2017-01-29, 19:24 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Napiszę wprost: od podstawowki byłam osobą nielubianą, wyśmiewaną i poniżana na każdym kroku. Potem było tylko trochę lepiej: liceum, jedne, drugie studia, może już mniej znęcania się nade mną ale nadal okazywanie niechęci i kpiny. Obecnie jestem już po 30stcę i mam za sobą co najmniej 20 różnych miejsc pracy w kraju i za granicą (zazwyczaj prace sezonowe, fizyczne, bez umowy, ale także "kulturalne", biurowe). Wszędzie ten sam schemat: na początku ludzie nawet mili, uprzejmi, z czasem jednak w każdej grupie stawałam się kims w rodzaju kozła ofiarnego.
Szukam przyczyn jakie mogą za tym stać: nie jestem atencjuszką, nie narzucam się, nie ubieram i nie zachowuję się dziwnie, nie jestem wredna, złośliwa, nie "uwieszam się" na drugim człowieku, nie szukam przyjaciół na siłę, choć chciałabym mieć, ale raczej nie cisnę nikogo, nie mówię tylko o sobie, zawsze staram się kierować rozmowę tak, by być słuchaczem, a nie prawić monologi o swoich przeżyciach. Wyszukiwałam już różne przyczyny, nie wiem, nawet jakiś przykry zapach, podpytywałam bliskich, czy mam taki problem, ale nie. Z wyglądu niebrzydka, może trochę brak mi takiego kobiecego doszlifowania, ale nie sądzę, żeby tu leżał problem. Mam zainteresowania i dużo czytam, więc chyba znalazłby się jakiś temat do rozmów. Jestem raczej nieśmiała i spokojna, ale przecież takie osoby też zawierają znajomości, nie tylko te super przebojowe. Od lat nie moge zrozumiec dla czego zawsze staję się przedmiotem kpin, dla czego ludzie mnie unikają, gdy próbuję nawiązać kontakt odchodzą. Z mężczyznami jest to samo: parę spotkań, trochę pogadają, poznają mnie a potem po prostu olewają i nie odpowiadają na wiadomości, bez wyjaśnienia o co chodzi. Miałam kilka trwałych (więcej niż rok) związków, ale zawsze zostawałam porzucona bez wyjaśnienia, po prostu stopniowe urywanie kontaktu aż wreszcie cisza. Jednego chłopaka postanowiłam kiedyś pociągnąc za język CO SIĘ DZIEJĘ, że przestałeś sie odzywać, to po kilku wręcz nachalnych moich wiadmościach zbył mnie, że ma jakieś tam problemy i chce być sam. Czy myślicie, że można się od tak zmienić mając już kawałek życia za sobą? Nie wiem, może stać się bardziej żywotna, przebojowa, może mówić głośniej, stąpać pewniej...? Jak myślicie, co mi może pomóc? |
2017-01-30, 09:17 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 126
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Może masz nierealistyczne oczekiwania? Albo wydajesz się naiwna?
Nie znam cię i mogę tutaj tylko wyciągać wnioski z tego, co tutaj pisałaś na forum, więc mogę się mylić. Ale: - w jednym wątku piszesz, że nie podobają ci się mężczyźni w twoim wieku tylko sporo młodsi z czystą twarzą. Że ty sama wyglądasz na znacznie młodszą, co umówmy się, rzadko się zdarza. - w innym, że trudno ci się zmotywować nawet, żeby się umyć. Każdy z tych wątków sam w sobie jest ok, ale w połączeniu dają dziwne wrażenie. - w jeszcze innym nie jesteś w stanie zrozumieć dlaczego kobiety chcą pracować. Ja rozumiem, że można nie chcieć pracować. Natomiast nie rozumiem, jak można nie rozumieć dlaczego dla wielu ludzi (nie tylko kobiet) niezależność finansowa jest ważna. Zwłaszcza dlaczego kobieta po 30 może nie być w stanie sobie tego wyobrazić. Tak jak piszę, nie wiem, czy tak faktycznie jest. Zgaduję w oparciu o twoje wpisy. Edytowane przez 201706191326 Czas edycji: 2017-01-30 o 09:23 |
2017-01-30, 09:37 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
To wszystko się zazębia- dziwię się kobietom, które mają możliwość zostania w domu a jednak idą do pracy, bo sama przeżywam bardzo źle każdy dzień pracy min. właśnie ze względu na trudne relacje z ludźmi i dałabym wiele, żeby zjawił się ktoś, kto postawiłby przede mną możliwość zrzucenia tego przerastającego mnie obowiązku i zostania w domu. Nie czułabym się z tym źle, wręcz czułabym ogromną ulgę. A temat podjęłam, aby wymienić się myślami, być może zobaczyć inny punkt widzenia, a nie dla tego, że chcę narzucić swoje zdanie
