chyba będę mamą

[lumiaa]

kochane mamuśki!!!
istnieje badzo duża szansa że jestem w ciąży (test pozytywny, brak miesiączki od 4 dni, dziwne mdłości,senność, zmęczenie)Cieszymy się z moim lubym bardzo bo jesteśmy juz 4 latka po ślubie i uznaliśmy że juz chcielibyśmy mieć małego lokatorka/kę. Tym niemniej gdy zobaczyłam wynik testu ciążowego jakoś zupełnie nie mogło to do mnie dotrzeć.Z reszta nadal nie dociera. Chce poczekac jeszcze kilka tygodni i pójśc na potwierdzenie do lekarza. Może wtedy to do mnie dotrze - ale nie sądzę.
Zastanawia mnie istotnie kwestia tego kiedy poczułyście tak naprawde że nosicie w sobie dziecko. Kiedy kobieta to sobie tak naprawde uświadamia?
Mi w to trudno uwierzyć, dla mnie to zbyt wielki cud...jakoś mnie to przerasta i nie uświadamiama sobie chyba do końca że rozwija sie we mnie nowe życie...czy to źle? jestem taka jak byłam wcześniej a jednocześnie nie jestem?
napiszcie jak to u was było chętnie poczytam i sie podbuduję... dodam że jestem osoba która dosyc trzeżwo patrzy na życie i nie lubi dorabiać do wszystkiego ideologii - mam zamiar pracowac w ciąży ile dam radę i nie wywyższac sie nad nie-ciężarnymi koleżankami -
z drugiej strony myślę sobie że każda przyszła mama jest taka dumna z siebie i ze swego brzusia że ktos kto tego nie rozumie uzna pewnie za wywyższanie...

[rzęsa]

Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

[anuska]

Gratuluje z całego serduszka, popieram, powinnas jak najszybciej pojsc do ginekologa, po pierwsze dlatego ze da skierowanie na wszystkie potrzebne badania a poza tym powinnas jak najszybiej zaczac brac witaminki dla kobietek w ciazy i folik, który dla Twojego dzidziusia jest bardzo ważny w tych pierwszych miesiacach. "Kiedy kobieta to sobie tak naprawde uświadamia" - ja tak naprawde zaczelam sobie uswiadamiac w momencie gy zaczelam czuc moja fasolke, to piekne niepowtarzalne uczucie, popieram Twoja decyzje co do pracy, ale nie mozesz przewidziec ja ksie bedziesz czuła co bedzie dla niego/niej najlepsze, ja na szczescie moge pracowac jestem w 6 miesiacu i nie powiem ze było łatwo na poczatku zwlaszcza poranne mdłości dawały mi sie we znaki. No cóz wchodzenie po schodach na 4 piętro kończy sie 2 przystankami ale jest to naprawde urocze. Moj brzusio jest okraglutki jak pileczka, rosnie i rośnie, ale niestety spotykaja mnie równiez przykre sytuacje, mieszkam w Warszawie czesto poruszam sie komunikacja miejską i czesto w tych autobusach ktore sa potwornie zatłoczone, poprostu STOJE i czasem naprawde sie obawiam o moje maleństwo. I tu masz racje jestem dumna z mojego brzusia z tego ze czuje sie piękna w tak cudownym stanie. Zycze Ci wszystkiego najlepszego trzymam kciuki za maluszka i nie zwlekaj z wizyta u lekarza bo to naprawde ważne...
Trzymaj sie cieplutko.
Pozdrawiam

