2011-10-26, 09:00 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: na drugim brzegu morza :)
Wiadomości: 489
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Ja też jestem fastoodowa dziewczyna)) kfc i mcdonald to mój świat
do wiosny musi się nam udać!!)) oponka jak galareta mi się trzęsie jak podskakuje, trzeba się jej pozbyć, nie ma innej opcji! |
2011-10-26, 09:04 | #62 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
wielkie dzięki, wsparcie bardzo mi się przyda, największy problem mam z tym co zabierać do jedzenia do pracy... śniadań w domu nie jem bo brak czasu a w pracy ciężko sklecić coś dietetycznego... ufff ale musze zabrać się ostro do roboty bo już nie mogę patrzec na mój "krągły" brzuszek i masywne uda. To mój największy problem bo reszta jeszcze ujdzie ;-) no i ten wstrętny cellulit brrr..
Jak wy dziewczyny radzicie sobie z głodem w pracy przy ograniczonych mozliwościach sklecenia dietetycznego posiłku? Proszę o wyrozumiałość jesli się powtarzam ale jeszcze nie bardzo wiem jak się poruszać po forum ;-) mam nadzieję ze szybko nabiorę wprawy |
2011-10-26, 09:09 | #63 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Wiadomości: 16
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
z mam z tym rpoblem, jak jestem w domu to wiem, co jeść. A jak tylko zapomnę zabrać coś zdrowego na uczelnię, to już mnie kusi uczelniany bar albo sklepik z drożdżówkami...
Cytat:
Ja też mam z tym porblem. Jak jestem w domu to wiem, co jeść. Ale jeśli zapomnę czegoś zdrowego na uczelnię, to kusi żeby wydać te kilka zł na hot doga w uczelnianej stołówce albo na drożdżówkę z makiem... Trzeba po prostu planować i planować. Przewidywać, kiedy możemy byc głodni, w jakich sytuacjach mamy ochotę na coś słodkiego, i zastępować to czyms innym. A najlepiej jest robić jedzenie wieczorem, pakowac do pudełek i rano tylko do torby i można śmigac do pracy/szkoły. |
|
2011-10-26, 09:11 | #64 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Stargard Szczeciński
Wiadomości: 16
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Dla mnie rzucenie słodyczy to najtrudniejsze wyzwanie w diecie.
Cytat:
Dla mnie rzucenie słodyczy to najtrudniejsze wyzwanie na diecie. Od dwóch lat niestety strasznie sie do nich przyzwyczaiłam. Leczyłam sobie nimi spadek formy i zły humor na uczelni. No ale cóż, kiedyś trzeba będzie się z nimi pożegnac. Cały czas nad tym pracuję. |
|
2011-10-26, 09:43 | #65 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
znam ten ból, tyle że ja zły humor nie zagryzam słodyczami a fastfoodami i generalnie wszystkim co wpadnie mi w rękę, im bardziej niezdrowe i kaloryczne tym lepiej ale koniec z tym... obiecuje poprawę a od jutra zamelduję się z jadłospisem... no to dzis trzeba iść na zakupy bo w mojej lodówce raczej nic zdrowego nie znajdę
|
2011-10-26, 11:08 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 878
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Tez mam problem z jedzeniem w pracy. Zjedzenie tylko jednego drugiego śniadania odpada, bo musiałabym robić za duże odstępy i wypadałyby mi 3 posiłki dziennie a ma być 5 (co i tak nie zawsze mi się udaje).
Do pracy chodzę "jak mi wygodnie", ale zawsze jest to 7-15 lub 8-16. Wole iśc na 8 bo przynajmniej mam czas na śniadanie w domu o normalnej porze, jak już świta, jem je wtedy o 7:00, w domu jestem około 16:30 więc obiad najwczesniej o 17:00 Staram się od niedawna jeść większe śniadania, nie wiem czy to coś daje, ale podobno trzeba. Przedtem jadałam np. 1 tost pszenny i jajko, teraz staram się zjeść z 2 jajka (w jajecznicy), albo 2 kromki porządnego pieczywa z dużą ilością czegoś na górze W pracy - głównie wieśniaka z warzywami, monotonne to strasznie, czasem duży kefir, jogurt z wkrojonym bananem, płatki z jogurtem, różnie. Podjadam mandarynki, rzodkiewki i dużo piję, ok 4-5 kubków herbatek ziołowych i wody. Próbowałam zabierać do pracy przygotowany wcześniej obiad dietetyczny obiad, ale u mnie się to nie sprawdza, bo po zjedzenie go ok 13, następny taki musiałabym zjeść w domu, a 2x obiadów jeść nie będę. Jak zjem coś w domu ok 17 to właściwie nie jestem głodna do wieczora, ale i tak staram się coś zjeść by podkręcić metabolizm i nie robić zbyt dużych przerw.
