Jakich używacie metod antykoncepcji i czy sie baliście się wpadki?

[Paradoksalny]

Witam. Mam 20 lat i znalazłem się na tym forum aby zadać wam pare pytań, bo najlepiej o odpowiedzi od kogoś kto miał doświadczenie i jest przeciwnej płci.
Jestem z dziewczyną 1,5 roku.
Zaczęliśmy nasze zycie seksualne 4 miesiące temu. Ja byłem prawiczkiem, ona była dziewicą. Piękne połączenie, już chyba rzadko spotykane. No ale do rzeczy. Chodzi o wasze metody antykoncepcji i o historie z nimi związane.
Używamy cały czas prezerwatyw, Durex Extra Safe. Nie zdażyło się by pękła, czy się zsunęła. Ale pytanie tu do was... czy wam sie zdażyło i co w takiej sytuacji robiliście? Tabletka 48h po? Czy łatwo ją dostać i u kogo?

Czy hormonalna metoda antykoncepcji zapewnia 100% zabezpieczenie bez używania prezerwatyw? co się dzieje gdy zapomni się wziąć tabletki przez 1 dzień i akurat dajmy na to przyszło do igraszek? Tak jakbyśmy kochali się bez gumki bez antykoncepcji? czyli 50/50 szans?

Jak to jest z tymi 'wpadkami"? czytałem artykuły i po za owulacją jest 2-3% szans na dziecko, i tylko w czasie owulacji kobieta ma 30% szans na zajście w ciąże. Że pary długo się starają o dziecko. Więc skąd biorą się te wszystkie 'wpadki'? wszystkie te osooby kochaly się cały czas bez zabezpieczenia? czy im się tak nie przyfarciło?

Prowadzę sam dziennik mojej dziewczynie. Tzn, wklepuje tylko daty jej okresów (niestety ma nieregularne cykle 26-29dni) i mniej więcej wiem kiedy wypadają płodne (bo moja dziewczyna nie potrafi byc za cholerę systematyczna i ja musze sam o tym myśleć...) i zdaża nam się kochać w te płodne, czasem wyjmuje członka tak czy siak przed wytryskiem nawet z prezerwatywą (nigdy nie probowalismy bez, bo ja po prostu się boje), ale czasem nas już poniesie i ciężko sie oderwać, i wczoraj była taka sytuacja. Lecz prezerwatywa nie była uszkodzona, nigdzie sie nie wylewało, lecz coś z jej waginy wypłynęło (2 krople), wyglądało jak sperma. Bylo to strasznie gęste. Sprawdzałem prezerwatywę, przycisnąłem zbiorniczek z całej siły i nie było wycieków. Co to mogło być?

Czy w czasie gry wstępnej jako facet mogę rozpoznać czy własnie ma ten dzien płodny? Po śluzie? Jaki on jest i na co zwracać uwagę?

Obawiam się strasznie o jakąś wpadkę... jeszcze się uczymy i jeszcze jesteśmy przy garnuszku rodziców. Także logiczne ze nie mozna sobie pozwolić. Ciesze się z tych zbliżeń, nie mam wyrzutów. Lecz czasem sie zastanawiam... zwłaszcza gdy są takie akcje jak opisana wyżej.

[Mojwa]

a) nie ma 100% antykoncepcji, jednak prawidłowo stosowana daje (prawie) pewność.
Prawidłowo brane tabletki to praktycznie zerowa szansa na ciążę, jednak lepiej ich nie zapominać bo wtedy skuteczność spada.

b) są tabletki 72 a nie 48 po. EllaOne są już bez recepty, więc możesz iść do apteki i w razie wypadku je tam kupić.

c) ja stosuję nielateksowe prezerwatywy, bo na lateks reaguję bardzo słabo [ale tylko w tych rejonach, rękawiczki nie powodują aż takiego dyskomfortu]

d) to co wyciekło jej z pochwy to mógł być jej śluz.

[Paradoksalny]

Własnie proponowała ze może przeszłaby na tabletki. Lecz powiedziałem że może lepiej nie bo nie będę czuł się pewny. No bo jest cholernie zapominalska. Powinna codziennie jeść witaminy, a ona to olewa i albo ja jej przypomne albo ona sama sobie weźmie... co pare dni. I w tym wypadku boje się ze to samo by było z tabletkami... no ale może jesli chodzi o antykoncepcje to by był inny wymiar obowiązku dla niej.

