Patenty na bycie NAJ - cz. II

[dance makabre]

Napisane przez telbuh

Kupiłam dziś 2-fazę z Bielendy w CDN w rossmanie -ma dobre opinie w KWC.

Miałam i byłam zadowolona

[MuffinBaby]

Napisane przez _Czarodzielnica_

Szukam jakiegoś patentu na piękne paznokcie... Niestety to część, na którą najmniej zwracam uwagę, ale trzeba to zmienić, bo nie wyglądają zbyt reprezentacyjnie.

Już kilka razy poruszany był ten temat. Na skórki dobry jest Dermogal A+E -ma strasznie dużo zastosowań xD Po za tym żeby paznokcie dobrze wygladały to wystarczy pozbyć się skórek i piłować w jednym ksztaucie trochę więcej(nie tak do skóry). Można uzyc kredki,albo zrobić taki francuski, a przynajmniej pomalować bezbarwnym lakierem. Ja tak robię. Ręce wyglądaja na bardzo zadbane,a paznokciami zajmuję się raz na tydzień-nie częściej xP

[krolowa zurawin]

ponoć na paznokcie b.dobra jest odżywka z wibo-ma na sobie taką naklejkę wizażu- dostała tytuł KWC choć sama nie stosowałam.
ja jednak polecam z herba studio balsam do paznokci-teraz zmienił chyba nazwę na 2x5 w takim samym słoiczku jak tisanka

[patisonowa]

Napisane przez krolowa zurawin

ponoć na paznokcie b.dobra jest odżywka z wibo-ma na sobie taką naklejkę wizażu- dostała tytuł KWC choć sama nie stosowałam.
ja jednak polecam z herba studio balsam do paznokci-teraz zmienił chyba nazwę na 2x5 w takim samym słoiczku jak tisanka

a do suchych skórek tej samej marki 'Cutiles and skin around nails strongly moisturizing mixture'

[_Czarodzielnica_]

Dzięki uprzejmości PanzerKitty rozpoczynam od dzisiaj żelatynową kurację na paznokcie, codzienna kąpiel przez kwadrans. Wkrótce napiszę o efektach.

[PanzerKitty]

Napisane przez _Czarodzielnica_

Dzięki uprzejmości PanzerKitty rozpoczynam od dzisiaj żelatynową kurację na paznokcie, codzienna kąpiel przez kwadrans. Wkrótce napiszę o efektach.

efekty powinny być powodzenia

[Apsik13]

Napisane przez krolowa zurawin

ja jednak polecam z herba studio balsam do paznokci-teraz zmienił chyba nazwę na 2x5 w takim samym słoiczku jak tisanka

Uwielbiam ten balsam
Ostatnio nie mogłam go znaleźć bo nie wiedziałam, że zmienili nazwę i w aptekach nie wiedzieli o co mi chodzi, ale udało się

Trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość, przez jakiś czas nie malować pazurków i systematycznie go wcierać, wtedy efekty są widoczne

Mi pomógł wiele razy i teraz właśnie robię kolejną kurację

[dotka95]

Ja mam pytanie trochę innego typu, mianowicie jak mam dobrać podkład, skoro czoło mam żółte, a policzki beżoworóżowe?

[aaaniaaa666]

znajdź podkład o zoltawym odcieniu. możesz też dokupić sobie kamuflaż zielony (np. inglot) i pod nim ukrywać zarozowione policzki. mam tak samo, ale nie bawie sie w wyrownywanie kolorytu bo pozniej czuje ze mam nienaturalny kolor twarzy.. wtedy raczej rezygnuje z jakiegos intensywnego rozu a poprzestaje na konturowaniu buzi


mysle, ze nie ma potrzeby ukrywac tego rozu na policzkach, bo dzieki temu twarz nawet umalowana wyglada naturalniej... nie mnije jednak, jezeli Ci naprawde przeszkadzaja rumience to moze moje wczesniejsze wskazowki coś Ci ulatwia.

[Apsik13]

Co do podkładów, to właśnie będę jakiś kupować bo mi się skończył.
I znowu ten sam dylemat co zawsze: jaki....

Cera mieszana...
Lub też tłusta z tendencją do zapychania i przesuszenia naskórka...

Jeśli ktoś ma podobną cerę, to niech się pochwali czym się maskuje

[PanzerKitty]

Napisane przez Apsik13

Co do podkładów, to właśnie będę jakiś kupować bo mi się skończył.
I znowu ten sam dylemat co zawsze: jaki....

Cera mieszana...
Lub też tłusta z tendencją do zapychania i przesuszenia naskórka...