[lumiaa]

hej dziewczyny chyba mnie źle zrozumiałyście...jestem osoba odpowiedzialną i nie mam zamiaru od razu lecieć do ginekologa bo przecież w 2 czy 3 tygodniu nie ma jeszcze efektu zsinienia szyjki macicy ani rozpulchnienia macicy czyli bez badania na poziom hormonu beta coś tam ginekolog ciąży i tak nie jest w stanie stwierdzić...a kase za wizyte weźmie...mój mąż jest lekarzem i starannie zadbał o to był pół roku temu odstawiła tabletki anty a od 3 miesięcy profilaktycznie łykała Vitaral, a od miesiąca preparat z kweasem foliowym - na szczęście długo sie nie staralismy (za pierwszym podejściem hurra!) mam starannie upatrzona prywatna klinike położniczą i lekarza więc pójde jak już będzie można stwierdzic na pewno i rychło zrobić usg...acha morfologie cytologie i układ krzepnięcia miałam robione w miare często więc wiem że jest ok...problemy ze zdrowiem o których pisałam to astma, która mam właśnie diagnozowaną w szpitalu...mam skierowanie ale same wiecie jak sie teraz czeka na te wszystkie badania stąd moje zdenerwowanie...to nie jest nic poważnego ale ponieważ wcześniej nie miałam robionej szczegółowej diagnostyki to wolę ja zrobic żeby racjonalnie brac zalecane leki i wiedziec jaka jest moja sytuacja... ile wiem ta choroba nie ma żadnego wpływu na dziecko o ile oczywiście będe bdac o siebie...no ale wolę wszystko dokładnie wiedzieć... teraz staram się w miare dbac o siebie, nie denerwowac sie ograniczyłam kawę (chyba kupie bezkofeinową) i mocną herbatkę, unikam wizyt u teściów (mają 4 koty)czyli w moim pojęciu dbam o siebie...
ps dzieki za słowa otuchy...
swoja droga sama sie zastanawiam jak to będzie w autobusach bo widze że ludzie niechetnie ustępują miejsca ciężarówkom...

[anuska]

No to widze ze jestes przygotowana BARDZO gruntownie by zostać mamusia, moje gratulacje.
pozdrawiam

[201608040942]

Mozesz spokojnie isc odrazu do lekarza, jesli jest dopby to odrazu stwierdzi ciaze. Mi zrobil usg dopochwole i odrazu bylo widac pulsujace serduszko. Kwas foliwoy zaczelam brac po wizycie u lakarza, ale to dobrze ze ty zaczelas brac wczesniej, mamy bardzo malo tej witaninki a jest potrzebna do prawidlowego rozwoju . Co do brania preparatow witaminowych to istniej u nas taki stereotyp, ze jak sie jest w ciazy to przeba brac, a to nie prawda. Jestem juz w 6 miesiacu i nic nie biore poza kwasem foliowym. Jesli sie dobrze odzywiamy to sie obejdzie bez sztucznych witaminek. Moje wyniki sa wporzadku, niczego mi nie brakuje, zelazo tez w normie, wspaniale cisnienie krwi, dokladnie takie jak przed ciaza, czyli 120/70, 120/80, zawsze dostaje pochwale od lekarza, ze jeszcze nie widzial takiej pacjentki jak ja. cisnienie wzorowe, wyniki tez, nie musi mi przepisywac sztucznych witaminek. Na dodatek jak ktos juz pisal, ja nie musze robic przystanki wchodza po schodach na 4 pietro, robie wszystko, dobrze sie czuje, przestawiam pralke itp. Co spotkalo sie z mala dezaprobata mojego ginekologa, ale po badaniu powiedziano mi mo9ge dalej wszystko robic jest ok, tylko zebym sie nie zapominala z dzwiganiem. Niestety sie zapominam, chyba dlatego ze tak dobrze sie czuje. Ostatnio te 8 kilo co juz przytylam, daje sie we znaki moim noga, mam slabe zyly, wiec teraz troche musza wiecej zniesc niz przed ciaza. Zeby zdrowe, wlosy nie wypadaja, co tylko swiadczy o tym ze dobrze sie odzywiam i witaminki mi nie sa potrzebne. Czego i Tobie zycze. Jedyne co ostatnio mi sie nie tak dzialo to skorcze nocne, ale juz sie ich pozbylam, kazano mi wziasc magnez i teraz juz jest to przeszloscia. Takich wynikow jak moje zycze wszystkim ciezarnym i to bez brania witaminek.

