Mężczyźni u naszych stóp! Rady porady gadanie ploteczki:)

[CherieK]

Nie ma tu takiego wątku? szukam i szukam

Dzisiejszego dnia mowie DOŚĆ! już więcej nie dam się wykorzystywać!
Mam przyjaciela, Jacka. Jednego z wielu gdyż uwielbiam towarzystwo mężczyzn. W czym problem? Dziś wściekł się na mnie o NIC. Padły słowa - nie rozmawiajmy już ze sobą. Do rzeczy! Słuchałam go, leczyłam jego sercowe rany, głaskałam po głowie kiedy było mu źle, martwiłam i cierpiałam z nim a on przez jakaś *******e mnie "ZOSTAWIA"?

Dziewczyny! TAK nie może być! To my powinnyśmy strzelać fochy, przebierać w facetach, być silne. Faceci powinni widzieć w nas coś więcej, szanować nas. Nie może być tak, że z dnia na dzień ktoś nam powie - Żegnaj. Czy to mąż, czy chłopak czy przyjaciel.

Jak tego dokonać? Jak być kobietą której świat leży u stóp? piszcie!


ps. może pomożecie mi sprawić, ze faceci nareszcie zaczną mnie "szanować" bo mam wrażenie ze jestem dla nich marną wersją kumpla. Już wielu męskich przyjaciół mnie zostawiło. To boli. Jak sprawić żeby szanowali moje uczucia? Żebym stała się dla nich kimś na dłużej niż kilka chwil kiedy muszą się wygadać?


PSS Ze względu na skrajnie negtywne komentarze muszę napisać SPROSTOWANIE Powyższy tekst jest wyrazem mojego ironicznego poczucia humoru i nie chodzi w nim o to, żeby traktować mężczyzn jak "gorszy gatunek", tylko, żeby zauważyli nasze strania i sami zaczęli sie starać Wszystkie urażone pierwszym postem Wizazanki gorąco przepraszam
UWAGA!
Zaznaczonych wyżej wyrazów nie należy brać poważnie, są one swego rodzaju metaforą

[rabid]

Dziewczyny! TAK nie może być! To my powinnyśmy strzelać fochy, przebierać w facetach, być silne. Faceci powinni widzieć w nas coś więcej, szanować nas.

Lecz się.

Jak sprawić żeby szanowali moje uczucia?

Zacznij szanować ich uczucia, albo kup sobie murzyna.

[wsiowy_gupek]

Napisane przez rabid

Lecz się.


Zacznij szanować ich uczucia, albo kup sobie murzyna.

To czy faceci 'leżą u Twoich stóp', czy nie to kwestia osobowości, a nie wyuczonych sztuczek

[Jeanne90]

CherieK - nie powinno być tak, że to faceci nie szanują Ciebie, ale nie może być też tak, że Ty nie będziesz szanować ich, że będziesz dla nich boginią itd. Tyle lat kobiety walczyły o równouprawnienie, w związku z czym żadna płeć nie powinna dominować nad drugą Partnerstwo to już standard.
Rabid - teksty typu: "Lecz się" nie są raczej na miejscu, nie uważasz?

[srubka]

Napisane przez CherieK

Nie ma tu takiego wątku? szukam i szukam

Dzisiejszego dnia mowie DOŚĆ! już więcej nie dam się wykorzystywać!
Mam przyjaciela, Jacka. Jednego z wielu gdyż uwielbiam towarzystwo mężczyzn. W czym problem? Dziś wściekł się na mnie o NIC. Padły słowa - nie rozmawiajmy już ze sobą. Do rzeczy! Słuchałam go, leczyłam jego sercowe rany, głaskałam po głowie kiedy było mu źle, martwiłam i cierpiałam z nim a on przez jakaś *******e mnie "ZOSTAWIA"?

Dziewczyny! TAK nie może być! To my powinnyśmy strzelać fochy, przebierać w facetach, być silne. Faceci powinni widzieć w nas coś więcej, szanować nas. Nie może być tak, że z dnia na dzień ktoś nam powie - Żegnaj. Czy to mąż, czy chłopak czy przyjaciel.