Co do 72h, to super wiadomość. Nie wiedziałem że już są ogolnodostepne. Jeszcze dawno czytałem że trzeba na nie recepte.

[Mojwa]

News z tego roku.
Jeśli jest zapominalska to może plastry albo krążek? O pierwszym trzeba pamiętać raz w tygodniu, o drugim - raz na trzy.

[Paradoksalny]

Co do krążka to wiem że sie nie zgodzi bo ona nic innego oprócz mojego narządu sobię tam wkładać nie będzie. (taką odpowiedź usłyszałem np. na temat tamponów)

A jak wygląda sprawa plastrów? Są jakoś gorzej przyjmowane przez kobietę niż tabletka? Duże koszty?

[Mojwa]

Często nawet lepiej, nie ma ryzyka związanego np z wymiotami.
Koszt? Ok 50 złotych [info z doz], ale da się znaleźć taniej.

[Paradoksalny]

Porozmawiam z nią o tym. Ogółem może dobrze by było aby poszła wkońcu do ginekologa, bo ani razu w zyciu nie była...

Zwłaszcza z tymi nieregularnymi cyklami bo czytalem że to nie dobrze ze tak jest.

Boże... chłopak a takimi sprawami się zajmuje.

[Mojwa]

Mądry z Ciebie facet.
Do ginekologa powinna pójść, przede wszystkim żeby zrobić cytologię i sprawdzić czy wszystko jest OK. A dobry lekarz doradzi w kwestii antykoncepcji lepiej niż forum.

[Paradoksalny]

Miło mi

A tak zapytam jesli chodzi jeszcze o antykoncepcje hormonalną. Czy występują odczuwalne skutki uboczne? czy te historie o tyciu i inne podobne historie mają jakąś przekładkę na rzeczywistość?

[Mojwa]

To już jest kwestia indywidualna. Same hormony raczej nie powodują tycia, prędzej zatrzymują wodę.
Ale trudno wyrokować - można mieć strasznie skutki uboczne, a można czuć się lepiej niż bez hormonów. Trudno wyczuć bez sprawdzenia.

[3bab1895ed7a4a0113eb29e79654b8b86ef03e4e_657f8b8281285]

Napisane przez Paradoksalny

Porozmawiam z nią o tym. Ogółem może dobrze by było aby poszła wkońcu do ginekologa, bo ani razu w zyciu nie była...

Zwłaszcza z tymi nieregularnymi cyklami bo czytalem że to nie dobrze ze tak jest.

Boże... chłopak a takimi sprawami się zajmuje.

Do lekarza jak najbardziej, ale ona nie ma nieregularnych cyklów...

Co od tycia od tabletek ot tak to tabsy tego nie powodują - mogą powodować zatrzymanie wody i zwiększony apetyt.

Daty okresów nie wystarczą do wyznaczania dni płodnych i niepłodnych

[Paradoksalny]

Nie ma nieregularnych? To kiedy są nieregularne?

Prowadzę na tym serwisie kalendarzyk:

http://dniplodne.schorzenia.info/

Mniej więcej podaje 9 dni w których nie powinno się nic robić i tym się kieruje.

[Mojwa]

Ale żeby wyznaczyć prawdziwe dni płodne i niepłodne to trzeba stosować NPR.
A różnice 3 dni to żadne różnice, jakby raz miała okres po 22 dniach, raz po 35 to by byly nieregularne.

[arabicprincessa]

My z mezem stosujemy stosunek przerywany i jakos nie zaliczylismy wpadki. :P Oczywiscie nie promuje tutaj tego typu seksu bo wiem, ze to nie jest zabezpieczenie z tym, ze mi nie zalezy czy wpadne czy nie. Moze faktycznie niech pomysli o plasterku albo zastrzyku?

[Paradoksalny]

A to nawet zastrzyki są? :O

Jak to wygląda w praktyce?

[arabicprincessa]

Tzn. ja slyszalam bo nigdy nie uzywalam. Chyba raz na 3 miesiace sie robi zastrzyk ale nie jestem pewna.

