Domowy peeling kwasem salicylowym

[mosutatsu]

Napisane przez koko19891

hmmm a testował ktoś na dłuższą mete taki tonik?

Na pewno wiele osób, bo takie toniki są bardzo popularne.

Ja teraz myślę nad stężeniem 5-7% - zastanawiam się czy na PEGu czy na alkoholu. Niby PEG nie jest zapychający, ale mam dziwne wrażenie.

[Patryka]

Napisane przez antunka

Ja stosowałam salicyl jedynie w postaci peelingu i efekty są dobre, ale tylko tuż po peelingu. Po dwóch dniach cera wraca do stanu wyjściowego. Żeby efekty były dobre to peeling trzeba powtarzać 2 razy w tygodniu. Można też ukręcić tonik i stosować codziennie. Myślę, że efekty mogą być nawet lepsze. Nie testowałam ale mam taki zamiar.

Więc postaram się wepchać go na dwa razy w tygodniu... Wcześniej stosowałam tonik z 2% salicyla, było ok, ale "to nie to". Tzn działał, ale na zaskórniki i rozszerzone pory nie pomógł. Do codziennego stosowania jednak się nie nadawał (ale serum z salicylem jak najbardziej - tylko że też nie pomogło mi na wszystkie dolegliwości cery)

[koko19891]

troszkę mało tego kwasiku hmm 2%..

[Annaluka]

Napisane przez mosutatsu

Na NP - http://www.naturalne-piekno.pl/index...&Itemid=100015

AcneDerm kupiony - strasznie to malutkie i drogie troszke...

Dziękuję Ci

Już mam w domu glinkę zieloną i żółtą. Poprosiłam o próbki czerwonej i różowej. Oraz zamówiłam jeszcze proszek algowy i popiół wulkaniczny

AD jest fajny

Ja mam teraz plan kuracji
- niedziela - SALIPEG
- poniedziałek - Acne Derm
- wtorek - nawilżanie
- środa - SALIPEG
- czwartek - Acne Derm
- piątek - nawilżanie
- sobota - Effaclar K

I powiem Wam, że jest już lepiej Pory się trochę zmniejszyły, oczyściły. Wszelkie czerwone miejsca się zasuszyły i odchodzą w postaci skórek. Naprawdę pozytywnie jestem zaskoczona.

Dzisiaj cały dzień siedziałam w domu, więc wmasowałam w facjatę 3 ml Effaclaru K (dosmarowując się co jakiś czas). Mnie on nie zapycha, więc jest good.

Dzisiaj wypróbuję którąś glinkę, a jutro zrobię zwykły peeling.

[koko19891]

AD jest rzeczywiście mały ) rozumiem, że po zmyciu salipegu też nawilżanie?

[mosutatsu]

Napisane przez Annaluka

Dziękuję Ci

Już mam w domu glinkę zieloną i żółtą. Poprosiłam o próbki czerwonej i różowej. Oraz zamówiłam jeszcze proszek algowy i popiół wulkaniczny

AD jest fajny

Ja mam teraz plan kuracji
- niedziela - SALIPEG
- poniedziałek - Acne Derm
- wtorek - nawilżanie
- środa - SALIPEG
- czwartek - Acne Derm
- piątek - nawilżanie
- sobota - Effaclar K

I powiem Wam, że jest już lepiej Pory się trochę zmniejszyły, oczyściły. Wszelkie czerwone miejsca się zasuszyły i odchodzą w postaci skórek. Naprawdę pozytywnie jestem zaskoczona.

Dzisiaj cały dzień siedziałam w domu, więc wmasowałam w facjatę 3 ml Effaclaru K (dosmarowując się co jakiś czas). Mnie on nie zapycha, więc jest good.

Dzisiaj wypróbuję którąś glinkę, a jutro zrobię zwykły peeling.

Ja glinki zazwyczaj robię z nudy, albo jak mnie najdzie ochota na jakiś kolorek na twarzy

AD cudownie wyciągnął mi dziś ogromną gulę, cała jest biała i gruba
Bez niczego pewnie wychodziłaby z tydzień
Oczywiście nie wyciskam!

Jeśli chodzi o tonik, właśnie rozłożyłem wszystkie sprzęty labolatoryjne i robię tonik z kw. salicylowym + mlekowym (będę testować, czy negatywnie działa na moje naczynka)

[Annaluka]

Napisane przez koko19891

AD jest rzeczywiście mały ) rozumiem, że po zmyciu salipegu też nawilżanie?

Po zmyciu też nawilżanie

AD ma niby tylko 20 G. Ciężko mi nawet ocenić na ile mi starcza. Kupuję od kilku lat. Zaczęłam od ceny 15 zł, a teraz płacę czasem nawet 22 zł

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Napisane przez mosutatsu

Ja glinki zazwyczaj robię z nudy, albo jak mnie najdzie ochota na jakiś kolorek na twarzy

Na pewno jesteś facetem?

