Mógłby ktoś ocenić mój sposób odżywiania?

[alekziz]

Witam. Mam 18 lat i ważę 63 kg przy 170 cm wzrostu. Od ok. miesiąca zaczełam ćwiczyć na siłowni. Trener mnie zważył i ułożył plan odpowiednich dla mnie ćwiczeń. Stwierdził, że schudnąć nie muszę, bo wagę mam odpowiednią i większość moich ćwiczeń jest na umięśnienie mojego ciała - fakt, brakuje mięśni. Jednak moja waga nie do końca mi odpowiada, chciałabym przynajmniej te 3 kg schudnąć. Zmieniłam mój sposób odżywiania.

Całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy, chipsów, napoi gazowanych i fastfoodów - leci już 52 dzień bez tego wszystkiego. Codziennie jem owoce i staram się pić jak najwięcej wody. Zwykłe pieczywo zamieniałam na chleb wasa i to najczęściej jem na śniadanie - do tego ser żółty itd. Na obiad najczęściej gotowana ryba, ryż, gotowane warzywa lub po prostu zrobiona przezemnie sałatka. Na śniadanie czasem zjem owsianke.
Na kolacje również najcześciej chleb wasa lub jakiś owoc. Poza tym nic nie jem, bo czuję się najedzona. Oczywiście nie chcę się głodować, nie chcę popadać w paranoje. Jem tak abym nie chodziła głodna - ale się nie objadam. Gdy się ważyłam pierwszy raz to waga pokazała właśnie - 63 kg. Kilka dni temu znowu się zważyłam i waga ani drgneła Na siłownie chodzę przynajmniej 2 razy w tygodniu i właśnie sobie postanowiłam, że będę robić brzuszki w domu. Czasem napije się koktajlu z różnych owoców. Co sądzicie? Może jednak mój sposób odżywiania jest zły i dlatego jest zero efektów? Czasem już zaczynam wątpić i mam ochotę wszystko rzucić...

I jeszcze jedno pytanie: Czy powinnam również całkowicie zrezygnować z soków z kartonów, kawy i herbaty?

Proszę o pomoc.

[izasalamon]

Aż tak bardzo się nie znam, ale... pamiętaj że mięśnie ważą znacznie więcej niż tkanka tłuszczowa. Więc może to z tego wynika...

[chochol]

z soków powinnaś zrezygnować na pewno! to jest sam cukier. generalnie zwróć większą uwagę na indeks glikemiczny tego, co jesz. Chleb wasa zastąp prawdziwym chlebem na mące orkiszowej i zakwasie (chleb nie powinien być puszysty. powinien być zwarty, mokry w środku, 'rozpadający się' przy krojeniu). Jeśli jesz owsiankę, to bez cukru i na wodzie, nie mleku. Zwróć uwagę na łączenie pokarmów. Nie jedz białka z węglowodanami, rób odstępy pomiędzy posiłkami. Dobrze byłoby jeść jedynie tłuszcze roślinne, ale przy spożyciu sera to trudne. Zwróć uwagę na tłoczony na zimno olej np lniany, krokoszowy, kokosowy (ten znacznie przyspiesza przemianę materii, ale jedzony jako jedyny tłuszcz). Poczytaj o spirulinie.
Poza tym siłownia 2 razy na tydzień to niewiele, jeśli chce się schudnąć. Jak dla mnie powinno być co najmniej 5.
Ważne są też ćwiczenia 'na spalanie', czyli nie bardzo intensywne ale długotrwałe (tłuszcz zaczyna się spalać dopiero po 40 min nieustannego treningu przy pulsie ok 130-140).
Kawa, herbata... Kawa owszem, ale bez mleka ani cukru. Co do herbaty zdania są podzielone - najlepsza będzie zielona albo czerwona pu-erh. Yerba mate też jest niezła - przyspiesza przemianę materii.
Z tego co czytam za mało w Twojej diecie warzyw i owoców. Warzywa powinny być podstawą, jeśli chce się chudnąć. Jeśli postawisz na białko, nabierzesz masy ale mało prawdopodobne, że schudniesz. Plus bardziej prawdopodobny będzie np cellulit. Dobrze jest w ramach śniadania pić 'smoothie' warzywno owocowe. Jest cała masa przepisów w googlach.

