Rozmowy w Toku - Grube jest sexy

[Hultaj]

ja sobie tak po cichu myślę, że jednak lepiej być za szczupłym niż za grubym. Za szczupłemu to powiedzą, co ty, jedzenia nie masz, pojedz sobie dziecko, dlaczego gosiu nie chcesz jeść, babcia specjalnie dla ciebie szarlotkę upiekła!, i co najwyżej ktoś popłacze, że obojczyki wystają, że można pograć na żebrach jak na cymbalkach, że po kręgosłupie to mysz by się mogła we włosy wdrapac ;-), za to jest duża szansa;-), że jakiś wielki kreator mody padnie do stóp, i owijając prześcieradełkiem będzie krzyczał: biutiful, biutiful!, i panie w sklepie nigdy nie popatrzą jak na dziwoląga: o kurde, namiotów to u nas pani nie dostanie, może niech się pani przejedzie na marsa, tam taka duża planeta to i sukienkę pani zapewne wielkości stosownej plandeki znajdzie. :P Jednak osoba gruba dostaje na dzień dobry etykietkę, że leń, że żarłok, że co ona z siebie zrobiła, że nie żryj, że odnieś ten talerzyk, że rusz dupę (ileż mądrych rad w stosunku do jednego: zjedz coś, no w mordę: 2 na 1 :-D) plus wyglądasz obleśnie, takiej to bym nie zapiął, i jednak bardziej skrajnie szczupłe panie niekoniecznie podpierają ściany na szkolnych potańcówkach i nikt im nie musi mówić, że one, duże takie, też mogą być piękne. Co zresztą sam przykład tego tylko skromnego wąteczku usiłuje zaniepodać, bo mówi wyraźnie, że nie mogą. :P Wszystkie za szczupłe co by wolały patologiczną otyłość zamiast tej tzw. niedowagi wystąp. :P
Naprawdę?, szczuplutkie panie wywołują reakcje pt. scyzoryk w kieszeni i zagląda im się w talerzyk? ^^

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez kasieńka:)

Może za Twoim "nie podoba mi sie" kryja sie wlasnie takie okreslenia. Ja umiem rozroznic wyrazenie wlasnego zdania od wyzwisk.

No, Luba Ci właśnie wytł...umaczyła. :P

[TmargoT]

na rozluźnienie atmosfery
http://demotywatory.pl/55436/Synu-oni-nie-maja-racji

[kasieńka:)]

Napisane przez Luba

A ja ci tu kasieńko zacytuję twój pięęękny pościk, w którym, prawdaż, wyrażasz jakże subtelnie tylko własne zdanie
I jesli to jest tylko wyrażenie własnej opinii, to ja bardzo nie chcę sie dowiedziec, jak to jest jak chcesz komus dowalić, dopiec i nawrzucać od najgorszych
Co fajniejsze kawałki wytłuściłam, przepraszam za wyrażenie.

Bo dla mnie to sexowne nie jest, jak ta Pani z Rozmów w toku o której tu mowa eksponowała swoje "wdzięki". I nie moglam sie dopatrzec w niej niczego co było sexy. A co do tego co wytłuscilas to szkoda tylko ze zaznaczylas tylko jedna czesc zdania, zatrzymuja sie na "120 kg" poniewaz tu bardzo wazny był cały kontekst a ten urywek który wyrwałas całkowicie zmienil sens mojej wypowiedzi!

[Hultaj]

swoją drogą, miałam w podstawówce taką baardzo szczupłą koleżankę, i najlepsze, że wszyscy ja objadali z kanapek. :P Wot, naród przekorny. ;-) :P

[Exquise]

Nawiązując do tych rozmów w toku to nie bardzo wierzę w te ich historie. Niektóre są tak nierealne że widać gołym okiem że to bajki, wymyślone i przeczytane z scenariusza no chyba że większość z gości tam zaproszonych naprawdę to są bezmózgi...
Tego odcinka "grube jest sexy" akurat nie oglądałam, ale co do ich seksualności to mogę się troszkę zgodzić, mam koleżankę - ładną ale bardzo grubą i ona ma powodzenie, nie może opędzić się od mężczyzn, więc jednak coś w tym jest

[Luba]

Napisane przez kasieńka:)

Bo dla mnie to sexowne nie jest, jak ta Pani z Rozmów w toku o której tu mowa eksponowała swoje "wdzięki". I nie moglam sie dopatrzec w niej niczego co było sexy. A co do tego co wytłuscilas to szkoda tylko ze zaznaczylas tylko jedna czesc zdania, zatrzymuja sie na "120 kg" poniewaz tu bardzo wazny był cały kontekst a ten urywek który wyrwałas całkowicie zmienil sens mojej wypowiedzi!

Ja się, kasieńko, wcale nie pomyliłam. I zaznaczyłam twoja subtelnosc wypowiedzi, po prostu. A nie podkresliłam "120 kilo" ale Twoje "nóż mi się w kieszeni otwiera".
I tak, z pewnościa to było tylko wyrażenie własnego zdania, bez żadnych obraźliwach dodatków, i nie, z pewnościa nikogo nie obraziłaś barwnymi opisami podbródków.
Jedzie mi tu blacha z kołoczem?

