Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

dzamatasi, jakie masz wykształcenie? kojarzę tylko, że chyba nie znasz języków.

[Ariada]

Pierwsza praca biurowa przeważnie jest słabo płatna i niestety albo się decydujemy i idziemy w tym kierunku albo najprawdopodobniej nigdy nie znajdziemy czegoś co będzie nam odpowiadało finansowo ze względu na brak doświadczenia w pracy w biurze.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Swoją drogą, może ktoś będzie wiedział - co się dzieje z ofertami prac, w których wymagane jest orzeczenie o niepełnosprawności, gdy przez długi czas nie ma kandydatów? Po prostu tego stanowiska wtedy się nie tworzy, czy likwiduje ten wymóg?

[Ariada]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8363585 1]Swoją drogą, może ktoś będzie wiedział - co się dzieje z ofertami prac, w których wymagane jest orzeczenie o niepełnosprawności, gdy przez długi czas nie ma kandydatów? Po prostu tego stanowiska wtedy się nie tworzy, czy likwiduje ten wymóg?[/QUOTE]
Podejrzewam, że w zależności od potrzeb - jeśli pracodawca chciał zgarnąć tylko dofinansowanie to pewnie nie zatrudni osoby bez orzeczenia. Jeśli natomiast rzeczywiście potrzebuje osobę to będzie musiał wybrać osobę zdrową.

[MsLizard]

Kurczę, zawsze ktoś ma znajomego, który ma znajomego co zarabia kupę kasy za nic. Szkoda tylko, że nie ma na to żadnych dowodów w postaci kwitka wypłaty albo przelewu bankowego, bo wtedy prawda okazała by się zgoła inna.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------

Napisane przez megamag

dzamatasi też mi się wydaje, że trochę żyjesz marzeniami, bo to że ja znam Krysię, która coś tam, statystyk na rynku nie zmienia. Musisz po prostu ustalić jakieś priorytety, wolisz tę swoją wymarzoną pracę w biurze, ale minimalną stawkę, czy raczej większe pieniądze, ale pracę, która Ci się nie podoba. Jest jeszcze trzecia opcja, czyli ogarnąć się i nauczyć czegoś, co pozwoli Ci pracować w biurze, ale za lepszą kasę.

Nic nie przychodzi za darmo, a klepacz klepaczowi nierówny. Na warszawskim rynku znajome, które miały takie podstawowe stanowiska typu recepcjonistka, praca przy korespondencji czy office manager nie dostawały raczej więcej niż 2 tys. Niektóre z czasem nauczyły się nowych rzeczy, awansowały i rzeczywiście dostały więcej. Czasem to więcej wiązało się ze znajomością jakiegoś języka. Czasem to więcej wynika po prostu z tego, że dana osoba siedzi głęboko już w sprawach firmy i wszystko ogarnia, przez co trudno ją zastąpić. Ale jednak to przeważnie nie jest za nic.

Dokładnie, rozliczałam wynagrodzenia w różnych firmach i jeszcze się nie spotkałam z przypadkiem, aby ktoś na produkcji albo prostej pracy biurowej wyciągnął więcej niż 2 tysiące. 80% tych osób miało minimalną, reszta odrobinę więcej. Nie twierdzę, że to, że ja się z tym nie spotkałam, oznacza, że takich osób nie ma, bo pewnie są, ale jest to raczej marginalne zjawisko.

[patisia123]

Na produkcji często na umowie jest najniższa krajowa, reszta pod biurkiem.

Wysłane z mojego U20 Plus przy użyciu Tapatalka

[andra]

Napisane przez MsLizard

Kurczę, zawsze ktoś ma znajomego, który ma znajomego co zarabia kupę kasy za nic. Szkoda tylko, że nie ma na to żadnych dowodów w postaci kwitka wypłaty albo przelewu bankowego, bo wtedy prawda okazała by się zgoła inna.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------



Dokładnie, rozliczałam wynagrodzenia w różnych firmach i jeszcze się nie spotkałam z przypadkiem, aby ktoś na produkcji albo prostej pracy biurowej wyciągnął więcej niż 2 tysiące. 80% tych osób miało minimalną, reszta odrobinę więcej. Nie twierdzę, że to, że ja się z tym nie spotkałam, oznacza, że takich osób nie ma, bo pewnie są, ale jest to raczej marginalne zjawisko.