Jak tego dokonać? Jak być kobietą której świat leży u stóp? piszcie!


ps. może pomożecie mi sprawić, ze faceci nareszcie zaczną mnie "szanować" bo mam wrażenie ze jestem dla nich marną wersją kumpla. Już wielu męskich przyjaciół mnie zostawiło. To boli. Jak sprawić żeby szanowali moje uczucia? Żebym stała się dla nich kimś na dłużej niż kilka chwil kiedy muszą się wygadać?

powaznie to napisalas? a co to faceci gorszym gatunkiem sa, ze to kobiety maja strzelac fochy, a faceci biegac dookola nas? no bez przesady, wyobraz sobie, ze mezczyzna to tez czlowiek i tak samo jak ty, ma prawo do gorszego dnia, gorszego humoru czy po prostu checi wygadania sie. Nigdy by mi nie przyszlo do glowy traktowac tak facetow jak ty to piszesz. Ja tez wsrod znajomych mam wiecej mezczyzn niz kobiet i jakos nnie mam problemow z dogadaniem sie z nimi, moze dlatego, ze normalnie ich traktuje?

a tekst jak sprawic zeby ci lezeli u stop, jest co najmniej chory i glupi. Sorry, ale ja sie nie dziwie, ze sie ktos od ciebie odwraca skoro w ten sposob myslisz.

Napisane przez rabid

Lecz się.


Zacznij szanować ich uczucia, albo kup sobie murzyna.

I love you
haha super komentarz

---------- Dopisano o 03:07 ---------- Poprzedni post napisano o 03:05 ----------

Napisane przez Jeanne90

CherieK - nie powinno być tak, że to faceci nie szanują Ciebie, ale nie może być też tak, że Ty nie będziesz szanować ich, że będziesz dla nich boginią itd. Tyle lat kobiety walczyły o równouprawnienie, w związku z czym żadna płeć nie powinna dominować nad drugą Partnerstwo to już standard.
Rabid - teksty typu: "Lecz się" nie są raczej na miejscu, nie uważasz?

zadna plec nie powinna dominowac, ale niektore kobiety usilnie walcza o to rownouprawnienie i dominacje, ciekawe tylko czy tak samo beda zabiegac o prace w kopalni skoro tak bardzo chca byc na rowni.

[lotta6]

Napisane przez wsiowy_gupek

To czy faceci 'leżą u Twoich stóp', czy nie to kwestia osobowości, a nie wyuczonych sztuczek

Dokladnie
To widac kiedy kobieta jest taka z natury a kiedy stosuje wyuczone sztuczki...

[Jeanne90]

Napisane przez srubka

zadna plec nie powinna dominowac, ale niektore kobiety usilnie walcza o to rownouprawnienie i dominacje, ciekawe tylko czy tak samo beda zabiegac o prace w kopalni skoro tak bardzo chca byc na rowni.

Na temat równouprawnienia to możnaby się rozwodzić i rozwodzić... A ten wątek tego bezpośrednio nie dotyczy. Ja poruszyłam tę kwestię, by pokazać, że nie należy dążyć do dominacji jednej z płci pod względem emocjonalnym, czyli takim, jak chciała autorka wątku: kobieta jest boginią, a mężczyźni się czołgają u jej stóp

[CherieK]

Ojej ale ja napisałam to ironicznie właśnie to był taki słowny żart
Oczywiście, że chodzi mi o partnerstwo Może źle to ujęłam Chodzi mi właśnie o to, że często jest tak, że nie potrafimy tego partnerstwa osiągnąć, jedna stron stara się bardziej. Szukam rad, żeby dowiedzieć się, jak taką harmonię uzyskać. Cóż.. może niektórzy mają inne poczucie humoru ja jestem właśnie taka ironiczna Może zmienię ten wstęp bo nie chcę rad typu "lecz się": Przecież nie pisałam poważnie że chce sprawić, żeby faceci się przede mną plaszczyli albo żebym ich nie szanowała?? Opisałam sytuację z przyjacielem, że w tej sytuacji ja się mocniej zaangażowałam i po prostu chciałabym wiedzieć jak dać mu do zrozumienia, że też oczekuję tego samego.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez rabid

Lecz się.


