odchudzanie pomocy.

[agnieszka18100]

Cześć. mam 20 lat i mam problem chciałabym do wakacji konkretnie do końca lipca schudnąć ok 10 kg tylko nie wiem jak, jakiś ponad 2,5 roku temu schudłam 10 kg dość szybko bo w ponad miesiąc ale było to łatwiejsze bo ważyłam 78 kg przy wzroście 160. Później miałam chwilową depresję i wzięło mnie na dbanie o siebie że schudłam do 60 kg ale to było nie fajne ponieważ mało jadłam i wręcz cały czas była praca ćwiczenia i moją podstawą diety była monotonia rano kawa i jakiś owoc obiad w pracy to też jakiś jogurt owoc później też jakiś owoc a kolacji czasami nie jadłam a czasami jakaś jajecznica lub jajko i zaraz po tym ćwiczenia. Brałam do tego jakieś witaminy to na włosy to na skórę i paznokcie. Trzymałam tą wagę długo bo starałam się i równie mało jadłam później jednak sobie pozwoliłam na trochę więcej no może nie przytyłam tyle samo co ważyłam na początku czyli 78 ale moja waga w chwili obecnej waha się tak 63-65 w zależności co jem. Jak się skuszę na lepszy obiad i tego nie spalę później to więcej a jak np dbam co jem to mniej ale chciałabym trochę jeszcze spalić do wakacji tylko nie wiem jak się do tego zabrać. Nigdy diety ze zdrowym stylem życia nie trwały u mnie długo i dlatego mam z tym problem. Liczę na jakieś małe podpowiedzi co robić albo co jeść żeby nie wiem może tak nie tyć ale się nie głodzić. Dziękuje i pozdrawiam Aga.

[skazana_na_bluesa]

nie schudniesz 10 kg do początku lipca. do końca lipca byłaby taka szansa, ale też bez 100%-towej gwarancji.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=195668 tutaj czytaj.

[betti2016]

Ja waze 60kg przy wzroscie 165cm i sie odchudzam bo w sierpniu mam wesele. Ale do rzeczy... jem 3-4 posilki dziennie dosc spore ale niskokaloryczne i cwicze cwiczenia cardio plus wprowadzam cwiczenia silowe jak narazie zgubilam 4kg w ciagu 2 tygodni

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Kochana, też przez to przechodziłam, kiedy byłam młodsza: absolutnie nie można ograniczać posiłków, bo mimo że faktycznie możesz dzięki temu szybko schudnąć, to stracisz siły na uprawianie sportu. A ruch plus zdrowe jedzenie to gwarancja Twojego sukcesu na długie lata.

Chodzi o to, żebyś jadła zdrowo. Nie mniej, ale zdrowiej. Nie mniej, ale niskokalorycznie.
Przede wszystkim możesz zrezygnować z pieczywa albo bardzo je ograniczyć. Wybieraj tylko ciemne, pełnoziarniste i nawet nie patrz w kierunku pieczywa pszennego.
Ja osobiście muszę też albo rezygnować, albo bardzo ograniczać mleko, budynie, owsianki na mleku, śmietany. Czyli nabiał. Nie wiem, czy chodzi o te słynne antybiotyki, którymi faszeruje się krowy, ale zauważyłam, że kiedy zjadam owsianki na wodzie, kisiele, piję herbatę zamiast kawy na mleku itd. itp., znacznie szybciej chudnę.
Jeśli jesz domowe obiady, zrezygnuj też z gęstych sosów, masełka do ziemniaczków itd.
Twoje posiłki to powinny być po prostu warzywa: surowe, gotowane, pieczone, we wszystkich możliwych kolorach i smakach. A zamiast deseru: owoce. Jabłka są genialne!!!

Mając już taką bazę w postaci dobrych nawyków żywieniowych, musisz po prostu się ruszać. Ja najszybciej chudnę, kiedy biegam. Po każdym biegu biorę kąpiel, wmasowuję żel antycelulitowy (najlepsze są z Tołpy i Nivei), jem sałatkę, piję herbatę odchudzającą (Big Active) i idę spać Z tym, że ja muszę to robić codziennie, inaczej nie ma efektów.

Czeka Cię ciężka praca, ale nie polecam Ci żadnych diet cud ani tabletek odchudzających. Zdrowe jedzenie i dużo systematycznego ruchu to jest to!

[skazana_na_bluesa]

wizaż i teorie spiskowe na temat karmienia zwierząt antybiotykami
kobieto, weź nie gadaj bzdur. poczytaj sobie co to jest okres karencji to może ci się trochę rozjaśni w głowie. prędzej masz nietolerancję laktozy, a mleko dodatkowo to kalorie.