[Mojwa]

są rzadko stosowane, ale właśnie są raz na trzy miesiące.
wygodniejszą opcją jest implant, ale nie jest dostępny w Polsce.

[Ecoadan1087]

Ja też jeste trochę zapominalska dletego przez rok stosowałam plastry a teraz uzywam krążków. Jtestś bardzo odpowiedzialny jeśli chodzi o te kwestie, mój chłopak nie przejmuje się takimi rzeczami nawet miał obiekcje żeby dokładać sie do antykoncepcji...

[Paradoksalny]

Ja nawet mógłbym większa cześć płacić tylko żeby to było dla niej dobre i bezpieczne. Również jeśli chodzi o stosunki

Jakie opinie masz o tych 2 metodach, krążki vs plastry?

[annnapaulina]

stosowałam tabletki długi czas, jestem zapominalska także ale zainstalowałam na telefonie aplikację (niestety nie pamiętam nazwy) która przypominała codziennie o tabletce, milczała kiedy wypadała przerwa w braniu tabletek i przypominała o kupnie nowego opakowania (kilka dni przed rozpoczęciem nowego opakowania, można samemu ustawić czy ma to być dzień przed czy też np. trzy dni wcześniej). polecam poszukać na internecie, takich aplikacji jest kilka, jedna z nich także pyta o to czy wystąpiły jakieś skutki uboczne np. wymioty, kiedy wystąpiło krwawienie/plamienie itp. jak dla mnie było to super wygodne.

co do tabletek po - niestety nie w każdej aptece można dostać ellaone (przynajmniej u mnie w mieście), ale jest strona internetowa (wpadka. pl - chyba, bardzo słabo działa mi internet w tej chwili i nie mogę sprawdzić, w razie co łatwo znajdziesz ja w googlach) gdzie są adresy lekarzy którzy bez problemu wypisują receptę a także lista aptek gdzie bez problemu tabletkę taką kupisz korzystałam z pomocy lekarza z tej strony w momencie gdy potrzebowałam tabletki po i z wizyty byłam bardzo zadowolona

[xXBlankaXx]

Napisane przez Paradoksalny

Własnie proponowała ze może przeszłaby na tabletki. Lecz powiedziałem że może lepiej nie bo nie będę czuł się pewny. No bo jest cholernie zapominalska. Powinna codziennie jeść witaminy, a ona to olewa i albo ja jej przypomne albo ona sama sobie weźmie... co pare dni. I w tym wypadku boje się ze to samo by było z tabletkami... no ale może jesli chodzi o antykoncepcje to by był inny wymiar obowiązku dla niej.

Co do 72h, to super wiadomość. Nie wiedziałem że już są ogolnodostepne. Jeszcze dawno czytałem że trzeba na nie recepte.

Co do tego że zapomina o witaminach.. Jak nie brałam pigułek zapomniałam np. brać antybiotyk itp tata się śmiał, że przy moim zapominalstwie będę miała spokojnie 4 dzieci. I jakoś nie mam. Pigułki biorę już 4lata i zdarzyło mi się raz zapomnieć.. To jest moim zdaniem inny obowiązek z poważnymi konsekwencjami.

Co do wagi. pigułki miałam dobierane bardzo dokładnie po badaniach itp nie miałam ani jednego kilograma więcej.. Na początku jedynie huśtawki nastrojów ale to szybko minęło.

[WhySoSerious]

nie wiem, czy to ta sama aplikacja, ale ja korzystam z Lady Pill Reminder na Androida i dzięki niej jeszcze mi się nie zdarzyło zapomnieć. wystarczy brać tabletki o jakiejś racjonalnej godzinie (np. nie o 8 rano, jeśli w weekend trzeba specjalnie w tym celu nastawiać budzik) i pamiętać, żeby mieć je zawsze przy sobie (np. w portfelu).

stosuję tabletki od rozpoczęcia mojego życia seksualnego (od 17 roku życia) i żadnych skutków ubocznych nie mam (teraz mam 23 lata), ale myślę o zmianie na spiralę - żeby zaoszczędzić i dać trochę wytchnienia wątrobie.

w przerwach między związkami zabezpieczałam się prezerwatywami, bo nie było sensu wydawać kasy na miesiące brania tabletek dla kilku stosunków - zawsze kończyło się to strasznym stresem, że coś pękło albo było źle założone, poza tym psuło cały nastrój, generalnie nie polecam. tabletki a gumy - niebo a ziemia.