No AD całkiem nieźle wyciąga różne rzeczy na wierzch.

[mosutatsu]

Napisane przez Annaluka

Na pewno jesteś facetem?
No AD całkiem nieźle wyciąga różne rzeczy na wierzch.

Tak.
Kolorkami uwielbiam "straszyć" całą rodzinę xD

[madziamaria]

Napisane przez Annaluka

Dziękuję Ci

Już mam w domu glinkę zieloną i żółtą. Poprosiłam o próbki czerwonej i różowej. Oraz zamówiłam jeszcze proszek algowy i popiół wulkaniczny

AD jest fajny

Ja mam teraz plan kuracji
- niedziela - SALIPEG
- poniedziałek - Acne Derm
- wtorek - nawilżanie
- środa - SALIPEG
- czwartek - Acne Derm
- piątek - nawilżanie
- sobota - Effaclar K

I powiem Wam, że jest już lepiej Pory się trochę zmniejszyły, oczyściły. Wszelkie czerwone miejsca się zasuszyły i odchodzą w postaci skórek. Naprawdę pozytywnie jestem zaskoczona.

Dzisiaj cały dzień siedziałam w domu, więc wmasowałam w facjatę 3 ml Effaclaru K (dosmarowując się co jakiś czas). Mnie on nie zapycha, więc jest good.

Dzisiaj wypróbuję którąś glinkę, a jutro zrobię zwykły peeling.

Annaluka uważaj z tymi kwasami żeby cera tłusta nie stała się tłustą odwodnioną, w pierwszym momencie cera może wyglądać ok a potem zacznie się buntować. Przepraszam za wtrącenie ...expertem nie jestem ...ale tak mnie naszło , mogę się mylić

[koko19891]

jak nawilżania nie będzie to może tak być) , ale Anulkaa wie co robi

[madziamaria]

grunt to być czujnym , ja kiedyś przesadziłam stąd moje myśli
miałam dzisiaj robić salipeg na twarz ale po "katastrofie domowej laboratoryjnej" zrezygnowałam

[koko19891]

Hej Wczoraj poszedł salipeg ok 40% (tak mi się wydaje) Trzymałem go ok 40 minut .Po zmyciu mydłem szyja czerwona jak po opalaniu , ale na twarzy nic a nic żadnego zaczerwienienia.Jakoś specjalnie na mnie nie podziałał choć dziś rano może ciut mniej tych zaskórników, ale trudno to ocenić . Był to dopiero mój drugi peeling tym kwasem, ale też z tym mierzeniem kiepsko mi idzie bo strzykawki nie ma jeszcze.Dziwni mnie, że jak nakładałem lysanel active kiedyś to żarło szczypało i w ogóle teraz nic... tak samo z salipegiem

[One_LoVe]

Tez uzywalam kilka lat Acne derm. Opakowanie bodajze 30ml (badz 20 nie pamietam) ale starczylo na conajmniej 2-3 miesiace, wiec za taka cenę to chyba nie ma co narzekać, że to małe opakowanie.
Rozjasnial przebarwienia, ale jakiegos spektakularnego efektu nie zauwazylam.

Tak sie zastanawiam wlasnie czy nie kupic znowu jednego opakowania.
Pamietam ze po tych trzech latach uzywania uodpornilam sie troche na niego bo nie dzialal juz tak samo jak na poczatku.
A teraz rozstalam sie z nim na rok czasu, moze teraz znow bedzie dobrze działał?

Musze kupic sobie jakas masc apteczna, na niespodzianki aby zwalczac je w zarodku. Wziąć Acne czy cos innego?


_
Po ostatnim salipegu już właściwie nie ma śladu. Podejrzewam peg o zapychanie - tak swoją drogą.

[koko19891]

hmm chyba nie ten temat

[Annaluka]

Napisane przez madziamaria

grunt to być czujnym , ja kiedyś przesadziłam stąd moje myśli
miałam dzisiaj robić salipeg na twarz ale po "katastrofie domowej laboratoryjnej" zrezygnowałam

Spoko, dzięki za ostrzeżenie Będę obserwować skórę, bo na razie jest dobrze, ale wiadomo, że to może się szybko zmienić...

