ich na siłę z moimi perfumiarskimi fascynacjami.

A co do Lalesi - nie sądzę, żeby była to nagonka na nią, ale tez przyznam, że jej post mnie "zmroził". Późniejsze wytłumaczenie powodów tego eksperymentu - też. I szczerze sie ciesze, że nie tylko mnie.
Edyta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 14:07   #26
lalesia
Zakorzenienie
 
Avatar lalesia
 
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 080
GG do lalesia
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez elve
lalesia, mam nadzieję, że nie przejmujesz się tą małą nagonką jaką tu na Ciebie użądzono. skoro piszesz, że nie robisz krzywdy swoim zwierzętom, to ja Ci wierzę, jak również w to, że już takich eksperymentów nie robisz. a głupie pomysły i błędy zdarza się popełnić każdemu, to oczywiste, prawda? ale internet tak wspaniale nadaje się do moralizowania...
moja Buba miała upodobania zgoła inne od moich, od czasu do czasu znajdowała śmierdzącą rybę czy też inne paskudztwo, w którym z lubością się tarzała. patrzyła mi w oczy, jakby zdawała się mówić: widzisz, jaka ze mnie teraz atrakcyjna pisna? niestety nigdy nie znalazła zrozumienia, przed wejściem do wanny jednak zawsze się broniła. od ludzkich szamponów na szczęście nigdy nic jej nie było, a zapach szybko ginął w charakterystycznym zaduchu wilgotnego, psiego futerka. bardzo dobrze go pamiętam, mimo że minęło już tyle lat... nigdy z tym zapachem nie walczyłam.
Nie, nie przejmuje sie tylko dziwia mnie szczerze mowiac niektore reakcje ale czego by o mnie nie napisac to sama wiem najlepiej ze jeszcze nigdy specjalnie nie zrobilam zwierzeciu krzywdy, najwyzej troszke mu podokuczalam
lalesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 14:45   #27
sitc
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Ja pryskania kota dezodorantem nie popieram, ale wszytsko co było do powiedzenia w tym temacie już zostało powiedziane, nie ma co kontynuować.
W stosunku do moich perfum, moje kocisko jest neutralne jak Szwajcaria, nie poruszają go wcale. Jedynie raz zdażyła się smieszna historia (o której już tu wspominałam), gdy podczas mojej nieobecność Zuź wyperfumował siebie oraz moje biurko, próbką Aliena którą dostałam od naszej Evee
sitc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 16:01   #28
burn-it-up
Zakorzenienie
 
Avatar burn-it-up
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 7 853
GG do burn-it-up
Wink Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Moje dwie urocze kocice mają różne dziwne zwyczaje(łącznie z lizaniem zdjęć,żeby przyklejały się do języczka).Na perfumy szczególnie nie reagują z wyjątkiem zlizywania ze mnie i nie tylko ze mnie balsamu do ciała o zapachu Oriflameowskiej Frei...jakoś szczególnie rozsmakowały się w tym aromacie
__________________
Mój kosmetyczny blog
burn-it-up jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 19:22   #29
olcia7
Zadomowienie
 
Avatar olcia7
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 615
GG do olcia7
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cytat:
Napisane przez hybris
Olciu, śmieszne od biedy, jeśli o krzywdzeniu fizycznym lub psychicznym zwierzęcia można w ogóle myśleć w tych kategoriach, może być to, co dzieje się PRZYPADKOWO, a nie w celu wyrządzenia stworzeniu krzywdy, czy wątpliwej przyjemności. Zgadzam się, że zwierzaki potrafią dostarczyć dużo radości poprzez swoje różne zachowania, zabawy, reakcje, ale pod warunkiem, że są to zachowania spontaniczne i nic nie dzieje się ich kosztem.

Piszesz o poczuciu humoru, które ponoć ma okazać się dla nas zbawienne. Widzisz, poczucie humoru dużo mówi o człowieku i jego klasie. Wiele jest rzeczy pozornie śmiesznych: inwalida "śmiesznie" kustykający po ulicy, staruszka "śmiesznie" usiłująca dogonić zerwany przez wiatr kapelusz, czy w końcu "śmiesznie" przestraszone zwierzę. I zgodzę się z tobą w 100%, że sprawa wygląda zupełnie inaczej z różnych punktów widzenia i minimum empatii jest tu niezbędne. I jeśli już jesteś skłonna spojrzeć z tej pespektywy - zastanów się, jak przy tej okazji bawił się kot - zaręczam ci - zdecydowanie gorzej, niż jego pani...
Myślę, że niejeden staruszek z poczuciem humoru potrafi się nieźle z samego siebie ubawić (sama takich znam) i niejedna babcia, gdyby widziała siebie na filmie, który dajmy na to ktoś przypadkowo nakręcił, gdy goniła swój kapelusz, a miała poczucie humoru i dystans w stosunku do siebie, to też by się nieźle ubawiła. Moja babcia np. ma takie właśnie poczucie humoru - i to właśnie w życiu pomaga, na pewno nie szkodzi. Rzecz w tym, żeby się nie naśmiewać, ale zauważać coś zabawnego w tym co nas otacza i chyba wiesz na czym polega różnica. Ja też wiem i nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby się naśmiewać z inwalidy, proszę, nie praw mi takich kazań.
A co do kota, nie jesteś w stanie stwierdzić w 100% co czuł kot i czy przypadkiem się dobrze nie bawił..... Myślę, że w reakcji niektórych ludzi na coś takiego jest wiele przesady! Nikt nie dręczy zwierząt, nie zadaje im bólu!! Poza tym jakby tak poobserwować zwierzęta to one same nieraz płatają niezłe figle nam samym. Już kończę dyskusję, bo zrobi się znowu ostra wymiana zdań. Ale moje zdanie jest takie, niezależnie od tego co odpiszesz, że przesada jest i kropka. Na szczęście nie tylko ja tak to widzę......
__________________
Łatwiej patyk obcinkować niż go potem pogrubasić..


Wymiana
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post68212696
olcia7 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2006-01-02, 20:39   #30
zapalka
Zadomowienie
 
Avatar zapalka
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Koło
Wiadomości: 1 027
GG do zapalka
Dot.: Nasze zapachy a życie animalsa..

Cóż, wachalam się, czy zabrać głos w tej ognistej dyskusji i jednak zadecydowałam .
Nie będą nic dopisywał, po prostu podpisuję się pod tym, co napisała olcia7 - trzeba mieć dystans. Fakt, lalesia postąpiła nieco nierozsądnie, ale komu z nas nie zdarzyło się tak postąpić? Dziewczyna została już chyba przesadnie zbesztana i, mam nadzieję, nigdy nie powtórzy tego zachowania.

Więc zakończmy ten temat.
Dodam tylko jedno: lalesiu! Nie przejmuj się i głowa do góry !
Co do samego tematu, to ja mam królika - Kicka. Jakoś specjalnie nie reagował na zapachy, bo może nie miał jeszcze z nimi bezpośrednio do czynienia. Ale zaciekawiłyście mnie, więc gdy będę miała czas, to przeprowadzę test, który zapach mój królik lubi najbardziej .
Podstawię mu pod pyszczek wypachniony nadgarstek i poczekam na reakcję .
pozdrawiam wszystkich i ich zwierzęta, Ola .
__________________
Ten more reasons that I need somebody new, just like Fru!
zapalka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Perfumy


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:00.