certyfikaty/specjalizacje - warto czy nie ?

[eloania]

hej dziewczyny, zastanawia mnie jedna rzecz i wlasciwie to nie rozumiem jak to jest.
dziwi mnie ze czesto wsrod moich znajomych panuje przekonanie ze jak uczelnia prywatna to jakas lipa, ze po takich wlasciwie nic sie nie umie bo jak sie placi to i tak sie dostaje papierek... i ze pracodawcy i tak nie zwracaja uwagi na ukonczone uczelnie prywatne lub zwracaja mniejsza uwage, wieksze szanse maja kandydaci z uczelniami prywatnymi - najlepiej jakimis renomawnymi typu uniwersytet warszawski czy krakowski...

jesli chodzi o mnie mowie o kierunkach podyplomowych - bo na takim etapie sama jestem.
chodzi tez o o to ze certyfikat czy specjalizacja po takim podyplomowym kierunku wg niektorych wlasciwie nic nie znaczy... tu mowie nie tylko o prywatnych uczelniach, ale ogolnie o podyplomowych.
czy warto uzyskiwac certyfikat/specjalizacjie, czy lepiej skupic sie na tym zeby uzyskac wyzszy tytul?
np dr na danym kierunku.
czy pracodawcy faktycznie nie zwracaja uwagi na takie specjalizacjie/certyfikaty?

mam licencjat z turystyki i hotelarstwa na wydziale ekonomincznym, teraz na tym samym wydziale robie mgr z handlu i euromarketingu i zaocznie public relations - ten ostatni jest to kierunek podyplomowy 1roczny.
zastanawiam sie czy w przyszlym roku nie zaczac podyplomowogego kierunku na prywatnej uczelni ktora nazywa sie szkola psychologii, interesuja mnie kierunki ktore by sie wiazalyt z public relations - np specjalista ds personalnych, ewentualnie negocjator handlowy.
Z tego co sie zapoznalam poki co z oferta to ukonczenie takiego 1rocznego kierunku podyplomowego konczy sie uzyskaniem certyfikatu ukonczenia danego kierunku.

czy takie certyfikaty sa wazne, maja znaczenie przy ubieganiu sie o prace w przyszlosci? czy raczej sa malo wazne lub wogole nie zwraca sie na nie uwagi?

nie wiem czemu wsrod niekotrych przekonanie ze nie ma po co isc na uczelnie prywatna bo i tak sie nic nie umie, a uzyskanie certyfikatu albo specjalizacji jesli chodzi o podyplomowe kierunki/ juz jest calkiem bez sensu bo nie przyda sie na nic...

mi sie wydaje ze taki certyfikat/specjalizacja zawsze to jest dodatkowy atut - ale nie wiem moze jestem naiwna a pracodawcy faktycznie nie zwracaja na to uwagi, nie wiem jak to jest...

bylabym wdzieczna za opinie

[AmericanGirl]

Ogólnie często jest tak , że na studiach podyplomowych nie wymaga się zbyt wiele , szczególnie jeśli tryb jest zaoczny . I takie niskie wymagania są na uczelniach państwowych , zdarza się , że na tych niby najlepszych . Więc jeśli na dobrej , renomowanej uczelni kończy się studia podyplomowe i niewiele się z nich wynosi - to tym bardziej na prywatnej uczelni wymagania są niskie , niższe niż na państwowej . Oczywiście to wszystko jest strasznie ogólnym stwierdzeniem . Czy poziom na uczleni ( bez różnicy czy prywatnej czy publicznej ) jest niski zalezy od bardzo wielu czynników i tak naprawdę czy coś ze studiów wyniesiemy zależy tylko od nas . Moim zdaniem warto robić takie studia , podnosić swoje kawlifikację . Na pewno nie będzie to minusem przy poszukiwaniu pracy . Pracodawca zobaczy , że zalezy nam na podnoszeniu kwalifikacji a to napewno dobrze swiadczy o przyszłym pracowniku.

[Wenila]

Moim zdaniem podyplomowe są ważne ale też zwykłe doświadczenie i praktyka zawodowa jest konieczna. Ja teraz kończę podyplomówkę i wcale mi to nie ułatwia. Często jest tak, ze pracodawcy nie chcą przyjmować kogoś kto ma więcej dyplomów niż on sam, zwłaszcza w instytucjach publicznych. Chociaż z drugiej strony to jest dobre rozwiązanie bo masz dużo większy wybór.

