pianka do kawy

[gaga87]

Ostanio u kolezanki pilam kawke z pianka. Robila ja w szejkerze (piekne spolszczenie ), a skladniki to mleko, smietanka do kawy w proszku, cukier i kawa rozpuszczalna. Nie wnikalam zbyt gleboko co i jak bo wydawalo mi sie to b. proste. W domu probowalam robic, ale nie chcialo mi wyjsc. Moze ktos mi pomoze i napisze jakie maja byc proporcje, czy mleko ma byc cieple czy zimne? i w ogole jak to robic

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

ja parzę zwykłą kawę lub w ekspresie ciśnieniowym, a piankę robię takim recznym cappucino makerem.
A twoim sposobem, to najpierw ubiłabym mleko i dolała kawe i juz nie ubijać! A mleko zimne spienia sie na 100%, ciepłe tez chyba powinno.

[una creatura bella]

Zdarzało mi ongiś robić "cappucino" w szejkerze Tupperware. Nie pamiętam w tej chwili proporcji, bo od moich zapisków kulinarnych dzieli mnie jakieś 200 km, ale wiem że używałam zimnego tłustego mleka (3,2 %), kawy rozpuszczalnej i cukru pudru. Wszystkie składniki umieszczało się w szejkerze, potrząsało kilka razy, aż powstanie piana, a następnie otrzymaną miksturę wlewało się do filiżanki do 2/3 wysokości i dopełniało gorącą wodą.

[gaga87]

dziekuje Dziewczyny za przepisy na pianke Spotkalam sie jeszcze z opinia, ze mleko powinno byc skondensowane - to do kawy. Nie wiem czy robi to jakas roznice i lepszy efekt... musze zrobic drugie podejscie w robieniu pianki

[guia]

Kocham kawę z pianką Zawsze robię ją po prostu ubijając (mikserem czy ręcznie, nie posiadam szejkera) śmietankę do kawy czasami wsypuję jeszcze odrobinę cukru- ot cała filozofia

[Sulami]

Swego czasu (kilka miesiecy temu) widziałam w pewnym sklepie takie urządzenie, które właśnie służy do robienia pianki w kawie. Zasilane bateryjką, po prostu wkłada się to do naczynia i uruchamia- samo ubija piankę. Można by to nazwać małym mikserem
Wydaje mi się, że można to robić na zwykłym mleku.
I to tanie było- około 20 zł, z tego, co pamiętam

Pozdrawiam

[LEW]

Napisane przez Sulami

Swego czasu (kilka miesiecy temu) widziałam w pewnym sklepie takie urządzenie, które właśnie służy do robienia pianki w kawie. Zasilane bateryjką, po prostu wkłada się to do naczynia i uruchamia- samo ubija piankę. Można by to nazwać małym mikserem
Wydaje mi się, że można to robić na zwykłym mleku.
I to tanie było- około 20 zł, z tego, co pamiętam

Pozdrawiam

Coś takiego można dostać w Ikei za 5 złotych(oczywiście bez bateryjek)
A pianka wychodzi znakomicie

[primavera]

Napisane przez LEW

Coś takiego można dostać w Ikei za 5 złotych(oczywiście bez bateryjek)
A pianka wychodzi znakomicie

Ja mam takie urządzonko z gazety- kiedyś dawali do jakiejś. Nie wiem, jak te ikeowskie, ale moje ma (jak dla mnie) zbyt słabą moc i piankę trzeba długo ubijać.
Mój brat "wynalazł" szybszy i całkiem sprytny sposób na piankę- do słoiczka wlać trochę mleka i cukru, zakręcić i intensywnie potrząsać- pianka jak marzenie

[Sulami]

A widzisz, pomysł brata ze słoiczkiem- całkiem do rzeczy

Może nawet sobie wypróbuję

A czy to musi być mleko z cukrem? Ja nie przepadam za słodką kawą, wolę raczej troszkę za gorzką niż troszkę za słodką :/ Myślisz, że ubije się wtedy mleczko a cudowną piankę?

[primavera]

Napisane przez Sulami

A czy to musi być mleko z cukrem? Ja nie przepadam za słodką kawą, wolę raczej troszkę za gorzką niż troszkę za słodką :/ Myślisz, że ubije się wtedy mleczko a cudowną piankę?

Ja także piję gorzką i ubijam bez cukru; ubije sie jedna i druga, ale ta z cukrem jakby trochę bardziej.

[Sulami]

fajnie
Dziękuję za odpowiedź. Next time spróbuję ubić sobie piankę... Idę do kuchni poszukać nadającego się do tego urządzenia

[LEW]

Primavera
To jest dosłownie to samo urządzenie(ale szumnie powiedziane). Moja bratowa też kupiła bodajże w zeszłym roku jakąś kulinarną gazetę i tam znalazła to cudo. Mnie się to spodobało, gazety już nie dostałam , ale ostatecznie znalazłam w Ikei. UFFF. Ale historia.
Metodę słoiczkową wypróbuję jutro.