[lumiaa]

oj Moni to naprawdę tylko pogratulowac i pozazdrościc zarazem...mam nadzieje że dalej też się będziesz czuła równie dobrze...skoro tak to umówię sie jak najszybbciej na wizytę...ja mam nadzieję też się dobrze czuć w ciąży no ale w sumie to nie wiem czy to w ogóle będzie zależało ode mnie czy po prostu od mego organizmu...a tym różnie bywa...cóż...tak mam...co do witaminek zaczęłam je brać by uzupełnic ewentualne niedobory mikro i makroelementów po letniej diecie, zaprzestałam jej na około miesiąc przez naszymi próbami i być może dzięki temu udało nam sie tak szybko a poza tym zauważyłam że wypadają mi włosy...uśmiecham się pod nosem bo od tego czasu przytyłam około 2 kg ale nie będe tego wliczać do ciążowych kikogramów w końcu to normalne zaczęłam jeść ciut więcej niz normalnie no i organizm wyrównał...oczywiście przejmuje sie swoim wyglądem w ciąży i ilościa kilogramów które mi przybędą ale musze stwierdzic że wcześniej (przed) myślałam o tym w innych kategoriach...przytycie ilus tam kilogramów wydawało mi sie tragedia narodową, a teraz gdy mam świadomość że jestem naczyniem w którym rośnie mój maluszek to godze sie tym i uważam że jest to cena która warto zapłacić...i żeby dzidziuś był zdrowy... pożyjemy zobaczymy...tyle że ze mnie straszny łakomczuch i jestem bardzo wrażliwa na działanie hormonów...więc raczej wiem co będzie...trzymajcie za mnie kciuki...przede mna same atrakcje

[201608040942]

No, ja tez tak mialam lubilam jesc i jadlam nie d´latego ze bylam glodna(czasami) ale czesto dlatego ze lubie jesc , jak ja to nazywam mam zadatki na prawdziwego grubasa. Moja waga przed ciaza wachala sie zawsze 2-4 kilo. Bylam zawsze pewna ze jak bede w ciazy to sie roztyje i bedzie mi ciezko po urodzeniu dziecka dojsc do poprzedniej wagi. Wkoncu po ponad pol roku udalo nam sie zajsc w ciaze i co? Oczywiscie jem wiecej bo zamiast 3-ch to jem 4-5 posilkow dziennie. Nadal slodyczy nie lubie, jesli juz to te slone i tluste(czyli tak jak przed ciaza). Nie opycham sie jak inne kobietki czy jak przed ciaza raz na miesiac napcham sie cala paczka chipsow i mam dosc. Jem wiecej warzyw. Na poczatku bylo lato wiec nie moglam nic innego jesc, bo mnie mdlilo. Chyba w poprzednim zalorzonym watku przez Ciebie wszystko opisalam. Jak to moja ukochana kielbasa i mleczne produkty poszly w kat. Wiec pierwszy miesiac bylo ok a 2-gi i 3-ci mialam mdlosci. Jadlam chleb z pomidorem a jak mdlosci byl silne to polewalam jeszcze ten chleb ketchupem. Mieso do obiadu jakdlam normalnie. Po serkach i jagurtach tez mnie strasznie mdlilo. W 13-tym tygodniu wszystko przeszlo i znow jem wszystko. Codziennie bananek(uwielbiam bananki) jablka polubilam w ciazy hihihihi. No i znow moge jesc tlusto czyli kielbaska na chlebek i mnustwo majonezu hihihihi. Sama sie dziwie ze mimo wszystko mam dopiero na wadze 8 kilo. Bylam swiecei przekonana ze w ciazy przytyje tak jak moja mama, zreszta ona mnie w tym utwierdzala, ze ja z tych kobiet jestem. Teraz mam niespodzanke jem normalnie, zadnych napadow na kiszone ogorki i czekolada z lodami jednoczesnie. Nie rozumiem jak ciezarne moga laczyc takie rzeczy i zagryzac jedno drugim. Niby to normalne- hormony, ale u mnie to wzbudza tylko obrzydzenie, jak przed ciaza. Ciesze sie ze jestem z tych "nienormalnych ciazarnych", bo jem normalnie hihihihi. Balam sie ze jak mnie tak pokreci jak to zazwyczej jest z ciezranymi, to bedzie mi trudno sobie czegos odmowic(wiem jak to jest z przed ciazy, jak sie sobie odmawia bo sie chce figure trzymac hihihhi). kazdy sie dziwi ze ja napadow na komiczne rzeczy nie mam, ze jem normalnie, ze lubie to co przed ciaza, ze nadal nie lubie slodyczy a jak jem to musze popic herbatka(bez cukru, nie slodze od 13-go roku zycia), bo inaczej to mi za slodko. Nie jestem roztyta hihihi. Mam ladny brzuszek, nic mi sie nie rozlewa na boki. Wiec jak to mowia wszyscy dookola ze z taka figura w ciazy to napewno szybko wroce do siebie(przynajmniej tak twierdza kobitki ktore tak jak ja wygladaly w ciazy). Wraz z koncem 12-go tygonia zmeczenie i mdlosci mi przeszly, wszystko wrocilo do normy, jest ok. Fakt tak jak ty sie przejmowalam zeby za duzon nie przytac. Moje marzenia jest 15 kilo i ani grama wiecej. Nie chodzi juz o to zeby po ciazy szbko schudnac, ale o to ze mam zylaki i moje nogi juz odczuwaja te 8 kilo, zyly mam takie wielkie, chodz spodziewalam sie ze bedzie gorzej. Synek sie dobrze rozwija, wiec czego chciec wiecej. Ja wygladam slicznie, wiem chwale sie , ale tak jest. Dbam o siebie tak jak przed ciaza, nawet lepiej bo wczesniej zaniedbywalam maseczki hihihhi, teraz staram sie tego pilnowac hihihi. Czuje sie swietnie i jak juz pisalam dziecko ma sie tez swietnie, wiec tylko zyc nie umierac hihihih. Czego i Tobie zycze.

