zaczelam ćwiczyć,mniej jem a tyje.dlaczego

[madaK]

od jakiś 3 tygodni jem o polowe mniej niż dotąd,biorę błonnik.a teraz zaczęłam chodzić na siłownie a mimo to wskazówka na wadze leci do góry.chcem schudnąć około 7 kg.może ktoś wie dlaczego tak jest.

[nat92]

Może jesz za mało? Poczytaj najpierw o skutecznych dietach i potem zacznij odchudzanie

[layla_lbn]

A co jesz?
Co jaki czas?
Ile czasu dziennie cwiczysz?
Co cwiczysz?
Kiedy sie wazysz?
Mierzysz sie?

Bo, wiesz....polowa mnie to moga byc 3 kebaby+4 marsy+ze 2 3-bity+paczka czipsow, zamiast dwoch do tego szesc puszek coli .
Moze jesz np. raz dziennie? I spowalniasz metabolizm?
Watpie, zeby w takim czasie miesnie Ci az tak urosly, zeby "tyc".
Moze jestes przed okresem i po prostu woda zatrzymala Ci sie w organizmie?
A moze wazysz sie wieczorem?
BTW, radzilabym sie mierzyc, a nie wazyc .
BTW2, nie waz sie za czesto .


BTW3, ja zwazylam sie wczoraj rano i wieczorem po silowni /tj. po cwiczeniach, wazylam sie jeszcze bedac na silowni/ i wieczorem waga wskazala 4 kg wiecej niz z rana .

[madaK]

czyli jak jem mało to tyje,zawsze mi sie zdawało ze na odwrót jest

rano 1 lub 2 kanapki,troche na obiad, i wieczorem cos na ząb. na siłowni spedzam ponad 2 godziny.2 razy w tyg,a teraz chcem jeszcze na basen zaczac chodzic.mięśnie napewno mi nie urosły.waże sie 1 lub 2 razy na tydzień.a przed okresem to napewno nie jestem.

[MadziaPio]

cześć a mam pytanie a jesz słodycze??ja tez sie odchudzam ale to są dopiero początki ale narazie nie czuje po sobie żebym tyła.

[gorzki cukierek]

Najwazniejsza w tym wszystkim jest dieta a u Ciebie jej nie wiedze,z tego co napisalas te kanapki i wieczorem cos na zab to zdecydowanie za malo posilkow powinny byc regularne co 2-3 godziny, niewyobrazam sobie tez jak laczysz trening z silowni bez posilku przed i po treningowego. Pamietaj ze cwiczenia bez porzadnej diety duzo nie daja.Poczytaj sobie tu na forum na dietetyce albo poszperaj w necie
Prawdopodobnie dostarczasz za malo posilkow do organizmu stad odwrotny efekt
Powodzenia i uloz sobie to wszystko zeby mialo rece i nogi

[gaia]

Moim zdaniem wszystko jest ok. Jezeli odżywaisz sie prawidłowo, to znaczy że zamieniłaś tłuszczyk na mase mieśniową. na wadze wskazówka idzie do góry ale sylwetka sie chyba poprawila, no nie??

[madaK]

słodyczy ogólnie to nie jem, czasami tylko cos słodkiego przegryze.a co diety to to raczej by mi nie wyszła i ogólnie to nie miałam zamiaru przechodzic na rzadna.dopiero zaczelam ćwiczyc,moze pożniej sie unormuje,poprostu mi wszystko w brzuch i boczki idzie.nogi mam szczupłe a i trzeba kondycje troche poprawic.tylko to mnie z ta waga zaskoczylo.