__________________
7.04.2013 Brunio
|
2011-10-26, 11:49 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Hej
Aliś postaraj się jeść kolacje to lepiej dla metabolizmu. Na obiad może mniejsza porcja skoro tak długo jesteś najedzona. Ja bym na twoim miejscu przeniosła trochę tych kcal z obiadu późnego na jedzenie w pracy Wtedy nie będzie problemu z kolacją, będą posiłki lepiej rozłożone A co do chodzenia na zajęcia samemu. Ja nawet nie wyobrażam sobie na fitness z koleżanką chodzić, to czas na mój relaks, idę kiedy chce, odpoczywam Z kimś to trzeba się dostosować do zajęć, do godziny, mniej się ćwiczy więcej się gada:P No chyba, że wyjść pobiegać, czy na siłowni to faktycznie można z koleżanką ale na zajęcia grupowe nie widzę sensu. Ja wczoraj zaliczyłam zajęcia ABT, jadłam ok. tylko wypiłam pierwszy raz od 25 dni coca-cole light, wcześniej piłam ją częściej i tak mi brzuch wyszedł, że wyglądałam jakbym była w ciąży (spożywczej:P) Dzisiaj menu: -kanapka z chleba razowego z szynką z indyka i pomidorem plus jogurt do picia firmy Jovi, taki 0% tłuszczu, bardzo smaczny! -2 kromki chleba razowego z połową kostki sera białego i łyżką konfitury malinowej -obiad makaron razowy z tuńczykiem i warzywami siłownia lub fitness 1h -pół kostki twarogu z pomidorem i przyprawami -2 jajka na kolacje Powinno być więcej warzyw i owoców ale nie zdążyłam zrobić zakupów. Też mnie kuszą batoniki i drożdżówki na uczelni jak zapomnę wziąć 2 śniadania. Póki co nie zapominam
__________________
65-64-63,8-63-62-61-60 170 cm "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." |
2011-10-26, 13:02 | #68 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 140
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Witam dziewczyny,
Jeśli nie macie nic przeciwko, to i ja się dołącze do sznownego grona odchudzających, w grupie raźniej. Ale będę dość oryginalną osobą, bo... nie wiem ile obecnie ważę, ile mam cm tu i ówdzie. Wiem, że miesiąc temu ważyłam 65kg przy wzroście 165, chce zejśc te 7-10kg. W sumie jeśli chodzi o wymiary to nie jest aż tak tragicznie od góry 90-67-95, ale udo 56-57 masakra. Ale powalczę z tym shitem. Co zamierzam? Racjonalne zdrowe odżywianie czyli 5 posiłków dziennie, dla mnie żadne nowum, jem tak od dłuższego czasu ( w pół roku jakiś rok temu zeszłam z 75 do 65), ograniczę kalorię do 1500kcal, poniżej już raczej nie, śniadania z węglami, na obiad jeszcze jakaś odrobina ryżu, kaszy, ale później już tylko warzywa niegotowane i białko. Co do ruchu, w tygodniu raczej nie wygospodaruje na nic specjalnego czasu, no może kilka minut hulahop, ale w weekendy zazwyczaj zarzucam sobie 1-1,5h jogging. Moje postanowienia: MŻ bo WR to się chyba nie uda. Macie może dziewczyny jakieś sprawdzone sposoby na ograniczenie kawy, bo obecnie to 5-6 dziennie, wiem powinnam sama z tym walczyć, bo przecież trenujemy nasz charakter. Po drugie myślicie że średnio gazowana woda mineralna też jest dla nas ok na dietce, bo ja niestety mam źródełko ale tylko takiej średniogazowanej... I co powiecie na moją prośbę. Przyjmiecie dziewczyny... A zważę się z końcem listopada, póki co tylko obserwacje organoleptyczne |
2011-10-26, 14:06 | #69 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
witaj hera21,
widzę że mamy podobny problem ;-) góra ok a uda masakra, najgorsze jest to że jak już uda mi się trochę spaść na wadze to schodzi mi zawsze z piersi (swoja drogą i tak nie za dużych) ;-) a uda jak były duuuże tak są, to niesprawiedliwe ;-). Mogło by być na odwrót to co schodzi z udek wchodzi w piersi ;-) było by idealnie ;-) A jesli chodzi o kawę to u mnie również 5-6 dziennie to absolutny "must" i raczej nic nie jestem w stanie z tym zrobić ( dobrze że chociaż bez cukru piję) |