Napisane przez koko19891

Hej Wczoraj poszedł salipeg ok 40% (tak mi się wydaje) Trzymałem go ok 40 minut .Po zmyciu mydłem szyja czerwona jak po opalaniu , ale na twarzy nic a nic żadnego zaczerwienienia.Jakoś specjalnie na mnie nie podziałał choć dziś rano może ciut mniej tych zaskórników, ale trudno to ocenić . Był to dopiero mój drugi peeling tym kwasem, ale też z tym mierzeniem kiepsko mi idzie bo strzykawki nie ma jeszcze.Dziwni mnie, że jak nakładałem lysanel active kiedyś to żarło szczypało i w ogóle teraz nic... tak samo z salipegiem

To jakie to było stężenie w końcu? Najlepsze to tak 30 % - najefektywniejsze. I nie musisz zmywać mydłem Wystarczy zimna woda. A jak będziesz mieć uczucie niedomycia to możesz poprawić zwykłym codziennym żelem do mycia buzi.

Napisane przez One_LoVe

Tez uzywalam kilka lat Acne derm. Opakowanie bodajze 30ml (badz 20 nie pamietam) ale starczylo na conajmniej 2-3 miesiace, wiec za taka cenę to chyba nie ma co narzekać, że to małe opakowanie.
Rozjasnial przebarwienia, ale jakiegos spektakularnego efektu nie zauwazylam.

Tak sie zastanawiam wlasnie czy nie kupic znowu jednego opakowania.
Pamietam ze po tych trzech latach uzywania uodpornilam sie troche na niego bo nie dzialal juz tak samo jak na poczatku.
A teraz rozstalam sie z nim na rok czasu, moze teraz znow bedzie dobrze działał?

Musze kupic sobie jakas masc apteczna, na niespodzianki aby zwalczac je w zarodku. Wziąć Acne czy cos innego?


_
Po ostatnim salipegu już właściwie nie ma śladu. Podejrzewam peg o zapychanie - tak swoją drogą.

20 gram ma AcneDerm.

Też niby podejrzewałam PEG o zapychanie, ale w sumie ma się go na skórze z 30 minut. Czy przez ten czas zdąży narobić dużo krzywdy? Nie wydaje mi się jakoś Chociaż nie wiem. To moje luźne dywagacje...

Na niespodzianki u mnie się sprawdza AD. Mam tez Acnefan z Asy. Też niektórzy polecają.

A mnie przez noc zapchał olej z maliny Za duże stężenie dałam

[One_LoVe]

No wlasnie nie wiem co z tym pegiem, ale po salipegu zawsze pojawi mi sie jakas gula. A one tak z niczego sie nie pojawiaja.
Acne kupię.

A mnie ostatnio zapchal olej z czarnej porzeczki.

Dlaczego moja buzia tak na wszystko mocno musi reagowac.

[koko19891]

hmmm mi po salipegu też wyskakują takie czerwoniutkie małe nie wiem czy mam mysleć, że skóra się oczyszcza czy jak ) Lysanel jak miałem to nic nie wyskoczyło, a wręcz wszystko co było znikło tak w 80%

[One_LoVe]

Napisane przez koko19891

hmmm mi po salipegu też wyskakują takie czerwoniutkie małe nie wiem czy mam mysleć, że skóra się oczyszcza czy jak ) Lysanel jak miałem to nic nie wyskoczyło, a wręcz wszystko co było znikło tak w 80%

No wlansie, dlatego wole aby znikalo a nie pojawialo sie i wygladalo nieladnie. Tym bardziej ze za kazdym razem po salipegu cos nowego sie pojawia. co prawda jedna albo dwie, ale jednak.

[alkaxy]

Napisane przez One_LoVe

No wlansie, dlatego wole aby znikalo a nie pojawialo sie i wygladalo nieladnie. Tym bardziej ze za kazdym razem po salipegu cos nowego sie pojawia. co prawda jedna albo dwie, ale jednak.

A może maść, którą używasz po salipegu Ciebie zapycha?
Ja też podejrzewałam PEG, ale wtedy stosowałam też w toniku więc zostawało na skórze na całą noc.

[One_LoVe]

Napisane przez alkaxy

A może maść, którą używasz po salipegu Ciebie zapycha?
Ja też podejrzewałam PEG, ale wtedy stosowałam też w toniku więc zostawało na skórze na całą noc.

To na pewno nie jest wina maści, bo uzywam tej ochronnej z witaminą A, i ją akurat ubóstwiam. Super nawilża i również mam wrażenie - rozjaśnia. Szybciej się goi wszystko z jej pomocą. Po niej nic złego się nie dzieje.
To musi być coś innego.
Mleczko do twarzy chyba nie. Jako tonik używam hydrolatów bądź płynu miceralnego na bazie hydrolatu więc też nie. Serum ekspresowe też ma bardzo prosty skład więc nie obstawiam go.
Filtr wykluczyłam więc to też nie to. Peeling 3in1 garniera na bank nie.
Toniku na salipegu nie zrobiłam jeszcze, bo boję się tego polysorbate, bo ktos wspominal ze tez zapycha. (w płynie miceralnym też jest ale malutko)
Podkład też odpada, bo uzywam niezapychającego proszku.