[kasieńka:)]

Napisane przez Hultaj

ja sobie tak po cichu myślę, że jednak lepiej być za szczupłym niż za grubym. Za szczupłemu to powiedzą, co ty, jedzenia nie masz, pojedz sobie dziecko, dlaczego gosiu nie chcesz jeść, babcia specjalnie dla ciebie szarlotkę upiekła!, i co najwyżej ktoś popłacze, że obojczyki wystają, że można pograć na żebrach jak na cymbalkach, że po kręgosłupie to mysz by się mogła we włosy wdrapac ;-), za to jest duża szansa;-), że jakiś wielki kreator mody padnie do stóp, i owijając prześcieradełkiem będzie krzyczał: biutiful, biutiful!, i panie w sklepie nigdy nie popatrzą jak na dziwoląga: o kurde, namiotów to u nas pani nie dostanie, może niech się pani przejedzie na marsa, tam taka duża planeta to i sukienkę pani zapewne wielkości stosownej plandeki znajdzie. :P Jednak osoba gruba dostaje na dzień dobry etykietkę, że leń, że żarłok, że co ona z siebie zrobiła, że nie żryj, że odnieś ten talerzyk, że rusz dupę (ileż mądrych rad w stosunku do jednego: zjedz coś, no w mordę: 2 na 1 :-D) plus wyglądasz obleśnie, takiej to bym nie zapiął, i jednak bardziej skrajnie szczupłe panie niekoniecznie podpierają ściany na szkolnych potańcówkach i nikt im nie musi mówić, że one, duże takie, też mogą być piękne. Co zresztą sam przykład tego tylko skromnego wąteczku usiłuje zaniepodać, bo mówi wyraźnie, że nie mogą. :P Wszystkie za szczupłe co by wolały patologiczną otyłość zamiast tej tzw. niedowagi wystąp. :P
Naprawdę?, szczuplutkie panie wywołują reakcje pt. scyzoryk w kieszeni i zagląda im się w talerzyk? ^^

No to Cie rozczaruje ale te wszytskie zwroty które tu wypisałas nie sa dla chudych niczym przyjemnym. Tak jak gruby słyszy : "Przestan jesc" i jest to dla niego bolesne, tak samo jak chudy słyszy ciagle "o same kosci". A w sklepie rowniez bywa roznie, uswiadomie Cie ze bardzo szczuple osoby maja tez problem w doborze garderoby, i panie namietnie propnuja wizyte w sklepie z odzieza dla dzieci. Tobie uwagi dotyczace chudych wydaja sie smieszne i takie "nieszkodliwe" natomiast tez nie jest im to milo wysłuchiwac. To jest dokładnie to samo, ciagle wysluchiwanie uwag na temat swojej postury nie jest mile ani dla chudych ani dla grubych.
A co do syzoryka to moge wysunac porownanie: Chuda ciagle narzeka, ze za malo wazy ale nic nie je- to tak jak gruba ciagle je i dziwi sie skad te kilogramy.

---------- Dopisano o 21:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:59 ----------

Napisane przez Luba

Ja się, kasieńko, wcale nie pomyliłam. I zaznaczyłam twoja subtelnosc wypowiedzi, po prostu. A nie podkresliłam "120 kilo" ale Twoje "nóż mi się w kieszeni otwiera".
I tak, z pewnościa to było tylko wyrażenie własnego zdania, bez żadnych obraźliwach dodatków, i nie, z pewnościa nikogo nie obraziłaś barwnymi opisami podbródków.
Jedzie mi tu blacha z kołoczem?

Ale po tym wyrazeniu nóż mi sie w kieszeni otwiera była druga czesc zdania wyjasniajaca dana sytuacje:
"I powiem szczerze, że nie raz mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera jak widze 120 kg ciała wychylające sie zza Hamburgera, twierdzace, że u niej to choroba. Jasne, a ten Hamburger to co? Lekarz zalecił?"
bynajmniej o zlosc nie przyprawia mnie osoba otyła, lecz fakt jedzenia przez nia potraw powszechnie uwazanych za bardzo kaloryczne, zasłaniajac sie przy tym choroba.

[Exquise]

KASIEŃKA masz rację co do tych uwag kierowanych do szczupłych, sama należe bardziej do tych szczuplejszych i słyszę a raczej słyszałam wypowiedzi na swój temat np. "ale Ty chuda...nic nie jesz..itp". To nie było miłe na pewno i można było się porządnie zdołować tego słuchając. Nigdy zatem nie słyszałam złośliwych komentarzy wobec grubszych - może tylko tyle że były przezywane "grubasami". Oczywiście już nie wspominając o tym że ciężko jest znalezc ubranie na szczupłą osobę, ale o tym też już napisałaś.

[Luba]

Napisane przez kasieńka:)

Ale po tym wyrazeniu nóż mi sie w kieszeni otwiera była druga czesc zdania wyjasniajaca dana sytuacje:
"I powiem szczerze, że nie raz mi sie scyzoryk w kieszeni otwiera jak widze 120 kg ciała wychylające sie zza Hamburgera, twierdzace, że u niej to choroba. Jasne, a ten Hamburger to co? Lekarz zalecił?"
bynajmniej o zlosc nie przyprawia mnie osoba otyła, lecz fakt jedzenia przez nia potraw powszechnie uwazanych za bardzo kaloryczne, zasłaniajac sie przy tym choroba.

No i je. I co? Dlaczego ci się ten nóż otwiera? Za twoje je? No ja nie rozumiem jak można się denerwować tym co je obcy człowiek.
Co za wrażliwość jednak.

Napisane przez Exquise

KASIEŃKA masz rację co do tych uwag kierowanych do szczupłych, sama należe bardziej do tych szczuplejszych i słyszę a raczej słyszałam wypowiedzi na swój temat np. "ale Ty chuda...nic nie jesz..itp". To nie było miłe na pewno i można było się porządnie zdołować tego słuchając. Nigdy zatem nie słyszałam złośliwych komentarzy wobec grubszych - może tylko tyle że były przezywane "grubasami". Oczywiście już nie wspominając o tym że ciężko jest znalezc ubranie na szczupłą osobę, ale o tym też już napisałaś.

