Z cyklu - co może pójść nie tak... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-05-25, 20:35   #1
Martasek88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 5

Z cyklu - co może pójść nie tak...


Witam przyszłe Panny Młode (obecne również
Jako że ślub mam już za sobą, postanowiłam się podzielić swoją historią, a dokładniej tym, co NIE poszło wg planu. Co gorsza - czego się zawsze obawiałam i niestety się zdarzyło. Stwierdziłam, że może mój przykład uchroni inne dziewczyny przed nieprzyjemnościami w tak ważnym dniu.
Numer 1, który zapamiętam na całe życie - pani makijażystko-wizażystka nie zjawiła się u mnie, mimo umowy. Wyobraźcie sobie - wszystko inne wokół przygotowane, siedzicie na krzesełku i czekacie ma panią, która ma wydobyć z Was piękno, abyście razem z suknią prezentowały się perfekcyjnie. A jej nie ma, i nie ma, i nie ma... NIE POLECAM tych nerwów. Założyłam, że zamówienie takiej osoby z dojazdem do domu zmniejszy stres związany z podróżą do fryzjera i makijażystki, którzy nie zawsze znajdują się w jednym miejscu. Nie przypuszczałam, że w TYM dniu taka osoba wystawi mnie do wiatru. Co było powodem? 2 dni wcześniej ustalałyśmy (smsowo) kwotę usługi, następnego dnia, zatem w piątek, gdy miałam jeszcze masę spraw do załatwienia, znów wywiązała się rozmowa o zwiększenie tej ceny z uwagi na spory dojazd (byłam pewna, że wcześniejsza kwota zawierała już ten aspekt). Pani podała kwotę za dojazd ze stwierdzeniem, że ewentualnie ktoś może po nią przyjechać i wtedy tych 4 dych nie doliczy (wyjaśnię dokładniej: w dniu ślubu musiałabym znaleźć kogoś kto poświęci godzinę na dojazd do niej, drugą godzinę na przywiezienie jej, trzecią godzinę na odwiezienie i czwartą godzinę na powrót...). Mój błąd, że nie napisałam jej drukowanego "OK", bo następnego dnia, gdy od prawie godziny próbowałam się do niej dodzwonić gdzie do *** jest, napisała (!) mi, że z uwagi na brak odpowiedzi z mojej strony założyła, że z niej zrezygnowałam. Czy tylko mnie się wydaje, że gdybym chciała z niej zrezygnować, to bym jej to jasno oznajmiła ?? Nie chcę Was zanudzać relacją co się ze mną działo, suma sumarum makijaż wykonała mi świadkowa (która na szczęście wzięła ze sobą swoje kosmetyki), a fryzurę dziewczyna szwagra, która na szczęście zdążyła już siebie ogarnąć... Makijaż pal licho, ale fryzury nie miałabym raczej szans wykonać w jakimś zakładzie w tak krótkim czasie (wszystko działo się na ok. 2 godziny przed błogosławieństwem).
Zatem przestrzegam, aby zawsze dwa razy się upewnić, nawet w oczywistej sprawie. Niestety założyłam, że wzięłam profesjonalistkę... Teraz się z tego śmieję, ale wtedy byłam bliska histerii...
Druga rzecz - jeśli korzystacie z winietek, poinformujcie o tym ciocie, babcie, wujków, dziadków itp - generalnie osoby starsze, które faktycznie mogą nie znać takich zasad. Moja ciocia nie wiedziała co to za karteluszki i pousadzała gości jak chciała, co zauważyłam nad rosołem...

Pozdrawiam i powodzenia
Martasek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-17, 12:11   #2
domcia0000
domcia0000
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 6
Dot.: Z cyklu - co może pójść nie tak...

Ja jestem w trakcie przygotowań do ślubu i twoja wypowiedź bardzo mi pomoże i będę uważała właśnie na winietki bo taki mamy zamiar mieć na weselu. Ale twoja wypowiedź daje dużo do myślenia i z pewnością będę zwracać uwagę na to co napisałaś. dziękuję
__________________
https://wizaz.pl/Mikroreklama
domcia0000 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-19, 08:56   #3
MissCath
Zakorzenienie
 
Avatar MissCath
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 110
Dot.: Z cyklu - co może pójść nie tak...