Czy ja wiem, może to kwestia regionu?
W moim otoczeniu (katowice i okolice) już dawno nie słyszałam o pensji minimalnej w biurze (poza pracownikami Sanepidu czy szpitala).
Z tych najniższych to osiągalne bez trudu 2 500, co kokosami nie jest oczywista, ale najczęściej to takie przysłowiowe 3 tysie, bez wielkich umiejętności - nie jacyś tam super specjaliści. Tyle się dostaje i tak już zostaje na długi czas
Ato już przekracza Twój próg, bo to 2 300 na rękę?

W tym są pracownicy samorządowi czy jakieś zwykłe ludziki w korpo. Ba, student na płatnym stażu też ma 3 brutto.
A taki to naprawdę nic nie potrafi

Większe kwoty to już trudno zdobyć, ale nie powiedziałabym że są marginalne...

Dżamatasi, pytanie jakie masz teraz priorytety, praca biurowa czy pieniądze?
Jeśli to pierwsze, to ja bym brała kancelarię bez mrugnięcia okiem.
W zamian za doświadczenie, popracować rok i czerpać z tego garściami, potem może coś się ruszy - albo podwyżka albo rozglądać się dalej, mając w cv jakieś wpisy.

Marzenia marzeniami, ale jest na taką okazję takie brzydkie powiedzenie: frycowe trzeba zapłacić. I pracodawcy z tego korzystają tak jak tu.

[mikoma]

Napisane przez MsLizard

Kurczę, zawsze ktoś ma znajomego, który ma znajomego co zarabia kupę kasy za nic. Szkoda tylko, że nie ma na to żadnych dowodów w postaci kwitka wypłaty albo przelewu bankowego, bo wtedy prawda okazała by się zgoła inna.

---------- Dopisano o 16:52 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ----------





Dokładnie, rozliczałam wynagrodzenia w różnych firmach i jeszcze się nie spotkałam z przypadkiem, aby ktoś na produkcji albo prostej pracy biurowej wyciągnął więcej niż 2 tysiące. 80% tych osób miało minimalną, reszta odrobinę więcej. Nie twierdzę, że to, że ja się z tym nie spotkałam, oznacza, że takich osób nie ma, bo pewnie są, ale jest to raczej marginalne zjawisko.

Może po prostu ludziom się tylko wydaje, że ta osoba nic nie robi

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez dzamatasi

Znam kilka osób co są sekretarkami, recepcjonistka czy zajmują soe sama korenspodencja i zarabiają 2500 tys. Nawet w poprzedniej firmie sekretarka wtedy zarabiała 3 tys na rękę, możliwe ze teraz jeszcze więcej ma.

trzeba było jej zapytać, od jakiej kwoty zaczynała... jeśli chcesz w przyszłości "pracę biurową" to zaczep się w tej kancelarii, popracuj jakiś czas, zdobywaj znajomości i z czasem pójdziesz do przodu. a jeśli pasuje Ci praca fizyczna to idź na tę produkcję i tyle.

[MsLizard]

Napisane przez andra

Czy ja wiem, może to kwestia regionu?
W moim otoczeniu (katowice i okolice) już dawno nie słyszałam o pensji minimalnej w biurze (poza pracownikami Sanepidu czy szpitala).
Z tych najniższych to osiągalne bez trudu 2 500, co kokosami nie jest oczywista, ale najczęściej to takie przysłowiowe 3 tysie, bez wielkich umiejętności - nie jacyś tam super specjaliści. Tyle się dostaje i tak już zostaje na długi czas
Ato już przekracza Twój próg, bo to 2 300 na rękę?