Zacznij szanować ich uczucia, albo kup sobie murzyna.

Przecież wyraźnie napisałam że szanuję przyjaciela i jestem mu oddana I widzisz biorąc pod uwagę jak poważnie wziełaś do siebie moje słowa ja mogłabym zrobić to samo i powiedzieć, ze jestes rasistką a przecież wiem, że to zart:P

Napisane przez Jeanne90

CherieK - nie powinno być tak, że to faceci nie szanują Ciebie, ale nie może być też tak, że Ty nie będziesz szanować ich, że będziesz dla nich boginią itd. Tyle lat kobiety walczyły o równouprawnienie, w związku z czym żadna płeć nie powinna dominować nad drugą Partnerstwo to już standard.
Rabid - teksty typu: "Lecz się" nie są raczej na miejscu, nie uważasz?

Właśnie o to mi chodzi ze każdy powinien się angażować tak samo

Napisane przez srubka

powaznie to napisalas? a co to faceci gorszym gatunkiem sa, ze to kobiety maja strzelac fochy, a faceci biegac dookola nas? no bez przesady, wyobraz sobie, ze mezczyzna to tez czlowiek i tak samo jak ty, ma prawo do gorszego dnia, gorszego humoru czy po prostu checi wygadania sie. Nigdy by mi nie przyszlo do glowy traktowac tak facetow jak ty to piszesz. Ja tez wsrod znajomych mam wiecej mezczyzn niz kobiet i jakos nnie mam problemow z dogadaniem sie z nimi, moze dlatego, ze normalnie ich traktuje?

a tekst jak sprawic zeby ci lezeli u stop, jest co najmniej chory i glupi. Sorry, ale ja sie nie dziwie, ze sie ktos od ciebie odwraca skoro w ten sposob myslisz.



I love you
haha super komentarz

---------- Dopisano o 03:07 ---------- Poprzedni post napisano o 03:05 ----------


zadna plec nie powinna dominowac, ale niektore kobiety usilnie walcza o to rownouprawnienie i dominacje, ciekawe tylko czy tak samo beda zabiegac o prace w kopalni skoro tak bardzo chca byc na rowni.

Żadna z was nie zrozumiała tego tak jak chciałam Przecież nie chcę traktować faceta gorzej, tylko chche zeby on traktował mnie. Jestem niesamowicie lojalna, nie traktuję źle przyjaciół. Chodzi właśnie o to, że jestem.. za dobra? Że pozwalam im na wszystko, że zawsze wysłucham a nigdy nie mówię o sobie. a co do tekstu "leżeć u stóp" to znane powiedzenie, ja tego nie wymyślilam napisałam to ironicznie, dla śmiechu. Cały pierwszy post miał być śmieszny a odebrałyście go jako atak na mężczyzn Przepraszam, za złe ujęcie sprawy

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez lotta6

Dokladnie
To widac kiedy kobieta jest taka z natury a kiedy stosuje wyuczone sztuczki...

Wiem, dobrze wiem

Napisane przez Jeanne90

Na temat równouprawnienia to możnaby się rozwodzić i rozwodzić... A ten wątek tego bezpośrednio nie dotyczy. Ja poruszyłam tę kwestię, by pokazać, że nie należy dążyć do dominacji jednej z płci pod względem emocjonalnym, czyli takim, jak chciała autorka wątku: kobieta jest boginią, a mężczyźni się czołgają u jej stóp

nie chciałam tak xD Opisałam powyżej sytuację -przyjaciel jest "boginią" a ja się czołgam i te raz chciałabym, zeby on zauważył we mnie człowieka

Nie chcę nad nikim dominować, pewnie nawet bym nie potrafiła bo mam w sobie wrodzony altruizm Mam beznadziejny charakter, uległy i chciałabym to zmienić. Chciałabym rad jak sprawić żebym była nareszcie kimś więcej od jak napisałam "gorszego kumpla".