2011-10-26, 14:16 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Witam wszystkie Wizazanki, ktore do nas dolaczyly Ciesze sie, ze ruch zapanowal w watku
U mnie jest dokladnie tak samo, uwielbiam slodkosci!!!! To w sumie moj najwiekszy problem i wiem, ze zawsze bede musiala cos podjadac, ale w minimalnych ilosciach, typu 2 kosteczki czekolady Teraz to w ogole przed @ to wszystki wyglada dla mnie jak czekoladowy tort z beza, albo kawowy aaa :P
__________________
Muzycznie www.facebook.com/AtelierNoire www.instagram.com/kasia_noire Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1211006 Ciuszki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post81087906 |
2011-10-26, 19:06 | #71 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 878
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
No to ja mam chyba szczęście, że mnie do tych słodyczy nie ciągnie. Czasem przez 2 tygodnie nawet o nich nie pomyśle. Jak już przyjdzie mi na coś ochota to najczęściej jest to po prostu czekolada, ale ochota ta nie jest tak silna, bym nie mogła z niej zrezygnować. Za ciastami nie przepadam, raz na jakiś czas najdzie mnie ochota, taka, że pomyślę, ale bym zjadła jakąś WZ do kawki, ale to tyle, za to te pizze...hot-dogi, masakra. Zdecydowanie jestem bardziej mięsożerna
Ale zauważyłam u siebie pewną tendencję, że im bardziej oficjalnie przechodze na dietę, tym bardziej mnie do łakoci ciągnie, chyba po prostu za dużo czytam jak inni mają z tym problem i tez mi się udziela Podobnie na zakupach, normalnie mijam regały z łakociami obojetnie a na diecie biegiem, bo wiem, że to złooooooo Przed chwilą stanęłam na wadze 55,5 i to wieczorem, a co to będzie rano Pewnie byłoby lepiej gdyby nie mój odwieczny problem z kibelkiem, na który nic nie pomaga
__________________
7.04.2013 Brunio
|
2011-10-26, 19:08 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
ja wlasnie zjadlam 3 ciasteczka do kawy
__________________
Muzycznie www.facebook.com/AtelierNoire www.instagram.com/kasia_noire Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1211006 Ciuszki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post81087906 |
|
2011-10-26, 19:27 | #73 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
ja mam ten sam problem co aliś , niestety ani śliweczki ani nic innego nie pomaga, przynajmniej mi, tylko poranna kawka i papieros potrafią mnie ruszyć i jak tu rzucić palenie
__________________
"Prawdziwy przyjaciel nie będzie ci zawsze przytakiwał, nie raz się pokłócicie, może nawet wystawi ci buty za drzwi ale zawsze będzie przy tobie, czy go potrzebujesz czy nie" |
2011-10-26, 19:44 | #74 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 9 794
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
mi pomaga activia, jem jogurt codziennie i naprawde nie mam problemow, ale raz na 3-4 miesiace musze chwycic za xenne, glownie przed impreza :P
__________________
Muzycznie www.facebook.com/AtelierNoire www.instagram.com/kasia_noire Kosmetyki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1211006 Ciuszki na wymianę: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...6#post81087906 |
|
2011-10-26, 19:59 | #75 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 267
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Witamy witamy nowe koleżanki
Cytat:
Wszelkiego rodzaju zupki z mrożonki- na kosteczce rosołowej i bez śmietany kurczak ze szpinakiem który uwielbiam sałatki różne, typu sałata lodowa, pomidor, rzodkiewka, jajo na twardo, oliwki , czasami mozarella albo wędlina z kurczaka ---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ---------- Cytat:
Ja też chodzę na fitness sama i to dla mnie relaks, ale na początku też mi tak głupio było samej więc rozumiem dziewczyny... Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie nie da się za bardzo w trakcie zajęć pogadać, każdy się skupia na ćwiczeniu, profesjonalny klub, dobre nagłośnienie, nie ma czasu na ploty, no chyba że potem na siłowni na sąsiadujących orbitrekach czy bieżniach, to ewentualnie tak. ---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ---------- Cytat:
Ja też to przerobiłam, biust mi spadł o 1 rozmiar, ratuje się push-up'ami Ale z dwojga złego wolę mieć mniejsze cycki niż tłuszcz na brzuchu i cellulit
__________________
http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...71df13472c.png kobieta jest jak media markt... nie dla idiotów : ) |
|||
2011-10-26, 20:39 | #76 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
Dzień 1 (2011-10-27) Śniadanie godz. 08:00 (117.45 kcal) Pieczywo Wasa Lekkie pszenne|Wasa 21 [g/ml] (75.6 kcal) Pomidory 180 [g/ml] (36 kcal) Sałata 45 [g/ml] (5.85 kcal) II Śniadanie godz. 11:00 (156 kcal) Cottage Cheese light|Linessa 200 [g/ml] (156 kcal) Przekąska 1 godz. 14:00 (72.5 kcal) Jabłko 145 [g/ml] (72.5 kcal) Obiad godz. 17:00 (728.95 kcal) Pierś z kurczaka gotowana 170 [g/ml] (256.7 kcal) Ryż biały|Sonko 100 [g/ml] (344 kcal) Warzywa na patelnię|Hortex 225 [g/ml] (128.25 kcal) Kolacja godz. 19:00 (72.5 kcal) Jabłko 145 [g/ml] (72.5 kcal) no plan jest, zobaczymy jak będzie z realizacją
__________________
"Prawdziwy przyjaciel nie będzie ci zawsze przytakiwał, nie raz się pokłócicie, może nawet wystawi ci buty za drzwi ale zawsze będzie przy tobie, czy go potrzebujesz czy nie" |
|
2011-10-26, 21:02 | #77 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 140
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
wiesz, wydaje mi sie że nie przestrzegaj tak bardzo tych kalorii, ja bym do śniadania wzięla jakieś węgle złożone, żebyś nie czuła się cały dzień głodna i żeby podkręcić metabolizm(dajesz sygnał, no to dzisiaj nie ma stresu można pracować na pełnych obrotach, że tak to ujmę;P) i do tego do śniadania właśnie dodaj białko, chociażby do tej sałaty jakaś wędlinka z kurczaka czy lepiej łosoś wędzony, ewentualnie owoc i ser biały, rano dodaj węgli a z obiadokolacji zjedz pół torebki ryżu zamiast całej i będzie już ok... a i może na kolacje raz jabłko, raz białko, żeby właśnie rozkręcić metabolizm,
poza tym, nie głodujesz na takiej diecie? mnie by ssało strasznie i pewnie bym myślała cały dzień o diecie |
2011-10-26, 21:21 | #78 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
układałm ten plan na stronce http://www.tabele-kalorii.pl/ i ie bardzo mogłam dojść jak to wygląda wagowo stąd ta cała torebka ryżu Na pewno będzie mnie trochę ssało ale póki co chęci i samozaparcie jest (szczególnie jak stanęłam na wagę) więc może wytrwam...liczę na wsparcie i wasze fajne pomysły na jadłospis
__________________
"Prawdziwy przyjaciel nie będzie ci zawsze przytakiwał, nie raz się pokłócicie, może nawet wystawi ci buty za drzwi ale zawsze będzie przy tobie, czy go potrzebujesz czy nie" |
|
2011-10-26, 21:31 | #79 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 267
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