Nie słyszałas, ale za to mozesz poczytać. A, chociażby tutaj, w tym wątku



I jeszcze raz.
Nie odwracajcie kota ogonem. I zrozumcie, po setnym chociaż tłumaczeniu, że nie jest fajnie, wyżywać się na jakims forum na grubych i zasłaniac sie tym, ze ktos tam kiedys wam wytknął żeście chude.



sie żegnam, jakby jeszcze jakiś kubeł pomyj był, to już beze mnie, ja już dłuzej tłumaczyc nie bede, bo w pewnych momentach i przy głebszym mnie niezrozumieniu tez mógłby mi sie nóz w kieszeni, a do tego staram sie nie dopuszczać.

[Hultaj]

No to Cie rozczaruje ale te wszytskie zwroty które tu wypisałas nie sa dla chudych niczym przyjemnym.

no naprawdę, co Ty nie powiesz.

A w sklepie rowniez bywa roznie, uswiadomie Cie ze bardzo szczuple osoby maja tez problem w doborze garderoby, i panie namietnie propnuja wizyte w sklepie z odzieza dla dzieci.

Po prostu żałuj dziewczyno, że nie jesteś skrajnie grubasem, dopiero miałabyś raj, i nikt by ci ''w oczy'' nie powiedział, że jesteś ''tucznikiem''. Za przeproszeniem.

Nigdy zatem nie słyszałam złośliwych komentarzy wobec grubszych - może tylko tyle że były przezywane "grubasami"

widzisz jakąś różnicę między przezywaniem od chudzielców wieszakelców;-) a ''tylko'' grubasów? Bo ja niespecjalnie. Przy chudzielcach się za to człowiek nie boi, że mu zarwą krzesło, czy wyjedzą wszystkie chrupki z miski na przyjęciu.

ładną ale bardzo grubą i ona ma powodzenie, nie może opędzić się od mężczyzn, więc jednak coś w tym jest

No co Ty, zboki ani chybi jakieś, normalny mężczyzna na grube dziewczę nie spojrzy. Pewnie ona za nimi wydzwania i oferuje darmowe numerki.

[rapifen]

No to Cie rozczaruje ale te wszytskie zwroty które tu wypisałas nie sa dla chudych niczym przyjemnym. Tak jak gruby słyszy : "Przestan jesc" i jest to dla niego bolesne, tak samo jak chudy słyszy ciagle "o same kosci". A w sklepie rowniez bywa roznie, uswiadomie Cie ze bardzo szczuple osoby maja tez problem w doborze garderoby, i panie namietnie propnuja wizyte w sklepie z odzieza dla dzieci.

To ci powiem że spodnie w h&m dziecięce 14+ wzrost 170 cm, kosztują 60-90 zł, a takie same w "dorosłych" rozmiarach kosztują 150.
Tak, też ubieram się w sklepach dla dzieci . Nie jest to dla mnie żadna ujma. Przecież nie ubiorę koszulki z bobem budowniczym.
I że tak powiem wygodniej jest być naturalnie chudym niż grubym, bo nie obciążasz kości. Nie głodzisz się, taka twoja uroda i nie masz potem problemów ze stawami.

Jak dla mnie to się użalasz nad sobą...

[Pomadka]

NIe wiem dziewczęta czy miałyście okazję pomieszkać nieco za granicami PL, ale jeśli ie to nie polecam Wam, gdyz nismaczenie odczuwalybyście na każdym cm chodnika, ulicy... Grubasów chodzi co niemiara, mało tego-te potwory żrą całe tony frytek+ryb zapiekanych w głębokim tłuszczu i na to fura fasolki. Albo pasą się u Turka kebabami, czy innymi wynalzakami o wysokiej kaloryczności. I co? I wyj****bane mają na to, nie parzejmują się. KObiety nie ubierają się TAK JAK POWINNY, a tak jak CHCĄ. Zakładają minówki [tak, tak], leginsy, podkrywane bluzki mocno eskponujące tłuste ramiona i wielkie cyce i jest całkiem orajt, a mało tego prowadzają się chłopakami; po ulicach, nie po lesie. Dacie wiarę...
Dopuszczacie taki widok dnia codziennego, nagminnie występujący?! CHyba nie, czytając wasze posty, można wywnioskować, że jest to wrzód na dupie zdrowego <=> (i) szczupłego społeczeństwa. w sumie można się nieźle załamać po taki wątku.

NO i wszystkmi tym, którym się: "niedobrze robi na widok grubasa itp.", życzę aby nigdy nie musieli walczyc z wagą i w życiu nie usłyszęli pod swoim adresem "ty obżartuchu rusz dupę... leserze"

Napisane przez malwinac

Nie przesadzaj. Rozmawiamy tu o ludziach otyłych a nie o tolerancji i niepełnosprawności. Przez to ,co piszesz mogłoby się wydawać że ludzi tych klasyfikujesz do "odmieńców" - niepełnosprawnych,otylych ,homoseksualistow. Czyli sama uwązasz ich za innych?

Ok niech sobie beda grubi ale powiedz mi po,co ta dziewczyna wystepuje na wizji w takim stroju lapiac sie za cycki i gadajac jaka to jest wspaniala/? Nawet gdyby to byla dziewczyna niewiadomie jak piekna jest to conajmniej nie smaczne.
Tolerancyjna jestem ale nie dla wszystkiego i sa rzeczy ktore mnie najnormalniej w swiecie denerwuja

genialne zdanie.