[gorzki cukierek]

tylko to nie jest prawidlowe odzywianie,zeby masa miesniowa sie zwiekszyla to 3 tygodnie troche za malo zreszta sama Magda pisze ze nic takiego nie mam miejsca...
A jesli nie masz zamiaru nawet stosowac odpowiedniej diety sama napisalas wlasnie to te cwiczenia troche sie mijaja z celem...wiesz nie chodzi mi o jakas diete cud ale o prawidlowe odzywianie ,musisz skads czerpac energie zeby cwiczyc

[Ankalime]

ja sie podepne. od 21 lutego zaczelam o siebie dbac. 5 posilkow dziennie (staram sie, chodz nie zawsze wychodzi), zero łakoci, ruch ruch ruch i jeszcze raz ruch oraz masaże.
no i niby z centymetrow trace (mierze sie co tydzien) ale dalej waze te 55 kilo... juz sama nie wiem, dlaczego jest ten 'zastój'. jedynie czego nie stosuje, to jedzenie przed i po cwiczeniach. przed oczywiscie ze jem, ale po juz nie mam absolutnie ochoty...
czy to jest normalne? i czy koniecznie musze wprowadzac jedzenie 'po'? jesli tak to bede musiała na ten temat doczytac (znowu)

[madaK]

może sie unormuje, a moze któraś podpowie mi po ile ćwiczycie na siłowni,po jakim czasie na danym przyrzadzie,i dzieki siłowni ile straciliście i po jakim czasie widac efekty.

no własnie z tym jedzeniem po, to właśnie mi kolega mówił który prowadzi ta siłownie, ze niektóre dziewczyny tyja bo spalaja te kalorie na tej siłowni a potem jedza po ćwiczeniach.wiedz mysle ze po cwiczeniach to powinno sie tylko cos przekasic.

[gorzki cukierek]

no wiesz ja swego czasu chodzilam na aerobik i tam dziewczyny prosto z szatni po zajeciach szly na kebabanie o taki rodzaj posilku mi chodzilo tylko o bialko np kanapka z bialym chudym serem albo rybka..

Mam pytanie a ile pijesz dziennie?Powinnas ok 1,5-2 l ..

[Ankalime]

no to ja pije okolo litr wody.. moze kapkę więcej.
chyba sie od jutra zaprzyjaźnię z wodą niegazowaną w 1,5 l butelkach ;P
i wprowadzę białko po cwiczeniach

[madaK]

no z tym piciem to róznie.jak dziś bylam na siłowni no to 0.75 wypiłam w trakcie. bo ogólnie to za dużo nie pije jakoś nie mam ochoty.dla mnie ogólnie było z jedzeniem to cieżko sie opanować bo lubie jeść,i lubie własnie tzw.niezdrowe jedzenie. ale trzeba sie wziąsc po zimie za siebie, choć troche.myśle ze tak po miesiacu moze bedzie widać efekty.najgorsze ze nie mam silnej woli.

[MadziaPio]

to w takim razie masz nie odpowiednia dięte nie powinnaś wogóle jeść słodyczy jeśli sie odchudzasz naprawdę.Nie powinnaś wogóle jeść węglowodanów to jest najważniejsze ziemniaków ryżu makaronu i unikać pieczywa ale możesz jeść pieczywo ale nie bardzo w dużych ilościach.jedz bardzo dużo owoców jakieś sałatki.i zobaczysz że będziesz miała efekt.a i dużo jedz mięsa.pozdrawiam

[Bawitching]

mam znajomego lekarza, ktory opowiedzial mi niedawno historie jego pacjentki. Dziewczyna znalazla sobie jakas diete z internetu. caly czas jej przestrzegala, a mimo to tyla. rezultat "odchudzania" 90 kg. przedtem jakies 7 mniej. Okazalo sie po badaniach, ze ma chora tarczyce i nigdy juz nie bedzie mogla schudnac i musi barzdo uwazac zeby nie przytyc. Specjalna dieta od specjalisty powoduje, ze waga stoi w miejscu. Nie sugeruje, ze masz chora tarczyce, ale uwierz mi, ze warto pojsc z takim problemem do lekarza.