[kaasandraa]

Moim zdaniem niekoniecznie musisz rezygnować z soków w kartonach etc, jednak wtedy zwracaj uwagę na etykiety i wybieraj te, które nie są dodatkowo dosładzane Chociażby Cappy jabłkowy o ten - klik! - nie jest dosładzany, zawiera jedynie cukry naturalnie występujące w owocach poza tym tak jak pisały dziewczyny wcześniej - jeśli ćwiczysz, waga niekoniecznie spadnie, bo w miejsce tkanki tłuszczowej zaczną pojawiać się mięśnie, które też ważą nie łączenie weglowodanów z białkiem to bardzo dobra rada no i warzywa, warzywa, warzywa i wszelkiej maści smoothies (banan+awokado + mleko sojowe + jogurt grecki i ewentualnie miód = cudo ), ktore jeśli chcesz dosładzać to jak koleżanka wyżej napisała - spirulina bądź miód, byle nie biały cukier no i świeżo wyciskane soki jesli masz taką możliwość - najlepsza bomba witaminowa

[nosferatku]

Napisane przez alekziz

Witam. Mam 18 lat i ważę 63 kg przy 170 cm wzrostu. Od ok. miesiąca zaczełam ćwiczyć na siłowni. Trener mnie zważył i ułożył plan odpowiednich dla mnie ćwiczeń. Stwierdził, że schudnąć nie muszę, bo wagę mam odpowiednią i większość moich ćwiczeń jest na umięśnienie mojego ciała - fakt, brakuje mięśni. Jednak moja waga nie do końca mi odpowiada, chciałabym przynajmniej te 3 kg schudnąć. Zmieniłam mój sposób odżywiania.

Całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy, chipsów, napoi gazowanych i fastfoodów - leci już 52 dzień bez tego wszystkiego. Codziennie jem owoce i staram się pić jak najwięcej wody. Zwykłe pieczywo zamieniałam na chleb wasa i to najczęściej jem na śniadanie - do tego ser żółty itd. Na obiad najczęściej gotowana ryba, ryż, gotowane warzywa lub po prostu zrobiona przezemnie sałatka. Na śniadanie czasem zjem owsianke.
Na kolacje również najcześciej chleb wasa lub jakiś owoc. Poza tym nic nie jem, bo czuję się najedzona. Oczywiście nie chcę się głodować, nie chcę popadać w paranoje. Jem tak abym nie chodziła głodna - ale się nie objadam. Gdy się ważyłam pierwszy raz to waga pokazała właśnie - 63 kg. Kilka dni temu znowu się zważyłam i waga ani drgneła Na siłownie chodzę przynajmniej 2 razy w tygodniu i właśnie sobie postanowiłam, że będę robić brzuszki w domu. Czasem napije się koktajlu z różnych owoców. Co sądzicie? Może jednak mój sposób odżywiania jest zły i dlatego jest zero efektów? Czasem już zaczynam wątpić i mam ochotę wszystko rzucić...

I jeszcze jedno pytanie: Czy powinnam również całkowicie zrezygnować z soków z kartonów, kawy i herbaty?

Proszę o pomoc.

A jakie dokładnie ma znaczenie waga?
Jeżeli ćwiczysz na siłowni, żeby umięśnić ciało, to licz się z tym, że Twoja waga może nie chcieć spaść...ale zmiana w Twoim wyglądzie będzie kolosalna!

Nie wiem, skąd to przywiązanie do cyferek i pogoń za niższą wagą.

Jeżeli chcesz, żeby ćwiczenia na siłowni przynosiły efekt, staraj się jeść więcej białka. Mięso, sery, twarogi, naturalny jogurt, kefir, nieocenione i niedoceniane jajka.

Jesz stanowczo za mało. Czy to, że nie jesteś głodna wynika z tego, że tak bardzo chcesz schudnąć?

