kobieta w ciąży a otoczenie.

[Agoosia]

Myśle, że żadna nie poczuła się urażona
ja też nie, tylko trochę przykro mi się zrobiło, ale to dlatego, że odczytałam sobie po swojemu.
dlatego dałam do zrozumienia, że to pewnie tylko moje odczucia i spaprane myślenie pod niektórymi względami. Mam nadzieje, ze to z czasem przejdzie.

[KATESIA]

Witam bardzo serdecznie, jestem z Wami bardzo długo ale do tej pory tylko czytałam, ale ten temacik juz tak mnie tchnął że zapragnęłam także podzielić się moimi doswiadczeniami na ten temat.

6lat temu byłam w ciąży. Codziennie jeżdziłam autobusem na uczelnie i oczywiście w ciagu tego czasu nikt nie ustępował mi miejsca. Byłam młodziutka i sie nie przejmowałam. Dobrze sie czułam mimo duuuużej wagi (przybyło mi przez tamte 9m-cy prawie 30kg), więc albo jeździłam "wisząc na rurce" a jak był duzy tłok to chadzałam na piechotke(na szczęscie to były tylko 4 czy5 przystanków)
Teraz też jestem w ciąży, ale zagrozonej. Dotrwałam do 6tego miesiaca(własnie sie zaczął ), no i czasem muszę gdzieś podjechać autobusem-niestety. Ale teraz jestem wręcz bezczelna, bo boje sie stracić mojego dzidziusia. Wsiadajac do autobusuczekam przez chwilę i jeśli nikt mi nie ustępuje to podchodze zazwyczaj do młodej młodzieży i pytam czy nie sprawi im kłopotu jakby mi miejsca ustąpili. Młodzież dotychczas traktowała mnie bardzo uprzejmie, ale jak sie okazuje (!!!!!!)ich babcie mają olbrzymie watpliwości. Raz spytałam chłopca w wieku około 12-15 lat i on bez problemu chciał mi ustąpić, na co jego babcia obejrzała mnie od stóp do głowy i spytała z wielkim zdziwieniem" komu ma ustapic? pani?" na co ja jak najuprzejmiej odpowiedziałam, że owszem mi i sie usmiechnełam. Chłopiec wstał, ale komentarz koncowy babci (zreszta na upartego moja mama jest starsza od tej babci i bez problemu ustępuje miejsca ciężarnym) mnie rozbroił.Chlopiec o dwie głowy wyzszy odemnie, a ona do mnie " przecież to jeszcze dziecko" .Zdębiałam, ale nie na długo. po chwili powiedziałm, iż ja mam synka 6cio letniego i ucze go ustępowac miejsca....Ale z kim tu rozmawiac?
Mimo że otoczenie jest faktycznie 'brutalne" to ja bardzo sie boje o mojego dzidziusia i nie pozwole na to aby jakies stare babska miały coś do mnie.....
A jesli chodzi o charakterek i humorki, to ja przed ciążą miałam trudnu charakter, więc teraz nikogo nie dziwi moje zachowanie. terazczuje sie jak "lwica, która musi walczyć o swoję młode", a opinie starych bab nic mnie nie obchodzą...
Troche sie rozpisałam, ale taka (niestety) jestem. Mam nadzieje, że zaakceptujecie moje gadulstwo. Serdecznie pozdrawiam wszystkie cięzarne. Nasze Maleństwa są najważniejsze!!!!

[Alien]

Napisane przez KATESIA

Witam bardzo serdecznie, jestem z Wami bardzo długo ale do tej pory tylko czytałam, ale ten temacik juz tak mnie tchnął że zapragnęłam także podzielić się moimi doswiadczeniami na ten temat.


Troche sie rozpisałam, ale taka (niestety) jestem. Mam nadzieje, że zaakceptujecie moje gadulstwo. Serdecznie pozdrawiam wszystkie cięzarne. Nasze Maleństwa są najważniejsze!!!!