[Aquila]

Gratulacje, dbaj o siebie a wszystko będzie dobrze. W ciąży jest to najlepsze, że mimo wielu niedogodnocći i kłopotów, jesteśmy z tego powodu szczęśliwe (matka natura dobrze to wymyśliła ). A uwierzysz, że jesteś w ciąży, jak poczujesz pierwsze ruchy Twojego dziecka. Jeszcze raz gratulacje!

[lumiaa]

na razie nie dziękuje bo to do mnie ZUPEŁNIE nie dociera...nawetgdy zobaczyłam tą drugą wyraźną juz kreseczkę na teście...jak zobaczę to moja małe ziarenko na USG to pewnie wtedy UWIERZĘ. A wybieram sie już niedługo.Dbam o siebie jak tylko mogę bardzo dziękuje wszystkim dziewczynom,które zabrały głos w moim wątku za wsparcie wiedziałam że na Was można liczyć...Moni Tobie i maleństwu życze dużo zdróweczka - pisz koniecznie co u ciebie jesli chcesz nawet na priv ...zapraszam
a napisze jeszcze o jednej sprawie - oststnio zaczęłam troche czytać o ciąży i wiecie co strasznie mnie zdziwiło - juz na któryms wątku było chyba o tym- jak się liczy tygodnie ciąży...ponoc lekarze licza też 2 pierwsze tygodnie cyklu (przed poczęciem) do faktycznych tygodni ciąży i dlatego razem wychodzi 40 chociaż fizjologicznie jest tylko 38...hm...no bo ja nie wiem jak to podawac jak ktos mnie kiedys zapyta...i nie wiem tez jak sie podaje czy pełne tygodnie (zakończone) czy obecny tydzień??? zmoich skrzętnych kalkulacji wynikałoby że własnie skończył się 3 tygdzień, a według wyzej przedstawionego sposobu 5 ?
o rety!!!