Napisane przez Luba

No tez mi argumenta...
A u was to Murzynów biją...

Syjoniści

[awia]

Ehh, dla niektórych takie wyrażenia jak empatia i altruizm pozostaną tylko wyrafinowanym słowem w słowniku.

Jak pisałam wczesniej - to jest bardzo płytkie, wycierać sobie gębe grubymi bo samemu jest sie chudym. Kurde, doswiadczylyscie tego, jak nieprzyjemne jest czepianie sie wagi, i dlatego wlasnie czepiacie sie innych?

Forum wiec mozna pisac co sie chce, mozna ludzi obrażac, leczyc wlasne kompleksy?
W prawdziwym zyciu tez bys komus w twarz powiedziala, ze obrzydliwie mu sie fałdy ze spodni wylewają i noz w kieszeniu otwiera, bo smie jesc hamburgera? Raczej nie, bo dostałabyś z liscia na dzien dobry.
Szambo dla frustratow, jak nic.

[sine.ira]

Napisane przez Pomadka

NIe wiem dziewczęta czy miałyście okazję pomieszkać nieco za granicami PL, ale jeśli ie to nie polecam Wam, gdyz nismaczenie odczuwalybyście na każdym cm chodnika, ulicy... Grubasów chodzi co niemiara, mało tego-te potwory żrą całe tony frytek+ryb zapiekanych w głębokim tłuszczu i na to fura fasolki. Albo pasą się u Turka kebabami, czy innymi wynalzakami o wysokiej kaloryczności. I co? I wyj****bane mają na to, nie parzejmują się. KObiety nie ubierają się TAK JAK POWINNY, a tak jak CHCĄ. Zakładają minówki [tak, tak], leginsy, podkrywane bluzki mocno eskponujące tłuste ramiona i wielkie cyce i jest całkiem orajt, a mało tego prowadzają się chłopakami; po ulicach, nie po lesie. Dacie wiarę...
Dopuszczacie taki widok dnia codziennego, nagminnie występujący?! CHyba nie, czytając wasze posty, można wywnioskować, że jest to wrzód na dupie zdrowego <=> (i) szczupłego społeczeństwa. w sumie można się nieźle załamać po taki wątku.

NO i wszystkmi tym, którym się: "niedobrze robi na widok grubasa itp.", życzę aby nigdy nie musieli walczyc z wagą i w życiu nie usłyszęli pod swoim adresem "ty obżartuchu rusz dupę... leserze"

Ach, przecież te "zniesmaczone" potrzebują takich widoków No co innego im bardziej samopoczucie poprawi jak świadomość, że ta tu, z tym tłustym brzucholem i nogami, to bopiero ma przesrane...gdzie tam moje problemy przy jej tłustej pupie? A feee....scyzoryk mi się otwiera jak patrzę na 120 kilo, bleee i fuuuu...Ech...nie jest ze mną jednak tak źle
Przecież trzeba mieć swój worek treningowy i podtrzymywać w sobie przy życiu Miałczyńskiego, prawdaż Bo tak naprawdę to przecież prawdziwy los i emocje tych otyłych ludzi, te subtelne obcinarki i rzygarki maja tak naprawdę głęboko. Nie o grubasów tutaj tak naprawdę chodzi przecież.

[kasieńka:)]

Słuchajcie wyraziłam tu swoje zdanie na temat tego, ze dla mnie grube kobiety nie sa sexowne i tyle. A teraz rozpetała sie tu batalia, ze obrazam otyłych, ze lecze na nich swoje kompleksy, i wogole pewnie stoje z karabinem i strzelam do kazdego kto wazy powyzej 100kg i uzalam sie nad soba. Nigdzie nie napisalam, ze grubsze osoby powinny chodzic po lesie, czy nie moga miec partnerów. No przepraszam bardzo, ze mam inne wzorce sexy kobiety i popełniłam kary godny błąd jakim było wyrazenie swojej opinii.

I bardzo prosze o czytanie całych zdan moich wypowiedzi a nie wyrywac kilka pierwszych słow ze zdania, poniewaz takie wyrywanie zmienia całkiem kształt mojej wypowiedzi. Nie napisałam ze otwiera mi sie syzoryk kiedy widze gruba osobe , natomiast napisalam kiedy taka owa gruba osoba, nadal sie objada potrawami powszechnie uwazanymi za bardzo kalorycznie i zasłania sie przy tym choroba. Wogole to odniosłam wrazenie, ze niektóre osoby na tym forum dokładniej i lepiej wiedza co ja przez moja wypowiedz chciałam powiedzic niz ja sama.

I na tym koncze dyskusje na ten temat, nie bede sie przepychała z Wami słownie bo to do niczego nie prowadzi. Wy uwazacie, ze otyłe kobiety są seksowne- Wasz gust. Ja uwazam inaczej.