Katesia witamy na forum mam nadzieje, że teraz to będziesz nie tylko to forum czytać ale i udzielać się, a gadulstwo tutaj wskazane

Ładnie to napisałaś, nasze maleństwa są najważniejsze

[Julka...]

Przykre to jest!Ja niedlugo chcialabym zostac matka i podche do tego tak,ze to najcudowniejsza "rzecz" jaka moze spotkac kobiete!A ludzie ktorzy sa tak beszczelni...zawsze ich bedzie pod dostatkiem!!!!! NIestety ciezko ignorowac jak ktos ewidentnie jest chamski dla nas i nam szkodzi, niby najlepiej przejsc kolo glupoty obojetnie bo i tak sie nie dogada człowiek!!!

[>>>CzArNuLkA<<<]

Czytalam Wasze wypowiedzi z wielka uwaga i "rozbawieniem" bo to co sie dzieje na tym swiecie to juz naprawde przesada!
Zgadzam sie z Wami pod kazdym wzgeldem, a najbardziej jesli chodzi o te wszystkie starsze i niestarsze panie. Nie dosc, ze jak sie idzie po ulicy to patrza, jakbym byla jakas - za przeproszeniem - "dziwka" i ze wogole mam czelnosc pokazywac sie ludziom na oczy.
Co z tego, ze mam niecale 19 lat i to byla "wpadka"??? Zdecydowalam sie urodzic moja ukochana kruszynke i za to powinnam byc szanowana, a nie... najlepiej wychwalac te dziewczyny, ktore usuwaja ciaze i nikt o tym z doroslych oczwiscie nie wie.
Co dziwne osobki w moim wieku mowia do mojego chlopaka:" Glupio mi sie zrobilo, bo sie tak na nia ciagle patrzylam, ale nie moglam sie powstrzymac bo tak slicznie wyglada z tym brzuszkiem!". Niejednokrotnie takie mile slowa padaly... I to jest podejscie wlasnie mlodziezy. A starsze panie to chcialby zlinczowac doslownie. Same nie pamietaja jak byly w ciazy i jak sie wtedy czuly?! Nie ustapia miejsca w kolejce chociaz bysmy prawie mdlaly, w autobusie to samo, i jeszcze beda sie gapic z satysfakcja ze "skoro sobie zrobila to niech stoi". Ich wzrokiem to sie nie przejmuje, moze tylko wtedy jak patrza na moj brzuszek, bo mam wrazanie ze jakas klatwe jeszcze rzuca z tej zawisci
Nie bede opisywac moich przygod bo tak wiele ich bylo i bardzo przykro sie robi jak sie o tym pomysli. Dlatego coraz rzadziej wychodze sama, bez towarzystwa mojego chlopaka czy przyjaciolki, wiem, ze przy nich nic mnie nie spotka, bo nie pzowola mnie skrzywdzic. No bo ja sama to tez w takiej sytuacji jestem tak zaskoczona i dopiero po paru minutach (jak pisala kolezanka) przychodzi mi do glowy co moglabym powiedziec i zrobic...
Strasznie sie tym wszystkim zbulwersowalam, myslalam, ze Tylko mnie to dotyka, ale skoro tak sie traktuje kobiety w ciazy, to ja sie nie dziwie, ze juz coraz mniej chce rodzic dzieci. A za to przeciez powinno sie je nosic na rekach. Ciaze to naprawde ciezki okres... Ale i najcudowniejszy jaki moze spotkac kobiete. To wspaniale miec swiadomosc, ze dajemy zycie takiej malutkiej i bezbronnej istotce!!!
I przepraszam ze sie tak rozpisalam i w tak kiepskim stylu,ale zlosc wziela gore

[>>>CzArNuLkA<<<]

ah i ci "dorosli" to w wielkim cudzyslowie mialo byc. Uhh ilez bledow zrobilam, ale jak mowilam to ze zlosci Pozdrawiam wszystkie mamy!!!