Odchudzanie Bez Ściemy :) Zróbmy to razem :)

[LifeMyDreams]

Hej dziewczyny


Postanowiłam założyć nowy wątek, ponieważ w większości już istniejących wątków wszyscy się znają i nowe osoby są olewane itp.


Chciałabym żebyśmy się wzajemnie poznały, wspierały w zdrowym żywieniu , ćwiczeniach i kłopotach dnia codziennego


Razem na pewno będzie nam łatwiej zawalczyć o nową siebie Tym razem bez wymówek


To może cos o mnie mam 31 lat ( stara jestem wiem ) 165 wzrostu i 78 kg
Działam od wczoraj

[Marlena113]

Ja bym chetnie dolaczyla do nowej grupy.

Probowalam sie w kilku udzielac, ale zawsze tak jakos dziwnie bylo dolaczac w polowie watku do osob juz dobrze znajacych sie...

25 lat, 167 cm, 85 kg

[aguniaaaaa041986]

Hej
Ja tez bym dołączyła

[Marlena113]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej
Ja tez bym dołączyła

Twoj awatar jest bardzo motywujacy

Ja po trochu dzialam, w poniedzialek zrobilam trening ze sztangami (po kilkutygodniowej przerwie od jakiejkolwiek aktywnosci) i mam takie zakwasy, ze w pracy korzystam z toalety dla inwalidow

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Marlena113

Twoj awatar jest bardzo motywujacy

Ja po trochu dzialam, w poniedzialek zrobilam trening ze sztangami (po kilkutygodniowej przerwie od jakiejkolwiek aktywnosci) i mam takie zakwasy, ze w pracy korzystam z toalety dla inwalidow

Ja tez już zaczęłam działać, miałam długą przerwę, bo najpierw remont, który się długo ciągnął, później urlop a teraz wracam pełna parą
Jedzenie już ogarnęłam teraz do ćwiczeń wrócić trzeba
Chodzisz na siłownie czy zajęcia fitness ze sztangami ?

[mulierexitiale]

Okej, to ja też chętna

Mam 24 lata. Odchudzanie towarzyszy mi od dawna. Kiedyś, kiedyś ważyłam prawie 70 kg, przez rok schudłam do niecałych 50, cały czas kontroluję wagę, odżywianie, itp. Żadnych treningów, ale dużo ruchu, gdzie tylko się da chodzę spacerkiem. Ostatnio jednak postanowiłam rzucić fajki. Nigdy się tym nie interesowałam, byłam kompletnie nieświadoma tego, że to będzie wiązało się ze wzrostem wagi Nie paliłam dwa miesiące, na początku nie wiedziałam co się dzieje - jadłam wciąż tyle samo, wychodziłam jak dawniej, a zaczynałam robić się coraz cięższa. Pojawił się okropny brzuch, nieco ciążowy, problemy z opróżnianiem, itp Ogólnie też czułam się tragicznie więc do fajek wróciłam. Wiem - nie ma się czym chwalić, ale cóż... Jednak zostało mi po tej całej historii jakieś 5 kg do zrzutu i zaczynam działać!

[Marlena113]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Ja tez już zaczęłam działać, miałam długą przerwę, bo najpierw remont, który się długo ciągnął, później urlop a teraz wracam pełna parą
Jedzenie już ogarnęłam teraz do ćwiczeń wrócić trzeba
Chodzisz na siłownie czy zajęcia fitness ze sztangami ?

Gdzie urlop? Ja juz swoj wykorzystalam
Na razie robie fitness ze sztangami (bodympump), jak podreperuje kondycje, to bedzie silownia A Ty duzo masz do zrzucenia czy na utrzymaniu jestes?

Napisane przez mulierexitiale

Jednak zostało mi po tej całej historii jakieś 5 kg do zrzutu i zaczynam działać!

5kg do zrzutu i chyba fajki tez, co?

