Jak to robicie z tymi filtrmi?

[slawa]

Dzięki Wam bardzo. Wypróbuję te sposoby.
O Matko, ale dbanie o urodę wymaga zabiegów.
Pozdrowienia.

[slawa]

Napisane przez Agna_Iolanthe

Tak na oko: 1/4 łyżeczki od herbaty na twarz i drugie tyle na szyję. Pozdrawiam.

Napisałam wcześniej wiadomość, ale gdzieś zniknęła. Więc dziekuję Wam raz jeszcze, wypróbuje podane metody. Pozdrowienia.

[justa79]

Napisane przez Sylwiasta

A moze kremy z wysokim filtrem ,jednoczesnie tonujace? Ma je Avene, Bioderma czy SVR.

ja akurat ich nie lubię, bo u mnie nałożone w odpowiedniej ilości tworzą pomarańczową maskę

Napisane przez Agna_Iolanthe

Tak na oko: 1/4 łyżeczki od herbaty na twarz i drugie tyle na szyję. Pozdrawiam.

łyżeczka łyżeczce nierówna sądząc po moich łyżeczkach, to nakładam więcej

[SandraBullock]

Dziś nałożyłam dziewczyny mojego L'Oreala,dokładnie go wsarowałam i musze przyznać,ze dawno nie miałam tak dobrze nawilżonej i mięciutkiej buźki.Od tej pory będę zawsze go używać.Mam tylko pytanko-czy mogę zużyć pod rząd kilka opakowań L'Oreala?Bo LRP mi nie pasował,a jak testowałam kosmetyki Vichy i Avene(co prawda nie przeciwsłoneczne) to też mi nie leżały.Boję się,zeby nie wydać kasy niepotrzebnie,a słyszałam,że nie maja już próbek.Co mam więc robić?Pomóżcie.
Z góry dziękuję

[Sylwiasta]

Napisane przez Agna_Iolanthe

Tak na oko: 1/4 łyżeczki od herbaty na twarz i drugie tyle na szyję. Pozdrawiam.

Powiedzialabym, ze to byla raczej prawie pelna lyzeczka.Stad czesto koniecznosc rozkladania aplikacji na 2 razy. Tutaj akurat lepiej "przefajnowac", skrobia i tak zmatuje wszystko A najlepiej odmierzyc konkretna miarka, przystosowana do tego celu.

[Sylwiasta]

Napisane przez slawa

O Matko, ale dbanie o urodę wymaga zabiegów.

Wiadomo, ze kobiety zrobia wszystko aby pewne naturalne procesy zostaly maxymalnie opoznione ... Ja tam sie do skalpela i zastrzykow z botoxu nie pale a nakladanie codziennie takiego filtra? Ot, rutyna.

[Aneta???]

Lyzeczka od herbaty ma 5 ml,czyli niespelna pol lyzeczki.Nigdy nie mierzylam ile co daje,zawsze tak na oko,ale mysle,ze na pewno nie 2 ml.Dobry pomysl z tym wszystkim,sam bloker,zero podkladu.Tylko co zrobic z zawartoscia calej kosmetyczki,mnostwo kremow,podkladow,baz pod makijaz.Chyba bede musiala jeszcze to troche pouzywac,albo znow porozdaje kolezankom .W kazdym badz razie,dobrych rzeczy sie tu dowiedzialam i jeszcze raz dzieki.Chetnie jeszcze sobie poczytam.Pozdrowka

[SandraBullock]

Ja tak nakładam mojego kremiku tak zdrowo,sporo.Tylko ponawiam pytanko-czy moge zużyć kilka opakowań kremu z filtrem tej samej firmy pod rząd?Jak wy to robicie?I czy mogę zrobić przy nakładaniu tego kremu lekki masaż twarzy,tak,żeby się wchłonął?Nie potrzebuję już zmatowić buzi,więc jak?

[justa79]

Sandra, możesz oczywiście użyć kilka tubek pod rząd, jeśli ten krem Ci odpowiada.

dzisiaj próbowałam nałożyć SVR 100 na miarkę od syropu, ale jest tak gęsty, że okazało się to niemożliwe.