[layla_lbn]

Napisane przez Ankalime

no to ja pije okolo litr wody.. moze kapkę więcej.
chyba sie od jutra zaprzyjaźnię z wodą niegazowaną w 1,5 l butelkach ;P
i wprowadzę białko po cwiczeniach

Oj, moja silownia jest w leklerku :P. Tj. w tym samym budynku, a nie na srodku hali . Zawsze przed ide po 1,5 litrowa Cisowianke, nie mam, co wozic z domu, bo jade ok 30 min na silownie, pozniej wyrzuycam butelke, wiec do domu tez sie z nia nie woze :P. +w ciagu dnia, tyle, ze wtedy wiecej herbat pijam niz wody

[gorzki cukierek]

Napisane przez Bawitching

mam znajomego lekarza, ktory opowiedzial mi niedawno historie jego pacjentki. Dziewczyna znalazla sobie jakas diete z internetu. caly czas jej przestrzegala, a mimo to tyla. rezultat "odchudzania" 90 kg. przedtem jakies 7 mniej. Okazalo sie po badaniach, ze ma chora tarczyce i nigdy juz nie bedzie mogla schudnac i musi barzdo uwazac zeby nie przytyc. Specjalna dieta od specjalisty powoduje, ze waga stoi w miejscu. Nie sugeruje, ze masz chora tarczyce, ale uwierz mi, ze warto pojsc z takim problemem do lekarza.

a mi sie przypomnial ten kawal przychodzi baba do lekarza...
Tutaj wystarczy tylko porzadnie poczytac na temat odzywiania zastosowac sie i bedzie po problemie

layla lb Ty pijaku ja robie podobnie z tym ze z Naleczowianka

[madaK]

raczej z tarczyca nie mam problemów.rok temu miałam troche problemów to w ciagu 3 tygodni straciłam 4 kg.wtedy tez mało jadłam.waże teraz ok.63 kg,wzrost 169.a chciałabym tak 57 kg wazyc to bym była zadowolona.po ciazy tez szybko mi spadlo.a co z tymi cwiczeniami.bo dzis ćwiczyłam ok 40min na roweryku,45-na orbitku,bieżnia 30 min,i inne po trochu,oraz 15 min na(moge zle napisac)rollomasaz

staciłam 4kg i bez zadnych cwiczen.

[layla_lbn]

Napisane przez MadziaPio

to w takim razie masz nie odpowiednia dięte nie powinnaś wogóle jeść słodyczy jeśli sie odchudzasz naprawdę.Nie powinnaś wogóle jeść węglowodanów to jest najważniejsze ziemniaków ryżu makaronu i unikać pieczywa ale możesz jeść pieczywo ale nie bardzo w dużych ilościach.jedz bardzo dużo owoców jakieś sałatki.i zobaczysz że będziesz miała efekt.a i dużo jedz mięsa.pozdrawiam

Zle prawisz...
Zapraszam na podforum "dietetyka"

Napisane przez gorzki cukierek

layla lb Ty pijaku ja robie podobnie z tym ze z Naleczowianka

He, he, no pijak to ze mnie straszny, ale gdybym tak mogla piwko sobie popijac cwiczac, to chyba nie wychodzilabym z silowni

Napisane przez madaK

raczej z tarczyca nie mam problemów.rok temu miałam troche problemów to w ciagu 3 tygodni straciłam 4 kg.wtedy tez mało jadłam.waże teraz ok.63 kg,wzrost 169.a chciałabym tak 57 kg wazyc to bym była zadowolona.po ciazy tez szybko mi spadlo.a co z tymi cwiczeniami.bo dzis ćwiczyłam ok 40min na roweryku,45-na orbitku,bieżnia 30 min,i inne po trochu,oraz 15 min na(moge zle napisac)rollomasaz

A gdzie cwiczenia silowe?
Aerobow chyba dluzej niz 60 min nie powinno sie robic . /albo w ogole cwiczen, nie pamietam juz, a dzis o tym na forum czytalam /
Lepiej byloby aeroby+silowe...