[MagdalenaSzs]

Napisane przez xXBlankaXx

Co do tego że zapomina o witaminach.. Jak nie brałam pigułek zapomniałam np. brać antybiotyk itp tata się śmiał, że przy moim zapominalstwie będę miała spokojnie 4 dzieci. I jakoś nie mam. Pigułki biorę już 4lata i zdarzyło mi się raz zapomnieć.. To jest moim zdaniem inny obowiązek z poważnymi konsekwencjami.

Co do wagi. pigułki miałam dobierane bardzo dokładnie po badaniach itp nie miałam ani jednego kilograma więcej.. Na początku jedynie huśtawki nastrojów ale to szybko minęło.

Właśnie, ja polecam znalezienie naprawdę dobrego ginekologa, który rzetelnie podejdzie do antykoncepcji. Ja niestety miałam dobrane tabletki na chybił-trafił i tyłam w zastraszającym tempie(a schudnąć było mi później bardzo ciężko), kazał lekarzowi je zmienić i dostałam znów pierwsze lepsze, takie huśtawki emocjonalne miałam, że sobą wytrzymać z sobą nie mogłam. I trzecie podejście skończyło się tym samym, huśtawki nastrojów, podziękowałam za taką antykoncepcje. I mimo, że wiem o tym, że lekarz w dużej mierze zawinił, bo zamiast porządnie mnie przebadać i dobrać tabletki odpowiednia dla mnie, a przepisywał pierwsze z brzegu, to mam teraz taki wstręt do tej formy antykoncepcji, że już chyba z niej nie skorzystam.

[Mojwa]

Ale wiecie, ze nie da się zrobić badan z których wyjdzie jakie tabletki będą ok?

[xXBlankaXx]

Chodzi mi o to że nie miałam przepisanych tabletek na odwa sie. Tylko miałam robione próby watrobowe badanie na krzepliwosc krwi poziom prolaktyny. na podstawie tych badań stwierdziła ze pigułki mogę brać i mogła mi wybrać pigułki o określonej dawce hormonów.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Więc moim zdaniem pigułki mam dobrane idealnie. Żadnych plamien między krwawieniem, żadnych dodatkowych kilogramów czy problemów ze skóra, wody w organizmie też mi nie zatrzymuje.

[Mojwa]

Ale chodzi o to, że równie dobrze moglas nie tracić, to czasem kwestia szczęścia. Badania oczywiście świetnie, ze mialas zrobione, ale je się bardziej robi pod kątem tego, czy w ogole mozesz brac hormony.

[xXBlankaXx]

Rozumiem o co ci chodzi dlatego też napisałam że na podstawie tych badań stwierdziła że mogę brać pigułki ale również teraz wybacz dokładnie ci nie powiem dokładnie jak lekarka dobrala mi pigułki z odpowiednią dla mnie dawka hormonów w moim wypadku malutka dawka bo stwierdziła, że wyższa dawka jeszcze nie dla mnie.

[Candy_lips]

Ja mam problemy hormonalne, brałam kiedyś tabletki antykoncepcyjne, 2 rodzaje, ale cały czas źle się czułam, nie były chyba dla mnie te tabletki lub w ogóle. Jednak tutaj nie ma reguły. Ja jednak uważam, że prezerwatywy są wystarczająco dobre, teraz wolę je niż łykać tabletki, które moim zdaniem tak czy siak i tak mają wpływ na organizm kobiety, nawet jak nie ma skutków ubocznych.

Nie jestem do nich przekonana, po prostu firmy farmaceutyczne zarabiają na nich, ale jak dla mnie jak np ktoś nie czuje dużej różnicy jak przy gumkach, to po co tabletki, wtedy jak dla mnie zbędne. Ja wtedy miałam od lekarza powiedziane, że dobrze, bym brała, bo zaburzenia hormonalne. No, ale teraz jak nie biorę prezerwatywy mi i chłopakowi wystarczają, oboje nie czujemy jakiejś dużej różnicy na minus, są też też te super cienkie i też jest fajnie. No, ale kwestia gustu, nam pasuje.