Trudności z dbaniem o siebie też wynikają z jakiejś ogólnej depresji, zniechęcenia, chęci pozostania w domu, oddzielona od złowieszczego świata, który mnie nie rozpieszcza. Wydaje mi się, że ludziom zadowolonym z życia i towarzyskim łatwiej przychodzi dbanie o wygląd niż zamkniętym w sobie, ze skłonnościami do depresji, ale może się mylę. Co do młodego wyglądu- nie twierdzę że wyglądam na 20latkę, napisałam, że wyglądam dużo młodziej niż mam i raczej sobie tego nie wymyśliłam, bo to typowa reakcja ludzi jak się dowiadują mój wiek jest taka, że myślą, że kłamię, bo nie wygladam na 30pare. I to nie jest moje zdanie, tylko ludzi, więc coś w tym musi być. Poza tym nigdzie tez nie napisałam, że mam się za ładną, to, że wyglądam jak chuderlawa, przygarbiona, zamknięta w sobie nastolatka, to wcale nie czyni mnie piękną XD Edytowane przez badziewek Czas edycji: 2017-01-30 o 09:39 |
2017-01-30, 09:43 | #4 | |
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Cytat:
P.S. Niezależność finansowa jest ogromnie ważna, nie być zależnym od nikogo, nie prosić się o nic. Poza tym, ważny jest też samorozwój, bo z siedzenia w domu nic nie wynika. Tylko głupoty przychodzą na myśl. A tobie autorko nie odpowiem na twoje pytania, bo cię nie znam, a opis jest jednak krótki. edit: Właśnie dodałaś kolejny post w którym piszesz o "ogólnej depresji", powinnaś może skorzystać z pomocy jakiegoś specjalisty.
__________________
All I Have To Do Is Dream... |
|
2017-01-30, 09:47 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Chodziłam długo na terapię ale mi to nie pomogło i jakoś nie jestem przekonana do tego.
Co do niezależności finansowej- ja rozumiem o co chodzi kobietom, które chcą być samodzielne, tylko po prostu z mojego punktu widzenia wygląda to trochę inaczej. Jeśli każdy dzień jest udręką i zmaganiem się z wrogością ludzi, to perspektywa trochę się zmienia i bycie "utrzymanką" męża jawi się jako wybawienie a nie jako niesamodzielność. |
2017-01-30, 10:01 | #6 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Ja proponuję psychiatre. Jak długo chodziłas na terapię?
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2017-01-30, 10:05 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 126
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Cytat:
Więc mój argument nadal ma sens. Brzmi to dziwnie, że piszesz o tych wszystkich nietrakcyjnych facetach po 30 skoro sama za atrakcyjną kobietę się nie uważasz. Sama też nie uważam się na misskę, ale nie przyszłoby mi do głowy sądzić, że faceci po 30 są nieatrakcyjni. Jasne, że z wiekiem człowiek traci na atrakcyjności, ale dotyczy to zarówno mnie jak i mężczyzn. Swoją drogą jakby facet tutaj napisał, że podobają mu się tylko laski tuż po 20 i że sam wygląda na młodszego, bo wszyscy mu to mówią, to sądziłabym, że jest 1) seksistą, 2) kretynem. I niestety, moje wrażenie po przeczytaniu postu kobiety dot. mężczyzn jest trochę podobne. |
|
2017-01-30, 10:19 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
zakonna, chodziłam z pół roku do jednej terapeutki i klika spotkań z 2 innymi, ale jakoś mnie to nie przekonało. Stawanie przed lustrem i wmawianie samej sobie rzeczy, które nie są prawdziwe jest nie dla mnie, bo ja nie umiem kłamac;p
---------- Dopisano o 11:19 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- Cytat:
Edytowane przez badziewek Czas edycji: 2017-01-30 o 10:24 |
|
2017-01-30, 10:28 | #9 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Idź do psychiatry i po skierowanie na terapię. I NIE PRZERYWA po kilku miesiącach. Nic się nie zmieni jeśli ty nie włożysz w to wysiłku. Terapia to praca, która musi wykonać PACJENT. Samo się nic nie dzieje.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2017-01-30, 10:54 | #10 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Wszyscy tak łatwo sypią tą rada jak z rękawa, jakby psycholog miał jakies magiczne zdolności uzdrawiania. Z moich doświadczeń z terapia wynika, że to pic na wodę i oszukiwanie samego siebie. Od stania przed lustrem i mówienia do siebie: "jestem piękna, ludzie mnie lubią" nie zamienię się nagle w przebojową, atrakcyjną kobietę. W dzieciństwie również raz byłam na wizycie u psycholożki, zwierzyłam się, że inne dzieci mnie szarpią i dokuczają. I jedyne co usłyszałam to, że skoro WSZYSTKIE dzieci tak robią, to wina musi być we mnie a nie w dzieciach. I na tym mnie zostawiła, zero dalszych rozwiązań, wyjaśnień. Mądra pani psycholog i jej diagnoza dla 10letniej, zastraszonej dziewczynki- to twoja wina. Może dorosły zrozumiałby ten przekaz, ale dziecko..? Sama znam siebie najlepiej i nikt mi nie będzie mówił, że w czymś jestem dobra, kiedy wiem, że nie jestem. Jakoś nie ufam tym psychologom.