[karolynka90]

ojj widze, ze nieprzyjemnie sie tu zaczyna robic..

ale jak widze, prawda jest taka, ze nie mozna sie wyrazic zle o osobie otylej, bo od razu odbierane jest to jak atak. zgadzam sie oczywiscie z tym, ze hasla typu fuu blee to jest oblesne absolutnie nie powinny sie tu znalezc, bo to moze kogos bardzo urazic i nie swiadczy o kulturze osobistej wypowiadajacego sie, ale moge przeciez chyba uwazac, ze nie podoba mi sie otyla sylwetka, tak jak komus innemu moga sie nie podobac dlugie/krotkie/rude/czarne wlosy, male/duze piersi itd.

i wcale nie sadze, ze osoby szczuple chca jakos dogryzc tym grubszym, dlatego, ze ktos tam kiedys powiedzial, ze sa za chude czy cos w tym stylu. kazdy ma po prostu swoje zdanie, ktore moze wyrazic (oczywiscie kulturalnie, bez obrazliwych tekstow).
zgadzam sie rowniez z tym, ze lepiej jest byc szczupla niz grubsza, ale dziewczyny, na boga, przeciez nie jest tak, ze jesli mam takie zdanie a nie inne, to znaczy, ze czuje sie lepsza od osob z nadwaga, ze chce im dokopac itp

mialam w liceum nauczycielke, ktora byla osoba grubsza i kiedys powiedziala tak: jestem gruba, noi co z tego? mam sie obrazic jak ktos mi powie, ze jestem gruba, skoro taka jest prawda? mam sie obrazic jak ktos mi powie, ze jestem okularnikiem, jesli faktycznie nosze okulary?
i to jest wg mnie najsensowniejsze podejscie.

[sine.ira]

Napisane przez karolynka90

mam sie obrazic jak ktos mi powie, ze jestem gruba, skoro taka jest prawda? mam sie obrazic jak ktos mi powie, ze jestem okularnikiem, jesli faktycznie nosze okulary?[/I]

Nie no, jasne. Tylko PO CO mówić komuś, że jest gruby czy nosi okulary ? Po co się tym w ogóle zajmować ? I czy naprawdę myślisz, że ta gruba osoba czy okularnik nie wiedzą o tej swojej otyłości czy innej cesze w wyglądzie, że aż trzeba ich o tym informować ? Właśnie o to się sprawa rozbija - co ci do tego, jedna z drugą, że ktoś tam, obcy dla ciebie wygląda tak a nie inaczej ? Dla mnie to jest niepojęte. Robi mi się niedobrze jak widzę kogoś z nadwagą kto je hamburgera - śmieszne to jest jak dla mnie.
A ta biedna nauczycielka swoim oswiadczeniem chciała po prostu wyprzedzić prymitywne podśmiewanie się z niej i ewentualne docinki dając do zrozumienia, że nie robi to na niej wrażenia. Bo ona o tym wie, że jest otyła więc dajcie sobie siana, Drogie dzieci. No i to juz tak nie kręci jak się che dowalić komuś kto, jak deklaruje, nie ma kompleksu na jakimś punkcie (na tym co akurat chce się w niego uderzyć) i jest ze sobą pogodzony.

[kasieńka:)]

Napisane przez sine.ira

Nie no, jasne. Tylko PO CO mówić komuś, że jest gruby czy nosi okulary ? Po co się tym w ogóle zajmować ? I czy naprawdę myślisz, że ta gruba osoba czy okularnik nie wiedzą o tej swojej otyłości czy innej cesze w wyglądzie, że aż trzeba ich o tym informować ? Właśnie o to się sprawa rozbija - co ci do tego, jedna z drugą, że ktoś tam, obcy dla ciebie wygląda tak a nie inaczej ? Dla mnie to jest niepojęte. Robi mi się niedobrze jak widzę kogoś z nadwagą kto je hamburgera - śmieszne to jest jak dla mnie.
A ta biedna nauczycielka swoim oswiadczeniem chciała po prostu wyprzedzić prymitywne podśmiewanie się z niej i ewentualne docinki dając do zrozumienia, że nie robi to na niej wrażenia. Bo ona o tym wie, że jest otyła więc dajcie sobie siana, Drogie dzieci. No i to juz tak nie kręci jak się che dowalić komuś kto, jak deklaruje, nie ma kompleksu na jakimś punkcie (w tym co akurat chce się w niego uderzyć) i jest ze sobą pogodzony.

Słuchaj ktos załozyl ten watek z pytaniem czy grube jest sexy- i kazdy ma prawo tu wyrazic swoje zdanie. Ja napisałam, ze dla mnie nie jest i zostalam zjedzona z butami. Przeciez nie biegam po uclicy za osobami otyłymi i nie podchodze do nich i mówie " O ale jestes gruba!", tylko wyrazilam swoje wlasne zdanie. Tak jak dla Ciebie przykładowo sexowni sa bruneci, tak dla mnie sexowne sa zgrabne kobiety.

[karolynka90]

Napisane przez sine.ira

Nie no, jasne. Tylko PO CO mówić komuś, że jest gruby czy nosi okulary ? Po co się tym w ogóle zajmować ? I czy naprawdę myślisz, że ta gruba osoba czy okularnik nie wiedzą o tej swojej otyłości czy innej cesze w wyglądzie, że aż trzeba ich o tym informować ? Właśnie o to się sprawa rozbija - co ci do tego, jedna z drugą, że ktoś tam, obcy dla ciebie wygląda tak a nie inaczej ? Dla mnie to jest niepojęte. Robi mi się niedobrze jak widzę kogoś z nadwagą kto je hamburgera - śmieszne to jest jak dla mnie.
A ta biedna nauczycielka swoim oswiadczeniem chciała po prostu wyprzedzić prymitywne podśmiewanie się z niej i ewentualne docinki dając do zrozumienia, że nie robi to na niej wrażenia. Bo ona o tym wie, że jest otyła więc dajcie sobie siana, Drogie dzieci. No i to juz tak nie kręci jak się che dowalić komuś kto, jak deklaruje, nie ma kompleksu na jakimś punkcie (na tym co akurat chce się w niego uderzyć) i jest ze sobą pogodzony.

po nic, oczywiscie. przeciez nikomu tak nie mowie. nie zajmuje sie tym absolutnie, mowie tylko co ona powiedziala.
skad wiesz? ja sadze calkowicie inaczej, bo byla to bardzo bezposrednia babka, ktora potrafila prosto z mostu walnac co jej sie nie podoba, co ja boli.