[mulierexitiale]

Chciałabym, tym bardziej, że psychicznie radziłam sobie bez, tylko moje ciało odmówiło posłuszeństwa

[Marlena113]

Napisane przez mulierexitiale

Chciałabym, tym bardziej, że psychicznie radziłam sobie bez, tylko moje ciało odmówiło posłuszeństwa

Od palenia tez odmowi, predzej czy pozniej...

[Rachelli]

O fajnie, że jest nowy wątek , ja obecnie próbuje zejść z wagi trzycyfrowej na dwucyfrową i cienko mi to idzie. Znaczy schudłam, ale dopadł mnie stres i efekt jojo, no i wiecznie coś mi w dietach, które mi dietetycy przepisywali nie pasowało. Od paru dni układam sobie sama jadłospis, włącze ćwiczenia i mam nadzieję, że w końcu się uda

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocica27]

Też chętnie dołączę. Odchudzam sie po ciąży. Zostało mi już niby tylko 1,5kg ale to bedzie neverending story, bo potem ten stan trzeba jakoś utrzymać.

Trzymam dietę i marszobiegam.

[ansaria]

Ja też z chęcią dołączę. U mnie było tak, że ważyłam jakieś 62 kg, pod koniec 2015 roku wzięłam się za siebie i kg zleciały, ważyłam 51-52 kg i tak czułam się najlepiej. Waga utrzymywała się długo, jeszcze w zeszłym roku cały czas waga oscylowała w granicach 52 kg.

Potem zaczęła się praca, siedzący tryb życia no i latka lecą..
Spowolniony metabolizm, nieregularne posiłki, niewysypianie się i tak w krótkim czasie jest 56kg. Ale bardziej boli mnie fakt, że wizualnie zaczęłam strasznie tyć na brzuchu i udach i w dodatku pojawił się cellulit

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez ansaria

Ale bardziej boli mnie fakt, że wizualnie zaczęłam strasznie tyć na brzuchu i udach i w dodatku pojawił się cellulit

Duzo zalezy do tego co sie je, bo takie rzeczy tylko ze zlej diety

Ja tez prowadze zdrowy styl zycia (slowo dieta przestalam juz uzywac jakis czas temu) od jakichs 2 lat. Startowalam z waga 62kg przy wzroscie 162cm. Pierwsze 5kg poszlo dosc szybko i wage 57kg utrzymywalam chyba prawie 1,5 roku, ale mozna powiedziec, ze w ogole sie nie ruszalam, wiec sama dietą. Aktualnie jest 54,7, bo zmienilam prace koncem maja w tym roku i duzo chodze, co mnie cieszy! Przecietnie robie ok. 6km dziennie i dzieki temu spadlo ze mnie 2kg w ostatnich 2 miesiacach. Chodzenie mnie wysmuklilo, pomimo tego, ze to dopiero 2 miesiace, ale jednak przydaloby mi sie troszke miesnie zbudowac i super by bylo jakbym mogla dorzucic cwiczenia wzmacniajace jakies 3x w tygodniu. Leniem jednak jestem strasznym i mam z tym najwiekszy problem. Do chodzenia jestem pierwsza, ale do innych cwiczen konmi mnie nie zaciągnie

Moj cel, to maksymalnie 52-53kg, czyli jeszcze 2/3kg przede mną!

Powodzenia, dziewczyny!

[mulierexitiale]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76586571]Duzo zalezy do tego co sie je, bo takie rzeczy tylko ze zlej diety

Ja tez prowadze zdrowy styl zycia (slowo dieta przestalam juz uzywac jakis czas temu) od jakichs 2 lat. Startowalam z waga 62kg przy wzroscie 162cm. Pierwsze 5kg poszlo dosc szybko i wage 57kg utrzymywalam chyba prawie 1,5 roku, ale mozna powiedziec, ze w ogole sie nie ruszalam, wiec sama dietą. Aktualnie jest 54,7, bo zmienilam prace koncem maja w tym roku i duzo chodze, co mnie cieszy! Przecietnie robie ok. 6km dziennie i dzieki temu spadlo ze mnie 2kg w ostatnich 2 miesiacach. Chodzenie mnie wysmuklilo, pomimo tego, ze to dopiero 2 miesiace, ale jednak przydaloby mi sie troszke miesnie zbudowac i super by bylo jakbym mogla dorzucic cwiczenia wzmacniajace jakies 3x w tygodniu. Leniem jednak jestem strasznym i mam z tym najwiekszy problem. Do chodzenia jestem pierwsza, ale do innych cwiczen konmi mnie nie zaciągnie

Moj cel, to maksymalnie 52-53kg, czyli jeszcze 2/3kg przede mną!