Tyle wywołałam złych komantarzy nawet się nie spodziewałam, że odbierzecie takie wybujałe słowa za coś poważnego przecież nikt przy zdrowych zmysłach by tak nie pisał powaznie ale trudno. Wytłumaczyłam się trochę?

[Klarissa]

Napisane przez CherieK

Dzisiejszego dnia mowie DOŚĆ! już więcej nie dam się wykorzystywać!
Mam przyjaciela, Jacka. Jednego z wielu gdyż uwielbiam towarzystwo mężczyzn. W czym problem? Dziś wściekł się na mnie o NIC. Padły słowa - nie rozmawiajmy już ze sobą. Do rzeczy! Słuchałam go, leczyłam jego sercowe rany, głaskałam po głowie kiedy było mu źle, martwiłam i cierpiałam z nim a on przez jakaś *******e mnie "ZOSTAWIA"?

Jak to zostawia cię dla innej - przyjaźń to nie to samo co związek. On cię nie zostawia, on po prostu znalazł kobietę, która dla niego jest materiałem na partnerkę, ty jesteś tylko koleżanką. To normalne. Nasi przyjaciele nawet jeśli są odmiennej płci mają prawo do układania sobie życia z innymi osobami.

Dziewczyny! TAK nie może być! To my powinnyśmy strzelać fochy, przebierać w facetach, być silne. Faceci powinni widzieć w nas coś więcej, szanować nas. Nie może być tak, że z dnia na dzień ktoś nam powie - Żegnaj. Czy to mąż, czy chłopak czy przyjaciel.

Nadal uważam, że mylisz przyjaźń ze związkiem. Oczywiście, że w przyjaźni szacunek jest ważny, ale tobie chyba chodzi o coś innego - takie mam wrażenie.

ps. może pomożecie mi sprawić, ze faceci nareszcie zaczną mnie "szanować" bo mam wrażenie ze jestem dla nich marną wersją kumpla. Już wielu męskich przyjaciół mnie zostawiło. To boli. Jak sprawić żeby szanowali moje uczucia? Żebym stała się dla nich kimś na dłużej niż kilka chwil kiedy muszą się wygadać?

Ale ty szukasz kolegów/kumpli czy faceta? Bo jeśli kumpli to normalne, że będą cię "zostawiać" dla swoich dziewczyn. A jeśli szukasz faceta to przestań być kumplem - "kobieta kumpel" to raczej nie jest coś, czego facet szuka na początku związku. Jeśli sobą nie zaciekawisz, nie zaintrygujesz to facet nie będzie w tobie widział nic szczególnego, a na kumplostwo i partnerstwo jest czas później.

Napisane przez CherieK

Oczywiście, że chodzi mi o partnerstwo Może źle to ujęłam Chodzi mi właśnie o to, że często jest tak, że nie potrafimy tego partnerstwa osiągnąć, jedna stron stara się bardziej. Szukam rad, żeby dowiedzieć się, jak taką harmonię uzyskać. Cóż.. może niektórzy mają inne poczucie humoru ja jestem właśnie taka ironiczna Może zmienię ten wstęp bo nie chcę rad typu "lecz się": Przecież nie pisałam poważnie że chce sprawić, żeby faceci się przede mną plaszczyli albo żebym ich nie szanowała?? Opisałam sytuację z przyjacielem, że w tej sytuacji ja się mocniej zaangażowałam i po prostu chciałabym wiedzieć jak dać mu do zrozumienia, że też oczekuję tego samego.

No ale to szukasz partnera, czy masz problem z przyjacielem? Bo zaczynam nie rozumieć cię...

[CherieK]

Napisane przez Klarissa

Jak to zostawia cię dla innej - przyjaźń to nie to samo co związek. On cię nie zostawia, on po prostu znalazł kobietę, która dla niego jest materiałem na partnerkę, ty jesteś tylko koleżanką. To normalne. Nasi przyjaciele nawet jeśli są odmiennej płci mają prawo do układania sobie życia z innymi osobami.

