Czemu chcesz schudnąć? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-10-27, 21:36   #61
niuniulka1989
Zakorzenienie
 
Avatar niuniulka1989
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 7 040
Dot.: Czemu chcesz schudnąć?

ja chcę słudnąć, zeby poczuć się lepiej....

od wieelku lat próbuje i probuje i nic... ciagle jakies słodycze.

ale jutro wstaje nowy dzien i ja nie ruszę do świat ani jednego słodycza!!!!
__________________
"Gdy wszystko wydaje się być drogą pod górę... po prostu pomyśl jaki będziesz mieć widok ze szczytu"
niuniulka1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-10-27, 21:57   #62
Marvola88
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 111
Dot.: Czemu chcesz schudnąć?

Cytat:
Napisane przez iza_wiosenna Pokaż wiadomość
zobaczymy czy bedziesz sie czuć FAJNA, kiedy schudniesz.
słuchaj.
Otóż przypomniało mi sie coś z okresu, kiedy nienawidziłam siebie w szerokim tego słowa znaczeniu: nie tylko, charakterystycznie dla osob z ed, jako Ciała, ale jako całości. Jako osoby. Zero pozytywow, zalet, perspektyw, wartości. To poczucie beznadziei zaawocowalo silniejszą niż zazwyczaj chęcią osiągnięcia nienaturalnie niskiej wagi. Typowo dla małego wariata, wyobrazalam sobie, że idę ulicą szczupla i za***ista, a ludzie mnie podziwiaja itd. I pomyślałam, że skoro generalnie jestem, łagodnie rzecz ujmując beznadziejna, to przynajmniej będę się sobie podobać, bo będę śliczna i szczupla, a przede wszystkim - wyjątkowa.
Teraz uwaga, gdyż zbliżam się do punktu kulminacyjnego tej fascynującej opowieści. Nagle dotarlo do mnie, że dziewczyna z mojej głowy, ta która idzie ulica, to wcale nie jestem ja: ona nie ma mojej twarzy. Że to jakaś ładna chuda laska, miła, lubiana, przyciągająca do siebie ludzi, budząca w nich instynkt opiekuńczy i wrażliwość społeczną. Ale to nie bylam ja! Uświadomilam sobie, że nawet jeżeli schudne do wymarzonej wagi, to wciąż bede tylko małą, głupią, beznadziejną sobą. To JA, nie fajna laska, będę szła ulicą, wciąż tak samo bezwartościowa, odczuwająca swoją niemoc i żałosność.

kolejnosc jest taka: najpierw trzeba siebie polubic niezaleznie od wagi*, a potem dopiero ewentualnie brac sie za odchudzanie. inaczej cholernie łatwo o ed.

* chcesz tak całe życie? jestem fajna kiedy jestem chuda, jestem kretynka gdy waze kilka kg wiecej? ja bym nie chciala.
Słowa "fajna" można używać w różnym znaczeniu. To nie jest tak, że jestem zakąpleksiona i w związku z tym czuję się osobą bezwartościową. Po prostu przytyło mi się ostatnimi czasy i czuję się mniej atrakcyjna, przez to mniej pewna siebie, w szczególności swojej fizyczności. W życiu nie miałam ambicji wyglądać jak modelka, bo chudość mi się nigdy nie podobała. Chce poprostu wrócić do wagi, z którą przy swoim wzroście czułam się dobrze(a było to 64kg przy 170cm wzrostu, teraz jest pewnie z 8 więcej).
__________________
soldier of fortune
Marvola88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:04.