[201608040942]

cos te czasopisma zle u Ciebie podaja hihihihi. Ciaze trwa 40 tygodni a z obliczeniami lekarza 42. Pierwszy raz wyczytalam ze 38 a z lekarzem 40. Policz ile tygodni ma 9 miesiecy. To jak nic 40 tygodni kalendarzowych, podzielic to na 4 wychodzi 10 miesiecy ciazy, ale nie kalendarzowych hihihih. Skomplikowane wiem . Jak cie ktos bedzie pytal to podawaj tak jak liczy lekarz. Oni tak licza bo wtedy jest pewnosc ile juz jest ciaza itp. Biora termin z ostatnia miesiaczka i juz jest wiadome co i jak. Ja mam juz 26 tydzien , a ze wiem kiedy bylo zaplodnienie to trzeba u mnie odjac 3 tygodnie, ale zawsze licze tak jak lekarz, tak jest wszystko w ksiazeczke wpisywane, kazde badanie, wiec... , jak ktos mi sie pyta ile to juz, podaje to jak liczy lekarz

[lumiaa]

hej, hm sama tego nie wymyśliłam a przeczytałam na stronach gazety wyborcej edziecko- niżej wklejam link - która tp gazete uważam za dosyc rzetelną...z ciekawości jeszcze poszperam...
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54921,2095840.html

zrobiłam dla pewności jeszcze jeden test: wieczorem...wyszły dwie supermocne krechy HUURRAAA..

[monika_t]

Ciaza trwa 38 tygodni + dwa jak licza dodatkowo (od okresu do jajeczkowania). Nie przelicza sie 9 miesiecy na tygodnie, bo nie wyjdzie dokladnie 40. Przyjelo sie mowic, ze ciaza trwa 9 miesiecy (choc to wiecej tygodni jak 38-40), dlatego dokladniej okresla sie ja tygodniami. I miesiac nie sklada sie dokladnie z 4 tygodni.

[201608040942]

w moich poradnikach pisze ze ciaza trwa od 37 do 42 tygodni. Za srednia przyjmuje sie 40 tygodni. Dla mnie to logiczne bo 40 podzielic na 4 to jest 10 miesiecy czyli 9 miesiecy kalendarzowych. Tak samo powiedzial mi moj ginekolog. Jesli liczymy tygodniami wychodzi 10 miesiecy, a to jest 9 miesiecy kalendarzowych bo miesiac ma zawsze pare dni oprocz tych 4 tygodni. W ulotkach, w poczekalni tez pisze 40 tygodni jako srednia ciazy, bo mozna urodzic wczesniej a mozna i pozniej wiec srednio wychodzi 40 tygodni.

[monika_t]

moni napisał(a):
> za srednia przyjmuje sie 40 tygodni.

Nikt temu nie przeczy Tak samo jak za normalne przyjmuje sie wahania od 38 do 42 tygodni. Jednak date porodu wylicza sie biorac pod uwage 40 tygodni (od ostatniej miesiaczki). Mozna to jeszcze inaczej wyliczyc. Do daty ostatniej miesiaczki (biorac pod uwage 28-dniowy cykl) dodaje sie 280 dni.

[Glilka]

Witajcie
Kiedy uwierzylam ze jestem mama? Kiedy lekarz mnie nastraszyl ze moge nie urodzic tego dziecka, wtedy zaczelam bardziej o siebie dbac, lezec godzinami w lozku (robic cos dla niego). Teraz wiem juz, ze to ona - Amelka Jestem w 18 tygodniu i z niecierpliwoscia czekam zeby ja zobaczyc. Jesli masz ochote zrob sobie suwaczek, wtedy on bedzie Ci przypominal ile dni pozostalo do porodu i ktory to tydzien ciazy pozdrawiam

[lumiaa]

gratuluję! suwaczek? napisz coś więcej...juz zastanawiałam sie czy sobie nie zrobic naścianie takiego wielkiego wykresu... hm...oststnio zmoim samopoczuciem dosyc kiepsko więc tez bym chętnie poleżała...no ale musze pracować jak najdłużej sie da...