[Narc]

Widzisz, jedni radzą mniej białka, ktoś inny więcej.. Podstawą jest jeść racjonalnie i nie za mało. Ty jesz za mało. Zamień wasę na chleb razowy a ser żółty na twaróg, mięso, wędliny, ryby, jajka.Oczywiście od czasu do czasu nie zaszkodzi, ale nie codziennie I nie bój się węgli złożonych takich jak brązowy ryż i makaron, kasze, soczewica. Jedz 5 posiłków dzienie co 3-4 godziny i do każdego dodawaj warzywa. Nie musisz rezygnować z kawy i herbaty. Nie słodź ich białym cukrem. Co do soków, to szklanka soku bez cukru np do śniadania nikomu nie zaszkodzi, ale wypicie całego kartonu np wieczorem, już tak. Ćwiczenia na siłowi 2 razy w tygodniu to za mało, żeby spalić tkankę tłuczczową. Spróbuj ćwiczyć 4-5 razyw tygodniu i przeplatać kardio z siłowymi. Np dwa razy aeroby, dwa razy siłownia. Ale przede wszystkim zmodyfikuj dietę Często na dietach redukcyjnych dzieje się, tak, że waga nie spada bo jemy za mało! Organizm, który jest niedożywiony broni się i nie chce nic 'oddawać' No i ważna jest regularność - np wstawanie o tej samej porze i godziny posiłków. Zwróc też uwagę na to, ze mieśnie ważą wiecej niż tłuszcz i stąd waga moze stac w miejscu. Zamiast się ważyć mierz się centymentem krawieckim

[gympower]

Napisane przez alekziz

Witam. Mam 18 lat i ważę 63 kg przy 170 cm wzrostu. Od ok. miesiąca zaczełam ćwiczyć na siłowni. Trener mnie zważył i ułożył plan odpowiednich dla mnie ćwiczeń. Stwierdził, że schudnąć nie muszę, bo wagę mam odpowiednią i większość moich ćwiczeń jest na umięśnienie mojego ciała - fakt, brakuje mięśni. Jednak moja waga nie do końca mi odpowiada, chciałabym przynajmniej te 3 kg schudnąć. Zmieniłam mój sposób odżywiania.

Całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy, chipsów, napoi gazowanych i fastfoodów - leci już 52 dzień bez tego wszystkiego. Codziennie jem owoce i staram się pić jak najwięcej wody. Zwykłe pieczywo zamieniałam na chleb wasa i to najczęściej jem na śniadanie - do tego ser żółty itd. Na obiad najczęściej gotowana ryba, ryż, gotowane warzywa lub po prostu zrobiona przezemnie sałatka. Na śniadanie czasem zjem owsianke.
Na kolacje również najcześciej chleb wasa lub jakiś owoc. Poza tym nic nie jem, bo czuję się najedzona. Oczywiście nie chcę się głodować, nie chcę popadać w paranoje. Jem tak abym nie chodziła głodna - ale się nie objadam. Gdy się ważyłam pierwszy raz to waga pokazała właśnie - 63 kg. Kilka dni temu znowu się zważyłam i waga ani drgneła Na siłownie chodzę przynajmniej 2 razy w tygodniu i właśnie sobie postanowiłam, że będę robić brzuszki w domu. Czasem napije się koktajlu z różnych owoców. Co sądzicie? Może jednak mój sposób odżywiania jest zły i dlatego jest zero efektów? Czasem już zaczynam wątpić i mam ochotę wszystko rzucić...

I jeszcze jedno pytanie: Czy powinnam również całkowicie zrezygnować z soków z kartonów, kawy i herbaty?

Proszę o pomoc.