Zastrzyków antykoncepcyjnych nie miałam, ale kiedyś dużo o nich czytałam. Z tego co wyczytałam nie warto. Są naprawdę silne, skutki uboczne jak będą, to dziewczyna będzie musiała się męczyć, są wykonane raz na trzy miesiące i ten czas działają. Skutki uboczne jak chyba pisały gdzieś dziewczyny z tego względu są niestety mocniejszy. Lepiej tego nie robić swojemu organizmowi moim zdaniem.

Poza tym popatrz ile ma dość istotnych wad:

"Zastrzyk antykoncepcyjny: wady
przeciwwskazania takie, jak w przypadku pozostałych preparatów hormonalnych
sprzyja zakrzepom, zwiększa ryzyko osteoporozy
zdarza się, że po zastrzyku kobiety mają przeciągające się krwawienia miesiączkowe
stosowanie preparatu przez 1-2 lata może spowodować przyrost wagi o ok. 3 kg, przez 4-6 lat nawet o 5-6 kg
zastrzyk wywołuje długotrwały efekt antykoncepcyjny; w ciążę można zajść średnio po 10 miesiącach od ostatniego wstrzyknięcia
bywa, że po odstawieniu leku miesiączkę musi wywołać ginekolog"

No i żeby nie było, że jestem jednostronna, to to zalety:

"Korzyści jakie daje antykoncepcja w zastrzyku
wysoka skuteczność: 0,2 w w skali Pearla
o zastosowaniu środka trzeba pamiętać tylko raz na kwartał
preparat działa antykoncepcyjnie zaraz po podaniu
zmniejsza ryzyko rozwoju endometriozy i dolegliwości związane z PMS"


Ze strony: http://www.poradnikzdrowie.pl/seks/a...ady_35206.html

Jak widać w wadach po zastrzykach już można przytyć. No fakt, po tabletkach antykoncepcyjnych rzadziej. Częściej zatrzymują wodę. No i fakt można mieć większy apetyt, ja to odczułam, miałam większy apetyt. Z tym, że średnio nad tym panowałam, a jednak wiem, muszę wyrobić silniejszą wolę u siebie.

[_katasza_]

Na początku swojej drogi seksualnej korzystałam z prezerwatyw. I to było wyjście z braku laku, zdarzyło się im kilka razy popekac i narobić mi stracha. Wtedy starałam się racjonalnie myśleć (zwłaszcza ze antykoncepcja po nie była tak łatwo dostępna jak teraz), czy są szansę na ciążę i zawsze okazywało się, ze gmiki pekala w dni niepłodne. Oczywiście był stres kiedy okres spóźnił mi się o choć jeden dzień i robiłam testy, ale dotychczas jestem bezdzietna.

Kiedy zjawił się w moim życiu stały partner seksualny, po paru miesiącach przerzucilam się na pigułki. Na początku były lekkie wahania nastrojów, potem wszystko się uregulowalo. Brałam je prawie dwa lata z dwoma dwu-trzymiesiecznymi przerwami z powodu problemów zdrowotnych. Pod koniec ich brania, efekty uboczne były potwornie widoczne i męczące. Po pierwsze: wahania nastrojów i wieczne myśli depresyjne, złe samopoczucie spowodowane mocnym przybraniem na wadze, zanik libido. Nie miałam pojęcia, ze to skutki uboczne daylette, dopóki ich nie odstawiłam i te wszystkie niedogodności nie odeszły z dnia na dzień . No, oprocz wagi, bp do rozmiaru 36 nie wrócę juz chyba nigdy. Próbowaliśmy wrócić do prezerwatyw, ale nie znaleźliśmy nic, w czym oboje czulibysmy się komfortowo. Musieliśmy odczekać jakiś czas, az bede mogła wrócić do pigulek, w gumkach sieniedalo, więc przez kilka miesięcy stosowalismy "metodę" stosunku przerywanego. Tylko my już jesteśmy małżeństwem i mamy dość uporządkowane życie, więc w naszym wypadku wpadka nie byłaby jakąś gigantyczną tragedią. Kolejna rzecz: istnieje u mnie podejrzenie, że z zajściem w ciążę będę miała problemy, więc powodów do histerii nie było i w loterii mieliśmy więcej szczęścia.