[Glilka]

wejdz na strone www.noworodek.pl (forum ogolne) tam kazda przyszla mama go ma. Jest wiele stron, z ktorych sciaga sie taki suwaczek, o ile pamietam ja mam z www.tickettime.com ale moglam cos pokrecic... wpisujesz date ostatniej @ badz date planowanego porodu i on juz wszystko za ciebie liczy... i masz szczescie ze pracujesz, bo ja niestety zostalam zwolniona jak sie okazalo ze jestem w ciazy (wszystko zgodnie z prawem) i teraz dostaje kota w domu tym bardziej ze mam przykazane od lekarza lezec, lezec, lezec... nuda pozdrawiam, Lilka

[lumiaa]

Lilu trzymam kciuki, apoza tym jakbys sie przypadkiem bardzo nudziła to napisz do mnie na maila..wymienimy sie doświadczeniami ciążowymi z tą pracą to nie ma co zapeszać - rozmowa z szefem jeszcze mnie czeka- zamierzam rozmawiac tuż po wizycie u mego lekarza...mam umowe tylko do końca roku więc też niepokoję ale szef jest dosyc ludzki i na dodatek wczesniej powiem ludziom z pracy (troche niechętnie ale to taktycznie)żeby był pewien hm. nacisk w mojej sprawie...jaby mnie w takiej sytuacji wyrzucił to by wyszedł na strasznego s.... a starannie dba o swój wizerunek "równego gościa" wśród pracowików...więc zobaczymy
poza tym rozmawiałam w klinice położniczej i sugerowano mi termin wizyty około 30 listopada czyli na początek 7 tygodnia...więc sobie czekam...
wielkie dzięki za pomysł z kalkulatorem ciążowym - to SUPER sprawa tylko spojrze i wiem i moge sobie zobaczyć na jakim etapie będę powiedzmy na Świeta czy Walentynki...pozdrawiam serdecznie
Marta

[201608040942]

najlepiej nic o ciazy nie mow w pracy. Jak bedziesz juz po wizycie u lakarza to wez od niego zaswiadczenie i to przedluz w pracy. Wtedy nie bedzie Cie mogl szef zwolnic. Jesli sprawe zalatwisz slownie, a nie bedzie zadnego papierka to kto wie. Jesli szef jest wporzadku to ok, ale kto w dzisiejszych czasach o tym wie. Najlepiej przdlozyc zaswiadczenie od lekarza wtedy nic Ci nie zrobi, bedzie musial czakac do porodu.

[lumiaa]

dziewczyny zmieniam temat wątku z "chyba będę mamą"na "będę mamą" TO PRAWDA. Byłam dzisiaj u lekarza. Zronbił mi USC dopochwowe (a fuuujjj) i na ekranie zobaczyłam taki malutki czarny groszek jakby trochę migający.I lekarz na to że to wyraźnie widoczny pęcherzyk ciążowy...w macicy (uff) rzeczywisty wiek ciąży to dopiero niecały piąty tydzień...a objawowo 7 tydzień. Patrze na to zdjęcie i jeszcze nie moge do końca uwierzyć...mam przyjśc za około 4 tygodnie (jeszcze przed Świetami) na kolejne USG juz ze wszystkimi badaniami. Poza tym byłam w szoku bo doktor okazał sie przemiły a warunki w klinice takie jak sie ogląda w telewizji albo jeszcze lepsze... teraz tylko trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok...

[anuska]

Moje gratulacje, wszystko bedzie dobrze,
pozdrawiam
Ania z fasolka.

[gabrysia1]

JESZCZE RAZ GRATULACJE! Ciąża to wspaniały okres w zyciu kobiety.Ja na kazde badanie USG latałam jak na skrzydłach.A najzabawniejsze zdjęcie, to te na którym nasz synuś prezentuje swojego siusiaka. Wtedy dowiedzieliśmy się ze bedzie chłopiec.Teraz to już stary chłop.Ma rok hi, hi.
Pozdrawiam cieplutko Ciebie i fasolkę.