[primavera]

Napisane przez LEW

Metodę słoiczkową wypróbuję jutro.

"Metodą słoiczkową" jest o wiele szybciej i mocniej się pianka ubija

[LEW]

Napisane przez primavera

"Metodą słoiczkową" jest o wiele szybciej i mocniej się pianka ubija

I pewnie dużo więcej(jednorazowo). Jutro mam fuuuuuuuuuuuurę gości. Dam znać czy się udało

[primavera]

Napisane przez LEW

I pewnie dużo więcej(jednorazowo). Jutro mam fuuuuuuuuuuuurę gości. Dam znać czy się udało

To chyba zależy wszystko, ile mleka wlejesz i do słoiczka o jakiej pojemności- przy tym najmniejszym rozmiarze to chyba przktycznie tyle samo, co ubijaczkiem.
Najfajniejsze jest to, że szybko się ubija no i nie musimy kupować żadnych "cudów" do ubijania; jeśli chcemy, aby metoda słoiczkowa zabrzmiała bardziej "światowo", zawsze możemy poczciwy słoiczek przechrzcić na shakera.
Wch, idę sobie kawy zrobić, taka ochota mnie naszła.Słoiczku, gdzie jesteś..?

[Sulami]

Dziewczęta, dziś spróbowałam metody "słoiczkowej" Fajna ta pianka mi wszła, ale mam wrażenie, że im więcej mleka w słoiczku, tym lepsza pianka się ubija Czy tak jest? Z drugiej strony jeśli jest dużo mleka, jest też mało miejsca na piankę... Ostatnio pijam kawę rzadko, ale chyba będę musiała to zmienić i opracować strategię ubijania pianki w słoiczku
Fajnie

Miłej niedzieli

[primavera]

Napisane przez Sulami

mam wrażenie, że im więcej mleka w słoiczku, tym lepsza pianka się ubija Czy tak jest? Z drugiej strony jeśli jest dużo mleka, jest też mało miejsca na piankę...

Sulami, to chyba trzeba po prostu znaleźć złoty środek- zbyt dużo mleka nie może być, bo nie ma wtedy miejsca na ubijanie, a zbyt mało? (w sumie to nie wiem, bo zawsze daję ok pół słoiczka; jeśli potrzebuję inne ilości pianki, to po prostu biorę większy słoiczek)

[Sulami]

No właśnie wydaje mi się podobnie, że pół słoiczka mleka jest ok. Dziękuję Ci, Primavera, za sugestie

I piankowej niedzieli życzę

(wiecie, jakaś inna ta niedziela, jak się ją zacznie od pianki na kafie.. małe rzeczy cieszą najbardziej... )

[baobab]

Witajcie
Ja też uwielbiam piankę z mleczka
Kiedyś robiłam też tym mini-wiertełkiem potem z braku laku przy jakims dniu wpadłam też na słoiczek, lub shaker... tak jak wy
Z mojego doświadczenia wynika, iż mleczko musi być dość tłuste 3,2% by ładnie się ubiło i zostało
a tak wogole to polecam wszystkim zakup kafetiery (u nas niestety zabójcze ceny, ale jakby ktoś miał możliwość zakupu we Włoszech to i za 0,5euro można taką malutką na jedną kawkę).
Wtedy można w domku popijać albo ichne espresso albo moje ulubione latte macchiato :Ehem:

[primavera]

Napisane przez baobab

a tak wogole to polecam wszystkim zakup kafetiery (u nas niestety zabójcze ceny, ale jakby ktoś miał możliwość zakupu we Włoszech to i za 0,5euro można taką malutką na jedną kawkę).

oo, a co to jest kafetiera?

[tala]

Ja też podłączam sie do pytanka. Może u nas funkcjonuje to w jakiejś polskiej wersji i można kupić taniej?