Nadal uważam, że mylisz przyjaźń ze związkiem. Oczywiście, że w przyjaźni szacunek jest ważny, ale tobie chyba chodzi o coś innego - takie mam wrażenie.

Ale ty szukasz kolegów/kumpli czy faceta? Bo jeśli kumpli to normalne, że będą cię "zostawiać" dla swoich dziewczyn. A jeśli szukasz faceta to przestań być kumplem - "kobieta kumpel" to raczej nie jest coś, czego facet szuka na początku związku. Jeśli sobą nie zaciekawisz, nie zaintrygujesz to facet nie będzie w tobie widział nic szczególnego, a na kumplostwo i partnerstwo jest czas później.


No ale to szukasz partnera, czy masz problem z przyjacielem? Bo zaczynam nie rozumieć cię...[/COLOR][/COLOR]

Nieee hehe chodzi o to, ze spotkałam się wczoraj z kolegą, który pracuje w konkurencyjnej firmie, i powiedziałam Jackowi jak o jest z postrzeganiem firmy Jacka w tamtej. i on obrazil się za to tak bardzo, ze stwierdzil, ze jest na mnie tak wsciekly, ze nie mozemy juz ze soba rozmawiac i go zawiodlam. Nie rozumiem czym bo powtorzylam tylko slowa kolegi i to z usmiechem, wczesniej sam sie ze mna smial i nagle w 1 minucie taka zmiana... tak mnie zostawil nie dla dziewczyny jesli chodzi o dziewczyny to sama go w tym wspieram i pomagam


zrozumiałaś, ze on zostawił mnie dla dziewczyny a tak nie jest zostawił w sensie zerwał przyjaźn:P

[Klarissa]

Napisane przez CherieK

Nieee hehe chodzi o to, ze spotkałam się wczoraj z kolegą, który pracuje w konkurencyjnej firmie, i powiedziałam Jackowi jak o jest z postrzeganiem firmy Jacka w tamtej. i on obrazil się za to tak bardzo, ze stwierdzil, ze jest na mnie tak wsciekly, ze nie mozemy juz ze soba rozmawiac i go zawiodlam. Nie rozumiem czym bo powtorzylam tylko slowa kolegi i to z usmiechem, wczesniej sam sie ze mna smial i nagle w 1 minucie taka zmiana... tak mnie zostawil nie dla dziewczyny jesli chodzi o dziewczyny to sama go w tym wspieram i pomagam

zrozumiałaś, ze on zostawił mnie dla dziewczyny a tak nie jest zostawił w sensie zerwał przyjaźn:P

A to zupełnie co innego Wiesz, może nie potrzebnie mu to mówiłaś? Nie zawsze trzeba być takim szczerym. Nie sądzę żeby miał się przez to obrazić "na śmierć", może za jakiś czas mu przejdzie. Uraziłaś ambicje zawodowe faceta, to ciężka sprawa

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A mnie całe życie się wydawało, że to kobiety strzelają częściej fochy
No, ale może ja za krótko żyję

[vanilia1990]

W sumie to trochę Cię rozumiem..Też miałam ,przyjaciela' który się zakochał i nie widzi świata poza swoją ukochaną..pisałam smsy,dzwoniłam bo chciałam żebyśmy sobie porozmawiali,pozwierzali się,a on wiecznie zajęty.Miał czasami przynajmiej się odezwać a tu nic..Cieszę się,że w końcu znalazł dziewczynęAle trochę mi przykro,że tak odeszedł po cichu,bez słowa pożegnania,po prostu zapomniał..