[sine.ira]

Napisane przez kasieńka:)

Nie napisałam ze otwiera mi sie syzoryk kiedy widze gruba osobe , natomiast napisalam kiedy taka owa gruba osoba, nadal sie objada potrawami powszechnie uwazanymi za bardzo kalorycznie i zasłania sie przy tym choroba.

No i co to zmienia ? Ciagle obchodzi cie to, co nie powinno a dodatkowo wypowiedziałaś tę swoją opinię w dość niedelikatny sposób, mówiąc oględnie. Ile byś się nie natłumaczyła, to i tak wychodzi na jedno i to samo.
Więc faktycznie, nie pogrążaj się.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez kasieńka:)

Przeciez nie biegam po uclicy za osobami otyłymi i nie podchodze do nich i mówie " O ale jestes gruba!", tylko wyrazilam swoje wlasne zdanie. Tak jak dla Ciebie przykładowo sexowni sa bruneci, tak dla mnie sexowne sa zgrabne kobiety.

Ale z niewiadomych przyczyn skręca cie w śroku jak widzisz osobę otyłą objadającą się niezdrowym jedzeniem. No wiadomo, że brak ci jaj żeby komuś to powiedzieć w twarz. Chociaż niektórzy są i na tyle bezczelni, że swoje opinie wygłaszają na głos.

Napisane przez karolynka90

skad wiesz? ja sadze calkowicie inaczej, bo byla to bardzo bezposrednia babka, ktora potrafila prosto z mostu walnac co jej sie nie podoba, co ja boli.

A tak sobie przyszpuszczam bo wychowywałam się razem z bardzo otyłą kuzynką i widziałam jakie techniki osłabiania wroga stosowała. Najbardziej skuteczne i zamykające innym gębę było śmianie się z samej siebie. A potem płacz w poduchę.

[kasieńka:)]

Napisane przez sine.ira

No i co to zmienia ? Ciagle obchodzi cie to, co nie powinno a dodatkowo wypowiedziałaś tę swoją opinię w dość niedelikatny sposób, mówiąc oględnie. Ile byś się nie natłumaczyła, to i tak wychodzi na jedno i to samo.
Więc faktycznie, nie pogrążaj się.

Dyskusja z Wami jest gorsza niz z moim 4 letnim synem. Umiesz czytac? Wiesz co to zdanie? To super! wiec przeczytaj je od poczatku to konca.

okej, uwazajmy wszyscy ze kobiety od 100kg w góre sa po prostu sexbombami, a jak ktos podwazy to stwierdzenie to ukamienowac go! Jak swinia jedna mogła, powiedziec ze te pieknie otyłe kobiety nie sa sexowne... O ja niedobra!

A tak na marginesie, dlaczego w gazetach, plakatach itp nie ma zdjec kobiet bardzo otyłych? Bo nie sa sexowne- to moje zdanie nie zmienie go, a jak Wam nie podoba sie to co mysle to trudno.
I zauwazcie, ze ja uzylam mniej obrazilwych okreslen obrazliwych dla otylych niz Wy same.

I koncze ta dyskusje bo przypomina mi ona walke z wiatrakami. Mozecie juz zaczac rzucac kamieniami w moja strone.
Tylko niech pierwsza rzuci ta, ktora uwaza ze kobieta wazaca powyzej 100kg to po prostu wulkan sexu.

[karolynka90]

Napisane przez sine.ira

A tak sobie przyszpuszczam bo wychowywałam się razem z bardzo otyłą kuzynką i widziałam jakie techniki osłabiania wroga stosowała. Najbardziej skuteczne i zamykające innym gębę było śmianie się z samej siebie. A potem płacz w poduchę.

jasne, ze w wielu przypadkach tak rzeczywiscie jest, ale nie sadze aby w tym konkretnym przypadku rowniez.
kobieta, np widzac dziewczyne, wygladajaca jak pani lekkich obyczajow, mowila wprost widzialam ostatnio taka dziwke.
byla naprawde bezposrednia, rozmawiala z nami bardziej jak ze swoimi znajomymi niz z uczniami.

ale nie o niej watek

[miss venflon]

Napisane przez sine.ira

Nie no, jasne. Tylko PO CO mówić komuś, że jest gruby czy nosi okulary ? Po co się tym w ogóle zajmować ? I czy naprawdę myślisz, że ta gruba osoba czy okularnik nie wiedzą o tej swojej otyłości czy innej cesze w wyglądzie, że aż trzeba ich o tym informować ? Właśnie o to się sprawa rozbija - co ci do tego, jedna z drugą, że ktoś tam, obcy dla ciebie wygląda tak a nie inaczej ? Dla mnie to jest niepojęte. Robi mi się niedobrze jak widzę kogoś z nadwagą kto je hamburgera - śmieszne to jest jak dla mnie.
A ta biedna nauczycielka swoim oswiadczeniem chciała po prostu wyprzedzić prymitywne podśmiewanie się z niej i ewentualne docinki dając do zrozumienia, że nie robi to na niej wrażenia. Bo ona o tym wie, że jest otyła więc dajcie sobie siana, Drogie dzieci. No i to juz tak nie kręci jak się che dowalić komuś kto, jak deklaruje, nie ma kompleksu na jakimś punkcie (na tym co akurat chce się w niego uderzyć) i jest ze sobą pogodzony.

bo ludzie czuja sie w obowiązku komentować wszystko i wszytskich...
żeby nie było -ne odbieram nikomu prawa do własnego zdania-ale jakim prawem ktoś w obraźliwy sposób je wypowiada za czyimiś plecami(bo osobniki potrafiące powiedzieć prosto w twarz zdarzają się nadzwyczaj rzadko)
po kilkulatach codziennych kometarzy,spojrzeń,chichó w już mnie to nie rusza-ot uroki innego wyglądu a teraz na dodatek mam lekką nadwagę więc jest weselej

[kasieńka:)]

Napisane przez sine.ira

Ale z niewiadomych przyczyn skręca cie w śroku jak widzisz osobę otyłą objadającą się niezdrowym jedzeniem. No wiadomo, że brak ci jaj żeby komuś to powiedzieć w twarz. Chociaż niektórzy są i na tyle bezczelni, że swoje opinie wygłaszają na głos.