Powodzenia, dziewczyny![/QUOTE]

Skąd ja to znam? Ale dobrze by było znaleźć sobie jakąś formę ruchu, która zimą zastąpi nam chodzenie

[ansaria]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76586571]Duzo zalezy do tego co sie je, bo takie rzeczy tylko ze zlej diety
[/QUOTE]

No jeśli chodzi o dietę to nie byłam święta Ale już dłuższy czas jadłam tak samo, a dopiero teraz, kiedy mniej się ruszam i w ogóle w ciągu 4-6 miesięcy się tak porobiło z moim ciałem. Wcześniej wydaje mi się, że "działało" lepiej Ale może sobie tylko wmawiam..

[kocica27]

Kto dziś trenuje i co?

Ja zaraz wychodzę, tylko muszę sie rozbudzić

[ansaria]

Ja w pracy od 6:30.. Jak wrócę to planuję zrobić jakieś ćwiczenia z YT siłownię chyba zacznę od jutra

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez mulierexitiale

Skąd ja to znam? Ale dobrze by było znaleźć sobie jakąś formę ruchu, która zimą zastąpi nam chodzenie

Ja chyba w zimie dalej bede chodzic Pracuje jako lektorka j. angielskiego i ucze glownie business English w firmach do ktorych musze dochodzic na zajęcia. Chodzic bardzo lubie! No i sporty grupowe tez uwielbiam gdzie jest troche smiechu, troche zartów i rywalizacji - czas mija niesamowicie fajnie Niestety z wiekiem coraz ciezej zaczepic sie do jakiejkolwiek grupy. Najgorzej to samemu sie zebrac w domu do cwiczen video. Chociaz kiedys cwiczylam co drugi dzien po 40-60 minut i po 2,5 miesiąca mialam niesamowite rezultaty - jędrna, gibka skóra, uniesione i lekko przypompowane posladki Ale przestalam! Mysle, ze wrócę, musze tylko to jakos ogarnąć czasowo - wystarczy 3x w tygodniu po 40 minut i będzie pięknie.

Za mną juz dzisiaj 6km marszu, a ok. 17-ej wychodze na kolejne zajęcia, takze kolejne 2-3km dojdzie dzisiaj. Na sniadanie zjadlam garsc migdałów + smoothie - kefir, borowki, banan, troche platków owsianych gorskich i nerkowców. Na lunch pewnie zjem tosty z awokado i żółtą papryką, bo akurat wczoraj kupilam.

Ladny dzien dzisiaj - cieplo i slonce Ale juz czuć jesien...

[aguniaaaaa041986]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76600626]Ja chyba w zimie dalej bede chodzic Pracuje jako lektorka j. angielskiego i ucze glownie business English w firmach do ktorych musze dochodzic na zajęcia. Chodzic bardzo lubie! No i sporty grupowe tez uwielbiam gdzie jest troche smiechu, troche zartów i rywalizacji - czas mija niesamowicie fajnie Niestety z wiekiem coraz ciezej zaczepic sie do jakiejkolwiek grupy. Najgorzej to samemu sie zebrac w domu do cwiczen video. Chociaz kiedys cwiczylam co drugi dzien po 40-60 minut i po 2,5 miesiąca mialam niesamowite rezultaty - jędrna, gibka skóra, uniesione i lekko przypompowane posladki Ale przestalam! Mysle, ze wrócę, musze tylko to jakos ogarnąć czasowo - wystarczy 3x w tygodniu po 40 minut i będzie pięknie.