[baobab]

to jest taka maszyeria do kawusi, którą namiętnie używają włosi
W polsce też można to kupić, ale nie warto wydawać na to fortuny (30-40zł a nawet więcej kosztuje...zbóje )
We Włoszech kupisz tak jak pisałam malutką za 0,5euro (w sklepach AGD) a większą za max 3-4euro
To najbardzie popularne urządzenie do picia kawusi we Włoszech- w smaku niczym nie odbiega od naszej z ekspresu ciśnieniowego (a moim skromnym zdaniem jest lepsza )
Oczywiście mają różne wymyślne kształty, powłokę, ale nie ma co- ten kształt jest typowy- oczywiście też można kupić jakąś firmową kaferierę, ale naprawdę nie ma ku temu żądnych powodów
Oj naprawdę polecam

U nas tęż można to kupić w jakiś AGD, tyle żę po prostu ceny mają wzięte jakby z kosmosu
We Włoszech jest cały rytułał parzenia tej kawusi
Tzn napełnić kawę należy do końca i wygładzić ją w tym pojemniku, tak by nie było kopiasto lub za mało, wodę należy napełnić do wysokości takiego dzyndzla (wychodzi wtedy taki szatan, jaki jak oni piją tych mikroskopijnych filiżaneczkach w toną cukru- ja to tego właśnie szatana biorę później do latte)
I następna zasada (tego jeszcze nie zweryfikowałam ,czy to prawda, czy tylko mój TŻ mi robi żart grr ) tego filtra, przez ktory przeplywa woda pod cisnieniem nie myjemy żadnymi płynami, tylko płuczemy wodą- to niby jest sekret dobrej kawy hmm
Ja jak narazie ciągle się uczę

[primavera]

Acha- z wyglądu kojarzę to urządzonko. Jak znajde po zozsądanej cenie,to może wypróbuję

[IlonaP]

Napisane przez baobab

to jest taka maszyeria do kawusi, którą namiętnie używają włosi
W polsce też można to kupić, ale nie warto wydawać na to fortuny (30-40zł a nawet więcej kosztuje...zbóje )
We Włoszech kupisz tak jak pisałam malutką za 0,5euro (w sklepach AGD) a większą za max 3-4euro
To najbardzie popularne urządzenie do picia kawusi we Włoszech- w smaku niczym nie odbiega od naszej z ekspresu ciśnieniowego (a moim skromnym zdaniem jest lepsza )
Oczywiście mają różne wymyślne kształty, powłokę, ale nie ma co- ten kształt jest typowy- oczywiście też można kupić jakąś firmową kaferierę, ale naprawdę nie ma ku temu żądnych powodów
Oj naprawdę polecam

U nas tęż można to kupić w jakiś AGD, tyle żę po prostu ceny mają wzięte jakby z kosmosu
We Włoszech jest cały rytułał parzenia tej kawusi
Tzn napełnić kawę należy do końca i wygładzić ją w tym pojemniku, tak by nie było kopiasto lub za mało, wodę należy napełnić do wysokości takiego dzyndzla (wychodzi wtedy taki szatan, jaki jak oni piją tych mikroskopijnych filiżaneczkach w toną cukru- ja to tego właśnie szatana biorę później do latte)
I następna zasada (tego jeszcze nie zweryfikowałam ,czy to prawda, czy tylko mój TŻ mi robi żart grr ) tego filtra, przez ktory przeplywa woda pod cisnieniem nie myjemy żadnymi płynami, tylko płuczemy wodą- to niby jest sekret dobrej kawy hmm
Ja jak narazie ciągle się uczę

Mam to urządzonko przywiezione z Włoch za faktycznie smieszną cenę. U nas też widziałam w wielu sklepach. Kawa wychodzi zabójcza! A co do tego mycia to twój mąż ma rację, i herbaciane i kawowe akcesoria najlepiej myć tylko ciepłą wodą - ma to wpływać na smak.

[baobab]

mąż nie mąż..to jeszcze kwestia sporna

[babessa]

Ja też kawę robię w kafetirce(wychodzi rewelacyjana), a następnie robię piankę z mleka. W tym celu używam takiego specjalnego kubeczka do ubijania piany(metalowy, z przykrywką, która ma ubijak). Mleko ubija się bardzo łatwo i wychodzi taka ok. 4 centymetrowa gęsta pianka. Mleko najlepiej jak jest tłuste i delikatnie podgrzane(wtedy kawa pozostaje gorąca), ale nie zagotowane, bo wtedy nie chce sie dobrze ubić.
Do kubka wlewam trochę ciepłego mleka, na to kawa i na koniec kładę łyżką tą ubitą pianę. Uwielbiam ten rytuał, a wszystko nie zajmuje mi więcej niż 5 minut.

[IlonaP]

Sorry, właściwie to nie wiem co to tak naprawdę znaczy TŻ, od niedawna tu jestem i nie znam większości określeń. Chyba się nie gniewasz Baobab?

[babessa]

Napisane przez IlonaP

Sorry, właściwie to nie wiem co to tak naprawdę znaczy TŻ, od niedawna tu jestem i nie znam większości określeń. Chyba się nie gniewasz Baobab?

TŻ=Towarzysz Życia

[IlonaP]

Napisane przez babessa

TŻ=Towarzysz Życia

No tak, i czemuż ja na to nie wpadłam? Dzięki

[baobab]

Spoko, mi się ten mąż osobiście spodobał