Jestes załosna i tyle. Widze ze lepiej wiesz co nauczycielka prztoczona w poscie Karolynka 90 chciala powiedziec, wiesz lepiej co ja mam na mysli i jak kazdy otyły człowiek podchodzi do tego tematu. Wiesz niektórzy ludzie maja poczucie humoru na swoj temat i potrafia smiac sie ze swoich ewentualnych wad. Ale widze ze Tobie to pojecie jest obce.
Ja tu wyrazilam jedynie swoje zdanie i mysle, ze jezeli zostalo zadane pytanie to mialam prawo na nie odpowiedziec zgodnie ze swoimi odczuciami! Od kilku wypowiedzi staram sie wytlumaczyc, ze nie mam zamiaru nikogo obrazac, podalam przyklad Pani z rozmow w Toku ( bo o niej tu mowa) która dla mnie nie byla sexy. Przepraszam, ale kobieta z waga ponad 100 kg nie jest sexy- to jest moje zdanie i przeczytaj je sobie na głos, moze popros kogos zeby to dla Ciebie zrobil bo widocznie Ty widzisz rzeczy ktorych ja nie napisalam. EOT

[Luba]

Napisane przez kasieńka:)

Dyskusja z Wami jest gorsza niz z moim 4 letnim synem. Umiesz czytac? Wiesz co to zdanie? To super! wiec przeczytaj je od poczatku to konca.

okej, uwazajmy wszyscy ze kobiety od 100kg w góre sa po prostu sexbombami, a jak ktos podwazy to stwierdzenie to ukamienowac go! Jak swinia jedna mogła, powiedziec ze te pieknie otyłe kobiety nie sa sexowne... O ja niedobra!

A tak na marginesie, dlaczego w gazetach, plakatach itp nie ma zdjec kobiet bardzo otyłych? Bo nie sa sexowne- to moje zdanie nie zmienie go, a jak Wam nie podoba sie to co mysle to trudno.
I zauwazcie, ze ja uzylam mniej obrazilwych okreslen obrazliwych dla otylych niz Wy same.

I koncze ta dyskusje bo przypomina mi ona walke z wiatrakami. Mozecie juz zaczac rzucac kamieniami w moja strone.
Tylko niech pierwsza rzuci ta, ktora uwaza ze kobieta wazaca powyzej 100kg to po prostu wulkan sexu.

Nie, no nie mogę To jest wprost porażające

Widzisz, chodzi o to, że właśnie my umiemy czytać.

I uwaga! Znowu tłumaczę!
Możesz powiedzieć, ze kobita gruba nie jest seksowna, jesli już bardzo musisz to powiedzieć. Jesli tak bardzo chcesz sie tymi przemyśleniami podzielić ze swiatem, to się dziel.
Ale wystarczy w tym momencie napisać: uwazam, ze gruba kobieta nie jest seksowna. I wtedy będzie to wyrażenie swojego zdania.
A dodawanie do tego kwiatków, które podkresliłam w twoim pierwszym poście w rodzaju: "Wiszące sadło, tłusz wylewajacy sie ze spodni czy moze 4 podbródek?" już jest nie na miejscu, nie musi byc dodawane, jest zwyczajnie niepotrzebne. Czy mogę miec nadzieję, ze to w końcu dotarło?
Czy widzisz różnice między wyrażeniem swojego zdania a wyrażeniem go w sposób obraźliwy?
Nadzieję mam niewielką, bo jak widzę, ty sie nie potrafisz wyrażac bez różnego rodzaju obraźliwych ozdobników, czy to będzie mowa o sadle czy też sama o sobie powiesz "świnia" ale cos dorzucic musisz. No są tacy ludzie na swiecie co poradzić.

[sine.ira]

Napisane przez Luba

No są tacy ludzie na swiecie co poradzić.

Ano nic.

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:13 ----------

Napisane przez kasieńka:)

Jestes załosna i tyle.

Ojeju, ale mi dokopałaś. Tak w swoim stylu. No i już mamy pełną jasność co do twojej klasy. A właściwie jej kompletnego braku. Obraz się dopełnił

[kselokss]

Przestancie krytykowac wypowiedzi innych oraz narzucac wlasne zdanie. Wiekszosci podoba sie to co jest promowane w tv i gazetach i nie ma w tym niczego dziwnego. Mnie nie podobaja sie osoby ani zbyt chude ani zbyt otyle, jednak wszyscy wiemy ze chudzi sa bardziej akceptowani. Potwierdzeniem jest chocby dazenie do szczuplej sylwetki osob slawnych. Mialam kiedys przeprowadzona w klasie anonimowa ankiete- mielismy ocenic na + i - kogo najbardziej i najmniej lubimy. "O dziwo" najmniej lubiana byla najgrubsza dziewczyna w klasie... Dla mnie to juz przesada i przypuszczam ze to jej tusza zadecydowala o "sympatii" a raczej jej braku u rowiesnikow. Uleglam sama modzie odchudzania i dobrze mi z tym ze waze 51kg na 172cm wzrostu. Kolezanka ostatnio mi napisala "schudlas na maXa"- uznalam to za komplement, ale zastanawiam sie czy gdybym przytyla napisalaby mi "zgrublas na maxa"...przypuszczam ze nie, ale pytanie "czemu"?