[Ankalime]

ja sie badam regularnie co rok (chodzi mi o TSH III generacji miedzy innymi) poniewaz moja mama miala wycieta tarczyce -miala pelno guzkow na grasicy, cuda na kiju mowie Wam. Wiec, jestem zapobiegawcza panikara

własnie ja też pijam multum herbat, tyle ze czesciej tej czarnej, sprobuje w najblizszym czasie polubic zielona i czerwona. no ale wszystko metoda malych kroczkow

ja osobiscie stosuje aeroby i cwiczenia silowe (basen- poniedzialek, piatek; silownia-sroda; w miedzy czasie w domu jakies brzuszki, cwiczenia rozciagajace etc).

[madaK]

BTW3, ja zwazylam sie wczoraj rano i wieczorem po silowni /tj. po cwiczeniach, wazylam sie jeszcze bedac na silowni/ i wieczorem waga wskazala 4 kg wiecej niz z rana .

no i to chyba waga sie tak wacha.wczoraj wazylam po siłowni 64.9 a dzis rano 63.1. i to jest mniejsza waga o 0.7 niz tydzien temu.

tylko ze w domu to ciężko by mi sie bylo zebrać,na siłownie mieśiąc sie wybierałam.to musiałam dres kupic,to czekałam na koleżaniki które miały chodzić(jak było daleko to wszystkie szły ze mna a co do czego doszło to zadnej sie nie chciało)więc to juz duzy plus ze zebrałam sie i poszłam sama. teraz musze kupić kostium na basen, i kogoś namówic zeby ze mna poszedł.ps.słabo pływam,wiec istnieje mozliwość utonięcia ha ha

[Bawitching]

ja mam straszny lek do wody wiec basen odpada, ale polecam zakup psa. dlugie spacery sa wtedy bardzo przyjmne, a pies dozgonnie wdzieczny

[madaK]

psa chciałam kupić zeby synek miał styczność,ale mam podwórko wieć nie bedzie za bardzo sie chciało na te spacery chodzić.co innego jakbym mieszkała w bloku to wtedy trzeba by było.ja tez boje sie ze utone dlatego pływam(jak mozna to nazwac pływaniem) tak zeby w kazdej chwili mozna stanąć,a pozatym to lubie wode.

[layla_lbn]

Ja za to uwielbiam plywac .
Trenowalam kilka lat, ale...jakos tak wyszlo, no i przestalam.
Na studiach mialam basen, ale nie chcialo mi sie chodzic , bo to miedzy zajeciami i jakos tak wyszlo...
A pochodzilabym teraz chetnie, tylko nie bardzo wiem, co mialabym robic na basenie, plywac w te i z powrotem :P: to troche nudne, wczesniej mialismy trenera to chcac nie chcac plywalo sie, bo stal nad nami i pilnowal
Ale tak sobie mysle, ze w tym roku jak poijade nad jezioro, to nie bede sie wylegiwac na plazy, tylko plywac :P
A pieska mam, to po podworku biega...

[201705042038]

Napisane przez madaK

od jakiś 3 tygodni jem o polowe mniej niż dotąd

http://www.sfd.pl/Deficyt_kaloryczny...e-t211802.html

Polecam przeczytanie tego artykułu do momentu, gdzie jest mowa o spowolnieniu metabolizmu. Niestety nie znalazłam teraz nic odpowiedniejszego, ale to jest dość dobrze wytłumaczone.

Napisane przez madaK

raczej z tarczyca nie mam problemów.rok temu miałam troche problemów to w ciagu 3 tygodni straciłam 4 kg.wtedy tez mało jadłam.waże teraz ok.63 kg,wzrost 169.a chciałabym tak 57 kg wazyc to bym była zadowolona.po ciazy tez szybko mi spadlo.a co z tymi cwiczeniami.bo dzis ćwiczyłam ok 40min na roweryku,45-na orbitku,bieżnia 30 min,i inne po trochu,oraz 15 min na(moge zle napisac)rollomasaz

Tutaj polecam ten post: http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...39&postcount=3
dlatego początki są zwykle takie piękne.