|
2017-01-30, 10:56 | #11 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Nie masz iść do psychologa tylko PSYCHOTERAPEUTY. A w ogóle zacznij od PSYCHIATRY. ale zmian trzeba chcieć i być gotowym coś zrobić i dać z siebie. Ty nie jesteś najwyraźniej
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2017-01-30, 11:50 | #12 |
Naczelna Wizażanka:)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 42 846
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
No właśnie. Samo jęczenie nie wystarczy, trzeba ciężko pracować, aby się zmienić. Po tym, co piszesz moim zdaniem nie jesteś gotowa, bo tych zmian nie chcesz wcale.
__________________
All I Have To Do Is Dream... |
2017-02-01, 22:28 | #13 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Cytat:
Ale to właśnie jest myślenie stada, a Ty nie jesteś częścią stada, więc jesteś wrogiem i zawsze nim będziesz, gdy tylko Cię rozpoznają. Naprawdę, po tylu latach jeszcze tego nie zauważyłaś? Są mili na początku, bo zakładają, że jesteś jedną z nich, ale z czasem wychodzi na jaw, że nie i zmieniają podejście. Z jakiej części Polski jesteś? Z jakiej wielkości miasta? Mam dla Ciebie złą wiadomość (albo dobrą, zależy jak patrzeć), musisz wyjechać z kraju. Tam Cię nic dobrego nie czeka, bo jesteś ciałem obcym w jednolitej masie. I uwierasz. W ogóle to ja trochę nie rozumiem, jak to jest, że czekasz, aż ktoś zacznie się nad Tobą znęcać, zanim wyjdziesz z danej sytuacji. Jest coś nie tak, jakieś nieprzyjemności, od razu się ewakuuj, chyba że lubisz być takim kozłem ofiarnym. Niestety, ogromna część ludzi nie jest zbyt dobrym przykładem na istnienie rozumu, więc albo trafisz na myślących (choć jeśli piszesz że większość Twoich prac to prace fizyczne to raczej trudne), albo będziesz musiała się nauczyć szybciej rozpoznawać znaki, które świadczą, że grozi Ci niebezpieczeństwo i kończyć daną relację/pracę natychmiast. Chociaż jeśli spotkała Cię tak kuriozalna sytuacja z panią psycholog w dzieciństwie to może stąd u Ciebie ten brak zdroworozsądkowych reakcji. A swoją drogą, to gdzieś już czytałam bardzo podobny wątek...
__________________
Cytat:
|
||
2017-02-02, 19:50 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Tej "pani psycholog" od siedmiu boleści chodziło o to, że to ze mną jest coś nie tak, że wszyscy mi dokuczają, a nie, że to moja wina, może źle to napisałam. Po części miała rację, bo to jakaś moja cecha (czyli np. niesmiałość, nieumiejętność obrony, uległość) powodowała w dzieciach agresję, której inne dzieci nie wywoływały i to mi prawdopodobnie chciała uświadomić, ale takie skomplikowane mechanizmy psychologiczne rozumie dorosły, dziecko zrozumie po prostu: to twoja wina.
