Dzisiaj jestem z siebie dumna, bo ... czyli nasze małe sukcesy w odchudzaniu :)

[Agneska]

Witam Dziewczyny,

Pomyślałam sobie, że chyba takiego wątku jeszcze nie było, a jak był to kiedyś i dawno zapomniany. Zauważyłam, że często mówimy o naszych grzeszkach, czego nie zrobiłyśmy, a powinnyśmy i w całym tym ferworze odchudzania zapominamy o naszych małych sukcesach w dążeniu do idealnej sylwetki. A na pewno takie się zdarzają. Starajmy się wypisać, co każdego dnia udało się nam zrobić dla naszego ducha i ciała, czy ćwiczyłyśmy i to napawa nas dumą czy może odmówiłyśmy osobie nas częstującej jakichś pyszności.

Zacznę od tego, że wczoraj odmówiłam sobie zjedzenia ptasiego mleczka, które wprost uwielbiam i zwykle przez weekend z moim TŻ-tem zjadamy całe opakowanie... A tym razem nie skusiłam się i wcale nie było mi z tego powodu smutno - byłam z siebie dumna, że to ja jestem silniejsza od tego mleczka, a nie ono ode mnie

Zachęcam do zamieszczania tutaj Waszych małych sukcesów, które tworzą solidne podwaliny do dalszej walki o idealną sylwetkę Spróbujmy znaleźć coś takiego codziennie, spróbujmy zauważać nawet te najmniejsze sukcesy. Co Wy na to? Pozdrowionka

[anniaa]

zdaje mi sie ze juz jest duzo wątków dotyczących sukcesów wagowych.. chyba ze masz na myśli suksesy codziennego chodzi mi o to ze np cos nie zjadłyśmy albo cos podobnego ?? choc z takimi wątkami tez sie spotkałam nie lepiej dołączyć się do innych ??

[japkosia]

dzisiaj nie podjadałam, nie zjadłam żadnych 'nadprogramowych kalorii
i jeździłam godzinkę na rolkach. oby tak dalej!