Jeśli ktoś ma podobną cerę, to niech się pochwali czym się maskuje

Ja mam mieszaną z tendencją do wyprysków i podatną na przesuszenia mam dream satin liquid maybelliene, kryje nie najgorzej ale pozostawia wiele do życzenia, fakt cera jest tak jak obiecują w reklamie satynowa i pory(nie mylić ze spodniami) są mniej widoczne

[dotka95]

Napisane przez aaaniaaa666

znajdź podkład o zoltawym odcieniu. możesz też dokupić sobie kamuflaż zielony (np. inglot) i pod nim ukrywać zarozowione policzki. mam tak samo, ale nie bawie sie w wyrownywanie kolorytu bo pozniej czuje ze mam nienaturalny kolor twarzy.. wtedy raczej rezygnuje z jakiegos intensywnego rozu a poprzestaje na konturowaniu buzi


mysle, ze nie ma potrzeby ukrywac tego rozu na policzkach, bo dzieki temu twarz nawet umalowana wyglada naturalniej... nie mnije jednak, jezeli Ci naprawde przeszkadzaja rumience to moze moje wczesniejsze wskazowki coś Ci ulatwia.

Chodzi mi tylko o to, czy te różowawe policzki nie będą źle wyglądały pod żółtym podkładem (dodatkowo są sporo jaśniejsze niż czoło). Bo też nie zależy mi na idealnie równym kolorze całej twarzy (chyba) A o zielonym korektorze nie pomyślałam, dzięki

[dance makabre]

Napisane przez dotka95

Chodzi mi tylko o to, czy te różowawe policzki nie będą źle wyglądały pod żółtym podkładem (dodatkowo są sporo jaśniejsze niż czoło). Bo też nie zależy mi na idealnie równym kolorze całej twarzy (chyba) A o zielonym korektorze nie pomyślałam, dzięki

Moja ja jestem starej daty, ale codzienne smarowanie się podkładem w wieku 15 lat to chyba nie jest najlepszy pomysł...

[winyl]

Napisane przez Apsik13

Co do podkładów, to właśnie będę jakiś kupować bo mi się skończył.
I znowu ten sam dylemat co zawsze: jaki....

Cera mieszana...
Lub też tłusta z tendencją do zapychania i przesuszenia naskórka...

Jeśli ktoś ma podobną cerę, to niech się pochwali czym się maskuje

Ja polecam podkłady mineralne i MACa .

[dotka95]

Napisane przez dance makabre

Moja ja jestem starej daty, ale codzienne smarowanie się podkładem w wieku 15 lat to chyba nie jest najlepszy pomysł...

Wiem Ale moja cera nie daje mi spokoju Na razie używam minerałów, nie powinny zaszkodzić.

[kasia9513]

Napisane przez dotka95

Chodzi mi tylko o to, czy te różowawe policzki nie będą źle wyglądały pod żółtym podkładem (dodatkowo są sporo jaśniejsze niż czoło). Bo też nie zależy mi na idealnie równym kolorze całej twarzy (chyba) A o zielonym korektorze nie pomyślałam, dzięki

przecież kolor podkładu możesz wybrać troszkę jaśniejszy od koloru czoła dzięki czemu kolor polików i czoła będzie podobny, podkład o żółtej barwie lekko zakryje zaczerwienienia i będzie to wyglądało naturalnie

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez dance makabre

Moja ja jestem starej daty, ale codzienne smarowanie się podkładem w wieku 15 lat to chyba nie jest najlepszy pomysł...

a co w tym złego ?

[aaaniaaa666]

też nie wiem... podklad jest po to zeby ukryc niedoskonałosci cery.. czesto w wieku 15 lat ma sie z nia spore problemy, i dobrze dobrany podklad wcale nie zaszkodzi a nawet i pomoze.

ja teraz koncze dream matte mousse z maybelline i czaje sie na healthy mix bourjois... bo juz odechciało mi sie ciezkiego krycia, poza tym moja skora ewoluowala z mieszanej ze sklonnoscia do przetluszczania w mieszana ze sklonnoscia do przesuszania.. musze brac to pod uwage.

[_Czarodzielnica_]

Napisane przez dotka95

Wiem Ale moja cera nie daje mi spokoju Na razie używam minerałów, nie powinny zaszkodzić.

Minerały to bardzo dobry wybór.
Ja na razie szukam ideału, ale już jestem bliżej niż dalej.

[Apsik13]

Napisane przez kasia9513

a co w tym złego ?

Yyyy... może to, że 15 lat to bardzo młody wiek i jak teraz dziewczyna zacznie przygodę z podkładami i innymi tego typu specyfikami, to za 10 lat nie będzie mogła bez tego wyjść do ludzi.

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Napisane przez aaaniaaa666

też nie wiem... podklad jest po to zeby ukryc niedoskonałosci cery.. czesto w wieku 15 lat ma sie z nia spore problemy, i dobrze dobrany podklad wcale nie zaszkodzi a nawet i pomoze.