Piszesz, że mam zacząc wycofywać się gdy mnie krzywdzą- jak miałam uciec? Ze szkoły? Teraz może jest łatwiej, zmieniam pracę na inne dorywcze bagno a potem inne i tak w kółko, ale nie zawsze da się tak uciekać. Jestem z dużego miasta w woj. wielkopolskim. |
2017-02-03, 20:27 | #15 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Cytat:
Cytat:
Wiesz co, przeczytałam Twój drugi wątek i pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to ten "problem z higieną". Pomyślałam sobie już, że no sorry, ale jak ktoś się nie myje, to w ogóle z czym do ludzi...? Ale potem doczytałam, że Tobie się rano nie chce kąpać, bo myjesz się wieczorem, a zęby to szorujesz 5 razy dziennie (większość ludzi nie ma nawet czasu na tak częste sięganie po szczoteczkę). Więc jeśli dla Ciebie mycie się raz dziennie to jest problem z higieną, to mocno wyolbrzymiasz i nie jestem pewna, czy można Ci do końca wierzyć w kwestii tego dokuczania i wyśmiewania. Może po prostu jesteś w dołku i wszystko co złe wydaje Ci się o wiele większe niż jest w rzeczywistości. Bo sorry, ale jeśli pocisz się w nocy, to zmniejsz temperaturę w pokoju albo ubierz bardziej przewiewną piżamę, naprawdę nie musisz się kilka razy dziennie kąpać. Chyba się za dużo dziwnych wątków na wizażu naczytałaś. Może z tym "poniżaniem na każdym kroku" też przesadzasz, a w rzeczywistości po prostu nie jesteś jakoś szczególnie lubiana? W sumie nie da się na podstawie paru postów stwierdzić, dlaczego nie pasujesz, ale co rzuca się w oczy to już tytuł wątku. "Czy można się zmienić i być lubianą" - no rzeczywiście, zagwozdka godna 13-latki a nie 30-latki. Jeżeli tak jak piszesz ktoś Cię wyśmiewa czy z Ciebie kpi, to jak może Ci zależeć na tym, by Cię lubił? Normalni ludzie tak nie robią, normalni nie w sensie statystyki. Jeśli ktoś traktuje Cię chamsko bez zawinienia z Twojej strony to po prostu klasyfikujesz jako odpad i idziesz dalej. Jeszcze jedna rzecz. Piszesz, że zawsze tak kierujesz rozmową, żeby nie mówić o sobie tylko o rozmówcy. To nie jest wcale dobre. Jeśli tylko słuchasz i dopytujesz o sprawy innych, nie mówiąc wiele o sobie, to u sporej części ludzi zacznie to wzbudzać podejrzenia, zwłaszcza w Polsce, może to zostać odczytane jako objaw nieszczerości, złych zamiarów - może zbierasz te informacje by później donieść szefowi, albo uknuć jakąś intrygę? Różne mogą się myśli pojawić, a z nich negatywne nastawienie do Ciebie.
__________________
Cytat:
|
|||
2017-02-14, 20:31 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 834
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
30 latka skupiona na sobie z pytaniem z poziomu szkoły max sredniej. Ja już autorki nie lubię, nie mam cierpliwości na otaczanie sie infantylnymi egoistkami.
|
2017-02-15, 13:33 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 196
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Niestety, z tych paru postów ukazuje sie obraz osoby bardzo marudnej, skupionej na sobie, o bardzo niskiej samoocenie, która nie chce sobie pomóc.
|
2017-02-21, 01:19 | #18 | ||||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wizaż jak zawsze w formie. Edytowane przez krinek Czas edycji: 2017-02-21 o 01:41 |
||||
2017-02-21, 22:17 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 834
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
|
2017-02-24, 20:24 | #20 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
|
Dot.: Czy po 30stcę jeszcze można się zmienic i być lubianą?
Cytat:
Jeśli ktoś traktuje ją bez cienia jej winy chamsko i jak śmiecia, prześladuje ją, to jest odpadem, koniec kropka. Przecież pisała, że w większości towarzystwo w którym się obraca nie jest jakieś na poziomie, więc co w tym dziwnego, że tam akurat procent odpadów będzie dość wysoki? To, że ciągle na nie trafia jest akurat świetną wskazówką od życia, że to miejsce nie jest dla niej.