Za mało na śniadanie!!! Śniadanie powinno mieć ok 300 kcal, i jakieś węgle, obiad za duży... powinien mieć ok 400 kcal... ja bym w ogóle zrezygnowała z ryżu, ewentualnie jak się boisz że się nie najesz to weź więcej kurczaka albo warzyw ja wyznaję zasadę, że produktów niskokalorycznych jem bezkarnie ile wlezie, nie katuję się... poza tym polecam warzywa mające tzw. "ujemne kalorie" (więcej energii tracimy na ich trawienie niż one nam dostarczają), moje ulubione to: brokuł, kalafior, szpinak, pieczarki, sałaty, seler naciowy. Oczywiście surowe lub gotowane, a nie smażone na tłuszczyku
__________________
http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...71df13472c.png kobieta jest jak media markt... nie dla idiotów : ) |
|
2011-10-27, 06:41 | #80 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 878
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
Cytat:
elkasiwa1978 zgadzam się z dziewczynami. Śniadanie zjedź większe i nie jakaś tekturka, tylko normalne wartościowe pieczywo + białko (plaster twarogu, jajko, wędlina). Na obiad mniej ryżu i może ciemny? Mnie w nim denerwuje tylko to, że długo się gotuje, ale woreczek gotuję raz i mam na 2 dni (robię sobie np w jednym dniu z warzywami piersią, takie a`la risotto, a na drugi dzień risotto z tuńczykiem i warzywami, mniam) Ja dzisiaj na śniadanie zabrałam chlebek do pracy, zaraz będę jeść, 2 kromki żytniego z almette, sałatą, drobiową wędliną i ogórkiem (ok 350kcal). Mam jeszcze wieśniaczka ze szczypiorkiem i pomidorem (160 kcal) i pół kefiru (100 kcal). Na obiad planuję piersi z pomidorem lub szpinakiem i makaronem razowym (300kcal) i zostaje mi jeszcze coś ok 200-300 kcal na jakiś owoc, mini kolację, śmietankę do kawy itp., to rezerwa na takie pierdołki, których nie liczę skrupulatnie Miłego dnia
__________________
7.04.2013 Brunio
|
||
2011-10-27, 07:01 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 267
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Jakby ktoś miał ochote, to to jadłam wczoraj na obiad:
zmielona pierś z indyka szpinak rozdrobniony czosnek, sól, pieprz Szpinak wrzucamy na patelnie, żeby odparował, ma być gęsty i bez wody, dodajemyy sól, pieprz czosnek (może być dużo ,wedle uznania) Po ostygnięciu mieszamy z mięskiem. Jak ktoś lubi to mozna wbić jajko i wsypać trochę otrębów żeby zagęścić, ja robiłam bez i też było dobre. Robimy sznycelki, najlepiej nieduże, i obtaczamy je w otrębach lub zwykłej bułce (nie dajmy się zwiariować). Mozna smażyć bez tłuszczy na porządnej patelni teflonowej, ja smazę na oliwie i odkladam potem na ręcznik papierowy, w który wsiąka tłuszczyk z nich. Niskokaloryczne i pycha, no i mozna całą rodzinę tym wyżywić, u mnie wsuwali aż im się uszy trzęsły
__________________
http://straznik.dieta.pl/zobacz/stra...71df13472c.png kobieta jest jak media markt... nie dla idiotów : ) |
2011-10-27, 07:46 | #82 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
ja juz po śniadanku, tak jak zaplanowałam zjadłam tekturę (skoro już kupiłam) z sałatą pomidorkiem i wędlinką nie było tak źle jak mi się skończy to pójdę za waszą radą i będę jadła normalne pieczywko na śniadanie... boję się jednak że wtedy nie będę widziała żadnych efektów bo dotychczas tez tak jadłam i wcale nie tak dużo a tyłam..... jakis mam taki "głupi" organizm na "starość" ze tyję od przysłowiowego listka sałaty ahhhh gdzie te czasy kiedy się jadło co chciało i waga stała w miejscu, pół roku po ciąży ważyłam 49 kg a teraz masakra, jakaś menopauza mnie dopada czy co miłego dzionka dziewczyny
__________________
"Prawdziwy przyjaciel nie będzie ci zawsze przytakiwał, nie raz się pokłócicie, może nawet wystawi ci buty za drzwi ale zawsze będzie przy tobie, czy go potrzebujesz czy nie" |