Trochę żyję na tym świecie i do tej pory nie słyszałam, żeby podkład pomógł w czymś młodej skórze....
Chyba że zamaskować to co jest be, ale na pewno nie pomoże w inny sposób.

[kasia9513]

Napisane przez Apsik13

Yyyy... może w tym, że 15 lat to bardzo młody wiek i jak teraz dziewczyna zacznie przygodę z podkładami i innymi tego typu specyfikami, to za 10 lat nie będzie mogła bez tego wyjść do ludzi.

nie przesadzajmy

[Apsik13]

PanzerKitty, Winyl - fenks
Już mam tyle podpowiedzi co kupić, że ... uwaga: ... nie wiem co kupić
Teraz miałam Maybelline SuperStay 24h i powiem szczerze, że mi odpowiadał, tylko zastanawiałam się nad zmianą i kupnem czegoś nowego z chęci przetestowania bo jeszcze tego czy tamtego nie miałam.
Więc jeśli moje polowanie na nowy podkład nie da efektu, to jeszcze raz kupię ten

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------

Napisane przez kasia9513

nie przesadzajmy

Jasne...
Powodzenia w "pielęgnowaniu" młodej cery podkładami.

[PanzerKitty]

Napisane przez Apsik13

PanzerKitty, Winyl - fenks
Już mam tyle podpowiedzi co kupić, że ... uwaga: ... nie wiem co kupić
Teraz miałam Maybelline SuperStay 24h i powiem szczerze, że mi odpowiadał, tylko zastanawiałam się nad zmianą i kupnem czegoś nowego z chęci przetestowania bo jeszcze tego czy tamtego nie miałam.
Więc jeśli moje polowanie na nowy podkład nie da efektu, to jeszcze raz kupię ten

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:10 ----------



Jasne...
Powodzenia w "pielęgnowaniu" młodej cery podkładami.

A super stay24H nie ciemniał ci na twarzy? Ja mam dość bladą cerę i większość podkładów jest dla mnie zbyt ciemna. Jak z odcieniami tego podkładu są jakieś jasne?

[Apsik13]

Napisane przez PanzerKitty

A super stay24H nie ciemniał ci na twarzy? Ja mam dość bladą cerę i większość podkładów jest dla mnie zbyt ciemna. Jak z odcieniami tego podkładu są jakieś jasne?

Wiesz, dostałam ten podkład od siostry w prezencie i przez przypadek z odcieniem trafiła idealnie
Nie ciemniał mi na twarzy, odcienie sprawdzę z własnej ciekawości bo nawet sama nie wiem
Wiem, że mój był dość jasny, ale były jeszcze jaśniejsze
Choć określenia: JASNY/CIEMNY są umowne i dla każdego będą inne

[MuffinBaby]

Napisane przez Apsik13

Jasne...
Powodzenia w "pielęgnowaniu" młodej cery podkładami.

Też uważam,że nie powinnaś używać podkładu w tym wieku

[anwen]

dotka a może zamiast podkładu jakiś krem tonujący? albo właśnie minerały, których już używasz. A tak wogóle to czego konkretnie oczekujesz od podkładu? bo może sam korektor by wystarczył?

[dotka95]

Chcę żeby dobrze ujednolicał, bo moja twarz jest "nierówna", często mam czerwone plamy, trochę pryszczy, dużo zaskórników i rozszerzonych porów. Ważna jest dla mnie trwałość i oczywiście naturalny wygląd. Korektorem musiałabym smarować prawie całą twarz, więc w sumie na jedno wychodzi.

[aaaniaaa666]

albo i krem tonujacy... ja mam taki z under twenty... dobrze sie sprawuje.. i dobrze kryje :P uzywam go latem, chyba ze tylko jakis puderek mineralny dla zmatowienia. cena tez przystepna bo niewiele wiecej niz 10zl.

[kreolkaa]

Napisane przez Apsik13

Yyyy... może to, że 15 lat to bardzo młody wiek i jak teraz dziewczyna zacznie przygodę z podkładami i innymi tego typu specyfikami, to za 10 lat nie będzie mogła bez tego wyjść do ludzi.

Jestem żywym przykładem, że tak nie jest (być może wyjątkiem od reguły). Używałam podkładu już w wieku 15 lat (natura poskąpiła mi idealnej cery, miałam straszne kompleksy na tym punkcie, a korektorem musiałabym chyba malować pół twarzy) , 10 lat minęło już jakiś czas temu, a ja owszem wyjdę do ludzi bez tapety (co zresztą czynię w trakcie ciepłych pór roku), bo cera znacznie polepszyła mi się od czasów nastoletnich
Moim zdaniem uzależnienie od podkładu jest raczej kwestią psychiczną, nie znam nikogo, komu podkład zniszczyłby skórę (no może jakieś pojedyncze wypryski spowodowane zapychaniem ). Myślę, że to my same przyzwyczajamy się do lepszej, gładszej cery i nie jesteśmy w stanie zrezygnować z tego przywileju, który wiele z nas może uzyskać tylko przy pomocy starannej tapety
Nie zauważyłam na sobie jakiś negatywnych skutków używania podkładu, nie pomarszczyłam się w rekordowym tempie, nie dostałam raka skóry ani nic takiego - a często było mi to wróżone na podstawie makijażu

Btw, ostatnio miałam przyjemność oglądać na youtube, makijaż wykonywany do szkoły przez 11latkę czasy się zmieniają..