__________________
Cytat:
|
||
2017-02-26, 23:38 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Dziewczyny, dziękuję za odpowiedzi, i te życzliwe i te mniej- każdą czytam i analizuję
Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem dziwna, bo normalna kobieta w moim wieku zajmuje się sprawami takimi jak rodzina, dzieci itd, a ja tu się głowię czemu nikt mnie nie lubi, faktycznie brzmi to infantylnie, ale ktoś kto nie ma tego problemu po prostu nie zrozumie... jak cięzko jest iść przez zycie, gdy jest się wiecznie lekceważonym i poniżanym, gdy nie udaje się zyskać niczyjej sympatii. Nie zalezy mi az tak bardzo na pozyskaniu jakiegos grona przyjaciół, czy znalezienia partnera, bo o tym nawet już nie mażę, to za wiele jak na moje możliwości, ale chciałabym tylko jednego: znaleźć pracę, w której nikt nie będzie mną pomiatał i po prostu zarabiać na skromną egzystencję. W tym momencie pomaga mi rodzina. Jeżeli mój problem wydaje się komuś błahy to trudno. Dodam jeszcze tylko, że moje poczucie wartości jest bardzo małe, bo i jak może być duże, skoro tak mało w życiu osiągnęłam. W tym upatruję źródła problemu. Nie umiem się bronic, nie jestem bystra, wygadana, rezolutna. Ludzie pomiatają takimi słabeuszami, niestety. aha i jeszcze dodam, że ciężko mi traktować takiego kogos jak "odpad", bo w sytuacji, kiedy mam do czynienia z osobami mądrymi, śmiałymi, ogólnie lubianymi i po prostu "fajnymi", które jednak mną pomiatają, to trudno mi pomyśleć o takiej osobie "odpad". To bardziej ja czuję się w takich sytuacjach jak ten odpad. Zapisz
Zapisz Zapisz Edytowane przez badziewek Czas edycji: 2017-02-27 o 00:24 |
2017-03-03, 22:31 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 258
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
To może przytocz jakieś przykłady owego pomiatania. Może uda się wypracować zachowanie ucinające pomiatanie twojej osoby.
|
2017-03-08, 21:24 | #23 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 810
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Cytat:
Cytat:
Zgodzę się z Salamandrą, przydałyby się konkretne przykłady zachowań, bo na razie to nie wiemy, czy rzeczywiście jakieś pomiatanie ma miejsce.
__________________
Cytat:
|
|||
2017-03-09, 20:56 | #24 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 25
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Cytat:
To, że ciche osoby, które są bardzo empatyczne i są świetnymi słuchaczami, są najbardziej cenione, to mit. Zadziwiająco popularny mit. A w praktyce, dopóki niewiele mówisz o sobie, nie dajesz nikomu szans, żeby Cię lepiej poznał, a co za tym idzie - polubił. Słuchanie ma wartość, ale tylko pod warunkiem, że potrafisz też mówić o sobie. W przeciwnym razie możesz się stać dla innych kimś, komu świetnie jest się zwierzyć w potrzebie, ale o którym, jak już ta potrzeba się skończy, nikt jakoś nie pamięta. Ludzie lgną do osób, przy których czują się inaczej, lepiej, które budzą emocje. Jeśli zachowujesz się jak bezbarwna osoba, będziesz tak odbierana, i to będzie rzutowało na Twoje kontakty z innymi. Moim zdaniem kluczowa jest otwartość, pozytywne nastawienie, ale też właśnie danie innym się poznać, a nie tylko skupianie na otoczeniu. I odwaga, żeby nie przejmować się cudzym zdaniem. I jestem pewna, że można to zmienić w każdym wieku. W końcu to wyłącznie kwestia zmiany podejścia, pewnego zachowania, z takiego, które Cię najwyraźniej sabotuje. |
|
2017-03-16, 23:16 | #25 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Cytat:
Dziewczyny, trudno mi wymienić w tej chwili przykłady konkretne. To się dzieje na przestrzeni lat, nie będe opisywała konkretnych sytuacji jak dokuczali mi rówieśnicy, jak wyśmiewali w pracach itd, bo tego się nie da strreścić w jedną sytuację, która byłaby reprezenrtatywna. Nie chcę żeby ktoś oceniał całość po jakiejś jednej, pierwszej z brzegu sytuacji. Poza tym- trudno mi o tym mówić. Po prostu niechęć ludzi, czasem dokuczanie, często lekceważenie. Zapisz Zapisz ---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:59 ---------- Cytat:
Zapisz
Edytowane przez badziewek Czas edycji: 2017-03-16 o 23:00 |
||
2017-03-17, 04:47 | #26 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 196
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
To że ktoś jest śmiały, fajny i radzi sobie w życiu nie oznacza, że jest dobrym człowiekiem. Znam parę osób, którym się w tyłkach poprzewracało - mają dobre prace, są super fachowcami, a kasjerce w biedronce nie powiedzą "dzień dobry", bo to "tylko kasjerka", na większość ludzi patrzą z góry i nie raz wychodzi ich wewnętrzny burak. Serio, nie masz co podziwiać ludzi, którzy źle Ciebie traktują za ich osiągnięcia życiowe, skoro podstawowe wartości u nich szwankują.