Za mną juz dzisiaj 6km marszu, a ok. 17-ej wychodze na kolejne zajęcia, takze kolejne 2-3km dojdzie dzisiaj. Na sniadanie zjadlam garsc migdałów + smoothie - kefir, borowki, banan, troche platków owsianych gorskich i nerkowców. Na lunch pewnie zjem tosty z awokado i żółtą papryke, bo akurat wczoraj kupilam.

Ladny dzien dzisiaj - cieplo i slonce Ale juz czuć jesien...[/QUOTE]
A co wtedy ćwiczyłas w domu ?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez ansaria

No jeśli chodzi o dietę to nie byłam święta Ale już dłuższy czas jadłam tak samo, a dopiero teraz, kiedy mniej się ruszam i w ogóle w ciągu 4-6 miesięcy się tak porobiło z moim ciałem. Wcześniej wydaje mi się, że "działało" lepiej Ale może sobie tylko wmawiam..

Ja tez pracowalam przez ostatnich 6 lat w biurze i kilogramy zrzuca sie wtedy koszmarnie, juz nie wspominajac o tym co sie dzieje z naszym cialem. Trzeba cwiczyc regularnie wtedy, ale jest ciezko, bo czlowiek po calym dniu pracy jest wypompowany.

[aguniaaaaa041986]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76600666]Ja tez pracowalam przez ostatnich 6 lat w biurze i kilogramy zrzuca sie wtedy koszmarnie, juz nie wspominajac o tym co sie dzieje z naszym cialem. Trzeba cwiczyc regularnie wtedy, ale jest ciezko, bo czlowiek po calym dniu pracy jest wypompowany.[/QUOTE]
Pod wszystkim się podpisuje kondycja strasznie siada przez siedzenie na tyłku tyle czasu, już nie wspomnę o kręgosłupie i wzroku

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez aguniaaaaa041986

A co wtedy ćwiczyłas w domu ?

To cwiczylam: https://www.youtube.com/watch?v=34EzWqMDAIs&t=24s

I polecam z calego serca! Po 3 tygodniach juz widac fajne rezultaty, cwicząc ok. 3/4x w tygodniu. Na początku uda mogą troszkę sie powiekszyc, ale to dobry znak - to znaczy, ze miesnie rosną, a te mięsnie pozniej spalą tluszczyk dookola i nogi sie ladnie wysmuklą. Ale uwaga, to nie są cwiczenia cardio - to sa cwiczenia stricte wzmacniające i budujące mięsnie. Swietnie sie czulam je robiąc, poza tym Cindy motywuje i nie irytuje, tylko konkretnie podchodzi do tematu. No i zniknął mi caly cellulit w 3 tygodnie robiąc te cwiczenia + jedząc bardzo czysto.

[aguniaaaaa041986]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76600971]To cwiczylam: https://www.youtube.com/watch?v=34EzWqMDAIs&t=24s

I polecam z calego serca! Po 3 tygodniach juz widac fajne rezultaty, cwicząc ok. 3/4x w tygodniu. Na początku uda mogą troszkę sie powiekszyc, ale to dobry znak - to znaczy, ze miesnie rosną, a te mięsnie pozniej spalą tluszczyk dookola i nogi sie ladnie wysmuklą. Ale uwaga, to nie są cwiczenia cardio - to sa cwiczenia stricte wzmacniające i budujące mięsnie. Swietnie sie czulam je robiąc, poza tym Cindy motywuje i nie irytuje, tylko konkretnie podchodzi do tematu. No i zniknął mi caly cellulit w 3 tygodnie robiąc te cwiczenia + jedząc bardzo czysto.[/QUOTE]
ooo dziekuje a jaka diete miałas ?

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez aguniaaaaa041986

ooo dziekuje a jaka diete miałas ?

To są 2 zestawy, kazdy po 40 minut, ktore trzeba robic naprzemiennie. Ja nie cwiczylam codziennie - robilam sobie dzien przerwy miedzy cwiczeniami, zeby miesnie mi troche odpoczely i rezultaty mialam super.