[Smoczyca]

Na pewno 1/4 łyżeczki to zbyt mała ilość. Sądząc po tym na ile mi starcza tubka kremu, nakładam mniejszą ilość niż przepisowe 1,5-2 ml na twarz, ale jest to całkiem sporo, pół łyżeczki jak nic albo nawet 3/4... ale ja nie mierzę ilości podkładu. Staram się nakladać dość obficie, ale nie spełniam wszystkich rytuałów i wymogów prawdziwej blokeromaniaczki staram się nakładać bloker odpowiednio wcześnie i daję mu czas do wchłonięcia się, ale i tak przed nałożeniem podkładu delikatnie przyciskam chusteczkę do buzi. Oczywiście nie powinno się tak robić - ryzykujemy starcie ochrony. Tak samo nie powinno się nakladać podkładu - ja to robię delikatnie palcami, starając się nie zetrzeć filtra, ale tak czy siak podkład ma swoje własne filtry i składniki, które będą reagowały z blokerem, mogą nawet osłabić jego działanie. Staram się zachować rozsądek - bardzo mało przebywam teraz na zewnątrz i uważam że taka forma ochrony musi mi wystarczyć - w wakacje nie używałam podkładu i smarowałam się kilkoma warstwami blokera (bezbarwnej i tonującej Biodermy), aplikując kolejne warstwy w ciągu dnia. Gdybym spędzała teraz więcej czasu na powietrzu, trzymałabym się tego reżimu nadal, ale cóż, teraz w ciemnych murach siedzę, i niestety, bez pełnego makijażu do pracy nie pójdę Właśnie po to sięgam po najwyższe i najskuteczniejsze filtry by móc ochronić skórę nawet pod podkładem, bez powtórnej aplikacji w ciągu dnia (nie mam w pracy takiej możliwości).

[Sylwiasta]

Napisane przez Smoczyca

Na pewno 1/4 łyżeczki to zbyt mała ilość. Sądząc po tym na ile mi starcza tubka kremu, nakładam mniejszą ilość niż przepisowe 1,5-2 ml na twarz, ale jest to całkiem sporo, pół łyżeczki jak nic albo nawet 3/4... ale ja nie mierzę ilości podkładu. Staram się nakladać dość obficie, ale nie spełniam wszystkich rytuałów i wymogów prawdziwej blokeromaniaczki staram się nakładać bloker odpowiednio wcześnie i daję mu czas do wchłonięcia się, ale i tak przed nałożeniem podkładu delikatnie przyciskam chusteczkę do buzi. Oczywiście nie powinno się tak robić - ryzykujemy starcie ochrony. Tak samo nie powinno się nakladać podkładu - ja to robię delikatnie palcami, starając się nie zetrzeć filtra, ale tak czy siak podkład ma swoje własne filtry i składniki, które będą reagowały z blokerem, mogą nawet osłabić jego działanie. Staram się zachować rozsądek - bardzo mało przebywam teraz na zewnątrz i uważam że taka forma ochrony musi mi wystarczyć - w wakacje nie używałam podkładu i smarowałam się kilkoma warstwami blokera (bezbarwnej i tonującej Biodermy), aplikując kolejne warstwy w ciągu dnia. Gdybym spędzała teraz więcej czasu na powietrzu, trzymałabym się tego reżimu nadal, ale cóż, teraz w ciemnych murach siedzę, i niestety, bez pełnego makijażu do pracy nie pójdę Właśnie po to sięgam po najwyższe i najskuteczniejsze filtry by móc ochronić skórę nawet pod podkładem, bez powtórnej aplikacji w ciągu dnia (nie mam w pracy takiej możliwości).

Zawsze cenilam Smoczyce za rozsadne i umiarkowane podejscie do calej sprawy ochrony przed UV

Osobiscie tez stosuje przeciez na skrobie jeszcze bronzer z talkiem (ktory wchodzi w reakcje z niektorymi filtrami chemicznymi) czy delikatnie wcieram w policzki posmarowane juz filtrem roz w kremie (nie rozdalam ani nie wyrzucilam wszystkich kosmetykow do makijazu - schowalam tylko do lodowki i stosuje kiedy mam ochote a nie rutynowo co rano ) wiec moja ochrona tez moze nie byc "maniakalna".
Jak juz kiedys gdzies napisalam - gdybym miala autentyczna sloneczna fobie, przestalabym zeglowac - tam to sie dopiero czlowiek "nalyka" promieniowania UV, wszystko od wody odbite, caly dzien na powietrzu, w lecie...
Na codzien wcieram filtry (reaplikuje, jakos sie lepiej czuje no i skrobia sie nie scina a buzia nie wysusza ), chodze wslonecznych okularach i nigdy nie bylam w solarium, nie pale, dobrze sie odzywiam i uprawiam sport (bieganie i callanetics, czasem skakanka i chodze piechota do pracy i z pracy), wiec robie co moge zeby mnie samej bylo ze soba dobrze

P.S. Tubka Antheliosa DP starcza mi na 4 tygodnie (ale wezcie tez pod uwage reaplikacje).

[Smoczyca]

Sylwiasta, dzięki za uznanie wierzę, że moja pielęgnacja mi służy, bo o ile nie pożeram tony słodyczy to cera jest bardzo dobra

Pozdrawiam

[Aneta???]