[Reginka!!]

co powiecie dziewczyny na to?ja z moim narzeczonym kocham sie rok(bądz dłużej)bez zabezpieczenia-poprostu stosujemy stosunek przerywany-ale w tym miesiącu w ostatni dzień trwania okresu (trwał on 6 dni-był to dokładnie 7 listopad)kochaliśmy się na maxa-czyli niebył to stosunek przerywany tylko normalnie bez zabezpieczenia doszło do wytrysku wewnątrz mnie!i jakiś tydzień później kochaliśmy sie i po skończeniu kochania wystąpiło u mnie lekkie plamienie!nigdy w życiu nic podobnego nie miałam!i od tamtej pory zauwazyłam,że moje piersi są obolałe.A od 22 listopada zauważyłam lekko widoczne żyłki na prawej piersi(odczuwam czasami swędzeni,klucie, czy mrowienie sutków),po za tym nic u siebie nie obserwowałam(a 22.11 dodatkowo chyba mnie choroba brała,miałam gorączkę na koniec dnia wzrozła nawet do 38 i 5 kresek).I już takiej wysokiej nie miałam na drugi dzień-ale jakieś dwa dni tem(27.11) mierząć temperaturę miałam 37 i 2 kreski??(tak tą temperaturę opisałam sporadycznie
bo tylkow tedy ją kontrolowałam).Jeszce zo zauważyłam to od momentu kochania sie bez zabezpieczena jakieś tydzień później zaczęły mnie kuć i kłują do tej pory jajniki lekkie bóle raczej skórccze w dole brzucha!okres mam dostać dopiero 5.12?I to byłoby tyle proszę dziewczyny wyraźcie swoje opinie na ten temat!jescze żeby było jasne ani sie nie stresuję a ni nie myślę tym czy jestem czy nie w ciąży-wszystko zostawiam naturze!!(a !jescze zeby być dokładną to okresu teraz spodziewam sie 5 grudnia!-wogóle jeśli jestem w ciaży to można rozpoznać tak wczesne objawy?)dzisiaj też mierzyłam temp.i miałam 37.1 widac u mnie nadal żyłki podskórne?i kłucie jajników...co wy o Tym sądzicie??

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwac

[Reginka!!]

co powiecie dziewczyny na to?ja z moim narzeczonym kocham sie rok(bądz dłużej)bez zabezpieczenia-poprostu stosujemy stosunek przerywany-ale w tym miesiącu w ostatni dzień trwania okresu (trwał on 6 dni-był to dokładnie 7 listopad)kochaliśmy się na maxa-czyli niebył to stosunek przerywany tylko normalnie bez zabezpieczenia doszło do wytrysku wewnątrz mnie!i jakiś tydzień później kochaliśmy sie i po skończeniu kochania wystąpiło u mnie lekkie plamienie!nigdy w życiu nic podobnego nie miałam!i od tamtej pory zauwazyłam,że moje piersi są obolałe.A od 22 listopada zauważyłam lekko widoczne żyłki na prawej piersi(odczuwam czasami swędzeni,klucie, czy mrowienie sutków),po za tym nic u siebie nie obserwowałam(a 22.11 dodatkowo chyba mnie choroba brała,miałam gorączkę na koniec dnia wzrozła nawet do 38 i 5 kresek).I już takiej wysokiej nie miałam na drugi dzień-ale jakieś dwa dni tem(27.11) mierząć temperaturę miałam 37 i 2 kreski??(tak tą temperaturę opisałam sporadycznie
bo tylkow tedy ją kontrolowałam).Jeszce zo zauważyłam to od momentu kochania sie bez zabezpieczena jakieś tydzień później zaczęły mnie kuć i kłują do tej pory jajniki lekkie bóle raczej skórccze w dole brzucha!okres mam dostać dopiero 5.12?I to byłoby tyle proszę dziewczyny wyraźcie swoje opinie na ten temat!jescze żeby było jasne ani sie nie stresuję a ni nie myślę tym czy jestem czy nie w ciąży-wszystko zostawiam naturze!!(a !jescze zeby być dokładną to okresu teraz spodziewam sie 5 grudnia!-wogóle jeśli jestem w ciaży to można rozpoznać tak wczesne objawy?)dzisiaj też mierzyłam temp.i miałam 37.1 widac u mnie nadal żyłki podskórne?i kłucie jajników...co wy o Tym sądzicie??