A jadlam po prostu czysto: zero cukru, zero fast food, smazonego, itd.

Przykladowe menu np.

1. Owsianka na mleku lub wodzie, do tego miks orzechow/nasion + jakis owoc/owoce.
2. Tosty z awokado + 1 lub dwa jajka gotowane na pół miękko.
3. Obiad: leczo lub ryz z kurczakiem w sosie pikantnym lub grillowana piers z kurczaka (czy tam ryba) z warzywami/salatką.

W między czasie jak bylam glodna, to albo jakis owoc jadlam albo bralam kilka midgałów lub nerkowców. Do tego przynajmniej z 1,5 litra wody dziennie + herbaty (nieslodzone). Czasami pilam tez swiezo wycisniety sok pomaranczowy.

I tyle

[kocica27]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76600626] Pracuje jako lektorka j. angielskiego i ucze glownie business English w firmach do ktorych musze dochodzic na zajęcia. [/QUOTE]

Ja to samo - też jestem lektorką angielskiego zwykłego, business i hiszpańskiego. Zajęcia tylko u mnie aktualnie, bo jestem na urlopie macierzyńskim.

Właśnie wróciłam z treningu, dzisiaj kiepsko, absolutne minimum minimorum 10km, bo jakoś ospała jestem. Lekcje zaczynam dziś o 17.00.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kocica27

Ja to samo - też jestem lektorką angielskiego zwykłego, business i hiszpańskiego. Zajęcia tylko u mnie aktualnie, bo jestem na urlopie macierzyńskim.

Hey

Napisane przez kocica27

Właśnie wróciłam z treningu, dzisiaj kiepsko, absolutne minimum minimorum 10km, bo jakoś ospała jestem. Lekcje zaczynam dziś o 17.00.

10km biegania? To dużo! Ile z reguły robisz?

[kocica27]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76605096]Hey



10km biegania? To dużo! Ile z reguły robisz?[/QUOTE]

Nie nie, ja marszobiegam - marsz 2km, bieg 2km i tak na przemian. Moje minimum to 12km - czyli 6km biegu. Często robiłam 16km, teraz w wakacje nawet dochodziłam do 24km, jak robiłam formę na wyjazd

Ostatnio jakiś spadek formy - robię 10km i jakoś nie mam motywacji. Myślałam, że najgorzej będzie z motywacją do odchudzania się z wieloryba na grubasa, a tymczasem dopiero teraz pod koniec dopada mnie leń. Wmawiam sobie, że nie jest źle i wcale nie muszę tak ostro ćwiczyć

[ansaria]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;76600666]Ja tez pracowalam przez ostatnich 6 lat w biurze i kilogramy zrzuca sie wtedy koszmarnie, juz nie wspominajac o tym co sie dzieje z naszym cialem. Trzeba cwiczyc regularnie wtedy, ale jest ciezko, bo czlowiek po calym dniu pracy jest wypompowany.[/QUOTE]

No jest dramat, po pracy najchętniej bym poszła od razu spać... Mam nadzieję, że w końcu się przyzwyczaję do takiego trybu życia, ale póki co jest ciężko.

Jestem już po kolacji - moje ulubione wafle ryżowe z oastą z awokado i tuńczykiem

[Rachelli]

Ja od grudnia pracuje w sklepie i niby to nie jest żadna fizyczna praca, ale do domu wracam wykończona jak nie wiem co. A wcześniej fizycznie i jakoś tak tego nie miałam. Była fajna promka na zalando na legginsy do ćwiczeń, wziełam 2 pary , mam nadzieję, że fajne ciuchy mnie zmotywują trochę do ćwiczeń

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PaniAuto]

Cześć,

spadacie mi z nieba to też postanowiłam wziąć się za siebie. Przez ostatnie 1.5h przybyło mi 10 kg i trzeba powiedzieć stop. A na istniejących grupach ciężko się odnaleźć.

24 lata 173 cm 70kg