Teraz jestem na pierwszym listku belary. Podobno ma nie obniżać libido i nie powodować zmian nastroju. To się póki co sprawdza, ale mam problemy z cerą. Sam im jeszcze czas, może organizm musi przywyknąć, jeśli nie: będą do zmiany.

Jeśli chodzi o terminowość w przyjmowaniu tabletek, też zawsze miałam Z tym problem, ale antykoncepcja jakoś bardziej się wbija w głowę niż tran . Kilka razy zdarzyło mi się zapomnieć lub np. zachorować i zwymiotować przyjeta pigulke, ale wtedy ulotka dokładnie opisuje, co należy zrobić. Warto chociażby ustawić sobie budzik powtarzajacy co dzień ze porą na piksa.

Za błędy i brak niektórych znaków diaktrycznych przepraszam, ale pisze z telefonu .

[xXBlankaXx]

Napisane przez _katasza_

Na początku swojej drogi seksualnej korzystałam z prezerwatyw. I to było wyjście z braku laku, zdarzyło się im kilka razy popekac i narobić mi stracha. Wtedy starałam się racjonalnie myśleć (zwłaszcza ze antykoncepcja po nie była tak łatwo dostępna jak teraz), czy są szansę na ciążę i zawsze okazywało się, ze gmiki pekala w dni niepłodne. Oczywiście był stres kiedy okres spóźnił mi się o choć jeden dzień i robiłam testy, ale dotychczas jestem bezdzietna.

Kiedy zjawił się w moim życiu stały partner seksualny, po paru miesiącach przerzucilam się na pigułki. Na początku były lekkie wahania nastrojów, potem wszystko się uregulowalo. Brałam je prawie dwa lata z dwoma dwu-trzymiesiecznymi przerwami z powodu problemów zdrowotnych. Pod koniec ich brania, efekty uboczne były potwornie widoczne i męczące. Po pierwsze: wahania nastrojów i wieczne myśli depresyjne, złe samopoczucie spowodowane mocnym przybraniem na wadze, zanik libido. Nie miałam pojęcia, ze to skutki uboczne daylette, dopóki ich nie odstawiłam i te wszystkie niedogodności nie odeszły z dnia na dzień . No, oprocz wagi, bp do rozmiaru 36 nie wrócę juz chyba nigdy. Próbowaliśmy wrócić do prezerwatyw, ale nie znaleźliśmy nic, w czym oboje czulibysmy się komfortowo. Musieliśmy odczekać jakiś czas, az bede mogła wrócić do pigulek, w gumkach sieniedalo, więc przez kilka miesięcy stosowalismy "metodę" stosunku przerywanego. Tylko my już jesteśmy małżeństwem i mamy dość uporządkowane życie, więc w naszym wypadku wpadka nie byłaby jakąś gigantyczną tragedią. Kolejna rzecz: istnieje u mnie podejrzenie, że z zajściem w ciążę będę miała problemy, więc powodów do histerii nie było i w loterii mieliśmy więcej szczęścia.

Teraz jestem na pierwszym listku belary. Podobno ma nie obniżać libido i nie powodować zmian nastroju. To się póki co sprawdza, ale mam problemy z cerą. Sam im jeszcze czas, może organizm musi przywyknąć, jeśli nie: będą do zmiany.

Jeśli chodzi o terminowość w przyjmowaniu tabletek, też zawsze miałam Z tym problem, ale antykoncepcja jakoś bardziej się wbija w głowę niż tran . Kilka razy zdarzyło mi się zapomnieć lub np. zachorować i zwymiotować przyjeta pigulke, ale wtedy ulotka dokładnie opisuje, co należy zrobić. Warto chociażby ustawić sobie budzik powtarzajacy co dzień ze porą na piksa.

Za błędy i brak niektórych znaków diaktrycznych przepraszam, ale pisze z telefonu .

To mnie zaskoczyłas. Też biorę daylette i te skutki uboczne miałaś cały czas podczas ich brania, po jakimś czasie czy przy odstawianiu . ??