|
2017-03-19, 00:37 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 31 783
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
1. Przestań się porównywać z innymi, to gwóźdź do trumny prawidłowej samooceny
2. Spróbuj znajomości internetowych, z ludźmi podobnymi do siebie, z podobnymi zainteresowaniami, najlepiej ze swoich okolic by możliwe było spotkanie 3. Poszukaj wspólnot parafialnych, najlepiej charyzmatycznych, ludzie realnie będący blisko Boga nikomu nie dokuczają i są uprzejmi. |
2017-03-19, 11:08 | #28 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 29
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Internetowo mam nawet sporo znajomych, ale na razie nie przenosi się to w real. Do wspólnot kościelnych się nie zapiszę, bo nie wierzę w boga.
|
2017-08-02, 18:40 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-07
Lokalizacja: Ziemia
Wiadomości: 23
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Zauważyłam pewną zależność. Jak jesteś spokojna, niewyszczekana, kulturalna, cicha i absolutnie nienarzucająca się to jesteś dla towarzystwa bezbarwna, takim osobom ciężko gdzieś zostać i wkupić się w nowe towarzystwo. A jak dodatkowo jesteś za bardzo pomocna to i naiwna. Jeśli można po Tobie pojechać raz, drugi to już nie odpuści ta osoba dotąd aż się postawisz. Życie potrafi być brutalne, a ludzie mogą być okrutni i bezwzględni. Po prostu, powiedz co o takim chamskim tekście myślisz, nazwij rzeczy po imieniu. Skoro nic nikomu nie zawiniłaś a drażnisz innych swoją osobą to ich problem a nie Twój. Człowiek na poziomie nie wykorzystuje słabości, wrażliwości innych, tylko buraki tak robią żeby się dowartościować. Normalni ludzie nie jeżdżą po innych bez powodu, w ogóle tego nie robią. Nie rozumiem dlaczego uważasz ich za fajnych... może są inteligentni, ale nie są dobrymi ludźmi. Moim zdaniem Twoja depresja też może być takim zielonym światłem do atakowania Ciebie- przez to, że jesteś niepewna siebie i zakompleksiona. Nie potrafisz się skutecznie obronić i sama polubić siebie, to innym też będzie ciężko. Przede wszystkim szacunek i dbanie o siebie, inaczej nikt nie zadba o Twoje interesy. Głowa do góry! Odwagi
Edytowane przez tamysz89 Czas edycji: 2017-08-02 o 18:43 |
2017-08-05, 16:11 | #30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
|
Dot.: Czy po 30stce jeszcze można się zmienić i być lubianą?
Cytat:
Twój problem to po prostu brak miłości własnej, jakieś nieprzepracowane problemy których źródła trzeba byłoby się dokopać w różnych wydarzeniach z przeszłości. Co do pracy, też od paru lat słyszę co jakiś czas pretensje, że nie mam stałej pracy i nie umiem się utrzymać, itp. Bardzo długo się tym przejmowałam, aż w tym roku w końcu zaczęło się to zmieniać. Tłumaczę sobie, że po prostu nie znalazłam tej właściwej, a wszelkie doświadczenia dotychczasowe traktuję jako lekcje odnośnie tego, co chcę, a czego nie chcę robić i jak chcę bądź nie chcę być traktowana w miejscu pracy. Jeśli jesteś na FB, to mogę Ci polecić Happy Maker Magdy Jasińskiej - ona kilka razy w tygodniu robi live'y na żywo i pomaga ludziom. Nie jest to żaden mówca motywacyjny - w czysto ludzki sposób, opierając się na teorii prawa przyciągania, opowiada o swoich doświadczeniach, itp. M.in. to mi bardzo pomogło zmienić podejście m.in. do siebie samej i o tym, co słyszałam na swój temat. |
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:26.