A ja jescze chce zapytac o cos troche z innej beczki.Pod koniec wakacji kupilam mleczko do opalania do ciala i ani razu go nie uzylam.Chyba nic nie szkodzi by uzyc je w przyszlym roku (nie ma daty przydatnosci na opakowaniu).Kupilam rowniez krem do twarzy po opalaniu Loreal jakis taki przeciwzmarszczkowy z pompka.I tak sie caly czas zastanawiam jak i kiedy go teraz uzywac,czy wogole go uzywac,czy lepiej zostawic rowniez na przyszly rok.I czy tego typu kremiki mozna uzywac na noc,bo na pewno nie jest to krem na dzien.Czy naklada sie go popoludniu a wieczorem zmywa?

[Kajol]

Też się nad tym zastanawiałam czy balsamy do opalania można przechowywać do przyszłego roku. W jakiejś kobiecej gazecie przeczytałam, że nie, bo się filtry osłabiają (nie tak dokładnie było to napisane, ale chodziło mniej więcej o coś takiego ).
Mam też pytanie do wszystkich specjalistek od filtrów: co ze skórą pod oczami? Czy tam też nakłada się takie same filtry co na twarz i w tak dużej ilości? (a na powieki?)

[Pitipel]

Napisane przez Kajol

co ze skórą pod oczami? Czy tam też nakłada się takie same filtry co na twarz i w tak dużej ilości? (a na powieki?)

Nakłada się, nakłada!
tylko trzeba niestety empirycznie ustalić, które naszych ślepków nie podrażniają, bo to baardzo indywidualna sprawa.
Ja osobiście pod oczy używałam bez podrażnień: avene matującą emulsję spf 60A 60B(cuudnie nawilża, ale nie matuje; pod oczy rewelacja), biodermę fluid 100, biodermę tonującą 100, vichy krem metujący 60tkę.
Natomiast straszliwie podrażniał mi oczy FE LRP i fluid vichy 60tka, który osoatnio miałam okazję wypróbować - i wyjść nie mogę z podziwu dla jego lekkości i wchłanialności. Od moich oczu niestety musi być bardzo z daleka...
no.
ALe pamiętaj - to bardzo, ale to bardzo indywidualna sprawa... Mnie np. filtry biodermy odpowiadają wszystkie - Sylwię bodajże zapychają, jeszcze dla kogoś innego są za tłuste, bla bla bla...
Aha - i mleczko vichy do ciała 60tka też przokropnie mi szczypie oczy nawet z daleka, za to wporządku jest dermo pediariks 40. jak z 60tką DP nie wiem, bo nigdy nie próbowałam.
No i co? Chciałam coś rozjaśnić, ale peawnie namieszłam strasznie tylko zamiast tego...

[Aneta???]

Nie powinno sie przechowywactylko tych kosmetykow z filtrami,ktore juz wczesniej byly wystawiane na dzialanie promieni slonecznych.W moim wypadku tak nie bylo,orginalne opakowanie mam schowane i tylko sie zastanawiam czy takie filtry maja dlugi okres przydatnosci czy np tylko rok.

[Kajol]

Jasne Pitipel, że twoja odpowiedź dużo mi rozjaśniła - ale to informacja do przestudiowania, a nie pobieżnego szybkiego przeczytania - jak zresztą cały ten wątek- tym bardziej dla osoby, która do tej pory myślała, że spf 15 w kremie z perfumerii to już taka super ochrona . Czuję, że wolny weekend spędzę na wczytywaniu się w ten wątek .

Naprawdę dużo się można od was dowiedzieć i nauczyć dziewczyny

[Aneta???]

A wlasciwie po jakim czasie uzywania regularnie filtrow dostrzeglyscie znaczna poprawe swojej cery?Ja osobiscie zbyt krotko tak regularnie uzywam filtrow od okolo maja tego roku,kiedys to robilam sporadycznie,wiec jedyne co zaobserwowalam to brak opalenizny po lecie,ale o to mi chodzilo.

[Smoczyca]

Napisane przez Aneta???

A wlasciwie po jakim czasie uzywania regularnie filtrow dostrzeglyscie znaczna poprawe swojej cery?Ja osobiscie zbyt krotko tak regularnie uzywam filtrow od okolo maja tego roku,kiedys to robilam sporadycznie,wiec jedyne co zaobserwowalam to brak opalenizny po lecie,ale o to mi chodzilo.

