Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa.... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-02-10, 22:08   #31
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

z
Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
A niepracującego braciszka bys zostawiła?


Nie wiem, z mojego punktu widzenia wygląda to tak, ze duet siostra + mama wsiadły na synową, a braciszek vel synuś mają błogosławieństwo na nicnierobienie. raz mu zwróciły uwage, coś tam mu się oberwało, ale to synowa jest wcieleniem zła i lenistwa. CHociaż jako jedyna w ich małżeństwie pracuje.
też tak myślę

Pierwsze co mi się rzuciło w oczy w postach Autorki: nazywa swoja bratową: "Szanowna Pani" czy też "Dziewczę" hmmm. Od razu widać nastawienie.
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 09:38   #32
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
Dziewczyny słuchajcie a ile znacie takich młodych co to już przed ślubem mają własną działkę i odłożona kasę na budowę lub kupno mieszkania?
Zejdźcie na ziemię to ludzi nie mają zakładać rodziny bo nie stać ich na budowę? można mieszkać w domu z rodzicami i się jakoś dogadać i w sprawach finansowych i innych a niekoniecznie siedzieć u nich na garnuszku.
.
Niestety takich par jest niewiele. A wg mnie bycie gotowym do założenia rodziny, to bycie samodzielwnym społecznie i finansowo. Nie wiem dlaczego kościół podkresla tylko gotowość psychologiczno-duchową. Kochajcie się, pobierajcie i róbcie dzieci. Miłością dzieci nie wykarmisz, nie ubierzesz i nie wykształcisz!

Wg mnie priorytetem do założenia rodziny jest zdolność finansowa. Wiem, ze to moze dla niektórych brzmiec brutalnie. Ale samo "my się kochamy" i " wiem, ze to ten jedyny" to, jak dla mnie przynajmniej, za mało żeby związać się na całe zycie. Musze wiedzieć, ze podołam utrzymaniu domu i że mój małzonek też jest człowiekiem pod tym względem rozsądnym.

Dlatego Twoje słowa o "zejściu na ziemię" ja rozumiem tak,ze zamiast skupiac się na półtorarocznych wybieraniach sukien ślubnych i serwetek, lepiej zatroszczyć się o własne lokum do mieszkania, dobra prace, dopiero później śluby i wesela.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 09:46   #33
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Dlatego Twoje słowa o "zejściu na ziemię" ja rozumiem tak,ze zamiast skupiac się na półtorarocznych wybieraniach sukien ślubnych i serwetek, lepiej zatroszczyć się o własne lokum do mieszkania, dobra prace, dopiero później śluby i wesela.
L_V, Twoje gadanie to i jak jak grochem o ścianę

Ci co rozumieją takie niuanse, i tak będą je rozumieć bez tłumaczenia, a reszta będzie brała ślub, wybierała przez rok suknie ślubną, a potem jęczała, że nie ma kasy na nic, że mieszkanie z teściową to jednak nie taka sielanka, jak miała być, że ta budowa domu za pensję w wysokości 2 tysiące to też tak specjalnie nie idzie
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 09:56   #34
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
L_V, Twoje gadanie to i jak jak grochem o ścianę

Ci co rozumieją takie niuanse, i tak będą je rozumieć bez tłumaczenia, a reszta będzie brała ślub, wybierała przez rok suknie ślubną, a potem jęczała, że nie ma kasy na nic, że mieszkanie z teściową to jednak nie taka sielanka, jak miała być, że ta budowa domu za pensję w wysokości 2 tysiące to też tak specjalnie nie idzie

Wiem, ale mi isę lżej zrobiło

Taaak, ilez to takich historii Wizaż już widział.