[srubka]

Napisane przez Jeanne90

Na temat równouprawnienia to możnaby się rozwodzić i rozwodzić... A ten wątek tego bezpośrednio nie dotyczy. Ja poruszyłam tę kwestię, by pokazać, że nie należy dążyć do dominacji jednej z płci pod względem emocjonalnym, czyli takim, jak chciała autorka wątku: kobieta jest boginią, a mężczyźni się czołgają u jej stóp

wiadomo

Napisane przez CherieK

Ojej ale ja napisałam to ironicznie właśnie to był taki słowny żart
Oczywiście, że chodzi mi o partnerstwo Może źle to ujęłam Chodzi mi właśnie o to, że często jest tak, że nie potrafimy tego partnerstwa osiągnąć, jedna stron stara się bardziej. Szukam rad, żeby dowiedzieć się, jak taką harmonię uzyskać. Cóż.. może niektórzy mają inne poczucie humoru ja jestem właśnie taka ironiczna Może zmienię ten wstęp bo nie chcę rad typu "lecz się": Przecież nie pisałam poważnie że chce sprawić, żeby faceci się przede mną plaszczyli albo żebym ich nie szanowała?? Opisałam sytuację z przyjacielem, że w tej sytuacji ja się mocniej zaangażowałam i po prostu chciałabym wiedzieć jak dać mu do zrozumienia, że też oczekuję tego samego.

---------- Dopisano o 09:32 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------


Przecież wyraźnie napisałam że szanuję przyjaciela i jestem mu oddana I widzisz biorąc pod uwagę jak poważnie wziełaś do siebie moje słowa ja mogłabym zrobić to samo i powiedzieć, ze jestes rasistką a przecież wiem, że to zart:P

Właśnie o to mi chodzi ze każdy powinien się angażować tak samo

Żadna z was nie zrozumiała tego tak jak chciałam Przecież nie chcę traktować faceta gorzej, tylko chche zeby on traktował mnie. Jestem niesamowicie lojalna, nie traktuję źle przyjaciół. Chodzi właśnie o to, że jestem.. za dobra? Że pozwalam im na wszystko, że zawsze wysłucham a nigdy nie mówię o sobie. a co do tekstu "leżeć u stóp" to znane powiedzenie, ja tego nie wymyślilam napisałam to ironicznie, dla śmiechu. Cały pierwszy post miał być śmieszny a odebrałyście go jako atak na mężczyzn Przepraszam, za złe ujęcie sprawy

---------- Dopisano o 09:37 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------


Wiem, dobrze wiem

nie chciałam tak xD Opisałam powyżej sytuację -przyjaciel jest "boginią" a ja się czołgam i te raz chciałabym, zeby on zauważył we mnie człowieka

Nie chcę nad nikim dominować, pewnie nawet bym nie potrafiła bo mam w sobie wrodzony altruizm Mam beznadziejny charakter, uległy i chciałabym to zmienić. Chciałabym rad jak sprawić żebym była nareszcie kimś więcej od jak napisałam "gorszego kumpla".

Tyle wywołałam złych komantarzy nawet się nie spodziewałam, że odbierzecie takie wybujałe słowa za coś poważnego przecież nikt przy zdrowych zmysłach by tak nie pisał powaznie ale trudno. Wytłumaczyłam się trochę?

no coz, 'urok' slowa pisanego

[agamemnonn]

Napisane przez vanilia1990

W sumie to trochę Cię rozumiem..Też miałam ,przyjaciela' który się zakochał i nie widzi świata poza swoją ukochaną..pisałam smsy,dzwoniłam bo chciałam żebyśmy sobie porozmawiali,pozwierzali się,a on wiecznie zajęty.Miał czasami przynajmiej się odezwać a tu nic..Cieszę się,że w końcu znalazł dziewczynęAle trochę mi przykro,że tak odeszedł po cichu,bez słowa pożegnania,po prostu zapomniał..

Taka kolej rzeczy. Ukochana ważniejsza od koleżanki. Z drugiej strony co by sobie pomyślała jego dziewczyna, gdyby on ciągle sms'ował, dzwonił i spotykał się z "przyjaciółką".

[suszarka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15510572]A mnie całe życie się wydawało, że to kobiety strzelają częściej fochy
No, ale może ja za krótko żyję [/QUOTE]


to ja chyba też.