W tym są pracownicy samorządowi czy jakieś zwykłe ludziki w korpo. Ba, student na płatnym stażu też ma 3 brutto.
A taki to naprawdę nic nie potrafi

Większe kwoty to już trudno zdobyć, ale nie powiedziałabym że są marginalne...

Dżamatasi, pytanie jakie masz teraz priorytety, praca biurowa czy pieniądze?
Jeśli to pierwsze, to ja bym brała kancelarię bez mrugnięcia okiem.
W zamian za doświadczenie, popracować rok i czerpać z tego garściami, potem może coś się ruszy - albo podwyżka albo rozglądać się dalej, mając w cv jakieś wpisy.

Marzenia marzeniami, ale jest na taką okazję takie brzydkie powiedzenie: frycowe trzeba zapłacić. I pracodawcy z tego korzystają tak jak tu.

Zapewne jest to też kwestia regionu, nie twierdzę, że nie. Jestem z lubelskiego (dokładnie Lublin) i tutaj ciężko o dobre zarobki, ale swoim postem to mnie podkusiłaś Przeprowadzam się do Katowic Myślisz, że w kadrach i płacach mogłabym w Katowicach wyciągnąć spokojnie 4-5tyś?

Rekrutuje teraz do korpo do Rzeszowa i nie wiem czy nie podałam zbyt niskich oczekiwań finansowych, skoro sekretarki 3 tyś zarabiają.

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Apropo zarobków, ostatnio zrobiłam sobie test na poziom zarobków - ten co jest Sedlak&Sedlak (oni chyba tworzą raporty płacowe)
i my wyszło, że "90% osób na twoim stanowisku/ w twoim regionie / z twoim wyszktałceniem / z twoim stażem pracy/ i inne składniki zarabia więcej od ciebie"
Szczerze powiem, że mnie to dobiło, trochę załamało. O ile osoby nie kłamały, to moje zarobki są żenująco niskie...nie jestem chytra, wiem ile można zarobić w moich regionach, więc dla mnie na początek spokojnie by 2000-2100 starczyło. Ja nie muszę zarabiać milionów,ale serio po tym teście o zarobkach się podłamałam.

[MsLizard]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8364281 1]Apropo zarobków, ostatnio zrobiłam sobie test na poziom zarobków - ten co jest Sedlak&Sedlak (oni chyba tworzą raporty płacowe)
i my wyszło, że "90% osób na twoim stanowisku/ w twoim regionie / z twoim wyszktałceniem / z twoim stażem pracy/ i inne składniki zarabia więcej od ciebie"
Szczerze powiem, że mnie to dobiło, trochę załamało. O ile osoby nie kłamały, to moje zarobki są żenująco niskie...nie jestem chytra, wiem ile można zarobić w moich regionach, więc dla mnie na początek spokojnie by 2000-2100 starczyło. Ja nie muszę zarabiać milionów,ale serio po tym teście o zarobkach się podłamałam.[/QUOTE]

Ale rozumiem, że wynik tworzony jest na podstawie danych osób, które test rozwiązały, a nie wszystkich ludzi w danym regionie? Chcesz znać statystyki to korzystaj z danych GUS.

Na wynagrodzenia.pl podają, że mediana zarobków na stanowisku sekretarki to 2650 brutto, czyli netto poniżej 2000zł.

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Napisane przez MsLizard

Ale rozumiem, że wynik tworzony jest na podstawie danych osób, które test rozwiązały, a nie wszystkich ludzi w danym regionie? Chcesz znać statystyki to korzystaj z danych GUS.

Na wynagrodzenia.pl podają, że mediana zarobków na stanowisku sekretarki to 2650 brutto, czyli netto poniżej 2000zł.