A szkoda! Mnie się bardzo podoba model szwedzkiej rodziny (wielodzietne nie sa rzadkością). Około 18-19 r.ż. dziecię się wywala do osobnego mieszkania (kupionego bądż wynajetego) i niech sobie radzą. Pracują, studiują, kombinuja. Nauczą się życia.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 10:05   #35
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Mnie nieodmiennie zadziwia forum ślubne. Dziewczyny, często bardzo młodziutkie, w pólrocznym czy rocznym związkach już wyczekują na zaręczyny. W końcu dostępują tego zaszczytu i rozpoczyna się 15 roczna czy 2letnia organizacja ślubu. Nie wiem czy my żyjemy naprawdę na wschodzie Europy, gdzie celem i marzeniem większości kobiet jest wczesne wydanie za mąż? Nawet kiedy nie ma do tego warunków? Bo jakie warunki i zabezpieczenie materialne mają w naszym kraju osoby 20letnie? Nędzne pensje i pokoik u rodziców?
Czy to obawa przed tym, że chłop ucieknie, jak się go odpowiednio szybko prze ołtarz nie zagoni?

Znam nawet osoby teoretycznie wykształcone, z dobrych domów, które w podobym stylu ślub brały, wesele jak u księżniczki, a przekładając na zarobki, to by chyba z 7 lat musieli na takie wesele pracować, przy założeniu oczywiście, że pieniędzy w ogóle nie wydają . Przecież dorosły, dojrzały (bo z efinicji takie osoby powinyn brać ślub) człowiek powinien umieć jednak zrezygnować ze swoich marzeń: skoro nie ma mieszkania, domu, słabo zarabia, to zamiast pakować kasę zwykle rodziców we wielkie weselicho, lepiej zaoszczędzić na wkład na własne mieszkanie i zrobić skromną imprezę za kilka tysięcy.
Nie wiem, czemu to taka wielka filozofia dla wielu osób. Znowu zastaw się, a postaw się czy co?

Też mi się lżej zrobiło
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 10:59   #36
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Mnie nieodmiennie zadziwia forum ślubne. Dziewczyny, często bardzo młodziutkie, w pólrocznym czy rocznym związkach już wyczekują na zaręczyny. W końcu dostępują tego zaszczytu i rozpoczyna się 15 roczna czy 2letnia organizacja ślubu. Nie wiem czy my żyjemy naprawdę na wschodzie Europy, gdzie celem i marzeniem większości kobiet jest wczesne wydanie za mąż?
Odpowiem infantylnym wierszykiem :"Chociaz w 2015 ślub mamy, sukienki już przymierzamy".

Vixen, sama wiesz jak w Polsce patrzy się na kobiety niezamężne - stare panny i tyle!
Mam dziadków na wsi (akurat bardzo wyrozumiałych i postępowych) i wiem,że babcia porwadziła prawdziwą krucjate z plotkarami-sąsiadkami, które wznosiły oczy do niebios, komentując ze w głowie mi się poprzerwacało iść na 5-letnie dzienne studia, zamiast wyjść za mąż! A ślub w wieku 27 lat to już baaaardzo, baaaaardzo późno, w podeszłym wieku. Wstyd taki dla rodziny.

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nawet kiedy nie ma do tego warunków? Bo jakie warunki i zabezpieczenie materialne mają w naszym kraju osoby 20letnie? Nędzne pensje i pokoik u rodziców?
Czy to obawa przed tym, że chłop ucieknie, jak się go odpowiednio szybko prze ołtarz nie zagoni?
Dla mnie i dla mojej małży mieszkanie to jest najwazniesza rzecz (rzecz, podkreślam). Długo odkłądaliśmy na wkład własny, rezygnujac z wesela, wakacji i wymiany samochodu na nowszy. Ale udało się! Jeżdzimy starym trupem, ale wisi nam to , bo mamy upragnione mieszkanie.
I ostatnio torochę się zdziwiłam, bo zawsze myslałam ze własny dach nad głowa = bezpoieczeństwo i stabilnosc, a tu się oakzuje , ze sporo osób wśród moich znajomych generalnie krytykuje nas za takie podejście, bo oni wolą wypasione wakacje na Mauritusie, a mieszkać to sobie moga w wynjętym pokoiku na Bródnie albo u chrzestnej cioci na Woli. O.


Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Znam nawet osoby teoretycznie wykształcone, z dobrych domów, które w podobym stylu ślub brały, wesele jak u księżniczki, a przekładając na zarobki, to by chyba z 7 lat musieli na takie wesele pracować, przy założeniu oczywiście, że pieniędzy w ogóle nie wydają . Przecież dorosły, dojrzały (bo z efinicji takie osoby powinyn brać ślub) człowiek powinien umieć jednak zrezygnować ze swoich marzeń: skoro nie ma mieszkania, domu, słabo zarabia, to zamiast pakować kasę zwykle rodziców we wielkie weselicho, lepiej zaoszczędzić na wkład na własne mieszkanie i zrobić skromną imprezę za kilka tysięcy.
Nie wiem, czemu to taka wielka filozofia dla wielu osób. Znowu zastaw się, a postaw się czy co?

Też mi się lżej zrobiło
Dla mnie porste jak konstrukcja cepa.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-11, 12:04   #37
Claritine
Raczkowanie
 
Avatar Claritine
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 39
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
Pierwsze co mi się rzuciło w oczy w postach Autorki: nazywa swoja bratową: "Szanowna Pani" czy też "Dziewczę" hmmm. Od razu widać nastawienie.
Tak. Przyznaję cię, jestem już do niej uprzedzona. Ale tylko z tego względu, że to wszystko co opisuję nie dzieje się pół roku tylko już ponad 6 lat. A to chyba długo. No chyba, że faktycznie dalej powinnam siedzieć cicho i sprzątać za nią itp. A rodzice nie są młodzi i wypadałoby ich troszkę odciążyć w domowych obowiązkach.

Pozwolę sobie jeszcze na wtrącenie się w rozmowę vixen i L_V.
Całkowicie się zgadzam L_V. Dla mnie również jest priorytetem usamodzielnienie się, przed ślubem. Jednak należy również pamiętać o tym, że w obecnych czasach na 2 grupy. Nie chce nikogo szufladkować. Ale wśród moich znajomych albo wcześnie biorą ślub - powód (wpadka), albo jak już się usamodzielnią. Owszem, zdarzają się wyjątki
Claritine jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-02-11, 16:01   #38
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
skoro nie ma mieszkania, domu, słabo zarabia, to zamiast pakować kasę zwykle rodziców we wielkie weselicho, lepiej zaoszczędzić na wkład na własne mieszkanie i zrobić skromną imprezę za kilka tysięcy.
Nie wiem, czemu to taka wielka filozofia dla wielu osób. Znowu zastaw się, a postaw się czy co?
nie wiesz? przecież wesele robi się po to, aby się zwróciło im więcej gości, tym mniejszy koszt jednostkowy, a tym samym większy zysk
xzora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-13, 22:22   #39
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 589
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Dziewczyny macie rację, że u nas w polsce priorytetem nie jest własny kąt(dom, mieszkanie) ale wypasione weselicho , suknia itd. i nei ważne że później nie ma co do gara włozyć,no niestety tak jest.
mam koleżankę co tyrała w niemczech tylko po to żeby zarobić na wesele na 300 osób i takie zrobili
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-14, 13:40   #40
kfaska
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 950
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Wypowiem się, bo mnie mierżą takie jednoznaczne opinie. Pierwsza zasada- niech każdy robi jak mu się podoba.

Żeby było jasne, najpierw powiem jaka była moja sytuacja: wyszłam za mąż w wieku lat 30 (nie dlatego, ze dopiero wtedy uznałam, że to rozsądne, tylko dopiero wtedy spotkałam odpowiedniego faceta) i jestem ustawiona na tyle, na ile można, mamy mieszkanie kupione na kredyt, całkiem nieźle zarabiamy, co nie znaczy ze na wesele mieliśmy "wolną" kaskę na koncie. Dogadaliśmy się z rodzicami i trochę się "zapożyczając "- bez żyłowania się , zaznaczam- zrobiliśmy wesele.