[śnieżka_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15510572]A mnie całe życie się wydawało, że to kobiety strzelają częściej fochy
No, ale może ja za krótko żyję [/QUOTE]
oj faceci są w tym też nieźli ..

[vanilia1990]

Napisane przez agamemnonn

Taka kolej rzeczy. Ukochana ważniejsza od koleżanki. Z drugiej strony co by sobie pomyślała jego dziewczyna, gdyby on ciągle sms'ował, dzwonił i spotykał się z "przyjaciółką".

W sumie masz rację,ale ja nawet nie mówię, żeby on ciągle do mnie pisał,ale przynajmiej czasami mógłby dać znak życia.
I wiesz trochę to jest dziwne bo kiedyś jak miał zawsze jakiś problem,lub coś się stało to mi się żalił, ja go pocieszałam, a teraz nieładnie mówiąc ma mnie w d****..

[agamemnonn]

vanilia rozumiem, sama mam dwóch takich "kolegów" którzy zerwali kontakt kiedy weszli w poważny związek. Przykro mi było, bo przecież od czasu do czasu porozmawiać można. Ale widocznie "te" dziewczyny miały na to bardzo poważny wpływ. No szkoda.

[Wyrak]

Napisane przez CherieK

Nie ma tu takiego wątku? szukam i szukam

Dzisiejszego dnia mowie DOŚĆ! już więcej nie dam się wykorzystywać!
Mam przyjaciela, Jacka. Jednego z wielu gdyż uwielbiam towarzystwo mężczyzn. W czym problem? Dziś wściekł się na mnie o NIC. Padły słowa - nie rozmawiajmy już ze sobą. Do rzeczy! Słuchałam go, leczyłam jego sercowe rany, głaskałam po głowie kiedy było mu źle, martwiłam i cierpiałam z nim a on przez jakaś *******e mnie "ZOSTAWIA"?

Dziewczyny! TAK nie może być! To my powinnyśmy strzelać fochy, przebierać w facetach, być silne. Faceci powinni widzieć w nas coś więcej, szanować nas. Nie może być tak, że z dnia na dzień ktoś nam powie - Żegnaj. Czy to mąż, czy chłopak czy przyjaciel.

Jak tego dokonać? Jak być kobietą której świat leży u stóp? piszcie!


ps. może pomożecie mi sprawić, ze faceci nareszcie zaczną mnie "szanować" bo mam wrażenie ze jestem dla nich marną wersją kumpla. Już wielu męskich przyjaciół mnie zostawiło. To boli. Jak sprawić żeby szanowali moje uczucia? Żebym stała się dla nich kimś na dłużej niż kilka chwil kiedy muszą się wygadać?


PSS Ze względu na skrajnie negtywne komentarze muszę napisać SPROSTOWANIE Powyższy tekst jest wyrazem mojego ironicznego poczucia humoru i nie chodzi w nim o to, żeby traktować mężczyzn jak "gorszy gatunek", tylko, żeby zauważyli nasze strania i sami zaczęli sie starać Wszystkie urażone pierwszym postem Wizazanki gorąco przepraszam
UWAGA!
Zaznaczonych wyżej wyrazów nie należy brać poważnie, są one swego rodzaju metaforą

Z takim nastawieniem, percepcja i celami nie masz zadnych szans na powodzenie

[srubka]

Napisane przez Wyrak

Z takim nastawieniem, percepcja i celami nie masz zadnych szans na powodzenie

haha

[m.a.r.t.a]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;15510572]A mnie całe życie się wydawało, że to kobiety strzelają częściej fochy
No, ale może ja za krótko żyję [/QUOTE]

A ja szczerze mówiąc nigdy nie widziałam faceta strzelającego focha Zawsze mi się wydawało, że tylko babki mają do tego predyspozycje .