Tak,ale mimo wszystko to jest dość przykre, nawet jak rozwiązało 100 osób to jednak 90 zarabia więcej, więc w sumie mi się przykro zrobiło po ludzku...

[MissChievousTess]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8364360 6]Tak,ale mimo wszystko to jest dość przykre, nawet jak rozwiązało 100 osób to jednak 90 zarabia więcej, więc w sumie mi się przykro zrobiło po ludzku...[/QUOTE]
No to może czas na negocjacje w sprawie podwyżki pensji? Kiedyś czytałam badania pokazujące, że ponad 60% Polek wcale tego nie próbuje tego robić. Jak facetowi "zwyczajnie po ludzku przykro" z takiego powodu to jednak próbuje dostać podwyżkę. No to może też spróbuj?

[andra]

Mslizard, nie 'działam' w hr to nie wiem czy łatwo dostaniesz 4,5 brutto...

Jedno, że z kontaktów na rozmowach kwalifikacyjnych mam wrażenie że hr tak dużo się nie różni kompetencjami od asystentek czy sekretarek, o ile nie jest gorzej, sorry
Drugie, że napisałam że dostać można 3 tysie ale o więcej to się trzeba nastarać


Mi też wychodzi w tych badaniach zarobków, że 90% więcej zarabia. Ale nie było nigdy regionów do wyboru, może liczą z Warszawą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8364281 1]Apropo zarobków, ostatnio zrobiłam sobie test na poziom zarobków - ten co jest Sedlak&Sedlak (oni chyba tworzą raporty płacowe)
i my wyszło, że "90% osób na twoim stanowisku/ w twoim regionie / z twoim wyszktałceniem / z twoim stażem pracy/ i inne składniki zarabia więcej od ciebie"
Szczerze powiem, że mnie to dobiło, trochę załamało. O ile osoby nie kłamały, to moje zarobki są żenująco niskie...nie jestem chytra, wiem ile można zarobić w moich regionach, więc dla mnie na początek spokojnie by 2000-2100 starczyło. Ja nie muszę zarabiać milionów,ale serio po tym teście o zarobkach się podłamałam.[/QUOTE]

Nie wiem czy statystyki Sedlak&Sedlak są takim idealnym wyznacznikiem. Tez własnie przed momentem wypełniłam ten test i ciężko było mi sie dopasować do ich podpowiedzi - nie było nazwy mojego zawodu, nie było mojej uczelni (a to dość znana państwowa uczelnia), nazwy mojego kierunku (nawet tak ogólnie ciężko było mi się dopasować), sektora w którym pracuję. Tak więc wypełniłam to totalnie na siłę i pomyśl ile osób tak zrobiło?

[Amazoniak]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8364360 6]Tak,ale mimo wszystko to jest dość przykre, nawet jak rozwiązało 100 osób to jednak 90 zarabia więcej, więc w sumie mi się przykro zrobiło po ludzku...[/QUOTE]
a ja to rozumiem, 2 tys Netto to nie są przecież jakieś wyimaginowane wymagania z kosmosu nie do spełnienia. Z tego przecież nawet ciężko samodzielnie wyżyć na twoim miejscu też bym szukała lepiej płatnej pracy, przy czym ja na początku swojej kariery nie miałam jakichś strasznych ciągot do pracy biurowej, szłam tam, gdzie mi lepiej płacili (markety, produkcja, sekretariat, hotele itp). Więc może rozszerz po prostu zakres swoich poszukiwań o inne branże/stanowiska/prace. Może się okazać, że w takim Lidlu za rogiem zapłacą ci i 2400Netto na start (co nie jest nierealne bo moja koleżanka tam pracuje) i co wtedy? Nadal wolałabyś pracę za 1700 ale biurową (jeszcze po znajomości, z której ciężko zrezygnować i ją rzucić kiedy ci się zachce)?