I teraz po pierwsze- co innego małżeństwo, co innego wesele.
Nigdy nie było i nie będzie tak, że ludzie się pobierali jak mieli komfortową sytuację finansową. Inaczej większość naszych babć i mam byłoby starymi pannami. Poza tym mówiąc o odpowiedzialności za dzieci, to ja popatrzyłabym na to od tej strony- nie wiem czy bardziej odpowiedzialne jest sypianie ze sobą bez ślubu... a z tego mogą być dzieci tak samo jak po nim, zgadza się? A jeszcze jest i odpowiedzialność za ta druga osobę i to co ona czuje. Poza tym łatwiej jest organizować się we dwójkę i sensownie ustabilizować swoją sytuację. Nawet jak niektórzy muszą na początku liczyć na wsparcie rodziców. Z drugiej strony nie mam zamiaru krytykować tych, którzy po to, żeby nie obciążać rodziców i brać pełną odpowiedzialność czekają ze ślubem i się ostro zabezpieczają przed wpadką. To tyle o małżeństwie.
Kwestia druga to wesele. Też nie uważam , ze ma sens robienie imprezy kosztem wyżyłowania całej najbliższej rodziny i siebie na kilka lat. Ale rozumiem, ze ktoś jest w stanie dużo wydać na to, by jedyny taki dzień w życiu był wyjątkowy i żeby wszyscy ważni ludzie byli przy nim tego dnia. Wszystko w granicach rozsądku, mimo wszystko pamiętając ze to tylko impreza. niektórzy wolą kameralny obiad dla rodziców inni wielką imprezę dla ciotek, kuzynek i przyjaciół- nie generalizujmy.

I wiecie co? Rozumiem też tych, którzy jada na Mauritius zamiast robić wesele i mieszkanie kupować, bo uznają , ze kwestie mieszkania będą musieli prędzej czy później rozwiązać a na Mauritius już nigdy nie będą mogli pojechać.Ich wybór.
Generalnie, uważam,z e każdy powinien robić jak czuje, bo każda sytuacja jest inna i nikt nie ma złotej recepty na życie.

Edytowane przez kfaska
Czas edycji: 2011-02-14 o 13:45
kfaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-15, 17:15   #41
Ana***
Zakorzenienie
 
Avatar Ana***
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez kfaska Pokaż wiadomość
Wypowiem się, bo mnie mierżą takie jednoznaczne opinie. Pierwsza zasada- niech każdy robi jak mu się podoba.

Żeby było jasne, najpierw powiem jaka była moja sytuacja: wyszłam za mąż w wieku lat 30 (nie dlatego, ze dopiero wtedy uznałam, że to rozsądne, tylko dopiero wtedy spotkałam odpowiedniego faceta) i jestem ustawiona na tyle, na ile można, mamy mieszkanie kupione na kredyt, całkiem nieźle zarabiamy, co nie znaczy ze na wesele mieliśmy "wolną" kaskę na koncie. Dogadaliśmy się z rodzicami i trochę się "zapożyczając "- bez żyłowania się , zaznaczam- zrobiliśmy wesele.

I teraz po pierwsze- co innego małżeństwo, co innego wesele.
Nigdy nie było i nie będzie tak, że ludzie się pobierali jak mieli komfortową sytuację finansową. Inaczej większość naszych babć i mam byłoby starymi pannami. Poza tym mówiąc o odpowiedzialności za dzieci, to ja popatrzyłabym na to od tej strony- nie wiem czy bardziej odpowiedzialne jest sypianie ze sobą bez ślubu... a z tego mogą być dzieci tak samo jak po nim, zgadza się? A jeszcze jest i odpowiedzialność za ta druga osobę i to co ona czuje. Poza tym łatwiej jest organizować się we dwójkę i sensownie ustabilizować swoją sytuację. Nawet jak niektórzy muszą na początku liczyć na wsparcie rodziców. Z drugiej strony nie mam zamiaru krytykować tych, którzy po to, żeby nie obciążać rodziców i brać pełną odpowiedzialność czekają ze ślubem i się ostro zabezpieczają przed wpadką. To tyle o małżeństwie.
Kwestia druga to wesele. Też nie uważam , ze ma sens robienie imprezy kosztem wyżyłowania całej najbliższej rodziny i siebie na kilka lat. Ale rozumiem, ze ktoś jest w stanie dużo wydać na to, by jedyny taki dzień w życiu był wyjątkowy i żeby wszyscy ważni ludzie byli przy nim tego dnia. Wszystko w granicach rozsądku, mimo wszystko pamiętając ze to tylko impreza. niektórzy wolą kameralny obiad dla rodziców inni wielką imprezę dla ciotek, kuzynek i przyjaciół- nie generalizujmy.