[awia]

Kurna, Kasienko z Karolinką, czy wy musicie wpadac ze skrajnosci w skrajnosc? naprawde nie widzice wszyyyystkich odcieni szarosci między: jest obrzydliwym grubasem a jest seksowna bo jest puszysta?
To pierwsze to wasze zdanie. to drugie to coś, co uwazacie ze my kazemy wam mówić/myśleć
i nie widać, byscie rozumialy o co chodzi.

Oczyiwscie, ze dla was kobieta z nadwagą moze być nieseksowna, i nikt wam tego nie odbiera.
Ale to, co napisalyscie, w sposob w jaki to napisalyscie jest nie do przyjęcia.
Kazda kobieta, kazdy czlowiek ma prawo być kochany, akceptowany, ba, seksowny dla siebie samego, anwet jesli dla was to jest nie do pojęcia.
Wy natomiast, w imie wlasnej opinii, odczłowieczacie te kobiety, odbieracie im prawo do bycia zadowolonym z siebie, bo jak taki spaślak może być seksowny? może mieć powodzenie?
Bo tu już nie chodzi o domniemaną seksownośc, ale o ocenianie i zaglądanie w talerz.
I jesli cos jest żałosne, to to na pewno.

[kasieńka:)]

Napisane przez Luba

Nie, no nie mogę To jest wprost porażające

Widzisz, chodzi o to, że właśnie my umiemy czytać.

I uwaga! Znowu tłumaczę!
Możesz powiedzieć, ze kobita gruba nie jest seksowna, jesli już bardzo musisz to powiedzieć. Jesli tak bardzo chcesz sie tymi przemyśleniami podzielić ze swiatem, to się dziel.
Ale wystarczy w tym momencie napisać: uwazam, ze gruba kobieta nie jest seksowna. I wtedy będzie to wyrażenie swojego zdania.
A dodawanie do tego kwiatków, które podkresliłam w twoim pierwszym poście w rodzaju: "Wiszące sadło, tłusz wylewajacy sie ze spodni czy moze 4 podbródek?" już jest nie na miejscu, nie musi byc dodawane, jest zwyczajnie niepotrzebne. Czy mogę miec nadzieję, ze to w końcu dotarło?
Czy widzisz różnice między wyrażeniem swojego zdania a wyrażeniem go w sposób obraźliwy?
Nadzieję mam niewielką, bo jak widzę, ty sie nie potrafisz wyrażac bez różnego rodzaju obraźliwych ozdobników, czy to będzie mowa o sadle czy też sama o sobie powiesz "świnia" ale cos dorzucic musisz. No są tacy ludzie na swiecie co poradzić.

Wiesz moze faktycznie uzylam barwnych okreslen ale gdybym napisała taka wypowiedz :
"Podobaja mi sie pulchne kobiety, wole to o wiele bardziej niz wystajace kosci" zadna z Was nawet by mojej wypowiedzi nie zauwazyla. A ja napisałam cos, czego Wy nie chcialyscie przeczytac, bo przeciez nie mozna wyrazic swojej opinii jezeli nie jest taka sama jak opinia wiekszosci osob wypowiadajacych sie w watku.
I widzisz napisalas, ze moge wyrazic swoja opinie jezeli bardzo musze. Widzisz, celem mojego zycia bynajmniej nie jest siedzenie na internetowych forach i wyszukiwanie okazji do obrazy osob otyłych. Potraktowałam ten watek jak kazdy inny w którym tak samo jak inne wizazanki moge sie swobodnie wypowiedziec. I spojrz na moje posty a tych wszystkich kobiet które neguja moje zdanie: w Waszych wypowiedziach (prawie kazdej) pojawiaja sie typowe wyzwiska osob otyłych i to dosc obraźliwe- ja napisałam kilka słow (których moze pisac nie powinnam) i staram sie uzywac takich okreslen, zeby nie wysmiewac w zaden sposob osób z nadwaga. "Wiszące sadło" to moze i nie frykas słowny ale tez wydaje mi sie, że "Grubasów chodzi co niemiara, mało tego-te potwory żrą całe tony frytek" tez nie jest jakims wysublimowanym zdaniem, a mimo wszystko pozostalo nie zauwazone, tylko dlatego, że ogólny zamysl tej wypowiedzi nie podkersla, ze grbe kobiety nie sa sexy. Tak wiec zastanów sie czego sie tak na prawde czepiasz, bo skoro pilnujesz zeby nikt nie uzywal wulgarnych badz obrazliwych stwierdzen w stosunku do otyłych osob to pilnuj wszystkich. A Ty natomiast jestes w stanie stanac do batalii słownej z kazdym to uwaza, ze otyłe osoby nie są sexy bez wzgledu na to czy uzył jakiegos kwiecistego okreslenia czy nie.

[Exquise]

Przestańcie się kłócić dziewczyny, każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii, jedna nie ma nic do otyłych a druga wręcz nie może na nie patrzeć. I tyle.
Prawda jest taka, że te grube i te chude są wyzywane, wyśmiewane, teraz tylko pytanie które bardziej? Bo na pewno nie tak samo...