[My life be like]

Napisane przez CherieK

Nie ma tu takiego wątku? szukam i szukam

Dzisiejszego dnia mowie DOŚĆ! już więcej nie dam się wykorzystywać!
Mam przyjaciela, Jacka. Jednego z wielu gdyż uwielbiam towarzystwo mężczyzn. W czym problem? Dziś wściekł się na mnie o NIC. Padły słowa - nie rozmawiajmy już ze sobą. Do rzeczy! Słuchałam go, leczyłam jego sercowe rany, głaskałam po głowie kiedy było mu źle, martwiłam i cierpiałam z nim a on przez jakaś *******e mnie "ZOSTAWIA"?

Dziewczyny! TAK nie może być! To my powinnyśmy strzelać fochy, przebierać w facetach, być silne. Faceci powinni widzieć w nas coś więcej, szanować nas. Nie może być tak, że z dnia na dzień ktoś nam powie - Żegnaj. Czy to mąż, czy chłopak czy przyjaciel.

Jak tego dokonać? Jak być kobietą której świat leży u stóp? piszcie!

śmieszna z Ciebie kobitka.
Świat należy do mężczyzn i tyle.
Nie ma konkretnego sposobu aby "być kobietą, której świat leży u stóp".
mocne

Kobiety myślą, że jak strzelą focha to facet się tym przejmie- HAHAHA. Nie obchodzą nas wasze fochy .

[Wyrak]

Napisane przez My life be like

śmieszna z Ciebie kobitka.
Świat należy do mężczyzn i tyle.
Nie ma konkretnego sposobu aby "być kobietą, której świat leży u stóp".
mocne

Kobiety myślą, że jak strzelą focha to facet się tym przejmie- HAHAHA. Nie obchodzą nas wasze fochy .

Zupelnie slusznie ja skrytykowales, tyle, ze sam robisz to samo co ona, tyle, ze w druga strone

[ololufe]

Napisane przez rabid

Lecz się.


Zacznij szanować ich uczucia, albo kup sobie murzyna.

Dostrzegam przejawy rasizmu w Twojej wypowiedzi. Tak jak radzilas innej wizazance ja radze i Tobie, choc w innym aspekcie - lecz sie.

[rabid]

Napisane przez ololufe

Dostrzegam przejawy rasizmu w Twojej wypowiedzi. Tak jak radzilas innej wizazance ja radze i Tobie, choc w innym aspekcie - lecz sie.

Rasizmu się nie leczy - w przeciwieństwie do dostrzegania rzeczy, których nie ma.
Sprawdź w słowniku co znaczy rasizm, a potem co znaczy murzyn.

[ololufe]

Napisane przez rabid

kup sobie murzyna.

Nie uwazasz to za uwlaczajace czarnej rasie? Bo pochlebiajace to na pewno to nie jest. A jesli to uwazasz za zart to jest on zdecydowanie nie na poziomie.
Wiem z doswiadczenia, ze rasisci maja problem by dostrzec rasizm u samych siebie.

[Tina_89]

Napisane przez ololufe

Nie uwazasz to za uwlaczajace czarnej rasie? Bo pochlebiajace to na pewno to nie jest. A jesli to uwazasz za zart to jest on zdecydowanie nie na poziomie.
Wiem z doswiadczenia, ze rasisci maja problem by dostrzec rasizm u samych siebie.

wg ololufe wszyscy są głupi i niedoświadczeni ... a ona tutaj będzie cwaniakować

[rabid]

Napisane przez ololufe

Nie uwazasz to za uwlaczajace czarnej rasie? Bo pochlebiajace to na pewno to nie jest.

Nie, nie uważam. Gdybym napisał, żeby kupiła sobie niewolnika, to by było uwłaczające ludzkości, czy może dostrzegłabyś przejawy mizoandrii?

Napisane przez ololufe

A jesli to uwazasz za zart to jest on zdecydowanie nie na poziomie.

Poziom był dopasowany do treści na którą odpowiadałem. Nie było łatwo zejść tak nisko, ale widzę, że mogę być zadowolony.

[aniko 23]

gdyby wszyscy mezczyzni lezeli mi u stop, sama wystrzelilabym sie w kosmos