Cytat:
Napisane przez Martasek88 Pokaż wiadomość
Witam przyszłe Panny Młode (obecne również
Jako że ślub mam już za sobą, postanowiłam się podzielić swoją historią, a dokładniej tym, co NIE poszło wg planu. Co gorsza - czego się zawsze obawiałam i niestety się zdarzyło. Stwierdziłam, że może mój przykład uchroni inne dziewczyny przed nieprzyjemnościami w tak ważnym dniu.
Numer 1, który zapamiętam na całe życie - pani makijażystko-wizażystka nie zjawiła się u mnie, mimo umowy. Wyobraźcie sobie - wszystko inne wokół przygotowane, siedzicie na krzesełku i czekacie ma panią, która ma wydobyć z Was piękno, abyście razem z suknią prezentowały się perfekcyjnie. A jej nie ma, i nie ma, i nie ma... NIE POLECAM tych nerwów. Założyłam, że zamówienie takiej osoby z dojazdem do domu zmniejszy stres związany z podróżą do fryzjera i makijażystki, którzy nie zawsze znajdują się w jednym miejscu. Nie przypuszczałam, że w TYM dniu taka osoba wystawi mnie do wiatru. Co było powodem? 2 dni wcześniej ustalałyśmy (smsowo) kwotę usługi, następnego dnia, zatem w piątek, gdy miałam jeszcze masę spraw do załatwienia, znów wywiązała się rozmowa o zwiększenie tej ceny z uwagi na spory dojazd (byłam pewna, że wcześniejsza kwota zawierała już ten aspekt). Pani podała kwotę za dojazd ze stwierdzeniem, że ewentualnie ktoś może po nią przyjechać i wtedy tych 4 dych nie doliczy (wyjaśnię dokładniej: w dniu ślubu musiałabym znaleźć kogoś kto poświęci godzinę na dojazd do niej, drugą godzinę na przywiezienie jej, trzecią godzinę na odwiezienie i czwartą godzinę na powrót...). Mój błąd, że nie napisałam jej drukowanego "OK", bo następnego dnia, gdy od prawie godziny próbowałam się do niej dodzwonić gdzie do *** jest, napisała (!) mi, że z uwagi na brak odpowiedzi z mojej strony założyła, że z niej zrezygnowałam. Czy tylko mnie się wydaje, że gdybym chciała z niej zrezygnować, to bym jej to jasno oznajmiła ?? Nie chcę Was zanudzać relacją co się ze mną działo, suma sumarum makijaż wykonała mi świadkowa (która na szczęście wzięła ze sobą swoje kosmetyki), a fryzurę dziewczyna szwagra, która na szczęście zdążyła już siebie ogarnąć... Makijaż pal licho, ale fryzury nie miałabym raczej szans wykonać w jakimś zakładzie w tak krótkim czasie (wszystko działo się na ok. 2 godziny przed błogosławieństwem).
Zatem przestrzegam, aby zawsze dwa razy się upewnić, nawet w oczywistej sprawie. Niestety założyłam, że wzięłam profesjonalistkę... Teraz się z tego śmieję, ale wtedy byłam bliska histerii...
Druga rzecz - jeśli korzystacie z winietek, poinformujcie o tym ciocie, babcie, wujków, dziadków itp - generalnie osoby starsze, które faktycznie mogą nie znać takich zasad. Moja ciocia nie wiedziała co to za karteluszki i pousadzała gości jak chciała, co zauważyłam nad rosołem...

Pozdrawiam i powodzenia
Przykro mi, że tak się stało. A makijażystka zachowała się bardzo nieprofesjonalnie, ponieważ milczenie nie oznacza rezygnacji, nie w handlu i usługach.

A co do winietek, to my osobiście czegoś takiego nie szykujemy, jest dość mało gości, niech każdy siada, jak chce.
__________________
14.04.2018 szczęśliwa Panna Młoda
16.07.2019 narodziny córeczki
MissCath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-06-19 09:56:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:57.