I wiecie co? Rozumiem też tych, którzy jada na Mauritius zamiast robić wesele i mieszkanie kupować, bo uznają , ze kwestie mieszkania będą musieli prędzej czy później rozwiązać a na Mauritius już nigdy nie będą mogli pojechać.Ich wybór.
Generalnie, uważam,z e każdy powinien robić jak czuje, bo każda sytuacja jest inna i nikt nie ma złotej recepty na życie.
Pięknie powiedziane!
Dodam jeszcze 3 grosze od siebie e sprawie dziecka ja osobiście jestem zdania... że warto mieć dziecko wcześniej nawet jeżeli sytuacja materialna nie jest do końca ustabilizowana... niż za kilka lat (gdy sytuacja ta albo się poprawi albo tez nie) obudzić się z ręką w nocniku... choć mi osobiście trudno zdecydować się taki krok, w momencie gdy nie mamy jeszcze własnego kąta...
Ana*** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-02-15, 17:37   #42
L_V
Zakorzenienie
 
Avatar L_V
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 249
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość
Pięknie powiedziane!
Dodam jeszcze 3 grosze od siebie e sprawie dziecka ja osobiście jestem zdania... że warto mieć dziecko wcześniej nawet jeżeli sytuacja materialna nie jest do końca ustabilizowana... niż za kilka lat (gdy sytuacja ta albo się poprawi albo tez nie) obudzić się z ręką w nocniku... choć mi osobiście trudno zdecydować się taki krok, w momencie gdy nie mamy jeszcze własnego kąta...
Nie moge się zgodzić.

Wychowywanie dziecka za pomoca rodziców/ tesciów mieszkając w jednym pokoiku to dla mnie żadne rodzicielstwo. I pisze to z własnego dowswiadczenia. Taki model rodziny przyjeli swego czasu moi rodzice (mający nastawienie "jakoś sie ułoży") i do 7r.z. cisnelismy się u dziadków. Wcale nie było mi fajnie. Pamietam jak w koncu odetchnełam z ulga kiedy rodzice przeprowadzili się do małego mieszkanka, gdzie miałam swój kąt.
Takze pierdzielę teorie, które twierdza, ze mieszkanie w domu wielopokoleniowym jest fajne dla dzieci. G*** prawda.

Wiem tez ze nie ma nic cenniejszego niz miłośc i czas spoświęcny dziecku, ale litości, nie miałabym serca odmówić dziecku zabawki czy godziny w fikolandzie z powodu moich porblemów finansowych, o których dziecko nawet nie powinno wiedzieć.
Nie chce, zeby słyszało od mamusi ze nie mamy pieniędzy na to czy na tamto.
L_V jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-15, 21:03   #43
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Takze pierdzielę teorie, które twierdza, ze mieszkanie w domu wielopokoleniowym jest fajne dla dzieci. G*** prawda.
A moim zdaniem to nie jest takie złe, pod warunkiem, że każdy ma swoje życie, ogromną tolerancję dla innych. Także CZASEM taki układ się sprawdza.


Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Wiem tez ze nie ma nic cenniejszego niz miłośc i czas spoświęcny dziecku, ale litości, nie miałabym serca odmówić dziecku zabawki czy godziny w fikolandzie z powodu moich porblemów finansowych, o których dziecko nawet nie powinno wiedzieć.
Nie chce, zeby słyszało od mamusi ze nie mamy pieniędzy na to czy na tamto.
A ja myślę, że dobrze jest, kiedy dziecko czasem usłyszy: "Nie mamy pieniędzy na narty w Dolomitach, bo musieliśmy kupić nowy samochód, który jest potrzebny tatusiowi do pracy" czy coś w tym stylu.
Źle jest chyba przyzwyczajać dziecko do tego, że rodziców na wszystko stać, bo życie jednak bywa brutalne i co wtedy, kiedy pieniędzy zabraknie? Zresztą, z tego co wiem, to faktycznie dziecko najbardziej sobie ceni czas spędzony z rodzicami, tego nie zastąpi żadna zabawka, to będzie wspominało po latach.

Jasne, że większośc ludzi poradzi sobie w sytuacji, kiedy dziecko przyjdzie w niesprzyjających warunkach materialnych. Pytanie tylko, jakim kosztem to się wszystko odbędzie...
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-15, 21:34   #44
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 589
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

L_V a ja myślę że dziecko powinno wiedzieć że nie zawsze są pieniądze na jego zachcianki , nawet jeśli są to moga być przeznaczone na coś innego i dzieciom się powinno o tym mówić bo one kiedyś dorosną i zderzą się z rzeczywistością i nagle:"e! co Jest? jak to nie mam już pieniędzy wydałam już?????
A mieszkanie w domu wielopokoleniowym nie zawsze oznacza ciśnięcie się w jednym pokoju ,chyba pisałaś o mieszkaniu.
Są domy i domki.
Może być rodzice na dole , młodzi na górze , albo jedni mają jedną stronę inni drugą i wcale nie muszą sobie deptać po piętach.
Idąc twoim tokiem to większość nie powinna mieć dzieci
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-16, 08:44   #45
kfaska
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 950
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

a poza tym - dla jednego fikoland a dla innego wyprawa do Disneylandu to jest to co mu się należy od życia.
kfaska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-16, 09:35   #46
Ana***
Zakorzenienie
 
Avatar Ana***
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez L_V Pokaż wiadomość
Nie moge się zgodzić.

Wychowywanie dziecka za pomoca rodziców/ tesciów mieszkając w jednym pokoiku to dla mnie żadne rodzicielstwo. I pisze to z własnego dowswiadczenia. Taki model rodziny przyjeli swego czasu moi rodzice (mający nastawienie "jakoś sie ułoży") i do 7r.z. cisnelismy się u dziadków. Wcale nie było mi fajnie. Pamietam jak w koncu odetchnełam z ulga kiedy rodzice przeprowadzili się do małego mieszkanka, gdzie miałam swój kąt.
Takze pierdzielę teorie, które twierdza, ze mieszkanie w domu wielopokoleniowym jest fajne dla dzieci. G*** prawda.

Wiem tez ze nie ma nic cenniejszego niz miłośc i czas spoświęcny dziecku, ale litości, nie miałabym serca odmówić dziecku zabawki czy godziny w fikolandzie z powodu moich porblemów finansowych, o których dziecko nawet nie powinno wiedzieć.
Nie chce, zeby słyszało od mamusi ze nie mamy pieniędzy na to czy na tamto.
Ja tego nie doświadczyłam i nikomu również Tobie tego nie życzę... ale znam parę osób, które nie mają dzieci właśnie dla tego, że czekali na polepszenie swojej sytuacji materialnej, która i tak za specjalnie się nie polepszyła...trochę tak, ale co z tego skoro teraz nie mogą mieć dzieci? komu mają robić te prezenty i kogo gdzieś tam zabierać? a gdyby obudzili się kilka lat wcześniej... mogliby kupować, tańsze zabawki, ale by mogli... a teraz żałują...
Pewnie moje słowa na nikim nie zrobią wrażenia, bo nie wypowiada ich ta osoba, która to czuje, która to przeżywa... bo na mnie one wywarły ogromne wrażenie, ale mówiła to osoba starająca się o dziecko od dwóch lat.
Żałuję tylko, że ja nie potrafię tak do tego podejść i nie umiem się zdecydować...

Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
L_V a ja myślę że dziecko powinno wiedzieć że nie zawsze są pieniądze na jego zachcianki , nawet jeśli są to moga być przeznaczone na coś innego i dzieciom się powinno o tym mówić bo one kiedyś dorosną i zderzą się z rzeczywistością i nagle:"e! co Jest? jak to nie mam już pieniędzy wydałam już?????
A mieszkanie w domu wielopokoleniowym nie zawsze oznacza ciśnięcie się w jednym pokoju ,chyba pisałaś o mieszkaniu.
Są domy i domki.
Może być rodzice na dole , młodzi na górze , albo jedni mają jedną stronę inni drugą i wcale nie muszą sobie deptać po piętach.
Idąc twoim tokiem to większość nie powinna mieć dzieci
Zgadzam się! Po raz kolejny z resztą!
Jak byłam mała, moim rodzicom również się nie przelewało... ale nie uważam, żebym miała gorsze dzieciństwo... dziecięca wyobraźnia nie zna granic, a niezakupione zabawki można zastąpić baaaardzo różnie... i powiem więcej wcale mi tych zabawek nie brakowało. Gdy podrosłam rodzice się odkuli, wybudowali domek, w którym mieszkam teraz z rodzicami i mężem. Teraz to my stoimy po tej drugiej stronie i rozpoczynamy budowę! I nikt nam nie ma tego za złe... że od razu nie ruszyliśmy na swoje, co równoznaczne było by z kupnem mieszkania, a w naszym wypadku nieopłacalne... gdyż wzięty prawie na całe życie kredyt na mieszkanie nie pozwoliłyby nam wybudowanie wymarzonego domku.

Edytowane przez Ana***
Czas edycji: 2011-02-16 o 09:37
Ana*** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-16, 14:58   #47
Sydziuchna
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 182
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
nie wiesz? przecież wesele robi się po to, aby się zwróciło im więcej gości, tym mniejszy koszt jednostkowy, a tym samym większy zysk

za wesele nigdy się nie zwróci! no chyba,że masz rodzine przy kasie
__________________
Sydziuchna
Sydziuchna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-16, 16:31   #48
libra777
Zakorzenienie
 
Avatar libra777
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 6 589
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Ana masz rację ludzie czekają na lepszą sytuację a zegar biologiczny tyka i niestety nie na naszą korzyść później problemy z zajściem w ciążę albo problemy z donoszeniem co z tego że mają kasę nie wszystko się kupi za to
wiadomo zawsze się ciężko zdecydować bo życie do góry nogami się wywraca i jakby tak na to patrzeć to dziecko zawsze się pojawia w nieodpowiednim momencie
libra777 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-02-16, 22:22   #49
Ana***
Zakorzenienie
 
Avatar Ana***
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 10 048
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez libra777 Pokaż wiadomość
Ana masz rację ludzie czekają na lepszą sytuację a zegar biologiczny tyka i niestety nie na naszą korzyść później problemy z zajściem w ciążę albo problemy z donoszeniem co z tego że mają kasę nie wszystko się kupi za to
wiadomo zawsze się ciężko zdecydować bo życie do góry nogami się wywraca i jakby tak na to patrzeć to dziecko zawsze się pojawia w nieodpowiednim momencie
Otóż to
Ana*** jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-10-23, 21:15   #50
PijanaPowietrzem86
Przyczajenie
 