Ja myślę że strasznie ciężko tak jasno określić przedział czasowy, pewnie i tak najbardziej używanie filtrów zaprocentuje w przyszłości, kiedy rówieśniczki będą miały więcej zmarszczek i przebarwień (ja u siebie obserwuję pewną różnicę, zbliżam się już do 30 i myślę że wyglądam młodziej niż opalające się rówieśniczki). Ja nigdy się nie opalałam, zawsze unikałam słońca i chroniłam skórę filtrami, od pewnego czasu robię to skrupulatniej bo wiem, które filtry są skuteczne itd. Nie umiem powiedzieć, kiedy dokładnie zaobserwowałam poprawę - wydaje mi się że kilka miesięcy systematycznego używania i w moim przypadku bylo to szybsze gojenie się skóry, zanikanie śladów po drobnych ogniskach zapalnych. Bardzo szybko zaobserwowałam mniejszy rumień i poprawę stanu naczynek - mam mocno naczynkową cerę. Generalnie moja skóra lepiej znosi różne bodźce, ciepło, zimno, nie rozdrażnia się tak jak wcześniej, wszystko goi się szybciej, drobne blizny i przebarwienia znikają - ale to proces raczej wolny, następowało to stopniowo.

[Sylwiasta]

Napisane przez Aneta???

A wlasciwie po jakim czasie uzywania regularnie filtrow dostrzeglyscie znaczna poprawe swojej cery?

Mysle, ze u mnie nastapilo to po okolo roku.
Zawsze mialam dosc dobra cere ale zaczelam zauwazac rysujace sie zmarszczki a branie pigulek przyczynilo sie do pojawienia przebarwien, ktorych wczesniej nie mialam.
Z przebarwieniami walcze nadal (stare sa zdecydowanie mniejsze a nowe sie nie pojawiaja) ale mysle, ze filtry zatrzymaly moja twarz gdzies okolo 2 lata nizej niz wskazuje metryka Mam nadzieje, ze ta dysproporcja bedzie rosla wprostproporcjonalnie do dlugosci czasu uzywania filtrow!

[Sylwiasta]

Napisane przez Kajol

dla osoby, która do tej pory myślała, że spf 15 w kremie z perfumerii to już taka super ochrona

Ze mna tez tak kiedys bylo... Na szczescie jakos zawsze mi sie wydawalo, ze kobiety w mojej rodzinie unikaly slonca i ja to tez mialam zakodowane gdzies gleboko w glowie. Zawsze kupowalam preparaty z filtrami - na szczescie teraz po lekturze forum Wizazu i basi Kwaitkowskiej, wiem, ze filtr filtrowi nierowny i nauczylam sie wybierac te wlasciwe

[Kajol]

A jak z ochroną ciała? Ja na przykład w lecie balsamów do opalania z wysokim filtrem używam na codzień, zwłaszcza, że dużo czesu spędzam na świeżym powietrzu. Mam fotoalergię- wystarczy godzina na słońcu bez żadnej ochrony i wypryski na ramionach, plecach, czy dekolcie zapewnione. Przez ta alergię właśnie doszłam do wniosku, że kremy do twarzy z spf 15 praktycznie nie chronią.

[Kajol]

hmm, jeszcze jedno pytanko . Czytałam gdzieś, że ekran komputera, różne świetlówki, jarzeniówki itp. żarówki energooszczędne również emitują szkodliwe promienie. chciałam zweryfikować ten pogląd na wizażu (niedługo juz chyba nic nie zrobię bez tego forum )

[SandraBullock]

A ja moje drogie Panie chciałabym się zapytać,czy mogę po nałożeniu kremu z filtrem docisnąć delikatnie bibułkę do twarzy(mówię o matującej bibułce?)Jak myślicie,czy nie usunę ochronnego filmu,jaki tworzy kremik?

[justa79]

teoretycznie nie powinno się tak robić, bo w bibułkę wsiąknie część kremu, zatem osłabiasz ochronę przeciwsłoneczną. jednak w praktyce niektórzy przykładają nawet zwykłą chusteczkę papierową, bo przecież trzeba czasami wyjść do ludzi...

[Quera]

Niedługo zaczynam kurację kremem Lysalpha Active i potrzebuję do tego jakiegość filtru

Moja cera: mieszana, strefa T lekko się świeci, policzki nie suche, a dobrze nawilżone i wrażliwe. Zaskórniki i przebarwienia na nosie. Cera skłonna do zapychania. Kilka podskórnych grudek na czole. Raz na jakiś czas pojawi się mały pryszcz, przed okresem 1-2 ropne.

Chcę taki filtr, który nie pozostawi tłustego filmu, będzie fotostabilny, nie będę się po nim świecić i mnie nie zapcha. Istnieje taki filtr? Myślałam o La Roche Posay Anthelios Dermo Pediatric 50+, choć wolałabym coś tańszego, bo z kaską krucho Może istnieje coś tańszego, odpowiedniego dla mojej cery?

Jaki filtr byście mi doradziły?