Napisane przez LeejdiNaati

Tak naprawdę to odchodzę tylko przez nich. Dowiedziałam się, że takie rzeczy nagadali do mnie szefowej, że nie widzę sensu dalszej współpracy z nimi... Wypowiedzenie złożyłam we wtorek, dział o tym wie, bo sama chciałam, żeby się dowiedzieli ode mnie a nie jakoś po cichaczu każdy jak to było z ostatnią zwalnianą się dziewczyną. Odejść wcześniej też za bardzo nie chcę bo nie mam nagranej innej pracy a w sierpniu mam ślub i chciałabym mimo wszystko coś jeszcze odłożyć. Zdecydowałam się, że odchodzę mimo nawet ok zarobków, teraz pewnie jak coś znajdę to tylko najniższa krajowa. Ale cały czas powtarzam sobie, że nie warto dla kasy chodzić do pracy gdzie każdy patrzy na Ciebie spod byka i jest zarazem fałszywie miły...

znam ten ból teraz mam taki zespół właśnie, z tą różnicą, że Kiero akurat jest spoko i jest za mną. Daję radę tam pracować tylko dlatego, że znalazłam sobie koleżanki w sąsiednim dziale a moje nadal kopią/knują/kombinują... pode mną/pod Kiero/pod sobą nawzajem. Strasznie to jest męczące ale pozostałe warunki pracy mi odpowiadają więc postanowiłam, ze dopóki dam radę to tam zostanę

[Mahdab]

Odpisałam długiego posta i mi się skasował
Nie chce mi sie pisać drugi raz ale sens był taki, że byłam w takiej sytuacji i nie zrezygnowałam nigdy z pracy w ciemno. Wyjaśniłem to wyczerpujaco, ale poszło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsLizard]

Napisane przez andra

Mslizard, nie 'działam' w hr to nie wiem czy łatwo dostaniesz 4,5 brutto...

Jedno, że z kontaktów na rozmowach kwalifikacyjnych mam wrażenie że hr tak dużo się nie różni kompetencjami od asystentek czy sekretarek, o ile nie jest gorzej, sorry
Drugie, że napisałam że dostać można 3 tysie ale o więcej to się trzeba nastarać


Mi też wychodzi w tych badaniach zarobków, że 90% więcej zarabia. Ale nie było nigdy regionów do wyboru, może liczą z Warszawą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No tak, przecież znajomość kodeksu pracy i 50 innych ustaw w tym umiejętność rozliczania zasiłków, ekwiwalentów, odpraw, delegacji, zajęć komorniczych i tysiąca innych rzeczy, to pikuś, zwykłe przerzucanie papierów. Nawet odpowiedzialności żadnej nie ma, bo przecież żaden pracownik nie interesuje się swoją wypłatą a jak mu zusu nie odliczysz, to nawet się nie zmartwi, bo przecież i tak nie dostanie emerytury.
Praca w rekrutacji pracowników, to tylko niewielka część całego hr i specjaliści ds. kadr i płac zazwyczaj się tym nie zajmują i na odwrót.
Jeśli do prac biurowych wrzuciłaś wszystkich specjalistów różnej maści, co siedzą za biurkiem, to rzeczywiście 2000 - 2300 tysiąca to norma dla ludzi z doświadczeniem. Ja pisałam o prostych pracach biurowych, wypełnianiu dokumentów, umawianiu spotkań, pisaniu prostych pism, wysyłaniu korespondencji itp.

[kazleto]

Napisane przez andra

Mslizard, nie 'działam' w hr to nie wiem czy łatwo dostaniesz 4,5 brutto...