Zostaje peg, bo nic obecnie poza powyższym nie nakładam na twarz.

I nie wiem czy dalej go używać (to znaczy lada moment rozstaję się z kwasem salicylowym, ale zastanawiam sie juz na przyszlosc) czy przerzucic sie i troche pocierpiec przy salicylu na spirytusie.

[alkaxy]

Może to i PEG, szukałam w necie, podpytywałam też Lorri na innym wątku, ale akurat o PEG - 400 nie miała informacji. Sama jestem ciekawa czy może zapychać.

[koko19891]

ehh pewnie będzie to kwestia indywidualna ja np na noc daje nawilżający z AA THERAPY TRĄDZIK może to od tego zależy Kurcze zaskórniki znikły ale w zamian 3 krostki czerwone ehh coś za coś

[mosutatsu]

Też obserwuję takie zachowanie skóry.
Zaraz po peelingu dwa lub trzy nowe wypryski.
Zapychanie... hmmm, nie wydaje mi się, żeby coś co trzymam 30 minut mogło zapchać...?
Tonik już jak najbardziej.

[One_LoVe]

Napisane przez mosutatsu

Też obserwuję takie zachowanie skóry.
Zaraz po peelingu dwa lub trzy nowe wypryski.
Zapychanie... hmmm, nie wydaje mi się, żeby coś co trzymam 30 minut mogło zapchać...?
Tonik już jak najbardziej.

Też trzymam 30 minut, i dodatkowo porządnie zmywam.
Może skóra po prostu się oczyszcza.
(ale szczerze mowiąc nie podoba mi się ten sposób oczyszczania. )

[Annaluka]

Czyli wszyscy mamy podobną reakcję po SALIPEGU. Już pisałam, że moja twarz na drugi dzień po peelingu wygląda średnio ładnie - pojawiają się wypryski, wszystko jest na wierzchu...

Dopiero potem nocka z AD ją uspokaja. Potem zaczyna się minimalne łuszczenie i wtedy skóra jest już boska i dopiero widzę ten właściwy efekt SALIPEGU.

[koko19891]

trzeba przeboleć i tyle ))

[Patryka]

A propos poprzedniej dyskusji o zwalczaniu niespodzianek - u mnie sprawdza się taki patent, wysmarować odpowiednie miejsce tonikiem z kwasem (w moim przypadku wspomniany aha/bha z BU), a na to Brevoxyl. Jak już pisałam w Brevoxylowym wątku, po dwóch dniach nie ma śladu po bolącej guli.

Co do salipega, u mnie ostatnio twarz wyglądała niewyjściowo odrazu po, ale następnego dnia ładnie Nie sądzę, by zapychał... Tak sobie myślę, że ten glikol wnika w pory z salicylem, rozwala tam wszyskto co nieładne, i jak go zmywamy, pory mamy oczyszczone, a nie zapchane To tak na moją pokręconą logike. Wszak pozytywne nastawienie to 90% sukcesu

[koko19891]

a no może i masz rację z tym , że ja nie mam problemów z bolącymi gulami na szczęście dzisiaj kolejna porcja idzie

[mosutatsu]

Jestem po peelingu.
Stężenie nie wiem jakie Hehe.
Stwierdziłem, że ostatnie było za małe i dosypałem łyżkę kwasu do słoika z salipegiem.
Ładnie rozpuściłem w kąpieli wodnej i nałożyłem.
Piekło bardzo fajnie, multum igiełek.
Buraka brak, łuszczenia również - jedynie gładka twarz.

Zobaczymy co będzie jutro.

[alkaxy]

Napisane przez mosutatsu

Jestem po peelingu.
Stężenie nie wiem jakie Hehe.
Stwierdziłem, że ostatnie było za małe i dosypałem łyżkę kwasu do słoika z salipegiem.
Ładnie rozpuściłem w kąpieli wodnej i nałożyłem.
Piekło bardzo fajnie, multum igiełek.
Buraka brak, łuszczenia również - jedynie gładka twarz.

Zobaczymy co będzie jutro.

Stężenie najbardziej efektywne jest koło 30%, poniżej nie ma co się bawić, dlatego lepiej mierzyć, a z drugiej strony lepiej nie przedobrzyć, bo to w koncu kwasy i krzywdę sobie można zrobić. Wiem, wiem marudzę - ale po prostu się boję o was

Jako, że sama ostatnio przystopowałam z kwasami to wysmarowałam znowu kumpelę: ma dużo wyprysków na plecach. I po kilku peelingach widzę, że w takich przypadkach lepiej przygotować kwas na alkoholu. Przysusza przy okazji wszystko elegancko, a łuszczenie na plecach chyba tak nie przeszkadza i o naczynka nie trzeba się martwić- więc czemu by nie używać spirytusu.