Avatar PijanaPowietrzem86
 
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 6
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Ekhm... Witam jestem nowa na forum. Ja natomiast mam taką sytuację, że mieszkam u Tżeta i akurat z jego rodzicami dogaduję się naprawdę dobrze. Ale jest moja szwagierka, która ehh jakby to napisać? Jest straszną bałaganiarą i w ogóle nie przywiązuje wagi do jakichkolwiek zadań w domu. Wszystko robię ja i Tż. Obydwoje pracujemy. Ona nic nie robi, a przepraszam studiuje zaocznie, chociaż nie pamiętam żeby poszła na uczelnię. My pracujemy, ja dodatkowo studiuję. Wracamy zmęczeni do domu i jeszcze trzeba posprzątać, a Gwiazda siedzi cały dzień w domu, nic nie zrobi i BUM. Starałam się rozmawiać z Tżetem, rozmawiałam z teściową, ale niestety zmiana była na jeden dzień. W końcu po 3 latach zakończyłam batalię, bo to nie miało sensu. Nawet gdy ja sprzątam i się męcze to ona nie wstanie i nie zapyta, czy może mi pomóc. Po prostu siedzi i patrzy. Szlag może człowieka trafić. Kłóciłam się z Tżetem o to i pomyślałam, że dam spokój bo ileż można kłócić się z mężem o nią?! On uważa, że tak jest wychowana, że za nią wszystko było robione i tego nie zmienię. Ale mój też za bardzo nie był czyściochem, ale się zmienił, naprawdę sprząta, pomaga mi. Ale są często takie dni, że nie ma go w domu i to ja zostaje z całą górą do posprzątania.
Czy któraś ma podobny problem? Czy ktoś wie co mam zrobić? Bo naprawdę nie wiem. W obecnej sytuacji jeszcze nie możemy się wyprowadzić, bo zbieramy na mieszkanie. Ale jak wytrzymać ten czas? Pewnie dług czas.
__________________
Mąż
PijanaPowietrzem86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-29, 16:54   #51
Blacky
Zadomowienie
 
Avatar Blacky
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 674
Dot.: Relacje bratowa-szwagierka-teściowa- synowa....

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość
Argumentować nie zamierzam, bo nie wiem jaki jest układ pomiędzy nimi jako małżeństwem . Mogę się jedynie domyślać i gdybać co ja bym mogła myśleć na jej miejscu... Podejrzewam, że byłabym podirytowana sytuacją niepracującego męża, do tego leniącego się, a naganianiem do sprzątania ze strony reszty rodziny. Może to on miał za zadanie sprzątać jak przystało na bezrobotnego współmałżonka? Jednakże ze względu na lenistwo nie robi tego, a i żona też nie skoro się tak umawiali (oczywiście jest to przypuszczenie). Nie możesz ganić tylko i wyłącznie szwagierki, bo jej zachowania może mieć drugie dno. Wy to widzicie tak, a sytuacja może być zupełnie inna. Dlatego też nie stoję w obronie żadnej strony, a sytuacja opisana wyżej jest jedynie przykładem.
Pomyślałam dokładnie to samo po przeczytaniu, że on nie pracuje. Jakby kobieta została w domu, to nie do pomyślenia by było, żeby było nieposprzątane. A jak chłop? To już jest wspaniały, bo siedzi z dzieckiem i robi obiad. Litości - nie ma co się wyżywać na bratowej i głaskać brata po główce.

My też mieszkamy z moją Mamą i bratem. Ale my z mężem spytaliśmy Mamy jeszcze przed ślubem czy mamy się dokładać, czy będziemy mogli jeszcze pomieszkać przed ślubem, czy nie będzie jej przeszkadzać, jeśli zdecydujemy się na dziecko, itd.

Z bratem mam spięcia w kwestii części wspólnej mieszkania i z jego dziewczyną też. Ale nie jestem całkiem "u siebie", więc nie robię piekła tylko cieszę się, że mogę mieszkać za darmo i odkładać na swoje. A to, że muszę robić więcej niż brat, zajmować się rachunkami czy zakupami? Trudno, nie moja decyzja, tylko Mamy. A uważam, że i tak jest bardzo wyrozumiała i wspierająca. Mogłaby chcieć wreszcie pomieszkać sama, a nie z dwójką dorosłych dzieci i zięciem, a może wkrótce jeszcze malutkim dzieckiem.
__________________
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate. ;>
Stowarzyszenie Pomocy Królikom

Pomyślna blog
Pani Mgr
22.09.2012
Blacky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:00.