Jedno, że z kontaktów na rozmowach kwalifikacyjnych mam wrażenie że hr tak dużo się nie różni kompetencjami od asystentek czy sekretarek, o ile nie jest gorzej, sorry
Drugie, że napisałam że dostać można 3 tysie ale o więcej to się trzeba nastarać


Mi też wychodzi w tych badaniach zarobków, że 90% więcej zarabia. Ale nie było nigdy regionów do wyboru, może liczą z Warszawą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież HR to nie tylko rekrutacja.
Zwłaszcza w dużych firmach i korpo.
Przecież to też wszelkie projekty hrowe, obsługa projektów, obsługa pracowników, HR partner, HR generalisci, szkoleniowcy, ludzie od systemów, budowa programów motywacyjnych, budowa i nadzór ocen okresowych, onboarding, administracja, wszelcy analitycy, twardy HR... I wiele innych. Wszystko zależy od struktury firmy.
Zresztą sama rekrutacja też ma wiele odcieni, możesz być takim sourcerem na przykład i z rozmowami kwalifikacyjnymi mieć wspólnego tyle co nic

Tak, 4,5 brutto to są zarobki w HR na start. Tyle miałam na stażu w dużej firmie w Trójmieście jako student.
Nie, nie w rekrutacji.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsLizard]

Napisane przez kazleto

Przecież HR to nie tylko rekrutacja.
Zwłaszcza w dużych firmach i korpo.
Przecież to też wszelkie projekty hrowe, obsługa projektów, obsługa pracowników, HR partner, HR generalisci, szkoleniowcy, ludzie od systemów, budowa programów motywacyjnych, budowa i nadzór ocen okresowych, onboarding, administracja, wszelcy analitycy, twardy HR... I wiele innych. Wszystko zależy od struktury firmy.
Zresztą sama rekrutacja też ma wiele odcieni, możesz być takim sourcerem na przykład i z rozmowami kwalifikacyjnymi mieć wspólnego tyle co nic

Tak, 4,5 brutto to są zarobki w HR na start. Tyle miałam na stażu w dużej firmie w Trójmieście jako student.
Nie, nie w rekrutacji.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czyli jednak podałam za niskie oczekiwania finansowe, mam 1,5 roku doświadczenia w twardym HR i rekrutuje do działu typowo payroll'owego. Nie jest to stanowisko typowo specjalistyczne, bo jak stwierdziła babka na rozmowie, mam jeszcze za małe doświadczenie i to mnie zmyliło, podałam 4,5 brutto.
Chociaż wydaje mi się, że w miękkim HR zarabia się jednak więcej niż w twardym.

[9b3c663057ffbc82ae9019b87931eb18768d1240]

Napisane przez Amazoniak

a ja to rozumiem, 2 tys Netto to nie są przecież jakieś wyimaginowane wymagania z kosmosu nie do spełnienia. Z tego przecież nawet ciężko samodzielnie wyżyć na twoim miejscu też bym szukała lepiej płatnej pracy, przy czym ja na początku swojej kariery nie miałam jakichś strasznych ciągot do pracy biurowej, szłam tam, gdzie mi lepiej płacili (markety, produkcja, sekretariat, hotele itp). Więc może rozszerz po prostu zakres swoich poszukiwań o inne branże/stanowiska/prace. Może się okazać, że w takim Lidlu za rogiem zapłacą ci i 2400Netto na start (co nie jest nierealne bo moja koleżanka tam pracuje) i co wtedy? Nadal wolałabyś pracę za 1700 ale biurową (jeszcze po znajomości, z której ciężko zrezygnować i ją rzucić kiedy ci się zachce)?

Chyba mówiliśmy o innej użytkowniczce, ale ok. Ja nie mam parcia na pracę biurową,chociaż fajnie było by mieć blisko wc:P to tak trochę z przymrużeniem oka. Tylko tamta dziewczyna (mówimy o pracy za 1700 po znajomości) bardzo by chciała mieć biurową, być może po próbnym w biedronce ja zostawia, być może dadzą podwyżkę,może są z niej zadowoleni,a ona marzy o biurowej ciągle pracy...
Ja osobiście zaczynam trochę inaczej myśleć i być może będę startować w jakieś fizyczne pracę lepiej płatne

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Ariada

Podejrzewam, że w zależności od potrzeb - jeśli pracodawca chciał zgarnąć tylko dofinansowanie to pewnie nie zatrudni osoby bez orzeczenia. Jeśli natomiast rzeczywiście potrzebuje osobę to będzie musiał wybrać osobę zdrową.