|
2011-10-27, 08:30 | #83 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 140
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
ja się ciesze, że w sumie tylko raz byłam na takiej diecie a'la głodowej i to była dieta turbo, nie powiem podziałała i w sumie nie było efektu jojo, ale będąc na niej cały czas myślałam o jedzeniu... moim zdaniem te diety zwalniają metabolizm i teraz wiem, że nie zejde raczej nigdy poniżej BMR z kalorycznością... w sumie ustalilam sobie że absolutne minmum kalorii to BMR wagi docelowej+200kcal, a że chce tak 55-58kg to wychodzi w granicach 1500kcal, powoli ale rozsądnie, spożywanie mniejszej ilości kalorii niż jest wyliczone w BMR może spowodować sowolnienie metabolizmu na długi czas, owszem jak raz na jakiś czas zjesz dużo mniejszą ilośc kalorii w tzw zalataniu to oki, ale trzeba sie starac jesc te 5 posilkow dziennie, i na śniadanie z tych 1500kcal to może być moim zdaniem 600-800kcal i tak przez cały dzień to spalisz, a kolacja białkowa, bo organizm musi się całkiem napocic aby z tych białek przerobić na substancje odżywcze... diety białkowej nie polecam, bo wszytsko co w nadmiarze jest szkodliwe, ale pewne rzeczy z diety dukana zaciągam takie jak od czasu placki dukana jako podkład na moje kanapki(2 łyżki otrąb owsianych, 1 łyżka otrąb przennych, jajko, chociaż ja biorę tylko białko, a żółtko zostawiam na maseczkę na włosy, do tego łyżeczka serka homo, niektórzy dodają łyżeczkę proszku do pieczenia i wsadzają na 3-4 minuty dop mikrofali, a ja nie biorę tego proszku i robie sobie placki na patelni teflonowej bez tłuszczu) u mnie... wczoraj udało mi się i sobie biegałam przez prawie 1,5h, ale to wyjątek od reguły, raczej w tygodniu nie uda mi się wygospodarowac czasu na trening, a ja na śniadanie to zjadam porządną michę owsianki, 4-5 łyżek płatków owsianych górskich z 3 śliwkami suszonymi i łyżeczką siemienia lnianego gniecionego zalewam na noc wrzątkiem i zostawiam pod przykryciem, a rano dodaje jakiegoś owocka i serka homo, ale fakt faktem, nie najadam się aż na tak długo, bo po 2-3h czuje głód, kiedyś czytałąm, że wiele osób jędzących owsiankę na śniadanie czuję się głodnym po niedługim czasie... |
|
2011-10-27, 13:56 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 128
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
a ja zaczęłam INSANITY!
__________________
zobaczyć na wadze 5 z przodu |
2011-10-27, 15:42 | #85 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 765
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
A ja po zumbie i innych grach na xboxie mam takie zakwasy, że nie pytajcie. Wczoraj zwaliłam misję, zjadłam 5 ciastek markiz i trochę krakersów. Dziś zarządzam poprawę :P Kurde, znowu mi motywacja skoczyła :P Jupi, może coś z tego w końcu będzie
A od pierwszego zaczynam jumping jacks challenge. Przez cały listopad codziennie pajacyki. Rozłożone po 300-700 dziennie. Nie spodziewam się jakichś specjalnych efektów, ale chodzi o ćwiczenie silnej woli, ruszania tyłka od kompa i - z czym mam największy problem - z regularnością ćwiczeń. Jak uda mi się przez miesiąc poświęcać kilka-kilkanaście minut dziennie, to już wszystko mi się uda
__________________
podpis zaktualizuję, jak moja waga przestanie mnie zawstydzać
|
2011-10-27, 19:22 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 140
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
a jakieś sprawdzone sposoby na ujędrnienie, o których nie jest mowa na tysiącu innych forów, jakieś sposoby domowe?