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolosalny wpływ na Twoje maleństwo! To sprawa priorytetowa!

rzęsa napisał(a):
> Nie zwlekaj z wizytą u ginekologa, nie odkładaj tego! Lekarz założy Ci kartę, da skierowanie na badania, żeby sprawdzić, czy wszystko OK (np. morfologia). Przy następnych badaniach będzie miał je do czego porównać, co pozwoli mu na obserwację twojego stanu zdrowia. A twój stan zdrowia ma teraz przecież kolo

[lumiaa]

droga Reginko, nie gniewaj się prosze ale sądze iż Twoje (i Twojego narzeczonego też)podejście do spraw prokreacji jest dosyć hm no lekko mówiąc niepoważne.Ręce mi opadły. Wszystkie możliwe źródła mówią że stosunek przerywany nie jest i nie może byc uważany za formę antykoncepcji (nasienie pojawia sie tez przed wytryskiem)a na dodatek sprzyja rozwojowi nerwic seksualnych i w dłuższej mierze nie satysfakcjonuje partnerów. Dlatego POWAŻNIE przemyślcie - dla dobra waszego i waszych przyszłych dzieci- stosowanie jakiejś pewniejszej formy zabezpieczenia.
Wracając do Twego pytania tj. czy możesz być w ciąży - teoretycznie do zapłodnienia może dojśc między 10 a 18 dniem cyklu kobiety, gdyż owulacja występuje pomiędzy 14 a 16 dniem cyklu (to oczywiście tez zależy od długości cyklu regularności)a plemniki mają zdolnośc przetrwania nawet do 72 godzin, ale faktycznie to nie jest takie proste i regularne bo wiadomo zmienność osobnicza...dlatego uważam że oczywiście możesz być w ciąży ale nie musisz..masz pewne niepokojące objawy jak np powiększenie piersi (ja też takie miałam)ale to jeszcze wcale nie musi oznaczac że jestes w ciąży.Przede wszystkim radzę od razu jutro (koniecznie rano) zrobić wczesny test ciążowy. Jeśli wyjdzie ujemny to poczekaj do daty spodziewanej miesiączki (a jak wytrzymasz z niecierpliwością to jeszcze ze 3-4 dni) i ponów test. Wtedy powinas już wiedzieć.

[nenvena]

Ciagle się zastanawiam, czy powinnam pytac, może to osobista i delikatna sprawa...Ale dręczy mnie to, odkąd przeczytałam Twój post. Reginko, jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj, i przepraszam, ze pytam, ale czemu wybraliście ten sposób "antykoncepji"?
(nie pisze w cudzysłowie wyrazu AKTYKONCEPCJA złośliwie, tylko uważam, że nie jest to antykoncepcja)

[svenja]

Powiem Ci tyle: jestes cokolwiek niepowazna i chyba do wspolzycia nie dojrzalas, a Lumiaa wyrazila sie bardzo dyplomatycznie. Ale jednak zycze Ci, zebys w ciaze nie zaszla, bo nie chcialabym byc na miejscu twojego dziecka, dziekuje za taka lekkomyslna matke.

Aha: jesli ktos decyduje sie na wspolzycie, powinien byc tez gotowy na konsekwencje tego kroku.

Nie wiem, czy podstawowe zasady zabezpieczania sie przed niechciana ciaza sa tak niezrozumiale? Chyba nie zyjemy w Ciemnogrodzie?

[svenja]

Wzruszylam sie, naprawde Szczerze gratuluje, wyobrazam sobie jaki to fajny okres w zyciu kobiety

[lumiaa]

cóż...nie pozostaje mi nic innego jak zmienić temat tego wątku...no i zamknąc temat...serce mi sie kraje kiedy o tym pisze...
ciąża obumarła, poroniłam...w 8 tygodniu... czeka mnie jeszcze zabieg...czuję okropny smutek i pustkę, żal..sama nie wiem do kogo...poczucie straty tym bardziej mi uświadamia jak pokochałam to co straciłam i jak bardzo tego chciałam...
najgorsze jest że widziałam co straciłam i wierzcie mi boję się że będzie mi sie śnic po nocach...płaczę...w sumie to nic nie zmieni tego co sie stało ale jakoś nie mogę się pozbierać...
to tyle