Dzięki. Nie bardzo rozumiem sens takiego przedsięwzięcia, bo pracodawca takiej osobie chyba i tak płaci z własnej kieszeni, nawet jeśli ktoś tam mu się do tego dokłada, ale nie wiem jak to do końca działa. Nieistotne.


A można w ogłoszeniach umieszczać kryteria dotyczące wieku, niezwiązane ze statusem studenta?

[Ariada]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8365475 6]Dzięki. Nie bardzo rozumiem sens takiego przedsięwzięcia, bo pracodawca takiej osobie chyba i tak płaci z własnej kieszeni, nawet jeśli ktoś tam mu się do tego dokłada, ale nie wiem jak to do końca działa. Nieistotne.


A można w ogłoszeniach umieszczać kryteria dotyczące wieku, niezwiązane ze statusem studenta?[/QUOTE]Pracodawca może dostać dofinansowanie na takiego pracownika. Nie znam się na tym, ale jeśli interesuje Cię temat to jestem pewna, że jest dużo materiałów w sieci

Mój poprzedni pracodawca zatrudnił specjalnie kilka osób z orzeczeniem po to, żeby móc to wykazywać na audytach klientów
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mahdab]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8365149 1]Chyba mówiliśmy o innej użytkowniczce, ale ok. Ja nie mam parcia na pracę biurową,chociaż fajnie było by mieć blisko wc:P to tak trochę z przymrużeniem oka. Tylko tamta dziewczyna (mówimy o pracy za 1700 po znajomości) bardzo by chciała mieć biurową, być może po próbnym w biedronce ja zostawia, być może dadzą podwyżkę,może są z niej zadowoleni,a ona marzy o biurowej ciągle pracy...
Ja osobiście zaczynam trochę inaczej myśleć i być może będę startować w jakieś fizyczne pracę lepiej płatne[/QUOTE]Ja rozumiem, że dziewczyna nie chce pracować fizycznie i dla niej jest to jakiś prestiż. Ja chyba bym wolała więcej zarobić, sama nie wiem. Są duże plusy posady w biurze, ale kasa też jest ważna.
[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8365475 6]Dzięki. Nie bardzo rozumiem sens takiego przedsięwzięcia, bo pracodawca takiej osobie chyba i tak płaci z własnej kieszeni, nawet jeśli ktoś tam mu się do tego dokłada, ale nie wiem jak to do końca działa. Nieistotne.


A można w ogłoszeniach umieszczać kryteria dotyczące wieku, niezwiązane ze statusem studenta?[/QUOTE]W mojej poprzedniej firmie dostali dotację na wyposażenie stanowiska pracy chyba 25 tyś, musieli go zatrudniać przez 2 lata. Nie wiem czy do pensji też dopłata. Facet chorował na nogi, ale i tak na to miejsce potrzebowali pracownika. Później facet poszedł na chorobowe na pół roku, a później wziął urlop bezpłatny, żeby były te 2 lata. Wyszli na + .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Rozumiem, dzięki za odpowiedzi. Nie dotyczy mnie to bezpośrednio, tylko zdziwiłam się dlaczego firma nie chce pełnosprawnego pracownika, skoro przez niemal rok nie znalezli niepełnosprawnego.

[MsLizard]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;8365475 6]Dzięki. Nie bardzo rozumiem sens takiego przedsięwzięcia, bo pracodawca takiej osobie chyba i tak płaci z własnej kieszeni, nawet jeśli ktoś tam mu się do tego dokłada, ale nie wiem jak to do końca działa. Nieistotne.