|
2011-10-28, 07:36 | #87 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 878
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
Moja "domowa rada", która przyniosła efekty: zimą coś mnie napadło i zaczęłam ćwiczyć 8min Legs (z Youtube), w sumie fajne, lekkie ćwiczonka i trwały tylko 8 minut, czasem robiłam po 2 razy, i tak już po około 2 tygodniach widziałam efekty, a dodam, że jestem mało spostrzegawcza, nie obserwuje się dokładnie z każdej strony. Do tego dodałam krótkie masaże szorstką gąbka (syrena) i smarowanie serum Eveline. Skóra była w o wiele lepszej kondycji, nawet na brzuchu, którego przecież nie ćwiczyłam. Właściwie to nie wiem, czemu z tego zrezygnowałam, chyba z zimna tego serum, ale chyba czas wrócić Zacznę od tych masaży bo to naprawdę daje fajne efekty U mnie dziś I śniadanko: 7:00 jajecznica z 2 jajek + kromka żytniego (400 kcal) II śniadanko: 2 łyżki otrąb + kilka mandarynek i będę je jadała do czasu kolejnego śniadania (150 kcal) III śn: 12:30 wieśniak z pomidorem (160 kcal) Obiad: 16:00 makaron razowy z brokułami i serkiem (250 kcal) To daje 970 kcal, reszta, czyli około 200-300 przeznaczam na kolację i pewnie dzisiaj jakieś piwko wpadnie
__________________
7.04.2013 Brunio
|
|
2011-10-28, 07:55 | #88 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 17
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
cześć dziewczyny
No i ładnie zaczęłam diętę, wczoraj pierwszy dzień i juz nagrzeszyłam Tato zaprosił córeczkę na placki ziemniaczane a córeczka poleciała jak głupia bo tato robi najlepsze na świecie przyznaje sie bez bicia że zjadłam na kolację 4 placki ze smietaną i cukrem.... ale od dziś się ogarnę Jak na razie na śniadanko bułka z serkiem wiejskim pozdrawiam i miłego dnia
__________________
"Prawdziwy przyjaciel nie będzie ci zawsze przytakiwał, nie raz się pokłócicie, może nawet wystawi ci buty za drzwi ale zawsze będzie przy tobie, czy go potrzebujesz czy nie" |
2011-10-28, 08:49 | #89 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 1 878
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Cytat:
Ja też uwielbiam placki... z mnóstwem cukru i wszelkie kopytka z cukrem i cynamonem, kluski z sosem, ehhh. Ale grunt to sie nie poddawać i nie dac sobie "popłynąć" w otchłań kalorii i tłuszczu. Ja łapię doła jak sobie pomyśle, że czegoś "nie mogę", więc wymyśliłam tak, że przeciez to co jem jest smaczne, a jak schudnę pierwsze 3 kg to sobie mogę na cos zakazanego pozwolic, ale też bez przesady, kawałek pizzy, frytki, albo inny F-F, więc już liczę dni ( i kalorie) ---------- Dziewczyny weszłam do arkusza w pierwszym poście i widzę, że macie powpisywane mniejsze wagi niż początkowa. Czy wy to uzupełniacie na bieżąco przy każdym spadku, czy tez wagi są mniejsze, bo wcześniej zaczynałyście z dietką?
__________________
7.04.2013 Brunio
Edytowane przez aliś Czas edycji: 2011-10-28 o 09:38 |
|
2011-10-28, 10:01 | #90 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 88
|
Dot.: Jeszcze tylko 5-10 kg, część IV, zaczynamy 24.10
Hej
Aliś, ja wcześniej zaczęłam odchudzanie i dlatego waga niższa niż początkowa U mnie wszystko idzie ok. Trochę pogrzeszyłam drinkami ale dzielnie walczę dalej. Ćwiczenia codziennie od poniedziałku, wczoraj było TBC, dziś pójdę na aeroby jakieś na siłownie, rowerek, bieżnia Menu dziś: -owsianka z bananem i serkiem wiejskim siłownia -grahamka z serkiem wiejskim i pomidorem -obiad makaron razowy z mięsem i sosem pomidorowym Podwieczorem i kolacja jeszcze nie zaplanowany. Dziewczyny macie jakiś ulubiony krem wyszczuplający, ujędrniający? Bo chcę kupić coś nowego.
__________________
65-64-63,8-63-62-61-60 170 cm "Nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:15.