Dylemat: uroda a zdrowie? Sytuacja patowa.

[CoJaPacze]

Cześć wszystkim

Mam 18 lat z trądzikiem się męczę jakieś 7 lat, jest to na pewno bardzo przykre doświadczenie, które blokuje psychicznie i dodatkowo odbija się na naszym charakterze i pewności siebie.

Mój trądzik z wiekiem jest na szczęście coraz mniejszy, chociaż bardzo wielkiej różnicy nie ma to jednak jest mogę z sercem na sumieniu przyznać, że mam dosyć umiarkowaną postać trądziku. Nie ma masakry, ale nie jest też najlepiej.

Leczę się pod opieką dermatologa, próbuję wszystkiego, oczywiście dobrze się odżywiam, dbam o higienę bardzo oraz kupuję wszystkie najdroższe i najlepsze kosmetyki - tyko, że więcej nerwów niż korzyści.

Do rzeczy po latach walki dermatolog zaproponował mi izotek. Z tego co wyczytałem z ulotki to ma bardzo wiele możliwych działań niepożądanych i to w dodatku dosyć poważnych. Internet jest pełny informacji i jak można znaleźć osoby, które uważają za wybawienie, którym jest izotek, tak też można znaleźć te osoby, który by tego nie poradziły najgorszemu wrogowi.

Temat jest bardzo kontrowersyjny, a ja dalej nie wiem co wybrać i co zdecydować.

Jeśli któraś z Was miała jakieś przygody z izotekiem mogłaby również je opisać?

[Ewcia300590]

Witaj

Też niestety jestem nieszczęśliwą posiadaczką trądziku... Uczepił się mnie jak miałam 12 lat, wszyscy lekarze mówili, że przejdzie z okresem dojrzewania. Jednak nic z tych rzeczy, kiedy mialam 16 lat byłam jednym wielkim wulkanem pryszczy... Leczyłam się antybiotykami doustnie (Tetralysal) i chyba wszystkim co można stosować zewnętrznie. Było raz lepiej raz gorzej, nigdy nie zniknęło to gó*no zupełnie. Niedawno (lipiec) moja twarz znowu była wielkim wulkanem, jedyne co mi pozostało - Izotek. Miałam mieszane uczucia oczywiście, przeczytałam o tym połowe internetu, ale naprawdę nie mogłam patrzeć już na swoje odbicie w lustrze... No i zdecydowałam się. Nie żałuję. Jestem w trakcie ostatniego opakowania, buzia - bez porównania. Mam może obecnie 3 krostki, wcześniej miałam chyba z 33... Gładka skóra, przebarwienia też zniknęły. Trochę blizn zostało, ale to raczej nie skutek Izoteku, tylko mojego "grzebania". Ze skutków ubocznych wystąpiły u mnie jedynie sucha skóra (naprawde sucha, czasem sypiąca się, duuuuuużo dobrego nawilżającego balsamu!), suche usta (zimą trochę pękające, ale dobry balsamik, np. Carmex albo Tisane i można żyć), krwawienia z nosa (jakieś 4 razy mi się zdarzyło, po wejściu do ciepłego mieszkania z dużego mrozu), mam nieznacznie podniesiony poziom cholesterolu (ok. 200-250, ale lekarka zapewnia że to tyle co nic). I to tyle . Żadnych migren, mdłości, depresji, niewydolności wątroby... Jestem zadowolona, naprawdę cieszę się, że się zdecydowałam . Jak dla mnie warto było spróbować, wydać te pieniądze, patrząc na to jak wyglądałam jeszcze kilka miesięcy temu... Mam tylko nadzieje, że efekt się utrzyma. Jeśli miałabyś jeszcze jakieś pytania do wal jak w dym . A i polecam też wyszukiwarkę, jak ja szukałam te pół roku temu to były chyba 2 naprawde obszerne wątki o retinoidach doustnych.

[Mari94]

Cześć! Ja jestem 49 dni od zakończenia kuracji Z trądziku się wyleczyłam, teraz mam ładną buzię i nie żałuję że się zdecydowałam na kurację Co do skutków ubocznych, ja miałam suche, pękające usta, zajady, suche oczy, zaczerwienione, łuszczącą się skórę na twarzy i rękach, suche włosy, łamliwe paznokcie, bóle mięśni i stawów, byłam bardzo senna, miałam krwawienia z nosa i bóle głowy. Przez pierwsze 3 miesiące miałam pogorszenie stanu cery tzw. wysyp a potem było już tylko lepiej. Może czas kuracji nie był najłatwiejszy ale dzięki Izo wyleczyłam się i gdybym stanęła drugi raz przed wyborem, czy zdecydować się na kurację na pewno bym się zdecydowała Polecam ci zajrzeć na forum www.izotek.pl tam dużo osób opisuje swoje doświadczenia

[Ewelina_94]

Słuchajcie dziewczyny (te które szczęśliwie wyleczyły się z tego świństwa izotekiem albo czyms podobnym) : Czy podczas przyjmowania leku malowałyście się (podkład, fluid??)

[Weridiana1986]

Napisane przez Ewelina_94

Słuchajcie dziewczyny (te które szczęśliwie wyleczyły się z tego świństwa izotekiem albo czyms podobnym) : Czy podczas przyjmowania leku malowałyście się (podkład, fluid??)

Izotek przyjmowałam kilka lat temu ale do dziś wyglądam ok. Nie jest tak, że mam idealną skórę, bo zostały mi dziury i przebarwienia ale pod pudrem nic nie widać pudru używałam także w trakcie leczenia na tyle na ile było to możliwe, bo mając suchą skórę, co jest nieodłącznym elementem kuracji, ciężko trochę ładnie się wypudrować, puder trochę brzydko się osadza na tym łuszczącym się naskórku. Dużo nawilżania i da się wszystko przetrwac

Co do skutków ubocznych - poczytaj ulotki innych leków, choćby zwykłych przeciwbólowych. Tam też jest cała masa skutków ubocznych

No i wszystkie naraz przecież nie wystąpią. Ja miałam wysuszone usta i skórę - to norma. Bolały mnie też mięśnie, nie powiem czasami bardzo. Ale da się przeżyć. A efekty sa naprawdę niesamowite

[Mari94]

Ja używałam normalnie i fluidu i pudru, choć faktycznie nie wyglądało to zbyt ładnie ze względu na łuszczący naskórek

[Ewelina_94]

Dzięki za wszystkie rady i informacje
I tak i tak będę się malować, z tym że na suchą skórę faktycznie ciężko
Hmm muszę to jakoś przetrwać.
Bo jak na razie mam dość wszystkiego, można powiedzieć że trądzik zrujnował mi moje poczucie własnej wartości. Mam nadzieję, że po kuracji Curacne poczuję się lepiej.