A można w ogłoszeniach umieszczać kryteria dotyczące wieku, niezwiązane ze statusem studenta?[/QUOTE]

W firmach, które zatrudniają powyżej 25 pracowników na pełen etat jest obowiązkowa składka pfron i uwierzcie, że jeśli pracodawca nie zatrudnia żadnej osoby niepełnosprawnej to jest bardzo wysoka. Po osiągnięciu 6% zatrudnienia osób niepełnosprawnych nie płaci się tej składki i dodatkowo można starać się o dofinansowania.

Chociaż znałam firmy, której tej składki płacić nie chciały i nie wysyłały deklaracji do pfron i szczerze powiedziawszy nie wiem jakie konsekwencje grożą pracodawcy w razie kontroli.

[Amazoniak]

[1=9b3c663057ffbc82ae9019b 87931eb18768d1240;8365149 1]Chyba mówiliśmy o innej użytkowniczce, ale ok. Ja nie mam parcia na pracę biurową,chociaż fajnie było by mieć blisko wc:P to tak trochę z przymrużeniem oka. Tylko tamta dziewczyna (mówimy o pracy za 1700 po znajomości) bardzo by chciała mieć biurową, być może po próbnym w biedronce ja zostawia, być może dadzą podwyżkę,może są z niej zadowoleni,a ona marzy o biurowej ciągle pracy...
Ja osobiście zaczynam trochę inaczej myśleć i być może będę startować w jakieś fizyczne pracę lepiej płatne[/QUOTE]
no tak, chodziło o dzamatasi - zakręciłam się

[MissChievousTess]

Napisane przez MsLizard

Czyli jednak podałam za niskie oczekiwania finansowe, mam 1,5 roku doświadczenia w twardym HR i rekrutuje do działu typowo payroll'owego. Nie jest to stanowisko typowo specjalistyczne, bo jak stwierdziła babka na rozmowie, mam jeszcze za małe doświadczenie i to mnie zmyliło, podałam 4,5 brutto.
Chociaż wydaje mi się, że w miękkim HR zarabia się jednak więcej niż w twardym.

Raczej więcej w tym twardym. Jeśli znasz bardzo dobrze przepisy plus jakiś software, np. moduły SAP dla HR. Takie dobre doświadczenie do wyższej pensji to 2-3 lata pracy. Z tego co widać m.in z ofert czy ścieżek kariery i awansów w różnych firmach. No i plus pożądane języki obce oczywiście.Zależy od firmy, ale możliwe, że przy 1,5 roku doświadczenia zażądałaś pensji w sam raz alb nawet nieco powyżej oczekiwanej, ale nie jakoś drastycznie. Zarobkami na wybrzeżu bym się mocno nie sugerowała bo w tamtym regionie zarobki wyższe niż w reszcie rejonów Polski, pewnie dlatego, że sporo ludzi zna tam niemiecki i w razie czego pracownik może uciec do pracy do Niemiec, więc rynek stara się go pensją jednak zatrzymać w Polsce. Także na początek mogą być tam pensje wyższe nawet niż w województwie mazowieckim.

[samotny_t]

W działach HR też można normalnie zarabiać, na LinkedIn sporo ogłoszeń w poniższym stylu:

Hej Rekrutersi! Robota jest. Znajomy szuka do firmy programistycznej in-house rekrutera, który ogarnie cały proces rekrutacji, jak się rozkręci zamknie 2-3 wakaty w miesiącu i zajmie się miękkim HRem (oceny, umowy i przekazywanie papierkologii do zewnętrznych kadr). Widełki 6-8k netto na b2b, do negocjacji. Lokalizacja: Warszawa, ul. Puławska. Jeśli przeszłaś/przeszedłeś agencyjny sajgon, wiesz czym to się je i chcesz awansować do pracy u klienta dawaj znać. Więcej info na priv.

To akurat jest nieaktualne, ale pokazałem jako przykład, bo się na wątku zaczęły jakieś dyskusje, czy 2000 zł to normalna pensja. Otóż moim zdaniem dla człowieka ogarniętego nie jest normalna, nawet w dość słabo opłacanym HR-ze.