Nie uważam że prywatne uczelnie są gorsze. Osobiście studiowałam na uczelni państwowej, ale moja koleżanka z prywatnej opowiada o tym jakie oni mają możliwości wyboru to przyznam, że moja wypadła całkiem słabo. Za podyplomowe studia i tak się płaci więc najlepiej analizować programy zajęć

[froggio]

American girl czy ty w ogole wiesz jaka jest idea studiow podyplomowych ? po co tam sie idzie ? podyplomowki robi sie tylko w trybie zaocznym .
I tutaj o wiele lepszym wyborem sa dobre prywatne uczelnie gdzie ma sie do czynienia z praktykami np kozminski ; a nie jak na wieelu niby dobrych uniwerkach gdzie na podyplomowce -wiekszosc wykladowcow to teoretycy ze studiow dziennych,ktorzy sa totalnie oderwani od rzeczywisctosci.

[Wenila]

dokładnie jak wyżej. Na państwowych uczelniach takie podyplomówki to po prostu szukanie dodatkowej kasy dla uczelni. Kilka dodatkowych godzin pracy ze studentami nie robi różnicy, a kasa ekstra wpadnie. Na podyplomowych jest znacznie mniej godzin więc są konkretne wiadomości a nie tak jak na dziennych nawijanie przez 30 h w semestrze, zeby zapełnić program.

Studia podyplomowe są bardzo ciekawe i plusem jest to, ze trwają krócej więc nie jest to jakieś wielkie poświęcenie, dodatkowo rozszerzają zasób wiedzy

Jedynym minusem jest cena

Ja ze swoich jestem bardzo zadowolona, bo zmieniły we mnie sposób postrzegania wielu spraw. Niemniej jednak nie pomogły mi w "karierze zawodowej"

PS. Najważniejsze. Na takich studiach poznaje się wiele ciekawych ludzi co może się przydać w przyszłości. Większość z nich pracuje zawodowo i przedział wiekowy jest dosyć duży

[eloania]

Napisane przez Wenila

dokładnie jak wyżej. Na państwowych uczelniach takie podyplomówki to po prostu szukanie dodatkowej kasy dla uczelni. Kilka dodatkowych godzin pracy ze studentami nie robi różnicy, a kasa ekstra wpadnie.

nie zawsze tak jest. ja jestem na panstowej uczelni na podylomowce - kierunek public relations i mamy zajecia z dziennikarzami z radia i z telewizji ktorzy naprawde duzo wiedza o mediach i we wlasciwy sposob potrafia przekazac ta wiedze... z tego co wiem ucza tylko na naszym kierunku, w sensie ze normalnie nie maja zajec na tej uczelni.

mysliscie ze jest sens robic wiecej niz 1 kierunek podyplomowy czy raczej nie?
pracodawca wezmie to pod uwage? jako plus czy jako minus?

[AmericanGirl]

Napisane przez froggio

American girl czy ty w ogole wiesz jaka jest idea studiow podyplomowych ? po co tam sie idzie ? podyplomowki robi sie tylko w trybie zaocznym .
I tutaj o wiele lepszym wyborem sa dobre prywatne uczelnie gdzie ma sie do czynienia z praktykami np kozminski ; a nie jak na wieelu niby dobrych uniwerkach gdzie na podyplomowce -wiekszosc wykladowcow to teoretycy ze studiow dziennych,ktorzy sa totalnie oderwani od rzeczywisctosci.

Nie wiedziałam , że można studiować podyplomowo tylko zaocznie . Poza tym wiem po co są takie studia . I nie napisałam , że studia na prywatnej uczelni są złe . Napisałam tylko jakie niektórzy mają wyobrażenie o studiach na uczelniach prywatnych . Sama miałam niezbym miłe wspomnienia z prywatnej uczelni ( ale nie w przypadku podyplomówki ) , znam sporo osob , które studiują prywatnie i nie muszą nic robić . Co do teoretyków na państwowych uczelniach to się nie zgodzę . Większość z nich pracuje/pracował w zawodzie , który wykłada - przynajmniej ja się z takimi spotkałam . Nie wiem jak to jest na innych kierunkach , ale akurat w przypadku mojego większość ( jak nie wszyscy ) wykładowcy/ćwiczeniowcy z którymi miałam przyjemność mieć zajęcia - zna się na swojej pracy nie tylko od strony teoretycznej .