Witam!
Jeżeli chcesz dokładnej porady musisz rozpisać dokładnie dietę. Na pierwszy rzut oka widać, że spożywasz za mało białka. Białko jest niezbędne do ochrony Twoich mięśni - tak abyś spalała tłuszcz a nie mięśnie podczas ćwiczeń. Ktoś wyżej napisał żeby nie łączyć węglowodanów z białkiem. Jest to kompletna bzdura! Oczywiście, że łącz szczególnie w posiłkach około treningowych.
Jeżeli chcesz zrzucić kilogramy to najlepszy jest trening interwałowy. Skoro waga stoi w miejscu to znaczy dwie rzeczy: nie chudniesz ale i nie tyjesz. I znowu są dwie opcje. Albo jeż za dużo i dlatego nie chudniesz albo jesz za mało i spowolnił Ci się metabolizm. Jeść powinnaś jakieś 10-15% mniej niż wynosi Twoje dzienne zapotrzebowanie.
Do tego 2 treningi na siłowni to za mało powinny być co najmniej 3 i po każdym trening cardio.
Jeżeli się do tego zastosujesz na pewno waga pójdzie w dół. Jeżeli odejmiesz kalorie a nie będziesz chudnąc oznacza to, że musisz dołożyć trening cardio. Na przykład zamiast 3 po treningu na siłowni robić 4 (jeden dodatkowy dnia wolnego).
Z kawy i herbaty nie rezygnuj. Herbata jest bardzo zdrowa, a kawa jest idealna po śniadaniu i 40 minut przed treningiem (szczególnie na redukcji!) Gorzej jeżeli kawę przesadnie słodzisz i dolewasz mleka. Wtedy proponuje wybrać chociaż niezbyt tłuste
Soki z kartonów są smaczne ale przereklamowane i zawierają niewiele witamin. Jeżeli masz ochotę na sok rób sobie sama ze świeżych owoców
Pozdrawiam w razie niejasności pisz

[sayurii]

Napisane przez Asia Peczkowska

Owsianka jedynie jest dobra ale też bez mleka jeśli jesz z mlekiem to jest to błąd.

Dlaczego to jest błąd?

[Darkoz]

Napisane przez sayurii

Dlaczego to jest błąd?

Też się zastanawiam.

[apows]

Napisane przez alekziz

Witam. Mam 18 lat i ważę 63 kg przy 170 cm wzrostu. Od ok. miesiąca zaczełam ćwiczyć na siłowni. Trener mnie zważył i ułożył plan odpowiednich dla mnie ćwiczeń. Stwierdził, że schudnąć nie muszę, bo wagę mam odpowiednią i większość moich ćwiczeń jest na umięśnienie mojego ciała - fakt, brakuje mięśni. Jednak moja waga nie do końca mi odpowiada, chciałabym przynajmniej te 3 kg schudnąć. Zmieniłam mój sposób odżywiania.

Całkowicie zrezygnowałam ze słodyczy, chipsów, napoi gazowanych i fastfoodów - leci już 52 dzień bez tego wszystkiego. Codziennie jem owoce i staram się pić jak najwięcej wody. Zwykłe pieczywo zamieniałam na chleb wasa i to najczęściej jem na śniadanie - do tego ser żółty itd. Na obiad najczęściej gotowana ryba, ryż, gotowane warzywa lub po prostu zrobiona przezemnie sałatka. Na śniadanie czasem zjem owsianke.
Na kolacje również najcześciej chleb wasa lub jakiś owoc. Poza tym nic nie jem, bo czuję się najedzona. Oczywiście nie chcę się głodować, nie chcę popadać w paranoje. Jem tak abym nie chodziła głodna - ale się nie objadam. Gdy się ważyłam pierwszy raz to waga pokazała właśnie - 63 kg. Kilka dni temu znowu się zważyłam i waga ani drgneła Na siłownie chodzę przynajmniej 2 razy w tygodniu i właśnie sobie postanowiłam, że będę robić brzuszki w domu. Czasem napije się koktajlu z różnych owoców. Co sądzicie? Może jednak mój sposób odżywiania jest zły i dlatego jest zero efektów? Czasem już zaczynam wątpić i mam ochotę wszystko rzucić...

I jeszcze jedno pytanie: Czy powinnam również całkowicie zrezygnować z soków z kartonów, kawy i herbaty?

Proszę o pomoc.

Gratuluję postawy, ja walczę z nadwagą już 5 miesięcy i powiem, że schudłam 12 kg. Odżywiam się zdrowo, piję wodę, biegam lub chodzę na spacery.
Unikaj soków w kartonikach, zazwyczaj są nasycone cukrem, a to bomba kaloryczna.
Unikaj również używek typu kawa, alkohol, gdyż utrudniają spalanie tłuszczu.

[knov]

To jest zupełnie normalne, że waga się zatrzymuje na pewnym etapie. Nie powinnaś zmieniać diety, bo wg mnie jest całkiem niezła. Jeśli chodzi o soki to sprawdzaj czy są dosładzane, jeśli tak zamień na jednodniowe. Kawa i herbata może być, ale z umiarem.

Gratuluję motywacji i silnej woli