Trochę żyję na tym świecie i do tej pory nie słyszałam, żeby podkład pomógł w czymś młodej skórze....
Chyba że zamaskować to co jest be, ale na pewno nie pomoże w inny sposób.

Nie żeby podkład mógł zastąpić całą pielęgnacje, ale często zawiera choćby spf 15 - lepszy rydz niż nic

Kiedyś też co chwilę kupowałam inny podkład, teraz jestem wierna podkładowi Colorstay Softflex z Revlonu Wersja do skóry mieszanej, trochę mnie przesusza, ale nie przeszkadza mi to w obliczu wszystkich zalet tego produktu

[Apsik13]

Napisane przez kreolkaa

Jestem żywym przykładem, że tak nie jest (być może wyjątkiem od reguły). Używałam podkładu już w wieku 15 lat (natura poskąpiła mi idealnej cery, miałam straszne kompleksy na tym punkcie, a korektorem musiałabym chyba malować pół twarzy) , 10 lat minęło już jakiś czas temu, a ja owszem wyjdę do ludzi bez tapety (co zresztą czynię w trakcie ciepłych pór roku), bo cera znacznie polepszyła mi się od czasów nastoletnich
Moim zdaniem uzależnienie od podkładu jest raczej kwestią psychiczną, nie znam nikogo, komu podkład zniszczyłby skórę (no może jakieś pojedyncze wypryski spowodowane zapychaniem ). Myślę, że to my same przyzwyczajamy się do lepszej, gładszej cery i nie jesteśmy w stanie zrezygnować z tego przywileju, który wiele z nas może uzyskać tylko przy pomocy starannej tapety
Nie zauważyłam na sobie jakiś negatywnych skutków używania podkładu, nie pomarszczyłam się w rekordowym tempie, nie dostałam raka skóry ani nic takiego - a często było mi to wróżone na podstawie makijażu

Btw, ostatnio miałam przyjemność oglądać na youtube, makijaż wykonywany do szkoły przez 11latkę czasy się zmieniają..



Nie żeby podkład mógł zastąpić całą pielęgnacje, ale często zawiera choćby spf 15 - lepszy rydz niż nic

Kiedyś też co chwilę kupowałam inny podkład, teraz jestem wierna podkładowi Colorstay Softflex z Revlonu Wersja do skóry mieszanej, trochę mnie przesusza, ale nie przeszkadza mi to w obliczu wszystkich zalet tego produktu

Gratuluję bycia wyjątkiem od reguły.

Wykład trochę za długi, a co do "przyjemności" oglądania jak 11latka robi sobie makijaż do szkoły to...mhm... "łaaał, słitaśnie...."
Powiem tak: to, że czasy się zmieniają to nie jest jakieś odkrycie bo one się zmieniają OD ZAWSZE, co nie znaczy, że należy iść z duchem czasu i podniecać się wszystkim co nam zaoferują lub wmówią w necie.
A teraz pytanie do Ciebie: czy kiedyś widząc jak Twoja 11letnia, czy 15letnia córka robi sobie tapetę do szkoły bo ma pryszcza tu i ówdzie, doradzisz jej czym jeszcze powinna się zamaskować czy udasz się z nią do dobrego dermatologa w celu uzyskania porady jak radzić sobie z tym problemem inaczej?
Osobiście wybieram bramkę nr 2.

[dotka95]

Napisane przez Apsik13

A teraz pytanie do Ciebie: czy kiedyś widząc jak Twoja 11letnia, czy 15letnia córka robi sobie tapetę do szkoły bo ma pryszcza tu i ówdzie, doradzisz jej czym jeszcze powinna się zamaskować czy udasz się z nią do dobrego dermatologa w celu uzyskania porady jak radzić sobie z tym problemem inaczej?
Osobiście wybieram bramkę nr 2.

Ale nie każdy rodzic tak wybiera. Moi na przykład nie uznają takiego lekarza i nie zawiozą mnie na przykład do Warszawy. Rozglądałam się wśród dermatologów u mnie w mieście, bo chciałam iść sama, ale nie znalazłam nikogo kto by się naprawdę znał na swoim fachu; i wolę nie iść do lekarza wcale, niż iść do takiego, który będzie mnie leczył hormonami.