Poza tym polecam (który to już raz ?) wątek:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...hudzamy+zdrowo

[Bawitching]

zawsze mozna pobawic sie z pieskiem. Rzucic patyk, albo poszarpac sie z nim(moj bardzo lubi gdy sie go zaczepia).
boje sie plywac, poniewaz jak bylam malym dzieckiem, moj nauczyciel bardzo mnie zniechecil. Nawet sie kilka razy zaczelam topic od tamtej pory nawet nie chodze obok basenu

[Rzabba]

Zmniejszenie ilości pożywienia o połowę, powoduje bardzo duży deficyt kaloryczny w stosunku do zapotrzebowania, organizm sie broni i przechodzi w stan "klęski głodu" w którym zaczyna bardzo oszczędnie gospodarować energią czyli bardzo spowalnia przemianę materii. Dołożenie do tego ćwiczeń tylko pogłębia problem.
Dodatkowo przy tak dużym deficycie zostają spalane mięśnie, ponieważ ich utrzymanie wymaga sporej ilości energii a w stanie "klęski głodu" staje się ona niezwykle cenna. Do tego stopnia, że każda nadprogramowa kaloria jest odkładana w postaci zapasów tłuszczu.

niejedzenie posiłków potreningowych prowadzi do dalszej utraty mięsni a to one spalają tłuszczyk

same treningi aerobowe spowalniają metabolizm a dodatkowo prowadza również do utraty mięśni co jeszcze bardziej spowalnia metabolizm
można temu przeciwdziałać trenując siłowo i interwałowo

jeśli chcesz zmienić sytuację i schudnać musisz:
- zwiększyć częstotliwośc posiłkow do co 2-3 h
- zadbać o prawidłowe posiłki okołotreningowe
- zwiększyć kaloryczność
- dołożyć treningi siłowe i/lub interwały

więcej nie znaczy lepiej, trening nie powinien trwać dłużej niż godzinę

[Beczik]

TEŻ TAK MIAŁAM! ale w pierwszym tygodniu -na wadze 2 kg wiecej , po 2 tygodniach nie dość, że zgubiłam te 2 kg nadprogramowe to jeszcze teraz się okazuje, że niby schudłam 3 kg!

Nie wierzę w taki nagły spadek - ćwicze mam dietę i do tego pije herbatke czerwona. Moim zdaniem - po 2 tyg doświadczeń - jak chcesz się odchudzać-> wyrzuć wagę!!! zrób sobie zdjęcie tego co chcesz odchudzić, albo zmierz sie we wszystkich miejscach i porównuj np co tydzień czy co 2 tygodnie. Powodzonka

[Natalica]

Doskonale cię rozumiem mam tak samo od miesiąca odstawiłam słodycze (bo w styczniu miałam szał na pączki - jeden dziennie + kawusia= sesja była i musiałam się czym ropieszczać, ale nie tyłam) ale od dłuższego czasu już wziełam się za siebie, ćwiczę 4razy w tyg areo, poza tym również w domu trochę, biorę blonnik, l- kartynine, piję zieloną i czerwoną herbatę,nie jem żadnych "śmieci",jem 4 - 5 posiłków , na śniadanie zawsze owsianka, wieczorem białko, żeby tak pięknie to nie wyglądało to przyznaje, że czasem nie portrafie się oprzeć zwykłej bułce z masłem i makaronowi no ale nawet ....a ja 4 tydzień wchodzę na wagę i jest za każdym razem więcej naprawdę to jest dołujące, bo jak jadłam dużo mniej ( 3x dziennie i mało) to potrafiłam ładnie chudnąć a teraz jak chcę racjonalnie tą dietę poprowadzić to żadnych rezultatów...aha i mam takie pytanie czy to żę ciągle mi zimno w ręce i nogi to może mieć jakiś związek? aha i oczywiście piersi mam jakieś większe - koszmar po prostu, myślłam ze z nich spoadnie trochę a tu nic....nic z tego nie rozumiem...

Przepraszam, że tak się rozpisałam ale moja cierpliwość się kończy powoli

To co napisała BEczik jest pocieszające......